Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 47/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 maja 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa B.R.
przeciwko M.K.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie powodowej - Stowarzyszenia D.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 11 maja 2007 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 sierpnia 2006 r., sygn. akt [...],
1. oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz
pozwanej kwotę 200 zł (dwieście złotych) tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego;
2. przyznaje adwokatowi M.Ś. od Skarbu Państwa (Sąd
Okręgowy w W.) kwotę 300 zł (trzysta złotych) plus
2
podatek VAT tytułem nie opłaconych kosztów pomocy
prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu
kasacyjnym.
Uzasadnienie
Powód B.R., po ostatecznym sprecyzowaniu żądań pozwu, wnosił o
nakazanie pozwanym M.K., B.L., K.L., B.M., J.P., T.T. i W. W., zaniechania
rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących powoda oraz osób
związanych z jego działalnością na rzecz ochrony praw dziecka, o zobowiązanie
pozwanych do przeproszenia powoda, zarządu b. oddziału Komitetu O. w B.,
członków, wolontariuszy oraz przedstawicieli instytucji i osób wspierających
działalność tego oddziału, na łamach „R.”, „MKP.”, „K.R.”, „G.W.” i „G..”, za
pomówienia i kłamstwa zawarte w wypowiedziach zarządu krajowego Komitetu O.
w W. oraz do opublikowania przeprosin o ściśle określonej treści – w terminie 7 dni
od uprawomocnienia się wyroku, o zobowiązanie pozwanych do skierowania tej
samej treści przeprosin do członków Komitetu O. działających w oddziałach
terenowych oraz do osób i instytucji, do których przesłane zostały pisma zarządu
krajowego dotyczące powoda i działalności b. oddziału w B., i wreszcie o
zasądzenie od pozwanych na rzecz b. oddziału Komitetu O. w B. kwoty 5 000 zł
oraz na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty 10 000 zł (k. 2, k. 80 i k. 87-
89).
Wyrokiem z dnia 19 maja 2004 r., zaocznym w stosunku do pozwanych B.L.,
K.L., B.M., J.P., T.T. i W.W., Sąd Okręgowy w W. zobowiązał pozwaną M.K. do
3
zamieszczenia na łamach dziennika „R. ” oświadczenia o treści: „Przepraszam B.R.
za zawarte w artykule „[...]”, który ukazał się w dzienniku „R.” w dniu [...]r.,
nieprawdziwe sformułowania o sygnałach, które napływały do Komitetu O. na jego
temat z pogotowia opiekuńczego w B. o toczącej się przeciwko niemu sprawie
karnej o zniesławienie, z wojewódzkiego urzędu zatrudnienia, iż będąc zatrudniony
pobierał zasiłek dla bezrobotnych oraz dotyczące jego spraw osobistych”,
natomiast w pozostałym zakresie w stosunku do wymienionej pozwanej i w całości
w stosunku do pozostałych pozwanych powództwo oddalił.
Istotne elementy stanu faktycznego przyjętego za podstawę orzeczenia
przedstawiały się następująco.
W dniu 21 czerwca 1994 r. zarząd krajowy Komitetu O. w W. wykluczył
powoda z grona członków, po czym zobowiązał oddział terenowy w B. do zwołania
nadzwyczajnego zgromadzenia i dokonania wyboru władz. Zalecenia te pozostały
bez echa, w związku z czym zarząd krajowy, którego członkami byli pozwani, w
dniu 23 października 1994 r. rozwiązał oddział terenowy w B. i zwrócił się o
przekazanie dokumentacji oraz pieczęci. Zdaniem powoda, przyczyny wykluczenia
zostały oparte na nieprawdziwych informacjach, kłamstwach i pomówieniach.
Uzasadniając zarzut naruszenia dóbr osobistych powód wskazał na fragment
artykułu pt. „[...].”, opublikowanego w „K.” z dnia [...] r., obejmujący stwierdzenie
pozwanej M.K., iż odcina się od działalności oddziału, który nie spełnił powinności
statutowych, na zeznania tejże pozwanej złożone w charakterze świadka na
rozprawie przed Sądem Okręgowym w B. w dniu 11 października 1996 r. oraz
twierdzenia zawarte w piśmie z dnia 14 grudnia 1994 r. skierowanym do
Prokuratora Rejonowego w B. i wreszcie na fragmenty artykułu pt. „[...]”,
opublikowanego w „R.” z dnia [...] r., dotyczące jego spraw osobistych, sygnałów z
pogotowia opiekuńczego i z wojewódzkiego urzędu zatrudnienia, a także oceny, że
w B. potrzebna jest organizacja, która podejmowałaby interwencje oraz, że nie
może być ona kierowana przez takiego człowieka jak B.R., który skłóca środowisko
i stosuje nieuczciwe metody.
Pozwana M.K. była przewodniczącą zarządu krajowego Komitetu O. w W.,
powód natomiast – przewodniczącym terenowego oddziału tego Komitetu w B. W
4
związku z otrzymaniem dramatycznego listu, którego autorka skarżyła się, że
powód nie płaci alimentów na wspólne dziecko, pozwana zleciła wyjaśnienie
sprawy T.T. Wymieniona pojechała do B., przeprowadziła rozmowę ze skarżącą,
nawiązała kontakt z Sądem Rejonowym, po czym w dniu 17 maja 1994 r. udała się
tam ponownie razem z pozwanym W.W. i główną księgową. Stwierdziła wówczas,
że w oddziale terenowym panuje ogólny bałagan. Oddział nie był zarejestrowany,
funkcjonowały różne składy zarządów, a mimo to oddział miał konto w banku, co
było niezgodne z prawem.
Corocznie oddziały terenowe składały sprawozdania z działalności,
w których wykazywały liczbę prowadzonych spraw. Zazwyczaj w poszczególnych
oddziałach załatwiano od 400 do 600 spraw, natomiast w oddziale w B. – 3000. Ta
sama sprawa była tam jednak wykazywana kilkakrotnie, czynności dotyczące
jednej rodziny, takie jak np. badanie rodziców czy telefon do szkoły, rejestrowano
jako oddzielne sprawy. Okazało się również, że od 1991 r. powód nie dopełnił
obowiązku zarejestrowania oddziału w urzędzie miasta. Do zarządu krajowego
dotarły też informacje o konflikcie powoda z pogotowiem opiekuńczym i z lekarzem
wojewódzkim. Zarząd krajowy monitował powoda o dopełnienie obowiązku
rejestracji, powód zareagował jednak agresywnie i zaczął wysyłać szkalujące pisma
do pozostałych oddziałów terenowych. Ze względu na treść tych pism sąd
koleżeński uznał, że należy wystąpić z wnioskiem o wykluczenie powoda. Decyzja
o wykluczeniu spowodowała eskalację agresji ze strony powoda. Żadne z zaleceń
zarządu krajowego nie zostało przez powoda wykonane; nie doszło do zamknięcia
konta, ani do zwrotu pieczęci. W tej sytuacji zarząd krajowy zawiadomił bank, że
oddział w B. nie istnieje, w związku z czym znajdująca się na koncie oddziału kwota
3 000 zł została przekazana na konto zarządu krajowego i zablokowana.
W B. powstała organizacja o nazwie Komitet O., na czele której stanął
powód. Organizacja ta zażądała przekazania jej środków b. oddziału Komitetu O.
w B., na co zarząd krajowy nie wyraził zgody. Ostatecznie sprawa znalazła swój
epilog w sądzie.
Sąd Okręgowy uznał, że zakwestionowany fragment artykułu pt. „[...].” nie
narusza praw osobistych powoda, ponieważ pozwana M.K. stwierdziła zgodnie z
5
prawdą, iż oddział w B. nie spełnił powinności statutowych. Podobnie, zdaniem
Sądu Okręgowego, należy ocenić twierdzenia pozwanej przytoczone w piśmie do
Prokuratora Rejonowego w B. oraz zeznania złożone w sprawie [...], nie narusza
bowiem bezprawnie czci kto donosi organowi powołanemu do ścigania o
przestępczym działaniu innej osoby, choćby następnie zarzuty okazały się
nieuzasadnione. Nie może być zatem uznane za bezprawne zawiadomienie o
przestępstwie, ani złożenie zeznań w charakterze świadka. Nie znalazły natomiast
potwierdzenia – stwierdził Sąd Okręgowy – wypowiedzi pozwanej M.K., zawarte w
artykule pt. „[...]”, na temat toczącej się przeciwko powodowi sprawy karnej
o zniesławienie oraz pobierania przez niego zasiłku dla bezrobotnych w okresie
zatrudnienia w zarządzie krajowym. Ich wydźwięk był niewątpliwie negatywny,
dlatego wspomniane wypowiedzi naruszały dobra osobiste powoda. Funkcja
przewodniczącego terenowego oddziału Komitetu, jaką pełnił pozwany, nie
upoważniała – podkreślił Sąd Okręgowy – do podawania informacji o jego życiu
prywatnym, powód nie był bowiem osobą publiczną. Z tych względów Sąd
Okręgowy zobowiązał pozwaną M.K. do przeproszenia powoda za powyższe
wypowiedzi – w sposób bliżej wskazany w sentencji, natomiast w odniesieniu do
pozostałych pozwanych powództwo oddalił, gdyż nie dopatrzył się w ich
zachowaniu bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powoda.
Po rozpoznaniu sprawy na skutek apelacji powoda i pozwanej M.K., Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 24 sierpnia 2006 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w
ten sposób, że oddalił powództwo o zobowiązanie pozwanej do przeproszenia
powoda na łamach dziennika „R.” i oddalił także apelację powoda.
Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji
oraz ocenę jurydyczną dotyczącą pozostałych pozwanych poza M.K., ocenę
wypowiedzi tej pozwanej uznał natomiast za wadliwą. Podkreślił, że powód był
aktywnym działaczem stowarzyszenia pod nazwą Komitet O.– przewodniczącym
oddziału w B. i członkiem zarządu krajowego, że w działaniu kierowanego przez
niego oddziału stwierdzono szereg nieprawidłowości skutkujących wykluczeniem go
ze stowarzyszenia, że w trakcie postępowania wewnątrzorganizacyjnego
dokonywał obstrukcji zaleceń uprawnionych organów oraz sam nagłaśniał swoje
stanowisko, ocenę władz stowarzyszenia i reprezentujących je osób.
6
Ocena, czy informacje o określonych sygnałach dotyczących życia
prywatnego danej osoby mogą być podane do wiadomości publicznej zależy od
tego – stwierdził Sąd Apelacyjny – jaki jest zakres prywatności tej osoby chroniony
przed ingerencją osób trzecich, czy mamy do czynienia z osobą publiczną
i wreszcie czy rodzaj informacji podawanych do wiadomości publicznej jest
uzasadniony charakterem działalności tej osoby. Powód był osobą publiczną
zaangażowaną w ochronę praw dzieci, wobec czego musiał liczyć się z mniejszym
spektrum prywatności i kontrolą publiczną podejmowanych działań. Z tej przyczyny
zakwestionowane wypowiedzi pozwanej M.K. należy uznać za nie naruszające
dóbr osobistych powoda, pozwana wykazała bowiem, że docierały do niej sygnały o
nieprawidłowościach oraz, że u podstaw jej wypowiedzi legła potrzeba
oczyszczenia struktur i działalności stowarzyszenia. Wypowiedź o docierających
sygnałach miała – podkreślił Sąd Apelacyjny – cechy prawdziwości i nie zmierzała
do przypisania powodowi sygnalizowanych zachowań bez ich sprawdzenia. Ze
względu na publiczne roztrząsanie spraw wewnątrzorganizacyjnych wypowiedzi
pozwanej nie były natomiast bezprawne nawet gdyby przyjąć, że ujawnienie
kwestionowanych informacji przed ich zweryfikowaniem przekroczyło granice prawa
do prywatności i dobrego imienia powoda. Wypowiedzi te bowiem miały miejsce w
toku nadzorczego i weryfikującego postępowania naprawczego, prowadzonego
przy wykorzystaniu mechanizmów dopuszczanych przez prawo, a pozwana M.K.
występowała w ramach powierzonej jej w stowarzyszeniu funkcji.
Trzeba dodać – stwierdził Sąd Apelacyjny – że nie podlega ochronie prawo
strony, która swoim działaniem i zachowaniem przyczynia się do powstania
naruszenia określonego dobra i sama narusza dobro osób, wobec których
występuje z roszczeniem, nie da się to bowiem pogodzić z zasadami współżycia
społecznego. W niniejszej sprawie takie działanie powoda zostało potwierdzone
prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 28 sierpnia 1997 r., którym
został on zobowiązany do przeproszenia M.K. i pozostałych członków zarządu
krajowego Komitetu O. w W. za naruszenie dóbr osobistych.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powód – powołując się
na podstawę określoną w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. – wniósł o jego uchylenie
w części uwzględniającej apelację pozwanej M.K. i oddalenie apelacji pozwanej od
7
wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 19 maja 2004 r. W ramach powołanej
podstawy kasacyjnej wskazał na naruszenie art. 24 § 1 k.c. przez błędną
wykładnię, polegającą na wyłączeniu bezprawności działania pozwanej w oparciu o
nieistniejącą przesłankę normatywną, oraz art. 24 § 1 w związku z art. 6 k.c. przez
błędną wykładnię skutkującą obciążeniem go obowiązkiem udowodnienia, że
działania pozwanej miały charakter działań bezprawnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed zmianą
dokonaną mocą art. 1 pkt 1 w związku z art. 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 1996 r.
o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 114, poz. 542), który według reguły
intertemporalnej wyrażonej w art. XXVI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. –
Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 94 ze zm.) ma
zastosowanie w niniejszej sprawie, ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone
cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono
bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba,
która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego
skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści
i w odpowiedniej formie. Ochrona przewidziana w przytoczonym przepisie jest
uzależniona od spełnienia dwóch przesłanek, a mianowicie: zagrożenia lub
naruszenia dobra osobistego osoby fizycznej oraz bezprawności działania osoby
naruszającej cudze dobro. Pierwszą z tych przesłanek musi wykazać osoba
żądająca ochrony, natomiast ciężar wykazania, że określone zachowanie nie może
być uznane za bezprawne, spoczywa na osobie, która dopuściła się naruszenia.
Przesłanka bezprawności ujmowana jest przy tym szeroko, za bezprawne bowiem
uznaje się każde zachowanie sprzeczne z obowiązującymi przepisami oraz
z zasadami współżycia społecznego. W wyroku z dnia 19 października 1989 r.,
II CR 419/89, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że za bezprawne uważa się każde działanie
naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna szczególna okoliczność
usprawiedliwiająca takie działanie, oraz że do okoliczności wyłączających
bezprawność zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie
dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa
podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej
8
skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie
uzasadnionego interesu (OSPiKA 1990, nr 11-12, poz. 377, zob. też wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, niepubl., z dnia
20 lutego 1996 r., I CRN 250/95, niepubl., z dnia 23 września 1997 r., I PKN
287/97, OSNP 1998, nr 14, poz. 419, z dnia 11 lutego 1998 r., III CKN 355/97,
OSNC 1998, nr 9, poz. 149, z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 553/98, niepubl.,
z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 777/98, niepubl, z dnia 9 maja 2000 r., IV CKN
31/00, niepubl., z dnia 21 października 2003 r., I PK 414/02, OSNP 2004, nr 20,
poz. 344, z dnia 25 stycznia 2005 r., II PK 152/04, OSNP 2005, nr 17, poz. 266
oraz z dnia 11 października 2005 r., V CK 259/05, niepubl.).
Jak wskazał na to Sąd Najwyższy już w wyroku z dnia 18 stycznia 1984 r.,
I CR 400/83, otwarty katalog dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 k.c.) obejmuje także
dobra osobiste związane ze sferą życia prywatnego, rodzinnego, ze sferą
intymności. Ochrona w tym zakresie może odnosić się do wypadków ujawnienia
faktów z życia osobistego i rodzinnego, nadużywania uzyskanych informacji,
zbierania w drodze prywatnych wywiadów informacji i ocen ze sfery intymności, aby
je opublikować lub w inny sposób rozgłaszać (OSNCP 1984, nr 11, poz. 195).
Obecnie prywatność jest wartością chronioną bezpośrednio przez normy
konstytucyjne, art. 47 Konstytucji stanowi bowiem, że każdy ma prawo do ochrony
prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania
o swoim życiu osobistym. Ustalenie zakresu chronionej prywatności musi jednak
uwzględniać inne normy konstytucyjne, zwłaszcza art. 51 Konstytucji wskazujący
na możliwość istnienia ustawowego obowiązku udostępnienia informacji o sobie,
art. 54 zapewniający każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, i art. 61 gwarantujący obywatelom
prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz
osób pełniących funkcje publiczne. Żadne z tych praw nie ma charakteru
absolutnego, może bowiem podlegać ograniczeniom stosownie do przesłanek
wskazanych w art. 31 ust. 3 Konstytucji (zob. wyroki Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 19 lutego 2002 r., U 3/01, OTK-A 2002, nr 1, poz. 3 i z dnia 20 listopada
2002 r., K 41/02, OTK-A 2002, nr 6, poz. 83).
9
Nie ulega wątpliwości, że prawo do ochrony życia prywatnego przysługuje co
do zasady także osobom publicznym. Jednakże, jak zgodnie przyjmuje się
w orzecznictwie oraz w doktrynie, zakres sfery prywatnej tych osób jest węższy niż
w przypadku „zwykłych” obywateli, a ochrona ich prywatności podlega daleko
idącym ograniczeniom. W odniesieniu do osób publicznych bowiem w szerszym
zakresie usprawiedliwione jest wkraczanie w sferę ich prywatności, co wynika
głównie z przysługującego obywatelom prawa do informacji i swobodnego
wyrażania poglądów. Osoby publiczne znajdują się natomiast w orbicie
szczególnego zainteresowania społecznego. W orzecznictwie i w doktrynie panuje
również zgodność co do tego, iż osoba podejmująca działalność publiczną powinna
być świadoma, że jej życie, czyny oraz poglądy będą poddawane ocenie
i weryfikacji, ponieważ społeczeństwo ma prawo do pełnej informacji o wszystkich
przejawach życia publicznego. Nie może to jednak prowadzić do usuwania
wszelkich barier niedostępności, a tym samym do naruszenia samej istoty prawa do
ochrony życia prywatnego. Ingerowanie w sferę prywatności może nastąpić
wyjątkowo i obejmować tylko fakty, które pozostają w bezpośrednim związku
z prowadzoną przez daną osobę działalnością publiczną. Związek, o którym mowa,
oznacza, że konieczna jest zależność między zachowaniem danej osoby w sferze
działalności publicznej a jej zachowaniami w sferze prywatnej. Poza tym ujawnienie
danej informacji powinno służyć ochronie konkretnego, społecznie uzasadnionego
interesu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 1984 r., I CR 400/83,
OSNCP 1984, nr 11, poz. 195, z dnia 11 października 2001 r., II CKN 559/99,
OSNC 2002, nr 6, poz. 82, z dnia 26 lutego 2002 r., I CKN 413/01, OSNC 2003,
nr 2, poz. 24 oraz z dnia 18 marca 2005 r., II CK 564/04, niepubl.).
Przechodząc od powyższych rozważań natury ogólnej na grunt
rozpoznawanej sprawy, trzeba zgodzić się z oceną Sądu Apelacyjnego,
że skarżący był osobą publiczną, do kategorii tej bowiem należą także osoby, które
nie są powszechnie znane, ale zajmują się działalnością publiczną,
w szczególności pełnią funkcje publiczne. Nie ulega zaś wątpliwości,
że członkostwo w stowarzyszeniu, połączone z uczestnictwem w jego władzach
naczelnych oraz kierowaniem jego terenową jednostką organizacyjną, jest
prowadzeniem działalności publicznej. Stowarzyszenia tworzy się zresztą w celu
10
umożliwienia obywatelom czynnego uczestniczenia w życiu publicznym.
Sprawowanie wspomnianych funkcji w stowarzyszeniu, którego celem była ochrona
praw dziecka, powodowało znaczne ograniczenie sfery prywatności skarżącego,
interes społeczny wymagał bowiem, by jego postępowanie w życiu prywatnym,
poglądy na temat wychowania dziecka, życia w rodzinie i obowiązków
rodzicielskich mieściły się w obszarze dostępności. Dla opinii publicznej nie jest
wszak obojętne ujawnienie informacji z życia prywatnego osoby uprawnionej do
działań na rzecz dobra dziecka i wzmacniania wartości życia rodzinnego.
Upubliczniona przez pozwaną M.K. informacja o otrzymaniu listu ze skargą na nie
wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego dotyczyła sfery życia prywatnego
skarżącego pozostającej w bezpośrednim związku z jego działalnością publiczną.
Informacja ta była prawdziwa, gdyż dotyczyła wyłącznie faktu otrzymania
rzeczonego listu, bez przesądzania o zasadności zawartej w nim skargi. Jeżeli się
przy tym uwzględni, że podanie tej informacji do wiadomości publicznej nastąpiło
w ramach nadzorczego postępowania wewnątrzorganizacyjnego, toczącego się
w związku z publicznie stawianymi przez skarżącego zarzutami dotyczącymi
przyczyn, które legły u podstaw uchwały zarządu krajowego o wykluczeniu, trzeba
zgodzić się z oceną Sądu Apelacyjnego, że nie może być mowy o bezprawnym
naruszeniu przez pozwaną prawa skarżącego do prywatności.
Pozostałe zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej dotyczą prawidłowości
oceny w świetle art. 24 § 1 k.c. faktu upublicznienia przez pozwaną M.K. informacji
o sygnałach napływających do Komitetu O. z pogotowia opiekuńczego o toczącej
się przeciwko skarżącemu sprawie karnej o zniesławienie i z wojewódzkiego
urzędu zatrudnienia o pobieraniu zasiłku dla bezrobotnych w okresie zatrudnienia.
Z ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku wynika, że informacja o
obu wspomnianych sygnałach była prawdziwa, gdyż sygnały takie do Komitetu,
którego przewodniczącą była pozwana M.K., istotnie dotarły. Pozwana podała do
wiadomości publicznej tylko ten fakt, nie przesądzając ani wyniku toczącego się
postępowania karnego, ani zasadności skargi dotyczącej pobierania zasiłku dla
bezrobotnych. Informacja ta została przy tym udzielona również w toku
nadzorczego postępowania wewnątrzorganizacyjnego, prowadzonego w związku
11
z publicznie podnoszonymi przez skarżącego zarzutami dotyczącymi uchwały
zarządu krajowego o jego wykluczeniu.
Nie można zgodzić się z poglądem skarżącego, że podanie do wiadomości
publicznej informacji o docierających sygnałach bez ich zweryfikowania było
bezprawnym naruszeniem przez pozwaną jego czci i dobrego imienia. Uszło
bowiem uwagi skarżącego, że pełnił funkcję publiczną, że w związku z jej utratą
publicznie zakwestionował zasadność uchwały zarządu krajowego o wykluczeniu,
że pozwana była osobą uprawnioną do wypowiadania się na temat przyczyn jego
wykluczenia, że nie dysponowała procedurami umożliwiającymi sprawdzenie we
własnym zakresie prawdziwości docierających do niej sygnałów i wreszcie,
że jawność życia publicznego usprawiedliwiała podanie do wiadomości publicznej
przyczyn, dla których zarząd krajowy podjął uchwałę o wykluczeniu skarżącego,
co następnie doprowadziło do likwidacji terenowego oddziału w B.
W konsekwencji, wyłączenie bezprawności zachowania pozwanej nastąpiło
ze względu na działanie w ramach porządku prawnego i w obronie uzasadnionego
interesu, nie zaś – jak podnosił skarżący – w oparciu o nie istniejącą przesłankę
normatywną.
Pozostałe wywody zawarte w uzasadnieniu skargi kasacyjnej nie mogą
odnieść zamierzonego skutku, ponieważ sprowadzają się do niedopuszczalnego
kwestionowania ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku.
Na koniec trzeba dodać, że Sąd Apelacyjny odwołał się także do art. 5 k.c.,
stwierdził bowiem, że nie podlega ochronie prawo strony, która swoim działaniem
i zachowaniem przyczynia się do powstania naruszenia określonego dobra i sama
narusza dobro osób, wobec których występuje z roszczeniem, oraz że w taki
sposób postąpił powód, co zostało potwierdzone prawomocnym wyrokiem.
Skarżący nie podniósł zarzutu naruszenia art. 5 k.c., wobec czego także z tej
przyczyny skargę kasacyjną trzeba uznać za pozbawioną uzasadnionych podstaw.
Z przytoczonych wyżej powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
i art. 98 § 1 w związku z art. 391 § 1 oraz art. 39821
k.p.c. oddalił skargę kasacyjną,
i orzekł o kosztach postępowania kasacyjnego, a także o należnych
pełnomocnikowi kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej skarżącemu
12
z urzędu (§ 19 w związku z § 11 ust. 1 pkt 2 i § 13 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa koszów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu, Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).