Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 32/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lutego 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Marek Wasiluk

SSO Marzanna Chojnowska-spr

SSO Wiesław Oksiuta

Protokolant: Agnieszka Malewska

Przy udziale prokuratora Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Elżbiety Korwell

po rozpoznaniu w dniu 18 lutego 2013 roku

sprawyN. K.

oskarżonego o czyn z art. 278§ 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 18 października 2012 roku, sygnatura akt XV K 1271/11

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

II.  Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

N. K. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 13 maja 2011 roku w B.przy ul. (...)na terenie parkingu Galerii (...)dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z nie zamkniętego pojazdu marki C. (...)saszetki z zawartością portfela koloru czarnego o wartości 60 złotych, pieniędzy w kwocie 4500 euro, tj. 18000 złotych, dowodu rejestracyjnego od w/wymienionego pojazdu, prawa jazdy, paszportu, 3 sztuk niemieckich pokwitowań za zwrot podatku VAT, dwóch kart SIM sieci białoruskich, kluczy od samochodu marki V. (...), breloka od parkingu (...), co spowodowało straty o łącznej wartości 18060 złotych na szkodę A. P.,

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 18 października 2012 roku w sprawie sygn. akt XV K 1271/11 oskarżonego N. K.uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 278 § 1 k.k. skazał go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata.

Pobrał od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (stu osiemdziesięciu) złotych tytułem opłaty i obciążył go pozostałymi kosztami sądowymi w kwocie 6640,20 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści 20/100) złotych.

Powyższy wyrok na podstawie art. 425 k.p.k. i art. 444 k.p.k. zaskarżył obrońca oskarżonego w całości, zarzucając mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, który miał wpływ na treść orzeczenia polegający na przyjęciu, że dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności są wystarczające do uznania za udowodniony faktu popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu jakkolwiek dowody te i okoliczności ocenione we wzajemnym powiązaniu prowadzą nieodparcie do przeciwnego wniosku;

2.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia poprzez:

a)  nadanie wiary zeznaniom świadka B. K. oraz pokrzywdzonego A. P. podczas gdy zeznania te są wewnętrznie sprzeczne, a także sprzeczne z treścią innych dowodów ujawnionych w toku postępowania, tj. z zapisem monitoringu i opiniami biegłej sądowej;

b)  odmowie nadania wiary wyjaśnieniom oskarżonego podczas gdy są one spójne i znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, w tym opiniach biegłej sądowej i w zapisie monitoringu;

czym Sąd dopuścił się naruszenia zasad prawidłowego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego;

2.  naruszenie przepisów postępowania art. 5 § 2 k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia poprzez rozstrzygnięcie wątpliwości wynikających z opinii biegłej sądowej z zakresu n. biologicznych D. M. na niekorzyść oskarżonego.

W oparciu o podniesione zarzuty obrońca N. K. na podstawie art. 437 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jako bezzasadna i to w stopniu oczywistym, nie zasługiwała na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie wykazała w rozstrzygnięciu Sądu I instancji żadnych uchybień, które przemawiałyby za koniecznością zmiany zapadłego wyroku w kierunku uniewinnienia oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu. W szczególności Sąd Okręgowy nie dopatrzył się błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia wskazanych w apelacji przepisów postępowania karnego. Przedstawiony w apelacji na poparcie przedmiotowych zarzutów wywód, należy ocenić jako jednostronnie korzystną dla oskarżonego wersję, traktującą w sposób wybiórczy zebrany w sprawie materiał dowodowy, gdyż opierającą się głównie na wyjaśnieniach N. K.. Tymczasem istotnymi dla poczynienia prawidłowych ustaleń w sprawie, co do przebiegu zdarzeń z 13 maja 2011 roku, były przede wszystkim zeznania B. K. i A. P., które apelacja podważa dążąc do ich całkowitego zdyskredytowania. Sąd Okręgowy powyższego wywodu apelacji nie podzielił z powodów, o których poniżej.

Wbrew twierdzeniom skarżącego na sprawstwo oskarżonego wskazują przede wszystkim zeznania B. K., który po zapoznaniu się z zabezpieczonym nagraniem z monitoringu jednoznacznie i stanowczo rozpoznał w osobie N. K.sprawcę kradzieży na szkodę pokrzywdzonego. Co istotne, w/wymieniony świadek nie ograniczył się do gołosłownego wskazania na oskarżonego, ale podał dokładnie skąd zna jego osobę i po jakich cechach wyglądu i zachowania dokonał jego rozpoznania. Należy stanowczo podkreślić, iż analiza zeznań funkcjonariusza policji prowadzi do wniosku, iż na żadnym etapie niniejszego postępowania nie miał on wątpliwości co do tego, że to właśnie N. K.był bezpośrednim sprawcą kradzieży.

W tym stanie rzeczy słusznie uznał Sąd I instancji, że wiarygodność zeznań B. K.nie budzi żadnych wątpliwości. Dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zeznań w/wymienionego nie mogła zmienić podjęta przez obrońcę oskarżonego próba ich podważenia poprzez przeciwstawianie im zapisu z monitoringu odnośnie wskazanego przez świadka koloru włosów sprawcy. Znamiennym jest bowiem, że B. K.rozpoznał N. K.nie tylko po jego charakterystycznych zakolach czołowych i szpakowatych włosach na bokach, ale przede wszystkim po jego wyglądzie, sylwetce, chodzie, uczesaniu i twarzy. Rozpoznanie sprawcy kradzieży świadek udokumentował w notatce urzędowej z dnia 19 maja 2011 roku (k. 12), a następnie w toku całego postępowania konsekwentnie utrzymywał, że to N. K.dokonał kradzieży saszetki z samochodu pokrzywdzonego.

Zdaniem Sądu odwoławczego zwrócić należy uwagę na dodatkową okoliczność wskazującą na prawdomówność B. K.. Otóż w/wymieniony funkcjonariusz policji nie miał żadnego powodu, aby bezpodstawnie obciążać oskarżonego. Wprost przeciwnie, mając na uwadze wykonywany przez niego zawód i wiążącą się z tym odpowiedzialność, nie sposób dostrzec jakichkolwiek okoliczności, które przemawiałyby za uznaniem, że „uwziął się” na oskarżonego i za wszelką cenę chciał go „posadzić”. Dlatego też całkowicie dowolnymi są twierdzenia skarżącego jakoby B. K. był negatywnie nastawiony do oskarżonego.

O wiarygodności zeznań funkcjonariusza policji świadczą też inne dowody, w tym przede wszystkim opinia z zakresu badań identyfikacyjnych z monitoringu (k. 216 – 231, 250 – 259). Wprawdzie przeprowadzona przez biegłą sądową z zakresu antropologii analiza porównawcza w zakresie cech sylwetki oskarżonego z sylwetką osoby zarejestrowanej na nagraniu z monitoringu umożliwia z bardzo niskim tylko prawdopodobieństwem wnioskowanie, iż osobą zarejestrowaną na zapisie z monitoringu może być oskarżony N. K., to jednak stanowi ona potwierdzenie zeznań B. K. w tym zakresie.

W tym miejscu należy stanowczo podkreślić, iż sam fakt braku możliwości ustalenia ze stu procentową pewnością osoby sprawcy li tylko na podstawie analizy porównawczej sylwetki N. K. z zapisem monitoringu nie przekreśla bynajmniej możliwości poczynienia takich ustaleń na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Dlatego też błędem autora apelacji jest dokonywanie oceny przedmiotowej opinii w oderwaniu od pozostałych dowodów. Jak bowiem słusznie wykazał Sąd Rejonowy, jej treść uprawdopodabnia wersję zdarzenia wynikającą z zeznań świadków i zapisu z monitoringu. Niczym nieuzasadniony jest zatem zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k., albowiem Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd I instancji, wątpliwości o jakich mowa w powołanym przepisie nie dostrzega.

Sąd Okręgowy nie dostrzegł również żadnych okoliczności, które mogłyby podważyć słuszność dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zeznań pokrzywdzonego. Nie może ujść uwadze, że ocena ta została prawidłowo dokonana m.in. przez pryzmat zapisu monitoringu, który w sposób dokładny potwierdza wersję zdarzeń przedstawioną przez A. P.. Poddając ponownej kontroli powyższy dowód Sąd odwoławczy stwierdził, że zgodność zeznań w/wymienionego z zaistniałym stanem faktycznym nie została podważona choćby w najmniejszym stopniu.

Pokrzywdzony w trakcie dwukrotnego przesłuchania w sposób logiczny i obrazowy opisał przebieg całego zdarzenia, w tym podjęte przez niego czynności związane z wymianą koła. Co istotne, dokładnie wskazał co było przedmiotem kradzieży (saszetka) i co wskutek popełnionego przestępstwa ostatecznie utracił (portfel, pieniądze w kwocie 4500 euro, dowód rejestracyjny, prawo jazdy, paszport, 3 sztuki niemieckich pokwitowań za zwrot podatku VAT, dwie karty SIM sieci białoruskich, klucze od samochodu V. (...) oraz brelok od parkingu (...)). Z racji tego, że zeznania A. P. są jednoznaczne i konsekwentne w toku całego postępowania, słusznie Sąd I instancji nadał im walor wiarygodnych.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można dyskredytować dowodu z zeznań świadka tylko dlatego, że występują w nich drobne sprzeczności czy przeinaczenia, zwłaszcza w sytuacji gdy co do zasadniczych elementów odnoszących się do istoty zdarzenia, nie budzą one najmniejszych nawet wątpliwości. Dlatego też powoływanie się przez obrońcę oskarżonego na w gruncie rzeczy nieistotne nieścisłości w zeznaniach pokrzywdzonego (np. co do dokładnego miejsca, w którym leżała skradziona saszetka czy też sposobu spuszczenia powietrza z opony) nie mogły doprowadzić do zakładanego przez skarżącego rezultatu. Zwłaszcza, że pokrzywdzony w toku przesłuchania przed Sądem w zasadzie nie tyle zeznał odmiennie, co uściślił wcześniejsze zeznania. O ile bowiem podczas przesłuchania na etapie postępowania przygotowawczego był przekonany, że z opony jedynie spuszczono powietrze, o tyle później okazało się, że została ona przecięta i nie dało się jej naprawić. Zeznania tej treści są jak najbardziej logiczne. Zrozumiałym jest bowiem, iż bezpośrednio po zdarzeniu A. P. mógł nie zauważyć miejsca przekucia opony, stąd jego przekonanie o spuszczeniu z niej powietrza wskutek odkręcenia wentyla.

W tym stanie rzeczy należy stwierdzić, iż autor apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych wywodzi z własnej dowolnej i życzeniowej oceny
zebranych w sprawie dowodów, a w szczególności z uznania, że jedynym wiarygodnym dowodem są wyjaśnienia oskarżonego. Tymczasem Sąd I instancji skutecznie wykazał, że twierdzenia N. K. w zakresie, w jakim negował swój udział w przestępstwie, stoją w oczywistej sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i dlatego nie mogły zostać uwzględnione.

Zgodzić się w tym miejscu należy z wielokrotnie podnoszonym przez Sąd Najwyższy poglądem, że dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej wadliwości ocen i wniosków wyprowadzanych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże Sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego ( vide m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 lutego 1975 roku w sprawie II KR 355/74, OSNPG 1975/9/84, Lex 16881; z dnia 22 stycznia 1975 roku w sprawie I KR 197/74, OSNKW 1975/5/58, Lex 18956; a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 lipca 1995 roku w sprawie II Akr 182/95, publ. Dodatek Orzecznictwo do Prok. i Pr. 1996, nr 2-3, poz. 24, Lex 24650). Zarzut ten nie może sprowadzać się jedynie do samej polemiki z ustaleniami Sądu wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia lub przeciwstawienia tymże ustaleniom odmiennego poglądu opartego na własnej ocenie materiału dowodowego. Tego warunku skarżący, zdaniem Sądu odwoławczego, nie spełnił, albowiem nie wykazał skutecznie, jakich błędów natury faktycznej i logicznej, czy też niezgodności ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd I instancji przy ocenie materiału dowodowego w tej sprawie. Wskazał natomiast swoją diametralnie różną od sądowej interpretację materiału dowodowego, korzystną dla oskarżonego, co nie mogło doprowadzić do zakładanego przez niego skutku.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się również żadnych uchybień Sądu I instancji w zakresie opisu przypisanego oskarżonemu czynu. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż N. K.decydując się na dokonanie zaboru saszetki godził się de facto na zabór wszystkiego, co się w niej znajdowało. Oczywistym jest przy tym, iż mając do czynienia z obcokrajowcem przebywającym na terytorium Polski zdawał sobie sprawę, iż poza pieniędzmi znajdować się w niej będą również inne dokumenty. W tym stanie rzeczy opis przypisanego oskarżonemu czynu oddaje rzeczywisty stan wszystkich ukradzionych przez niego rzeczy, co jednak pozostało bez wpływu na jego kwalifikację prawną.

Mając na uwadze powyższe rozważania i ustalenia, nie znajdując podstaw do jakiejkolwiek ingerencji w orzeczenie z urzędu, podzielając jednocześnie stanowisko Sądu Rejonowego co do orzeczonej wobec N. K. kary i nie dopatrując się w niej rażącej niewspółmierności – Sąd Okręgowy nie mógł wydać innego orzeczenia jak o utrzymaniu na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. zaskarżonego wyroku w mocy.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., zwalniając oskarżonego od ich ponoszenia. Powyższe jest skutkiem uznania Sądu Okręgowego, iż uiszczenie kosztów sądowych przez N. K. – przy uwzględnieniu jego sytuacji materialnej, w tym zasądzonej na rzecz Skarbu Państwa opłaty oraz kosztów sądowych za I instancję w kwocie 6640,20 złotych – byłoby dla niego zbyt uciążliwe.

Z tych wszystkich względów Sąd odwoławczy orzekł jak w sentencji wyroku.