Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 410/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 lutego 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Strus (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
w sprawie z powództwa Zakładu Pracy Chronionej Spółdzielni Inwalidów
"M." w N.
przeciwko "I.-V." Spółce z o.o. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 8 lutego 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 12 maja 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Nakazem zapłaty z dnia 22 kwietnia 2004 r. wydanym w postępowaniu
nakazowym, Sąd Okręgowy w O. orzekł, że pozwana „I.-V. Spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością powinna zapłacić powodowemu Zakładowi Pracy Chronionej
Spółdzielni Inwalidów „M.” kwotę 379 503,17 zł z odsetkami ustawowymi.
Od powyższego nakazu pozwany wniósł zarzuty. Po przekazaniu sprawy do
rozpoznania przez Sąd Okręgowy w W., ten ostatni Sąd wyrokiem z dnia 5 lipca
2005 r. uchylił nakaz zapłaty i oddalił powództwo, orzekając o kosztach procesu.
Na skutek apelacji powoda, wyrokiem z dnia 12 maja 2006 r. Sąd Apelacyjny
zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie I uchylił nakaz zapłaty
wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy oraz zasądził od
pozwanego kwotę 89 799,43 zł z odsetkami ustawowymi od kwot cząstkowych
szczegółowo wskazanych w sentencji wyroku, zaś w punkcie II zasądził od
powoda na rzecz pozwanego kwotę 16 255 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
W pozostałej części apelacja powoda została oddalona; nadto Sąd Apelacyjny
zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów procesu za drugą
instancję.
U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i ich
ocena prawna:
Strony zawarły 12 października 2001 r. umowę o współpracy w zakresie
sprzedaży na zasadach komisu, w której zobowiązały się do współpracy w zakresie
zakupu i sprzedaży sprzętu rehabilitacyjnego na eksport w ramach realizacji umów
o wyprodukowanie i sprzedaż przez powoda na rzecz przedsiębiorcy niemieckiego
H. H. mbH (dalej: „HSE”) łóżek rehabilitacyjnych. Powód jako komitent zobowiązał
się do terminowego wytwarzania towaru zamówionego przez HSE, załadunku
towaru, awizowania dokonanych wysyłek towaru pozwanej jako komisantowi oraz
do sporządzania i przedstawiania pozwanej szczegółowych specyfikacji wysłanych
towarów, a także do załatwiania ewentualnych reklamacji. Z kolei pozwana Spółka
miała obowiązek przesyłania powódce zamówień eksportowych niezwłocznie po ich
otrzymaniu przez HSE, dostarczania instrukcji wysyłkowej dotyczącej sposobu i
terminu wysyłki, wystawiania faktur eksportowych VAT w terminie 7 dni od daty
3
otrzymania dokumentu SAD i przesyłania ich powodowej Spółdzielni, a także
bezzwłocznego przekazywania stronie powodowej reklamacji ilościowych i
jakościowych zgłoszonych przez HSE. Ponadto na mocy postanowienia § 5 ust. 4
umowy, pozwana przyjęła na siebie zobowiązanie do ochrony interesów
powodowej Spółdzielni za granicą, w związku z czym miała ona m.in. obowiązek
dochodzenia roszczeń za granicą, w tym prowadzenia ewentualnych procesów.
W § 5 umowy uregulowano również odpowiedzialność stron umowy. Powód
ponosił odpowiedzialność za jakość i ilość sprzedanego HSE towaru oraz za
terminowość wykonania zamówienia (ust. 2), zaś pozwany — za brak staranności
przy obsłudze poszczególnych dostaw, a więc realizacji zamówienia, prawidłowości
sporządzania dokumentów i ich nadsyłania (ust. 3).
Sądy obu instancji ustaliły następujące zasady rozliczeń finansowych pomiędzy
stronami: zgodnie z § 3 ust. 3 umowy, zapłata za towar przez komisanta miała
następować w ciągu 60 dni od dnia eksportu. Za świadczone usługi pozwany
pobierać miał prowizję w wysokości 3% wartości sprzedanych przez powoda
wyrobów. Zamówienia dla powoda HSE kierowała za pośrednictwem pozwanego,
który przekazywał te dane powodowi, ustalając z nim termin realizacji zamówienia,
o którym z kolei informowała HSE. Następnie zamawiająca spółka HSE dostarczała
powodowej Spółdzielni materiał do produkcji. Po wykonaniu danej partii
zamówienia pozwana Spółka wystawiała dla HSE fakturę handlową z 90-dniowym
terminem płatności, zaś dla powódki fakturę eksportową VAT-Komis, na której
pozwana figurowała jako zgłaszający towar do odprawy celnej, powód jako
dostawca towaru na eksport, a HSE jako importer. Towar do odbiorcy niemieckiego
był dostarczany bezpośrednio przez powoda. Po otrzymaniu towaru HSE
wystawiała weksel własny na kwotę równą cenie towaru z terminem płatności do 90
dni, który pozwana składała w Banku Handlowym i na tej podstawie otrzymywała
środki pieniężne, które przekazywała stronie powodowej po potrąceniu należnej
sobie prowizji. Po upływie 90 dni HSE wykupywała wystawiony przez siebie weksel.
Początkowo współpraca między stronami układała się prawidłowo. Z czasem
sytuacja ekonomiczna HSE zaczęła się pogarszać; spółka niemiecka zalegała
z płatnościami i nie wykupywała weksli, zaś ostatecznie została postawiona w stan
4
upadłości. Pozwana zgłosiła wierzytelności z tytułu kontraktów eksportowych do
masy upadłości, nie zostały one jednak zaspokojone.
Powód żądał od strony pozwanej zapłaty należności za dostarczony HSE towar
za okres od sierpnia do grudnia 2002 r.
Ustosunkowując się do zarzutów apelacji zaniechania wydania postanowienia
o dopuszczeniu dowodu z dokumentów dołączonych do pozwu i do odpowiedzi na
zarzuty od nakazu zapłaty, Sąd drugiej instancji uznał go za nieuzasadniony.
Zaniechanie to nie miało bowiem wpływu na rozstrzygnięcie, skoro Sąd pierwszej
instancji dokonał analizy przedłożonych dokumentów oraz poczynił w tym zakresie
ustalenia.
Analogicznie Sąd Apelacyjny rozstrzygnął także zarzuty odnoszące się do
sposobu przesłuchania świadków oraz osób działających za stronę powodową.
Dalej Sąd Apelacyjny zauważył, że w piśmie procesowym z 10 lutego 2005 r.
powód wnosił o dopuszczenie dowodów z dokumentów zawierających
postanowienia umów pomiędzy pozwaną a HSE, a także o dopuszczenie dowodu
z posiadanych przez pozwaną weksli wystawionych przez HSE – na okoliczność
warunków sprzedaży przez pozwaną na rzecz odbiorcy niemieckiego towarów
wyprodukowanych przez stronę powodową. Zdaniem Sądu, wniosek ten nie mógł
być uwzględniony z uwagi na prekluzję dowodową z art. 47912
§ 1 k.p.c. W pozwie
Spółdzielnia nie twierdziła, aby pozwana uzgodniła z kontrahentem niemieckim
warunki płatności odbiegające od uzgodnionych między stronami.
Poza tym w zarzutach od nakazu zapłaty pozwana podnosiła kwestię
zgodności warunków rozliczeń finansowych z kontrahentem z treścią łączącej
strony umowy komisu. Stosownie do przepisu art. 495 § 3 in fine k.p.c., powód
może powołać nowe fakty i dowody w terminie tygodnia od dnia doręczenia mu
pisma pozwanego zawierającego zarzuty. W tej sprawie powodowa Spółdzielnia
sformułowała zaś nowe twierdzenia i wnioski dowodowe w kilka miesięcy po
ustosunkowaniu się przez nią do zarzutów.
Odnosząc się do podstawy materialnoprawnej, Sąd drugiej instancji zauważył,
że treść umowy łączącej strony była niesporna, zaś ustalenia Sądu Okręgowego
odnośnie do jej treści oraz przebiegu jej realizacji były prawidłowe. Trafnie ustalił
Sąd pierwszej instancji, że umowa ta jest w istocie umową nienazwaną, do której
5
z woli stron należy stosować przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę
komisu. Ze wspomnianym typem umownym nie wykazuje ona jednak cech
zbieżnych, gdyż przedmiotem eksportu nie była sprzedaż rzeczy ruchomych, lecz
wytworzenie rzeczy według wzoru i z zastosowaniem materiałów kontrahenta
zagranicznego oraz jej dostarczenie partiami. Stosowanie z woli stron przepisów
kodeksu cywilnego o umowie komisu nie narusza granic swobody kontraktowej
z art. 3531
k.c.
Cechą konstytutywną komisu jest – w świetle art. 765 k.c. – działanie
komisanta w imieniu własnym, lecz na rachunek komitenta. W związku z tym
komisant jest obowiązany, stosownie do art. 766 k.c., wydać komitentowi wszystko,
co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, w szczególności zaś powinien
przelać na niego wierzytelności, które nabył na jego rachunek.
W konsekwencji komitentowi, co do zasady, nie służy wobec komisanta
roszczenie o zapłatę ceny towaru, a komisant nie ponosi odpowiedzialności za
niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy zawartej przez komisanta z osobą
trzecią na rachunek komitenta. Dodatkowe zastrzeżenie w umowie gwarancyjnej
odpowiedzialności komisanta za wykonanie zobowiązania przez osobę trzecią
(klauzula del credere), choć nieprzewidziane w kodeksie cywilnym, mieści się
w ogólnych ramach swobody umów. Stosownie jednak do art. 473 § 1 k.c.
należałoby w takim wypadku oczekiwać wyraźnego postanowienia umowy,
określającego okoliczności zaostrzające odpowiedzialność dłużnika. Umowa
z 12 października 2001 r. w § 5 reguluje zakres odpowiedzialności stron w taki
sposób, że nie ma – jak zasadnie przyjął Sąd pierwszej instancji – podstaw do
twierdzenia, iż pozwana Spółka przyjęła odpowiedzialność za dokonanie przez
kontrahenta zapłaty ceny za dostarczony towar.
Tego wniosku nie neguje także, zdaniem Sądu Apelacyjnego, treść § 3 ust. 3
umowy, który dotyczy wyłącznie zasad dokonywania i przekazywania płatności, ani
fakt, że w postępowaniu upadłościowym HSE pozwana Spółka zgłosiła
wierzytelności we własnym imieniu. Zgłoszenie to stanowiło bowiem wykonanie
umownego obowiązku komisanta, związanego z ochroną interesów komitenta za
granicą. Wobec powyższego nie można, zdaniem Sądu drugiej instancji, wyciągać
6
wobec pozwanej negatywnych dla niej skutków prawnych z tego, że wierzytelności
wobec kontrahenta zagranicznego nie przelała na powoda.
Należności zasądzone przez Sąd Apelacyjny na rzecz powódki, w łącznej
kwocie 89 799,43 zł, obejmowały wierzytelności z konkretnych faktur, których
pozwana nie zgłosiła w postępowaniu upadłościowym. Z dowodu złożonego do akt
sprawy wynikało natomiast, że kontrahent zagraniczny zapłacił tę kwotę pozwanej.
Odmowa zatem przekazania stosownej części zapłaconej ceny powodowi jako
dostawcy była, zdaniem Sądu Apelacyjnego, sprzeczna z postanowieniami umowy
z 12 października 2001 r. oraz z przepisem art. 766 k.c. W tej części powództwo
okazało się zatem uzasadnione.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniosła strona powodowa. Skarżąc
wyrok w części obejmującej pkt 1 lit. a (w zakresie uchylenia nakazu zapłaty do
kwoty 289 703,74 zł oraz zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego), pkt 1 lit. c
(oddalenie powództwa w części niezasądzonej na rzecz powoda), pkt II
(zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu) oraz w pkt 2
(oddalenie apelacji w pozostałej części), powód podnosił następujące zarzuty
w ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania mogącego mieć istotny
wpływ na wynik sprawy: 1) art. 382 k.p.c., art. 210 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1
k.p.c., art. 235 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 236 k.p.c. w zw. z art. 391
§ 1 k.p.c. poprzez powołanie się przez Sąd drugiej instancji w uzasadnieniu na
dowody, których ten Sąd nie dopuścił i nie przeprowadził, a także których nie
dopuścił i nie przeprowadził Sąd Okręgowy; 2) art. 382 k.p.c. oraz art. 235 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie rozważenia na nowo całego
materiału dowodowego w sprawie i dokonania jego oceny; 3) art. 378 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez nieustalenie faktów, które Sąd Apelacyjny uznał
za udowodnione w sprawie, przez niewskazanie w sposób należyty dowodów, na
których Sąd się oparł, a także przyczyn, dla których odmówił mocy dowodowej
i wiarygodności tym dowodom, których treść pozostawała w sprzeczności
z przyjętą przezeń koncepcją rozstrzygnięcia.
Na tej podstawie skarżący wnosił o uchylenie w zaskarżonej części wyroku
Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego
rozpoznania, a także o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów
7
postępowania kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm
przepisanych.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwana wnosiła o oddalenie skargi oraz
o zasądzenie od strony powodowej na swoją rzecz kosztów postępowania
kasacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, w uzasadnieniu wniosku
wskazując m.in. na to, iż strona skarżąca nie wykazała, jak istotny wpływ na wynik
postępowania wywarły zarzucane w skardze naruszenia prawa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Pierwszy zarzut skargi, który strona oparła „w szczególności” na naruszeniu
art. 382 k.p.c., art. 210 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 235 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 236 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., okazał się
nieuzasadniony, głównie z uwagi na trafnie zarzucany w odpowiedzi na skargę
kasacyjną brak uzasadnienia, na czym polegał istotny wpływ tego uchybienia na
wynik sprawy.
Należy zgodzić się ze skarżącym co do tego, że zgodnie z zasadą
bezpośredniości, podstawą orzekania w postępowaniu cywilnym powinny być
dowody przeprowadzone przez sąd. Wykluczone tym samym jest opieranie się na
wszelkich „pozaprocesowych” spostrzeżeniach i ustaleniach członków składu
orzekającego co do faktów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Formalizm
postępowania dowodowego pociąga za sobą konieczność wydania postanowienia,
w którym sąd oznaczyć powinien fakty podlegające stwierdzeniu, środek dowodowy
i - stosownie do okoliczności - sędziego lub sąd, który ma dowód przeprowadzić,
a ponadto, jeżeli to jest możliwe, termin i miejsce przeprowadzenia dowodu
(art. 236 zd. pierwsze k.p.c.).
Jednakże należy zastrzec, że przed Sądem Najwyższym, z uwagi na treść
art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c., powoływane może być tylko takie naruszenie przepisów
postępowania, które mogło wywrzeć istotny, a więc kwalifikowany wpływ na wynik
sprawy. Obok wymagania obiektywnie rozumianej „istotności” wywiedzionych
w ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzutów, występuje dodatkowa
konieczność wykazania przez skarżącego ścisłego związku przyczynowego
pomiędzy uchybieniem a orzeczeniem jako wynikiem rozpoznania sprawy. Samo
zaś naruszenie przepisów postępowania - nawet jeżeli jest obiektywnie istotne - nie
8
jest wystarczającą podstawą skargi kasacyjnej (por. wyrok SN z 29 listopada
1996 r., III CKN 14/96, OSP 1997 nr 3, poz. 65; wyrok SN z 15 lutego 2006 r.,
IV CSK 15/05, LEX nr 179731). Innymi słowy, obraza prawa procesowego musi
być tego rodzaju, aby zarzucane uchybienie współkształtowało treść
rozstrzygnięcia (tak m.in. w wyroku SN z 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, LEX nr
179971). Takiego, dostatecznie klarownego wywodu, w którym pokazany zostałby
związek przyczynowy pomiędzy omawianym uchybieniem a wynikiem sprawy,
w skardze kasacyjnej brak.
Zarzut skarżącego jest chybiony również z tego powodu, że wywody skargi nie
prowadzą do wyjaśnienia, czy niewydanie postanowienia odnośnie do
dopuszczenia dowodu zarzuca skarżący Sądowi pierwszej, czy drugiej instancji.
Skarga kasacyjna jest zaś nadzwyczajnym środkiem odwoławczym od
prawomocnych orzeczeń sądów drugiej instancji. Wyrok SN z 20 sierpnia 2001 r.,
I PKN 571/00 (OSNAPiUS 2003 nr 14, poz. 330) jest zaś w danych
okolicznościach sprawy powołany nietrafnie, gdyż dotyczył on takiej sytuacji
procesowej, w której istotne dla sprawy ustalenia zostały poczynione
w postępowaniu apelacyjnym na podstawie dowodów załączonych przy piśmie
jednej ze stron i niedoręczonych stronie przeciwnej, o których dowiedziała się ona
dopiero z uzasadnienia wyroku.
W sprawie niniejszej taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż dokumenty
w postaci faktur były złożone przy pismach procesowych na samym początku
postępowania. Tym samym realnie współtworzyły one (choć rzeczywiście z obrazą
prawa procesowego) podstawę faktyczną sporu. Tego rodzaju uchybienie, jak
pominięcie ich formalnego dopuszczenia przez sąd postanowieniem czy też
orzekanie na podstawie materiału dowodowego, w skład którego takie formalnie
niedopuszczone dowody wchodziły, nie ma jednak z reguły charakteru naruszenia
prawa mogącego mieć wpływ na wynik sprawy (por. m.in. wyroki SN: z 12 maja
2005 r., III CK 613/04, niepubl.; z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, Wokanda 2006 nr
7-8, poz. 18).
Uzasadniony jest natomiast zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. poprzez
nierozważnie wszystkich zarzutów apelacji, spośród bowiem kilkunastu zarzutów
apelacyjnych Sąd drugiej instancji nie odniósł się do zarzutów zawartych w pkt 4, 6,
9
9 i 11 apelacji, w tym do tak istotnych, jak wadliwa ocena materiału dowodowego.
Sąd Najwyższy wyjaśniał już, że wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. obowiązek
rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza zarówno zakaz wykraczania
przez sąd odwoławczy poza te granice, jak też nakaz rozważenia wszystkich
podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków (por. wyrok z dnia 15 listopada
2002 r., V CKN 1348/00, postanowienie z 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01, nie
publ.). Brak odniesienia się do wszystkich zarzutów apelacyjnych uniemożliwia
w istocie kontrolę kasacyjną zaskarżonego orzeczenia. Należy zwrócić uwagę, że
poprzez kwestionowanie w apelacji prawidłowości oceny dowodów, skarżący
zmierzał do wykazania, że ocena ta nie jest kompletna i nie uwzględnia tych
dowodów, które dotyczy ustalonej przez strony praktyki wykonywania umowy.
Jak bowiem wynikało z treści umowy, pozwany zobowiązał się regulować na rzecz
skarżącej należność w terminie 60 dni od dnia eksportu i w takim właśnie terminie
regulował należności wynikające z kolejnych faktur, pomimo że w umowie zawartej
przez niego z kontrahentem zagranicznym termin ten został ustalony na 90 dni.
Nie wyjaśnił Sąd Apelacyjny, dlaczego uznał, że powódkę wiązały postanowienia
umowne uzgodnione przez pozwanego z osobą trzecią, gdy z brzmienia umowy
zawartej przez strony, potwierdzonej praktyką jej wykonywania takie związanie nie
wynika. Brak rozważenia wszystkich zarzutów apelacji prowadzi także do wniosku,
że Sąd Apelacyjny nie uwzględnił całego materiału zebranego w sprawie,
a ograniczając się w przeważającej mierze do funkcji kontrolnych, nie wskazał,
które z ustaleń Sądu pierwszej instancji podziela i w istocie nie przedstawił
własnych ustaleń faktycznych, co stanowi także o zasadności pozostałych
podnoszonych w skardze kasacyjnej zarzutów natury procesowej, poprzez
naruszenie art. 382, 235 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i prowadzi do konieczności
uchylenia zaskarżonego wyroku. Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art. 328 § 1
w związku z art. 391 § 1 k.p.c., należy wskazać, że - wbrew wywodom skarżącego -
uzasadnienie wyroku sądu drugiej instancji nie musi zawierać wszystkich tych
elementów, które winno cechować uzasadnienie sądu pierwszej instancji.
Sąd odwoławczy jest co prawda również instancją merytoryczną, jednak w sytuacji,
gdy podziela dokonaną ocenę dowodów i przyjmuje ustalenia faktyczne za własne,
wystarczy, że da temu wyraz w uzasadnieniu. Podnoszony w skardze kasacyjnej
10
zarzut jest zasadny tylko o tyle zatem, o ile Sąd Apelacyjny nie wskazał, które
ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji uznał za własne i w jakiej części
podzielił przeprowadzoną przez ten Sąd ocenę dowodów.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
k.p.c.
Należy również – ze względu na mogącą budzić wątpliwości redakcję wyroku
Sądu Najwyższego – zwrócić uwagę, że kognicją tego Sądu objęty był wyłącznie
zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego. Zaskarżonym wyrokiem jest wyrok w tej
części, której dotyczy skarga kasacyjna. Wyrok niezaskarżony skargą kasacyjną
jest prawomocny, nie był przedmiotem rozpoznania i sentencja wyroku Sądu
Najwyższego go nie dotyczy.
db