Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 951/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Aleksandra Marszałek

Sędziowie:

SSA Dariusz Kłodnicki

SSO del. Artur Tomanek (spr.)

Protokolant:

Katarzyna Stalewska

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2012 r. we Wrocławiu na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z o.o. w K.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 5 lipca 2012 r. sygn. akt VI GC 47/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala powództwo i zasądza od strony powodowej na rzecz strony pozwanej 3.617 zł zwrotu kosztów procesu;

2.  zasądza od strony powodowej na rzecz strony pozwanej 7.883 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Powódka (...) Sp. z o.o. w K. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) S.A w Ł. kwoty 103.655 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 maja 2011 r. do dnia zapłaty oraz zwrotem kosztów procesu.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że strony zawarły umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej powódki. W ramach działalności gospodarczej powódka współpracuje od wielu lat z firmą (...) z siedzibą w Niemczech. W ramach współpracy powódka konfekcjonuje powierzoną przez ten podmiot żyłkę poliamidową, produkując motki. W trakcie współpracy uszkodzeniu uległo 2.780 kg żyłki wędkarskiej o wartości 25.159 EUR. Powód zgłosił powstałą szkodę pozwanemu, ten jednak decyzją z dnia 30 czerwca 2011 r. odmówił wypłaty odszkodowania, wskazując, iż nie odpowiada za szkodę, która może zostać naprawiona w ramach gwarancji i rękojmi. Zdaniem powódki, powyższa argumentacja była błędna, gdyż powód nie może usunąć wady dzieła, skoro nie jest producentem żyłki, a jedynie jej dysponentem w ramach jednego z etapów obróbki.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania. W uzasadnieniu pozwana podnosiła, iż zgodnie z postanowieniami ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialność pozwanej została wyłączona na mocy klauzul wyłączających odpowiedzialność pozwanej. Pozwana wskazała, iż klauzule te obejmują między innymi sytuacje, w których ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody w mieniu, z którego ubezpieczony korzystał na podstawie umów najmu, dzierżawy, leasingu, użyczenia lub innych umów nie przenoszących prawa własności. Ponadto pozwana podała, iż nie odpowiada ona za szkody wyrządzone w mieniu przechowywanym przez ubezpieczonego, a także za szkody powstałe w mieniu poddanym przez ubezpieczonego obróbce lub naprawie, a wiec jak w niniejszej sprawie – w żyłce, która zgodnie z treścią pozwu nie stanowiła własności powódki, lecz była jej powierzona, a następnie konfekcjonowana i poddana dalszej obróbce.

Pozwana podniosła również, iż powódka nie udowodniła zgodnie z obowiązkiem przewidzianym w art. 3 k.p.c. i art. 6 k.c., między innymi takich faktów, jak ilość uszkodzonego materiału, jego wycenę, jak również przyczyny, które spowodowały jego uszkodzenie. Pozwana zakwestionowała również prawdziwość pisma (e-mailu) (...) z 27.7.2011 r., w którym podmiot ten wezwał powódkę do wyrównania poniesionej przez siebie szkody

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 103.665 zł z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 19.5.2011 r. do dnia zapłaty, a także zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów procesu w kwocie 5.183 zł.

Sąd I instancji ustalił, że powódka zawarła z pozwaną umowę ubezpieczenia, obejmującą między innymi ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej lub posiadania mienia. Ochrona ubezpieczeniowa obejmowała okres od dnia 25 lipca 2010 r. do dnia 24 lipca 2011 r. Integralną cześć umowy ubezpieczenia stanowiły ogólne warunki ubezpieczenia. Zgodnie z postanowieniami umowy ubezpieczenia powódka skorzystała z rozszerzonego zakresu ubezpieczenia, obejmującego klauzule 2, 4, 8 zgodnie z § 75 ust. 5, pkt 2, 4, 8. W związku z powyższym zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela został rozszerzony o odpowiedzialność z tytułu odpowiedzialności cywilnej pracodawcy, odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązań, odpowiedzialności cywilnej za szkody w mieniu poddanym obróbce, naprawie lub czyszczeniu.

Powódka w okresie od maja do października 2010 r. współpracowała z (...) z siedzibą w Niemczech. W ramach współpracy powódka konfekcjonowała powierzoną żyłkę poliamidową produkując motki. Proces ten polega na przewinięciu żyłki ze szpul aluminiowych na motowidła nawijarki a następnie na odpowiednim przeplątaniu wełną powstałych zwojów. W trakcie procesu przewijania uszkodzeniu uległo ramię motowidła prowadzącego żyłkę. Uszkodzenie ramienia polegało na powstaniu delikatnego zadzioru, którego krawędź haczyła żyłkę, uszkadzając ją. Ponieważ żyłka była uszkodzona w sposób statyczny, nie było żadnych widocznych oznak uszkodzenia.

Wadę produktu zauważył dopiero klient powódki – (...) po jego odebraniu, gdyż poddawał wyprodukowane zwoje dalszemu konfekcjonowaniu, tj. przewijaniu na szpule przeznaczone do detalicznej sprzedaży. Proces ten odbywał się ręcznie, w związku z czym możliwe było wykrycie wad produktu. Uszkodzeniu uległo 2.780 kg żyłki wędkarskiej o wartości 25.159 EUR. Powódka zgłosiła powstałą szkodę pozwanemu, ten jednak decyzją z dnia 30 czerwca 2011 r. odmówił wypłaty odszkodowania. Powódka do wykonywania prac przy urządzeniu przędzalniczym zatrudniała osoby posiadające kwalifikacje oraz umiejętności do obsługi tych maszyn.

Dokonując powyższych ustaleń faktycznych, Sąd I instancji powołał dowody w postaci akt szkody nr U/078407/2011, zgłoszenia reklamacyjnego z dnia 12 marca 2012 r. i decyzji pozwanego o odmowie wypłaty odszkodowania z dnia 30 czerwca 2011 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji stwierdził, że uwzględniając powództwo oparł się w głównej mierze na dowodzie z akt szkody, w których zawarte są faktury VAT potwierdzające stałą współpracę powódki z niemieckim kontrahentem oraz wysokość poniesionej przez stronę powodową szkody. Ponadto, w aktach szkody znajdują się świadectwa pracy oraz umowy o pracę pracowników powódki, wskazujące, iż do obsługi maszyn przędzalniczych zatrudniani byli jedynie wykwalifikowani pracownicy.

Bezspornym było, iż w dacie zdarzenia ubezpieczeniowego strony wiązała umowa ubezpieczenia. Okoliczności, z których strona powodowa wywodziła odpowiedzialność pozwanego, przewidziano w § 75 ust. 5 pkt 8 ogólnych warunków ubezpieczenia. Powyższa dodatkowa klauzula ubezpieczeniowa, została przez powódkę włączona do umowy ubezpieczenia, co znajduje potwierdzenie w zawartej polisie ubezpieczeniowej. Zgodnie z tą klauzulą ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialności za szkodę w mieniu poddanym obróbce, naprawie lub czyszczeniu przez ubezpieczonego.

Przebieg postępowania dowodowego, a w szczególności dowód z dokumentów znajdujących się w aktach szkody, wykazał, w ocenie Sądu I instancji, że strona powodowa była związana umową z kontrahentem niemieckim. Nie była to umowa, która wyłączałaby odpowiedzialności odszkodowawczą strony pozwanej. Z faktur znajdujących się w aktach szkodowych wynikało, że strony pozostawały w stałych stosunkach gospodarczych od maja do października 2010 r.

Nie było, w ocenie Sądu I instancji, zasadne twierdzenie strony pozwanej, iż zgodnie z przepisami dotyczącymi umów o dzieło powódka zobowiązana była do usunięcia wad dzieła i naprawienia szkody poniesionej przez kontrahenta wskutek istnienia tychże wad. Powódka w złożonych pismach procesowych podkreślała, iż działalność przedsiębiorstwa polega wyłącznie na obróbce materiału dostarczonego przez podmioty zewnętrzne. Powódka nie jest producentem przedmiotowej żyłki, w związku z czym nie miałaby faktycznych możliwości aby wady dostarczonej kontrahentowi żyłki naprawić.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podniósł, iż w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z mieniem powierzonym, jednakże nie w rozumieniu prezentowanym przez stronę pozwaną, a przewidzianym w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Dostarczona powódce żyłka stanowi mienie wydane w celu przeróbki, co nie jest tożsame z powierzeniem mienia mimo, iż strony zarówno w pismach procesowych jak i w trakcie swoich wystąpień zamiennie używają terminów „mienie powierzone” i „mienie powierzone do przeróbki”. W związku z powyższym zastosowanie znajduje § 75 ust. 5 pkt 8 ogólnych warunków ubezpieczenia, zgodnie z którym ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za mienie poddane obróbce. W tym zakresie Sąd I instancji powołał się na słownikowe znaczenie terminu „powierzać”. Kontrahent niemiecki nie przekazał powódce żyłki jedynie do przechowania bądź do dyspozycji, lecz zlecił jej obróbkę materiału, poprzez przewinięcie żyłki ze szpul aluminiowych na motowidła nawijarki a następnie przeplątanie wełną powstałych zwojów. Do tak zdefiniowanego zobowiązania strony powodowej zastosowanie znajduje, w ocenie Sądu Okręgowego, postanowienie § 75 ust. 5 pkt 8 ogólnych warunków ubezpieczenia.

W uznaniu Sądu I instancji powódka udowodniła, iż wykonała z należytą starannością przeróbkę powierzonego mienia, posługując się wykwalifikowanymi pracownikami, w związku z czym nie można zarzucić jej błędu w wyborze. Mimo powyższego, strona powodowa poniosła jednak szkodę, która zgodnie z art. 805 § 1 k.c. winna być naprawiona przez ubezpieczyciela. Zajście wypadku ubezpieczeniowego, który miał miejsce w niniejszej sprawie, zostało przewidziane w § 75 ust 5 pkt 8 ogólnych warunków ubezpieczenia, stanowiących integralną część zawartej polisy.

Od powyższego wyroku apelację złożył pozwany, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania: art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oceny materiału dowodowego, czego następstwem było poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, niewynikajacych ze zgromadzonych dowodów oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nieskonkretyzowanie okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności z powodu zbiorczego wyspecyfikowania przez Sąd I instancji dowodów, na których oparto ustalenia faktyczne, jak również niewskazanie w sposób dokładny, na jakiej podstawie Sąd ten ustalił wysokość szkody, której miał doznać powód,

2.  błędy w ustaleniach faktycznych polegające na wadliwym ustaleniu, że uszkodzeniu uległo 2780 kg żyłki wędkarskiej o wartości 25159 euro, a powód poniósł szkodę w tej wysokości, przy braku chociażby jednego dowodu, z którego ustalenie takie mogłoby wynikać, a także na nieustaleniu, że powódka nie wykazała jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej i w konsekwencji nie udowodniła swoich twierdzeń w zakresie wysokości poniesionej szkody majątkowej.

Powołując się na powyższe zarzuty, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w pierwszej i drugiej instancji.

W odpowiedzi na apelację powód wnosił o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była uzasadniona.

W celu wykazania odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń powód zobowiązany był udowodnić, że poniósł szkodę na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania wobec kontrahenta ( (...)), polegającą na uszkodzeniu materiału (żyłki wędkarskiej) będącego własnością tego podmiotu, poddanego przez pozwanego obróbce w ramach umowy z kontrahentem. Sąd pierwszej instancji ustalił prawidłowo podstawę potencjalnej odpowiedzialności pozwanego wobec powoda, którą był przepis art. 822 § 1 k.c. w związku z postanowieniami § 75 ust. 5 pkt 4 i 8 ogólnych warunków ubezpieczenia (o.w.u.). Klauzule dodatkowe określone w tych przepisach miały bowiem zastosowanie do stosunku umownego między powodem i pozwanym. Niezbędną przesłanką odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń było jednak ustalenie, że zaistniało zdarzenie podpadające pod powyższe postanowienia o.w.u., w wyniku którego po stronie powoda powstało zobowiązanie do zapłaty na rzecz (...) kwoty 103.655 zł (25.159 euro), w związku z uszkodzeniem towaru, określonego co do jego ilości i wartości. W ocenie Sądu Apelacyjnego powód nie wykazał powyższych elementów stanu faktycznego, które skutkowałyby jego odpowiedzialnością w stosunku do pozwanego, w szczególności zaś nie udowodnił powstania szkody oraz jej wysokości (art. 6 k.c.).

Wnioski pozwu opierały się na jednostronnych twierdzeniach powoda, wskazujących mechanizm powstania szkody w wysokości 103.655 zł (25.159 euro). Jedynym dowodem, który miał wykazać zasadność tych twierdzeń, było pismo (...) z 27.7.2011 r. (k. 9 akt), wskazujące na wysokość „kosztów materiałowych”, które powstały z winy powoda po stronie kontrahenta pozwanego w kwocie 25.129 euro. Należy jednak zauważyć, że pismo to nie jest podpisane (uwaga ta dotyczy również oryginału tego pisma, znajdującego się w aktach szkodowych), przeto nie może być uznane za dokument w rozumieniu art. 245 k.p.c., stanowiący dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła zawarte w nim oświadczenie (zob. np. T. Ereciński w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2996, s. 562). W odpowiedzi na pozew (k. 19) pozwany poddał w wątpliwość prawdziwość pisma (...) z 27.7.2011 r. Jednocześnie pozwany podważył wyraźnie pozostałe twierdzenia pozwu, wskazując że powód nie udowodnił m.in. zdarzenia powodującego szkodę (tj. tego, iż doszło do uszkodzenia żyłki konfekcjonowanej przez powoda), wadliwości uszkodzonej żyłki, a także ilości uszkodzonego materiału i wartości szkody powstałej pod stronie powoda. Należy zaś podkreślić, że zakład ubezpieczeń, ponoszący odpowiedzialność z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, może kwestionować roszczenie wysunięte przez osobę trzecią wobec ubezpieczonego (pozwanego), zarówno co do zasady, jak i co do wysokości tego roszczenia. W tej sytuacji wykazanie powyższych okoliczności wymagało inicjatywy dowodowej ze strony powoda.

W piśmie procesowym z 27.4.2012 r. (k. 55) powód, działając poprzez profesjonalnego pełnomocnika, złożył w celu wykazania powyższych okoliczności wnioski dowodowe, obejmujące m.in. przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron, które zostały oddalone „jako sprekludowane” postanowieniem Sądu Okręgowego, wydanym na rozprawie w dniu 31.5.2012 r. (k. 72).

Sąd Okręgowy nie przybliżył w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn oddalenia wniosków dowodowych powoda, zawartych w piśmie z 27.4.2012 r., naruszając w ten sposób dyspozycję przepisu art. 328 § 2 k.p.c. Samo postanowienie dowodowe Sądu Okręgowego było jednak zasadne. Wnioski dowodowe powoda zostały bowiem złożone po upływie dwóch tygodni od dnia doręczenia powodowi odpowiedzi na pozew, co nastąpiło w dniu 11.4.2012 r., zgodnie z oświadczeniem powoda zawartym w piśmie z 27.4.2012 r. (k. 55).

Zgodnie z art. 479 12 § 1 k.p.c. powodowi należało przyznać prawo powołania dodatkowych dowodów na powyższe okoliczności, gdyż na etapie postępowania przedsądowego pozwany nie podważał faktu powstania szkody, a także jej wysokości. Z tej możliwości pozwany skorzystał natomiast w odpowiedzi na pozew, na skutek czego po stronie powoda powstała potrzeba powołania dowodów na poparcie twierdzeń pozwu. Zgodnie jednak ze zdaniem drugim art. 479 12 § 1 k.p.c. takie twierdzenia i dowody powinny być powołane w terminie dwutygodniowym od dnia, w którym ich powołanie stało się możliwe, tj. poczynając od dnia doręczenia powodowi odpowiedzi na pozew (11.4.2012 r.). Powyższy termin prekluzyjny został przez powoda przekroczony, bez podania przyczyny takiego stanu rzeczy. Wobec tego wnioski dowodowe zawarte w piśmie procesowym powoda z 27.4.2012 r. podlegały oddaleniu; stanowisko to należy odnosić również do złożonych w powyższym piśmie dowodów z dokumentów, które nie zostały wymienione w postanowieniu dowodowym Sądu Okręgowego z 31.5.2012 r.

Należy ponadto podkreślić, że pełnomocnik powoda, obecny na rozprawie w dniu 31.5.2012 r., nie wniósł na podstawie art. 162 k.p.c. o wpisanie do protokołu zastrzeżeń przeciwko oddaleniu wniosków o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron (k. 72), w związku z czym utracił on prawo powoływania się w dalszym toku postępowania na domniemane uchybienie procesowe Sądu pierwszej instancji, wynikające z nieprzeprowadzenia tych dowodów (zob. np. wyrok SN z 14.12.2011 r., I CSK 374/11, LEX nr 1131115).

Również treść akt szkodowych, dopuszczonych przez Sąd Rejonowy jako dowód w związku z wnioskiem powoda zamieszczonym w pozwie, nie pozwala uznać, iż roszczenie pozwu zostało udowodnione. Znajdujące się w tych aktach fotografie uszkodzonej żyłki i urządzeń wytwórczych powoda nie dokumentują wystarczająco związku przyczynowego między zdarzeniem opisanym przez powoda a powstaniem szkody, przede wszystkim zaś nie wykazują zakresu i wartości tej szkody, która miała obarczać powoda na zasadzie odpowiedzialności cywilnej wobec kontrahenta niemieckiego. Ponadto Sąd nie dysponuje wiedzą fachową, aby ocenić znaczenie tych fotografii pod kątem przyczyn wyrządzenia szkody oraz jej wielkości. Okoliczność zaś, iż likwidator powołany przez pozwanego sporządził protokół szkody z 15.10.2010 r. (w aktach szkody) nie może być uznana za dowód przesądzający o powstaniu szkody i jej wysokości, zwłaszcza że w końcowej części tego protokołu powód został zobowiązany do „przedłożenia szczegółowego roszczenia wraz ze specyfikacją dochodzonej kwoty”. Z kolei umowy o pracę i świadectwa pracy pracowników powoda, powołane przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku, mogły dowodzić jedynie tego, iż urządzenia powoda były obsługiwane przez osoby legitymujące się wymaganymi kwalifikacjami (czego wszakże pozwany nie podważał), w żadnym jednak przypadku nie stanowiły dowodu na okoliczność wyrządzenia szkody w materiale poddanym obróbce.

Ponadto w aktach szkodowych znajdują się dowody dostaw materiału przez kontrahenta powoda ( (...)), a także faktury wystawione przez powoda, obejmujące jego należności z tytułu świadczenia na rzecz tego kontrahenta usług polegających na konfekcjonowaniu żyłki. Z tych dokumentów nie sposób jednak żadną miarą wyprowadzić wniosków co do ilości uszkodzonego materiału (żyłki), która według powoda miała wynosić 2780 kg, ani też co do jego wartości, wyrażonej dochodzoną w pozwie kwotą 25159 euro (103.665 zł). Określona w powyższych fakturach wysokość wynagrodzenia za usługi świadczone przez powoda na rzecz (...) nie daje bowiem podstaw do ustalenia wartości materiału, który został dostarczony powodowi w celu wykonania powyższych usług. Wykazanie wysokości szkody w materiale (żyłce) powierzonej przez (...), wymagałoby, w ocenie Sądu Apelacyjnego, np. przedłożenia dowodów zakupu materiału przez (...) albo wykazania w inny sposób jego ceny rynkowej. Takie wnioski dowodowe nie zostały jednak zgłoszone przez powoda.

Należy zdecydowanie odrzucić stanowisko, według którego okoliczności faktyczne skutkujące odpowiedzialnością pozwanego miałyby być wykazane poprzez sam fakt, iż na etapie postępowania szkodowego (przedsądowego) pozwany nie odnosił się bezpośrednio do kwestii związanych z powstaniem szkody (jej wysokości), koncentrując się na zaprzeczeniu jego odpowiedzialności w świetle postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia (zob. decyzja pozwanego z 30.6.2011 r. – k. 7). Tak sformułowane stanowisko pozwanego otwierało przed powodem – co wynika z powyższych rozważań - możliwość uzupełnienia materiału dowodowego na warunkach określonych w art. 479 12 § 1 k.p.c. Odrzucenie przez pozwanego w decyzji z 30.6.2011 r. jego odpowiedzialności co do zasady nie wykluczało natomiast zakwestionowania przez niego w toku postępowania (w odpowiedzi na pozew) twierdzeń powoda o faktach, uzasadniających odpowiedzialność pozwanego. Uznając brak swojej odpowiedzialności co do zasady, strona pozwana mogła bowiem, na etapie przedsądowym, pominąć szczegółową ocenę okoliczności faktycznych, dokonaną w aspekcie procesowego obowiązku wykazania przez powoda poniesionej szkody (art. 6 k.c.).

W niniejszej sprawie brakuje, w ocenie Sądu Apelacyjnego, podstaw do dopuszczenia dowodów z urzędu (art. 232 zd. 2. k.p.c.) na okoliczność zdarzenia wyrządzającego szkodę, powstania szkody oraz jej wysokości. Po pierwsze bowiem, dopuszczenie w postępowaniu w sprawach gospodarczych dowodów z urzędu należy traktować jako wyjątek od reguły, znajdujący uzasadnienie w świetle szczególnych okoliczności sprawy (tak np. SN w wyroku z 26.1.2012 r., I UK 218/11. LEX nr 1162650), których zabrakło w niniejszym procesie W szczególności powód nie może być traktowany jako podmiot nieporadny lub nieświadomy swoich obowiązków procesowych, skoro był on reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji. Po wtóre zaś, ze szczególną ostrożnością należy podchodzić do dopuszczenia przez sąd z urzędu dowodów, które dla strony – jak w niniejszej sprawie – uległy sprekludowaniu w związku treścią art. 479 12 § 1 k.p.c., w przeciwnym bowiem razie sąd naraża się na zarzut naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (zob. wyrok SN z 4.1.2007 r., V CSK 377/06, OSP 2008, nr 1, poz. 8). Należy jednak podkreślić, że nawet dopuszczenie tych dowodów (z zeznań świadków i przesłuchania stron) nie dałoby prawdopodobnie podstaw do ustalenia wysokości szkody, co wymaga z natury rzeczy dowodzenia za pomocą dokumentów, w celu wykazania ilości i wartości towaru powierzonego przez (...), uszkodzonego z przyczyn leżących po stronie powoda.

Nie wystąpiły również przesłanki uzasadniające zastosowanie przepisu art. 322 k.p.c. W tym zakresie należy wskazać, po pierwsze, iż powód dalece nie wyczerpał w niniejszym procesie środków procesowych (dowodów) w celu udowodnienia wysokości żądania, zaś sytuacja ta była spowodowana biernością dowodową powoda, na skutek czego niepodobna byłoby twierdzić, że ścisłe udowodnienie roszczenia, co do jego wysokości, było niemożliwe lub nader utrudnione. Po drugie, przejście do stosowania art. 322 k.p.c. wymaga udowodnienia szkody co do zasady. Wobec niedostatków materiału dowodowego, zgromadzonego w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, nie można zaś jednoznacznie ustalić, że pozwany ponosi odpowiedzialność cywilną wobec (...), wobec nieudowodnienia zasadności roszczenia tego ostatniego poprzez wykazanie, iż w związku z wadliwym działaniem urządzenia pozwanego powstała szkoda w materiale powierzonym przez (...).

Ostatecznie należy zatem podzielić zarzuty apelacji, w myśl których Sąd Okręgowy naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c., przekraczając granice swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wystarcza do ustalenia szkody poniesionej przez powoda, w wysokości określonej w pozwie, w związku z jego odpowiedzialnością wobec (...). Ze wskazanych wyżej względów orzeczono jak w punkcie I na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., co oznacza zmianę zaskarżonego wyroku polegającą na oddaleniu powództwa, w związku z uznaniem go za nieudowodnione (art. 6 k.c.).

Powód, jako strona przegrywająca spór (art. 98 k.p.c.), został obciążony zwrotem kosztów procesu w pierwszej instancji, obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w wysokości 3600 zł (§ 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.9.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) i opłatę od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17 zł.

W punkcie II. wyroku orzeczono o kosztach postępowania apelacyjnego, którymi należało obciążyć powoda na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Koszty te wyniosły: 2.700 zł tytułem zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym (§ 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 powyższego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości) oraz 5.183 zł tytułem opłaty od apelacji.

bp