Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 477/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 marca 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa K. C.
przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie […]
i Samodzielnemu Publicznemu Szpitalowi Klinicznemu […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 marca 2007 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 20 lipca 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i nie obciąża powódki kosztami
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 20 lipca 2006 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki K.
C. od wyroku Sądu Okręgowego w K. z dnia 19 grudnia 2005 r. Tym ostatnim
wyrokiem oddalono powództwo K. C. przeciwko Skarbowi Państwa-Wojewodzie
[…] oraz Samodzielnemu Publicznemu Szpitalowi Klinicznemu [...] o zapłatę.
Powódka domagała się odszkodowania i zadośćuczynienia za szkodę
spowodowaną zarażeniem jej wirusem żółtaczki typu C.
W toku postępowania przed sądem pierwszej instancji ustalono, że w 1993 r.
powódka miała operację serca, później w toku leczenia oraz pobierania materiałów
do analiz następowało przerwania ciągłości tkanek. W 2000 r. przebywała
w szpitalu w związku z zabiegiem podnoszenia powiek, a w 2002 okazało się,
w czasie pobytu w szpitalu, że jest zarażona żółtaczką. Biegły stwierdził, że nie
można wykluczyć zakażenia tą chorobą podczas operacji w 1993 r., ale mnogość
zabiegów związanych z przerywaniem ciągłości tkanek nie pozwala wykluczyć
zarażenia gdzie indziej. Prawdopodobieństwo zakażenia w szpitalu w roku 1993
wynosi ok. 40-50%. Podobnie z drugiej opinii wynika, że do zakażenia mogło dojść
w 1993 r. podczas pobytu w szpitalu, ale równie prawdopodobne jest takie
zakażenie w okresie późniejszym. Powódka twierdziła, że do zakażenia jej doszło
podczas pobytu w szpitalu w 1993 r.
Dokonując oceny zebranego materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji
uznał, że odpowiedzialność pozwanego szpitala oparta byłaby na art. 415 k.c.,
jednak powódka nie wykazała spełnienia przesłanek tej odpowiedzialności. Przede
wszystkim nie wykazała, dlaczego jednostka organizacyjna istniejąca od 1998 r.
miałaby ponosić odpowiedzialność za zdarzenia z roku 1993, a ponadto nie
wykazała, a nawet nie zarzucała nieprawidłowości w działaniach personelu
szpitalnego. Odpowiedzialność Skarbu Państwa mogłaby natomiast znaleźć
podstawę w art. 417 k.c. w brzmieniu obowiązującym w 1993 r. Sąd przyjął przy
tym, że wykładni tego przepisu należy dokonywać zgodnie z treścią wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r. Stosując wskazane zasady
Sąd uznał, że nie został wykazany związek przyczynowy pomiędzy zakażeniem
3
powódki wirusem HCV a pobytem w szpitalu w 1993 r. Opinie biegłych jednolicie
oceniają przebieg procesu leczenia powódki i jej choroby; zgodnie także wskazują,
że nie da się określić z całą stanowczością w jakim przedziale czasu doszło do
zakażenia.. Podkreśla się w nich, że brak podstaw do przyjęcia, iż do zakażenia
powódki doszło w 1993 r. Przybliżone określenie w jednaj z opinii
prawdopodobieństwa zakażenia w szpitalu w 1993 r. na 40-50% jest zbyt niskie,
aby można było przyjąć odpowiedzialność Skarbu Państwa.
Oddalając apelację powódki Sąd Apelacyjny wskazał przede wszystkim,
że w sprawie nie wystąpiła potrzeba skorzystania z domniemań faktycznych i Sąd
pierwszej instancji nie posłużył się takimi domniemaniami, a więc nie został
naruszony art. 231 k.p.c. Nie został także naruszony art. 6 k.c. Na powódce ciążył
obowiązek wykazania przesłanek odpowiedzialności, w tym adekwatnego związku
przyczynowego pomiędzy szkodą a bezprawnym zachowaniem się podmiotu
ponoszącego odpowiedzialność. Nie zostały także pogwałcone reguły dowodu
prima facie, z którego „korzystała" powódka. Samo wskazanie przez jednego
z biegłych 40-50% prawdopodobieństwa zakażenia w szpitalu w 1993 r. nie
kreowało wysokiego stopnia prawdopodobieństwa, który musiałby zwalczyć
pozwany.
Skarga kasacyjna powódki zawiera, w ramach podstawy naruszenia prawa
materialnego, zarzut naruszenia art. 6 k.c., a w ramach naruszenia przepisów
postępowania - art. 231, 233 k.p.c. i art. 6 k.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c.
W sprawie wpłynęło także pismo procesowe Prokuratorii Generalnej Skarbu
Państwa z wnioskiem o oddalenie skargi kasacyjnej oraz zasądzenie kosztów
postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty zawarte w skardze kasacyjnej nie znajdują uzasadnienia.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że skarżąca podnosi naruszenie przez Sąd
drugiej instancji art. 231 i 233 k.p.c. i art. 6 k.c. nie precyzując tego zarzutu
w sposób należyty. Jak już wskazał Sąd Apelacyjny, w toku postępowania nie
stosowano art. 231 k.p.c., gdyż nie było potrzeby korzystania z domniemań
faktycznych. Skarżąca nie wskazuje natomiast, że przepis ten został naruszony
4
przez jego niezastosowanie, i to przez Sąd drugiej instancji. Sformułowanie zarzutu
naruszenia art. 233 k.p.c. (i to, jak należy sądzić, zarówno jego paragrafu
pierwszego i drugiego) jest skazane na niepowodzenie. Uszło uwagi skarżącej, że
zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. skargi kasacyjnej nie można oprzeć na zarzutach
dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów. Zarzuty odnoszące się do tego
wycinka postępowania nie mogą zatem zostać poddane ocenie przez Sąd
Najwyższy.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 378 § 1
k.p.c. Sąd Najwyższy zauważa, że przepis ten nie został naruszony przez Sąd
Apelacyjny. Unormowanie to, w którym zawarta została zasada rozkładu ciężaru
dowodu, zostało, zdaniem skarżącej, naruszone przez to. że Sąd drugiej instancji
nieprawidłowo ocenił zastosowanie dowodu prima facie przyjmując, iż powódka nie
mogła skorzystać z tego sposobu dowodzenia, gdyż ustalono zbyt niski stopień
prawdopodobieństwa jej zarażenia podczas pobytu w szpitalu w 1993 r. Takiego
stanowiska nie sposób zaakceptować.
Dowód prima facie jest stosowany przede wszystkim w sytuacjach, gdy
ustawa pozwala na ograniczenie dowodzenia do wykazania prawdopodobieństwa
wystąpienia określonego zdarzenia (np. w art. 736 § 1 pkt 2 k.p.c.). Ponadto
przyjmuje się. na co wskazuje skarżąca, również Sąd Apelacyjny, a także
wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, że ograniczenie obowiązku dowodzenia do
wykazania jedynie prawdopodobieństwa może nastąpić w tzw. procesach
lekarskich, tzn. w procesach, w których powód domaga się naprawienia szkód
pozostających w związku z leczeniem. Uzasadnieniem sięgnięcia do nieco
uproszczonego sposobu wykazywania przesłanek odpowiedzialności są trudności
związane z wykazaniem określonej przesłanki w sposób pewny.
W rozpoznawanej sprawie oba Sądy orzekające uznały ten sposób
dowodzenia związku przyczynowego pomiędzy szkodą, jakiej doznała powódka
z zdarzeniem powodującym tą szkodę, za dopuszczalny. Jednak, dokonując oceny
dowodu przeprowadzonego w taki sposób uznały, że wykazany stopień
prawdopodobieństwa jest zbyt niski, aby uznać istnienie związku przyczynowego za
wykazane. W skardze kasacyjnej w istocie zawarta jest polemika z tą oceną.
5
Polemika ta nie może odnieść zamierzonego skutku. Rzeczą sądów meriti jest
dokonywanie oceny dowodów, także dowodów prima facie. Nie jest przy tym
możliwe, co zdaje się sugerować skarżąca, określenie procentowo stopnia
prawdopodobieństwa uzasadniającego przyjęcie, że określona przesłanka
odpowiedzialności została wykazana.
Nie znajduje również uzasadnionych podstaw zarzut naruszania art. 378 § 1
k.p.c. Sąd Apelacyjny rozpoznał sprawę w granicach apelacji co znalazło
odzwierciedlenie w treści uzasadnienia.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji kierując
się treścią art. 39814
k.p.c. Biorąc pod uwagę specyfikę sprawy nie obciążono
powódki kosztami postępowania kasacyjnego (art.102 k.p.c.).
jz