Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 70/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 maja 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Marian Kocon
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa J.S. i H.S.
przeciwko J.P.
o stwierdzenie nieważności umowy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 11 maja 2007 r.,
skarg kasacyjnych powoda J.S. i powódki H.S.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 listopada 2006 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
J.S. (małoletni w chwili wszczęcia postępowania) i H.S. wystąpili przeciwko
J.P. o stwierdzenie nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy sprzedaży
spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Sąd Okręgowy w
R. stwierdził nieważność tej umowy ustalając, że H.S. jest matką dwóch synów, z
których starszy, H.M., rozpoczął w 2004 r. prowadzenie działalności gospodarczej.
Działalność ta nie przyniosła spodziewanych dochodów, przeciwnie, po jej
zakończeniu pozostało zadłużenie. H.M. oczekiwał od matki pomocy i w związku z
tym powódka zaciągała kolejne pożyczki w firmie P., EB., BH., BS. i GB. Pożyczki
te nie zostały spłacone w terminie i pojawiła się groźba egzekucji. W zaistniałej
sytuacji H.S. nie była w stanie poradzić sobie z napięciem i stresem, i w związku z
tym kontynuowała rozpoczęte po śmierci męża leczenie w Poradni Uzależnień (od
2001 r.) i Poradni Zdrowia Psychicznego (od 1997 r.). Zaczęła nadużywać leków
uspokajających.
Syn H.M. poszukując dalszych możliwości uzyskania pożyczek trafił do
pozwanego J.P., który pożyczek udzielał. Zgodził się on udzielić powódce pożyczki
w wysokości 40.000 zł. Zabezpieczeniem spłaty miało być mieszkanie
własnościowe spółdzielcze, do którego prawo przysługiwało powódce oraz jej
drugiemu synowi, J.S. J.P. zapewniał powódkę, że spłata pożyczki będzie
dokonywana przez dziesięć lat, a oprocentowanie ustalone zostanie na niskim
poziomie. Powódka zgodziła się na zaproponowane jej warunki i podjęła czynności
konieczne do zawarcia umowy, tzn. uzyskała zgodę sądu rodzinnego na dokonanie
czynności rozporządzającej w imieniu małoletniego J.S., w dniu 1 grudnia 2004 r.
wymeldowała z mieszkania siebie oraz syna równocześnie meldując się tam na
pobyt czasowy oraz złożyła rezygnację z członkostwa w Spółdzielni Mieszkaniowej
z pominięciem okresu wypowiedzenia. W dniu 3 grudnia 2004 r. została
sporządzona umowa sprzedaży przez powódkę mieszkania za łączną kwotę 96.400
zł (31.400 zł za jej udział oraz 65.000 zł za udział syna J.S.).
Sąd Okręgowy uznał, że w chwili zawierania umowy powódka znajdowała
się w stanie nawrotu choroby alkoholowej, nie rozumiała znaczenia podejmowanej
3
czynności z racji skoncentrowania się wyłącznie na sprawach związanych ze
spożywaniem alkoholu, zagubienia, niepewności, podatności na sugestie
otoczenia. Nie była świadoma charakteru dokonywanej czynności pozostając
w przekonaniu, że zaciąga kolejną pożyczkę na spłatę zadłużenia syna H.M. Skutki
zawartej umowy dotarły do niej później, gdy pozwany wręczył jej synowi 5.000 zł, a
jej pieniędzy w ogóle nie przekazał. W dniu 13 grudnia 2004 r. sprawdziła wraz z
matką w Kancelarii Notarialnej podpisaną umowę, a w dniu 22 grudnia 2004 r.
zawiadomiła Prokuraturę Rejonową o popełnieniu przez pozwanego przestępstwa
na jej szkodę oraz jej małoletniego syna. Postępowanie w tej sprawie jest w toku.
Pozwany dokonał wpisu w księdze wieczystej, został przyjęty w poczet członków
Spółdzielni Mieszkaniowej, a następnie dokonał wymeldowania powódki oraz
wymiany zamków. Nie wpuścił powódki do mieszkania, a jej rzeczy umieścił u osób
trzecich. W wyniku sprawy o ochronę naruszonego posiadania powódka uzyskała
orzeczenia nakazujące pozwanemu udostępnienie jej mieszkania.
Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcia na art. 82 k.c.
W wyniku apelacji wniesionej przez pozwanego Sąd Apelacyjny zmienił
zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Wskazał na trafność podniesionych
w apelacji zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy
czyniąc ustalenia co do stanu psychicznego powódki w chwili zawierania umowy
wyprowadził niewłaściwe wnioski z opinii biegłej psychiatry A.O., w której
jednoznacznie stwierdzono, że powódka nie znajdowała się w stanie wyłączającym
swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. W chwili dokonywania czynności
zachowywała abstynencję alkoholową, nie była w stanie ostrej psychozy oraz nie
miała innych zaburzeń czynności psychicznych. Pić zaczęła dopiero po podpisaniu
umowy. Nie uwzględnienie wniosków tej opinii, nie kwestionowanej przez strony,
nie może być uzasadnione treścią zeznań świadka T.B., który prowadził leczenie
powódki. Sąd drugiej instancji uznał także, że nie występuje również wada
oświadczenia woli w postaci pozorności. Zachodzą zasadnicze różnice pomiędzy
sprzedażą mieszkania a zabezpieczeniem udzielonej pożyczki, np. w postaci
ustanowienia hipoteki. Nie było przeszkód, aby powódka zaciągnęła pożyczkę w
banku ustanawiając hipotekę na prawie do mieszkania. Posiada ona średnie
wykształcenie ekonomiczne i miała rozeznanie, co do różnicy pomiędzy sprzedażą
4
mieszkania a ustanowieniem hipoteki. Podejmowała przy tym czynności
świadczące o tym, że ma świadomość skutków zamierzonego rozporządzenia
mieszkaniem. Ponadto w akcie notarialnym znajduje się wyraźne stwierdzenie, że
powódka otrzymała umówioną cenę, zobowiązuje się opuścić mieszkanie do dnia 3
maja 2005 r. oraz poddaje się w tym zakresie egzekucji na podstawie art. 777 § 1
pkt 4 k.p.c.
Od orzeczenia Sądu drugiej instancji wniesione zostały skargi kasacyjne
przez powódkę oraz przez powoda J.S., który uzyskał pełnoletność. W obu
skargach podnosi się naruszenie art. 58 k.c. przez jego nie zastosowanie oraz
naruszenie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. i art. 11 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c.
Ponadto w skardze J.S. podnoszony jest zarzut nieważności postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należy odnieść się do najcięższego zarzutu
podniesionego w skardze kasacyjnej powoda, tzn. do zarzutu nieważności
postępowania. Skutek w postaci nieważności postępowania apelacyjnego skarżący
wywodzi z faktu, że J.S., który w dniu 22 sierpnia 2006 r. ukończył 18 lat, został
zawiadomiony o rozprawie apelacyjnej zbyt późno. Rozprawa odbyła się w dniu 16
listopada 2006 r. i w tym samym dniu rano zawiadomienie o terminie dotarło do
powoda. W aktach sprawy znajduje się jedynie zapisek urzędowy, że H.S.
zobowiązała się zawiadomić syna o terminie rozprawy apelacyjnej. Wskazuje się,
że taka sytuacja stanowi naruszenie art. 149 § 2 k.p.c., a ponadto powód będąc
wcześniej małoletnim nie miał możliwości wpływania na tok postępowania, a po
uzyskaniu pełnoletności zbyt późne doręczenie zawiadomienia o terminie
uniemożliwiło mu przygotowanie się do rozprawy, w tym oświadczenia się co do
zarzutów apelacyjnych oraz ustanowienia pełnomocnika. Skarżący wskazuje, że
przytoczone okoliczności doprowadziły do pozbawienia go możliwości obrony
swoich praw.
Stanowisko to jest zbyt daleko idące. O pozbawieniu możliwości obrony
swoich praw można mówić wówczas, gdy stronie uniemożliwiono działanie
w procesie osobiście bądź za pośrednictwem pełnomocnika, przedstawiciela
ustawowego lub kuratora. Taka sytuacja nie miała miejsca w rozpoznawanej
5
sprawie. J.S. początkowo był reprezentowany przez matkę (przedstawiciela
ustawowego), a następnie, z uwagi na możliwość wystąpienia sprzeczności
interesów, przez ustanowionego przez Sąd kuratora. Powód został także
ostatecznie zawiadomiony o terminie rozprawy apelacyjnej, chociaż niewątpliwie
zbyt późno.
Jednak nie sposób przyjąć, że postępowanie apelacyjne jest w stosunku do J.S.
dotknięte nieważnością.
Trafnie natomiast wskazuje się, że w okolicznościach tej sprawy zachowanie
stosownego odstępu czasowego pomiędzy zawiadomieniem powoda a terminem
rozprawy apelacyjnej ma istotne znaczenie. Nastąpiło naruszenie art. 149 § 2
zdanie 3 k.p.c. Przepis ten nakazuje bowiem dokonać zawiadomienia o terminie
rozprawy z wyprzedzeniem co najmniej tygodniowym (zdanie 3), a odstępstwo od
zachowania tego terminu może być usprawiedliwione jedynie pilnymi wypadkami,
a i to odstęp pomiędzy doręczeniem zawiadomienia a terminem rozprawy powinien
wynosić trzy dni (zdanie 4).
Uzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. Przepis
ten pozwala sądowi („sąd może") na zawieszenie z urzędu postępowania, jeżeli
ujawni się czyn, którego ustalenie w drodze karnej lub dyscyplinarnej mogłoby
wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej. Celowość zawieszenia
postępowania pozostawiona jest ocenie sądu, jednak ustawowe określenie „sąd
może" powszechnie interpretowane jest w taki sposób, że w razie ujawnienia się
okoliczności wskazanej jako przyczyna zawieszenia postępowania sąd powinien
przynajmniej rozważyć taką ewentualność. Czasami nawet podnosi się, że
wystąpienie wskazanej w ustawie okoliczności zobowiązuje sąd do wydania
postanowienia stosownej treści. Uprawnienie do zawieszenia postępowania
z urzędu nie może być rozumiane jako dowolność w zakresie skorzystania z niego.
W rozpoznawanej sprawie wniosek o zawieszenie postępowania został
oddalony przez Sąd Okręgowy, jednak rozstrzygnięcie zapadłe przed tym Sądem
czyniło to uzasadnionym. Odmienna ocena występowania wady oświadczenia woli
powódki przy zawieraniu umowy sprzedaży, dokonana przez Sąd drugiej instancji,
powodowała, że rezultat postępowania karnego toczącego się w stosunku do
6
pozwanego miałby znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy cywilnej. Ewentualne
ustalenie w procesie karnym faktu popełnienia przez pozwanego przestępstwa na
szkodę powodów pociągnęłoby za sobą konieczność dokonania oceny ważności
zawartej umowy według art. 58 k.c. Sąd Apelacyjny nie rozważał możliwości
zawieszenia postępowania naruszając tym samym art. 177 § 1 pkt 4 w związku z
art. 382 k.p.c.
W skargach kasacyjnych nie podniesiono zarzutu naruszenia art. 83 k.c.
zatem jedynie na marginesie Sąd Najwyższy zauważa, że sam fakt, iż powódka
miała świadomość różnicy pomiędzy umową sprzedaży mieszkania
a ustanowieniem hipoteki dla zabezpieczenia pożyczki nie wystarcza dla
wyeliminowania wystąpienia wady oświadczenia woli w postaci pozorności. Nie
może o tym także przesądzać fakt podjęcia przez nią czynności przygotowujących,
niezbędnych do przeniesienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu
mieszkalnego na inną osobę. Pozorność czynności prawnej polega bowiem m.in.
na tym, że strony przejawiają zamiar np. zbycia prawa, podejmując - w razie
potrzeby - pewne czynności, mimo że w rzeczywistości ich wolą jest
wyeliminowanie skutków dokonywanej czynności prawnej. Warto też przypomnieć,
że dokonanie czynności w formie aktu notarialnego nie wyklucza jej pozorności.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji kierując się treścią
art. 39815
§ 1 k.p.c.