Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 343/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 stycznia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Żyznowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Barbara Myszka
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie z powództwa Franciszka C.
przeciwko Annie J. i Bożenie N. wspólnikom spółki cywilnej F. K. w B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 19 stycznia 2006 r.,
kasacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w B.
z dnia 24 listopada 2004 r.,
oddala kasację.
.
2
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo do wysokości 80,50 zł z ustawowymi
odsetkami i oddalił powództwo w pozostałym zakresie obejmującym zgłaszane
przez powoda Franciszka C. wobec pozwanych Anny J. i Bożeny N. - Spółka
Cywilna Firma „K.” należności w łącznej wysokości 22.382,84 zł z ustawowymi
odsetkami. W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia przytoczył, że powód dnia 18
grudnia 1996 r. podpisał z pozwanymi umowę zarządu nieruchomością, której był
współwłaścicielem. W umowie tej powód upoważnił pozwane do prowadzenia
administracji posesji położonej w B. przy ul. R. [a] i do jego reprezentowania
przez sądami powszechnymi oraz wszelkimi innymi organami państwowymi za
ustalonym, na 15% czystego dochodu miesięcznie, wynagrodzeniem. Pozwane
przyjmowały czynsz od lokatorów, przeprowadziły remont dachu i naprawę: stopnia
schodów, bramy, domofonu oraz ocieplanie ściany szczytowej. Zleciły także
wykonanie prac kanalizacyjnych i zamontowanie kratki wentylacyjnej. Usunęły
meble z mieszkania nr [b] opuszczonego przez lokatorkę, która wyprowadzając się
nie zabrała wszystkich rzeczy, a w dwa dni później zmarła. Na wniosek
zainteresowanych lokatorów usunęły konar drzewa rosnącego na podwórku pod
oknami domu. Pozwane zawarły z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń S.A.
umowę ubezpieczenia odpowiedzialności za szkody wyrządzone w związku z
obsługą i zarządzaniem nieruchomością za odpłatnością w wysokości 80,50 zł,
którą pobrały z czynszu płaconego do ich rąk przez lokatorów.
Po analizie poszczególnych roszczeń wysuniętych przez powoda wobec
pozwanych Sąd orzekający stwierdził, co następuje:
1. Bezzasadne jest żądanie zasądzenia kwoty 7.323,05 zł i zarzuty powoda
związane z realizacją umowy o najem mieszkania nr [c] zajmowanego przez
lokatora Marka G., który płacił czynsz regulowany i nie wyrażał zgody na zmianę
czynszu na wolny. Powód w osobiście sporządzonym piśmie z dnia 28 grudnia
1998 r. wypowiedział temu lokatorowi czynsz z dniem 30 grudnia 1998 r. Treść
zawartej przez stronę umowy nie upoważniała pozwanego do wystąpienia
w imieniu powoda z pozwem i reprezentowania go w postępowaniu sądowym.
3
Z odwołaniem się do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w uchwale z dnia
23 maja 2003 r., III CZP 26/03 (OSNC 2004, nr 3, poz. 36) Sąd orzekający
stwierdził, że z konstytucyjnej zasady równości wszelkich form własności wynika
brak uprawnienia zarządcy do wystąpienia na drogę sądową i w przedmiotowej
sprawie z powództwem o ustalenie wysokości czynszu, treści stosunku najmu,
ewentualnie o zapłatę. Takie żądanie mógł zgłosić właściciel, czego powód nie
uczynił.
2. Żądana od pozwanych kwota 8.742,92 zł dotyczy lokalu nr 2, którego
najem wygasł w następstwie opuszczenia lokalu przez najemcę Ewę D. i zwrot
kluczy pozwanym bez dokonania remontu tego lokalu. Pozwane nie miały żadnego
wpływu na takie postępowanie lokatorów, którzy odmawiali zapłaty czynszu od
chwili opuszczenia lokalu, a powód Franciszek C. w pismach kierowanych do
pozwanych utrzymywał, że umowa najmu z dotychczasowym lokatorem jest ważna
oraz skuteczna i nie wyrażał zgody na udostępnienie tego lokalu proponowanemu
przez pozwane nowemu najemcy w osobie K.. Przedłużyło to okres pustostanu.
Powód nie wystąpił przeciwko E. D. o dopełnienie obowiązku remontu lub zapłatę.
Kierując żądanie zapłaty przeciwko pozwanym zmierza do przerzucenia ciężaru
finansowego na pozwane, pomimo iż powód wiedział o opróżnieniu lokalu
i wyprowadzeniu się lokatorów.
3. Żądana kwota 2.822,01 zł jest wynikiem rozbieżności wykładni zawartej
umowy w odniesieniu do jej fragmentu stwierdzającego, że pozwane otrzymują
„... wynagrodzenie w kwocie 15% czystego dochodu miesięcznie” z czego powód
wywodzi, iż jest to czynsz minus podatek od nieruchomości i ubezpieczenie od
ognia. Pozwane zaś z powołaniem się na czynione wydatki i nakłady oraz
dotychczasową praktykę dowodziły, że inne rozumienie w tym zakresie zawartej
umowy czyniłoby ich czynności – podejmowane w wykonaniu umowy -
nieopłacalnymi, co potwierdził sąd orzekający z powołaniem się na art. 65 k.c.
4. Żądana kwota 3.252,86 zł obejmuje wydatki pozwanych zakwestionowane
przez powoda jako przekraczające – jego zdaniem zakres umocowania.
Sąd orzekający – po ustaleniu, że dotyczyły one prac kanalizacyjnych, remontu
dachu, schodów i bramy oraz wywozu mebli z lokalu nr [b] pozostawionych przez
4
lokatorkę dokonał analizy pojęcia zarządu i administrowania. Wskazał, że
obciążające powoda – jako współwłaściciela – obowiązki przewidziane w art. 200
k.c. wykonywała firma „K.” prowadzona przez pozwane. Zdaniem Sądu
Rejonowego skoro umowa stron nie zawierała sprecyzowananego zakresu
czynności powierzonych pozwanym a w praktyce prawa i obowiązki zarządcy
mieszczą się zazwyczaj w ramach czynności wchodzących w zakres zwykłego
zarządu, żądanie zapłaty tej kwoty nie zasługuje na uwzględnienie. Nadto Sąd
wskazał, iż powód zakres czynności administrowania wyznaczał już po dokonaniu
czynności przez pozwanych (rachunek za przeprowadzony remont dachu
opatrzony jest datą 30 lipca 1999 r.).
5. Nie podzielił Sąd Rejonowy stanowiska powoda kwestionującego zarówno
celowość obcięcia konaru drzewa znajdującego się na posesji przed oknami
lokatorów, jak i wysokość kosztów tej usługi określonych na kwotę 242 zł. Zdaniem
Sądu, powód nie udowodnił swoich twierdzeń tak co do zbędności usunięcia
konaru, jak i kosztów z tym związanych.
Zasądzona na rzecz powoda kwota 80,50 zł stanowi koszty ubezpieczenia, które
powinna ponieść firma „K.” zawierająca umowę ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej za szkody wyrządzone w związku z obsługą i zarządzaniem
nieruchomością. Ubezpieczenie związane było z działalnością pozwanych i ich
obciąża ten wydatek.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda Franciszka
C., i poza wskazaniem, że powołana przez Sąd Rejonowy uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 23 maja 2003 r., III CZP 26/03/ (OSNC 2004, nr 3, poz. 36)
odnosi się do zarządcy nieruchomości należącej do zasobu gminnego - w całości
aprobował ustalenia i ich ocenę prawną wyrażoną w kwestionowanym przez
powoda wyroku. Nadto orzekł o kosztach procesu za instancję odwoławczą.
Kasację wniósł powód Franciszek C.. Skarżący z powołaniem się na obie
podstawy kasacji przewidziane w art. 3931
k.p.c. (według jego numeracji i brzmienia
w chwili wydania zaskarżonego wyroku) zarzucił naruszenie prawa materialnego
przez błędną wykładnię art. 184 i art. 185 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o
gospodarce nieruchomościami (Dz.U. Nr 115, poz. 741 ze zm.) oraz art. 200–203
5
k.c. a także naruszenie przepisów postępowania przez nieuwzględnienie faktów
powszechnie znanych (art. 228 § 1 k.p.c.) oraz polegające na bezpodstawnym
odrzuceniu przez Sąd wniosku powoda o powołanie biegłego (art. 278 k.p.c.),
mające istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3931
pkt 2 k.p.c.). Skarżący wnosił o
uchylenie zaskarżonego wyroku z przekazaniem sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy - po uwzględnieniu postanowień art. 3 ustawy z dnia
22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego ... (Dz.U.
z 2005 r. Nr 13, poz. 98) zważył, co następuje.
Wysunięte w kasacji zarzuty i powołane przepisy prawa materialnego
i procesowego mające wykazać zasadność obu podstaw kasacji, przewidzianych
w powołanym art. 3931
k.p.c. uzasadnia - już na wstępie – odwołanie się do
ukształtowanej i jednolitej praktyki dotyczącej rozpoznania, w pierwszej kolejności,
zarzutów i wywodów objętych podstawą z art. 3931
pkt 2 k.p.c. Kasacja przysługuje
od wyroku wydanego przez sąd drugiej instancji. Zaskarżenie kasacją orzeczenia
tego sądu nie może opierać się na zarzutach dotyczących uchybień sądu pierwszej
instancji. Te bowiem podlegają kontroli instancyjnej. Sąd drugiej instancji nie
odniósł się wprost do wnioskowanego przez powoda w postępowaniu
pierwszoinstancyjnym dowodu z opinii biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.) i stanowiska
w tym zakresie Sądu Rejonowego wyrażonego w uzasadnieniu wyroku (k – 322
i nast.), którego powód w apelacji nie kwestionował. W kasacji skarżący zarzucając,
że pozwane nieprawidłowo pobierały 15% przychodu z budynku miesięcznie,
dowodził, że Sąd bezpodstawnie odrzucił wniosek powoda o powołanie biegłego.
Nadto zarzucił, że Sąd także bezpodstawnie odstąpił od przesłuchania
strony w osobie Bożeny N., co miało istotne znaczenie dla oceny tych okoliczności.
W myśl zapatrywania Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia
8 października 1998 r., II CKN 923/98 (OSNC 1999, nr 3, poz. 60) jeżeli sąd
drugiej instancji oddala apelację, akceptując zarówno dokonane przez sąd
pierwszej instancji ustalenia faktyczne, jak i przyjętą przez ten sąd podstawę
prawną zaskarżonego orzeczenia, to przytoczenie w uzasadnieniu orzeczenia sądu
drugiej instancji przepisu art. 385 k.p.c. – jako podstawy prawnej rozstrzygnięcia
6
jest wystarczające (art. 328 § 2 w zw. z art. 391 i 39319
k.p.c.). Nadto postępowanie
apelacyjne – chociaż jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym zachowuje
charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma
pełną swobodę jurysdykcyjną ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98 – OSNC
2000, nr 10, poz. 193). Można zatem stwierdzić, że merytoryczne rozpoznanie
sprawy w toku postępowania apelacyjnego powinno naprawić błędy popełnione
przez sąd pierwszej instancji, i w tym znaczeniu jest kontynuacją postępowania
przeprowadzonego przed sądem pierwszej instancji, a przedmiotem badania objęty
jest całokształt sprawy. Przyjmuje się, iż na równi z sądem niższej instancji, sąd
apelacyjny rozpoznaje sprawę w tych samych granicach, w jakich upoważniony był
ją rozpatrzyć sąd pierwszej instancji, bowiem na równi z tym sądem został on
powołany do rozstrzygania o faktach i o stosowaniu norm prawnych. Istnieją zatem
podstawy do ustosunkowania się do zarzutu naruszenia art. 278 k.p.c.,
odnoszącego się do żądania 3 obejmującego kwotę 2.882,01 zł. Spór o powyższą
kwotę ogniskuje się wokół użytego – jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy – w umowie
z dnia 18 grudnia 1996 r. (k. 13) terminu „czysty dochód”. Dokument ten czyni
zbędnym rozważania na tle niegasnącego sporu, czy pełnomocnictwo powstaje
w wyniku czynności jednostronnej, czy też dwustronnej, bowiem zawiera
skutecznie złożone oświadczenie woli obu stron. W myśl art. 65 § 2 k.c.,
w umowach należy przede wszystkim badać zamiar stron i cel umowy, a dopiero
w dalszej kolejności ma znaczenie dosłowne jej brzmienie. Czynności prawne, a w
szczególności umowy, regulują stosunki między uczestnikami tych czynności.
To strony decydują o powstaniu i treści powołanego stosunku prawnego,
ustanawiając normę nie o ogólnym (abstrakcyjnym i generalnym), lecz
indywidualnym charakterze, służącą realizacji ich interesów stosownie do ich woli.
Interes publiczny i reguły moralne wyznaczają jedynie ramy swobody kontraktowej
(art. 58 k.c.).
Niewątpliwym jest, że art. 65 k.c. pozwala sądom badać i uwzględniać także
pozatekstowe okoliczności, a wśród nich rokowania poprzedzające zawarcie
umowy, cele, jakie strony zamierzały osiągnąć, sposób zachowania się stron
po zawarciu umowy, ich rozumienie tekstu i okoliczności sporządzenia lub odbioru
7
tekstu pisanego. Powód nie zarzucał w kasacji naruszenia art. 65 k.c., pominął
stanowisko Sądu orzekającego, który wskazał, że dla rozstrzygnięcia kwestii
podnoszonej przez powoda nie są niezbędne wiadomości specjalne i dlatego sąd
nie powołuje biegłego. Nie ustosunkował się także skarżący do zaniechania
uiszczenia zaliczki i braku przesłanek do dopuszczenia przez Sąd tego dowodu
z urzędu. Stwierdzona przez skarżącego w kasacji wadliwość jest następstwem
pominięcia rzeczywistego stanu rzeczy i nie budzącego wątpliwości zapatrywania,
że będący szczególnym dowodem, dowód z opinii biegłego powinien być
przeprowadzony tylko w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych.
Zarzucający naruszenie art. 228 § 1 k.p.c. skarżący pomija, że przedmiotem
powszechnej znajomości mogą być fakty, a nie prawo. Podstawę ustaleń
faktycznych w sądzie drugiej instancji stanowią następujące elementy:
- materiał zebrany w toku postępowania w sądzie pierwszej instancji,
- materiał zebrany przez sąd drugiej instancji z zachowaniem reguł z art. 381
i 368 § 1 pkt 4 k.p.c. ograniczających dopuszczalność powołania nowych
faktów i dowodów, uzupełniający materiał zgromadzony w instancji niższej,
- fakty powszechnie znane (art. 213 § 1 i 228 § 1 k.p.c.), fakty znane sądowi
z urzędu (art. 228 § 2 k.p.c.), fakty przyznane (art. 229 k.p.c.), fakty
niezaprzeczone (art. 230 k.p.c.) i domniemania prawne (art. 234 k.p.c.).
Skoro podstawa kasacji przewidziana w art. 3931
pkt 2 k.p.c. okazała się
niezasadna, to podstawa faktyczna zaskarżonego wyroku pozostała niepodważona.
Wiąże ona zarówno strony, jak i Sąd Najwyższy.
Podstawa kasacji przewidziana w art. 3931
pkt 1 k.p.c. obejmuje dwa rodzaje
naruszeń prawa materialnego: błędne rozumienie treści lub znaczenia normy
prawnej (błędna wykładnia) oraz błędne subsumowanie faktów ustalonych
w procesie pod stan faktyczny abstrakcyjny określony w przepisie (niewłaściwe
zastosowanie).
Problematyka zarządu, której kasacja poświęca szersze wywody, pojawia się na
gruncie przepisów kodeksu cywilnego oraz szeregu innych ustaw. Dlatego przepisy
te nie mają jednolitego charakteru. Ich wykładnia wymaga uwzględnienia szerszego
8
kręgu okoliczności, takich jak cel zarządu, przedmiot którego zarząd ten dotyczy,
czy też podmiot uprawniony do wykonywania tego zarządu. Powoduje to, że
identycznym zwrotom użytym w poszczególnych aktach prawnych przypisuje się
w drodze wykładni odmienne znaczenia. Najczęściej pojęcie zarząd pojmowane
jest jako określony zespół działań podejmowanych przez podmiot w określonym
celu. Zarząd obejmuje więc poszczególne zachowania, czynności podejmowane
przez upoważnione do tego podmioty, które odnoszą się do majątku lub jego
składników należących do innych osób (uprawnionych). Można dostrzec, także
i w orzecznictwie Sądu Najwyższego powoływanym w kasacji, istnienie
ograniczeń dopuszczalności podejmowania w ramach zarządu takich działań, które
stanowią daleko idącą ingerencję – jak to trafnie wskazał Sąd Rejonowy – w sferę
prawną podmiotu uprawnionego. Dalsze – poza powołanym przez skarżącego -
orzecznictwo Sądu Najwyższego potwierdza ten kierunek i wyprowadzony wniosek
(por. m. in. uzasadnienie uchwał: składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia
8 listopada 1989 r., III CZP 76/89 – OSNCP 1990, nr 6, poz. 71 i z dnia 5 czerwca
1985 r., III CZP 35/85 – OSNCP 1986, nr 4, poz. 47). W orzecznictwie Sądu
Najwyższego dostrzec można także definicję, że przez zarząd, administrację,
prowadzenie cudzych spraw rozumie się zazwyczaj kierowanie sprawami
majątkowymi innej osoby w taki sposób, w jaki czyni to sam uprawniony, a więc
przyjmuje się, że zarząd obejmuje zarówno wydawanie dyspozycji faktycznych, jak
i zawieranie odpowiednich czynności prawnych w imieniu osoby uprawnionej
(tak orz. Sądu Naj. z dn. 23 czerwca 1958 r., OSPiKA 1959, poz. 247).
Przytoczone orzecznictwo nie potwierdza wysuniętego w kasacji zarzutu
naruszenia art. 200 – 203 k.c. ani też nie dowodzi wadliwości zaskarżonego
orzeczenia obejmującego – jak to powyżej przytoczono – zróżnicowane roszczenia.
W ustawie brak jest określenia cezury między zwykłym zarządem i aktami
przekraczającymi zakres zwykłego zarządu, jak też występuje duża różnorodność
stosowanych w tej mierze kryteriów. Czynności składające się na zarząd rzeczą
wspólną mogą wykazywać znaczne zróżnicowanie co do ich treści i charakteru.
W świetle art. 184 i 185 ustawy o gospodarce nieruchomościami, których
naruszenie zarzuca skarżący, istnieje podstawa do stwierdzenia, że pojęcie
administrowania, jako mające charakter węższy od zarządzania, mieści się
9
w pojęciu zarządzania. W zasadzie obejmuje ono czynności faktyczne, do których
należy: utrzymanie porządku i czystości w obrębie nieruchomości, ściąganie
czynszów, rejestrowanie awarii i ich usuwanie oraz prowadzenie korespondencji.
Jednakże, co już podkreślono, podstawę działania pozwanych stanowiła umowa
z dnia 18 grudnia 1996 r., realizacja której nie spotkała się ze sprzeciwem, czy
nawet niezadowoleniem współwłaścicielki Anny W. Interpretacja niejasnych
i kontrowersyjnych postanowień umowy, uwzględniająca stosunki gospodarcze,
zwyczaje oraz zasady współpracy, dokonana przez Sąd pierwszej instancji
i aprobowana przez Sąd Okręgowy nie została przez skarżącego podważona,
co wskazuje, że kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i dlatego podlega
oddaleniu.
/tp/