Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 114/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 czerwca 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Zbigniew Strus
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa D. U.
przeciwko J. M.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 22 czerwca 2007 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 19 października 2006 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w części zasądzającej od
pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe od
kwoty 12.500 zł za okres od 12 do 30 grudnia 2004 r.
(pkt 1)
2) w pozostałym zakresie skargę kasacyjną oddala
i zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.800
zł (jeden tysiąc osiemset) tytułem zwrotu kosztów
procesu w postępowaniu kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
Powódka D. U. ostatecznie domagała się zasądzenia na jej rzecz od
pozwanego J. M. kwoty 172.500 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 160.000 zł od
16 listopada 2002 r. i od kwoty 12.500 zł od 31 grudnia 2004 r. oraz kosztami
procesu, tytułem równowartości nakładów poczynionych na majątek pozwanego w
trakcie trwającego 10 lat konkubinatu.
Pozwany wnosił o oddalenie powództwa, zaprzeczając, iżby konkubinat stron
trwał od 1991 r. oraz by powódka przyczyniła się do pomnożenia jego majątku, skoro
w czasie trwania związku stron pozostawała na utrzymaniu pozwanego.
Pierwszy wyrok w sprawie, wydany przez Sąd Okręgowy 31 grudnia 2004
r., uwzględnił powództwo w całości. Jako podstawę prawną rozliczeń Sąd Okręgowy
przyjął przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Na skutek apelacji pozwanego
wyrok ten został uchylony przez Sąd Apelacyjny, który przekazał sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Przyczyną uchylenia była nieważność
części postępowania przeprowadzonego przed Sądem Okręgowym. Niemniej w
uzasadnieniu swojego wyroku Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że rozliczenie między
stronami powinno nastąpić przy zastosowaniu przepisów o zniesieniu współwłasności.
Po ponownym rozpatrzeniu sporu Sąd Okręgowy powództwo oddalił.
Sąd ten ustalił, że D. U. od 17 marca 1991 r. zamieszkała z pozwanym u
swojej matki. Do 23.03.1995 r. J. M. pozostawał w związku małżeńskim.
Ze związku stron pochodzi dwoje dzieci – A. M., ur. 11.01.1994 r. oraz M.
M. ur. 7.03.1997 r.
Od 2 maja 1991 r. do 11 lipca 2000 r. powódka była zatrudniona przez
pozwanego w prowadzonym przez niego przedsiębiorstwie handlowym na
stanowisku księgowej, a wcześniej sprzedawcy. Po 11 lipca 2000 r. powódka
i pozwany zawierali umowy zlecenia. W trakcie pracy u pozwanego powódka pełniła
także funkcję jego pełnomocnika. Ponadto pomagała mu w bieżących sprawach
związanych z działalnością gospodarczą - dowoziła towar do sklepów,
przygotowywała dokumentację, odbierała utarg oraz zastępowała nieobecne
pracownice. Przed urodzeniem pierwszego dziecka powódka częściej sprzedawała
w sklepie. Po przyjściu dzieci na świat powódka korzystała z urlopów
3
wychowawczych w okresach: 14.06.1994 r. - 13.06.1996 r. i 11.07.1997 r. -
10.07.2000 r. Większość czynności wykonywała wtedy w domu. Zajmowała się
jednak także zaopatrzeniem sklepu.
W okresach od 18.07.2000 r. do 30.09.2001 r. oraz 22.02.2002 r. do
22.07.2002 r. i 29.08.2002 r. do 27.10.2002 r. powódka była zarejestrowana jako
bezrobotna, przy czym od 26.07.2000 do 25.07.2001 r. przysługiwało jej prawo do
zasiłku.
Od końca roku 1997 r. stosunki między stronami pogorszyły się z powodu
nadużywania alkoholu przez pozwanego.
Pozwany w latach 80-tych dwukrotnie pracował w Niemczech. Od 1990 r. prowadził
sklep z ceramiką. Od połowy 1990 r. zatrudnił w nim ekspedientkę. Od 2 maja
1991 r. w sklepie tym pracowała powódka. Sklep przynosił pozwanemu około 2.000
zł miesięcznie dochodu. W końcu 1993 r. pozwany przekształcił ten sklep na
całodobowy sklep spożywczo-monopolowy zatrudniający 4 pracowników, z którego
dochód wynosił od 2.000 zł do 6.000 zł miesięcznie.
W 1990 roku pozwany był także wspólnikiem spółki cywilnej, w ramach której
do końca 1991 r. prowadził sklep RTV. Pod koniec 1993 roku pozwany uruchomił
hurtownię odzieży używanej i prowadził ją do końca 1994 r. W 1994 r. pozwany
zajmował się ponadto eksportem i importem odzieży.
21 września 1991 r. pozwany za oszczędności i środki z kredytu nabył prawo
użytkowania wieczystego gruntu i własności budynku jednorodzinnego przy ul. G. Dom
ten został wyremontowany i rozbudowany. Dobudowano przybudówkę, wzniesiono
halę produkcyjną i budynek wolnostojący przeznaczony na działalność usługową, w
którym pozwany zorganizował sklep spożywczy i bar piwny. Do końca 2001 r.
pozwany prowadził też 2 inne sklepy.
Wszelkie nakłady na nieruchomość czynione były do końca 1999 roku
z dochodów uzyskiwanych przez pozwanego z prowadzonej przez niego działalności
gospodarczej. Wartość tych nakładów wynosi łącznie 387.900 zł, a wartość budynku
64.600 zł.
Do 2001 roku strony pozostawały w konkubinacie i prowadziły wspólne
gospodarstwo domowe. Utrzymywały się z dochodów z działalności gospodarczej
pozwanego. Powódka oprócz zasiłków w okresie urlopów macierzyńskich i urlopów
4
wychowawczych nie uzyskiwała żadnych dochodów. Pozwany nie wypłacał jej
wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę, określonego początkowo na 450 zł
miesięcznie, zaś później na kwotę 600 zł miesięcznie. Dawał jej natomiast
pieniądze na utrzymanie jej, domu i dzieci. Strony żyły wówczas na średnim
poziomie. Po zakończeniu konkubinatu pozwany wniósł o eksmisję powódki. Powódka
opuściła dom na nieruchomości pozwanego.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo stwierdzając, że fakt wspólnego pożycia
stron nie przesądza o tym, iż powódka przyczyniła się do powstania majątku
pozwanego, zaś powódka nie udowodniła, aby ze swojego majątku czyniła nakłady
na majątek pozwanego. Wszelkie inwestycje dokonywane były przez pozwanego,
majątek stanowił jego wyłączną własność, działalność gospodarczą również
prowadził wyłącznie pozwany.
Apelacja powódki od powyższego wyroku została uwzględniona przez Sąd
Apelacyjny, który wyrokiem z dnia 19 października 2006 r. zmienił wyrok Sądu
Okręgowego w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę
172.500 zł z ustawowymi odsetkami od 16 listopada 2002 r. od kwoty 160.000 zł oraz
od dnia 12 grudnia 2004 r. od kwoty 12.500 zł, a także koszty procesu .
Sąd II instancji zaakceptował ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd
Okręgowy, nie podzielił natomiast jego ocen. Sąd ten przy rozstrzyganiu sporu
posiłkował się przepisami o zniesieniu współwłasności, zwłaszcza zaś normą art. 623
k.p.c. przewidującą możliwość zasądzania dopłat pieniężnych, jako wyrównania
udziałów współwłaścicieli. Stosując je zwrócił uwagę, że przyjęte przez Sąd I instancji
formalne podejście do stosunków własnościowych nigdy nie pozwoliłoby na
uwzględnienie starań partnera konkubinatu, prowadzących do współtworzeniu
majątku, który w świetle prawa jest majątkiem wyłącznie jednego z partnerów.
W ocenie Sądu II instancji przy określeniu wkładu powódki w powiększenie
majątku pozwanego należy uwzględnić długotrwałość związku stron oraz ścisłą ich
więź, której owocem było dwoje wspólnych dzieci; fakt, że strony, dorabiały się niemal
od podstaw korzystając przez pierwsze lata z pomocy matki powódki, że powódka
była osobą aktywną, pracowitą, w żadnym razie nie była bierną „utrzymanką
pozwanego”. Sąd zwrócił też uwagę na fakt wręczenia powódce przez pozwanego
sporządzonego w formie aktu notarialnego testamentu, w którym powoływał ją do
5
spadku po sobie, uznając ten gest za dowód uznania przez pozwanego, że
powódka ma moralne prawo, by czuć się współwłaścicielką dorobku gromadzonego
wspólną pracą.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok skargą kasacyjną, opartą na obydwu
podstawach przewidzianych w art. 3983
§ 1 k.p.c.
Podstawa naruszenia przepisów prawa procesowego, mających istotny
wpływ na treść orzeczenia obejmowała zarzuty uchybienia:
- art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. i w zw. z art. 386 §1 k.p.c., poprzez
brak wskazania w zaskarżonym wyroku jego podstawy prawnej z przytoczeniem
przepisów prawa materialnego
- art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z art. 130 § 1 k.p.c. i art. 187 § 1 pkt 1 - 2 k.p.c. i w zw.
z art. 193 § 3 k.p.c. oraz w zw. z art. 383 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c. polegające
na zasądzeniu dopłaty pieniężnej, mimo niezgłoszenia takiego żądania przed
zamknięciem rozprawy w sądzie I instancji; zmianie podstawy faktycznej,
a także nierozpoznaniu podniesionego przez pozwanego zarzutu prowadzenia
postępowania sądowego w niewłaściwym trybie. Pozwany zakwestionował też
zasądzenie odsetek od kwoty 12.500 zł za okres od 12.12.2004 r. do
31.12.2004 r., mimo braku takiego żądania strony powodowej ;
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego
sprawy, polegające na ustaleniu współwłasności nieruchomości przy ul. G.,
stanowiącej wyłączną własność pozwanego, wadliwego przyjęcia równego
przyczynienia się powódki do powstania majątku pochodzącego z nadwyżek
dochodowych firmy pozwanego zatrudniającej wiele osób i niesłuszne
przypisanie znaczenia testamentowi pozwanego.
- art. 386 § 6 k.p.c. polegające na złamaniu wiążącej mocy wcześniej
wyrażonego poglądu sądu odwoławczego o niemożności zrównania sytuacji
prawnej konkubiny z pozycja prawną małżonki w sferze stosunków
majątkowych i zasądzenie roszczenia w wysokości prawie 50 % wszystkich
nakładów pozwanego poniesionych na jego nieruchomości.
Podstawa naruszenia przepisów prawa materialnego wymienia zarzuty:
- błędnego zastosowania art. 195 k.c. w zw. z art. 210 k.c. i w zw. z art. 212 § 1
i § 3 k.c. oraz z art. 359 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. polegającego na
6
przyjęciu stanu współwłasności i potrzeby jej zniesienia orzeczeniem sądu oraz
na zasądzeniu odsetek ustawowych od dopłat pieniężnych za okres sprzed daty
prawomocności orzeczenia sądowego, mimo konstytutywnego charakteru
ustalenia dopłat;
- niewłaściwej wykładni art. 6 k.c. polegającej na domaganiu się od pozwanego,
aby wykazał wielkość wkładu powódki w powstanie majątku.
Wnioski skarżącego zmierzają do uchylenia w całości zaskarżonego wyroku
i jego zmiany poprzez oddalenie apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego z
27 marca 2006 r. i zasądzenie od niej kosztów procesu za całe dotychczasowe
postępowanie. Wniosek ewentualny dotyczy uchylenia wyroku Sądu Apelacyjnego i
przekazania sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania z uwzględnieniem
kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna, pomimo częściowo trafnych zarzutów nie może odnieść
zamierzonego skutku.
Kwestia rozliczeń pomiędzy konkubentami była już wielokrotnie
przedmiotem rozważań w piśmiennictwie oraz w orzecznictwie, lecz nie został
dotychczas wykształcony jednolity pogląd, według jakich zasad powinny
następować tego rodzaju rozliczenia. Wyjaśnione zostało jedynie w sensie
negatywnym, że do stosunków między konkubentami, nawet wówczas, kiedy
konkubinat realizowany jest jako związek treściowo odpowiadający związkowi
małżeńskiemu, nie można stosować odpowiednio przepisów o stosunkach
majątkowych małżeńskich. Takie stanowisko, zapoczątkowane uchwałą z 2 lipca
1955 r. (II CO 7/55, OSNCK 1956/3/72), nadal pozostaje aktualne w orzecznictwie
Sądu Najwyższego (por. uchwałę tego Sądu z 30 stycznia 1970 r., III CZP 62/69,
Lex nr 6659; uchwałę z 30 stycznia 1986 r., III CZP 79/85, OSN 1987/2/6,
a z nowszych orzeczeń wyrok z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 32/2000, OSNC
2000/12/222). Oparte jest na założeniu, że zawarty zgodnie z prawem związek
małżeński podlega szczególnej ochronie, wyrażającej się objęciem stosunków
między małżonkami specjalną regulacją, zawartą w kodeksie rodzinnym
i opiekuńczym, normującą także w sposób odrębny od innych stosunków
cywilnoprawnych stosunki majątkowe między nimi.
7
W odróżnieniu od związku małżeńskiego, będącego instytucją prawną,
związek pozamałżeński sam przez się nie wywołuje żadnych skutków
o charakterze prawno-majątkowym między osobami, które w związku takim
pozostają. Jeśli między konkubentami powstają stosunki prawno-majątkowe, prawa
i obowiązki stąd wynikające oceniać należy na podstawie przepisów właściwych dla
tych stosunków (por. cytowaną uchwałę z 2 lipca 1955 r.).
Przyjmując w ten sposób koncepcję kazuistyczną jako podstawę rozliczeń
stosunków między konkubentami po ustaniu konkubinatu, Sąd Najwyższy
w szeregu orzeczeń wskazywał przepisy, które posłużyć mogą w konkretnej
sytuacji dla rozwiązania sporów majątkowych między byłymi partnerami.
I tak w powołanej wcześniej uchwale z 30 stycznia 1985 r. dopuścił
możliwość stosowania przepisów o zniesieniu współwłasności, później jednak
możliwość taką ograniczył do rzeczy nabytych przez konkubentów na
współwłasność, natomiast rozliczenie z tytułu wspólnego wzniesienia przez
konkubentów budynku na gruncie stanowiącym własność wyłącznie jednego z nich,
bądź z tytułu dokonania innych wspólnych nakładów na taką nieruchomość
wyłączył z zakresu postępowania o zniesienie współwłasności (np. niepublikowane
postanowienia Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 1998 r., II CKN 684/97
i z 6 października 2004 r., II CK 47/04 oraz wyrok z dnia 21 listopada 1997 r., I CKU
155/97, Prok. i Pr. 1998/5/30). W innych orzeczeniach wskazywano na możliwość
zastosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (wyrok SN z 26 czerwca
1974 r., III CRN 132/74, Lex nr 7537 i z 16 maja 2000 r., IV CKN 32/00), chociaż
taką możliwość wykluczono wcześniej w uzasadnieniu uchwały z 30 stycznia
1986 r. Tak zróżnicowane poglądy prezentowane na przestrzeni lat w orzecznictwie
uzupełnić należy uwagą, że w piśmiennictwie rozważane są i inne koncepcje
możliwych zasad rozliczeń, zawierające propozycje zastosowania przepisów
o spółce cywilnej, o umowie zlecenia, o wynagrodzeniu za pracę czy też
o roszczeniach uzupełniających, przewidzianych w art. 224 – 231 k.c., gdy jedno
z konkubentów łożyło na majątek odrębny drugiego, wreszcie art. 231 k.c.
Z analizy przedstawionych poglądów płynie wniosek, że akceptując
kazuistyczną koncepcję rozstrzygania sporów wynikających ze stosunków
majątkowych między konkubentami, skupić się należy na specyfice konkretnych
8
okoliczności faktycznych i roszczeń zgłaszanych przez konkubentów i poszukiwać
najwłaściwszych w danym wypadku ram prawnych, godząc się na nieuniknione
nieformalności i konieczność stosowania przepisów normujących określone
stosunki jedynie w sposób odpowiedni.
Skarżący zarzuca, że Sąd Apelacyjny nie sprecyzował przepisów prawa
materialnego, według których dokonał oceny roszczeń powódki. Nie jest to jednak
zarzut słuszny. Wprawdzie Sąd II instancji w uzasadnieniu przytoczył wprost tylko
proceduralny przepis art. 623 k.p.c., jednak wyjaśnił, że rozliczenia dokonuje
posiłkując się przepisami o zniesieniu współwłasności, co dostatecznie precyzyjnie
wyznacza materialną podstawę rozstrzygnięcia. Powód kwestionuje prawidłowość
tej podstawy zarówno z uwagi na rodzaj roszczeń zgłaszanych przez powódkę
(o zwrot wartości nakładów), jak i tryb postępowania (zniesienie współwłasności
następuje w postępowaniu nieprocesowym). Z zarzutami tymi trzeba się częściowo
zgodzić. Nie budzi wątpliwości, że roszczenia powódki dotyczą zwrotu nakładów
z jej majątku na odrębny majątek powoda i zasadzają się na założeniu, że zyski
z działalności gospodarczej pozwanego wypracowane były wspólnie przez strony
i powódce przysługuje w nich równy udział. Ponieważ zaś dochód z działalności
został przeznaczony na remont, rozbudowę i dalsze inwestycje na nieruchomości
pozwanego, to powódce należy się zwrot połowy wartości poczynionych nakładów.
W tych okolicznościach nie było uzasadnione stosowanie przepisów o zniesieniu
współwłasności, bowiem nie może być wątpliwości, że powódka nie stała się
współwłaścicielką nieruchomości pozwanego, ani jej części składowych. Takiego
ustalenia Sąd Apelacyjny zresztą nie dokonuje, wobec czego podniesiony
w skardze zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest nie tylko niedopuszczalny
w świetle postanowień art. 3983
§ 3 k.p.c., ale także sprzeczny z treścią
uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W tej sytuacji przyjęcie za podstawę rozliczeń
przepisów o zniesieniu współwłasności (nawet stosowanych odpowiednio)
i zasądzenie żądanej przez powódkę kwoty jako dopłaty stanowiło niewłaściwie
zastosowanie art. 195 k.c. w zw. z art. 210 k.c., 212 § 1 i 3 k.c.
Nie można natomiast zgodzić się ze skarżącym, że przypisanie przez Sąd
takiego uzasadnienia prawnego roszczeniom powódki stanowiło wyjście ponad
żądanie pozwu, a tym samym naruszenie art. 321 § 1 k.p.c.
9
Ponad granice zgłoszonego powództwa Sąd II instancji wyszedł jedynie
zasądzając odsetki od kwoty 12.500 zł za okres od 12 do 30 grudnia 2004 r.,
których powódka się nie domagała, wnosiła bowiem jedynie o odsetki od tej kwoty
za okres od 31 grudnia 2004 r. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny zasądził
kwotę żądaną przez powódkę, wywodząc jej uprawnienia z przedstawionej przez
nią podstawy faktycznej, tyle że wpasował je w inne niż powódka ramy prawne.
Tego rodzaju działanie sądu powszechnie traktuje się jako dopuszczalne według
zasady iura novit curia i nie stanowiące naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. Sąd
Apelacyjny nie naruszył też przepisów art. 187 § 1 pkt 1-2 k.p.c., które określają
obowiązki strony formułującej pozew, ani art. 130 § 1 k.p.c., bowiem powódka
określiła należycie treść swoich żądań. Nie uchybił również art. 193 § 3 k.p.c., ani
393 k.p.c. skoro powódka nie zmieniła swojego powództwa, a w uzasadnieniu
apelacji wskazywała jedynie na możliwe podstawy jego uwzględnienia, które - jak
już była o tym mowa, nie są interpretowane jednoznacznie.
Nie było również powodów, aby Sąd II instancji zakwestionował tryb
rozpatrywania sprawy przez Sąd Okręgowy, skoro niewątpliwe jest, że nie była to
sprawa o zniesienie współwłasności, a więc nie zachodziły przesłanki do
prowadzenia jej w trybie nieprocesowym.
Nie zasługuje też na uwzględnienie zarzut, że Sąd Apelacyjny naruszył art.
386 § 6 k.p.c., gdyż pominął wiążącą go z mocy powołanego przepisu ocenę
prawną, wyrażoną w wyroku z dnia 7 października 2005 r., uchylającym
wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego wydany w tej sprawie. W uzasadnieniu
tego wyroku Sąd Apelacyjny wskazał, że rozliczenie między stronami powinno
nastąpić według przepisów o zniesieniu współwłasności i tym też przepisami
posiłkował się Sąd Apelacyjny w zaskarżonym rozstrzygnięciu. Natomiast zawarta
w uzasadnieniu wcześniejszego wyroku konstatacja, że zasądzenie od pozwanego
na rzecz powódki kwoty stanowiącej prawie 50% wszystkich nakładów na
nieruchomości zrównało status konkubiny z pozycją małżonki w sferze ich
stosunków majątkowych nie stanowi wskazówki, ani wiążącej oceny prawnej w
rozumieniu art. 386 § 6 k.p.c. W szczególności zaś nie może rzutować na wynik
oceny stosunków między stronami, dokonywany według ogólnych norm prawa
cywilnego. Skoro bowiem konkubinat jest indyferentny prawnie, to nie może być
10
źródłem ograniczeń praw konkubenta. Zwrócić przy tym należy uwagę, że
związanie poglądem prawnym Sądu II instancji, przewidziane w art. 386 § 6 k.p.c.
nie dotyczy Sądu Najwyższego.
W rozpatrywanej sprawie strony pozostawały w wieloletnim stałym związku,
co wiązało się nie tylko z wspólnym pożyciem, ale przekładało się także na
powiązania gospodarcze. Jak wynika z przyjętych przez Sąd II instancji ustaleń
faktycznych, których treści, podobnie jak oceny dowodów, skarżący nie może
skutecznie kwestionować, z uwagi na zakaz zawarty w art. 3983
§ 3 k.p.c. -
powódka była przez cały czas wspólnego pożycia zaangażowana w prowadzenie
działalności gospodarczej pozwanego. Jej zadania wykraczały poza obowiązki
wynikające z umowy o pracę. Była pełnomocnikiem pozwanego, a w praktyce
wspólnie z nim organizowała bieżące funkcjonowanie sklepów i prowadzenie
inwestycji, zastępując w razie nieobecności personel, dowożąc towar, dopilnowując
ekipę realizującą budowę kolejnych obiektów gospodarczych. Pomoc tą powódka
łączyła z prowadzeniem pozwanemu domu i zapewnianiem opieki wspólnym
dzieciom. Realizowała ją także wtedy, kiedy formalnie przebywała na urlopie
wychowawczym. Takie zasady współpracy gospodarczej stron uzasadniają
zastosowanie przy ustalaniu udziałów każdej z nich w wypracowanym dochodzie
analogii do podziału zysków w spółce cywilnej, mimo że formalnie umowa taka
stron nie łączyła. Art. 867 § 1 k.c. jako zasadę przyjmuje, że każdy ze wspólników
jest uprawnionych do równego udziału w zyskach i w tym samym stosunku
uczestniczy w stratach, bez względu na rodzaj i wartość wkładu, chyba żeby
wspólnicy umownie przyjęli inne reguły. Takich uzgodnień między stronami nie
było. Zatem trafne jest stanowisko powódki, że nakłady na nieruchomość
pozwanego, które finansowane były z prowadzonej przez obie strony działalności,
w połowie pochodziły z zysku należnego powódce i uzasadnione jest ich
rozliczenie w takim stosunku. Pozwany podnosi w skardze, że naruszeniem art. 6
k.c. było obciążanie go obowiązkiem wykazywania, że powódka nie przyczyniła się
do powstania wspólnego majątku. Treść uzasadnienia Sądu Apelacyjnego
wskazuje jednak, że Sąd ten ocenił, iż pozwany nie podważył udowodnionych
twierdzeń powódki o zakresie przyczynienia się przez nią do powstania majątku
pozwanego, co stanowiło element oceny dowodów i nie uchybiało art. 6 k.c.
11
Powódka, która mieszkała w nieruchomości pozwanego jako jego konkubina
współposiadała tą nieruchomość na równi z pozwanym, a zatem jako
współposiadacz samoistny. Jej pozycja nie była uregulowana umownie, niemniej
okoliczności faktyczne uzasadniają liberalną ocenę jej dobrej wiary, która polegała
na uzasadnionym przekonaniu, że współposiada nieruchomość będąc do tego
uprawnioną. Tym samym do rozliczenia z tytułu poczynionych przez nią w tym
czasie nakładów właściwe będzie zastosowanie art. 226 § 1 k.c. Powódce
przysługiwał więc zwrot połowy wartości nakładów poczynionych na nieruchomości
pozwanego w czasie trwania konkubinatu o tyle, o ile nie miały pokrycia
w korzyściach, jakie z tej nieruchomości uzyskała. Zasądzona na rzecz powódki
kwota, która jest niższa od połowy wartości nakładów, spełnia te kryteria.
Chociaż więc Sąd Apelacyjny rozstrzygając niniejszą sprawę zastosował
przepisy o zniesieniu współwłasności, które w ocenie Sądu Najwyższego nie były
właściwe, wydany przez niego wyrok, mimo błędnego uzasadnienia, odpowiadał
ostatecznie prawu. Wadliwe było jedynie zasądzenie na rzecz powódki odsetek od
kwoty 12.500 zł za okres nie objęty jej żądaniem i w tej części zaskarżony wyrok
należało uchylić na podstawie art. 39816
k.p.c.
W pozostałym zakresie skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego wynika z treści art.
100 k.p.c. w zw. z art. 39821
k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c.
kg