Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 307/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa E. L. i R. L.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń F. SA […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 12 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej powodów
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 31 stycznia 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2005 r. Sąd Okręgowy w G. zasądził od
pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń […] na rzecz E. i R. małżonków L.
solidarnie odszkodowanie za skradziony samochód w kwocie 52 000 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 23 lutego 2004 r. i kosztami procesu, oddalając
powództwo w pozostałym zakresie kwoty 2 000 zł.
Sąd ustalił, że powodowie, którzy w poprzednich latach zawierali również
z pozwanym umowy ubezpieczenia samochodu i mieli zaufanie do
reprezentującego go agenta ubezpieczeniowego, przedstawili mu swoje
oczekiwania co do umowy ubezpieczenia kupionego nowego samochodu Renault
Megane, stwierdzając, że chcą go objąć najpełniejszą ochroną ubezpieczeniową
szczególnie od ryzyka kradzieży. Przedstawiony został im formularz wniosku
o ubezpieczenie zawierający warianty ubezpieczenia: pełnego, ograniczonego do
zderzenia i uszkodzenia oraz ograniczonego do kradzieży i zdarzeń losowych.
Formularz nie zawierał definicji tych pojęć, informacji o możliwości rozszerzenia
ubezpieczenia pełnego na wszystkie rodzaje kradzieży ani miejsca na ewentualne
wpisanie wniosku o takie dodatkowe ubezpieczenie, nie zawierał także odesłania
do ogólnych warunków ubezpieczenia, które zostały powodowi wręczone.
Po przeczytaniu paragrafu czwartego tych warunków, z którego wynikało,
że ubezpieczenie pełne obejmuje również kradzież, powód zdecydował się zawrzeć
umowę ubezpieczenia pełnego AC i strony umowę taką podpisały a powodowi
wręczono polisę, odwołującą się do owu. Warunki te w paragrafie drugim zawierały
definicje pojęć w nich użytych, przy czym w punkcie 25 co do pojęcia kradzieży
odwoływały się do przepisów art. 279 § 1 i art. 289 § 2 kodeksu karnego.
W paragrafie 5 pkt 27 wyłączały odpowiedzialność pozwanego za inne rodzaje
kradzieży, niż wskazane w powyższej definicji kradzieży a w punkcie
23 przewidywały możliwość rozszerzenia umowy ubezpieczenia o tzw. kradzież
rozbójniczą, podając jej definicję inną niż w kodeksie karnym, obejmującą także
kradzież przez zaskoczenie. Ryzyko to nie było objęte tzw. ubezpieczeniem pełnym
i pozwany zakład ponosił za taką kradzież odpowiedzialność tylko w razie objęcia
3
jej dodatkowym ubezpieczeniem, zapłacenia dodatkowej składki i zastosowania
dodatkowych zabezpieczeń samochodu.
W okresie objętym umową ubezpieczenia powodom został skradziony
ubezpieczony samochód przez nieznanych sprawców. Do kradzieży doszło w ten
sposób, że nieznana osoba przechodząc obok uruchomionego pojazdu, w którym
siedziała powódka, zawadziła o lusterko uszkadzając je. Gdy powódka wysiadła
z samochodu, chcąc poprawić lusterko, nieznany mężczyzna wtargnął do
uruchomionego pojazdu, w którym pozostała karta zdalnego kierowania i torebka
powódki z dokumentami, zatrzasnął drzwi blokując je wszystkie centralnym
zamkiem od zewnątrz i odjechał. Strona pozwana odmówiła wypłaty
odszkodowania stwierdzając, że utracony on został w wyniku kradzieży
rozbójniczej, która nie była objęta umową ubezpieczenia.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że zachodzą
podstawy do uwzględnienia roszczenia powodów w zakresie wartości skradzionego
pojazdu, ustalonej w postępowaniu sądowym na kwotę 52 000 zł. Stwierdził, że
strona pozwana redagując ogólne warunki ubezpieczenia naruszyła postanowienia
art. 385 § 2 k.c., bowiem warunki te są niejasne, niezrozumiałe a miejscami nawet
wprowadzające w błąd kontrahenta. W szczególności dotyczy to mylnie użytego
w nich, oraz we wniosku o ubezpieczenie, pojęcia „ubezpieczenie pełne”, które
sugeruje najpełniejszy zakres ubezpieczenia, bez wyłączenia jakichkolwiek form
kradzieży, a w istocie obejmuje jedynie dwa jej rodzaje. Sąd Okręgowy stwierdził,
że powodowie chcieli ubezpieczyć samochód od wszystkich rodzajów kradzieży
i taką wolę oświadczyli agentowi ubezpieczeniowemu strony pozwanej.
Tymczasem oferta pozwanego zawarta we wręczonym im wniosku o ubezpieczenie
nie obejmowała takiego ubezpieczenia a jednocześnie wprowadzała w błąd przez
użycie pojęcia „ubezpieczenie pełne”, sugerującego, że oferta pozwanego jest
zgodna z oczekiwaniami powodów i obejmuje ubezpieczenie od wszelkich form
kradzieży. Skoro zatem, w ocenie Sądu, zawarta ostatecznie umowa, odwołująca
się do ogólnych warunków ubezpieczenia, była dla powodów mniej korzystna od
tego, czego oczekiwali oni od ubezpieczyciela, obowiązkiem strony pozwanej było,
zgodnie z art. 811 § 1 k.c. zwrócenie powodom na to uwagi na piśmie
z wyznaczeniem terminu do zgłoszenia sprzeciwu. Ponieważ pozwany tego nie
4
uczynił, postanowienia umowy sprzeczne z ofertą powodów należy uznać za
nieważne i przyjąć, że odpowiedzialność pozwanego rozciąga się na wszystkie
rodzaje kradzieży, zgodnie z ofertą powodów. Uzasadnione jest to także, zdaniem
Sądu Okręgowego, w świetle postanowień art. 3851
§ 1 k.c. chroniących
konsumenta przed sprzecznym z dobrymi obyczajami i interesem
ubezpieczającego, formułowaniem umowy ubezpieczenia, ograniczającej
odpowiedzialność ubezpieczyciela praktycznie jedynie do kradzieży z włamaniem.
W wyniku apelacji strony pozwanej Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem z
dnia 31 stycznia 2006 r. zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo
w całości zasądzając od powodów na rzecz pozwanego kwotę 3 000 zł kosztów
procesu i nie obciążając ich pozostałymi kosztami.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że w rozpoznawanym stosunku prawnym
oferentem był powód, który zgłosił swoją ofertę na piśmie w formie wniosku
ubezpieczeniowego, a nie strona pozwana, jak przyjął Sąd Okręgowy, którą tylko
wtedy można byłoby traktować jak oferenta, gdyby przyjmując ofertę powoda,
zaproponowała jej zmianę albo uzupełnienie. Wskazał, że jeżeli ubezpieczający
zgłosił swoją ofertę na piśmie w formie wniosku ubezpieczeniowego, to art. 811 § 1
k.c.. miałby tylko wtedy zastosowanie, gdyby zakład ubezpieczeń złożył swoją
kontrofertę, odbiegającą na niekorzyść od oferty ubezpieczającego lub od ogólnych
warunków ubezpieczenia, co nie zachodzi w rozpoznawanej sprawie, bowiem nie
ma niekorzystnych dla powodów różnic pomiędzy ich ofertą złożoną w formie
wniosku ubezpieczeniowego a treścią zawartej między stronami umowy (polisy)
i treścią ogólnych warunków ubezpieczenia. Nie ma więc podstaw do stwierdzenia
nieważności umowy w żadnym zakresie, jak również nie ma podstaw do uznania za
nieważne w oparciu o art. 3851
§ 1 k.c. postanowień ogólnych warunków
ubezpieczenia. W ocenie Sądu drugiej instancji ogólne warunki ubezpieczenia
opracowane przez stronę pozwana nie są sprzeczne z postanowieniami
bezwzględnie obowiązujących przepisów kodeksu cywilnego o umowie
ubezpieczenia, wobec czego nie ma podstaw do przyjęcia ich nieważności
w jakimkolwiek zakresie. Nie jest także istotne, zdaniem tego Sądu, czy warunki
te zawierają postanowienia wprowadzające w błąd, skoro w sprawie jest
bezsporne, że powód, mimo iż je otrzymał, nie zapoznał się z ich pełną treścią ani
5
nie zwrócił się do agenta ubezpieczeniowego o jakiekolwiek wyjaśnienia.
Nie dochował zatem wymaganej staranności przy zawieraniu umowy i nie może
obecnie zarzucać, że postanowienia owu były dla niego niezrozumiałe albo,
że został wprowadzony w błąd. Z tych względów Sąd Apelacyjny uznał, że zawarta
przez strony umowa ubezpieczenia obowiązuje w pełni a skoro nie obejmuje
ubezpieczenia od kradzieży rozbójniczej, do jakiej doszło, strona pozwana nie jest
zobowiązana do wynagrodzenia szkody powodów wynikłej z tej kradzieży.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach, powodowie w ramach
pierwszej podstawy zarzucili naruszenie art. 811 § 1 k.c. przez błędną wykładnię
i niezastosowanie go w sprawie, mimo że zachodzi istotna rozbieżność
na niekorzyść ubezpieczającego pomiędzy umową ubezpieczenia a treścią jego
oferty zawartej we wniosku ubezpieczeniowym i wskazującej na wolę zawarcia
umowy ubezpieczenia według najszerszej możliwości pełnego ubezpieczenia od
kradzieży, obejmującego wszystkie jej formy, naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. przez
dokonanie wykładni woli stron umowy ubezpieczenia z oderwaniem od zasad
wykładni zawartych w tym przepisie, naruszenie art. 385 k.c. przez błędną
wykładnię i niezastosowanie w sprawie, choć treść owu strony pozwanej była
w chwili zawierania umowy przez strony niejednoznaczna i niezrozumiała,
wprowadzająca w błąd ich przeciętnego adresata. W ramach drugiej podstawy
zarzucili naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i w wyniku tego przyjęcie,
iż w ustalonych okolicznościach sprawy nie zachodzi niezgodność między treścią
oferty ubezpieczającego zawartą we wniosku ubezpieczeniowym a umowa
ubezpieczenia oraz naruszenie art. 232 in fine w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez
niedopuszczenie z urzędu dowodu celem ustalenia faktu, czy wcześniej zawierane
umowy stron oparte były na takich samych owu, czy też w maju 2003 r.
obowiązywały warunki mniej korzystne dla ubezpieczających.
Wnosili o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego, ewentualnie uchylenie wyroku i orzeczenie co do istoty
sprawy.
6
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nieskuteczny, jako niedopuszczalny i wadliwie sformułowany, jest zarzut
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis art. 3983
§ 3 k.p.c. stanowiąc, iż podstawą
skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów i oceny
dowodów, wyłącza możliwość oparcia skargi na zarzucie naruszenia art. 233 § 1
k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, a zatem tak
sformułowany zarzut rozpoznawanej skargi jest pozbawiony skuteczności. Poza
tym został on wadliwie uzasadniony, bowiem zarzucane przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów miało, według skarżących, doprowadzić do
nieuzasadnionego wniosku, że nie zachodzi niezgodność między ofertą powodów
a umową ubezpieczenia. Tymczasem ocena, czy umowa ubezpieczenia jest
zgodna czy nie ze złożonym przez ubezpieczającego wnioskiem
ubezpieczeniowym, nie należy do zakresu oceny dowodów, regulowanej w art. 233
k.p.c., lecz do oceny przesłanek stosowania prawa materialnego - art. 811 § 1 k.c.,
a zatem zarzut taki mógł być skutecznie postawiony jedynie w ramach pierwszej
podstawy kasacyjnej.
Nieuzasadniony jest zarzut naruszenia art. 232 zd. drugie k.p.c.
W rozpoznawanej sprawie, typowej dla tej kategorii spraw sądowych, w której nie
zachodziła potrzeba wypracowywania nowych metod lub środków dowodzenia
roszczenia ani nie występowały ograniczenia czy trudności dowodowe
a powodowie reprezentowani byli przez zawodowego pełnomocnika, co do zasady
nie było podstaw do dopuszczenia przez Sąd dowodów z urzędu. Takie działanie
Sądu powinno być traktowane jako środek ostateczny, w sprawach szczególnie
zawiłych lub nietypowych, gdy konieczne jest współdziałanie wszystkich jej
uczestników w celu prawidłowego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy, a także
gdy strona działająca bez fachowego pełnomocnika wykazuje bierność lub
bezradność. Regułą jest obowiązek stron wskazywania dowodów, z których
wywodzą skutki prawne. W skardze kasacyjnej nie wskazano żadnych okoliczności,
które uniemożliwiałyby pełnomocnikowi powodów zgłaszania wniosków
dowodowych i wskazywania dowodów, które powinny być przeprowadzone.
7
Przechodząc do zarzutów opartych na pierwszej podstawie kasacyjnej
trzeba na wstępie stwierdzić, że umowa ubezpieczenia należy do umów
szczególnego zaufania, w której działania kontrahentów powinny być lojalne
a postanowienia umowy jasne, zrozumiałe i jednoznaczne. Dotyczy to
w szczególności umów z udziałem konsumentów, którzy powinni mieć zapewnioną
możliwość nie tylko zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia
i projektem umowy ale przede wszystkim powinni mieć możliwość zrozumienia ich
postanowień bez szczególnego przygotowania i bez konieczności sięgania do
innych uregulowań. Jest oczywiste, że zakład ubezpieczeń może ogólne warunki
ubezpieczenia formułować swobodnie i w taki sam sposób kształtować swoją
odpowiedzialność, byleby nie naruszało to przepisów bezwzględnie
obowiązujących. Jednakże jest równie oczywiste, że postanowienia zarówno
ogólnych warunków ubezpieczenia jak i wszystkich innych dokumentów
i formularzy, jakimi posługuje się ubezpieczyciel przy zawieraniu umowy muszą być
jednoznaczne, jasne, zrozumiałe dla przeciętnego adresata bez szczególnego
wykształcenia i przygotowania. Dotyczy to w szczególności wszelkiego rodzaju
wyłączeń i ograniczeń odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, co do których nie
może być żadnych wątpliwości już przy zawieraniu umowy. Jak słusznie wskazał
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2004 r. V CK 481/03 (nie publ.) spełnienie
funkcji ochronnej umowy ubezpieczenia wymaga, by przed jej zawarciem
ubezpieczający miał świadomość, jakie wypadki nie są objęte ubezpieczeniem lub
ograniczają albo wyłączają odpowiedzialność ubezpieczyciela. Ogólne warunki
ubezpieczenia powinny w sposób jasny i precyzyjny określać takie wypadki,
a w razie niejasności lub wątpliwości postanowienia te należy interpretować na
korzyść ubezpieczającego. Nie można aprobować wykładni pozwalającej na
odmowę wypłaty odszkodowania w sytuacji, w której ubezpieczający dopiero po
zajściu zdarzenia dowiaduje się, że nie było ono objęte ubezpieczeniem. Musi on
już przy zawieraniu umowy wiedzieć dokładnie, co jest przedmiotem ubezpieczenia
i jaki jest jego zakres oraz jakie wypadki nie są nim objęte. Jeżeli ogólne warunki
ubezpieczenia są co do tego niejasne, niejednoznaczne, niezrozumiałe, muszą być
wykładane na korzyść ubezpieczającego, o czym stanowi wprost art. 385 § 2 k.c.
8
Reguła zawarta w tym przepisie stanowi normę uzupełniającą zasady
wykładni woli stron określone w art. 65 k.c. i powinna być stosowana przy wykładni
woli stron umowy ubezpieczenia oraz ogólnych warunków ubezpieczenia, które są
wyrazem woli jednej ze stron tej umowy - ubezpieczyciela. Trzeba przy tym
podzielić stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 2 grudnia 1998 r.
I CKN 278/98 (nie publ.), że przy wykładni woli stron umowy ubezpieczenia
samochodu auto-casco nie można abstrahować od tego, że w świadomości
społecznej ukształtowało się rozumienie takiej umowy jako ubezpieczenia
szerokiego, obejmującego z reguły wszystkie zdarzenia określone mianem np.
kradzieży, toteż wszelkie wyłączenia takiej odpowiedzialności powinny być zarówno
w ogólnych warunkach ubezpieczenia jak i umowie jednoznacznie i wyraźnie
określone, tak, by ubezpieczający już w chwili zawierania umowy wiedział
jednoznacznie, jakie zdarzenia nie są objęte ubezpieczeniem. Z tego punktu
widzenia niedopuszczalne jest niejednoznaczne formułowanie zakresu
odpowiedzialności i wyłączeń, odsyłanie do aktów prawnych czy regulacji
niezałączonych do umowy, używanie niejasnych sformułować, umieszczanie
wyłączeń w takiej formie i w takich miejscach ogólnych warunków lub umowy,
że ich poszukiwanie i odniesienie do przedmiotu umowy jest utrudnione. Wszystkie
tego rodzaju uchybienia powinny być brane pod uwagę na korzyść
ubezpieczającego przy wykładni woli stron umowy ubezpieczenia i powinny
prowadzić do przyjęcia takiej jego woli oraz treści umowy ubezpieczenia, do jakiej
zawarcia doszłoby zgodnie z wolą ubezpieczającego, gdyby wspomnianych
uchybień nie było.
W rozpoznawanej sprawie trafnie Sąd Okręgowy stwierdził, że ogólne
warunki ubezpieczenia, stanowiące podstawę umowy stron, nie odpowiadały
wymaganiom art. 385 § 2 k.c. w zakresie definicji kradzieży, jako zdarzenia
objętego ubezpieczeniem, zakresu pojęcia „ubezpieczenia pełnego”, rozszerzenia
zakresu ubezpieczenia o tzw. kradzież rozbójniczą oraz definicji tej kradzieży.
Nie odpowiadały również wymaganiom przejrzystości i właściwego rozmieszczenia
poszczególnych postanowień. Także formularz wniosku o ubezpieczenie
opracowany przez stronę pozwaną oraz formularz polisy ubezpieczeniowej, nie
odpowiadały wymaganiom jasności, jednoznaczności i zrozumiałości. Uchybienia
9
te to przede wszystkim odwołanie się w definicji kradzieży do przepisów kodeksu
karnego, niedostępnych ubezpieczającemu przy zawarciu umowy i nie objęcie
tą definicją wszystkich rodzajów kradzieży zwykłej uregulowanych w kodeksie
karnym, a także niejasne wyłączenie odpowiedzialności za „wszystkie inne postacie
kradzieży”, co sprawiało, że ubezpieczający przy zawieraniu umowy nie mógł
wiedzieć, jaka kradzież jest objęta ubezpieczeniem a jaka nie; zawarcie w owu oraz
wniosku o ubezpieczenie i polisie określenia „ubezpieczenie pełne”, które w istocie
było jedynie ubezpieczeniem podstawowym i wprowadzało w błąd
ubezpieczającego co do zakresu ochrony ubezpieczeniowej; zamieszczenie
postanowienia o możliwości rozszerzenia ubezpieczenia, jako wariantu
ubezpieczenia pełnego a nie jako odrębnego rodzaju ubezpieczenia i stwierdzenie,
że obejmuje ono kradzież rozbójniczą zdefiniowaną w inny sposób, niż w obecnym
kodeksie karnym, w którym zdefiniowana w owu jako kradzież rozbójnicza kradzież
przez zaskoczenie właściciela pojazdu, jest zwykłą kradzieżą z art. 278 k.k.
Wszystko to, łącznie z zawiłym i trudno zrozumiałym słownictwem użytym w owu
oraz układem poszczególnych regulacji, nie tylko mogło być niezrozumiałe dla
przeciętnego adresata i nie pozwalało mu na uzyskanie przy podpisywaniu umowy
wiadomości o rodzaju i zakresie ubezpieczenia, lecz niewątpliwie mogło
wprowadzać w błąd, co do tego, co w istocie jest przedmiotem ubezpieczenia oraz
jakie zdarzenia są nim objęte.
Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego ma to istotne znaczenie dla oceny
zawartej umowy, mimo że powód nie przeczytał w całości przedstawionych mu owu
stwierdzając, że były napisane językiem dla niego niezrozumiałym. Ubezpieczyciel
ma obowiązek jasnego i jednoznacznego formułowania ogólnych warunków
ubezpieczenia oraz pozostałych dokumentów koniecznych przy zawarciu umowy
i ponosi konsekwencje wszelkich uchybień w tym zakresie, a dla zwolnienia go od
odpowiedzialności nie wystarczy stwierdzenie, że przedstawił owu
ubezpieczającemu, który mógł się z nimi zapoznać, jeżeli dokumenty te zawierały
uregulowania niejasne, wieloznaczne, mylące i obiektywnie niezrozumiałe dla
przeciętnego adresata.
Oceniając treść zawartej umowy i zakres ubezpieczenia Sąd Apelacyjny
dokonując oceny woli stron pominął wskazane wyżej mankamenty owu stanowiące
10
podstawę pertraktacji i umowy stron, co stało się z naruszeniem art. 65 i 385 k.c.
Sądy obu instancji przyjęły, że zamiarem wyrażonym przez powodów agentowi
ubezpieczeniowemu strony pozwanej było zawarcie umowy obejmującej najszerszy
zakres ubezpieczenia od kradzieży. W wyniku tego otrzymali oni, do złożenia jako
oferty, wniosek ubezpieczeniowy, stanowiący firmowy formularz, w którym zawarto
do wyboru jeden wariant ubezpieczenia pełnego oraz dwa warianty ubezpieczenia
ograniczonego i nie przedstawiono możliwości ani miejsca na jakiekolwiek inne
warianty ubezpieczenia. Nie odwołano się do ogólnych warunków ubezpieczenia
ani nie zaznaczono w jakikolwiek sposób, że może być ubezpieczenie „pełniejsze”
od „pełnego”, które nie obejmuje wszystkich rodzajów kradzieży. Niezależnie od
tego, czy wniosek ten potraktować jako ofertę strony pozwanej stanowiącą
odpowiedź na ustną ofertę powodów zawarcia umowy ubezpieczenia od wszelkich
kradzieży, czy jako ofertę powodów albo ich zgodę na ofertę pozwanego,
powodowie mogli mieć podstawy by przypuszczać, że zawarte we wniosku
określenie „ubezpieczenie pełne” odpowiada ich woli zawarcia umowy
ubezpieczenia od wszelkich kradzieży, skoro w formularzu nie przewidywano
możliwości zawarcia umowy na ubezpieczenie szersze od pełnego. W oparciu
o treść tego formularza można było zasadnie uznać, że „ubezpieczenie pełne” jest
najszerszym z możliwych ubezpieczeń i obejmuje wszelkie kradzieże. Strona
pozwana nie przewidziała w nim możliwości zawarcia umowy o ubezpieczenie
poszerzone o kradzież rozbójniczą za dodatkową opłatą i przy dodatkowym
wyposażeniu samochodu. Zasadnie skarżący zarzucają naruszenie art. 65 i art.
385 § 2 k.c. przez pominięcie tych okoliczności przy ustalaniu woli stron
kształtującej treść umowy co do zakresu ubezpieczenia. Jak wskazano wyżej,
strona pozwana ponosi odpowiedzialność za niejednoznaczne i mylące
sformułowania wniosku ubezpieczeniowego i owu, co powinno prowadzić do
ustalenia takiej treści umowy w odniesieniu do zakresu ubezpieczenia, która byłaby
zgodna z wolą powodów, przy założeniu, że wskazanych wyżej uchybień strony
pozwanej by nie było.
Ocena zasadności zarzutu naruszenia art. 811 § 1 k.c. jest uzależniona od
prawidłowego ustalenia treści oferty powodów, co wymaga wykładni ich
oświadczenia woli w tym zakresie przy użyciu reguł art. 65 i 385 § 2 k.c. Skoro Sąd
11
Apelacyjny reguły te naruszył, nie mogło dojść do prawidłowego ustalenia treści
oferty powodów a co za tym idzie ustalenia, czy dokument ubezpieczenia (polisa)
odbiegał na niekorzyść powodów od ich oferty. Brak więc obecnie podstaw do
oceny, czy w sprawie miał zastosowanie art. 811 § 1 k.c. Niezależnie jednak od
tego, skuteczność wskazanych wyżej zarzutów skargi kasacyjnej prowadzi do
uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy w tym zakresie
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego (art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 108 par. 2 w zw. z art. 391 § 1
i art. 39821
k.p.c.).
jz