Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III UK 73/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt
SSN Herbert Szurgacz (sprawozdawca)
Protokolant Małgorzata Beczek
w sprawie z odwołania E. J. prowadzącej Firmę Handlowo - Usługową [...]
w C.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B.
z udziałem zainteresowanej E. D.
o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 9 stycznia 2008 r.,
skargi kasacyjnej odwołującej się od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 16 kwietnia 2007 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 4 grudnia 2006 r. Sąd Okręgowy Sąd Ubezpieczeń
Społecznych w L. oddalił odwołanie wnioskodawczyni E. J. od decyzji pozwanego
2
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w L. ustalającej, że zainteresowana E.
D. nie podlega ubezpieczeniom z tytułu wykonywania pracy nakładczej tj.
ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu od dnia 1 grudnia 2005 r.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i
rozważaniach prawnych: W dniu 1 grudnia 2005 r. zainteresowana Elżbieta D.
zawarła z wnioskodawczynią E. J. prowadzącą firmę F.H.U. [...] w C. umowę o
pracę nakładczą. Umowa zawarta została na czas nieokreślony .
Nakładca powierzył wykonawcy prace polegające na przygotowaniu,
kopertowaniu, adresowaniu i wysyłce materiałów reklamowych dostarczonych
przez nakładcę. Strony określiły minimalną miesięczną ilość pracy w wysokości 145
kompletów reklamowych. Za skompletowanie i wysłanie jednej przesyłki
przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 4 zł brutto. Praca miała być
wykonywana z materiałów zapewnionych przez nakładcę, w miejscu i czasie
ustalonym przez wykonawcę. Obowiązkiem wykonawcy było rozliczenie się z
wykonanej pracy do ostatniego dnia miesiąca kalendarzowego poprzez
dostarczenie nakładcy raportu z wykonanej pracy.
W dniu 1 grudnia 2005 r. spółka J. Pośrednictwo Finansowe, prowadzona
przez rodziców wnioskodawczyni, zleciła F.H.U. [...] informowanie o usługach spółki
i rozsyłanie materiałów informacyjnych do potencjalnych klientów. Za zleconą
usługę przysługiwał abonament w wysokości 200 zł, a ponadto wynagrodzenie
prowizyjne w wysokości 100 zł brutto od klienta, który skorzysta z usług firmy,
korzystając z pośrednictwa firmy „[...]”.
W grudniu 2005 r. i styczniu 2006 r. E. J. zawarła około 70 umów o pracę
nakładczą. Rezultatem działalności byli pozyskani dla spółki klienci tj. 52 osoby w
grudniu 2005 r. i 64 osoby w styczniu 2006 r. Zainteresowana pobrała i wysłała w
grudniu 2005 r. 8 pakietów reklamowych a w styczniu 2006 r. 7 kompletów, za co
otrzymała wynagrodzenie miesięczne w kwocie 32 zł i 28 zł.
Zainteresowana prowadziła działalność gospodarczą – usługi w zakresie
sprzątania. Od 1 grudnia 2005 r. była ona ubezpieczona z tytułu zawarcia umowy o
pracę nakładczą. W związku z prowadzoną działalnością gospodarczą dokonała
zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego.
W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania.
3
W świetle § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w
sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. Nr 3
z 1976 r., poz. 19 ze zm.) strony w umowie określają minimalną miesięczną ilość
pracy, której wykonanie należy do obowiązków wykonawcy. Nakładca może
rozwiązać umowę bez wypowiedzenia z winy wykonawcy w razie niewykonywania
bez uzasadnionych przyczyn przez okres 3 miesięcy ustalonej ilości pracy - § 6 ust.
1 cyt. rozporządzenia. Wykonawcę, zgodnie z § 27 rozporządzenia, uważa się za
pracownika w rozumieniu przepisów o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym
pracowników i ich rodzin.
W ocenie Sądu wnioskodawczyni była w stanie zapewnić wykonawcom
odpowiednią ilość materiałów reklamowych, kopert i znaczków, jednakże nie byli
oni zainteresowani zrealizowaniem minimalnej ilości pracy określonej w umowie. W
rezultacie wykonawca wysyłał kilka pakietów miesięcznie. Sąd Okręgowy przywołał
treść art. 58 § 1 k.c., zgodnie z którym czynność prawna sprzeczna z ustawą albo
mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis
przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych
postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Zakaz
obejścia ustawy sprowadza się do zakazu wywołania pewnego skutku prawnego,
który jest zakazany przez przepisy bezwzględnie obowiązujące.
W ocenie Sądu Okręgowego cel zawarcia umowy o pracę nakładczą nie był
sprzeczny z ustawą a nadto strony nie zawarły umowy dla pozoru, gdyż doszło do
wysyłania niewielkiej ilości ulotek reklamowych. Tym niemniej celem wiążącym
strony było wysłanie co najmniej 145 ulotek a więc wielokrotnie więcej niż miało to
miejsce w rzeczywistości. Charakterystycznym jest, iż wykonawcą była zawsze
osoba prowadząca działalność gospodarczą, z której wysokość składek znacznie
przewyższała wysokość składek z tytułu umowy o pracą nakładczą.
W ocenie Sądu strony umowy od początku były świadome niewykonania
zobowiązania, stąd też zawartą umowę należy uznać za nieważną, gdyż nie
wywoływała skutków objętych wolą stron wyrażoną w treści umowy. Tym samym
zawarcie umowy miało na celu obejście prawa. Stąd też, w ocenie Sądu, pozwany
prawidłowo przyjął, iż od dnia 1 grudnia 2005 r. zainteresowana nie podlegała
ubezpieczeniu z tytułu zawartej umowy, gdyż zamiarem zainteresowanej było
4
uniknięcie obowiązku ubezpieczenia społecznego z tytułu prowadzonej działalności
gospodarczej poprzez zawarcie umowy, której zasadniczych elementów strony nie
miały zamiaru realizować.
Apelację od powyższego wyroku złożyła wnioskodawczyni zaskarżając wyrok
w całości i zarzucając:
1. niewyjaśnienie wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia
sprawy tj. zarzutów podniesionych w odwołaniu a dotyczących nie
spełnienia przez decyzję wymogów formalnych, co wynika z treści art.
107 § 1 i 3 k.p.a. w zw. z art. 123 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych;
2. naruszenie prawa materialnego wskutek błędnej wykładni i
niewłaściwego zastosowania art. 58 ust. 1 k.c. przez przyjęcie, że
zawarta umowa o pracę nakładczą miała na celu obejście ustawy, co
skutkuje jej nieważnością;
3. naruszenie art. 2 Konstytucji RP przez pozbawienie obywatela praw do
wyboru ubezpieczeń emerytalno-rentowych, pomimo że prawo
przewiduje możliwość takiego wyboru;
4. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie
materiału przez wydanie wyroku wbrew temu, że w sprawie nie
wystąpił żaden powód, który uzasadniałby stanowisko, iż nastąpiło
obejście ustawy a przeciwnie obowiązujące przepisy dają możliwość
zawierania i wykonywania umowy o pracę nakładczą tak jak to
realizowały strony, które zawarły taką umowę;
5. naruszenie zasady kontradyktoryjności procesu i równości stron
poprzez doprowadzenie do sytuacji, że tylko strona odwołująca się
musiała być w procesie aktywna podczas gdy od ZUS-u Sąd nie
wymagał takiej aktywności, oprócz fizycznej obecności na kolejnych
posiedzeniach.
Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wnosiła o zmianę zaskarżonego
wyroku i, jak należy wywieść z apelacji, o ustalenie, że zainteresowana podlega
ubezpieczeniom społecznym z tytułu zawartej umowy o pracę nakładczą
5
ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania wskazując, że zawarcie umowy o pracę nakładczą nie było
sprzeczne z ustawą ani nie zmierzało do obejścia prawa.
Opierając się na ustaleniach faktycznych jak i w części na rozważaniach
prawnych poczynionych przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny uznał apelację za
bezzasadną i oddalił ją uznając, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń i
wydał trafne, odpowiadające prawu orzeczenie. Sąd Apelacyjny stwierdził, że w
całości akceptuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, zatem nie
zachodzi konieczność ich powtarzania.
W uzasadnieniu Sąd II instancji podkreślił, że zarzuty apelacji nie są trafne.
Wprawdzie odnośnie zarzutu co do błędnej wykładni art. 58 § 1 k.c. zgodzić się
należy ze skarżącą, iż przepis ten nie znajdzie w sprawie zastosowania. Nie
zmienia to jednak faktu, że zawarta przez strony umowa o pracę nakładczą jest
nieważna. Zgodnie bowiem z treścią art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna
sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Bez wątpienia umowa o pracę
nakładczą, której zasadniczym i jedynym celem nie jest świadczenie pracy ale
uzyskanie prawa do wyboru ubezpieczenia z uwagi na niską składkę jest sprzeczna
z zasadami współżycia społecznego tj. zasadą wynikającą z istoty stosunku pracy,
która polega na tym, iż strony stosunku pracy decydują się na zawarcie umowy o
pracę nakładczą w tym celu aby pracę świadczyć, a nie wyłącznie w tym celu, aby
„wyjść” z ubezpieczenia z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej i nie
opłacać wiążącej się z tym ubezpieczeniem składki.
Sąd Apelacyjny zauważył ponadto, że, wbrew twierdzeniom Sądu
Okręgowego, należy zawartą umowę ocenić jako umowę dla pozoru, jako że
zainteresowana w istocie nie miała zamiaru wykonywać określonej normy.
Okoliczności wskazują, iż zawarcie umowy nie miało na celu realizacji jej
zobowiązań ale wyłącznie uzyskanie możliwości wyboru ubezpieczenia i opłacania
z tego tytułu niskiej składki. Wykonując pracę w ilości poniżej 10% minimalnej
normy strony chciały zatem stworzyć na zewnątrz wrażenie, iż umowa jest
realizowana a zatem nie jest umową pozorną. Zgodnie z treścią art. 83 § 1 k.c.
nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru.
6
Pozorność wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i
jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób
trzecich. Istotne znaczenie ma niezgodność między aktem woli a jego
uzewnętrznieniem. Sąd Apelacyjny podziela w pełni pogląd Sąd Najwyższego w
świetle którego jeżeli strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z
umowy, w szczególności jeżeli nie doszło do podjęcia i wykonywania pracy, a
jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z
ubezpieczenia społecznego, umowa taka jest pozorna - art. 83 k.c. (wyrok z dnia
18 maja 2006 r. II UK 164/05 PiZS 2006/9/33).
Wyrok ten został zaskarżony przez wnioskodawczynię skargą kasacyjną.
Zarzuciła mu ona naruszenie prawa materialnego, tj. niewłaściwą wykładnię oraz
niewłaściwe zastosowanie poniższych przepisów:
a. art. 58 § 2 oraz art. 3531
Kodeksu cywilnego a także naruszenie art. 2,
31 ust. 2 zdanie drugie oraz art. 32 ust. 2 Konstytucji,
b. art. 83 §1 Kodeksu cywilnego
i wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz
skarżącej kosztów procesu za postępowanie przez Sądem Najwyższym
wywołanym niniejszą skargą lub uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i
uchylenie zaskarżonej decyzji organu rentowego z dnia 21 kwietnia 2006 r., oraz
zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącej kosztów procesu za obydwie
instancje w przypadku określonym w art. 398 16
k.p.c.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżąca wyraziła wątpliwość, czy do
umów o pracę nakładczą w ogóle znajduje zastosowanie art. 58 k.c., a następnie
podniosła, że czynność prawna jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego
wtedy, gdy jej treść pozostaje z nimi w kolizji, a kiedy ma to miejsce, to już jest
sprawą oceny przez sąd ustalonego stanu faktycznego. W stanie faktycznym
sprawy Sąd Apelacyjny nie wskazał takiej zasady współżycia społecznego, która by
zakazywała zawierania umów o pracę nakładczą lub też wykonywania ich w
sytuacji, gdy jedna ze stron nie jest zainteresowana lub nie ma czasu na jej
wykonywanie w określonym rozmiarze, a wcześniej ustalonym w umowie. Trudno
uznać aby taką zasadą było "płacenie składek na ubezpieczenie społeczne wg
7
wyższych stawek" lub "płacenie ich w ogóle" przez każdego obywatela. Wskazała
ponadto, że jeżeli przepisy art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych dopuszczają wybór tytułu ubezpieczenia (lub zmiany) a w przypadku
umów o pracę nakładczą nie wymaga osiągania minimalnego wynagrodzenia dla
objęcia tym ubezpieczeniem to braki w regulacji (o ile być powinny z punktu
widzenia de lege lata) na pewno nie mogą obciążać którejkolwiek ze stron umowy o
pracę nakładczą, a na pewno nie skarżącej, gdyż nie miała obowiązku badać
motywów jakimi kierowali się wykonawcy przy podpisywaniu umów o pracę
nakładczą.
Odnosząc się do pozorności umowy o pracę nakładczą skarżąca zauważyła,
że pozorność oświadczenia woli to wada szczególnego rodzaju, bo dotycząca
oświadczenia złożonego świadomie i swobodnie dla pozoru drugiej stronie, która o
takim charakterze oświadczenia wie i na to się zgadza. Wobec tego ewentualne
zatajenie pozorności przed adresatem oświadczenia, czyli ukrycie braku zamiaru
wywołania określonych skutków prawnych nie pozbawia oświadczenia woli
skuteczności (tak SN w wyroku z 8 czerwca 1971 r., II CR 250/71, nie publ.). W
wyroku z 25 lutego 1998 r., II CKN 816/97 (nie publ.) Sąd Najwyższy uznał, że
nieważność czynności prawnej z powodu pozorności oświadczenia woli może być
stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został
przejawiony wobec drugiej strony otwarcie, tak że miała ona pełną świadomość co
do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej
kontrahenta i w pełni się z tym zgadzała. W tej sprawie skarżąca nie składała
wobec wykonawcy oświadczenia woli dla pozoru.
Skarżąca podkreśliła ponadto, że nie miało dla niej znaczenia czy
wykonawca prowadzi czy nie prowadzi działalności gospodarczej, chociaż taka
okoliczność wpływała pozytywnie na dobór potencjalnych odbiorców wysyłanych
przez te osoby reklam. W druku oświadczenia dla celów zmniejszania miesięcznej
zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych uzyskiwała jedynie informację o
tym czy praca na podstawie zawartej umowy o pracę nakładczą jest czy nie jest dla
nich głównym źródłem dochodów. Przeciwko "zmowie" przejawiającej się w
świadomości stron umowy o pracę nakładczą wywołania zmian w statusie
ubezpieczeniowym wykonawcy i sugerowanej w uzasadnieniach do orzeczeń
8
Sądów obydwu instancji przeczy także i ten fakt, że umowy w znacznej części
zawierane były w trybie korespondencyjnym z uwagi na odległości miejsc
zamieszkania wykonawców na terenie woj. […] (a w przypadku wykonawców z woj.
[…] nawet kilkaset kilometrów od siedziby firmy skarżącej).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Doktryna wyrażała wielokrotnie swoje poglądy odnośnie do charakteru
prawnego umowy o pracę nakładczą. Praca nakładcza polega na zarobkowym
wykonywaniu przez osobę fizyczną na zlecenie i rachunek pracodawcy czynności -
w szczególności - w zakresie: wytwarzania przedmiotów z materiałów
powierzonych, naprawiania, wykańczania i konserwacji przedmiotów oraz
świadczenia innych usług. Praca nakładcza wykonywana jest indywidualnie poza
siedzibą pracodawcy. Osoba wykonująca pracę nakładczą świadczy pracę na
zlecenie nakładcy z materiału przezeń powierzonego, nie mając bezpośredniego
kontaktu z osobami, dla których wytwarzane przedmioty są przeznaczone i nie
ponosząc ryzyka zbycia tych przedmiotów. Charakter prawny umowy o pracę
nakładczą jest sporny, ale tylko w zakresie możliwości jej zakwalifikowania na
podstawie różnych umów prawa cywilnego. W literaturze wyrażano pogląd, że jest
to rodzaj umowy o dzieło. Pojawiły się również poglądy, iż nie jest to samodzielny
typ umowy, a jedynie szczególna odmiana różnych umów o świadczenie usług.
Umowa ta wykazuje szereg podobieństw zarówno do cywilnoprawnej umowy o
dzieło, jak i do umowy o pracę. Wykonujący pracę nakładczą zobowiązuje się
wobec nakładcy do osiągnięcia określonych rezultatów. Strony nie określają jednak
wyraźnie przedmiotu umowy, zostaje on określony przez nakładcę dopiero w
momencie udzielenia indywidualnego zlecenia. Wykonujący pracę nakładczą nie
prowadzi samodzielnej działalności gospodarczej. Wynik jego pracy przypada
nakładcy. Wykonujący pracę nakładczą może w zasadzie pracować w dowolnym
miejscu i czasie, zaś ryzyko związane ze świadczeniem pracy nakładczej ponosi -
inaczej niż w stosunku pracy - osoba, która podjęła się tej pracy. Nakładca ponosi
jednak w pewnym zakresie ryzyko socjalne związane z wykonaniem zleconej pracy.
Prawo do wynagrodzenia za pracę nakładczą oraz jego wysokość uzależnione są
9
od konkretnego rezultatu pracy. Wykonującym pracę nakładczą może być jedynie
osoba fizyczna, może ona jednak przy wykonywaniu pracy korzystać z pomocy
innych osób. Mimo wielu różnic, praca nakładcza wykazuje szereg podobieństw do
pracy świadczonej w prawnym stosunku pracy. Z tej też przyczyny ustawodawca
przyznał osobom wykonującym ten rodzaj pracy szereg uprawnień pracowniczych
w celu upodobnienia sytuacji prawnej tych osób do sytuacji prawnej pracowników
zarówno w sferze prawa materialnego, jak i procesowego. Całokształt uprawnień
osób wykonujących pracę nakładczą reguluje wydane na podstawie delegacji
zawartej w art. 303 k.p. rozporządzenie Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w
sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. z
1976 r. Nr 3, poz. 19, z późn. zm.). Obejmuje ono swoją regulacją wszystkie osoby
wykonujące ten rodzaj pracy. Najważniejszą zaś cechą zawartych tam unormowań
jest maksymalne zbliżenie statusu osób wykonujących pracę nakładczą do statusu
prawnego pracowników, z jednoczesnym uwzględnieniem specyfiki tego rodzaju
pracy.
Fakt, iż osoby wykonujące pracę nakładczą nie pozostają w stosunku pracy,
wynika już z rozwiązań przyjętych w Kodeksie pracy. W szczególności art. 303 § 2
k.p. wymienia stosunek pracy i obok niego umowę o pracę nakładczą jako dwie
różne podstawy zatrudnienia, a ponadto art. 2 k.p., określając osoby będące
pracownikami, pomija osoby wykonujące pracę nakładczą. Wprowadzenie na mocy
rozporządzenia Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. do umowy o pracę nakładczą
szeregu uprawnień pracowniczych nie przekreśla zatem jej cywilnoprawnego
charakteru. Stąd też zastosowanie mają do niej wprost przepisy art. zarówno 58
k.c., jak i 83 k.c.
Skarżąca zakwestionowała zastosowanie tych przepisów przez Sąd Apelacyjny
do stanu faktycznego niniejszej sprawy. Zarówno przepis art. 58 § 2 k.c,. jak i
przepis art. 83 § 1 k.c. przewidują jednakową sankcję, mianowicie, uznanie umowy
za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, a także za czynność prawną
pozorną, powoduje jej nieważność. Generalnie, przyjęcie, że oświadczenia woli
stron czynności prawnej złożone zostały dla pozoru, oznacza że czynność ta jest
sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa i bez potrzeby
odwoływania się do zasad współżycia społecznego, uznaje się taką czynność za
10
nieważną. Zwalczając zastosowaną przez Sąd Apelacyjny podstawę prawną – art.
83 § 1 k.c. skarżąca kwestionuje w istocie ustalenie tego Sądu, iż strony umowy o
pracę nakładczą już w momencie składania oświadczeń woli nie miały zamiaru jej
realizować w kształcie takim, jaki wynikał z postanowień umownych. Ustalenie woli
stron umowy w momencie jej zawierania stanowi element ustalonego stanu
faktycznego, którym to ustaleniem Sąd Najwyższy jest związany. Ustalenie treści, a
także wad oświadczenia woli (pozorności) jest ustaleniem faktycznym i nie podlega
kontroli kasacyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 1997 r. I
CKN 51/96, OSNC 1997 r. nr 6-7, poz. 79; z dnia 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96,
OSNP 1997 r. nr 11, poz. 201). Skarżący podjął wprawdzie próbę podważenia tych
ustaleń w oparciu o zarzut naruszenia prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c.,
lecz nie może odnieść ona pożądanego skutku wobec treści art. 3983
§ 3 k.p.c.
Przepis ten wprawdzie nie wskazuje expressis verbis konkretnych przepisów,
których naruszenie, w związku z ustalaniem faktów i przeprowadzaniem oceny
dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę
kasacyjną, nie ulega jednak wątpliwości, że obejmuje on art. 233 k.p.c. Wszakże
ten właśnie przepis określa kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów (por.
wyrok SN z dnia 26 kwietnia 2006 r., V CSK 11/06, LEX nr 230204). Przyjęcie
przez ustawodawcę takiego rozwiązania podyktowane było potrzebą
zharmonizowania podstaw kasacyjnych z charakterem postępowania kasacyjnego i
zakresem rozpoznania skargi, oznaczonym w art. 39813
§ 2 k.p.c., a także
jednoznacznego określenia funkcji Sądu Najwyższego jako sądu prawa,
sprawującego nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania
(por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2005 r., III
CSK 13/05, OSNC 2006/4/76).
Kwestię niewłaściwego zastosowania w niniejszej sprawie art. 83 § 1 k.c.
można ewentualnie oceniać w niniejszej sprawie w kontekście ustalenia Sądu
Apelacyjnego, z którego wynika, że jakaś część (znikoma) postanowień umowy o
pracę nakładczą była jednak realizowana i wobec tego pojawia się pytanie, czy
okoliczność ta wyklucza uznanie tej umowy za pozorną. Przepis § 3 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień
pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą stanowi, iż umowie o pracę
11
nakładczą strony określają minimalną miesięczną ilość pracy, której wykonanie
należy do obowiązków wykonawcy. Minimalna ilość pracy powinna być tak
ustalona, aby jej wykonanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego
wynagrodzenia określonego przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej na podstawie
art. 774
pkt 1 Kodeksu pracy, zwanego dalej "najniższym wynagrodzeniem".
Przepis ten stanowi warunek konieczny (konstrukcyjny) umowy o pracę nakładczą,
odróżniający ją w sposób zdecydowany od pozostałych umów cywilnoprawnych –
właśnie z uwagi na cel normodawcy upodobnienia sytuacji prawnej wykonawców
do sytuacji prawnej pracowników. Zatem istotnym elementem umowy o pracę
nakładczą jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym
zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony umowy o
pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku w istocie
ich świadczenia woli dotknięte są pozornością. Pod pozorem umowy o pracę
nakładczą strony zawierają umowę o dzieło (art. 627 k.c.), bądź umowę o
świadczenie usług (art. 750 k.c. w zw. z art. 734 k.c.), a biorąc pod uwagę charakter
pracy świadczonej przez zainteresowanego (adresowanie i wysyłanie ulotek
reklamowych) w niniejszej sprawie mamy do czynienia z tym drugim typem umowy,
z jej konsekwencjami w prawie ubezpieczeń społecznych wynikających z przepisu
art. 9 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
W świetle powyższego stanowiska bez znaczenia dla rozstrzygnięcia
sprawy pozostają zarzuty związane z naruszeniem art. 58 § 2 k.c. oraz art. 3531
k.c.
i przepisów Konstytucji RP. Nie jest też zagadnieniem prawnym sposób interpretacji
przepisu art. 58 § 2 k.c., zawierającego klauzulę generalną odnoszącą się do zasad
współżycia społecznego. Rozstrzygnięcie kwestii dotyczącej zastosowania w
sprawie tego rodzaju przepisów zależy od całokształtu występujących w niej
konkretnych okoliczności, indywidualnie ocenianych i dlatego nie może służyć do
uogólniającego ujęcia zagadnienia prawnego (por. uchwała SN z dnia 17
stycznia 1974 r., III PZP 34/73, LEX nr 7384; postanowienie SN z dnia 11 kwietnia
2003 r., I PK 558/02, OSNP 2004 nr 16, poz. 283). Natomiast rozbieżność w
orzecznictwie sądów, o której mowa jest w art. 3989
§ 1 pkt 2 k.p.c., nie może być
utożsamiana z rozbieżnością w sposobie interpretacji lub stosowania przepisów
prawnych przez sąd pierwszej oraz sąd drugiej instancji w związku z orzekaniem w
12
tej samej sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003
r. I PK 557/02, OSNP - wkł. 2003 r. nr 15, poz. 1).
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na mocy art. 398 14
k.p.c.
orzekł jak w sentencji wyroku.