Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 105/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 lipca 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Maria Grzelka
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa Funduszu O. w likwidacji
przeciwko D.P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 20 lipca 2007 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 sierpnia 2006 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną, zasądza od pozwanego na rzecz
powoda 1800 (jeden tysiąc osiemset) zł zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód twierdził, że z jego środków finansowych spłacona została pożyczka
zaciągnięta przez pozwanego w wysokości 168.000 dolarów amerykańskich,
w związku z czym wnosił o zasądzenie od pozwanego 381.897,60 zł. tytułem
bezpodstawnego wzbogacenia. Wartość dolarów obliczona została według kursu
z daty wniesienia pozwu, czyli z dnia 23 sierpnia 1994 r.
Wyrokiem z dnia 23 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy w W. uwzględnił
powództwo.
Na skutek apelacji pozwanego od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny
w Warszawie wyrokiem z dnia 17 sierpnia 2006 r. uchylił je co do kwoty
186.597,60 zł. i w tym zakresie umorzył postępowanie, oddalił apelację
w pozostałej części, korygując jednocześnie - stosownie do wyniku sprawy -
rozstrzygnięcie o kosztach. Podstawą tego wyroku stały się następujące ustalenia
Sądu Okręgowego - zaakceptowane przez instancję odwoławczą - i uzupełnione
o nowe okoliczności, będące wynikiem wydania skazującego całą trójkę
pożyczkobiorców wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 29 marca 2005 r.,
Powód posiadał środki dewizowe, gromadzone i przechowywane przez
spółkę B. Ltd. z siedzibą na wyspie X. na wydzielonym subkoncie B. – USD
rachunku bankowego prowadzonego na tejże wyspie przez RBank. Zarządzający
spółką B., R.R. wystąpił do wspomnianego Banku o udzielenie trzem osobom; J.C.,
G.D. i pozwanemu P. pożyczek w łącznej kwocie 503.000 dolarów amerykańskich.
Umowa pożyczki na rzecz pozwanego opiewała na 168.000 dolarów i, tak jak dwie
pozostałe, została zabezpieczona prawem cesji do depozytów gwarancyjnych z
subkonta bankowego, na którym były gromadzone środki powoda. Pozwany nie
spłacił pożyczki, wobec czego spłacona została z tych środków. R.R. nie mógł
dysponować samodzielnie tymi środkami, a jedynie za zgodą i na polecenie
powoda. Rachunek na subkoncie miał bowiem charakter rachunku powierniczego,
gdyż powiernik – B. Ltd. rozporządzał wprawdzie zgromadzonymi na nim środkami
we własnym imieniu, ale w sposób określony w umowie z powodem i z
obowiązkiem rozliczenia się z podejmowanych dyspozycji. Skoro spłata pożyczki
3
zaciągniętej przez pozwanego nastąpiła ze środków finansowych powoda, to tym
samym pozwany wzbogacił się jego kosztem, a zatem, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, prawidłowe jest stanowisko Sądu I – ej Instancji, że roszczenie
znajduje usprawiedliwienie co do zasady w treści art. 405 k.c. Dokonana przez Sąd
Apelacyjny zmiana pierwotnego rozstrzygnięcia jest następstwem treści
wspomnianego wyroku Sądu Karnego. Wyrokiem tym pozwany został uznany
winnym tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z G.Ż., J.C. i innymi osobami
przywłaszczył mienie wielkiej wartości w kwocie 503.000 dolarów amerykańskich,
co odpowiada, według kursu walut obowiązującego w dacie przywłaszczenia,
kwocie 556.682,10 zł. Kwota ta stanowi równowartość trzech pożyczek udzielonych
przez RBank pozwanemu, G.Ż. i J.C. Pożyczkobiorcy spowodowali zabezpieczenie
pożyczek depozytem gotówkowym zdeponowanym w Oddziale tegoż Banku,
pochodzącym ze środków finansowych powoda w kwocie 503.000 dolarów,
a ponieważ tych pożyczek nie zwrócili, Bank przejął ten depozyt. Za ten czyn
zostali oni skazani na podstawie art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. na karę
pozbawienia wolności i grzywnę. Jednocześnie Sąd orzekł w stosunku do
pozwanego środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody przez wpłacenie
na rzecz pozwanego kwoty 558.682,10 zł. Ustalenia tego wyroku skazującego
wiążą sąd cywilny (art. 11 k.p.c.). Pozwany został skazany za przywłaszczenie
mienia powoda, a przywłaszczenie jest zawsze uzyskaniem korzyści majątkowej
kosztem innej osoby i to bez podstawy prawnej, co wypełnia dyspozycję art. 405
k.c. i przesądza zasadę prawną powództwa. W obecnym stanie prawnym
zobowiązanie przez sąd karny sprawcy szkody wyrządzonej przestępstwem do jej
naprawienia jest orzeczeniem co do roszczeń majątkowych, jeżeli nadaje się do
egzekucji cywilnej (art. 107 k.p.k.). Takim orzeczeniem jest rozstrzygnięcie zawarte
w punkcie X wyroku Sądu Okręgowego w W., nakładające na pozwanego
obowiązek naprawienia szkody przez wpłacenie na rzecz Skarbu Państwa –
Funduszu O. w likwidacji kwoty 558.682,10 zł., stanowiącej równowartość 503.000
dolarów na datę przywłaszczenia (1,1107 zł. za 1 USD). Przedmiotem sporu w
niniejszej sprawie jest bezpodstawne wzbogacenie, polegające na przesunięciu do
majątku pozwanego kosztem powoda 168.000 dolarów. Orzeczenie sądu karnego
nakładające obowiązek naprawienia szkody w zakresie przywłaszczenia tej kwoty
4
obejmuje jej równowartość w wysokości 186.597,60 zł. (168.000 x 1,11070).
Orzeczenie to jest prawomocne i nadaje się do egzekucji, co stwarza w tym
zakresie tzw. następczą negatywną przesłankę procesową, skutkującą umorzenie
postępowania do wysokości kwoty 186.597,60 zł. na podstawie art. 386 § 3 k.p.c.
Skoro zaś według przyjętego w sprawie przelicznika wartości bezpodstawnego
wzbogacenia na datę wniesienia pozwu, wynosi ona 381,897,60 zł., do zasądzenia
od pozwanego na rzecz powoda pozostaje różnica tych kwot, czyli 195.300 zł.,
i w tej części apelacja podlegała oddaleniu, jako bezzasadna.
Powód domagał się zasądzenia odsetek od całej dochodzonej kwoty od daty
wniesienia pozwu, czyli od dnia 26 sierpnia 1994 r., wobec czego zasądzenie ich
od wcześniejszej daty tj. od 26 czerwca 2004 r. było niedopuszczalne i w tym
zakresie postępowanie podlegało również umorzeniu, zaś ostaje się zasądzenie
odsetek ustawowych od całej kwoty 381.897,60 zł. poczynając od dnia 26 sierpnia
1994 r.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył skargą kasacyjną pełnomocnik
pozwanego w części oddalającej apelację i rozstrzygającej o kosztach procesu.
W ramach podstawy materialnoprawnej skargi powołał naruszenie art. 405 k.c.
w zw. z art. 726, w zw. z art. 845 i art. 264 k.c., art. 405 w zw. z art. 358 k.c., art.
410 k.c., art. 1 § 1 w zw. z art. 29 ustawy Prawo prywatne międzynarodowe, art.
406 w zw. z art. 409 k.c. oraz art. 406 w zw. z art. 6 k.c. Jako uchybienia
proceduralne, mające wpływ na wynik sprawy, wskazał naruszenie art. 378 § 1
k.p.c. w zw. z art. 368 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 385 k.p.c., a także art. 11 k.p.c.
w zw. z art. 355 § 1 w zw. z art. 365, w zw. z art. 391 § 1, w zw. z art. 378 § 1 oraz
w zw. z art. 385 k.p.c. Na tych podstawach wniósł o uchylenie wyroku
w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,
ewentualnie o jego zmianę przez uwzględnienie apelacji i oddalenie powództwa co
do kwoty 195.300 zł. i odsetek, z obciążeniem powoda kosztami procesu za
wszystkie instancje.
Strona powodowa w odpowiedzi na skargę kasacyjna wniosła o jej oddalenie
na koszt pozwanego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
1. W pierwszym rzędzie wymaga rozpoznania zarzut naruszenia art. 1 § 1
w zw. z art. 29 Prawa prywatnego międzynarodowego, którego uzasadnienie
sprowadza się do sugestii, iż w sprawie powinno mieć zastosowanie prawo obce
właściwe dla wyspy X. oraz, łączący się z nim bezpośrednio, zarzut procesowy
uchybienia art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 368 § 1 pkt 2 i w zw. z art. 385 k.p.c.,
wytykający Sądowi Apelacyjnemu nie ustosunkowanie się do kwestii czy w sprawie
ma być stosowane prawo polskie, czy obce.
Pominięcie tej kwestii przez Sąd Apelacyjny było niewątpliwie uchybieniem
przepisom art. 378 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c., ponieważ
obowiązkiem sądu odwoławczego jest odniesienie się do wszystkich zarzutów
apelacji. Może się wprawdzie zdarzyć, iż w okolicznościach sprawy szczegółowe
omawianie niektórych z nich staje się bezprzedmiotowe, ale taka sytuacja przy
rozpoznawaniu apelacji nie miała miejsca. Należy jednak podkreślić, że, poza
nieważnością postępowania, skuteczność procesowego zarzutu kasacyjnego
zależy od wykazania, iż wytknięte uchybienie mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.). To zaś byłoby możliwe, gdyby skarżący
jednocześnie wskazał jakie konkretne przepisy prawa obcego mogły by
ewentualnie wchodzić w grę i uzasadnił ich zastosowanie w sprawie. Zakres
kognicji sądu kasacyjnego wyznacza art. 39813
§ 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd
Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach
podstaw; w granicach zaskarżenia z urzędu bierze pod rozwagę tylko nieważność
postępowania. W praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego przyjmuje się
konsekwentnie, że prawidłowe przytoczenie podstawy kasacji (obecnie skargi
kasacyjnej) polega na wskazaniu przepisu (przepisów), który miał doznać
naruszenia oraz na czym to naruszenie polegało, gdyż sąd kasacyjny nie jest
władny domniemywać o jakie przepisy autorowi skargi chodzi (por. przykładowo
postanowienia S.N.: z dnia 16 października 1997 r., II CKN 404/97, z dnia 12 maja
1998 r., II CKN 765/97, czy z dnia 18 października 1999 r., I CKN 518/99).
Tymczasem w rozpoznawanej skardze kasacyjnej zabrakło wskazania przepisów
prawa obcego, ewentualnie obowiązujących tam precedensów, które miały by
zostać naruszone, co jest zapewne konsekwencją przyjętego ostatecznie przez jej
6
autora założenia, że w niniejszej sprawie należy stosować wyłącznie prawo polskie
(k. 15 skargi).
W tej sytuacji ograniczenie się do powołania w skardze naruszenia art. 1 § 1 w zw.
z art. 29 Prawa prywatnego międzynarodowego było niewystarczające, zwłaszcza
że przepis art. 29 tego Prawa odnosi się wyraźnie tylko do zobowiązań z tytułu
umów, podczas podstawą roszczenia pozwu oraz rozstrzygnięć sądów obu
instancji były przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. W tym kontekście
zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia mogłoby być ewentualnie
przedmiotem rozważań w płaszczyźnie art. 31 Prawa prywatnego
międzynarodowego, jednakże tego przepisu w skardze kasacyjnej nie wskazano,
co ostatecznie przesądza, że powołane w punktach 1. 3 oraz 1. 6 skargi kasacyjnej
zarzuty nie mogą odnieść skutku.
2. Drugi zarzut procesowy skargi kasacyjnej (pkt 1.7) dotyczy zakresu
związania sądów orzekających w niniejszej sprawie treścią wyroku skazującego
pozwanego, zapadłego w dniu 29 marca 2005 r., a co za tym idzie,
dopuszczalności dochodzenia w niniejszej sprawie świadczenia ponad orzeczony w
tamtym wyroku wymiar obowiązku naprawienia szkody powodowi przez
pozwanego. Odnosząc się do zastrzeżeń pozwanego w tym przedmiocie należy
stwierdzić, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się konieczność
traktowania art. 11 k.p.c., ustanawiającego związanie sądu cywilnego ustaleniami
prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, jako normy
szczególnej, będącej wyjątkiem od zasady swobodnej oceny dowodów
i poczynionych w wyniku tej oceny ustaleń sądu cywilnego. W kontekście niniejszej
sprawy należy odwołać się do wyroku z dnia 18 lipca 1972 r., I PR 364/71 (OSNC
1973, nr 4, poz. 66), w którym Sąd Najwyższy zajął stanowisko, iż prawidłowa
wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że związanie to dotyczy jedynie
ustalonej w wyroku karnym ilości przywłaszczonych dewiz, natomiast nie ma
charakteru wiążącego dla sądu cywilnego zawarta w tym wyroku wzmianka
określająca relację według której dewizy należy przeliczać. Współcześnie
aktualność tego kierunku wykładni art. 11 k.p.c. podkreślona została w wyroku
z dnia 17 czerwca 2005 r., III CK 642/04, LEX nr 177207. Przyjęto w nim, że „nie
wiąże sądu cywilnego ustalenie sądu karnego co do wysokości szkody, jeśli: nie
7
stanowi niezbędnego elementu stanu faktycznego przestępstwa, lecz ma jedynie
charakter posiłkowy, stanowi wprawdzie niezbędny element stanu faktycznego
przestępstwa, lecz ma charakter ocenny. Na przykład ocena sądu karnego
w zakresie przesłanki wyrządzenia < znacznej szkody majątkowej > w rozumieniu
art. 296 k.k. nie może być dowolna, ale nie musi prowadzić do ścisłego określenia
wysokości szkody w granicach, w jakich skazany byłby zobowiązany do jej
wyrównania w procesie odszkodowawczym”. Kierując się tym dorobkiem
orzecznictwa należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie wiążącym pozostaje
ustalenie sądu karnego ile dolarów przywłaszczył pozwany, a nie jaka jest ich
wartość w przeliczeniu na złote. Z tym zastrzeżeniem, że ponieważ skazanie
dotyczyło przywłaszczenia „mienia znacznej wartości”, ustalony przez sąd cywilny
ekwiwalent w złotówkach nie mógłby być niższy od kwoty przy pomocy której
pojęcie to definiuje się w art. 115 § 5 k.k. Zgodnie bowiem z tym przepisem,
mieniem znacznej wartości jest mienie, którego wartość w chwili popełnienia czynu
zabronionego przekracza dwustukrotną wysokość najniższego wynagrodzenia.
Prezentowane przez skarżącego odmienne stanowisko w tej kwestii,
sprowadzające się do tego, że ustalenie przez sąd karny przelicznika wartości
przywłaszczonych przez pozwanego dolarów jest wiążące w procesie cywilnym, nie
może się ostać, a odwoływanie się przez niego do judykatów przyjmujących
związanie sądu cywilnego wysokością szkody w razie zaboru konkretnej kwoty
pieniędzy polskich, jest nieadekwatne do stanu faktycznego rozpoznawanej
sprawy.
Prowadzi to do konkluzji, że ustalenie przez sąd karny wartości przywłaszczonych
przez pozwanego dewiz na datę popełnienia czynu zabronionego, nie przesądza
o wysokości rzeczywistego wzbogacenia się przez niego kosztem powoda, wobec
czego nie może być tu mowy o powadze rzeczy osądzonej. Należy podkreślić, że
przedmiotem rozstrzygnięcia sądu karnego było orzeczenie środka karnego
w postaci obowiązku naprawienia szkody, a nie zasadzenie powództwa
adhezyjnego. Dlatego, wbrew zastrzeżeniom skarżącego, uznać trzeba, że Sąd
Apelacyjny mógł ustalać wartość tych dewiz zgodnie z regułami obowiązującymi
w tym względzie w procesie cywilnym. W orzecznictwie nie ma wprawdzie zgody co
do tego jaki moment powinien być miarodajny dla obliczenia wartości przedmiotu
8
wzbogacenia, ale najczęściej przyjmuje się tu datę żądania zwrotu wzbogacenia
(por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1983 r., III CZP 18/83, OSN 1983,
nr 11, poz. 36), bądź datę wyrokowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
12 marca 1998 r., I CKN 522/97). Sąd Apelacyjny, będąc związany żądaniem
powoda, przyjął najkorzystniejszy dla pozwanego moment, jakim była data
wniesienia pozwu, mimo że pozwany wcześniej otrzymał wezwanie do zwrotu
wartości wzbogacenia. Z tych względów zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia art.
11 k.p.c. w zw. z art. 355 § 1 w zw. z art. 365 w zw. z art. 391 w zw. z art. 378 § 1
k.p.c. i art. 385 k.p.c. okazały się niezasadne.
3. Najwięcej uwagi w uzasadnieniu skargi kasacyjnej poświęcono
rozważaniom kwestionującym przyjętą przez Sądy obu instancji zasadę
odpowiedzialności cywilnej pozwanego z art. 405 k.c. Podstawą krytyki tej
kwalifikacji prawnej jest pogląd skarżącego, który można sprowadzić do
stwierdzenia, że ponieważ środkami finansowymi powoda gromadzonymi w RBank
na wyspie X. administrowała i dysponowała spółka B,, to ewentualne pretensje z
tytułu nieprawidłowych dyspozycji tymi środkami powód może kierować do tej spółki
na podstawie łączącego go z nią stosunku umownego - a nie do pozwanego na
podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Poza tym pozwany nie jest
wcale wzbogacony, gdyż spłata jego zadłużenia przez spółkę B. Ltd z depozytu
ustanowionego na subkoncie B. – USD zrodziła z kolei jego zobowiązanie do
zwrotu jej tej spłaty. W skardze poświęcono też obszerny wywód prawny celem
wykazania, że środki finansowe zgromadzone na tym subkoncie stanowiły
przedmiot własności Banku, a nie powoda, gdyż bez znaczenia pozostaje fakt z
czyich wpłat one pochodziły, a tym samym nie może być mowy o zubożeniu
powoda.
Przede wszystkim trzeba zanegować to ostatnie stwierdzenie skarżącego, gdyż
pomija ono bezsporny fakt, że wkładcą środków finansowych zgromadzonych na
subkoncie B. – USD był powód. Pozwany został skazany właśnie za
przywłaszczenie tych środków należących do powoda. Tymczasem w skardze
kasacyjnej ten zasadniczy moment zostaje zupełnie pominięty, co nadaje całemu
temu jej fragmentowi charakter rozważań bardziej teoretycznych, niż odnoszących
się do realiów sprawy. Nie chodzi przy tym tylko o kwestię samych ustaleń
9
faktycznych, wiążących w instancji kasacyjnej, ale także o to, że rozumowanie to
prowadzi w rezultacie pośrednio do podważenia ustaleń zawartych w skazującym
wyroku karnym, co jest niedopuszczalne, gdyż należą one do istoty przestępstwa,
którego popełnienie przypisano w tym wyroku pozwanemu (art. 11 k.p.c.).
Prawidłowo zatem Sąd Apelacyjny przyjął, że tym samym doszło do
bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem powoda, co bezskutecznie
usiłuje zakwestionować skarżący. Dla tej prawidłowo przyjętej kwalifikacji prawnej
odpowiedzialności cywilnej pozwanego w niniejszej sprawie nie ma znaczenia
eksponowana przez niego w skardze kwestia ewentualnych rozliczeń powoda
z powiernikiem – spółką B. Ltd., ani tejże spółki z bankiem prowadzącym subkonto,
gdyż nie chodzi tu o przypadek określany mianem wzbogacenie się ex contractu
alieno, lecz o przestępczą działalność pozwanego. Nie można też podzielić jego
poglądu, że okoliczność, iż to ta spółka pośredniczyła w przekazaniu środków z
depozytu powoda zabezpieczającego pożyczkę udzieloną pozwanemu, zrywa
bezpośredniość związku między wzbogaceniem a zubożeniem, stanowiących jedną
z przesłanek odpowiedzialności na podstawie art. 405 k.c., gdyż w tym kontekście
za zubożoną można co najwyżej uznawać tę spółkę. I w tej argumentacji pozwany
pomija bowiem, że chodziło o zadysponowanie środkami finansowymi powoda.
Zresztą, w doktrynie trafnie podkreśla się, że formuła użyta w art. 405 k.c., iż
wzbogacenie ma nastąpić „kosztem” zubożonego, a nie jak to ujmował kodeks
zobowiązań - „z majątku”, stwarza podstawy do wniosku, że przesłanki związku
między wzbogaceniem a zubożeniem nie należy rozumieć w duchu rygorystycznie
pojmowanej „bezpośredniości” transferu, a tym samym wykorzystywać w celu
ograniczenia zobowiązania zwrotu - co tym bardziej czyni stanowisko skarżącego w
tej kwestii niezasadnym. Nie są też trafne jego wywody zmierzające do wykazania,
że w sprawie można mówić co najwyżej o nienależnym świadczeniu. Uwzględniają
one bowiem tylko prawne regulacje dotyczące gromadzenia środków na koncie
bankowym i dysponowania nimi, które rzeczywiście można określić mianem
„świadczenia”, nie obejmują zaś działania przestępczego, w wyniku którego
pozwany wzbogacił się kosztem powoda; tego zaś nie da się zaliczyć do kategorii
świadczenia. Wreszcie niezasadnie w skardze podważa się zasądzenie należności
w złotych polskich, zamiast w dolarach amerykańskich, które były przedmiotem
10
depozytu zabezpieczającego pożyczkę pozwanego. W sprawie nie chodzi o
wydanie tamtych dolarów, których przecież już nie ma, lecz o zasądzenia ich
wartości, co odpowiada treści art. 405 k.c., a wartość ta powinna być wyrażona w
pieniądzu polskim (art. 358 k.c.).
Skoro wszystkie zarzuty skargi kasacyjnej okazały się nieusprawiedliwione,
podlegała ona oddaleniu, z zasądzeniem na rzecz powoda kosztów zastępstwa
prawnego w instancji kasacyjnej (art. 39814
w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.).