Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 18 KWIETNIA 2007 R.
III KK 298/06
Ocena, czy dowód wnioskowany przez stronę do przeprowadzenia w
postępowaniu odwoławczym stanowi dowód co do istoty sprawy (art. 452 §
1 k.p.k.), pozostaje w nierozerwalnym związku z oceną tego wniosku prze-
de wszystkim na gruncie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., a gdy chodzi o przepro-
wadzenie dowodu z opinii biegłego, na płaszczyźnie art. 193 § 1 k.p.k.
Wprawdzie nie każdy dowód stwierdzający okoliczność mającą znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy mieści się w kategorii dowodów co do jej istoty,
ale z całą pewnością każdy dowód co do istoty sprawy nosi atrybut dowodu
mającego znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, jak o tym mowa w wymienio-
nych przepisach.
Przewodniczący: sędzia SN J. Żywolewska-Ławniczak.
Sędziowie SN: M. Buliński, D. Rysińska (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: W. Grzeszczyk.
Sąd Najwyższy w sprawie Jerzego K., skazanego z art. 228 § 5 k.k. i
innych po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 18 kwietnia
2007 r. kasacji, wniesionej przez obrońcę od wyroku Sądu Okręgowego w
L. z dnia 3 lutego 2006 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w L. z
dnia 25 listopada 2004 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i p r z e k a z a ł sprawę Sądowi Okręgo-
wemu w L. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
2
Z u z a s a d n i e n i a :
Wyrokiem z dnia 25 listopada 2004 r. Sąd Rejonowy w L. uznał
oskarżonego Jerzego K. za winnego tego, że:
I. pełniąc funkcję dyrektora Zarządu Inwestycji Szkół Wyższych w L.,
działając z powziętym z góry zamiarem, w nieustalonym dniu lipca 1993 r.
w L., zażądał od Krzysztofa K. korzyści majątkowej w wysokości od 3 % do
5 % wartości inwestycji – rozbudowy Zespołu Szkół Zawodowych w L., czy-
li w wysokości od 90 000 zł do 150 000 zł (po denominacji) w zamian za
obietnicę wyboru oferty Przedsiębiorstwa Budowlanego „Z.” Spółka z o.o. w
L. na generalne wykonawstwo w zakresie rozbudowy Zespołu Szkół Zawo-
dowych w L., a następnie w nieustalonym dniu, w okresie od dnia 15 do
dnia 17 października 1993 r. w miejscowości M., przyjął od Krzysztofa K.
korzyść majątkową znacznej wartości, w postaci samochodu osobowego
marki Mercedes, o wartości 52 241 marek niemieckich, co odpowiada kwo-
cie 64 778,84 zł (po denominacji), i kwalifikując ten czyn z art. 228 § 1 k.k. i
art. 228 § 5 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 12 k.k., na podstawie art. 228
§ 5 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. oraz art. 33 § 2 k.k. wymierzył mu karę 3 lat
pozbawienia wolności oraz 200 stawek dziennych grzywny po 100 zł każ-
da; na podstawie art. 41 § 1 k.k. orzekł zakaz zajmowania kierowniczych
stanowisk w instytucjach państwowych w okresie 5 lat od uprawomocnienia
się wyroku;
II. uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu
kwalifikowanego z art. 270 § 1 k.k.;
uznał Jerzego K. nadto za winnego tego, że:
III. w nieustalonym dniu lipca 1999 r. w L., w związku z pełnioną
funkcją dyrektora Zarządu Inwestycji Szkół Wyższych w L. zażądał od
Krzysztofa K. korzyści majątkowej w kwocie 100 000 zł, w zamian za za-
pewnienie przychylności inwestora zastępczego wobec generalnego wyko-
3
nawcy Przedsiębiorstwa Budowlanego „Z.” Spółka z o.o. w L., w ramach
zawartego wcześniej kontraktu o generalne wykonawstwo obiektu pod na-
zwą Instytut Ochrony Środowiska (...), i za ten czyn, na podstawie art. 228
§ 1 k.k. i art. 33 § 2 k.k. skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności oraz
150 stawek grzywny po 100 zł każda;
IV. umorzył wobec oskarżonego postępowanie karne o czyn kwalifi-
kowany z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. – na podstawie art. 1 § 2 k.k.
w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 k.k.;
ponadto uznał oskarżonego za winnego tego, że:
V. dnia 15 grudnia 1999 r. w L. przywłaszczył sobie powierzony mu w
dniu 16 czerwca 1993 r. przez Krzysztofa K. wkład we wspólne przedsię-
wzięcie gospodarcze wynoszący 75 000 marek niemieckich – odpowiada-
jący kwocie 161 851 zł, i za ten czyn, na podstawie art. 284 § 2 k.k. w zw.
z art. 294 § 1 k.k. oraz art. 33 § 2 k.k. skazał go na karę 2 lat i 6 miesięcy
pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 200 stawek dziennych po
100 zł każda.
Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. Sąd Rejonowy wymierzył
Jerzemu K. karę łączną 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając
na jej poczet okres jego tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 23
października 2000 r. do dnia 17 lipca 2001 r., oraz karę łączną grzywny w
wysokości 360 stawek dziennych po 100 zł każda. Nadto, na podstawie art.
415 § 1 k.p.k., Sąd Rejonowy zasądził od oskarżonego na rzecz Krzysztofa
K. kwotę 161 851 zł z tytułu uwzględnienia powództwa cywilnego, z usta-
wowymi odsetkami od dnia 15 grudnia 1999 r.
Powyższy wyrok zaskarżyli apelacjami obrońca oskarżonego, oskar-
żony oraz prokurator. (...)
Po rozpoznaniu wniesionych apelacji Sąd Okręgowy w L. wyrokiem z
dnia 3 lutego 2006 r. orzekł następująco: zmienił zaskarżony wyrok w ten
sposób, że:
4
- przyjął, iż czyn przypisany oskarżonemu w pkt. I wyczerpuje dyspo-
zycję art. 228 § 5 k.k. i jako podstawę prawną wymiaru kary za ten czyn
przyjął ten przepis;
- przyjął, iż orzeczony za czyn z pkt. I zakaz zajmowania stanowisk
kierowniczych dotyczy instytucji dysponujących środkami publicznymi;
- orzekł wobec oskarżonego, na podstawie art. 41 § 1 k.k., za czyn
przypisany mu w pkt. III, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w in-
stytucjach dysponujących środkami publicznymi na okres 3 lat od uprawo-
mocnienia się wyroku;
- połączył, na podstawie art. 90 § 2 k.k., art. 85 k.k. i art. 86 k.k.,
orzeczone wobec oskarżonego zakazy zajmowania stanowisk kierowni-
czych w instytucjach dysponujących środkami publicznymi i orzekł wobec
niego opisany środek karny na okres 7 lat od uprawomocnienia się wyroku;
w pozostałej części utrzymał w mocy zaskarżony wyrok oraz orzekł o
opłatach i kosztach procesu.
Od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego kasację na korzyść
skazanego Jerzego K. wniósł jego obrońca, który zaskarżając w całości
powyższe orzeczenie, zarzucił mu rażącą obrazę przepisów postępowania
i prawa materialnego, mającą wpływ na treść wyroku, tj. obrazę:
1. art. 228 § 1 i § 5 k.k. w zw. z art. 1 § 1 k.k., przez przyjęcie niewła-
ściwej interpretacji znamienia „w związku z pełnieniem funkcji publicznej”, a
ponadto przez uznanie skazanego winnym popełnienia tych przestępstw,
mimo iż w czynach przypisanych brak jest tych znamion;
2. art. 452 § 1 i § 2 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., przez:
a. oddalenie wniosków skazanego na podstawie art. 452 § 1 k.p.k.,
mimo braku przesłanek określonych w art. 170 § 1 k.p.k. i art. 193 § 1
k.p.k.;
b. dokonanie samodzielnych ustaleń i ocen, po uzupełnieniu przewo-
du sądowego jednym dokumentem, zamiast przeprowadzenia kontroli in-
5
stancyjnej zaskarżonego wyroku i uchylenia zaskarżonego wyroku z prze-
kazaniem sprawy do ponownego rozpoznania, co naruszyło zasadę praw-
dy materialnej i zasadę obiektywizmu;
3. art. 433 § 2 k.p.k., art. 457 § 3 k.p.k. przez nierozważenie części
zarzutów wskazanych w apelacjach skazanego i jego obrońcy oraz przez
niepodanie, dlaczego zarzuty te zostały pominięte;
4. art. 7 k.p.k., przez zaakceptowanie dowolnej oceny dokonanej
przez Sąd Rejonowy zebranego materiału dowodowego, a ponadto przez
dokonanie własnej oceny ustalonych samodzielnie okoliczności faktycz-
nych z naruszeniem zasad doświadczenie życiowego i prawidłowego ro-
zumowania.
Podnosząc powyższe zarzuty kasacyjne, obrońca wniósł o uchylenie
wyroku Sądu Okręgowego i objętego nim wyroku Sądu Rejonowego i o
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instan-
cji.
W pisemnej odpowiedzi na kasację Prokurator Okręgowy w L. wniósł
o jej oddalenie jako bezzasadnej, a występujący na rozprawie kasacyjnej
Prokurator Krajowy, o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zarzuty kasacji są w znacznej mierze zasadne, dlatego też skarga ta
zasługuje na uwzględnienie.
Na wstępie należy stwierdzić, że w toku rozpoznania niniejszej spra-
wy zarysowały się dwa zasadnicze problemy, istotne z punktu widzenia
konstrukcji wniesionej kasacji. Pierwszy z nich obejmował kwestię szeroko
rozumianych ustaleń co do sprawstwa Jerzego K. w zakresie zachowań,
jakie zarzucono mu w punktach I, III i V aktu oskarżenia, drugi zaś z nich
dotyczył kwestii oceny, czy zachowania wskazane w punktach I i III wypeł-
niały dyspozycję norm opisujących tzw. łapownictwo bierne, których zna-
mieniem niezbędnym dla poniesienia odpowiedzialności karnej jest pełnie-
6
nie przez sprawcę funkcji publicznej, w związku z czym następuje przyjęcie
przez niego korzyści. W tym świetle nie budzi zastrzeżeń fakt postawienia
w kasacji – równolegle – zarówno zarzutu obrazy przepisów prawa proce-
sowego, jak i zarzutu obrazy prawa materialnego. Pierwszy, koncentruje
się bowiem na nieprawidłowościach w postępowaniu Sądu odwoławczego
prowadzących do błędów, bądź niedostatków w ocenie stanowiska Sądu
pierwszej instancji w przedmiocie ustaleń faktycznych sprawy, stanowią-
cych podstawę skazania, gdy tymczasem drugi z nich – w sposób nieza-
leżny – kwestionuje dokonaną przez sąd wykładnię opisywanego wyżej
znamienia przestępstwa w kontekście przyjętych, i w tym punkcie niekwe-
stionowanych ustaleń faktycznych sprawy, a jednocześnie podważa za-
sadność skazania oskarżonego na podstawie przyjętego w opisie czynów
ujęcia wskazanego znamienia. (...)
Również co do drugiego z aspektów zarzucanych kasacją naruszeń
przepisów prawa – dotyczących postępowania sądu odwoławczego
zwłaszcza w kwestii ustalenia, że będąca przedmiotem rozważań w spra-
wie funkcja, jaką pełnił Jerzy K., była funkcją publiczną – należy uznać, że
postawione w skardze zarzuty (w pkt. 2 i 4) okazały się zasadne.
Z przebiegu tego postępowania wynika, że Sąd Okręgowy uznał, iż
we wskazanej wyżej kwestii postępowanie przed Sądem pierwszej instancji
nie przyniosło wystarczających rezultatów i że przewód sądowy wymaga
uzupełnienia. O powyższym świadczy fakt, że Sąd Okręgowy zarówno
rozważał wnioski dowodowe oskarżonego, jak i z urzędu dostrzegał ko-
nieczność dopuszczenia dowodów, w szczególności na okoliczność usta-
lenia statusu prawnego Zarządu Inwestycji Szkół Wyższych w L., w którym
Jerzy K. zajmował stanowisko dyrektora, jak i charakteru tej funkcji. Z tak
(słusznie) wyznaczonego zadania Sąd Okręgowy nie wywiązał się jednak
jak należy, czyniąc przy tym szereg rażących uchybień procesowych, któ-
rych zaistnienie mogło mieć istotny wpływ na dokonanie prawidłowych w
7
tym zakresie ustaleń i ostatecznego stwierdzenia, czy czyny przypisane
oskarżonemu w punktach I i III wypełniły dyspozycję art. 228 § 1 i 5 k.k. O
powyższym przekonuje zestawienie następujących faktów procesowych.
W toku postępowania apelacyjnego Jerzy K. trzykrotnie składał wnio-
ski o uzupełnienie przewodu sądowego. Jako pierwszy, w dniu 21 paź-
dziernika 2005 r., został przez niego złożony wniosek o dopuszczenie do-
wodu z pisma Departamentu Ekonomicznego Ministerstwa Edukacji Naro-
dowej, skierowanego do Zarządu Inwestycji Szkół Wyższych w L., po wej-
ściu w życie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym (na okoliczność zmiany
statusu prawnego tej placówki), nadto o dopuszczenie dowodu z operacji
na rachunkach bankowych Krzysztofa K. i jego żony w okresie po dniu 28
lipca 1993 r. (na okoliczność zwrotu gotówki opisanej w zarzucie z pkt. V)
oraz o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność prawidłowo-
ści przeprowadzenia przetargu na budowę Zespołu Szkół w L. (co do czynu
I). Co do tych wniosków Sąd Okręgowy rozstrzygnął w ten sposób, że do-
puścił dowód z żądanego pisma MEN – uznając jego przydatność dla me-
rytorycznego rozpoznania sprawy, natomiast pozostałe wnioski oddalił
stwierdzając, że w związku z dyspozycją art. 452 § 1 k.p.k. nie może prze-
prowadzać postępowania co do istoty sprawy (postanowienie z dnia 27
października 2005 r.).
Opisywane stanowisko Sądu Okręgowego należy bez wątpienia
uznać, z jednej strony, za niezrozumiałe, z drugiej zaś, za wewnętrznie
sprzeczne. Zupełnie bowiem nie wiadomo, z jakich przyczyn Sąd odwoław-
czy potraktował część zawnioskowanych przez oskarżonego dowodów jako
dowody co do istoty sprawy (niemożliwe do przeprowadzenia w postępo-
waniu odwoławczym), skoro jednocześnie uznał, że inny, dopuszczony
dowód (dążący do ustalenia, czy oskarżony pełnił funkcję publiczną) nie
nosi takiego charakteru. Bardziej istotne jest jednak to, że z faktu uznania
przez sąd odwoławczy, iż omawiane dowody odnosiły się do istoty sprawy
8
należałoby wnioskować, że sąd ten ocenił jednocześnie, iż dowody te mają
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Konsekwencją takiego stanowiska
powinno być zatem – co oczywiste – uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
Rejonowego w celu ponowienia przewodu sądowego w pierwszej instancji i
objęcia nim także tych istotnych dla wyrokowania, nieprzeprowadzonych
dotąd i niemożliwych do przeprowadzenia w instancji odwoławczej, dowo-
dów. W sprawie niniejszej zapadło jednak odmienne, pozostające w
sprzeczności z powyższym, orzeczenie końcowe, z treści którego wynika,
że Sąd odwoławczy nie stwierdził potrzeby poszerzenia podstawy dowo-
dowej rozstrzygania w sprawie.
Przyczyny takiego stanu rzeczy jawią się w sposób jednoznaczny.
Wynikają one – co celnie podniesiono w kasacji – z rażącej obrazy przepi-
sów art. 452 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 170 § 1 i art. 193 § 1 k.p.k., do jakiej do-
szło w postępowaniu Sądu odwoławczego. Mianowicie, umknęło Sądowi
Okręgowemu, że pierwszoplanową powinnością sądu ad quem odnoszącą
się do wniosków dowodowych zgłaszanych na tym etapie postępowania,
jest ich rozważenie z punktu widzenia wszystkich jednostek redakcyjnych
art. 170 § 1 k.p.k. (odpowiednio w świetle art. 193 § 1 k.p.k.), tak jak czyni
się to w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. W tej bowiem kwe-
stii – dotyczącej oceny dopuszczalności dowodu, jego przydatności dla
stwierdzenia danej okoliczności, możliwości jego przeprowadzenia i intencji
jego zgłoszenia, podobnie jak jego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy –
przepisy regulujące postępowanie apelacyjne (art. 458 k.p.k.) nie stanowią
inaczej (zob. także wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 sierpnia 2004 r., II
K 388/03, OSNKW 2004, z. 11-12, poz. 103 i z dnia 15 lutego 2005 r., III
KK 166/04, Lex 146200). Sąd Okręgowy zupełnie przy tym pominął, że
ocena, czy dowód wnioskowany przez stronę do przeprowadzenia w po-
stępowaniu odwoławczym stanowi dowód co do istoty sprawy (art. 452 § 1
k.p.k.), pozostaje w nierozerwalnym związku z oceną tego wniosku przede
9
wszystkim na gruncie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., a gdy chodzi o przeprowa-
dzenie dowodu z opinii biegłego, na płaszczyźnie art. 193 § 1 k.p.k.
Wprawdzie nie każdy dowód stwierdzający okoliczność mającą znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy mieści się w kategorii dowodów co do jej istoty,
ale z całą pewnością każdy dowód co do istoty sprawy nosi atrybut dowodu
mającego znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, jak o tym mowa w wymienio-
nych przepisach. Oczywiste więc jest, że o ile oddalenie wniosku dowodo-
wego na podstawie art. 170 § 1 k.p.k. (art. 193 § 1 k.p.k.) czyni już bez-
przedmiotowym jego rozważanie na gruncie art. 452 § 1 k.p.k., to dostrze-
żenie potrzeby dopuszczenia dowodu otwiera dopiero drogę do rozważań
na przytaczanym gruncie, jak również w kontekście unormowania art. 452
§ 2 k.p.k., wyznaczającego warunki skorzystania z wyjątkowej możliwości
uzupełnienia przewodu sądowego w instancji odwoławczej. Takiej oceny,
warunkowanej przytaczanymi wyżej przepisami, Sąd Okręgowy nie prze-
prowadził w odniesieniu do omawianych wniosków dowodowych oskarżo-
nego, skutkiem czego do ich oddalenia doszło z rażącą obrazą tych prze-
pisów, mogącą mieć – z uwagi na treść wniosków i efekt sprzeczności ich
rozstrzygnięcia – istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją wyroku.
Kolejne wnioski dowodowe oskarżony złożył w dniach 24 listopada
2005r. i 22 grudnia 2005 r. Do pierwszego z pism procesowych dołączył
dokument z dnia 22 czerwca 2004 r., skierowany do niego przez Departa-
ment Ekonomiczny Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, dotyczący
statusu Z.I.S.W. w L. Z kolei w drugim z nich – w czasie poprzedzającym
ostatnią rozprawę odwoławczą – złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z
dołączonych do tego pisma szeregu dokumentów, z których 16 (pochodzą-
cych głównie z MEN) miało wykazywać, że oskarżony wykonując obowiązki
dyrektora Z.I.S.W. w L. nie pełnił funkcji publicznej, zaś dwa kolejne miały
wykazywać niezasadność stanowiska Sądu Rejonowego co do powodów,
dla których pomówienie Krzysztofa K. Sąd ten uznał za wiarygodne. Prze-
10
prowadzając rozprawę w dniu 27 stycznia 2006 r., Sąd Okręgowy odebrał
od oskarżonego oświadczenie co do znajdujących się w aktach sprawy
pism MEN z dnia 15 grudnia 1992 r. i z dnia 25 lutego 1994 r. – z których
dowód dopuścił opisywanym na wstępie postanowieniem – natomiast nie
podjął żadnej decyzji co do opisanych wyżej pisemnych wniosków oskar-
żonego o zaliczenie do materiału dowodowego wymienionych dokumen-
tów.
Już tylko dodatkowo należy w tym miejscu zauważyć, że temu sa-
memu celowi poszerzenia materiału dowodowego służył wniosek oskarżo-
nego o dopuszczenie dowodu z zeznań Jana G. – Dyrektora Administra-
cyjnego UMCS, likwidatora Z.I.S.W. (na okoliczność statusu prawnego tej
jednostki i, co za tym idzie, pełnionej przez oskarżonego funkcji), którego
niezasadne oddalenie oskarżony zarzucił Sądowi Rejonowemu w swej
osobistej apelacji. Zarzutu tego, z obrazą art. 433 § 2 k.p.k., Sąd Okręgowy
nie rozpoznał, ani też nie ustosunkował się do niego w żaden inny sposób,
chociaż oskarżony ponowił tę kwestię w piśmie procesowym zatytułowa-
nym „uzupełnienie apelacji”, zaś Sąd, prowadząc korespondencję z różny-
mi instytucjami mogącymi dysponować informacjami co do kompetencji i
sposobu działania Z.I.S.W., czynił też ustalenia co do osoby likwidatora te-
go podmiotu.
Z kolei trzeba też uwzględnić, że Sąd Okręgowy sam zwracał się do
różnych placówek o nadesłanie dokumentów opisujących status Z.I.S.W. w
L. i charakter funkcji dyrektora tej jednostki, a nadto o dokumenty w postaci
zawieranych umów. Z żadnego z protokołów przeprowadzonych rozpraw
nie wynika jednak, by dokumenty, jakie nadesłano (akta personalne oskar-
żonego, umowa o zastępstwo inwestycyjne między Z.I.S.W. a Kuratorium
Oświaty w L. z dnia 2 sierpnia 1993 r. i związane z nią dokumenty) zostały
odczytane, bądź by podjęto decyzję o ich zaliczeniu w poczet dowodów
bez odczytywania.
11
Przytaczane okoliczności świadczą jednoznacznie, że w postępowa-
niu Sądu Okręgowego doszło do naruszenia przepisów art. 452 § 2 w zw. z
art. 167 i art. 170 § 1 i 2 k.p.k., których istotą było zaniechanie uzupełnienia
przewodu sądowego w zakresie dowodów, których potrzebę przeprowa-
dzenia dostrzegał z urzędu Sąd odwoławczy, oraz dowodów, o których do-
puszczenie wnioskował oskarżony, i o których przydatności dla rozstrzy-
gnięcia Sąd Okręgowy w ogóle się nie wypowiedział. Rażący charakter
tych uchybień nie ulega wątpliwości, podobnie jak i to, że uchybienia te
mogły mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją wyroku, i to z
dwóch zasadniczych powodów.
Po pierwsze, niewątpliwie istotne dokumenty, które nie zostały ujaw-
nione w toku przewodu sądowego (nadesłane na żądanie sądu oraz jeden
dokument, spośród wszystkich złożonych przez oskarżonego) stały się
podstawą zaskarżonego wyroku Sądu odwoławczego w zakresie ustaleń i
ocen dotyczących charakteru pełnionej przez oskarżonego funkcji, w tym
odnoszących się do statusu jednostki, którą kierował oraz do zakresu
umowy o zastępstwo inwestycyjne, zawartej z jednym z kontrahentów.
Z drugiej zaś strony, w podstawie przytaczanych ustaleń i ocen (tak-
że ustaleń związanych z pozostałymi tezami wniosku dowodowego oskar-
żonego) zabrakło dowodów, które poruszały wskazane kwestie i które
ewentualnie mogły poszerzyć pole rozważań Sądu Okręgowego w przed-
miocie pełnionej przez oskarżonego funkcji, o czym bliżej będzie jeszcze
mowa.
Powyższe dobitnie więc obrazuje, że w konsekwencji opisanych
uchybień w sposób wręcz oczywisty doszło do rażącej obrazy reguł oceny
dowodów określonych w przepisach art. 410 i art. 7 k.p.k., jaki to kolejny
zarzut trafnie podniesiono w kasacji. Oceny tej nie oparto bowiem na cało-
kształcie ujawnionych w sprawie okoliczności. Należy zaś ją uznać za wa-
dliwą tym bardziej, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił w niej ponadto oko-
12
liczności wynikających także i z innych dowodów – ujawnionych w toku
procesu, a przy tym z części rozważanych okoliczności wyciągnął nie do
końca uprawnione wnioski, z czym przyjdzie się rozprawić w kolejnej części
wywodu. (...)