Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 3/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Krystian Serzysko

Sędziowie:

SSA Agata Pyjas - Luty

SSA Monika Kowalska (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Monika Ziarko

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2013 r. w Krakowie

sprawy z powództwa R. M.

przeciwko (...) Spółce z o.o. w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej (...) Spółki z o.o. w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VI Pracy

z dnia 11 czerwca 2012 r. sygn. akt VI P 64/10

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej (...) Spółki z o.o. w K. na rzecz powoda R. M. 1800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III APa 3/13

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu powód R. M. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) Spółki z o.o. w K. łącznie kwoty 93 512,94 zł wraz z ustawowymi odsetkami. Na kwotę tę składały się kwoty: 751,44zł tytułem ekwiwalentu za 12 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego, 575 zł tytułem delegacji służbowych na terenie kraju - w Ł., 16 702, 50 zł tytułem delegacji służbowych za pracę wykonywaną na terenie N., 1884 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych świadczoną na terenie P., 10.920 zł tytułem wynagrodzenia za pracę świadczoną w soboty i niedziele na terenie N., 41 400 zł tytułem niewypłaconego wynagrodzenia podstawowego za pracę świadczoną w N..

W odpowiedzi na pozew strona pozwana (...) Spółka z o.o. w K. wniosła o oddalenie powództwa. Takie samo stanowisko prezentowała w toku rozprawy (k.32- 35, k. 91-93).

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty: 751,40 zł tytułem ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy z ustawowymi odsetkami od dnia 15 maja 2010 r. do dnia zapłaty, 575,00 zł tytułem diet z ustawowymi odsetkami od dnia 6 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty, 21.100 zł netto tytułem wynagrodzenia z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty (pkt I); w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt II) ; nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 1.122 zł tytułem zwrotu części opłaty od pozwu od uiszczenia której powód był zwolniony (pkt III) oraz zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.052,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego ( pkt IV).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powód R. M. zatrudniony był u strony pozwanej w charakterze pracownika budowlanego w wymiarze pełnego etatu, w okresie od 1 października 2009 r. do 14 maja 2010 r. W dniu 14 maja 2010 r. rozwiązał umowę o pracę, z powodu nieotrzymania należnego mu wynagrodzenia za pracę od strony pozwanej. Zgodnie z pisemną umową o pracę z dnia 1 października 2009 r. powód miał otrzymywać wynagrodzenie w kwocie 1.300 zł, a w oparciu o umowę z dnia 31 grudnia 2009 r.- od 1 stycznia 2010 r. wynagrodzenie w kwocie 1.320 zł brutto. Jako miejsce świadczenia pracy wskazani K. i teren P.. Mimo, iż wynagrodzenie powoda było określone w pisemnej umowie o pracę w wysokości 1.300 zł brutto, a następnie 1.320 zł brutto, w rzeczywistości jego wysokość była ustalana na bieżąco pomiędzy stronami i była uzależniana od konkretnej budowy. Powód w okresie od 23 listopada do 21 grudnia 2009 r., od 7 stycznia do 13 lutego 2010 r. i od 20 lutego do 17 marca 2010 r. wykonywał pracę, z przerwami na zjazd do P., przy budowie domu jednorodzinnego z gotowych elementów w N.. Brygada wykonująca pracę składała się z pięciu pracowników - powoda R. M., K. J., P. K., D. K. i P. G.. Strona pozwana zakładała, że praca w N.będzie wykonana w okresie jednego miesiąca (do Świąt Bożego Narodzenia), jednakże z powodu bardzo niskich temperatur jakie są wówczas w N.(ok. – 32 ° C), dużej ilości opadów śniegu, nieprzygotowanego miejsca do wykonywania prac, niedostarczenia przez stronę pozwaną materiałów budowlanych, jak również dostarczenia przez pracodawcę materiału wadliwego, rozszerzenia zakresu budowy, którego nie przewidziano w pierwotnym planie, nastąpiły przestoje w tej budowie, a w konsekwencji praca uległa przedłużeniu do trzech miesięcy. W trakcie pracy w N.strona pozwana nie zlecała pracownikom prac w godzinach nadliczbowych. Nie była prowadzona ewidencja czasu pracy. Zgodnie z umową inwestycyjną z dnia 22 października 2009 r. dotyczącą wykonania prac budowlanych, prywatny inwestor zN.zobowiązał się zapłacić stronie pozwanej kwotę 390.420 zł netto. Przed wyjazdem do N.pracodawca uzgodnił z pracownikami, że za tę pracę otrzymają wynagrodzenie każdy po 8.000 zł netto. Ponieważ prace nie zostały zakończone w przewidywanym okresie jednego miesiąca Prezes strony pozwanej S. T. obiecał pracownikom, że za dalszą pracę w N., będą wynagradzani na takich samych warunkach jak dotychczas, tzn. będą otrzymywać wynagrodzenie w wysokości po 8.000 zł netto miesięcznie. Strona pozwana zapewniła pracownikom dojazd do miejsca pracy w N., noclegi oraz wyżywienie. Po powrocie z N.powód był kilka dni na urlopie wypoczynkowym , a następnie wykonywał pracę na rzecz strony pozwanej w miejscowości G. koło K., przy wykonaniu dachu domu jednorodzinnego. Strona pozwana podczas pobytu powoda w N.wypłaciła mu część wynagrodzenie za tę pracę w formie przelewów na rachunek bankowy, wyszczególnionych jako „zaliczka praca N.”. Z tego tytułu dokonała łącznej wypłaty w kwocie 8.500 zł. Powodowi wpłacono również w dniu 23 listopada 2009 r. na rachunek bankowy kwotę 4.544 zł tytułem rozliczenia inwestycji „(...) oraz kwotę 760 zł tytułem „prace dodatkowe - R. S.”. Prowadzona u strony pozwanej dokumentacja księgowa w postaci list płac nie zawierała podpisów pracowników. Była ona prowadzona w oparciu o wynagrodzenie wynikające z pisemnej umowy o pracę jaką strony zawarły. Mimo, że listy obejmują każdy miesiąc zatrudnienia pracowników, to wypłata wynagrodzenia nie odbywała się co miesiąc w ustalonym w umowach o pracę terminie. Listy płac nie odzwierciedlają należności faktycznie wypłaconych pracownikom, w tym powodowi.

Taki stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przytoczonych dowodów z dokumentów, których prawdziwość nie była kwestionowana przez strony oraz nie budziła wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności. W pozostałym zakresie ustalenia zostały dokonane na podstawie zeznań świadków P. K., P. G. i zeznań powoda. Sąd I instancji uznał, że zeznania te w zasadniczej części, a to istotnej dla wyjaśnienia jakie były ustalenia między stronami co do wynagrodzenia jakie powód i inni pracownicy brygady mieli otrzymywać, zasad obliczania tego wynagrodzenia, są ze sobą spójne i tworzą logiczną całość w zakresie poczynionych ustaleń. W szczególności na wiarę zasługiwały zeznania w zakresie w jakim świadkowie i powód twierdzili, że uzgodnienia stron stosunku pracy, w tym powoda były odmienne od tych, które wynikały z pisemnych warunków umowy o pracę. Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom słuchanego za stronę pozwaną S. T. w części w jakiej twierdzi on, że pracownicy mieli otrzymywać wynagrodzenie wynikające z pisemnej umowy o pracę, a oprócz tego premię uznaniową uzależnioną od tego czy praca była wykonana w terminie i czy pracownik nie spożywał alkoholu, a więc że wynagrodzenie w większej swej części mało charakter uznaniowy, uzależniony od dobrej woli pracodawcy, który mógł je przyznać, ale też nie musiał. Takie zeznania pozwanego odbiegają bowiem od zeznań w/w świadków i powoda. Są nadto sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, iż pracownik zgodziłby się jechać do pracy przy budowie domu w grudniu, do N., a zatem w okresie, gdy tam panują ekstremalne warunki klimatyczne, za najniższe wynagrodzenie obowiązujące w P.i oczekiwać, że pracodawca może wypłaci mu „premię uznaniową”, bez żadnej gwarancji, iż wynagrodzenie to faktycznie otrzyma. Z tych względów Sąd Okręgowy przyjął za wiarygodne zeznania powoda R. M. i świadków P. K. i P. G., w których twierdzili oni, iż wynagrodzenie za pracę w N.zostało umówione na kwotę 8.000 zł netto miesięcznie , a skoro z przyczyn niezależnych od pracowników, za które nie ponoszą odpowiedzialności, budowa nie została zakończona w pierwotnym terminie, to następnie strony uzgodniły, że dalsze wynagrodzenie pracowników będzie kształtowało się na takich samych warunkach, tj. że będą otrzymywać 8.000 zł netto za każdy miesiąc pracy w N., aż do jej zakończenia. Sąd Okręgowy dał także wiarę zeznaniom powoda i świadków w zakresie w jakim twierdzili, że wysokość wynagrodzenia za pracę nie była w istocie umówiona między stronami na minimalną kwotę wynagrodzenia wynikającą z pisemnej umowy o pracę, a była uzgadniana między pracownikami a pracodawcą za każdym razem oddzielnie i wysokość tego wynagrodzenia miała powiązanie z przeznaczonym budżetem na robociznę. W zależności od ilości pracowników wykonujących pracę na danej budowie, rodzaju wykonywanej pracy i przeznaczonym na ten cel budżetem pozwany uzgadniał z pracownikami wysokość wynagrodzenia za pracę. Zdaniem Sądu I instancji, najlepiej świadczy o tym fakt, że w dniu 23 listopada 2009 r. powodowi wypłacono wynagrodzenie za pracę wykonaną na budowie w Ł. wskazując, że jest to rozliczenie całkowite oraz za dodatkowe prace w R. i. S.w wysokości netto 5.304 zł. Według Sądu Okręgowego wysokość tej kwoty za niecałe dwa miesiące pracy potwierdza prawdziwość twierdzeń powoda i świadków, że wysokość wynagrodzenia jakie mieli otrzymywać zgodnie z ustnymi ustaleniami była zupełnie inna, niż ta jaka wynikała z pisemnej umowy. Powód nie pracował od początku przy budowie w Ł., a zatem przypadająca dla niego kwota była i tak niższa od tej jaką otrzymali pozostali pracownicy brygady pracujący od początku przy przedmiotowej umowie. Zdaniem Sądu I instancji niewiarygodne jest twierdzenie pozwanego, że powodowi była wypłacana premia uznaniowa. Nie ma żadnej wzmianki przy przelewaniu pieniędzy na konto powoda, że stanowią one taką premię. Taki składnik wynagrodzenia nie pojawia się również w listach płac. Ponadto premia za niecałe dwa miesiące pracy nowego pracownika przewyższałaby w sposób całkowicie irracjonalny wynagrodzenie wynikające z pisemnej umowy o pracę. Zgodnie z pisemną umową o pracę powód winien otrzymać za dwa pełne miesiące pracy wynagrodzenie w wysokości 1938,78 zł /netto 2x 969,39 zł/, gdy tymczasem otrzymał kwotę 5.304 zł. Powyższe, w ocenie Sądu I instancji, czynią twierdzenia pozwanego co do jakoby wypłaty powodowi i innym pracownikom premii uznaniowych niewiarygodnymi. Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. W ocenie tego Sądu zasadne w części było roszczenie powoda o zapłatę na jego rzecz wyrównania wynagrodzenia za pracę w N.. Postępowanie dowodowe wykazało bowiem, że mimo na piśmie zawartej umowy o pracę i aneksu do niej, strony umowy nie stosowały zasad wynagradzania z nich wynikających, ale ustalały każdorazowo wysokość wynagrodzenia w zależności od konkretnej budowy, odpowiednio do ilości osób w brygadzie i budżetu przeznaczonego na robociznę. W przypadku budowy w N., wobec przedłużających się prac, ostatecznie ustalono, że pracownicy, w tym powód otrzymają wynagrodzenie w wysokości po 8.000 zł netto miesięcznie. Za pracę w N.strona pozwana wypłaciła powodowi zaliczki w łącznej kwocie 8.500 zł netto. Uwzględniając zatem całokształt okoliczności sprawy a w szczególności czasokres pracy powoda w N., Sąd I instancji uznał ,kierując się zasadami wynikającymi z art 322 k.p.c., że powodowi przysługuje wynagrodzenie za tę pracę w kwocie łącznej ok. 29 600 zł ( 8.000 zł x 3.7 miesięcy tj. za okres od 23 listopada 2009 r. do 17 marca 2010 r . ). Skoro powodowi wypłacono zaliczki oznaczone tytułem ”za pracę w N.” w łącznej kwocie 8.500 zł, to pozostała jeszcze niezapłacona przez pozwaną kwota 21.100 zł. Wobec powyższego Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda wynagrodzenie za pracę w N.w wysokości 21.100 zł , na podstawie art.80 k.p. O odsetkach orzekając na podstawie art. 481 k. c. w zw. z art. 300 k. p. Odnosząc się do żądania zasądzenia ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy Sąd I instancji stwierdził, że jest ono zasadne. Strona pozwana nie kwestionowała, że powód w okresie zatrudnienia nabył i nie wykorzystał 14 dni urlopu wypoczynkowego (rozliczenie k - 44 a.s.). Skoro powód dochodził ekwiwalentu za 12 dni urlopu wypoczynkowego i domagał się z tego tytułu kwoty 751,44 zł, to roszczenie zasługiwało na uwzględnienie na podstawie art. 171 k.p. O ustawowych odsetkami Sąd orzekł tu od następnego dnia po rozwiązania stosunku pracy , na podstawie art. 481 k. c. w zw. z art. 300 k.p. Za zasadne uznał również Sąd I instancji żądanie diet za pracę na budowie w Ł.. Sąd podniósł, że to sama strona pozwana wyliczyła należność z tego tytułu na kwotę 575 zł (25 dni x23 zł), a skoro nie wykazała w toku postępowania, że należność ta została wypłacona powodowi, to Sąd Okręgowy zasądził żądaną kwotę z ustawowymi odsetkami na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 300 k. p. od dnia 6 grudnia 2009 r. Praca na tej budowie zakończyła się w listopadzie 2009 r. to diety winny być wypłacone razem z wynagrodzeniem za miesiąc listopad w dniu 5 grudnia 2009 r. W zakresie żądania wypłacenia wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz za pracę w soboty i niedzielę Sąd oddalił powództwo, uznając że powód nie wykazał, że pracę taką wykonywał, poza zapiskami przedstawionymi w toku procesu. Również za bezzasadne uznał żądanie powoda przyznania mu wynagrodzenia za pracę w N.w wysokości minimalnego wynagrodzenia jakie otrzymują pracownicy (...). O kosztach sądowych Sąd postanowił jak w punkcie III wyroku na podstawie art.100 k.p.c. w zw. z art. 113 i art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (jedn. tekst : Dz.U. z 2010 r. nr 90 poz.594 ze zm.). Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znalazło uzasadnienie w art. 100 k.p.c. w zw. § 12 ust 1 pkt. 2 w zw. z § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. ( Dz. U. nr 163 poz. 1348 ze zm.) w sprawie opłat za czynności adwokackie, jako że roszczenia powoda okazały się uzasadnione jedynie w 24% w stosunku do żądanych 75% z kwoty 3.600 zł to 2.700 zł x76 % daje kwotę 2.052 zł.).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w punktach I i III, tj. w zakresie uwzględnienia roszczenia co do kwoty 22.427 zł oraz związanych z tym rozstrzygnięć w zakresie kosztów, zarzucając mu:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynika sprawy, a w szczególności:

1. art. 233 § 1 k.p.c. – tj. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wynikające z niewłaściwej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie poprzez:

a) bezpodstawne przyjęcie, iż zeznania powoda oraz świadków P. G., P. K., D. K. i K. J. są wiarygodne i zasługują na uwzględnienie w części dotyczącej ustalenia wysokości wynagrodzenia, podczas gdy przeczą im inne zgromadzone w sprawie dowody, a przede wszystkim nie sposób pominąć faktu, iż mają oni wspólny interes w zeznawaniu w tym zakresie nieprawdy;

b) bezpodstawne przyjęcie, iż wyjaśnienia S. T. w zakresie wysokości wynagrodzenia nie są wiarygodne pomimo, iż znajdują potwierdzenie w przedłożonych dokumentach - umowach o pracę i potwierdzeniach przelewów oraz zasadach doświadczenia życiowego;

c) bezpodstawne ustalenie, iż powodowi przysługują diety za pracę na budowie w Ł., albowiem w treści umowy wskazano miejsce wykonywania pracy jako K. i teren P.;

2. art. 328 k.p.c. – poprzez nie rozważenie w uzasadnieniu wyroku całości materiału zebranego w sprawie, niepełne wyjaśnienie przyczyn, dla których Sąd I instancji pewne okoliczności uznał za udowodnione a innym nie dał wiary, a w szczególności brak wystarczającego uzasadnienia dla przyjęcia, iż zeznania S. T. nie są wiarygodne, przy równoczesnym całkowitym pominięciu okoliczności wskazujących na niewiarygodność zeznań powoda i zgłoszonych przez niego świadków;

3. art. 316 § 1 k.p.c. – poprzez wydanie wyroku nie mającego oparcia w stanie rzeczy istniejącym w chwili jego wydania, albowiem powód otrzymał całe należne mu wynagrodzenie, co skutkować winno oddaleniem powództwa;

II. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż pozwana zobowiązana była do wypłaty wynagrodzenia w kwocie 8.000 zł miesięcznie za pracę w N., podczas gdy wynagrodzenie powoda jasno określała pisemna umowa, a dodatkowo otrzymywał on premie uznaniowe.

W oparciu o te zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa również w zakresie kwoty 22.427 zł oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z orzeczeniem o kosztach postępowania.

W uzasadnieniu strona pozwana podała, iż Sąd I instancji nie zwrócił uwagi na fakt, iż zarówno powód, jak i wskazani przez niego świadkowie mieli wyraźny interes w zeznawaniu nieprawdy w zakresie należnego im wynagrodzenia za pracę, albowiem wszyscy dochodzą od pozwanej roszczeń związanych z wykonywaną u niej pracą. Wielokrotnie zeznawali oni nieprawdę, na co zwrócił uwagę Sąd I instancji oceniając część ich zeznań za niewiarygodne. Za niezgodne z prawdą zostały uznane zeznania odnośnie do przepracowanych godzin nadliczbowych czy diet w okresie pracy w N.. Ponadto powód oraz świadkowie wielokrotnie w toku procesu zmieniali zdanie co do wysokości rzekomo należnego wynagrodzenia za pracę w N.i dopiero na końcu pojawiła się wersja o 8.000 zł miesięcznie. Apelująca wskazała, że zeznania powoda oraz świadków są sprzeczne nie tylko z zeznaniami jej przedstawiciela - Prezesa S. T., lecz również sprzeczne z dokumentacją w postaci umów o pracę i potwierdzeń przelewów, a także z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. W przeciwieństwie do zeznań jej przedstawiciela, zeznania powoda i świadków prowadzą do wniosku, iż prowadziła ona działalność gospodarczą z góry nastawioną na stratę (łączne wynagrodzenie pracowników mające przewyższać kwotę otrzymaną od inwestora). Strona pozwana zaprzeczyła, aby między nią a powodem doszło kiedykolwiek do ustalenia, iż wynagrodzenie za pracę w N.będzie wynosić 8.000 zł miesięcznie. Ponadto wskazała, że zupełnie niezrozumiałym było zasądzenie na rzecz powoda diet za pracę na budowie w Ł., albowiem z treści umowy o pracę wynika, że miejscem świadczenia pracy przez powoda nie był tylko K., a terytorium całej P..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wskazać należy, iż istota zarzutów apelacji sprowadza się do wykazania, iż w zaskarżonym zakresie Sąd I instancji w sposób nieprawidłowy, sprzeczny z zasadami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., dokonał oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, w szczególności zeznań stron oraz wskazanych świadków. Z zarzutami tymi nie sposób się zgodzić. Przede wszystkim wskazać należy, że chyba na nie porozumieniu polega zarzut apelacji dotyczący błędnej oceny zeznań świadków D. K. i K. J., gdyż tacy świadkowie nie byli słuchani w tej sprawie. Sąd I instancji dokonał natomiast prawidłowej oceny całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Zwięźle, ale w sposób jasny i przekonujący wyjaśnił, dlaczego nie uznał za wiarygodne zeznań przedstawiciela strony pozwanej S. T. w części, w jakiej ten twierdził, że pracownicy (w tym powód), mieli otrzymywać wynagrodzenie wynikające z pisemnej umowy o pracę, a oprócz tego jedynie premie uznaniowe, uzależnione od tego, czy praca była wykonana w terminie i czy pracownik nie spożywał alkoholu, natomiast uznał za wiarygodne zeznania powoda oraz świadków P. G. i P. K. w części, w jakiej dotyczyły wynagrodzenia za pracę w N.i pracę świadczoną w kraju. Ocenę tę Sąd Apelacyjny w pełni podziela, jednakże w kontekście zarzutów apelacji niezbędnym jest bardziej wyczerpujące - niż to uczynił Sąd I instancji -przedstawienie argumentów przemawiających za takim przyjęciem.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, niewątpliwie zeznania przedstawiciela strony pozwanej są sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, na co wskazał Sąd *I instancji. Nie sposób bowiem zakładać, aby pracownicy strony pozwanej wyrazili zgodę na pracę na budowie w N.w porze zimowej - za najniższe wynagrodzenie obowiązujące w P.. Taka płaca w żaden sposób nie byłaby przecież adekwatna do ciężkich warunków pracy, konieczności wydatkowania pewnych środków na utrzymanie poza domem oraz poczucia pozostawania z dala od domu i rodziny. Jedynie w bardzo niewielkim stopniu rekompensowałaby wskazane niedogodności. Nieracjonalne jest twierdzenie, że powód miałby się podjąć takiej pracy za pewne wynagrodzenie nieprzekraczające 1.000 zł netto oraz liczyć na ewentualne premie uznaniowe przyznane przez pracodawcę. Zeznania za pozwanego S. T. , w zakresie, w jakim zawierają twierdzenia, iż dodatkowe kwoty wypłacane powodowi stanowiły zaliczki na premie uznaniowe, są kompletnie nielogiczne. Wskazać należy, że wręcz zaskakującym byłoby ustalenie, iż pracownik miałby otrzymywać premię uznaniową za to tylko, iż nie spożywa alkoholu podczas pracy, skoro niespożywanie alkoholu podczas pracy należy do katalogu podstawowych obowiązków pracowniczych. Tym bardziej, jeżeli weźmie się pod uwagę charakter pracy powoda – pracownika budowlanego, zajmującego się m.in. kładzeniem dachów. Idąc tokiem rozumowania przedstawiciela strony pozwanej należałoby przyjąć, iż co do zasady jej pracownicy - zajmujący się pracami budowlanymi – mogą spożywać w czasie pracy (na budowie) alkohol, jednakże jeżeli powstrzymują się od tego, mogą liczyć na premie uznaniowe. Taki wniosek jest nie do przyjęcia, dlatego też w tym zakresie niewątpliwie zeznania przedstawiciela strony pozwanej są niewiarygodne. Odnosząc się do drugiej z przesłanek, którymi miała kierować się strona pozwana wypłacając domniemane premie uznaniowe, a mianowicie terminowości wykonywania prac, podnieść należy, iż powód otrzymywał te „premie” pomimo, że budowa w N., zaplanowana na 1 miesiąc, trwała ponad 3 miesiące. Uzasadnia to twierdzenie, że kwoty przelewane przez stronę pozwaną na rachunek bankowy powoda nie mogły stanowić premii uznaniowych za terminowe wykonywanie prac (czy też wykonanie przed terminem), albowiem prace w Norwegii - pomijając przyczyny - przeciągały się.

Koniecznym jest również wskazanie, iż sama konstrukcja zaliczek na potencjalne premie uznaniowe, podnoszona przez pozwanego, budzi poważne wątpliwości. Skoro były to premie uznaniowe, to logicznym jest przyjęcie, iż powinny być wypłacane dopiero w sytuacji, gdy pracownik wykaże się w szczególny sposób swoim zachowaniem, stosunkiem do obowiązków pracowniczych, wydajnością pracy. Strona pozwana nie wykazała jednak, aby takie podstawy w odniesieniu do pracy powoda w N.miały miejsce. Powodowi wypłacane były konsekwentnie pewne kwoty, które przedstawiciel strony pozwanej określił zaliczkami na ewentualne premie uznaniowe. Jednakże nie wskazał on, aby po zakończeniu prac w N.faktyczne pewne premie zostały powodowi formalnie przyznane (co również nie znajduje odzwierciedlenia w tytułach przelewów bankowych). Wersja przedstawiciela strony pozwanej jest jeszcze o tyle niezrozumiała, iż nie wskazywał on chociażby, co by było w sytuacji, gdyby po zapłaceniu zaliczek na rzecz pracownika uznał, iż nie zasługuje on jednak na premię „uznaniową”.

Odnosząc się do zarzutu, wedle którego zarówno powód, jak i świadkowie odnośnie do wynagrodzenia za pracę zeznawali nieprawdę, stwierdzić należy, iż nie ma podstaw do takiego przyjęcia. Prawdą jest oczywiście, że powód oraz świadkowie P. G. i P. K. są zainteresowaniu w wykazaniu, iż ze stroną pozwaną łączyły ich również ustne umowy dotyczące dodatkowego wynagrodzenia – wykraczającego ponad to podane w pisemnych umowach o pracę. Jednakże ta okoliczność sama w sobie nie może powodować odmówienia ich zeznaniom przymiotu wiarygodności, albowiem każdy dowód podlega swobodnej ocenie -również w zestawieniu z innymi dowodami. Zresztą argument ten działa w obie strony - przedstawiciel strony pozwanej S. T. jest zainteresowany tym, aby roszczenie powoda nie zostało uwzględnione. Wskazać należy w szczególności, że roszczenie powoda nie może być uznane za odpowiedź (mającą formę swoistej represji) na wypowiedzenie umowy o pracę lub rozwiązanie tejże umowy przez pracodawcę, albowiem to sam powód złożył w dniu 14 maja 2010 r. oświadczenie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia - jako przyczynę podając nieotrzymywanie należnego wynagrodzenia za pracę. Oceniając rzecz zdroworozsądkowo, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku pracy, w szczególności w sektorze budowlanym, należy uznać, iż powód - nie mając ku temu uzasadnionych powodów - nie pozbawiłby się pracy. Okoliczność ta rzutuje w dużym stopniu na ocenę wiarygodności jego zeznań. To samo zresztą tyczy się również wskazanych świadków, którzy także złożyli stronie pozwanej w maju 2010 r. oświadczenia o rozwiązaniu umów o pracę. Ponadto w świetle zasad doświadczenia życiowego zasadnym jest twierdzenie, iż ustalenie w umowie o pracę łączącej strony wynagrodzenia na poziomie minimalnym służyło jedynie maksymalnemu ograniczeniu kwoty odprowadzonych składek ubezpieczeniowych oraz płaconych podatków – tak przez stronę pozwaną, jak i przez powoda. Nie miało zaś na celu wyznaczenia kwoty, jaką miesięcznie będzie otrzymywać powód za wykonaną pracę. Tę ostatnią okoliczność przyznał nawet przedstawiciel strony pozwanej, który tłumacząc kwestię kwot przelewanych na rachunek bankowy powoda twierdził, iż były to „zaliczki na poczet premii”. Również sam powód, który przecież dochodził w niniejszej sprawie wynagrodzenia ustalonego w ustnej umowie ze stroną pozwaną, podał, iż rozliczał się z Urzędem Skarbowym według kwot przewidzianych w pisemnej umowie o pracę, to samo zeznał św. P. K. i św. P. G. (k. 113, k. 117).

Strona pozwana zarzuca także, że zeznania powoda co do kwoty wynagrodzenia za pracę w N.były niekonsekwentne. Jednakże zarzut ten nie ma żadnych podstaw. Powód oraz przesłuchani w sprawie świadkowie konsekwentnie wskazywali na kwotę 8.000 zł netto miesięcznie jako na kwotę wynagrodzenia za tę pracę jaką mieli otrzymywać miesięcznie (św. P. K. k. 110, św. P. G. k. 115, powód k.137). Jedynie powód w żądaniu pozwu uważał, że winien zarabiać tyle, co pracownicy (...), a żądanie to zostało oddalone przez Sąd I instancji. Nie podlegał również uwzględnieniu zarzut, iż strona pozwana umawiając się na wynagrodzenie w dochodzonej kwocie, musiałaby od razu nastawić się na stratę. Otóż jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu I instancji, strona pozwana zakładała, że praca w N.potrwa ok. 1 miesiąca. Ustalając więc z pracownikami kwotę wynagrodzenia za taki okres czasu pracy w N.przyjęła kwotę 8.000 zł. Jednocześnie nie dołożyła należytej staranności, aby rzeczywiście prace te mogły zostać wykonane w zakładanym czasie (nieprzygotowanie miejsca budowy, niedostarczenie materiałów budowlanych, dostarczenie wadliwych materiałów budowlanych, rozszerzenie zakresu budowy). Spowodowało to przestoje a następnie wydłużenie czasu trwania budowy, co przecież nie może obciążać pracowników i jedyną logiczną konsekwencją jest uznanie, iż w tej sytuacji również za kolejne miesiące przysługiwało pracownikom wynagrodzenie w tej samej wysokości. Tym bardziej, że pozwana obiecała pracownikom takie wynagrodzenie chcąc aby powrócili na budowę do N.. W tym kontekście należy wskazać, iż niedopuszczalnym byłoby przyjęcie, aby strona pozwana na wynagrodzenie za pracę w N.miała przeznaczyć określoną kwotę, niezależną od okresu pozostawania pracowników w N., przy uwzględnieniu, że okres ten wydłużył się znacznie z jej winy.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż istniał u strony pozwanej dualistyczny system wynagradzania. Jedną podstawą wynagrodzenia ( które nie było w rzeczywistości wypłacane) była pisemna umowa o pracę, dotycząca samego faktu zatrudnienia powoda, drugą podstawą była zaś ustna umowa, dotycząca konkretnego wynagrodzenia za konkretną pracę, wynoszącego 8.000 zł miesięcznie w przypadku pracy w N.. Co istotne, drugi składnik wynagrodzenia stanowił kwotę, od której żadna ze stron nie odprowadzała stosownych danin publicznoprawnych (pracownicy otrzymywali PIT opiewający na wynagrodzenie wskazane w pisemnej umowie o pracę, co potwierdzają zeznania powoda i świadków. Niewątpliwie więc Sąd I instancji poczynił w tym zakresie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny - po rozpatrzeniu zarzutów strony pozwanej - uznał za własne. Wobec tego słusznie przyjął Sąd I instancji, iż zasadnym jest roszczenie powoda w zakresie wynagrodzenia za wykonaną pracę w N., a więc co do pozostałej jeszcze należności w kwocie 21.100 zł, na podstawie art. 80 k.p. Jak zostało już podniesione, u strony pozwanej istniała praktyka polegająca na tym, iż pewna część wynagrodzenia określona była w pisemnej umowie o pracę, natomiast pewna w ustnych umowach, dotyczących konkretnych prac (budów). Nie odnosiła się ona tylko to pracy w N., lecz ogólnie do pracy wykonywanej przez pracowników strony pozwanej, o czym pośrednio świadczą także twierdzenia przedstawiciela strony pozwanej dotyczące wypłacanych premii i tego, że pracownicy nie pracowaliby za płacę minimalną. Przy czym jak już zostało wykazane, nie sposób uznać, aby dodatkowe kwoty stanowiły nie wynagrodzenie, lecz premie za niespożywanie alkoholu podczas pracy oraz za terminowe wykonywanie zleconych prac. Należy wskazać, iż przedstawiciel strony pozwanej stwierdził, że uważa, iż powód otrzymał wynagrodzenie za pracę w G. i N.(k. 156 - 160). W kontekście jego dalszych twierdzeń, iż pracownicy nie pracowaliby za płacę minimalną, wątpliwości budzi fakt, że nie wskazywał, jakie „premie” wypłacił z tytułu tych prac powodowi. Brak również stosownych wyciągów z rachunków bankowych strony pozwanej czy innych dowodów ewentualnych wypłat tych premii. Okoliczności ta rzutują niewątpliwie na ocenę wiarygodności zeznań powoda i świadków dotyczących umówionego wynagrodzenia za pracę w G., Ł. i w N.. W kontekście tych okoliczności zeznania powoda i świadków w omawianym zakresie – dodać wypada jasne, zgodne, logiczne - Sąd Apelacyjny uznał, tak jak Sąd I instancji, za w pełni wiarygodne. Skutkowało to uznaniem za własne ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji w tym zakresie. Należy bowiem z całą stanowczością stwierdzić, iż powód w sposób wystarczający udowodnił swoje roszczenia w części uwzględnionej przez Sąd I instancji, natomiast strona pozwana nie przedstawiła wystarczających dowodów przeciwnych. W szczególności ani nie wykazała, aby między stronami nie dochodziło do jakichkolwiek ustaleń dotyczących dodatkowego wynagrodzenia, a ewentualne dodatkowe kwoty byłyby jedynie premiami uznaniowymi albo aby zapłaciła powodowi umówione wynagrodzenie, ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i wypłaciła diety za pobyt k. Ł..

W zakresie kwoty 751,44 zł zasądzonej tytułem ekwiwalentu za 12 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowy (zgodnie z żądaniem powoda) strona pozwana nie zgłosiła żadnego konkretnego zarzutu, pomimo zaskarżenia całego punktu I wyroku Sądu I instancji. Z braku konkretnych zarzutów podnieść tylko należy, iż rozstrzygnięcie Sądu I instancji jest w tym zakresie w pełni prawidłowe. Pozwana sama rozliczając urlop wypoczynkowy powoda wyliczyła, że nabył on i nie wykorzystał 14 dni urlopu (rozliczenie k.44).

Sąd Apelacyjny uznaje także za nietrafny zarzut apelacji, że skoro z treści umowy o pracę wynika, że miejscem świadczenia pracy przez powoda nie był tylko K., a terytorium całej P., to brak było podstaw do zasądzenia na jego rzecz diet w wysokości 759 zł za pracę na budowie k. Ł.. Strona pozwana sama uznała taką należność z tytułu diet za pracę k. Ł.i wyliczyła ją na kwotę 759 zł – „rozliczenie diet prac. budowa (...)” k.Ł.za okres od 30.09.2009 – do 14.11.2009” k.29 cz.B akt osobowych powoda. Skoro natomiast nie wykazała, że po przyznaniu diet powodowi zostały one mu wypłacone, to rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego należy uznać za trafne i w tej części.

Mając na względzie powyższe rozważania orzeczono jak w sentencji wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje swoje oparcie w przepisach art. 98 § 1 k.p.c. i art. 99 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 12 ust 3 w zw. z § 11 ust 1 pkt 2 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163., poz. 1349 ze zm.).