Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 170/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 sierpnia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Żyznowski (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Iwona Koper
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa "R. " Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w R.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń "C." Spółce Akcyjnej
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 10 sierpnia 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 31 października 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punktach I i III i w tym zakresie
przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego
rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 1 czerwca 2006 r. Sąd Rejonowy w K. uchylił wyrok
zaoczny z dnia 24 czerwca 2005 r. i oddalił powództwo Spółki z .o.o. „R .”
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń „C.” SA o zapłatę kwoty 99.402,66 złotych.
Sąd Rejonowy ustalił, że strony związane były umową ubezpieczenia mienia w
transporcie międzynarodowym, w której przewidziano wyłączenie
odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie szkody spowodowanej umyślnym
działaniem lub rażącym niedbalstwem ubezpieczającego i jego przedstawicieli. W
dniu 13 grudnia 2004 r. w godzinach wieczornych reprezentant powoda kierując
ciągnikiem siodłowym, na którym posadowiona była ładowarko – koparka uderzył
wystającym nad dach kabiny ciągnika ramieniem wysięgnika przewożonej maszyny
w wiadukt kolejowy na trasie Poznań – Wrocław. W wyniku uderzenia ramię
wysięgnika uległo skrzywieniu i spadło na bok ponieważ pękł siłownik, który
utrzymywał łyżkę koparki w środkowej części wysięgnika. Koszt naprawy wyniósł
99.402,66 złotych i został pokryty przez powoda. Wysokość wiaduktu wynosiła 3,90
m, natomiast wysokość dachu kabiny ciągnika - licząc od ziemi – 3,80 m. Ramię
wysięgnika koparki wystawało ponad linię poziomu dachu kabiny pojazdu w taki
sposób, że wysokość pojazdu wraz z załadunkiem przekraczała 3,90 m. Kierowca
wjechał pod wiadukt z prędkością 50 – 60 km/godz. a wcześniej przeoczył znak
drogowy informujący o wysokości wiaduktu. Oznaczenie wysokości wiaduktu
wynikało także z napisu umieszczonego na samym wiadukcie. Zdaniem Sądu
Rejonowego, powód gdyby zauważył znak drogowy, który funkcjonuje w porządku
krajowym pod symbolem B – 16, miałby czas aby przed zbliżeniem się do wiaduktu
podjąć takie czynności jak stopniowe ograniczenie prędkości, włączenie świateł
awaryjnych czy nawet zatrzymanie się przed wiaduktem i to bez ryzyka
zaskoczenia innych użytkowników drogi. Skoro tego nie uczynił i w warunkach
zimowych, o nocnej porze, wjechał pod wiadukt z prędkością 50 – 60 km/godz.
wiedząc, że jego ładunek dzieli od granicy sklepienia wiaduktu tylko kilka
centymetrów, a ponadto był człowiekiem czterdziestoczteroletnim i legitymował się
ponad piętnastoletnim doświadczeniem zawodowym w uprawianiu towarowego
transportu międzynarodowego to jego zachowanie należało ocenić jako rażące
3
niedbalstwo. Ewentualna nierówność nawierzchni drogi, na którą się powoływał nie
tylko nie stanowiłaby okoliczności usprawiedliwiających brak rażącego niedbalstwa
lecz zaświadczałaby wręcz przeciwko kierowcy, który powinien był wziąć w rachubę
stan dróg w Polsce i minimalne różnice między wysokością pojazdu z załadunkiem
a wysokością wiaduktu; ponadto, powinien był uwzględnić także ewentualność
nierównego sklepienia wiaduktu. Ze względu na to, że w ustalonych
okolicznościach szkoda powstała w wyniku rażąco niedbałego zachowania się
powoda strona pozwana zasadnie odmówiła mu wypłaty odszkodowania z umowy
ubezpieczenia.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w K., uwzględniając apelację
powoda, zmienił wyrok Sądu Rejonowego w K. w ten sposób, że zasądził od
pozwanego na rzecz powoda kwotę 99.402,66 złotych z odsetkami ustawowymi od
dnia 14 grudnia 2004 r. i kosztami procesu za I i II instancję przy jednoczesnym
przyjęciu, że wcześniej został prawomocnie uchylony wydany wyrok zaoczny. Sąd
Okręgowy przyjął za własne ustalenia Sądu pierwszej instancji co do faktów
stanowiących podstawę rozstrzygnięcia z tą jedynie różnicą, że ustalił, że znak
drogowy B – 16 ostrzegający o zbliżaniu się do wiaduktu o ograniczonej
dopuszczalnej wysokości pojazdu nie był umieszczony na drodze lecz tylko na
samym wiadukcie. Mając to na względzie, jak również przyjmując, iż wysokość
ładunku wynosiła 3,80 – 3,90 m, a racjonalne rozumowanie upoważniało do
wnioskowania, iż wartość ograniczająca dopuszczalną wysokość na znaku
drogowym powinna być określona z pewnym marginesem bezpieczeństwa,
a ponadto, że informację o niebezpieczeństwie związanym z przejazdem pod
wiaduktem kierowca mógł powziąć dopiero ze znaku na samym wiadukcie i to przy
ograniczeniu związanym z porą nocną Sąd Okręgowy uznał, że prowadzącemu
pojazd nie można przypisać niedbalstwa w stopniu rażącym.
Wyłącza to możność powoływania się pozwanego na brak jego
odpowiedzialności ubezpieczeniowej i skutkuje oceną, że powództwo zasługiwało
na uwzględnienie.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił powyższemu wyrokowi naruszenie
prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 827 k.c. i art. 6 k.c. polegające na
uznaniu, że powód nie dopuścił się rażącego niedbalstwa oraz, że pozwany nie
4
wykazał okoliczności rażącego niedbalstwa, a ponadto, przez niezastosowanie art.
355 § 2 k.c. w sytuacji, gdy powód prowadzi działalność gospodarczą w zakresie
transportu. Skarżący zarzucił też naruszenie art. 386 § 1 i art. 385 k.p.c. przez
uwzględnienie apelacji powoda pomimo jej bezzasadności. Wnosił o uchylenie
zaskarżonego wyroku i jego zmianę przez oddalenie apelacji powoda lub uchylenie
tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego
rozpoznania. Ponadto, wnosił o zwrot spełnionego świadczenia w kwocie
139.698,66 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 9 listopada 2006 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Obydwa Sądy orzekające w niniejszej sprawie prawidłowo przyjęły, że
o niedbalstwie należy mówić zarówno wtedy gdy sprawca przewiduje ewentualność
niekorzystnego skutku ale jednocześnie – mimo, że brak do tego podstaw – uważa,
iż skutek ten nie wystąpi jak również wtedy, gdy sprawca nie bierze w rachubę
możliwości powstania niekorzystnego skutku choć powinien był to uczynić. Trafnie
także obydwa Sądy uznały, iż o stopniu niedbalstwa świadczy stopień staranności
jakiego w danych okolicznościach można wymagać od sprawcy; niezachowanie
podstawowych, elementarnych zasad ostrożności, które są oczywiste dla
większości rozsądnie myślących ludzi stanowi o niedbalstwie rażącym. Poziom w/w
elementarności i oczywistości wyznaczają okoliczności konkretnego stanu
faktycznego, związane m.in. z osobą sprawcy, ale przede wszystkim zdarzenia
obiektywne, w wyniku których powstała szkoda.
W rozpoznawanej sprawie zasadnicze znaczenie miała kwestia jaką
wysokość przedstawiał ciągnik siodłowy wraz z załadowaną maszyną i wystającą
ponad dach kabiny częścią ramienia wysięgnika, czy dla tej wysokości bezpieczna
była wysokość stropu wiaduktu kolejowego oraz czy kierowca ciągnika mógł
i powinien przewidzieć skutek w postaci uderzenia wystającą częścią koparki
o strop wiaduktu.
W tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego w zaskarżonym wyroku jest
niejednoznaczne a także wewnętrznie sprzeczne. Sprowadza się do
zaprezentowania w istocie dwóch stanów faktycznych, z których każdy mógłby być
przedmiotem odmiennego wnioskowania o zasadności powództwa przy
5
jednoczesnym wyrażeniu oceny prawnej tylko przy uwzględnieniu jednego z tych
stanów faktycznych.
Na wstępie swoich rozważań Sąd Okręgowy stwierdził, że podziela ustalenia
faktyczne Sądu pierwszej instancji z wyjątkiem ustalenia co do znajdowania się na
drodze znaku B – 16. Znaczy to, że Sąd Okręgowy przyjął za ustalony fakt, iż
wiadukt miał wysokość 3,90 m a ciągnik wraz z koparką i wystającą częścią miał
wysokość ponad 3,90 m oraz, że na wiadukcie widniał napis o jego wysokości.
Jednocześnie Sąd Okręgowy stwierdził, że na wiadukcie umieszczony był znak B –
16 zakazujący przejeżdżania pod wiaduktem pojazdom o wysokości wraz
z załadunkiem ponad 3,90 m oraz, że bez wątpienia ograniczenie wysokości
pojazdu wynikające ze znaku drogowego upoważniało do przyjęcia, iż ponad
wysokością 3,90 m istnieje jeszcze pewna przestrzeń do poziomu stropu wiaduktu
jako margines bezpieczeństwa. Tymczasem Sąd Rejonowy nie ustalił, żeby na
wiadukcie umieszczony był znak zakazu B – 16 dotyczący pojazdów o wysokości
przekraczającej 3,90 m, również nie ustalił ten Sąd żeby strop wiaduktu pozostawał
na wysokości wyższej niż 3,90 m, ani żeby wymiar 3,90 m dotyczył dopuszczalnej
wysokości pojazdu z ładunkiem. Należy powtórzyć, że wg ustaleń Sądu
Rejonowego wymiar 3,90 m dotyczył wysokości od ziemi do stropu wiaduktu i był
zaznaczony na wiadukcie w postaci napisu, oraz, że tyle samo, tj. 3,90 wynosiła
wysokość ciągnika wraz z koparką do miejsca, w którym wystawało ramię
wysięgnika koparki. Trudno dociec skąd w zaskarżonym wyroku znalazły się
ustalenia inne niż zawarte w wyroku Sądu Rejonowego przy jednoczesnym
powołaniu się przez Sąd Okręgowy na ustalenia Sądu pierwszej instancji.
W każdym jednak razie ocena prawna wyrażona w zaskarżonym wyroku nie
przystaje do faktów ustalonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym ponieważ
nie odnosi się do tych faktów ani w ich świetle nie mogłaby zostać uznana za
uprawnioną. Jeśli bowiem powodowy kierowca wjechał z prędkością 50 – 60
km/godz. pod wiadukt o wysokości 3,90 m z ładunkiem, którego wysokość wynosiła
względnie nawet przekraczała 3,90 m (vide. k - 146, k – 148), to jego zachowanie
musiałoby zostać ocenione jako niedbalstwo rażące niezależnie od tego, czy przed
wiaduktem znajdował się znak zakazu B – 16, chyba, że okoliczności takie jak pora
wieczorna, pozostawanie w zwartej kolumnie pojazdów uniemożliwiające
6
gwałtowne hamowanie lub brak widoczności ze stosownej odległości wiaduktu
względnie umieszczonego na nim napisu mogłoby w rozpoznawanej sprawie
usprawiedliwiać w/w kierowcę z zachowania niedbałego w stopniu rażącym.
Również zaniedbanie wzięcia w rachubę, że wiadukty w Polsce (inaczej niż np.
w Holandii – k – 147) bywają niższe niż 4 m, że przy nierówności nawierzchni drogi
przestrzeń dostępna pod wiaduktem dla pojazdu w ruchu praktycznie zmniejsza się
oraz, że przy transporcie ciężkiego i stosunkowo wysokiego sprzętu budowlanego
kierowca powinien zachować szczególną ostrożność w ocenie każdej, nawet na
pierwszy rzut oka bezpiecznej, sytuacji na drodze należało rozważyć pod kątem
rażącego niedbalstwa powodowego kierowcy. W żadnym razie natomiast nie
mógłby stanowić usprawiedliwienia wjechanie pod znak B – 16 oznaczający zakaz
(a nie ostrzeżenie) ruchu pojazdów, których wysokość (również z ładunkiem) jest
większa od wartości podanej na znaku (§ 20 ust. 2 rozporządzenia Ministra
Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r.
w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U. Nr 170, poz. 1393). Bez względu
na to, czy uprawnione jest przyjęcie, że twórcy znaku drogowego B – 16
przewidywali jego zastosowanie do przestrzeni wyższej niż dokładnie tożsamej co
do wysokości z wartością na znaku, naruszenie przez kierowcę trudniącego się
przewozem m.in. wysokich ładunków w/w znaku zakazu byłoby wykroczeniem z art.
92 § 1 Kodeksu Wykroczeń, które, choć nieumyślne, powinno być ocenione jako
niedbalstwo rażące.
Wobec tego, że zaskarżony wyrok przedstawia różne stany faktyczne nie
jest możliwa jednoznaczna ocena prawna zachowania się kierowcy a tym samym –
merytoryczna ocena zasadności zarzutów skargi kasacyjnej; w każdym jednak
razie nie jest możliwe odrzucenie tych zarzutów. Powyższe sprawia, że Sąd
Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w K.
do ponownego rozpoznania (art. 39815
§ 1 k.p.c.). W związku z tym, że Sąd
Najwyższy nie orzekał co do istoty sprawy przepis art. 415 k.p.c. w postępowaniu
kasacyjnym nie znajdował zastosowania (art. 39816
k.p.c. in fine).