Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 364/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
Protokolant Izabella Janke
w sprawie z powództwa "N." Spółki z o.o. w W.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W. -
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 kwietnia 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego na rzecz
powoda 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powód, „N.” Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, domagał się
zasądzenia od pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna w
W. kwoty 132 650 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz zasądzenia kosztów
procesu.
Wyrokiem z dnia 24 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo.
Na skutek apelacji powoda, zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2006 r.,
Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądził od
strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 110 200 zł oraz koszty
postępowania w kwocie 11 032 zł, zaś w pozostałym zakresie powództwo oddalił, a
także oddalił dalej idącą apelację, zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda
zwrot kosztów postępowania apelacyjnego oraz zobowiązał pozwanego do
uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa wskazanych w sentencji wyroku kwot, tytułem
opłaty od apelacji w części, w jakiej powód był od niej zwolniony oraz brakującej
zaliczki za koszt opinii uzupełniającej biegłego.
U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne
i ich ocena prawna:
Powód w 2002 r. zawarł umowę leasingu, na mocy której przyjął do korzystania
samochód ciężarowy Mercedes Benz. Pojazd został ubezpieczony przez powoda
u pozwanego w ramach ubezpieczenia auto-casco. Przy zawieraniu umowy
ubezpieczenia powód zadeklarował, że dysponuje dwoma kompletami kluczyków
do samochodu (w tym jednym nieoryginalnym), a także oświadczył, że pojazd jest
wyposażony w fabryczny immobilizer.
W nocy z 19 na 20 kwietnia 2002 r. pojazd został skradziony z ogrodzonego
i zamkniętego parkingu. Sprawców kradzieży w postępowaniu karnym nie
ustalono. Szkoda została zgłoszona pozwanemu zakładowi ubezpieczeń, który
dwukrotnie odmówił wypłaty odszkodowania, argumentując, że skradziony
samochód faktycznie nie był wyposażony w immobilizer, deklarowany przez
powoda w formularzu oferty. Pozwany podnosił także, że zgodnie z § 8 ust. 10 lit.
b) wydanych przez siebie ogólnych warunków ubezpieczenia auto-casco,
ubezpieczeniem nie są objęte szkody powstałe na skutek kradzieży, w przypadku,
3
gdy po opuszczeniu pojazdu nie dokonano jego zabezpieczenia w sposób
przewidziany w jego konstrukcji i uruchomienia wszystkich urządzeń
zabezpieczających pojazd przed kradzieżą, stanowiących wymóg do zawarcia
umowy ubezpieczenia, chyba że kradzieży dokonano z pomieszczenia
zamkniętego. Zgodnie natomiast z § 12 ust. 5 pkt 1 OWU-AC, pozwany PZU S.A.
mógł uzależnić zawarcie umowy ubezpieczenia pojazdu od kradzieży od istnienia
określonego przez siebie dodatkowego zabezpieczenia pojazdu.
Sąd drugiej instancji uznał, że ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd
pierwszej instancji, są wadliwe, co czyniło koniecznym ponowne dokonywanie
ustaleń w oparciu o dowody zgromadzone w sprawie. Odmiennie niż Sąd pierwszej
instancji, ocenił przede wszystkim opinię biegłego.
Na tej podstawie Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że skonfrontowane
ze sobą opinie dwóch biegłych, powołanych w sprawie, nie stanowiły podstawy do
uznania, że immobilizera w samochodzie w ogóle nie było. Uwzględniając
dodatkowo treść zeznań świadków ustalił, że to urządzenie faktycznie było
w pojeździe zamontowane, jakkolwiek nie fabrycznie. Zarząd i pracownicy powoda
pozostawali jednak w przekonaniu, że jest inaczej, co należało uznać za
usprawiedliwione, zważywszy, iż nawet agent ubezpieczyciela, dokonując oględzin
pojazdu przy zawieraniu umowy, nie kwestionował danych przedstawionych przez
powoda i wpisał stosowną adnotację do formularza umowy. Na tej podstawie nie
można przyjąć, zdaniem tego Sądu. że powódka zataiła znane sobie okoliczności
i w konsekwencji umowa ubezpieczenia została zawarta na podstawie
nieprawdziwych danych.
Sąd odwoławczy podniósł również, że z dokumentów ubezpieczenia nie
wynika, aby pozwany żądał od powoda przy zawarciu umowy ubezpieczenia
jakiegokolwiek dodatkowego wyposażenia.
Wysokość odszkodowania została przez Sąd Apelacyjny skorygowana
o podatek VAT naliczony w cenie nabycia pojazdu.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku, w części zasądzającej od strony
powodowej kwotę odszkodowania z odsetkami ustawowymi, koszty postępowania
i koszty procesu, strona pozwana oparła na podstawie naruszenia przepisów
postępowania, mogących mieć wpływ na wynik sprawy, zarzucając sprzeczne z art.
4
328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 47912
k.p.c., art. 232 k.p.c. oraz art. 391 § 1 k.p.c.
niewskazanie w treści uzasadnienia powodów, dla których Sąd Apelacyjny
uwzględnił wnioski dowodowe zgłoszone przez powoda poza pozwem oraz
częściowo przeprowadził postępowanie dowodowe z urzędu; nadto skarżący,
w granicach tej samej podstawy kasacyjnej, wywiódł zarzut naruszenia art. 328 § 2
k.p.c. i art. 382 k.p.c. oraz art. 391 k.p.c., które polegało na braku oceny dowodów
w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia.
Nadto, w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego, skarżący zarzucał:
błędną wykładnię art. 815 § 1 k.c. i art. 355 § 2 k.c. poprzez uznanie, że
ubezpieczającemu nie można postawić zarzutu, iż niezgodnie z prawdą podał
informacje, o które zakład ubezpieczeń pytał przy zawieraniu umowy
ubezpieczenia; niezastosowanie art. 815 § 3 k.c. poprzez nieoddalenie powództwa
w sytuacji, kiedy ubezpieczony podał nieprawdziwe okoliczności w dokumencie
związanym z zawarciem umowy, o które zakład ubezpieczeń pytał przy zawieraniu
umowy; błędną wykładnię art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 815 § 1 k.c. poprzez uznanie,
że znajdujące się w skradzionym pojeździe zabezpieczenie było właściwe w świetle
umowy ubezpieczenia i wymagane do jej zawarcia, zaś zakład ubezpieczeń nie
wymagał określonych rodzajów zabezpieczenia dla zawarcia umowy, podczas gdy
właściwa wykładnia postanowień umowy, w szczególności zaś § 12 pkt 1 ppkt 1
OWU-AC, prowadziłaby do wniosku, że kwestia zabezpieczenia była istotna dla
zawarcia umowy, a oferta ubezpieczającego została przyjęta na skutek zawarcia
w jej treści oświadczenia o zabezpieczeniu pojazdu.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia kasacyjnego, skarżący wnosił
o uchylenie zaskarżonego wyroku w części zasądzającej odszkodowanie i koszty
procesu na rzecz powoda oraz koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa, oraz
o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem
o kosztach postępowania. W przypadku uznania podstawy naruszenia przepisów
postępowania za nieuzasadnioną, skarżący wnosił o uchylenie i zmianę
zaskarżonego wyroku, poprzez oddalenie apelacji i zasądzenie od strony
powodowej kosztów postępowania za instancję apelacyjną oraz za postępowanie
kasacyjne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Na wstępie należy zwrócić uwagę, że w obowiązującym stanie prawnym Sąd
Najwyższy nie jest uprawniony do badania prawidłowości zarówno ustaleń
faktycznych, jak i oceny dowodów, dokonanych przez sąd drugiej instancji. O ile
bowiem ten ostatni również jest „sądem faktu” i w myśl ogólnie niekwestionowanych
zapatrywań orzecznictwa oraz doktryny kontynuuje postępowanie merytoryczne
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC
2000, nr 10, poz. 193; z dnia 5 lutego 2006 r., IV CK 384/05, niepubl.;
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r., III CZP 62/02,
BSN 2003, nr 3, s. 14), o tyle Sąd Najwyższy jako „sąd prawa”, rozpoznając
nadzwyczajny środek odwoławczy w postaci skargi kasacyjnej, jest związany
ustalonym stanem faktycznym sprawy. Związanie to wyklucza nie tylko
przeprowadzenie w jakimkolwiek zakresie dowodów, lecz także badanie, czy sąd
drugiej instancji nie przekroczył granic swobodnej ich oceny. Ustrojową funkcją
Sądu Najwyższego jest sprawowanie nadzoru judykacyjnego, w tym zapewnianie
jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych. Z tego punktu widzenia każdy
zarzut skargi kasacyjnej, który ma na celu polemikę z ustaleniami faktycznymi sądu
drugiej instancji, chociażby pod pozorem błędnej wykładni lub niewłaściwego
zastosowania określonych przepisów prawa materialnego, z uwagi na jego
sprzeczność z art. 3983
§ 3 k.p.c. jest a limine niedopuszczalny, a jeżeli skarga
oparta była tylko na takich zarzutach, podlegała odrzuceniu (por. postanowienia
SN: z 12 czerwca 2006 r., IV CSK 100/06, niepubl.; z 10 sierpnia 2006 r., V CSK
211/06, niepubl.).
Powyższe rozważania nie pozostają bez wpływu na ocenę przedstawionej
skargi kasacyjnej, gdyż skarżący wywodził w uzasadnieniu podstaw kasacyjnych,
zwłaszcza w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego przez błędną
wykładnię art. 815 § 1 k.c. i art. 355 § 2 k.c., że Sąd Apelacyjny błędnie przyjął
m.in. istnienie w pojeździe immobilizera, mimo że co innego wynikało z opinii
biegłego, uznanej za wiarygodną przez Sąd pierwszej instancji. Tak uzasadniony
zarzut nie jest zarzutem co do prawa, lecz co do faktów. Należy zresztą zauważyć,
że nawet przed wejściem w życie obowiązujących przepisów o skardze kasacyjnej
w orzecznictwie Sądu Najwyższego jednomyślnie przyjmowano, że podstawa
naruszenia prawa materialnego nie tworzy właściwej płaszczyzny do krytyki
6
korzystania przez sądy meriti ze swobody oceny dowodowej (tak m.in. w wyroku
SN z dnia 16 czerwca 2000 r., IV CKN 57/00, niepubl.; por. postanowienie
SN z dnia16 grudnia 1997 r., III CKN 207/97, niepubl.).
Skarga mogła zatem zostać rozpoznana tylko w takim zakresie, w jakim
nie prowadziło to do naruszenia bezwzględnie obowiązującego zakazu z art. 3983
§ 3 k.p.c.
W zakresie naruszenia prawa procesowego, skarżący zarzucił Sądowi
Apelacyjnemu obrazę art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., a także
w powiązaniu z innymi przepisami kodeksu postępowania cywilnego.
Tak sformułowany zarzut tylko w szczególnych wypadkach bywa skuteczny.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wyrażał zapatrywanie, zgodnie z którym sporządzenie
uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom
może stanowić usprawiedliwioną podstawę kasacji wtedy, gdy przedstawione w nim
motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego
orzeczenia. Jedynie bowiem w takim wypadku uchybienie art. 328 § 2 może być –
w świetle art. 3931
pkt 2 k.p.c. - uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy
(por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, nie publ.; wyrok
SN z dnia 20 lutego 2003 r. I CKN 65/01, nie publ.; wyrok SN z dnia 18 marca
2003 r., IV CKN 1862/00, nie publ.). Stanowisko to zachowało walor aktualności
także pod rządem art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
Wbrew zarzutom podnoszonym w skardze kasacyjnej, uzasadnienie
zaskarżonego wyroku, jakkolwiek istotnie aż nadto lakoniczne, na taką kontrolę
pozwala. Wskazano w nim, na podstawie jakich dowodów Sąd drugiej instancji
ustalił, że w skradzionym pojeździe zamontowany został immobilizer, oraz, że nie
było to urządzenie instalowane fabrycznie. Wyjaśniona została również, w sposób
pozwalający na kontrolę przeprowadzonego rozumowania, podstawa prawna
rozstrzygnięcia. W rezultacie zatem nie można uznać, a w każdym razie w skardze
kasacyjnej takiego wywodu nie przeprowadzono, by rozumowanie Sądu drugiej
instancji było konsekwencją takich uchybień procesowych, które miały wpływ na
treść rozstrzygnięcia. Chybione okazały się zatem zarzuty naruszenia prawa
procesowego, podnoszone w ramach drugiej podstawy kasacyjnej, a także, jak
7
wskazano wyżej, zarzuty naruszenia prawa materialnego, skoro w przeważającej
mierze uzasadniane były wadliwością ustaleń faktycznych.
Należało w tej sytuacji wyjaśnić jedynie kwestię, czy fakt zainstalowania
w pojeździe immobilizera niefabrycznego , podczas gdy w formularzu oceny ryzyka
ubezpieczający wskazał, że chodzi o urządzenie fabryczne, istotnie stanowi
przyczynę wyłączającą ochronę ubezpieczeniową. Jak wynika z art. 815 § 3 k.c.,
podanie nieprawdziwych okoliczności ubezpieczycielowi wyłącza taką ochronę,
chyba że okoliczności te nie mają wpływu na zwiększenie prawdopodobieństwa
wypadku objętego umową. Taka właśnie sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie,
z dokonanych bowiem ustaleń nie wynika, aby zamontowany niefabryczny
immobilizer stanowił gorsze czy mniej skuteczne zabezpieczenie, niż urządzenie
montowane fabrycznie, a tylko w takim wypadku można rozważać, czy w świetle
art. 815 § 3 k.c. zaistniał skutek w postaci zwolnienia skarżącego od
odpowiedzialności wynikającej z zawartej umowy ubezpieczenia.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji, na podstawie art. 39814
k.p.c.