Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 20 marca 2007 r.
II PK 214/06
Świadome złożenie przez pracownika zatrudnionego na stanowisku li-
kwidatora szkód niezgodnego z prawdą oświadczenia o okolicznościach po-
wstania szkody w jego samochodzie ubezpieczonym przez ubezpieczyciela bę-
dącego jednocześnie jego pracodawcą może być uznane za szczególnie na-
ganne i ciężkie naruszenie obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy.
Przewodniczący SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca), Sędziowie SN: Roman
Kuczyński, Herbert Szurgacz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 20 marca
2007 r. sprawy z powództwa Anny S. przeciwko PZU SA w W. Oddziałowi Okręgo-
wemu w S. o przywrócenie do pracy, na skutek skargi kasacyjnej powódki od wyroku
Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie
z dnia 22 lutego 2006 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej
kwotę 120 (sto dwadzieścia) zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Szczecinie zmienił wyrok Sądu Re-
jonowego w Szczecinie z 11 stycznia 2005 r., przywracający powódkę do pracy oraz
zasądzający od pozwanego na jej rzecz 7.859,16 zł tytułem wynagrodzenia za czas
pozostawania bez pracy pod warunkiem zgłoszenia gotowości podjęcia pracy w ter-
minie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku i oddalił powództwo.
Powódka Anna S. żądała przywrócenia jej do pracy na dotychczasowych wa-
runkach w pozwanym Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń SA w W. Oddziale
Okręgowym w S. (powoływanym dalej, jako „PZU”) oraz zasądzenia kosztów zastęp-
stwa prawnego. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
2
Sąd Rejonowy ustalił, że Anna S. była zatrudniona w PZU na stanowisku se-
kretarki. Po powrocie do pracy po urlopach macierzyńskim i wychowawczym została
przeniesiona na podstawie porozumienia stron do Zespołu Likwidacji Szkód Osobo-
wych w Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka w S. na stanowisko inspektora.
Dnia 28 lutego 2003 r. powódka powiadomiła policję o uszkodzeniu jej samochodu
(Skody Fabia). W zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela PZU SA podała, że o jej
zaistnieniu dowiedziała się od sąsiadki. Na szkicu sytuacyjnym wskazała, że ubez-
pieczony samochód stał pod blokiem, zaparkowany równolegle do ulicy lewym bo-
kiem, który miał uszkodzenia. Samochód miał też liczne zarysowania na zderzaku,
błotniku przednim i tylnym, drzwiach przednich oraz miał urwane lusterko. Koszt na-
prawy ustalono na 3.877,81 zł. Dnia 3 marca 2003 r. Andrzej S. (mąż powódki) cof-
nął wniosek o wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia, ponieważ zgłosił się
sprawca, który zaoferował pokrycie szkody. Osoba ta podała, że do uszkodzenia
doszło na skutek otarcia Skody Fabii przez palety z pustakami betonowymi, które
przesunął samochód dostawczy. Tego samego dnia powołana przez ubezpieczyciela
komisja stwierdziła, że uszkodzenia pojazdu nie mogły powstać w okolicznościach
wskazanych w zgłoszeniu szkody, a ich rodzaj wskazuje na kontakt samochodu z
murem lub inną strukturą tego typu. W związku z tym sprawa została przekazana do
Wydziału do Spraw Operacyjnego Badania Szkód. W dniu 6 marca 2003 r. Anna S.
została wezwana do Biura Kontroli Wewnętrznej przez Naczelnika Roberta D., który
zagroził jej, że jeśli nie przyzna, iż do uszkodzenia samochodu doszło na skutek
otarcia o mur, poniesie konsekwencje służbowe, z dyscyplinarnym zwolnieniem z
pracy włącznie. Powódka, obawiając się tych konsekwencji zmieniła wersję zdarze-
nia i podpisała protokół przesłuchania, zgodnie z którym: do uszkodzeń doszło pod-
czas wykonywania przez nią manewru skrętu na terenie firmy męża i otarcia samo-
chodem o mur; o szkodzie nie poinformowała męża i uszkodzonym samochodem
udała się do domu, gdzie zaparkowała go pod blokiem; nieprawdziwe informacje w
zgłoszeniu szkody podała z obawy przed reakcją męża. Jednakże tego samego dnia
w domu, po rozmowie z mężem, postanowiła wycofać złożone pod presją oświad-
czenia. Dnia 7 marca 2003 r. pozwany rozwiązał z Anną S. umowę o pracę bez wy-
powiedzenia na podstawie art. 52 § 1 k.p., wskazując jako przyczynę podanie nie-
prawdziwych informacji w zgłoszeniu własnej szkody komunikacyjnej, czym mogła
narazić pracodawcę na szkodę i naruszyła § 5 pkt 7 regulaminu pracy Oddziału
Okręgowego PZU SA w S., zgodnie z którym podstawowym obowiązkiem pracow-
3
nika jest dbanie o dobro zakładu pracy i jego mienie. Bezpośrednio po wręczeniu jej
pisma pracodawcy, Anna S. złożyła pisemne oświadczenie o wycofaniu złożonych 6
marca 2003 r. wyjaśnień, wskazując, że ich treść została wymuszona, a opisane
okoliczności nie miały miejsca. Ubezpieczyciel w toku prowadzonego nadal postę-
powania wyjaśniającego powołał rzeczoznawców, którzy uznali, że przedmiotowe
uszkodzenia nie powstały ani w sposób wskazany w zgłoszeniu szkody, ani w spo-
sób opisany w protokole z 6 marca 2003 r. Natomiast rzeczoznawcy sporządzający
opinie na zlecenie Andrzeja S. stwierdzili, że w trakcie kolizji uszkodzony pojazd nie
poruszał się, nie jest również możliwe, aby uszkodzenia powstały „na skutek otarcia
z murem przedstawionym podczas wizji lokalnej”. Pismem z 14 kwietnia 2003 r. za-
stępca dyrektora Oddziału Okręgowego PZU SA w S. złożył zawiadomienie o podej-
rzeniu popełnienia przestępstwa przez Annę S., polegającego na tym, że usiłowała
wyłudzić od ubezpieczyciela odszkodowanie w wysokości 3.877,81 zł z ubezpiecze-
nia autocasco. Prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia, a Sąd Rejonowy w
Szczecinie utrzymał zaskarżone postanowienie prokuratora w mocy, wskazując, że
nie ma dowodów na to, że do uszkodzeń pojazdu doszło w warunkach wyłączają-
cych odpowiedzialność ubezpieczyciela. Ponadto przed wszczęciem postępowania
karnego nastąpiło zapobieżenie wypłacie odszkodowania w postaci wycofania wnio-
sku o wypłatę odszkodowania.
W świetle powyższych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie powódki o
przywrócenie jej do pracy jest zasadne. Sąd wskazał, między innymi, że działania
powódki dotyczące zgłoszonej szkody nie były związane z umową o pracę, lecz z
niezależną od stosunku pracy powódki umową ubezpieczenia autocasco samochodu
jej męża. Pozwany powinien był wykazać, że powódka w zgłoszeniu szkody podała
nieprawdziwe informacje oraz że przez takie działanie mogła narazić go na szkodę.
Pracodawca zakwalifikował zachowanie powódki jako naruszenie obowiązku dbania
o dobro i mienie zakładu pracy, w związku z czym powinien wykazać, że zachowanie
to stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. W ocenie
Sądu Rejonowego przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, że oko-
liczności podane w zgłoszeniu szkody są nieprawdziwe. Poza tym, samo podanie
nieprawdziwych informacji nie mogło zostać uznane za naruszenie obowiązków pra-
cowniczych, ponieważ związane było z wykonywaniem uprawnień wynikających z
umowy cywilnej. Jako naruszenie obowiązku pracowniczego może być natomiast
poczytane narażenie pracodawcy na szkodę, bez względu na to czy nastąpiło w
4
związku z wykonywaniem czynności pracowniczych, czy czynności o innym charak-
terze. Konieczne było zatem wykazanie przez pozwanego, że powódka swoim za-
chowaniem naraziła go na szkodę. Pracodawca nie wykazał tej okoliczności. Co
istotne, wniosek powódki o wypłatę odszkodowania został niemal niezwłocznie wy-
cofany. Nie można zatem mówić o niebezpieczeństwie wypłacenia nienależnego od-
szkodowania. Bez znaczenia są też przyczyny cofnięcia tego wniosku, jakkolwiek
Sąd uznał za niewiarygodną wersję przedstawioną przez powódkę, według której
sprawca szkody sam się zgłosił i zaproponował jej pokrycie, zwłaszcza, że ani ona,
ani jej mąż nie potrafili podać jego danych osobowych, mimo że twierdzili, iż zostało
mu wydane zaświadczenie o pokryciu szkody. Jednakże w ocenie Sądu Rejonowego
w dniu rozwiązania umowy o pracę pracodawca nie miał informacji pozwalających na
stwierdzenie, że odszkodowanie wypłacone na podstawie okoliczności zawartych w
zgłoszeniu szkody byłoby odszkodowaniem nienależnym w świetle zasad odpowie-
dzialności autocasco określonych w § 8 ogólnych warunków ubezpieczenia. Drugo-
rzędne znaczenie ma natomiast to, jak w rzeczywistości doszło do uszkodzeń, bo-
wiem nawet brak ustaleń w tym zakresie nie wyłącza odpowiedzialności ubezpieczy-
ciela. Ostatecznie Sąd stwierdził, że stanowisko pozwanego opiera się na niepopar-
tym dowodami przypuszczeniu, że mogły zostać zatajone okoliczności wyłączające
jego odpowiedzialność jako ubezpieczyciela. Zdaniem Sądu Rejonowego okoliczno-
ści sprawy wskazują raczej, że podana przyczyna rozwiązania umowy o pracę nie
była rzeczywista, a przyczyną tą był problem ze stanowiskiem pracy powódki. Bez
względu jednak na tę hipotezę, przyczyna wskazana przez pracodawcę nie została
stwierdzona, a co za tym idzie rozwiązanie umowy okazało się niezgodne z art. 52 §
1 k.p. W konsekwencji Sąd uznał powództwo za uzasadnione.
W apelacji pozwany zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w całości, wskazując,
że Sąd dokonał nieprawidłowej wykładni art. 52 § 1 k.p., przyjmując, że powódka,
podając nieprawdziwe okoliczności szkody w swoim prywatnym pojeździe nie do-
prowadziła do ciężkiego naruszenia pracowniczego obowiązku dbania o dobro i mie-
nie zakładu pracy. Apelujący wskazał, że powódka podając nieprawdziwe okoliczno-
ści zdarzenia uniemożliwiła mu ustalenie, czy do uszkodzenia pojazdu doszło w oko-
licznościach objętych ochroną ubezpieczeniową. Ponadto, na zajmowanym przez
powódkę stanowisku likwidatora szkód wymagana jest nienaganna postawa moralna
i etyczna, sumienność, skrupulatność i bezwzględna uczciwość. Do zadań likwida-
tora należy w szczególności weryfikacja zgłoszonych roszczeń oraz zapobieganie
5
wypłatom nienależnych odszkodowań i wyłudzeniom. Wobec tego zachowanie po-
wódki nie mogło być tolerowane w zakładzie pracy pozwanego, który konsekwentnie
rozwiązuje umowy o pracę ze wszystkimi pracownikami, co do których uczciwości i
lojalności zachodzą uzasadnione wątpliwości. Przywrócenie powódki do pracy mo-
głoby negatywnie oddziaływać na pozostałych pracowników.
Na rozprawie apelacyjnej Sąd Okręgowy uzupełnił materiał dowodowy i po-
czynił odmienne niż Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, przyjmując, że: (-)
powódka w druku zgłoszenia wskazała, że uszkodzony został: zderzak, błotnik, lu-
sterko, drzwi przednie i tylny błotnik podczas, gdy uszkodzona została jedynie przed-
nia część auta; (-) 3 marca 2003 r. miała ona dowiedzieć się o wynikach oględzin
dokonanych przez rzeczoznawców, jednakże z uwagi na wątpliwości co do prawdzi-
wości danych zawartych w zgłoszeniu szkody nie uzyskała informacji o kalkulacji
kosztów naprawy samochodu; (-) Robert D. nie wpływał w żaden sposób na treść
oświadczeń powódki podczas wywiadu przeprowadzanego 6 marca 2003 r., w czasie
którego Anna S. podała kolejną, nieprawdziwą wersję wydarzeń. W rezultacie Sąd
Okręgowy ustalił, że powódka w zgłoszeniu szkody podała nieprawdziwe dane, co
podyktowane było chęcią uzyskania korzyści materialnej, a wniosek o wypłatę od-
szkodowania cofnęła z uwagi na obawę wykrycia prawdy przez pozwanego. Ponadto
podając kolejną nieprawdziwą wersję zdarzeń powódka nie działała pod wpływem
presji. Trafnie natomiast Sąd Rejonowy nie uznał wiarygodności zeznań powódki i jej
męża w części dotyczącej wizyty sprawcy szkody oraz pokrycia przez niego szkody.
Powodem wycofania przez powódkę wniosku o przyznanie odszkodowania był jej
niepokój, jako osoby pracującej u pozwanego i znającej procedury związane z usta-
laniem wysokości szkody, wywołany brakiem informacji dotyczącej oszacowania
szkody. Wobec tego powódka nabrała wątpliwości co do słuszności swego działania,
zmierzającego do uzyskania odszkodowania, które pokryłoby koszty napraw uszko-
dzeń pojazdu, powstałych w sposób niewyjaśniony w niniejszym postępowaniu. Dla-
tego jeszcze tego samego dnia jej mąż cofnął wniosek. W tych okolicznościach Sąd
pierwszej instancji błędnie przyjął, że podana powódce przyczyna nie uzasadniała
rozwiązania umowy o pracę a działania powódki były związane jedynie z zawartą
niezależnie od stosunku pracy umową ubezpieczenia autocasco. W ocenie Sądu
Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy uprawnia też do twierdzenia, że
pozwany w pełni wywiązał się ze spoczywającego na nim ciężaru dowodu. Powódka
świadomie podała nieprawdziwe informacje odnośnie do rozmiaru i okoliczności
6
uszkodzenia jej samochodu. Wynika to z rozbieżnych wersji okoliczności zdarzenia,
ekspertyz rzeczoznawców oraz twierdzeń powódki. Żadna z podawanych przez nią i
jej męża wersji zdarzenia nie była prawdziwa, o czym świadczą uszkodzenia pojazdu
oraz wizje lokalne miejsc, gdzie rzekomo miało dojść do uszkodzenia samochodu.
Sąd Okręgowy stwierdził także, że powódka mogła się czuć zagrożona utratą pracy,
jednakże nie z powodów wskazanych przez Sąd Rejonowy. Bezspornie stanowisko
pracy powódki po jej powrocie z urlopu wychowawczego było zajęte przez inną
osobę. Była ona przenoszona między wydziałami zakładu pracy. Świadczy to jednak
jedynie o tym, że pracodawca wywiązywał się z ciążących na nim obowiązków wyni-
kających z art.1864
k.p. i zapewnił powódce pracę po powrocie z urlopu wychowaw-
czego. Musiała też ona cieszyć się zaufaniem pracodawcy, skoro powierzał jej coraz
bardziej odpowiedzialne stanowiska pracy. Dlatego nie można podzielić poglądu
Sądu Rejonowego, że zachowanie pracodawcy związane z ustalaniem okoliczności
zgłoszenia szkody świadczy o chęci znalezienia pretekstu do rozwiązania z powódką
umowy o pracę. W ocenie Sądu Okręgowego Anna S., jako wieloletnia pracownica
PZU wiedziała, w jakich okolicznościach ubezpieczyciel może odmówić wypłaty od-
szkodowania i podając fałszywe dane chciała takie okoliczności zataić, aby uzyskać
odszkodowanie. Logiczne bowiem jest, że gdyby odszkodowanie się jej należało, nie
podawałaby nieprawdziwych danych w zgłoszeniu szkody. W tej sytuacji nie dziwi
działanie pracodawcy - PZU, zmierzające do wyjaśniania wszelkich sygnałów mogą-
cych świadczyć o wykorzystywaniu przez pracowników zdobytych w pracy doświad-
czeń celem osiągnięcia korzyści materialnych, tym bardziej w postaci nienależnego
odszkodowania. Nie dziwi też chęć eliminowania takich sytuacji, bowiem, jak słusznie
wskazał w apelacji pozwany, osoba pracująca na stanowisku likwidatora musi cha-
rakteryzować się nienaganną postawą moralną i etyczną, sumiennością, skrupulat-
nością i bezwzględną uczciwością. Z tych względów powództwo należało uznać za
niezasadne i oddalić.
W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła wyrokowi Sądu Okręgowego naru-
szenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.,
polegające na przyjęciu, że uprawnione jest dokonywanie przez pracodawcę oceny
wykonywania obowiązków pracowniczych przez pryzmat sposobu wykonywania
przez pracownika umowy o charakterze cywilnoprawnym, zawartej z pracodawcą
niezależnie od stosunku pracy, a także, że ewentualna próba wyrządzenia praco-
dawcy szkody przez pracownika w ramach zawartej pomiędzy pracodawcą a pra-
7
cownikiem umowy o charakterze cywilnoprawnym może uzasadniać zarzut ciężkiego
naruszenia obowiązków pracowniczych, a w konsekwencji rozwiązanie stosunku
pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Na tej podstawie skarżąca wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania lub o jego uchylenie i przywrócenie jej do pracy na poprzednich warun-
kach. W uzasadnieniu skargi pełnomocnik powódki wskazał, że kluczowym zagad-
nieniem sporu jest rozstrzygnięcie, czy za ciężkie naruszenie obowiązków pracowni-
czych, stanowiące podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia,
może zostać uznane ewentualne (strona twierdzeniom takim zaprzecza) naruszenie
obowiązków wynikających z zawartej niezależnie od stosunku pracy umowy ubez-
pieczenia autocasco pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. W ocenie skarżącej,
ewentualne naruszenie obowiązków niewynikających ze stosunku pracy nie stanowi
automatycznie naruszenia obowiązków pracowniczych. Ustawodawca precyzyjnie
wskazał, jakiego rodzaju czynności niezwiązane z wykonywaniem obowiązków wyni-
kających ze stosunku pracy, mogą stanowić podstawę do rozwiązania umowy o
pracę bez wypowiedzenia. Są to okoliczności wskazane w art. 52 §1 pkt 2 i 3 k.p.
Poza tym nawet przy założeniu, że ewentualne zaniedbanie powódki w zakresie wy-
konywania umowy ubezpieczenia zawartej z pracodawcą może być oceniane jako
naruszenie obowiązku pracowniczego wskazanego w oświadczeniu pracodawcy o
rozwiązaniu umowy, pozwany nie wykazał w toku postępowania wystąpienia jakiej-
kolwiek szkody spowodowanej naruszeniem przedmiotowego obowiązku. Na koniec,
szkody powstałe w pojeździe stanowiącym własność męża powódki były objęte
ochroną ubezpieczeniową niezależnie od okoliczności, w których powstały, albowiem
pozwany nie wykazał, aby doszło do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela
z umowy autocasco. Z tych względów roszczenia powódki są zasadne.
W odpowiedzi na skargę pozwany wniósł o jej odrzucenie lub oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach podstaw kasacyjnych, a po-
nieważ skarżący nie zarzucił naruszenia przepisów postępowania Sąd Najwyższy
jest związany podstawą faktyczną zaskarżonego wyroku przy ocenie naruszenia
prawa materialnego (art. 39813
§ 1 k.p.c.), w tym ustaleniem, że powódka w zgłosze-
niu szkody podała nieprawdziwe dane, co podyktowane było chęcią uzyskania korzy-
8
ści materialnej, a wniosek o wypłatę odszkodowania cofnęła z uwagi na obawę wy-
krycia prawdy przez pozwanego.
Zgodnie z art. 100 § 2 pkt 4 k.p. pracownik jest obowiązany dbać o dobro za-
kładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których
ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Przepis ten określa jeden z naj-
ważniejszych obowiązków pracownika - obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy,
wskazując jednocześnie na dwa istotne przejawy tej dbałości, tj. obowiązek ochrony
mienia zakładu pracy i zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mo-
głoby narazić pracodawcę na szkodę. Jak już wskazał Sąd Najwyższy, obowiązek
ten wyraża szczególną zasadę lojalności pracownika względem pracodawcy, z której
wynika obowiązek powstrzymania się pracownika od działań zmierzających do wy-
rządzenia pracodawcy szkody, czy nawet ocenianych jako działania na niekorzyść
pracodawcy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1997 r., I
PKN 118/97, OSNAPiUS 1998 nr 7, poz. 206). Obowiązek ten należy do podstawo-
wych obowiązków pracownika w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p., który stanowi, że
pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego
naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Ocena,
czy naruszenie obowiązku jest ciężkie powinna uwzględniać całokształt okoliczności
związanych z zachowaniem pracownika, a w szczególności stopień jego winy oraz
zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. Odnośnie do stopnia winy w
orzecznictwie ukształtował się jednolity pogląd, że powinna się ona przejawiać w
umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika (np. wyroki Sądu Naj-
wyższego z 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 746 i z 21
września 2005 r., II PK 305/04, M.P.Pr. - wkładka 2005, nr 12, s. 16). Natomiast w
kwestii znaczenia zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy w ocenie ciężko-
ści naruszenia obowiązków przez pracownika stanowisko Sądu Najwyższego jest
bardziej zróżnicowane i zależne od okoliczności sprawy. Można jednak stwierdzić, że
wyjaśnienie, czy zachowanie pracownika spowodowało zagrożenie lub naruszenie
interesów pracodawcy i w jakim stopniu interesy te zostały zagrożone lub naruszone,
pozwala na lepszą i bardziej wszechstronną ocenę ciężkości naruszenia obowiązków
przez pracownika. Jednocześnie należy wskazać, że w niektórych przypadkach za-
grożenie lub naruszenie interesów pracodawcy może wynikać już z charakteru naru-
szonego obowiązku i rodzaju pracy pracownika lub jego pozycji (funkcji) w zakładzie
pracy. Warto też podkreślić, że zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy nie
9
można ograniczać do szkody w majątku pracodawcy. Może się bowiem ono przeja-
wiać w samym usiłowaniu wyrządzenia takiej szkody (por. np. wyrok Sądu Najwyż-
szego z 12 lipca 2001 r., I PKN 532/00, OSNP 2003 nr 11, poz. 265) lub zagrożeniu
interesów pracodawcy związanych z porządkiem w zakładzie pracy, bezpieczeń-
stwem pracy, dobrymi stosunkami między pracownikami i pracownikami a pracodaw-
cą, stosunkami z klientami pracodawcy itp. Należy również podkreślić, że w przypad-
ku naruszenia obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy w grę wchodzi nie tylko
zagrożenie lub naruszenie interesu pracodawcy, lecz zagrożenie dobra zakładu
pracy rozumianego jako wspólne dobro pracowników i pracodawcy. Jak bowiem
stwierdził Sąd Najwyższy w niepublikowanym jeszcze wyroku z 9 lutego 2006 r. (II
PK 160/05): przewidzianą w art. 100 § 2 pkt 4 k.p. "dbałość pracownika o dobro za-
kładu" należy oceniać jako dbałość o zakład pracy rozumiany przedmiotowo, jako
jednostka organizacyjna będąca miejscem pracy, a tym samym wspólną wartością
"dobrem" nie tylko pracodawcy, ale również zatrudnionych pracowników. Zachowanie
pracownika godzące w tę wspólną wartość stanowi naruszenie obowiązku pracowni-
czego przewidzianego powołanym przepisem Kodeksu pracy.
Wobec powyższego nieuzasadnione jest podstawowe twierdzenie skarżącej,
że próba wyrządzenia pracodawcy szkody przez pracownika w ramach zawartej po-
między pracodawcą a pracownikiem umowy o charakterze cywilnoprawnym nie
może uzasadniać zarzutu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, a w
konsekwencji rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Z punktu
widzenia obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy i związanego z nim obowiązku
ochrony mienia pracodawcy nie jest istotne to, czy zachowanie pracownika narusza-
jące dobro zakładu pracy lub zagrażające mieniu pracodawcy wiąże się z wykony-
waniem pracy na rzecz pracodawcy, czy nie. Może to zatem być również kradzież
mienia pracodawcy po godzinach pracy lub, jak w niniejszej sprawie, świadome zło-
żenie niezgodnego z prawdą oświadczenia o szkodzie komunikacyjnej w celu uzy-
skania nienależnego odszkodowania z autocasco od ubezpieczyciela będącego
jednocześnie pracodawcą osoby składającej takie oświadczenie. Należy też wziąć
pod uwagę, że powódka była zatrudniona na stanowisku inspektora w Zespole Li-
kwidacji Szkód Osobowych wykonując obowiązki likwidatora szkód, tj. osoby, do
której należy weryfikacja zgodności zgłoszonych roszczeń z faktycznym stanem
rzeczy i zapobieganie wypłatom nienależnych odszkodowań i wyłudzeniom. Wobec
tego już sam fakt świadomego złożenia przez nią niezgodnego z prawdą oświadcze-
10
nia o okolicznościach powstania szkody w należącym do niej (i jej męża) samocho-
dzie ubezpieczonym przez ubezpieczyciela będącego jej pracodawcą stanowił
szczególnie naganne i ciężkie naruszenie obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy
i dyskwalifikował ją jako likwidatora szkód. Takie zachowanie zagraża nie tylko mie-
niu pracodawcy, lecz także prawidłowemu funkcjonowaniu zakładu pracy powódki,
jako instytucji ubezpieczeniowej prowadzonej przez jej pracodawcę. Ma również
rację pozwany twierdząc, że przywrócenie powódki do pracy mogłoby wywrzeć ne-
gatywny wpływ na innych pracowników. W tej sytuacji zarzut naruszenia przez za-
skarżony wyrok art. 52 § 1 pkt 1 k.p. okazał się nieuzasadniony
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39814
k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego - na podstawie art. 98 § 1
k.p.c.
========================================