Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 3/07
POSTANOWIENIE
Dnia 29 marca 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący – autor uzasadnienia)
SSN Maria Grzelka
SSN Tadeusz Żyznowski (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z wniosku J. S.
przy uczestnictwie K. K.
i Miasta W.
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 21 marca 2007 r.,
skarg kasacyjnych uczestniczki postępowania K. K.
i wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego w W.
z dnia 17 sierpnia 2006 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w W. do ponownego jej rozpoznania oraz
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z dnia 21 grudnia 2005 r. Sąd Rejonowy stwierdził, że
spadek do W. M. K., zmarłej dnia 17 lutego 2005 r. w W. i tam ostatnio
zamieszkałej, nabyła w całości na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 5
marca 1994 r. K. K.
Postanowieniem z dnia 17 sierpnia 2006 r. Sąd Okręgowy, wydanym po
rozpoznaniu apelacji wnioskodawcy, zmienił postanowienie Sądu pierwszej
instancji w ten sposób, że stwierdził nabycie spadku po W. M. K. przez m. W. na
podstawie ustawy.
Sąd Okręgowy oparł się na następujących ustaleniach faktycznych.
W. K. zmarła dnia 17 lutego 2005 r. w W., nie pozostawiając małżonka i
krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy. Dnia 5 marca 1994 r.
spadkodawczyni W. K., mając 76 lat, sporządziła testament własnoręczny
obejmujący cały posiadany przez nią majątek. Zapisała w nim spółdzielcze
własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego o pow. 38 m2
położonego w W.
uczestniczce postępowania K. Wnioskodawcy J. S., będącemu kuzynem jej
pierwszego męża, zapisała natomiast ruchomości i wszystkie inne rzeczy, „o ile w
chwili jej śmierci jeszcze coś pozostanie”. W maju 2002 r. W. K. napisała do
wnioskodawcy i uczestniczki postępowania listy dotyczące organizacji jej pogrzebu
i dyspozycji majątkiem przez nią wówczas posiadanym. W dniu 25 grudnia 2004 r.
zmarła młodsza siostra spadkodawczyni H. B., która w testamencie własnoręcznym
zapisała jej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego o pow. 38
m2
, położonego w W. Po śmierci siostry W. K. nie sporządziła nowego testamentu.
Sąd Okręgowy przyjął, że wolą spadkodawczyni było zapisanie uczestniczce
postępowania mieszkania przy ul. A., a nie powołanie jej do spadku. Uznał również,
że zamiarem testatorki nie było powołanie do spadku wnioskodawcy. Dokonując
wykładni przedmiotowego testamentu, Sąd drugiej instancji uwzględnił następujące
okoliczności. Po pierwsze, zawarte we fragmencie testamentu obejmującym zapis
na rzecz wnioskodawcy sformułowania „o ile w chwili mojej śmierci jeszcze coś
pozostanie” nie oznacza powołania go do spadku w zakresie praw nabytych w
drodze dziedziczenia po siostrze spadkodawczyni. Po drugie, testatorka, wiedząc o
spadku po jej siostrze zmarłej dnia 25 grudnia 2004 r., planowała rozrządzenie nim
3
w drodze aktu notarialnego. Po trzecie, w testamencie spadkodawczyni dokonała
rozrządzenia majątkiem posiadanych w dacie jego sporządzania, a nie prawami
mogącymi powstać w przyszłości, o czym świadczy niezamieszczenie w
testamencie słów „powołanie” i „spadkobranie”.
Postanowienie Sądu drugiej zaskarżyli skargami kasacyjnymi wnioskodawca
i uczestniczka postępowania. Wnioskodawca w ramach podstawy naruszenia
prawa materialnego zarzucił:
- niewłaściwe zastosowanie art. 935 § 3 k.c. przez stwierdzenie
nabycia spadku przez m. W. mimo jednoznacznie wyrażonej woli spadkodawczyni
rozporządzenia całym swoim majątkiem,
- niewłaściwe zastosowanie art. 948 § 1 i 2 k.c. przez uznanie, że
spadkodawczyni nie obejmowała wolą testowania całego majątku przysługującego
jej w chwili śmierci,
- błędną wykładnię art. 961 k.c. skutkującą jego niezastosowaniem,
a w konsekwencji stwierdzeniem nabycia spadku na rzecz gminy ostatniego
miejsca zamieszkania spadkodawczyni.
We wnioskach kasacyjnych domagał się uchylenia zaskarżonego
postanowienia i orzeczenia co do istoty sprawy przez stwierdzenie, że spadek po
W. M. K. nabył w całości J. S., ewentualnie uchylenia zaskarżonego postanowienia
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji.
Uczestniczka postępowania oparła skargę na obu podstawach kasacyjnych.
W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzuciła naruszenie art. 961 w zw. z 948
k.c., których zastosowanie w ustalonym stanie faktycznym prowadzić powinno –
zdaniem skarżącej – do uznania uczestniczki postępowania za spadkobierczynię,
a wnioskodawcy – za zapisobiercę. W ramach drugiej podstawy zarzuciła natomiast
naruszenie art. 670 k.p.c. w zw. z art. 961 k.c. przez zaniechanie ustalenia stanu
spadku oraz art. 378 § 1 i 2 k.p.c. przez rozpoznanie sprawy przez Sąd drugiej
instancji poza granicami apelacji. Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego
postanowienia i orzeczenie co do istoty sprawy przez stwierdzenie nabycia spadku
w całości przez K. K., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
4
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wśród zarzutów sformułowanych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej
w obu skargach znaczenie zasadnicze mają zarzuty naruszenia art. 948 i 961 k.c.,
zmierzające do zakwestionowania wykładni testamentu spadkodawczyni dokonanej
przez Sąd drugiej instancji. We wskazanych przepisach przewidziano dyrektywy
interpretacyjne testamentu, przy czym dyrektywa zawarta w art. 948 k.c. ma
charakter ogólny, dyrektywa zaś z art. 961 k.c. – szczególny. Zgodnie z pierwszym
z wymienionych artykułów, testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić
możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy. Jeżeli w oparciu
o treść testamentu nie można w sposób jednoznaczny ustalić rzeczywistej woli
spadkodawcy, testament obejmuje prawie cały – a tym bardziej cały – spadek,
wątpliwości zaś dotyczą zakwalifikowania jako spadkobiercy albo zapisobiercy
osoby, na rzecz której dokonano w testamencie rozrządzeń, zastosowanie znajduje
reguła wyrażona w art. 961 k.c. W myśl tego artykułu, jeżeli spadkodawca
przeznaczył oznaczonej osobie w testamencie poszczególne przedmioty
majątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek, osobę tę poczytuje się w razie
wątpliwości nie za zapisobiercę, lecz za spadkobiercę powołanego do całego
spadku; jeżeli takie rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na rzecz kilku
osób, osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku
w częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych
im przedmiotów. Na tle powołanego przepisu ujawniło się zagadnienie prawne, czy
użyty w nim zwrot „wyczerpują prawie cały spadek” odnosić należy do majątku
spadkodawcy z chwili sporządzania testamentu, czy też z chwili otwarcia spadku.
Problem ten rozstrzygnięty został w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 września
1993 r., III CZP 122/93 (OSP 1994, nr 10, poz. 177), w której przyjęto, że przy
ocenie, czy przeznaczone oznaczonej osobie w testamencie poszczególne
przedmioty majątkowe wyczerpują prawie cały spadek (art. 961 k.c.), bierze się pod
uwagę tylko przedmioty należące do spadkodawcy w chwili sporządzania
testamentu, chyba że z jego treści wynika co innego. Stanowisko to
reprezentowane było również w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego
(zob. postanowienia z dnia 28 października 1997 r., I CKN 276/97, OSNC 1998, nr
4, poz. 63, z dnia 3 listopada 2004 r., III CK 472/03, niepubl., z dnia 14 lipca 2005
5
r., III CK 694/04, niepubl., i z dnia 27 października 2005 r., III CK 53/05, niepubl.)
i skład orzekający w pełni je podziela.
Z ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego wynika, że
w testamencie z dnia 5 marca 1994 r. spadkodawczyni przeznaczyła uczestniczce
postępowania mieszkanie, wnioskodawcy zaś – ruchomości i wszystkie inne
rzeczy, „o ile w chwili jej śmierci jeszcze coś pozostanie”. Nie powinno budzić
wątpliwości, że formułując w ten sposób swoje rozrządzenia, spadkodawczyni
miała zamiar objąć testamentem cały posiadany wówczas majątek.
Powstawało również pytanie, czy rozrządzenie na rzecz uczestniczki
postępowania rozumieć należy jako powołanie jej do spadku czy też zapis.
Rozstrzygając tę wątpliwość, Sąd drugiej instancji wziął pod uwagę – jak to
zadeklarował - zarówno treść postanowień testamentu, jaki i okoliczności jego
sporządzenia, późniejszą korespondencję spadkodawczyni oraz zdarzenia
związane ze śmiercią jej siostry. W konsekwencji doszedł do wniosku, że zamiarem
testatorki było jedynie dokonanie zapisów na rzecz skarżącej uczestniczki
postępowania. Stanowisko to budzi zastrzeżenia. Po pierwsze, użycie przez
spadkodawczynię ustawowego terminu „zapis”, a nie „powołanie do spadku” czy
„spadkobranie”, samo przez się nie może być decydujące dla wykładni
analizowanych rozrządzeń. Wykluczone jest mechaniczne przypisanie zwrotowi
„zapisuję” znaczenia nadanego mu w przepisach księgi czwartej k.c.
Pozostawałoby to bowiem w sprzeczności z dyrektywą nakazującą interpretowanie
testamentów w sposób odpowiadający woli testatora. Po drugie, zamiar
sporządzenia testamentu notarialnego wyrażany przez spadkodawczynię przed
śmiercią nie świadczy o tym, że w testamencie z 1994 r. chciała ona jedynie
dokonać zapisu. Chęć skorzystania z pomocy notariusza odczytywać można
natomiast jedynie jako wyraz woli zmarłej sporządzenia testamentu, który nie
zostałby po jej śmierci skutecznie zakwestionowany. Po trzecie, jak wynika ze
sporządzonego w 2002 r. w listu zmarłej spadkodawczyni skierowanego do
uczestniczki postępowania, miała ona świadomość niewielkiej wartości rzeczy
przeznaczonych w testamencie dla wnioskodawcy. Uznać zatem należy, że
świadoma była faktu, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego,
stanowiące przedmiot rozrządzenia na rzecz uczestniczki postępowania,
6
wyczerpywało jej prawie cały majątek posiadany w 2002 roku. Po czwarte wreszcie,
nie ma żadnych podstaw do przypisania testatorce dorozumianej woli powołania do
spadku Skarbu Państwa, który – w myśl art. 935 § 3 k.c. w brzmieniu
obowiązującym w chwili sporządzania testamentu – był spadkobiercą koniecznym.
Przeciwnie, dokonanie rozrządzeń obejmujących cały majątek spadkodawczyni
wskazuje właśnie na wolę wyłączenia dziedziczenia przez Skarb Państwa.
Z podanych względów nie można jednoznacznie przyjąć, że w testamencie z 1994
r. spadkodawczyni dokonała na rzecz skarżącej uczestniczki postępowania jedynie
zapisu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego przy
ul. Afrykańskiej.
W tym stanie rzeczy, przy interpretacji analizowanego testamentu odwołać
się należy do dyrektywy interpretacyjnej zawartej w art. 961 k.c. Dla jej
zastosowania konieczne jest natomiast przesądzenie, czy mieszkanie objęte
rozrządzeniem na rzecz uczestniczki postępowania wyczerpywało prawie cały
majątek spadkodawczyni w chwili sporządzania testamentu. Ustalenia Sądu drugiej
instancji w zaskarżonym orzeczeniu nie są jednak wystarczające do
kategorycznego rozstrzygnięcia tego zagadnienia, a przecież ma ono zasadnicze
znaczenie także dla oceny kwestii, czy wnioskodawca jest również spadkobiercą
czy też jedynie zapisobiercą. W każdym razie, co należy po raz wtóry podkreślić,
dla interpretacji omawianego testamentu znaczenie ma jego treść, nie zaś
okoliczności zaistniałe po dacie jego sporządzenia. To okoliczności mogłyby mieć
znaczenie w wypadku sporządzenia nowego testamentu lub odwołania testamentu
w inny sposób (zob. art. 946 i 947 k.c.). Z poczynionych przez Sąd Okręgowy
ustaleń faktycznych nie wynika jednak, ażeby do odwołania testamentu
sporządzonego w roku 1994 w ogóle doszło. Wszak w odniesieniu do skuteczności
i formy testamentu odwołującego obowiązują reguły przewidziane dla
sporządzania testamentów w ogólności.
Ze względu na znaczenie stwierdzonego naruszenia przepisów prawa
materialnego – art. 948 i 961 k.c. – przesądzającego o rozstrzygnięciu sprawy, nie
ma procesowej potrzeby odniesienia się do pozostałych zarzutów podniesionych
w skargach kasacyjnych.
7
Z podanych przyczyn, na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy
orzekł jak w sentencji.
jc