Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 110/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Rygiel

Sędziowie:

SSA Władysław Pawlak

SSA Jerzy Bess

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2012 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa R. I.

przeciwko S. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 30 listopada 2011 r. sygn. akt I C 232/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

w punkcie I kwotę 86.507zł zastępuje kwotą 80.651,32zł

( osiemdziesiąt tysięcy sześćset pięćdziesiąt jeden złotych trzydzieści dwa grosze) oraz dodaje po słowach: „z ustawowymi odsetkami”, a przed słowami: „od 15 grudnia 2010r.” wyrażenie o treści: „liczonymi w stosunku rocznym według stopy procentowej opublikowanej przez Zarząd Systemu R. Federalnej (USA) w raporcie statystycznym H.15 lub innej publikacji zastępującej ten raport, powiększonej o 3%”;

2.  oddala apelację w pozostałej części i zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2 700zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Krakowie od pozwanego S. S. kwotę 3.077,95zł ( trzy tysiące siedemdziesiąt siedem złotych dziewięćdziesiąt pięć groszy) tytułem brakujących kosztów sądowych.

Sygn. akt I ACa 110/12

UZASADNIENIE

Powód R. I. w pozwie skierowanym przeciwko S. S. domagał się zasądzenia kwoty 114 412 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 86 507 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 15 grudnia 2010 r. oraz kwotę 1 958 zł. tytułem kosztów procesu, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił, nakazując pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4 290 zł tytułem brakujących kosztów sądowych.

W uzasadnieniu ustalił, że : Strony poznały się w 2003 r. u znajomych, kiedy pozwany przebywał w Polsce na urlopie, gdyż na co dzień mieszkał i prowadził interesy w USA. Pozwany uważany był za człowieka majętnego. W 2005 r. powód pożyczył mu kwotę 60 000 zł - bez wynagrodzenia - na zakup mieszkania w K.. Pozwany zwrócił pożyczkę po 3 miesiącach. Później również bez gratyfikacji w ramach przysługi koleżeńskiej powód pożyczył pozwanemu kwotę 20 000 zł na wyposażenie mieszkania. Także i ta pożyczka została powodowi zwrócona.

Strony pozostawały w stałym kontakcie mailowym, telefonicznym bądź poprzez skypa. Powód był zainteresowany nabyciem w USA samochodu osobowego i w tym celu śledził odpowiednie strony internetowe dotyczące rynku samochodowego amerykańskiego. W dniu 4 listopada 2008 r. powód wysłał do pozwanego maila o treści: „.. .S., trzeba ich przycisnąć jeszcze i niech dadzą mniejszą fakturę i trzeba brać i już. Wpłać zaliczkę i jedziemy z koksem”. Tego samego dnia pozwany odpowiedział powodowi:”...twoja decyzja wygląda dobrze i jest też sprawdzony i ma 12 000 mil mniej a to bardzo dobrze. Jak chcesz to ty będziesz nim jeździł.” W dniu 7 listopada 2011 r., pozwany poinformował powoda, że wpłacił 1 000 USD oraz że powód musi do piątku 14 listopada 2008 r. zrobić przelew. 14 listopada 2008 r. powód dokonuje przelewu kwoty 8 000 USD o równowartości 24 043,20 zł, a z kolei 5 grudnia 2008 r. przelewu 20 000 USD o równowartości 62 142 zł, natomiast w dniu 21 stycznia 2009 r. 5 000 USD. W tym okresie czasu strony prowadzą korespondencję w sprawie nabycia M. (...) i A. (...).

W dniu 2 marca 2009 r. powód decyduje się na zakup M. (...) (...S. zrób inspekcje tego GL i jak jest OK to bierzemy go...). Na to pozwany odpowiada ...R. jakbyś wysłał kasę to wyślij na konto - H. S...”. W dniu 12 marca 2009 r. powód dokonuje przelewu kwoty 3 000 USD odpowiadającej kwocie 11 148,30 zł na konto matki pozwanego. W dniu 19 marca 2009 r. matka pozwanego wpłaciła dealerowi(...)czekiem kwotę 5 633 USD. Następnego dnia powód zapytuje dealera w USA czy pozwany wpłacił pieniądze na samochód i otrzymuje odpowiedź, że wpłacił 5 600 USD zaliczki, obiecując że wróci, gdy będzie miał pieniądze. W dniu 21 marca 2009 r. powód znowu zapytuje dealera o to czy pozwany wpłacił pieniądze na samochód. Uzyskuje odpowiedź, że pozwany miał być w sobotę, ale się nie pojawił. Na zapytanie powoda skierowane we wtorek w dniu 24 marca 2009 r. do dealera „co z moim GL, czy masz wszystkie pieniądze”, otrzymał odpowiedź, że pozwany dzwonił w poniedziałek i powiedział, że przyjdzie tego dnia w celu sfinalizowania transakcji.

W dniu 30 marca 2009 r. powód został poinformowany przez dealera, że pozwany nie przyniósł pieniędzy, a właściciel sprzedał samochód. Na pretensje powoda, pozwany tego dnia odpowiedział: „...nie ma sprawy, daj mi namiary na konto, zwrócę Ci kasę...”. W dniu 14 kwietnia 2009 r. pozwany przesłał powodowi na jego konto 9 367 USD odpowiadające kwocie 29 491,06 zł, informując go, że przesłał tyle ile miał oraz ...’’możesz być pewny że ci wszystko wyślę z twoich pieniędzy minus przelewy 36 000 USD -45-45-45. W dniu 22 kwietnia 2009 r. powód potwierdza przelew na kwotę 9 367 USD oraz informuje pozwanego, że nie ma dwóch pozostałych obiecanych przelewów.

W rozważaniach prawnych, Sąd Okręgowy w pierwszym rzędzie wyjaśnił, że podniesiony przez pozwanego zarzut braku jurysdykcji krajowej nie zasługiwał na uwzględnienie, a to w świetle treści przepisu art. 1107 7 pkt 1 k.p.c. Zdaniem Sądu pierwszej instancji łącząca strony umowa miała być wykonana na terytorium Polski, gdyż zakupiony w USA samochód osobowy miał być sprowadzony do Polski. Ponadto skoro umowa nie została przez pozwanego wykonana, to otrzymane przez niego pieniądze na jej realizację winny być rozliczone i zwrócone powodowi na jego konto bankowe w Polsce.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił też zarzutu pozwanego braku po jego stronie legitymacji procesowej biernej. Wbrew stanowisku pozwanego, powód nie zawierał umowy z jego matką oraz nie zobowiązywał się do zapłaty na jej rzecz wynagrodzenia w kwocie 3 000USD za czynności pośrednictwa. Pozwany mimo licznej, czasami codziennej korespondencji mailowej nigdy nie wspominał powodowi o odpłatności za swoje usługi, ani też nie uzależniał zaangażowania od wypłaty gratyfikacji za firmowanie swoim nazwiskiem zakupu pojazdu przez H. S.. Według Sądu pierwszej instancji, matka pozwanego miała być formalnym nabywcą pojazdu od dealera i późniejszym formalnym odsprzedawcą pojazdu powodowi w celu korzystnego dla powoda zmniejszenia należności celnych związanych ze sprowadzeniem samochodu do Polski. Chronologia zdarzeń wskazuje, że przesłanie przez powoda kwoty 3 000 USD na konto matki pozwanego związane było z wpłaceniem przez nią w dniu 19 marca 2009 r. zaliczki dealerowi, a nie wynagrodzeniem za pośrednictwo, pomijając już okoliczność, że mogło być należne, ale do dopiero, gdyby transakcja została wykonana.

Sąd Okręgowy przyjął, iż strony w drodze czynności konkludentych zawarły umowę nienazwaną o świadczenie usług ( polegających na wyszukaniu samochodu, sprawdzeniu jego stanu technicznego, zakupu w imieniu własnym, ale na rzecz powoda, za dostarczone przez niego środki finansowe i pomocy w transporcie pojazdu drogą morską do kraju), do której z mocy odesłania zawartego w art. 750 k.c. mają odpowiednie zastosowanie przepisy regulujące umowę zlecenia, przy czym pozwany zobowiązał się do wykonania usługi pośrednictwa na rzecz powoda bez wynagrodzenia, tym bardziej że wcześniej powód udzielał pozwanemu pożyczek bez gratyfikacji. Poza tym, skoro umowa nie została wykonana to i tak wynagrodzenie się nie należy. Umowa zlecenia jest umową starannego działania i wobec tego stosownie do art.742 k.c. dający zlecenie powinien zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia. W związku z tym w skład tych wydatków nie mogą wchodzić: kwota 5 633 USD wpłacona dealerowi i kwota

11  937,01 USD tytułem wynagrodzenia pełnomocnika reprezentującego matkę pozwanego w procesie cywilnym w USA przeciwko dealerowi. Wszak pozwany swoim postępowaniem polegającym na nie dopłaceniu w umówionym terminie reszty ceny nabycia pojazdu, nie doprowadził do zakupu samochodu, a tym samym wykonania umowy łączącej go z powodem. Jedyną przyczyną takiego zachowania pozwanego był brak pieniędzy otrzymanych od powoda. Jeśli zatem pozwany swoim nagannym i nieodpowiedzialnym postępowaniem doprowadził do problemów z odzyskaniem wpłaconej zaliczki i potem na drodze sądowej musiał odzyskiwać tę należność, to tych należności nie można traktować jako wydatków w rozumieniu powołanego przepisu.

Za zasadne natomiast Sąd Okręgowy uznał wydatki na pokrycie kosztów trzech badań technicznych samochodu w wysokości 750USD oraz na pokrycie kosztów dojazdu w wysokości 500 USD.

Ostatecznie więc od przekazanej przez powoda pozwanemu kwoty 36 000 USD na wykonanie umowy, należało odjąć kwotę 9 367 USD zwróconą powodowi w dniu 14 kwietnia 2009 r. oraz kwoty 750 USD i 500 USD, co daje kwotę 25 259 USD, która po pomnożeniu jej przez średni kurs sprzedaży 1 USD na dzień orzekania (3,4248 zł), daje kwotę 86 507 zł.

O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 k.c., a o kosztach procesu w oparciu o przepis art. 100 k.p.c. mając na uwadze , iż powód wygrał proces w 74%. Ponadto nakazał pobrać od pozwanego tytułem brakującej opłaty sądowej od pozwu kwotę obliczoną od uwzględnionej kwoty żądania.

W apelacji pozwany zaskarżając powyższy wyrok w części w jakiej zostało uwzględnione powództwo oraz w odniesieniu do rozstrzygnięcia o kosztach procesu i kosztach sądowych, wniósł o jego uchylenie, zniesienie postępowania i odrzucenia pozwu przy uwzględnieniu kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Zarzucił naruszenie prawa procesowego, a to : art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 1 , art. 1103 k.p.c. i art. 1103 ( 7) pkt 1 k.p.c., a także art. 222 k.p.c., poprzez nie wydanie postanowienia o odrzuceniu pozwu, z uwagi na brak jurysdykcji karowej sądu polskiego; art. 227 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie wniosku pozwanego o zwrócenie się do Sądu Stanowego H. F., S.w USA w celu przedstawienia do niniejszej sprawy kopii dokumentów ze sprawy z powództwa matki pozwanego przeciwko dealerowi na okoliczność, że strony procesu nie łączyła umowa pożyczki, legitymacja bierna przysługiwała matce pozwanego, która miała być stroną umowy zakupu samochodu dla powoda i poniesionych wydatków w celu wykonania zobowiązania; art. 233 § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów i nie przyjęcie iż: to matka pozwanego miała nabyć dla powoda pojazd za co otrzymała wynagrodzenie; wydatki poniesione przez pozwanego tytułem zaliczki na samochód oraz koszty procesu przeciw dealerowi były wydatkowane z należytą starannością i za zgodą powoda; zawarta przez strony umowa nie obejmowała transportu droga morską do kraju, tak aby można było uznać , że miejscem wykonania jest terytorium Polski; umowa została wykonana; oświadczenie matki pozwanego o zatrudnieniu także jej do zakupu pojazdu jest wiarygodne; oświadczenia pozwanego o wysokości wydatków związanych z poszukiwaniem i inspekcjami samochodów są wiarygodne; maile pomiędzy powodem i dealerem świadczą o zawinionym niedotrzymaniu przez pozwanego terminu zapłaty reszty ceny, są niewiarygodne , skoro są sprzeczne z zapadłym w USA wyrokiem przeciw temu dealerowi; powód wyraził zgodę na wytoczenie procesu przeciw dealerowi i zatrudnieniu adwokata; rachunki pozwanego nigdy nie były zajmowane na poczet jakichkolwiek długów tak aby pozwany nie mógł zapłacić pozostałej ceny kupna; nie istnieje wiarygodny dowód, z którego jasno wynikałaby data zapłaty reszty ceny za samochód ustalona pomiędzy dealerem a pozwanym, tak by można stwierdzić, że pozwany nie dochował go; art. 278 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie przez Sąd ustaleń, do stwierdzenia których konieczne były wiadomości specjalne tłumacza języka angielskiego w zakresie maili w języku angielskim pomiędzy powodem a dealerem, z których ma wynikać, że pozwany nie dochował terminu płatności reszty ceny samochodu, mimo że co innego wynika z akt sprawy wytoczonej przez matkę pozwanego przeciwko dealerowi, a także nie powołanie biegłego w prawie obowiązującym na terenie USA w zakresie ustalenia, jakie skutki w sferze prawnej ma przyjęty przez Sąd pierwszej instancji brak zapłaty przez pozwanego, z uwagi na naruszenie zasady staranności, braku zapłaty reszty ceny w terminie, mimo otrzymanej przez dealera zaliczki i wpływu tych okoliczności na odpowiedzialność pozwanego; art. 5 ust.2 w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy o języku polskim przez przyjęcie za dowody przedstawionych przez powoda pism sporządzonych w języku angielskim bez ich tłumaczenia na język urzędowy, czyli na język polski; art. 100 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji gdy pozew podlegał odrzuceniu.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie z zasądzeniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd drugiej instancji przyjmuje co do zasady za Sądem pierwszej instancji, iż w przedmiotowej sprawie istnieje bezwzględna przesłanka procesowa jaką jest jurysdykcja krajowa sądu polskiego, przy czym opiera się ona na innej niż wskazana przez Sąd Okręgowy podstawie prawnej. Niewątpliwym jest, iż strony zawarły umowę na mocy której pozwany zobowiązał się nabyć w USA dla powoda za przesłane przez niego środki finansowe konkretny samochód. Wobec tego umowa ta miała być wykonana na terytorium USA. Powód w toku procesu nie podawał jakichkolwiek okoliczności i dowodów dotyczących transportu zakupionego dla niego pojazdu drogą morską do kraju, a w związku z tym poczynione w tej materii przez Sąd Okręgowy wywody co do tego, że zawarta przez strony obejmowała ustalenia w zakresie transportu samochodu do Polski należy uznać za dowolne. W konsekwencji skonstatować trzeba, że jurysdykcja sądu polskiego nie mogła opierać się na przepisie art. 1103 7 pkt 1 k.p.c. Wprawdzie Sąd pierwszej instancji wywodził jurysdykcję krajową z faktu, iż skoro umowa nie została wykonana to przekazane przez powoda środki finansowe na jej realizację winny być rozliczone i zwrócone przez pozwanego na konto powoda w Polsce, jednak ta sytuacja nie podpada pod dyspozycję art. 1103 7 pkt 1 k.p.c., gdyż w przepisie tym chodzi o zobowiązanie wynikające z czynności prawnej, które miało być wykonane w Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wspomniano wyżej zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustalenia jakoby strony poczyniły uzgodnienia co do sfery podmiotowej i przedmiotowej w zakresie transportu do Polski zakupionego na terytorium USA pojazdu.

Jurysdykcja krajowa sądu polskiego wynika natomiast z przepisu art. 1103 7 pkt 4 k.p.c. Mianowicie przedmiotem sporu jest roszczenie o prawo majątkowe (taki charakter ma powództwo o zapłatę), a pozwanemu przysługują w Rzeczypospolitej Polskiej prawa majątkowe o znacznej wartości w stosunku do wartości przedmiotu sporu. Pozwany wraz z żoną jest współwłaścicielem w /4 części na prawach wspólności majątkowej małżeńskiej lokalu użytkowego o powierzchni użytkowej 72,85 m 2 położonego w K. przy ul. (...) wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej. W dniu zakupu tj. 12 października 2006 r. cena za to prawo wyniosła 213 304,80 zł (k. 118-121), a zatem prawie o 100% przekroczyła wartość przedmiotu sporu.

Istnienie jurysdykcji krajowej sądu polskiego oznacza, że postępowanie, w tym roztrząsanie dowodów odbywa się przy zastosowaniu przepisów polskiej procedury cywilnej (lex fori).

Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, za wyjątkiem fragmentu dotyczącego postanowień umowy w przedmiocie transportu do Polski pojazdu, który miał być zakupiony w USA przez pozwanego dla powoda za jego pieniądze i w tym zakresie Sąd drugiej instancji przyjmuje je za własne.

Trafnie Sąd Okręgowy przyjął, iż stroną zawartej z powodem umowy był pozwany, a nie jego matka. W tej kwestii pozwany nie przedstawił wiarygodnych dowodów. Takim dowodem nie jest oświadczenie H. S. z 27 lipca 2011 r. (k.61) czy pokwitowanie wpłaty przez nią zaliczki na samochód (k.61/2). Przede wszystkim bowiem z przedłożonej przez strony korespondencji mailowej jednoznacznie wynika, iż ustalenia co do treści stosunku prawnego były dokonywane pomiędzy powodem i pozwanym. Do przeciwnego wniosku nie prowadzi wysłanie przez powoda środków pieniężnych odpowiadających kwocie 3 000 USD na konto H. S., gdyż ta operacja finansowa - co prawidłowo ustala Sąd pierwszej instancji - była wynikiem stanowiska pozwanego, który zwrócił się do powoda o wpłacenie pieniędzy na to konto. Co prawda pozwany żądał przeprowadzenia dowodu z kopii dokumentów z akt sądu amerykańskiego w sprawie z powództwa H. S. przeciwko (...),Inc., ale nie skonkretyzował o jakie chodzi dokumenty (k. 115). Nie istnieje bowiem dowód z akt innej sprawy jako taki, lecz strona domagająca się przeprowadzenia tego rodzaju dowodu winna określić jakie fragmenty akt mają być przedmiotem dowodu i na jakie okoliczności. Zwrócić uwagę trzeba, iż w przedłożonym przez pozwanego piśmie procesowym pełnomocnika H. S. z tamtej sprawy jest mowa jedynie o przekazaniu przez nią na rzecz (...),Inc. zaliczki na pojazd z jego komisu samochodów używanych oraz że kilka dni później sprzedał ten pojazd osobie trzeciej za pełna kwotę i odmówił jej zwrotu zaliczki (k.63/2-70). Nie ma mowy na temat zawarcia umowy przez powoda z matką pozwanego. Także w apelacji nie konkretyzuje tych dokumentów, tym bardziej że pozwany w obu instancjach jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. W szczególności pozwany nie powołuje się na dokument, z którego miałaby wynikać fakt i treść zawartej pomiędzy powodem a H. S. umowy. Fakt wpłaty przez H. S. zaliczki na samochód w sytuacji gdy - co wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego - korespondencja w sprawie warunków nabycia pojazdu była prowadzona przez powoda wyłącznie z pozwanym, a nie jego matką przemawia za przyjęciem tezy, iż to pozwany wykonując umowę zawartą z powodem zawarł ze swoją matką porozumienie aby ta firmowała swoim nazwiskiem transakcje kupna pojazdu ze względów fiskalnych, korzystnych dla powoda, niewykluczone że w ramach swoistego rewanżu pozwanego z racji udzielanych mu wcześniej przez powoda nieoprocentowanych pożyczek - na co trafnie zwraca uwagę Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W tych okolicznościach zapadły wyrok Sądu amerykańskiego w sprawie z powództwa H. S. przeciwko (...) Inc., nie stanowi dowodu potwierdzającego zawarcie przez powoda z H. S. umowy lansowanej przez pozwanego.

Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż niewykonanie zawartej z powodem umowy nastąpiło z przyczyn leżących po stronie pozwanego. Wprawdzie w dniu 18 marca 2009 r. na poczet zakupu konkretnego samochodu wpłacił zaliczkę w wysokości 5 633 USD, jednakże nie dopłacił reszty ceny, skutkiem czego pojazd ten został sprzedany innej osobie za pełną kwotę. Okoliczność ta obciąża wyłącznie pozwanego, który przecież otrzymał od powoda na zakup samochodu równowartość 36 000 USD. Z przedłożonej przez strony korespondencji mailowej wynika, że w dniu wpłaty zaliczki, w komisie znajdował się wybrany przez powoda samochód, a zatem nie było przeszkód aby od razu sfinalizować transakcję. Pozwany nie przedstawił treści umowy z (...) Inc., z której w dodatku miałby wynikać termin zawarcia finalnej umowy dotyczącej wybranego przez powoda pojazdu. Zauważyć trzeba, że pozwany nie powołuje się na ustalenia z właścicielem komisu co do daty fmalizacji umowy. Powód wskazał na korespondencję mailową z komisem, w oparciu o którą Sąd Okręgowy słusznie ustalił, iż pozwany nie dysponował przekazaną mu przez powoda kwotą na pokrycie pozostałej części ceny. Wprawdzie Sąd pierwszej instancji dokonał samodzielnie tłumaczenia tej korespondencji (k. 102-103) z języka angielskiego na język polski, jednakże wbrew stanowisku pozwanego niedopuszczenie dowodu z tłumacza przysięgłego nie stanowi uchybienia procesowego, które w dodatku miałoby wpływ na wynik sprawy. Tekst ten w zakresie zarówno gramatycznym jak i zasobu słownictwa potrzebnego do jego przetłumaczenia, nie wychodzi poza poziom podstawowej znajomości języka angielskiego i wobec tego w dobie powszechnej znajomości języka angielskiego powołanie tłumacza przysięgłego uznać trzeba za niecelowe, tym bardziej, że oba Sądy w tej materii miały wystarczającą wiedzę . Sąd drugiej potwierdza rozumienie tej korespondencji w takim znaczeniu jak to odebrał Sąd pierwszej instancji. Zwrócić uwagę trzeba, że pozwany skoro mieszka w USA to zapewne zna język angielski, a mimo to nie podjął nawet próby wykazania, że dokonane przez Sąd Okręgowy tłumaczenie nie jest poprawne. Na brak pieniędzy do zapłaty pozostałej części ceny wskazuje także okoliczność, iż pozwany w związku z żądaniem zwrotu przesłanych mu pieniędzy, przesłał mu w kwietniu 2009 r. jedynie 9 367 USD , informując powoda , że wysłał tyle ile mógł oraz zapewnił go, iż zwróci mu pozostałą część minus opłaty za przelewy (k. 23). W mailu do powoda z 13-14 lipca 2009 r., pozwany powołuje się na swoją trudną sytuację finansową i ponownie obiecał zwrócić pieniądze (k.22).

Zgromadzony materiał dowodowy, który stanowił podstawę ustaleń faktycznych nie dawał podstaw do przyjęcia jakoby strony ustaliły wynagrodzenie za czynności związane z nabyciem na rzecz powoda samochodu. Po drugie, Sąd Okręgowy słusznie ustalił, iż pozwany swego zobowiązania nie wykonał, a wobec tego nie mogło wchodzić w rachubę jakiekolwiek wynagrodzenie. Poza tym jak ustalił Sąd pierwszej instancji, strony pozostawały w relacjach koleżeńskich i wcześniej powód udzielał pozwanemu pożyczek bez wynagrodzenia, co dodatkowo potwierdza tezę o przyjęciu przez pozwanego zobowiązania bez wynagrodzenia. W korespondencji mailowej (także tej z kwietnia czy lipca 2009 r.) pozwany nie powoływał się na zastrzeżone wynagrodzenie.

Jeżeli chodzi o poniesione przez pozwanego wydatki na wykonanie zobowiązania, to nie wykazał dowodowo, aby były wyższe od kwoty ustalonej przez Sąd Okręgowy - łącznie 1 250 USD. Samo oświadczenie pozwanego w tej kwestii nie stanowi dowodu. Zresztą pozwany w korespondencji mailowej tematu wysokości wydatków jakie poniósł w związku z wykonaniem zlecenia w ogóle nie eksponował.

Sprawa niniejsza dotyczy roszczenia powoda R. I. zamieszkałego w Polsce o zapłatę skierowanego przeciwko pozwanemu S. S., który w czasie zawierania umowy zlecenia, wszczęcia procesu, a także aktualnie zamieszkuje pod adresem: (...) B. P. S., (...) (USA). W chwili zawierania przez strony umowy zlecenia (koniec 2008 r.) i powstania dochodzonego przez powoda roszczenia (2009 r.) obowiązywała ustawa z dnia 12 listopada 1965 r. - prawo prywatne międzynarodowe. Z uwagi na to, że w tej materii Polskę i USA nie łączy umowa międzynarodowa, a strony nie dokonały wyboru prawa i w chwili zawierania umowy miały miejsca zamieszkania w różnych państwach , stosownie do art.27 § 1 pkt. 2 tej ustawy właściwym jest prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy miał miejsce zamieszkania przyjmujący zlecenie czyli prawo obowiązujące na terenie USA w stanie(...)

Ustawa z dnia 4 lutego 2011 r. - prawo prywatne międzynarodowe , która weszła w życie w toku niniejszej sprawy, nie może mieć zastosowania, gdyż co prawda brak jest w niej przepisów przejściowych , ale umowa jak i powstanie ewentualnych roszczeń na tle jej wykonywania nastąpiło w czasie obowiązywania ustawy z dnia 12 listopada 1965 r.

Prawo cywilne obowiązujące w stanie (...) USA nie typizuje tak jak polski k.c. poszczególnych umów zobowiązaniowych, a jedynie podaje ogólną definicję umowy jako porozumienia pomiędzy co najmniej dwiema stronami, które przewiduje wykonanie lub powstrzymanie się od wykonania określonego działania (§ 13-1-1, k. 227). Stosownie do § 13-2-2 pkt. 4 i 5 (k.228/2), preferowana jest interpretacja, która pozwala utrzymać w mocy całą umowę i każdą jej część, a każda część umowy winna być interpretowana w kontekście całej umowy. W wypadku wątpliwości interpretacyjnych, zasadniczo preferuje się tę interpretację, która jest najbardziej korzystna dla strony zawierającej umowę lub podejmującej zobowiązanie.

Strony niniejszego sporu zawarły umowę, na mocy której pozwany zobowiązał się do nabycia na rzecz powoda samochodu, zaś powód zobowiązał się do przesłania przed kupnem pojazdu środków pieniężnych na pokrycie ceny nabycia samochodu i wydatków związanych z badaniami technicznymi i na pokrycie kosztów dojazdu pozwanego związanych z badaniami technicznymi samochodów. W wykonaniu swojego zobowiązania, powód przesłał pozwanemu za pośrednictwem banku kwotę 36 000 USD odpowiadającą kwocie 114 412 zł, (którą bank z konta bankowego powoda prowadzonego w PLN przeliczył na dolary amerykańskie ). W dniu 2 marca 2009 r. powód skonkretyzował samochód (M. (...)), który pozwany miał dla niego zakupić (k.143). Łącząca strony umowa miała charakter umowy zwykłej, która mogła zostać zawarta w formie pisemnej lub w formie ustnej przy świadkach (§ 13-1-5), przy czym brak jest przepisów określających wymogi dla umowy pisemnej - poza wskazanymi w § 15-5-30 zobowiązaniami, które nie obejmują takiej umowy jaką strony niniejszego sporu zawarły. W związku z tym, w ocenie Sądu drugiej instancji, zważywszy na dokumenty dotyczące dokonanych przez powodowa na rzecz pozwanego przelewów środków pieniężnych oraz wskazaną przez Sąd pierwszej instancji korespondencję mailową, należy przyjąć, że przedmiotową umowę strony zawarły w formie pisemnej. Poza tym jeśli są dopuszczalne odstępstwa od wymogu zachowania formy pisemności w przypadku umów wymienionych w § 13-5-30 (§ 13-5-31), to tym bardziej takie odstępstwa należałoby przyjąć w przypadku umów zwykłych - takich jaką zawarły strony niniejszego procesu (argumentum a maiori ad minus). Jeśli bowiem powód przesyłając pieniądze odpowiadające kwocie 36 000 USD, wykonał swoje zobowiązanie (co zostało udokumentowane), zaś pozwany w korespondencji mailowej jak i w toku procesu wytoczonego przez powoda przyznawał, że podejmował działania w celu wykonania zobowiązania to zachodzi sytuacja opisana w § 13-5-31 pkt. 2.

Bezspornym w sprawie jest, że pozwany nie wywiązał się z zobowiązania, gdyż nie dokonał zakupu wybranego przez powoda pojazdu. Wprawdzie za pośrednictwem swojej matki wpłacił jedynie w formie zaliczki 1/6 część z kwoty przesłanej mu przez powoda na zakup tego pojazdu, ale z uwagi na to, że nie dopłacił reszty ceny, samochód znalazł innego nabywcę. Okoliczność, że zaliczka nie została zwrócona i zaszła konieczność wytoczenia powództwa, które zostało uwzględnione, nie może obciążać powoda, lecz pozwanego , który nie wyjaśnił dlaczego nie wpłacił od razu w dniu 19 marca

2008  r. pełnej ceny, mimo że powód przesłał mu wystarczającą kwotę, a po drugie nie wykazał treści umowy łączącej go z komisantem, a w szczególności w jakim terminie miała być zawarta finalna umowa i w konsekwencji, że (...) Inc. zbył ten pojazd przed umówionym terminem. W związku z tym skoro wskutek okoliczności leżących po stronie pozwanego, nie doszło do wykonania zobowiązania, to skutki związane z koniecznością odzyskiwania zaliczki na drodze sądowej wraz z wynikającymi stąd kosztami nie mogą obciążać powoda. Zresztą umożliwienie pozwanemu zatrzymanie z pieniędzy otrzymanych od powoda, kwoty odpowiadającej wpłaconej zaliczce wraz z powstałymi kosztami tamtego procesu, doprowadziłoby do niczym nieuzasadnionego wzbogacenia pozwanego, gdyż jego matka - H. S. uzyskała tytuł wykonawczy na powyższe kwoty, które może egzekwować (k. 186-187). Nie został dokonany przelew tych zasądzonych wierzytelności na rzecz powoda i pozwany nie twierdził nawet, że sytuacja finansowa G.

(...) uniemożliwia skuteczną egzekucję. Na marginesie zauważyć też trzeba, że skoro w tamtej sprawie Sąd amerykański zasądził tytułem należności głównej kwotę 5 187,01 USD (k. 186-187), zaś zaliczka wyniosła 5 633 USD (k. 61/1, 62) to wniosek z tego, że wynikająca stąd różnica musiała zostać zwrócona przez (...).

Odszkodowanie należne z tytułu naruszenia postanowień umowy jest naturalną i zwykłą konsekwencją naruszenia postanowień umowy ( § 13-6-2). W każdym wypadku naruszenia umowy, stronie poszkodowanej przysługuje odszkodowanie (§ 13-6-6). Wszelkie konieczne wydatki poniesione przez jedną z dwóch stron umowy w celu przestrzegania postanowień umowy mogą podlegać zwrotowi w formie odszkodowania (§ 13-6-9). Zatem skoro pozwany nie wykonał swojego zobowiązania to powód jest uprawniony do żądania zwrotu pieniędzy przekazanych pozwanemu na realizację umowy. Powód przekazywał pozwanemu środki pieniężne ze złotówkowego konta bankowego i w związku z przekazem zagranicznym, środki te były przeliczane na dolary amerykańskie, a następnie przelewane na konto pozwanego (24 043,20zł k.7 +62 142 zł k.8 +17 078,50 zł, k.9) względnie na konto osoby przez niego wskazanej (11 148,30zł k.10,14) - łącznie 114 412 zł. Kwotę tę należało pomniejszyć o kwotę 29 491,06 zł, odpowiadającą zwróconej przez pozwanego powodowi kwoty 9 367 USD (k. 62/2) oraz o kwotę 4 269,62 zł odpowiadająca kwocie 1 250 USD (przeliczonej po średnim kursie sprzedaży NBP 3,41 zł/l USD z momentu ich wydatkowania przez pozwanego; ponieważ ustalenie konkretnych dat tych okoliczności było utrudnione przyjęto najkorzystniejszy dla pozwanego kurs z dnia 21 stycznia 2009 r. według którego też powód miał przeliczone PLN na przekazane pozwanemu dolary amerykańskie k. 9) ustalonej przez Sąd pierwszej instancji jako wydatki pozwanego. 114 412 zł - 29 491,06 zł - 4 269,62 zł = 80 651,32 zł. Zasądzona przez Sąd pierwszej instancji kwota wymagała korekty w związku z tym, że Sąd ten dokonał - mimo braku żądania - waloryzacji dochodzonej przez powoda kwoty, poprzez odniesienie jej do kursu dolara amerykańskiego z daty wyrokowania, podczas gdy powód od samego początku domagał się zwrotu kwot PLN, które przekazał pozwanemu w wysokości nominalnej.

W każdym wypadku, jeżeli w chwili naruszenia ustalona zostanie kwota stanowiąca odszkodowanie, można ją powiększyć poprzez naliczenie odsetek ustawowych za okres od chwili naruszenia do zapłaty odszkodowania ( § 13-6- 13). W związku z tym powodowi od co najmniej 30 marca 2009 r. należą się odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty, jednakże - jak wspinano wyżej- z uwagi na przysługiwanie sądowi polskiemu jurysdykcji krajowej stosuje on polski k.p.c. i wobec tego ze względu na wyrażony w art. 321 § 1 k.p.c. zakaz orzekania ponad żądanie, możliwym było zasądzenie tych odsetek od daty żądanej czyli od 15 grudnia 2010 r. - jak to uczynił Sąd pierwszej instancji. Tym niemniej, konsekwencją zastosowania przez sąd polski obcego prawa była konieczność orzeczenia o odsetkach zgodnie tym prawem. Ponieważ strony nie uregulowały tej kwestii umownie (§ 7-4-12b ), powodowi należą się odsetki w wysokości ustawowej obowiązującej na terenie stanu(...)USA (§ 7-4-12a). Powód domagał się ustawowych odsetek mając na uwadze ich wysokość obowiązującą w Polsce. Ponieważ przepisy dotyczące odsetek od zasądzanych przez sądy należności mają charakter prawno-materialny, nie mogło zostać uwzględnione żądanie powoda zasądzenia tychże odsetek według wysokości obowiązującej w Polsce (nadal dwucyfrowej), lecz według wysokości ustawowej obowiązującej w (...) USA, która jest niższa prawie o połowę od obowiązującej w Polsce. Mianowicie zważywszy na § 7-4-12a, w okresie od momentu kiedy powód żądał odsetek od należności głównej tj. od 15 grudnia

2009  r. do dnia wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji, oficjalna stopa procentowa ( (...)) opublikowana przez Zarząd Systemu R. F.USA w raportach statystycznych H. 15 (co wynika z danych internetowych tej instytucji) wyniosła 4% czyli po powiększeniu jej o wskazane w tym przepisie 3 %, ustawowe odsetki wyniosły 7% w skali roku.

Z uwagi na to, że korekta w zakresie kwoty należności głównej dotyczyła jedynie kwoty ok. 6 000 zł z kwoty ok. 86 000 zł, brak było podstaw do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., a kosztach postępowania apelacyjnego w oparciu o przepisy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., przyjmując że powód uległ w postępowaniu apelacyjnym tylko co do nieznacznej części swego roszczenia (ok. 7 %). Na zasądzoną kwotę składa się wynagrodzenie za zastępstwo procesowe ustalone według minimalnej stawki przy wskazanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia ( § 6 pkt. 6 w zw. z 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.)

O kosztach sądowych należnych Skarbowi Państwa, Sąd drugiej instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Dz. U. j.t. z 2010, Nr 90, poz.594 ze zm.). Na koszty te składa się poniesione przez Skarb Państwa wydatki na wynagrodzenie tłumacza przysięgłego, który dokonał tłumaczenia przepisów prawa obcego (k. 241,242,243).