Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 4 PAŹDZIERNIKA 2007 R.
SNO 61/07
Przewodniczący: sędzia SN Piotr Hofmański (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Tadeusz Wiśniewski, Andrzej Wróbel.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Rzecznika
Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych oraz protokolanta po rozpoznaniu w
dniu 4 października 2007 r. sprawy sędziego Sądu Apelacyjnego w związku z
odwołaniem Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 23 kwietnia 2007 r., sygn. akt (...)
1) u t r z y m a ł w m o c y z a s k a r ż o n y w y r o k ,
2) kosztami sądowymi postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Apelacyjnego stanął pod zarzutem przewinienia dyscyplinarnego
polegającego na tym, że w okresie od maja 2004 r. do stycznia 2005 r. uchybił
godności sprawowanego urzędu w ten sposób, że wbrew postanowieniom § 19 i 19
Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów (załącznik do uchwały Nr 16 Krajowej Rady
Sądownictwa z dnia 19 lutego 2003 r.) korzystał nieodpłatnie z samochodu Toyota
Avensis, należącego do firmy W.(...) M.(...) „O.(...)” Leszka B., a nadto co najmniej
trzykrotnie korzystał z wypoczynku w Ośrodku „W.(...)” w G., dzierżawionym przez
Leszka B., co mogło stwarzać warunki do wywierania wpływu na jego osobę oraz
wywołać wątpliwości co do bezstronnego wykonywania przez sędziego obowiązków.
Wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2007 r., sygn. akt (...), Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny uznał sędziego Sądu Apelacyjnego za winnego wyżej opisanego
przewinienia dyscyplinarnego, eliminując jednak z opisu przypisanego mu czynu
zachowanie związane z nieodpłatnym korzystaniem z samochodu Toyota Avensis,
kwalifikując przypisane sędziemu Sądu Apelacyjnego zachowanie jako przewinienie
dyscyplinarne mniejszej wagi na podstawie art. 107 § 1 i 109 § 5 u.s.p. i odstępując od
wymierzenia mu kary.
Wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego spotkał się z dezaprobatą
Ministra Sprawiedliwości, który – zaskarżając go – podniósł zarzuty:
• obrazy prawa procesowego, to jest art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. przez niewskazanie
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn, dla których Sąd oparł się na
dowodach z zeznań świadka Leszka B. i wyjaśnieniach obwinionego złożonych przed
Rzecznikiem Dyscyplinarnym, w sytuacji kiedy relacje wymienionych osób składane
2
na poszczególnych etapach postępowania dyscyplinarnego co do faktu posiadania
przez Leszka B. wiedzy o korzystaniu przez sędziego Sądu Apelacyjnego z
samochodu Toyota Avensis będącego w leasingu przedsiębiorstwa W.(...) M.(...)
„O.(...)” w A., były ze sobą sprzeczne;
• błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał
wpływ na treść tego orzeczenia, polegającego na wadliwym przyjęciu, że obwiniony
sędzia Sądu Apelacyjnego korzystał z samochodu Toyota Avensis będącego w
leasingu przedsiębiorstwa W.(...) M.(...) „O.(...)” w A. bez wiedzy i zgody Leszka B.,
co w konsekwencji doprowadziło do niezasadnego wyeliminowania tego zachowania z
opisu przypisanego obwinionemu czynu, jako nie wypełniającego znamion
przewinienia dyscyplinarnego;
• obrazy prawa materialnego, to jest art. 109 § 5 u.s.p., przez niezasadne
przyjęcie, że elementy przedmiotowe dotyczące przypisanego obwinionemu czynu
oraz podmiotowe dotyczące jego osoby pozwoliły na uznanie tego przewinienia
dyscyplinarnego za wypadek mniejszej wagi, a w konsekwencji zastosowanie wobec
obwinionego sędziego Sądu Apelacyjnego dobrodziejstwa instytucji odstąpienia od
wymierzenia kary.
Formułując powyższe zarzuty, Minister Sprawiedliwości wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi
Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie zaś o zmianę wyroku w
części dotyczącej orzeczenia o karze przez wymierzenie obwinionemu sędziemu Sądu
Apelacyjnego – na podstawie art. 109 § 1 pkt 2 u.s.p. – kary dyscyplinarnej nagany.
Na rozprawie dyscyplinarnej przed Sądem Najwyższym – Sądem
Dyscyplinarnym zarówno obwiniony sędzia Sądu Apelacyjnego i jego obrońca, jak i
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych wnieśli o utrzymanie
zaskarżonego wyroku w mocy. Obrońca obwinionego wniósł ponadto o rozważenie,
czy przewinienie dyscyplinarne przypisane sędziemu Sądu Apelacyjnego nie uległo
przedawnieniu.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należało poddać rozwadze ewentualny wniosek obrońcy
obwinionego sędziego Sądu Apelacyjnego o umorzenie postępowania w sprawie z
powodu przedawnienia. Zgodnie z art. 108 § 1 u.s.p., po upływie trzech lat od chwili
czynu nie można wszcząć postępowania dyscyplinarnego. Jest oczywiste, że w
wypadku przypisania obwinionemu zachowania rozciągniętego w czasie, miarodajną
dla oceny skutków przedawnienia jest chwila zakończenia czynu. Biorąc powyższe
pod uwagę, należy zaznaczyć, że w rozpoznawanej sprawie chwilą tą powinna być
„jesień 2004 r.”, albowiem takie ustalenie przyjęto w odniesieniu do ostatniego pobytu
sędziego Sądu Apelacyjnego w G. Wprawdzie w opisie czynu przypisanego
3
obwinionemu w wyroku Sądu pierwszej instancji figuruje „styczeń 2005 r.” jako
moment wyznaczający zakończenie realizacji zachowania uznanego za przewinienie
dyscyplinarne, niemniej to wskazanie jest wadliwe, jeśli weźmie się pod uwagę to, że
Sąd ten wyeliminował z opisu czynu przypisanego sędziemu Sądu Apelacyjnego
zachowanie polegające na nieodpłatnym korzystaniu z samochodu Toyota Avensis.
Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, końcowa data przewinienia ustalona
została z uwzględnieniem czasu korzystania z tego samochodu, a nie wypoczynku w
Ośrodku „W.(...)” w G. Wskazane tu uchybienie, jakim dotknięty jest zaskarżony
wyrok, stanowi w istocie błąd w ustaleniach faktycznych, jednak uchybienie to
pozostaje w ocenie Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego bez jakiegokolwiek
znaczenia dla rozstrzygnięcia. W szczególności – co należy podkreślić w związku z
treścią wniosku obrońcy obwinionego – nie ma podstaw do uznania, że prawidłowe
określenie daty końcowej popełnienia przewinienia dyscyplinarnego mogłoby mieć
wpływ na sposób liczenia terminu przedawnienia tego przewinienia, określonego w
art. 108 § 1 u.s.p. Jeśli bowiem nawet przyjąć, że owa data końcowa przypada na
„jesień 2004”, to przecież przed upływem trzech lat wszczęto wobec sędziego Sądu
Apelacyjnego postępowanie dyscyplinarne, co spowodowało następnie „prolongatę”
przedawnienia zgodnie z art. 108 § 2 u.s.p. W konsekwencji brak jest podstaw do
uwzględnienia wniosku obrońcy obwinionego sędziego Sądu Apelacyjnego o
umorzenie postępowania dyscyplinarnego.
Odwołanie Ministra Sprawiedliwości okazało się niezasadne.
Trzeba przyznać, że omawiając materiał dowodowy w zakresie zeznań świadka
Leszka B. i wyjaśnień obwinionego sędziego Sądu Apelacyjnego, Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny w istocie skoncentrował się na zeznaniach i wyjaśnieniach tych
uczestników postępowania złożonych na rozprawie przed sądem, pominął zaś te, które
zostały złożone jeszcze w postępowaniu wyjaśniającym. Są jednak dwa zasadnicze
powody, dla których uchybienie to nie mogło mieć najmniejszego nawet wpływu na
treść rozstrzygnięcia.
Po pierwsze, nie sposób nie dostrzec, że wyjaśnienia i zeznania składane przed
Rzecznikiem Dyscyplinarnym mogą być tylko pomocniczo wykorzystywane w
postępowaniu sądowym, albowiem zasadniczą funkcją, jaką pełnią, jest dostarczenie
oskarżycielowi materiału dowodowego, na którym opiera on skargę. Wynika to z
modelu postępowania dyscyplinarnego, które podobnie jak wszystkie inne
postępowania, w których ustalana jest odpowiedzialność o charakterze represyjnym,
oparte jest na zasadzie bezpośredniości. Po drugie, w realiach konkretnej sprawy
okoliczność, której dotyczy niezgodność zeznań i wyjaśnień, czyli wiedza Leszka B. o
korzystaniu przez sędziego Sądu Apelacyjnego z samochodu Toyota Avensis, nie ma
żadnego znaczenia w postępowaniu, albowiem Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
wyeliminował z opisu czynu zachowanie związane z korzystaniem przez obwinionego
4
z przedmiotowego samochodu i uczynił to ze zgoła odmiennych względów niż stan
świadomości sędziego Sądu Apelacyjnego w kwestii przynależności samochodu do
firmy Leszka B. Sąd pierwszej instancji uznał bowiem, że charakter stosunków
łączących dysponenta samochodu, radcę prawnego M. B. z obwinionym, czynił
wzajemne świadczenie sobie rozmaitych uprzejmości, w tym korzystanie z samochodu
służbowego, rzeczą zupełnie naturalną i nie mogącą stanowić podstawy
jakiegokolwiek zarzutu pod adresem sędziego.
Niezasadny jest w całej rozciągłości drugi z podniesionych w odwołaniu
zarzutów. Błędu w ustaleniach faktycznych, stanowiącego podstawę orzeczenia Sądu
pierwszej instancji, skarżący upatruje w wadliwym ustaleniu kwestii wiedzy sędziego
Sądu Apelacyjnego o przynależności samochodu Toyota Avensis do firmy W.(...)
M.(...) „O.(...)”. Zarzut ten pozostaje w ścisłym powiązaniu z zarzutem omówionym
powyżej i uznanym za niezasadny z powodu braku wpływu uchybienia na treść
orzeczenia. Dodać jednak trzeba, że stwierdzenie braków uzasadnienia nie może być
utożsamiane z błędem w ustaleniach faktycznych. Błędu takiego sąd dopuszcza się
wtedy, gdy czyni ustalenia w oderwaniu od zebranych w sprawie dowodów, względnie
dokonuje oceny dowodów w sposób naruszający reguły określone w prawie
procesowym. Nie można zaś mówić o błędzie w ustaleniach faktycznych z tego tylko
powodu, iż skarżący ma inną wizję przebiegu zdarzeń i w środku odwoławczym
podejmuje po prostu polemikę z tym, co sąd ustalił. Tak jest właśnie w niniejszej
sprawie. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny powołał w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku te dowody, które uznał za wiarygodne i na nich oparł dokonane ustalenia
faktyczne.
Reasumując dotychczasowe rozważania, stwierdzić wypada, że brak jest podstaw
do korekty opisu czynu przypisanego obwinionemu sędziemu Sądu Apelacyjnego już
to z powodu braku znaczenia takiej korekty dla treści orzeczenia (co dotyczy czasu
popełnienia przewinienia dyscyplinarnego), już to z powodu braku podstaw dla
dokonania takiego zabiegu (co dotyczy kwestii korzystania przez obwinionego z
samochodu Toyota Avensis).
Pozostaje do rozważania zarzut dotyczący obrazy prawa materialnego,
polegającej – zdaniem skarżącego – na przyjęciu, iż przewinienie dyscyplinarne
sędziego Sądu Apelacyjnego stanowi przypadek mniejszej wagi. Zarzut ten
skonstruowany został w oderwaniu od dwóch poprzednich zarzutów. Jak wywodzi
autor odwołania, przyjęcie kwalifikacji z art. 109 § 5 u.s.p. wadliwe jest nie dlatego, że
niezasadnie wyeliminowano z opisu czynu istotny jego fragment, ale wadliwe jest
samo w sobie. Twierdzi bowiem Minister Sprawiedliwości, że przypisane sędziemu
Sądu Apelacyjnego zachowanie polegające na korzystaniu z wypoczynku w ośrodku
„W.(...)” po zaniżonych cenach, jest wysoce szkodliwe i nieetyczne, a z tego powodu
powinno spotkać się z surowszą reakcją ze strony Sądu Dyscyplinarnego. Zarzut ten
5
nie jest jednak przekonywający, jeśli się zważy, że wywód autora odwołania polega
jedynie na wyakcentowaniu okoliczności obciążających i całkowitym pominięciu
okoliczności łagodzących. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku przekonuje
jednak, że wszystkie okoliczności wskazane przez autora odwołania wzięte zostały
pod uwagę prze Sąd pierwszej instancji, który ponadto obszernie wywiódł, dlaczego
wskazane przezeń okoliczności łagodzące przemawiają za przyjęciem, że przypisane
sędziemu Sądu Apelacyjnego zachowanie powinno być potraktowane jako przypadek
mniejszej wagi, zaś samo przeprowadzenie wobec niego postępowania
dyscyplinarnego będzie dla niego należytą nauczką i spowoduje, że będzie on
skrupulatnie przestrzegał zasad etyki sędziowskiej w przyszłości.
Wziąwszy powyższe pod uwagę Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł, jak
w wyroku.