Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 15 WRZEŚNIA 2006 R.
SNO 47/06
Przewodniczący: sędzia SN Piotr Hofmański.
Sędziowie SN: Maria Grzelka, Jerzy Kwaśniewski (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y na rozprawie z udziałem
Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego sędziego Sadu Okręgowego i
przedstawiciela Krajowej Rady Sądownictwa oraz protokolanta po rozpoznaniu w
dniu 15 września 2006 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w związku z
odwołaniami: obwinionego, Krajowej Rady Sądownictwa, Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego oraz Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 10 kwietnia 2006 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżony w y r o k i p r z e k a z a ł s p r a w ę Sądowi
Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu d o p o n o w n e g o r o z p o z n a n i a .
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2006 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny po
rozpoznaniu sprawy sędziego Sądu Rejonowego obwinionego o to, że: w czasie od
lipca 2002 r. do dnia 31 marca 2005 r.
- dopuścił się rażących uchybień godności urzędu i niegodnych stanowiska
sędziego zachowań polegających na tym, że odnosił się grubiańsko, arogancko,
niegrzecznie, autorytatywnie do sędziów i pracowników Sądu Rejonowego,
wywołując swoim zachowaniem obawę pracowników sekretariatu, nie stosował
się do zarządzeń Prezesa i Przewodniczącej Wydziału Grodzkiego tegoż Sądu
dotyczących zwiększenia czasu pracy, lekceważąco zachowywał się wobec
wizytatorów, poniżał strony procesu odnosząc się do nich lekceważąco,
podniesionym głosem, krzykiem;
- dopuścił do nieuzasadnionej przewlekłości postępowania w przeważającej
ilości spraw skierowanych do jego referatu przez: niestosowanie się do zaleceń
powizytacyjnych, brak koncentracji materiału dowodowego, brak dążenia do
szybkiego zakończenia sprawy, bezzasadne odraczanie rozpraw, chaotyczne
prowadzenie procesu, kierowanie spraw na kolejne (puste) terminy rozpraw bez
uprzedniego przygotowania (bez kontroli biegu sprawy pomiędzy rozprawami),
nie wykonywanie obowiązku dokształcania i pogłębiania wiedzy, powielanie
błędów – wbrew zaleceniom powizytacyjnym, a w 164 sprawach
zarejestrowanych w rep. IV od numeru 236/03 do numeru 406/03 dopuścił się
2
opieszałości w nadaniu biegu przez okres 7 – 8 miesięcy (od dnia 28
października – 25 listopada 2003 r. do dnia 28 czerwca 2004 r.),
to jest przewinień dyscyplinarnych określonych w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.)
1. obwinionego sędziego Sądu Rejonowego uznał za winnego popełnienia
zarzucanego mu czynu, z tą zmianą, że z jego opisu wyeliminował
sformułowanie „grubiańsko” oraz „poniżał strony procesu”, to jest
przewinienia dyscyplinarnego wypełniającego dyspozycję art. 107 § 1
ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych i za to na podstawie art.
109 § 1 pkt 2 wymierzył mu karę dyscyplinarną nagany,
2. kosztami postępowania dyscyplinarnego obciążył Skarb Państwa.
Uzasadnienie tego wyroku zawiera wyjaśnienie, dlaczego Sąd Dyscyplinarny w
swych ustaleniach faktycznych podzielił podstawy obwinienia sędziego Sądu
Rejonowego przedstawione we wniosku o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej.
Zeznania świadków – osób, które bezpośrednio współpracowały z sędzią Sądu
Rejonowego w okresie objętym sprawą uzasadniają postawiony mu zarzut
aroganckiego, niegrzecznego, autorytatywnego odnoszenia się do sędziów i
pracowników Sądu, a także do stron procesu, czyli zachowań niezgodnych z etyką
zawodową - niegodnych stanowiska sędziego. Nie dyskwalifikują tej oceny zeznania
świadków: Roberta P., Teresy P., Darii A. i Doroty B., którzy żadnych zastrzeżeń co
do zachowań sędziego Sądu Rejonowego nie zgłaszali. Świadek Robert P. wyjaśnił, że
do marca 2005 r. miał jedynie sporadyczne kontakty z sędzią Sądu Rejonowego,
podobnie na sporadyczne kontakty powoływała się świadek Teresa P. Z faktu, że
zeznające w charakterze świadków Daria A. i Dorota B. nie doświadczyły
negatywnych zachowań sędziego Sądu Rejonowego nie wynika, by nie miały one
miejsca wobec innych osób. Prezentowanej przez sędziego Sądu Rejonowego postawy
nie usprawiedliwiał fakt, że podlegli mu pracownicy sekretariatu nie spełniali jego
oczekiwań co do ich pracy, a nawet źle wypełniali swoje obowiązki (np. kierowniczka
sekretariatu – Teresa W.) ani fakt, że strony, co się często zdarza, nie były należycie
przygotowane do rozprawy. Dyscyplinowanie i pracowników i stron procesu powinno
być osiągane przy pomocy innych instrumentów niż obraźliwy ton wypowiedzi i
podniesiony głos. Wykonywanie zawodu sędziego obliguje do zachowań godnych, a
im wyższa jego ranga – np. sprawowanie funkcji Przewodniczącego Sądu, tym zakres
tego obowiązku jest większy.
Za nazbyt daleko idące i zbędne Sąd Dyscyplinarny uznał określenie, w opisie
zarzucanych przewinień, zachowania obwinionego jako „grubiańskiego” oraz
określenia, że obwiniony: „poniżał strony”. To ostatnie określenie Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego - jak wynika z uzasadnienia wniosku o rozpoznanie sprawy
dyscyplinarnej – wiązał ze zwróceniem się przez sędziego Sądu Rejonowego w czasie
3
jednej z rozpraw do stron słowem „bydło”. W postępowaniu przed Sądem
Dyscyplinarnym zarzut ten nie został potwierdzony. Świadek Elżbieta K., która była
protokolantką na tej rozprawie zeznała, że sędzia Sądu Rejonowego użył tego słowa
po cichu, do siebie, komentując w ten sposób niewłaściwe, głośne i bezceremonialne
zachowanie na sali rozpraw grupy młodych ludzi.
Zeznania Prezesa Sądu Rejonowego i Przewodniczącej Wydziału Grodzkiego
tegoż Sądu w dostatecznym stopniu uzasadniają zarzut nie stosowania się przez
sędziego Sądu Rejonowego do ich zarządzeń dotyczących zwiększenia czasu pracy.
Zarzut ten jest szczególnie uzasadniony w odniesieniu do okresu pracy obwinionego
na stanowisku Przewodniczącego Sądu Pracy, kiedy to nie realizował wynikającej ze
sprawowanej funkcji swej powinności codziennego przebywania w Sądzie w
godzinach pracy. Wielość i rodzaj obowiązków nadzorczo - kontrolnych nałożonych
na przewodniczących wydziałów w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia
25 października 2002 r. w sprawie trybu sprawowania nadzoru nad działalnością
administracyjną sądów (Dz. U. Nr 187, poz. 1564 ze zm.) uniemożliwia wykonywanie
ich poza sądem i stwarza konieczność przebywania w sądzie w godzinach pracy.
Ustalenie lekceważącego stosunku obwinionego do zaleceń wizytatorów uzasadnia
nie tylko opisywane przez świadków jego zachowanie w czasie omawiania
sprawozdania powizytacyjnego przez sędziego X. Y., kiedy obwiniony
demonstracyjnie wyszedł przed zakończeniem tego spotkania, ale także to, że
powtarzały się wnioski powizytacyjne z roku 2003 i z roku 2004, wskazujące
zwłaszcza na niski wskaźnik załatwień, a bardzo wysoki wskaźnik odroczeń, co
wynikało z nienależytego przygotowania przez obwinionego spraw na rozprawy oraz
braku dyscyplinowania stron i ich pełnomocników, przy braku woli obwinionego
stosowania się do wniosków i zaleceń powizytacyjnych. Skutkiem powielania przez
obwinionego wytkniętych mu błędów było dopuszczenie do nieuzasadnionej
przewlekłości postępowania w dużej ilości spraw, skierowanych do jego referatu.
Sprawozdanie z przeprowadzenia wizytacji, zawierające dokonane przez wizytatora
ustalenia i wskazanie uchybień, jest bezpośrednim dowodem ich stwierdzenia. Wynika
to z treści art. 37 § 1 i 38 § 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych w zw. z § 7, 9 i 10 cyt. wyżej rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 25 października 2002 r. oraz § 12 pkt 1, 16 i 17 ust. 1 pkt 3, 5
i 6 w zw. z § 18 ust. 1 tego rozporządzenia. W myśl § 19 i 20 rozporządzenia sędzia
ma prawo do złożenia wniosków dotyczących przeprowadzonej wizytacji. Sędzia Sądu
Rejonowego jednak żadnych wniosków nie składał. Za najpoważniejsze przewinienie
tego sędziego jako Przewodniczącego Sądu Pracy uznać należy 7-8 miesięczną zwłokę
w wyznaczeniu terminów rozpraw w 164 sprawach „o 203 zł”. Tymczasem zgodnie z
§ 63 pkt 14 Regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych do
obowiązków przewodniczącego wydziału należy zapobieganie powstawaniu zaległości
4
oraz dbanie o poziom i sprawność postępowania sądowego. Tak długa zwłoka w
wyznaczeniu terminów rozpraw w tak dużej ilości spraw jest rażącym naruszeniem
tego obowiązku. Nie można uznać za wystarczające i skuteczne wyjaśnienia
obwinionego, że wyznaczał rozprawy sukcesywnie, jeśli zważyć, że od dnia 28
listopada 2003 r. do dnia 18 lutego 2004 r. wyznaczył na styczeń, marzec i kwiecień
2004 r. jedynie 25 spraw „o 203 zł”, pozostałe zaś 164 sprawy (z wpływu do dnia 25
listopada 2003 r.) wyznaczył na rozprawy dopiero w dniu 28 czerwca 2004 r.
Podkreślenia wymaga fakt, że już w sprawozdaniu powizytacyjnym z listopada 2003 r.
sędziego X. Y. znalazło się zalecenie niezwłocznego wyznaczenia na rozprawy tych
spraw.
Uzasadnienie wyroku w jego części dotyczącej wymierzonej kary zawiera
wskazanie na to, że orzekając w Wydziale Grodzkim w 2005 r. sędzia Sądu
Rejonowego o tyle poprawił stosunek do pracy, że doprowadził do istotnego
zmniejszenia zaległości w sprawach C w tym Wydziale. Za pozostające bez wpływu
na rodzaj wymierzonej kary Sąd Dyscyplinarny uznał powoływanie się obwinionego
na odwołanie go z funkcji Przewodniczącego Sądu Pracy Sądu Rejonowego, ponieważ
odwołanie to nie miało charakteru kary dyscyplinarnej w rozumieniu art. 109 § 1
u.s.p., a było jedynie decyzją kadrową Prezesa Sądu Rejonowego. Orzeczona kara,
zdaniem Sądu Dyscyplinarnego, jest adekwatna do stopnia zawinienia obwinionego i
rangi popełnionych przez niego przewinień dyscyplinarnych.
Od powyższego wyroku zostały wniesione cztery odwołania.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego zaskarżając wyrok w
części dotyczącej kary, zarzucając rażącą niewspółmierność (łagodność) orzeczonej
wobec obwinionego kary dyscyplinarnej, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 2
k.p.k., wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez wymierzenie sędziemu Sądu
Rejonowego kary określonej w art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. – przeniesienia na inne miejsce
służbowe poza okręgiem danego Sądu Okręgowego.
Minister Sprawiedliwości zaskarżając wyrok w części dotyczącej orzeczenia o
karze, zarzucając rażącą niewspółmierność orzeczonej kary dyscyplinarnej w stosunku
do przypisanego obwinionemu przewinienia dyscyplinarnego, wniósł o zmianę
wyroku w zaskarżonej części przez zaostrzenie orzeczonej kary i wymierzenie
obwinionemu sędziemu Sądu Rejonowego, na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p., kary
dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce służbowe.
Krajowa Rada Sądownictwa w swym odwołaniu zarzuciła:
1) obrazę przepisów prawa procesowego (art. 410 k.p.k.) polegającą na
sprzeczności pomiędzy opisem przypisanego obwinionemu czynu i ustaleniami
faktycznymi, zawartymi w uzasadnieniu wyroku oraz pominięciu ujawnionych
w toku rozprawy okoliczności obciążających;
5
2) rażącą niewspółmierność wymierzonej obwinionemu kary wynikającą z
pominięcia wszystkich okoliczności obciążających i rozważenia wyłącznie
okoliczności łagodzących.
Odwołanie Krajowej rady Sądownictwa zawiera wniosek o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
pierwszej instancji, ewentualnie o zmianę tego wyroku i wymierzenie obwinionemu na
podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. kary dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce
służbowe. W zakresie pierwszego z zarzutów tego odwołania Krajowa Rada
Sądownictwa wskazała, iż dokonana przez Sąd pierwszej instancji modyfikacja opisu
zarzuconego obwinionemu czynu spowodowała, że w opisie tym nie znalazło się
zachowanie obwinionego wobec występujących przed nim stron procesu.
Wyeliminowanie sformułowania „poniżał strony procesu” spowodowało, że kolejne
ustalenie „odnosząc się do nich lekceważąco, podniesionym głosem, krzykiem” należy
odnieść do wizytatorów, co pozostaje w oczywistej sprzeczności z motywami
zaskarżonego wyroku. Uchybienie to mogło mieć wpływ na treść wyroku. Z jego
motywów odnoszących się do wymiaru kary nie wynika, aby ten szczególnie naganny
stosunek do stron został rozważony przez Sąd pierwszej instancji. W istocie jednak
Sąd ten nie odniósł się w ogóle do żadnej z okoliczności, które mają dla obwinionego
zdecydowanie niekorzystną wymowę, a które wynikają chociażby z zawartych w
zaskarżonym wyroku ustaleń faktycznych.
Odwołanie od wyroku wniósł także obwiniony sędzia Sądu Rejonowego.
Odwołanie obwinionego zawiera wskazanie zaskarżenia „w części dotyczącej
orzeczenia o karze”, z czego można by wnosić, że orzeczenie zostało zaskarżone tylko
w części. Jednakże po tym wskazaniu, odwołanie zawiera zarzut sprzeczności
pomiędzy dokonanymi w sprawie ustaleniami faktycznymi a zebranym w sprawie
materiałem dowodowym i wniosek o uniewinnienie.
Wątpliwości co do zakresu odwołania obwinionego zostały wyjaśnione na
rozprawie z uwzględnieniem stanowiska obwinionego, że jego zamiarem, tylko
niezbyt precyzyjnie przedstawionym, było zaskarżenie wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 10 kwietnia 2006 r. w całości.
Na rozprawie przed Sądem Najwyższym – Sądem Dyscyplinarnym, biorący w
niej udział Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego, przedstawiciel
Krajowej Rady Sadownictwa i obwiniony popierali swe odwołania z wnioskami w
nich zawartymi.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie należało rozpoznać odwołania obwinionego i Krajowej
Rady Sądownictwa, które dotyczą całości wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 10 kwietnia 2006 r. i zmierzają do uchylenia tego wyroku.
6
Najdalej idzie odwołanie obwinionego, który domaga się uniewinnienia go od
postawionych mu zarzutów. Po rozpoznaniu zarzutu dotyczącego ustalonej winy
obwinionego, że – według skarżącego – dokonane przez Sąd Dyscyplinarny pierwszej
instancji ustalenia faktyczne pozostają w sprzeczności z zebranym w sprawie
materiałem, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uznał, że odwołanie w tym zakresie
nie jest zasadne.
Zasadniczy wywód, który jest zawarty w uzasadnieniu odwołania obwinionego
sędziego i który został przez niego przedstawiony także na rozprawie, sprowadza się
do przywołania wyjaśnień, które obwiniony złożył w postępowaniu przed Sądem
Dyscyplinarnym pierwszej instancji. Wyjaśnienia te, w których obwiniony sędzia ze
swego punktu widzenia, subiektywnie komentuje i ocenia fakty stanowiące podstawę
rozpoznawanego przewinienia dyscyplinarnego, nie są – wbrew zarzutowi
obwinionego – przekonywającym argumentem za tym, że ustalenia faktyczne
zaskarżonego wyroku pozostają w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem.
Wyjaśnienia i oceny obwinionego były przez Sąd Dyscyplinarny badane, w kontekście
zebranego w sprawie materiału dowodowego. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
Sąd Dyscyplinarny wskazał dowody, w szczególności z zeznań świadków, notatek
służbowych i dokumentów z zakresu wizytacji działalności obwinionego oraz z
zakresu sprawozdawczości sądowej, z których wynikają ustalone fakty, zbieżne,
niemal w całości, z faktami, które stanowią podstawę obwinienia. W uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku Sąd Dyscyplinarny odniósł się także do wyjaśnień obwinionego
wskazując dlaczego – przede wszystkim właśnie ze względu na wyniki postępowania
dowodowego – nie osłabiają one ani pewności co do zaistnienia faktów, ani też tych
faktów nie mogą usprawiedliwiać. Podtrzymanie zatem obecnie, w postępowaniu
odwoławczym, stanowiska (wyjaśnień dotyczących faktów i ich oceny), które zostało
w zaskarżonym wyroku poddane analizie i ocenie nie jest odpowiednim argumentem
przeciwko tej ocenie, która przecież nawet w sformułowanym przez obwinionego
zarzucie, opiera się na „zebranym w sprawie materiale dowodowym”.
W uzasadnieniu odwołania obwinionego polemika z ustaleniami zaskarżonego
wyroku, opartymi na ocenie dowodów, polemika nie będąca tylko relacją o stanowisku
obwinionego – pojawia się jedynie w odniesieniu do wymienionych w odwołaniu
świadków: Wioletty J., Mirosławy F., Roberta P., Teresy P., Darii A. i Doroty B.
Według skarżącego: „Sąd Dyscyplinarny nie wskazał przyczyn, dla których zeznania
niektórych świadków są dla Sądu wiarygodne a innych niewiarygodne, zwłaszcza,
jeśli chodzi o zeznania tych świadków, którzy potwierdzają prawidłową współpracę i
nienaganną postawę oraz zachowanie sędziego. Brak jest w uzasadnieniu wskazania
przyczyn, dla których zeznania jednych świadków zasługują na wiarę a innych nie”.
Zacytowany wyżej zarzut odwołania obwinionego jest bezzasadny, gdyż –
wbrew zarzutowi – w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w jasny i niebudzący
7
zastrzeżeń sposób Sąd Dyscyplinarny wskazał dlaczego, nie odmawiając wiary
żadnemu ze świadków, z zeznań Roberta P., Teresy P., Darii A. i Doroty B. nie można
wnioskować o tym, że nie miały miejsca fakty aroganckiego i niegrzecznego
odnoszenia się przez obwinionego do sędziów, pracowników Sądu, a także do stron
procesu, opisane w relacjach innych świadków. Chodziło w tej ocenie nie o kwestię
wiarygodności, ale o stwierdzoną przez Sąd niesprzeczność relacji, wynikającą z
relacjonowania różnych faktów, różnych sytuacji. Nie jest przecież tak, pomimo
nazbyt, jak się wydaje, ogólnej formuły przypisanego sędziemu Sądu Rejonowego
czynu ciągłego w czasie od lipca 2002 r. do 31 maja 2005 r., że naganne zachowanie
miało miejsce każdego dnia, w okresie objętym obwinieniem, i w stosunku do
wszystkich sędziów, pracowników i stron. Stwierdzone zostały przypadki nagannego
zachowania na podstawie relacji świadków, którzy w tych sytuacjach uczestniczyli,
albo o nich słyszeli. Natomiast, jak to w niebudzący zastrzeżeń sposób ocenił Sąd
Dyscyplinarny, wskazani wyżej świadkowie nie doświadczyli objawów niewłaściwej
postawy obwinionego, bo w stosunku do nich i w ich obecności sędzia Sądu
Rejonowego zachowywał się poprawnie, a przy tym świadkowie Robert P. i Teresa P.
mieli z sędzią tylko „sporadyczne kontakty”.
W tym kontekście, zarzut jakoby Sąd Dyscyplinarny dowolnie uwzględnił
zeznania świadków jest oczywiście bezzasadny.
Nie budzi także zastrzeżeń wyrażona w zaskarżonym wyroku ocena ustalonych
faktów, w szczególności co do dopuszczenia przez obwinionego do nieuzasadnionej
przewlekłości postępowania w sprawach oraz opieszałości w nadaniu biegu przez
okres 7 – 8 miesięcy 164 spraw.
Jeżeli odwołanie obwinionego nie jest zasadne i nie powoduje uchylenia
zaskarżonego wyroku, należało rozpoznać zmierzające do uchylenia wyroku Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego odwołanie Krajowej Rady Sądownictwa.
Rozpoznając w tym zakresie, to jest w części dotyczącej ustalonej w wyroku winy
sędziego Sądu Rejonowego, zarzuty i wnioski odwołania Krajowej Rady Sądownictwa
Sąd Najwyższy uznał za zasadne.
Krajowa Rada Sądownictwa słusznie wskazała na niespójność, a nawet
sprzeczność, pomiędzy sentencją wyroku a jego podstawami wskazanymi w
uzasadnieniu wyroku.
Według przytoczonego w wyroku opisu czynu, którego popełnienie zarzucił
obwinionemu Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego, sędzia Sądu
Rejonowego obwiniony był między innymi o poniżanie stron procesu „odnosząc się
do nich lekceważąco, podniesionym głosem, krzykiem”. Z kolei wyeliminowanie – w
rozstrzygnięciu Sądu – z opisu przypisanego obwinionemu czynu słów: „poniżał
strony procesu” oznacza, że przypisane obwinionemu naganne zachowanie zostało
odniesione do wizytatorów zamiast do stron procesu. Tymczasem – jak to zasadnie
8
wykazała Krajowa Rada Sądownictwa – z przedstawionych w uzasadnieniu wyroku
jego podstaw jasno wynika, że Sąd Dyscyplinarny ustalił, że obwiniony zachowywał
się nagannie również w stosunku do stron, tyle tylko, że zachowania te nie miały
charakteru „poniżania”.
Wobec stwierdzonej niezgodności pomiędzy rozstrzygnięciem a jego podstawą, a
więc wadliwości, która dotyka istoty sprawy, uchylenie wadliwego wyroku, zgodnie z
wnioskiem Krajowej Rady Sądownictwa było niezbędne (art. 437 § 2 k.p.k.).
Z kolei wobec konieczności przekazania sprawy Sądowi Dyscyplinarnemu
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, z przedstawionej wyżej przyczyny
dotyczącej rozstrzygnięcia o zakresie przypisanego obwinionemu czynu (por. art. 413
§ 2 pkt 1 k.p.k.) przedwczesne stało się rozpoznanie zarzutów i wniosków każdego z
odwołań w zakresie rozstrzygnięcia o wymiarze kary.
Z powodu przedstawionych wyżej przyczyn, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny orzekł jak w sentencji wyroku (art. 437 § 2 k.p.k.).