Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 8 grudnia 2005 r.
I UK 97/05
Spółdzielnia mieszkaniowa, która nie prowadzi działalności w zakresie
budownictwa (remontów) w formie wydzielonego zakładu remontowo-budowla-
nego posługującego się na większą skalę maszynami, nie jest zakładem wpra-
wianym w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu art. 435 § 1 k.c.
Przewodniczący SSN Barbara Wagner, Sędziowie SN: Józef Iwulski (spra-
wozdawca), Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 grudnia 2005 r. sprawy
z powództwa Zbigniewa K. przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej w Ż. o rentę wyrów-
nawczą, zadośćuczynienie i nagrodę jubileuszową, na skutek kasacji powoda od wy-
roku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach Ośro-
dek Zamiejscowy w Rybniku z dnia 25 listopada 2004 r. [...]
o d d a l i ł kasację, nie obciążył powoda kosztami postępowania kasacyj-
nego.
U z a s a d n i e n i e
Powód Zbigniew K. wniósł o zasądzenie od pozwanej Spółdzielni Mieszkanio-
wej w Ż. renty wyrównawczej za okres od września 2002 r. do marca 2003 r. w łącz-
nej kwocie 5.600 zł oraz bieżącej renty wyrównawczej od dnia 1 kwietnia 2003 r. w
kwocie po 800,00 zł miesięcznie, a także zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł oraz
nagrody jubileuszowej za 35 lat pracy w wysokości 5.000 zł.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rybniku wyrokiem z
dnia 13 sierpnia 2004 r. [...] oddalił powództwo. Sąd ustalił, że powód świadczył
pracę na stanowisku konserwatora-elektryka w pełnym wymiarze czasu pracy w
okresie od dnia 1 kwietnia 1980 r. do dnia 8 września 2002 r. Umowa o pracę została
rozwiązana na podstawie art. 53 § 1 pkt 1 k.p. w związku z brakiem zdolności do
pracy po zakończeniu pobierania przez powoda świadczenia rehabilitacyjnego. W
2
dniu 15 grudnia 2000 r. zadaniem powoda było zamontowanie lampy oświetleniowej
w ganku piwnicznym bloku nr 13e na osiedlu K.W. w Ż. Dysponując latarką i drabiną
oraz torbą z potrzebnymi narzędziami, powód miał naprawić oświetlenie wraz z in-
nym konserwatorem-elektrykiem Tomaszem K. Wszelkie naprawy wykonywali razem.
Jeden z nich niósł drabinę, a drugi oświetlał drogę, na końcu której było pięć scho-
dów. Na mokrej nawierzchni jednego z nich powód poślizgnął się i upadł na wznak,
co spowodowało uraz kręgosłupa. Powód „zaliczył" szkolenie z zakresu bezpieczeń-
stwa i higieny pracy. W wyniku wypadku stał się częściowo niezdolny do pracy. Decy-
zją z dnia 18 września 2002 r. przyznano mu rentę z tytułu częściowej niezdolności
do pracy w związku z wypadkiem przy pracy do dnia 30 września 2003 r. Decyzją z
dnia 14 sierpnia 2003 r. przyznano powodowi rentę na dalszy okres do dnia 30 wrze-
śnia 2004 r. W trakcie pobierania renty powód nie poszukiwał pracy, gdyż nie pozwo-
lił mu na to stan zdrowia.
Sąd Rejonowy stwierdził, że do naprawienia szkody zobowiązany jest ten kto
ją wyrządził ze swej winy (art. 415 k.c.). Odpowiedzialność pracodawcy kształtuje się
w niniejszej sprawie na zasadzie winy, a nie na zasadzie ryzyka (art. 435 k.c.), gdyż
strona pozwana nie jest zakładem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody. Upa-
trywanie zawinienia po stronie pracodawcy i jego związku z urazem kręgosłupa po-
woda jest nieuzasadnione. Zlecenie konserwatorowi-elektrykowi naprawienia oświe-
tlenia w piwnicy bloku nie jest prawnie zakazane, a wręcz przeciwnie należało do
zwykłych obowiązków powoda. Zaopatrzono go w odpowiedni sprzęt, naprawy doko-
nywał z drugą osobą, a więc pracodawca dochował środków ostrożności. Zdaniem
Sądu Rejonowego, „trudno uznać za zawiniony przez pozwaną fakt, że nawierzchnia
schodów była mokra, aby zachować na niej czystość trzeba było w pierwszej kolejno-
ści zamontować lampę". Dlatego Sąd Rejonowy uznał, że powód nie wykazał winy
pracodawcy.
Wyrokiem z dnia 25 listopada 2004 r. [...] Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpie-
czeń Społecznych w Gliwicach-Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji tylko w ten sposób, że nie obciążył powoda kosztami postępowa-
nia, a w pozostałym zakresie jego apelację oddalił. Sąd Okręgowy uznał, że Spół-
dzielnia Mieszkaniowa nie jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił
przyrody, skoro jest jedynie zarządcą zasobów mieszkaniowych i nie posiada w swo-
jej strukturze żadnych zakładów remontowo-budowlanych. Dlatego słusznie Sąd
pierwszej instancji przyjął odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy, a nie na
3
zasadzie ryzyka. Argument powoda, że bez wykorzystania sił przyrody funkcjonowa-
nie strony pozwanej byłoby niemożliwe jest niezasadny, gdyż funkcjonowanie wielu
zakładów byłoby niemożliwe bez wykorzystania sił przyrody, ale nie jest to tożsame z
„wprowadzaniem" w ruch za pomocą sił przyrody. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko
Sądu pierwszej instancji, że powód nie wykazał winy pracodawcy. Oczywiste jest, że
utrzymanie schodów w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu osób poruszających
się po nich należy do obowiązków pozwanej. Jak wynika z ustaleń Sądu Rejono-
wego, schody były utrzymane w należytym stanie. Chwilowe zanieczyszczenie scho-
dów nie może natomiast rodzić odpowiedzialności deliktowej pozwanej.
Kasację od tego wyroku wniósł powód, który zarzucił: 1) naruszenie art. 435
k.c., przez jego niezastosowanie wynikające z przyjęcia, że pozwana nie jest zakła-
dem wprawianym w ruch przy pomocy sił przyrody i nie odpowiada na zasadzie ry-
zyka, mimo że w ramach struktury organizacyjnej pozwanego mieściły się jednostki
techniczne wykorzystujące siły przyrody w takim stopniu, że istnieje podstawa do
zastosowania odpowiedzialności z art. 435 k.c.; 2) naruszenie art. 415 k.c., przez
jego zastosowanie i wprowadzenie zasady odpowiedzialności opartej na winie; 3)
błędną ocenę materiału dowodowego wynikającą z przyjęcia, że nawet w przypadku
odpowiedzialności z art. 415 k.c. pozwana nie ponosi winy wynikającej z zaniedbania
obowiązków w zakresie utrzymania czystości i zapewnienia bezpieczeństwa poru-
szania się po schodach; 4) obrazę art. 444 § 2 i art. 445 k.c., przez ich niezastosowa-
nie; 5) obrazę art. 385 k.c., przez jego zastosowanie. Zastrzeżenia powoda budzi
przyjęta przez Sąd drugiej instancji zasada odpowiedzialności pozwanej. Wątpliwości
budzi, czy właściwe jest ustalenie Sądu jakoby pozwana nie była zakładem „wpędza-
nym" w ruch przy pomocy sił przyrody. W ramach zakładu pozwanej funkcjonowały
jednostki pełniące funkcje techniczne wykorzystujące w większym zakresie siły przy-
rody. W takiej jednostce pracował powód, który podkreśla, że jednostki te działały
dzięki urządzeniom technicznym funkcjonującym przy wykorzystaniu prądu, a także
innych sił przyrody. Pozwana nie jest wprawdzie zakładem produkcyjnym, jednak jej
jednostki o charakterze technicznym bez wykorzystania tych sił nie funkcjonowałyby.
Schody, po których poruszał się powód, były mokre i to stało się przyczyną jego
upadku, a w konsekwencji urazów, przez które utracił on zdolność zatrudnienia.
Utrzymanie schodów w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu osób poruszających
się po nich należało do obowiązków pozwanej. Pozwana nie dopełniła więc ciążą-
cego na niej obowiązku, co spowodowało, że schody były mokre i śliskie. W tych
4
okolicznościach przyjąć należy, że pozwana ponosi winę za zdarzenie. Wina ta po-
lega na niedochowaniu należytej staranności w utrzymaniu czystości schodów i po-
zostawieniu ich w takim stanie, który zagrażał bezpieczeństwu osób poruszających
się po nich.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powód w ramach podstaw kasacyjnych wskazuje art. 385 k.p.c. jako jedyny
przepis procesowy, który jego zdaniem został naruszony. Przepis ten stanowi, że sąd
drugiej instancji oddala apelację, jeżeli jest ona bezzasadna. Sąd drugiej instancji
postąpił zgodnie z tym przepisem, gdyż oddalił apelację powoda, uznając ją za bez-
zasadną. Przepis ten mógłby zostać naruszony tylko wtedy, gdyby Sąd drugiej in-
stancji oddalił apelację, mimo że uznał ją za zasadną lub odwrotnie, uwzględnił
apelację, mimo że uznał ją za bezzasadną. Założenie zarzutu powoda sprowadza się
do twierdzenia, że Sąd drugiej instancji oddalił apelację, chociaż była ona uzasad-
niona. Taki zarzut nie może być jednak oparty na naruszeniu art. 385 k.p.c. Ko-
nieczne jest wskazanie naruszenia innych przepisów, zwłaszcza prawa materialnego,
z czego może wynikać zasadność apelacji (zasadność powództwa). Zarzut narusze-
nia art. 385 k.p.c. nie może więc być samodzielną podstawą kasacji, co wielokrotnie
wyjaśniał Sąd Najwyższy (por. postanowienie z dnia 2 grudnia 1997 r., I PKN 403/97,
OSNAPiUS 1998 nr 20, poz. 602). Skoro jedyny zarzut procesowy nie stanowi samo-
dzielnie usprawiedliwionej podstawy kasacji, to zgodnie z art. 39311
§ 2 k.p.c., Sąd
Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżo-
nego orzeczenia. W tym aspekcie wymaga podkreślenia, że podstawą rozstrzygnię-
cia Sądu drugiej instancji było ustalenie, że strona pozwana jest jedynie zarządcą
zasobów mieszkaniowych i nie posiada w swojej strukturze żadnych zakładów re-
montowo-budowlanych oraz że schody były utrzymane w należytym stanie, a wystą-
piło jedynie ich „chwilowe zanieczyszczenie". Wywody kasacji pomijające te ustalenia
nie mogą być uwzględnione.
Według art. 435 § 1 k.c., prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo
lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, pa-
liw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrzą-
dzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda na-
stąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trze-
5
ciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W treści tego przepisu w kontekście oko-
liczności rozpoznawanej sprawy należy zwrócić uwagę na to, że chodzi w nim o
przedsiębiorstwo (zakład) „wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody", a nie jedynie
używający urządzeń wykorzystujących te siły oraz że szkoda ma być wyrządzona
„przez ruch przedsiębiorstwa", a nie ruch poszczególnych urządzeń. Znaczenie tych
pojęć były wielokrotnie przedmiotem wypowiedzi doktryny i orzecznictwa Sądu Naj-
wyższego. Podkreśla się, że ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wska-
zanej w art. 435 k.c., musi być dokonywana z uwzględnieniem faktycznego znacze-
nia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie usta-
lenia, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia
sił przyrody. W szczególności należy w tym zakresie wskazać na wyrok Sądu Naj-
wyższego z dnia 12 lipca 1977 r., IV CR 216/77 (OSNCP 1978 nr 4, poz. 73), według
którego prowadzący na własny rachunek kino nie ponosi odpowiedzialności za wy-
wołaną przez ruch tego przedsiębiorstwa szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie
ryzyka (art. 435 § 1 k.c.). W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy zwrócił
uwagę, że przy rozważaniu zastosowania art. 435 § 1 k.c. trzeba mieć na uwadze
trzy momenty: stopień zagrożenia ze strony urządzeń, stopień komplikacji przy prze-
twarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Podstawową
przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną
przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch siłami przyrody stanowi szczególne zagro-
żenie dla otoczenia, gdyż siły te mogą dochodzić do wielkich napięć i dlatego kon-
trola nad nimi nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Stopień komplikacji
utrudnia też ocenę, czy zachodzi wina po stronie obsługującego określoną maszynę.
Przy pracy kina chodzi jednak o urządzenie stosunkowo proste, użyta energia nie
jest zbyt wielka, niebezpieczeństwo zaś dla otoczenia minimalne, jeśli zważyć, że
maszyna projekcyjna jest odizolowana od sali widowiskowej, a taśmę sporządza się
z materiałów trudnopalnych. Problem należy też oceniać w świetle nowoczesnego
rozwoju techniki, mając na uwadze szerokie posługiwanie się społeczeństwa urzą-
dzeniami wprawianymi w ruch za pomocą elektryczności w życiu codziennym. Tam
zatem, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można
obecnie mówić o szczególnym niebezpieczeństwie, które leżało u podstaw wprowa-
dzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Dlatego też w wyroku z dnia 21 sierp-
nia 1987 r., II CR 222/87 (OSPiKA 1988 nr 7-8, poz. 174 z glosą J. Skoczylasa;
OSPiKA 1989 nr 7-12, poz. 145 z glosą W. Katnera) Sąd Najwyższy uznał, że prowa-
6
dzący na własny rachunek fermę kurzą nie ponosi odpowiedzialności za wywołaną
przez nią szkodę na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.). Powołując się na ustaloną
judykaturę, w uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że według art.
435 § 1 k.c. chodzi o to, by użyta jako źródło energii siła przyrody stanowiła siłę na-
pędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, by zatem jego istnienie i praca w
danych warunkach czasu i miejsca uzależniona była od wykorzystywania sił przy-
rody, bez użycia których nie osiągnąłby celu, do jakiego został utworzony. Z kolei w
wyroku z dnia 1 grudnia 1962 r., 1 CR 460/62 (OSPiKA 1964 nr 4, poz. 88 z glosą A.
Szpunara) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane, a
w szczególności przedsiębiorstwo zajmujące się budownictwem przemysłowym, bu-
dową mostów, budową rurociągów, budową urządzeń komunikacyjnych itp., opiera
swą działalność produkcyjną już prawie wyłącznie na pracy różnych maszyn (dźwi-
garki, koparki, samochody) poruszanych silnikami elektrycznymi lub spalinowymi.
Stopień posługiwania się maszynami przez omawiane przedsiębiorstwa jest w aktual-
nych warunkach technicznych i ekonomicznych tak wysoki, że uzasadnia to uznanie
nowoczesnych przedsiębiorstw budowlanych w rozumieniu art. 152 k.z. (art. 435 § 1
k.c.) za „wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody". Wreszcie można odwołać się do
poglądu przedstawionego w wyroku z dnia 18 grudnia 1961 r., 4 CR 328/61 (OSPiKA
1963, poz. 106), według którego dla przyjęcia odpowiedzialności na podstawie art.
152 § 1 k.z. (art. 435 § 1 k.c.) nie wystarcza samo używanie w przedsiębiorstwie ja-
kiegoś motoru, gdy przedsiębiorstwo nie jest wprawione w ruch za pomocą sił przy-
rody. Na przykład indywidualne gospodarstwo chłopskie - mimo posługiwania się ma-
szyną rolniczą wprawioną w ruch przy pomocy motoru - nie może być uważane za
przedsiębiorstwo wprawione w ruch za pomocą sił przyrody. Odnosząc te poglądy do
okoliczności rozpatrywanej sprawy należy stwierdzić, że strona pozwana nie prowa-
dziła działalności w zakresie budownictwa (remontów) w formie wydzielonego za-
kładu remontowo-budowlanego posługującego się na większą skalę maszynami po-
ruszanymi siłami przyrody. Z pewnością w swojej działalności strona pozwana posłu-
giwała się urządzeniami poruszanymi siłami przyrody, ale nie stanowiły one istoty jej
funkcjonowania. Nie można więc strony pozwanej zakwalifikować jako zakładu wpra-
wianego w ruch za pomocą sił przyrody oraz uznać, że szkoda powoda została spo-
wodowana przez ruch zakładu. Ocena Sądu drugiej instancji, że art. 435 § 1 k.c. nie
mógł mieć zastosowania jest więc trafna, a zarzuty kasacji w tym zakresie nie są za-
sadne.
7
Jak wyżej wskazano, podstawą faktyczną rozstrzygnięcia Sądu drugiej instan-
cji było ustalenie, że schody, na których powód upadł, były utrzymane w należytym
stanie, a wystąpiło jedynie ich "chwilowe zanieczyszczenie". Dodatkowo ustalono, że
powoda zaopatrzono w odpowiedni sprzęt, naprawy dokonywał z drugą osobą, a
więc pracodawca dochował środków ostrożności. Nadto, zdaniem Sądu Rejonowego,
„trudno uznać za zawiniony przez pozwaną fakt, że nawierzchnia schodów była mo-
kra, aby zachować na niej czystość trzeba było w pierwszej kolejności zamontować
lampę". Przesądza to w zasadzie o trafności oceny Sądu drugiej instancji, że stronie
pozwanej nie można przypisać winy w wyrządzeniu szkody (wystąpieniu wypadku), a
więc, że nie ma zastosowania art. 415 k.c. Zarzuty kasacji w tym zakresie opierają
się na stanie faktycznym innym niż ustalony. Również ocena prawna Sądu drugiej
instancji jest prawidłowa. Strona pozwana miała obowiązek utrzymania schodów w
administrowanych budynkach w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu. W świetle
zasad doświadczenia życiowego nie może jednak być wątpliwości, że nawet przy
najbardziej starannym działaniu, w polskich warunkach klimatycznych (por. wyrok z
dnia 9 lutego 2005 r., III UK 192/04, OSNP 2005 nr 17, poz. 276), może dojść do cza-
sowego zanieczyszczenia schodów, a przecież to właśnie czynności zlecone powo-
dowi miały na celu usunięcie zagrożenia.
Z tych względów kasacja powoda podlegała oddaleniu na podstawie art. 39312
k.p.c. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na mocy art. 102 k.p.c.
========================================