Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 9 stycznia 2008 r.
III UK 75/07
1. Wykładnia funkcjonalna i systemowa przepisów prawa pracy i prawa
ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku o doniosłości prawnej tylko
takiej umowy o pracę nakładczą, w której strony uzgodniły i realizowały roz-
miar wykonanej pracy nakładczej w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wy-
sokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę.
2. Pozorna umowa o pracę nakładczą, na podstawie której jej strony nie
miały zamiaru i nie realizowały konstrukcyjnych cech (elementów) tego zobo-
wiązania dotyczących rozmiaru wykonywanej pracy w ilości gwarantującej wy-
nagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za
pracę nie stanowi tytułu podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym
osób wykonujących pracę nakładczą (art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 9 ust. 2
in fine ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecz-
nych, jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 11, poz. 74 ze zm.).
Przewodniczący SN Zbigniew Myszka (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Romualda Spyt, Herbert Szurgacz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 stycznia 2008 r.
sprawy z odwołania Elwiry J. prowadzącej Firmę Handlowo-Usługową M. w C. od
decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w B. z udziałem zainteresowa-
nej Elżbiety M. o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu, na skutek skargi
kasacyjnej odwołującej się od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 16 kwiet-
nia 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie wyrokiem z
dnia 16 kwietnia 2007 r. oddalił apelację wnioskodawczyni Elwiry J. prowadzącej
2
Firmę Handlowo-Usługową „M.” w C. od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia
4 grudnia 2006 r., oddalającego odwołanie wnioskodawczyni od decyzji Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w B. z dnia 21 kwietnia 2006 r., w której usta-
lono, że zainteresowana Elżbieta M. nie podlega ubezpieczeniom społecznym z ty-
tułu wykonywania pracy nakładczej, tj. ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym od 1
grudnia 2005 r.
W sprawie tej ustalono, że w dniu 1 grudnia 2005 r. zainteresowana Elżbieta
M. zawarła z wnioskodawczynią umowę o pracę nakładczą na czas nieokreślony.
Nakładca powierzył wykonawcy prace polegające na przygotowaniu, kopertowaniu,
adresowaniu i wysyłce materiałów reklamowych dostarczonych przez nakładcę.
Strony określiły minimalną miesięczną ilość tej pracy w wynoszące 145 kompletów
reklamowych. Za skompletowanie i wysłanie jednej przesyłki wykonawcy przysługi-
wało wynagrodzenie w wysokości 4 zł brutto. Praca miała być wykonywana z mate-
riałów zapewnionych przez nakładcę, w miejscu i czasie ustalonym przez wyko-
nawcę. Obowiązkiem wykonawcy było rozliczenie się z wykonanej pracy do ostat-
niego dnia miesiąca kalendarzowego przez dostarczenie nakładcy raportu z wykona-
nej pracy. W dniu 1 grudnia 2005 r. spółka J. Pośrednictwo Finansowe, prowadzona
przez rodziców wnioskodawczyni, zleciła F.H.U. „M.” informowanie o usługach spółki
i rozsyłanie materiałów informacyjnych do potencjalnych klientów. Za zleconą usługę
przysługiwał abonament w wysokości 200 zł oraz wynagrodzenie prowizyjne w wyso-
kości 100 zł brutto od klienta, który skorzysta z usług firmy za pośrednictwem F.H.U.
„M.”. Rezultatem tego pośrednictwa było pozyskanie 52 klientów w grudniu 2005 r. i
64 klientów w styczniu 2006 r. W grudniu 2005 r. i styczniu 2006 r. wnioskodawczyni
zawarła około 70 umów o pracę nakładczą, natomiast zainteresowana (wykonawca),
która równocześnie prowadziła działalność gospodarczą (salon fryzjerski) w C., po-
brała i wysłała jedynie 8 pakietów reklamowych w grudniu 2005 r. i 9 w styczniu 2006
r., za co otrzymała wynagrodzenie miesięczne w kwotach odpowiednio 32 zł i 36 zł.
Od 1 grudnia 2005 r. była ubezpieczona z tytułu zawarcia umowy o pracę nakładczą.
W związku z prowadzoną działalnością gospodarczą dokonała zgłoszenia do ubez-
pieczenia zdrowotnego.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy oddalił odwołanie wniosko-
dawczyni, uznając, że wprawdzie była ona w stanie zapewnić wykonawcom odpo-
wiednią ilość materiałów reklamowych, jednakże ci nie byli zainteresowani zrealizo-
waniem minimalnej ilości pracy określonej w umowie o pracę nakładczą. Wprawdzie,
3
w ocenie Sądu, cel zawarcia umowy o pracę nakładczą nie był sprzeczny z ustawą, a
strony nie zawarły umowy dla pozoru, bo wykonawca wysyłał kilka pakietów ulotek
reklamowych miesięcznie, tym niemniej celem wiążącym strony było wysłanie co
najmniej 145 kompletów reklamowych, a więc wielokrotnie więcej niż miało to miej-
sce w rzeczywistości. Oznaczało to, że strony umowy od początku były świadome
niewykonania uzgodnionego zobowiązania, dlatego Sąd pierwszej instancji uznał
zawartą umowę za nieważną z mocy art. 58 § 1 k.c., przyjmując, iż zawarcie tej
umowy miało na celu obejście prawa. Sąd ten uznał za charakterystyczne to, że wy-
konawcą była zawsze osoba prowadząca działalność gospodarczą, której wysokość
składek na ubezpieczenie osoby prowadzącej działalność gospodarczą znacznie
przewyższała wysokość składek należnych z tytułu umowy o pracą nakładczą. Ozna-
czało to, że podstawowym zamiarem zainteresowanej było uniknięcie obowiązku
ubezpieczenia społecznego z tytułu prowadzącej działalności gospodarczej poprzez
zawarcie umowy o pracę nakładczą, której podstawowych elementów strony nie
miały zamiaru realizować. Wyrażona w art. 3531
k.c. zasada wolności umów doznaje
ograniczeń w zakresie treści i celu umowy ze względu na właściwość stosunku
prawnego, ustawę lub zasady współżycia społecznego, z którymi umowa o pracę
nakładczą nie może być sprzeczna. W przeciwnym razie, powstaje nieważność takiej
umowy z mocy samego prawa, dlatego organ rentowy prawidłowo przyjął, iż od dnia
1 grudnia 2005 r. zainteresowana nie podlegała ubezpieczeniu z tytułu nieważnej
umowy o pracę nakładczą.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację wnioskodawczyni, uznając, że Sąd pierwszej
instancji dokonał prawidłowych ustaleń i wydał rozstrzygnięcie odpowiadające prawu.
Wprawdzie w sprawie nie ma zastosowania powołany przez Sąd Okręgowy art. 58 §
1 k.c., ponieważ skutek umowy o pracę nakładczą w postaci wyboru ubezpieczenia
nie jest przez prawo zakazany. Możliwość wyboru tytułu ubezpieczenia przez osobę
spełniającą warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rento-
wymi z kilku tytułów wynika wprost z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998
r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 11, poz.
74 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych). Nie
można zatem przyjąć, że strony umowy o pracę nakładczą zmierzały do obejścia
prawa. Równocześnie Sąd Okręgowy słusznie uznał zawartą umowę za nieważną,
tyle że w ocenie Sądu Apelacyjnego jej nieważność wynika z art. 58 § 2 k.c., ponie-
waż umowa o pracę nakładczą była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego
4
„tj. zasadą wynikającą z istoty stosunku pracy, która polega na tym, iż strony stosun-
ku pracy decydują się na zawarcie umowy o pracę nakładczą w tym celu aby pracę
świadczyć na rzecz pracodawcy i za wynagrodzeniem, a nie wyłącznie w tym celu
aby „wyjść” z ubezpieczenia z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej i nie
opłacać wiążącej się z tym ubezpieczeniem składki”. Istota stosunku pracy nakład-
czej nie może zatem sprowadzać się wyłącznie do uzyskania możliwości wyboru ko-
rzystniejszego tytułu ubezpieczenia społecznego, traktowanego jako cel pierwszo-
planowy, a taka sytuacja miała miejsce w przypadku zainteresowanej.
Dodatkowo, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny uznał, że
umowa o pracę nakładczą została zawarta dla pozoru. Strony tej umowy z góry
przewidziały, że wykonawca nie wykona nawet minimalnego zobowiązania wynikają-
cego z umowy, a nakładca nie będzie nawet w minimalnym stopniu korzystał z pracy
wykonawcy. Realizując tę umowę jedynie „szczątkowo” (poniżej 10% minimalnej
normy) strony chciały uwiarygodnić wykonywanie obowiązków z niej wynikających i
stworzyć wrażenie jej ważności. Dlatego, zdaniem Sądu drugiej instancji, nie można
przyjąć, iż skutki prawne wynikające z zawartej umowy o pracę nakładczą zostały
osiągnięte, a ta pozorna umowa jest nieważna z mocy art. 83 § 1 k.c. Równocześnie
nieważna umowa o pracę nakładczą nie mogła prowadzić do objęcia wykonawcy tej
pozornej umowy ubezpieczeniem społecznym, co nie narusza zasad Konstytucji RP.
W skardze kasacyjnej pełnomocnik wnioskodawczyni zarzucił naruszenie
przepisów prawa materialnego, w szczególności: 1) art. 58 § 2 oraz art. 3531
k.c., a
także naruszenie art. 2, art. 31 ust. 2 zdanie drugie oraz art. 32 ust. 2 Konstytucji RP;
2) art. 83 § 1 k.c., przez ich niewłaściwą wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a
także naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c.
Jako okoliczność uzasadniającą przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania
skarżąca wskazała jej oczywiste uzasadnienie oraz występowanie w sprawie istot-
nych zagadnień prawnych oraz potrzebę wykładni art. 58 § 2 k.c., wywołującej roz-
bieżności w orzecznictwie, co ujawniło się w rozstrzygnięciach Sądów obu instancji.
W szczególności wyjaśnienia wymaga: „1) czy można postawić zarzut naruszenia
zasad współżycia społecznego stronom czynności, bez wskazania zasady współży-
cia społecznego, którą naruszono, 2) czy naruszenie zasad może wystąpić, jeżeli nikt
nie jest taką czynnością pokrzywdzony ani nie wyrządzono nikomu szkody (ZUS nie
może być pokrzywdzony gdyż nie wiadomo czy w ogóle musiałby w przyszłości wy-
płacać i jakie świadczenia), 3) czy naruszenie jakiejkolwiek zasady, o ile da się ją
5
wywieść, może dotyczyć skarżącej, która nie miała żadnego interesu prawnego, woli
ani wiedzy w takim ukształtowaniu stosunków ubezpieczeń społecznych jaki dokonał
zainteresowany?”.
Wątpliwości budzi stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego do oceny umów
o pracę nakładczą. Sąd Apelacyjny nie wskazał żadnej zasady współżycia społecz-
nego, która by zakazywała zawierania umów o pracę nakładczą lub też wykonywania
ich w sytuacji, gdy jedna ze stron nie jest zainteresowana lub nie ma czasu na jej
wykonywanie w rozmiarze określonym umową. Trudno uznać za taką zasadę „płace-
nie składek na ubezpieczenie społeczne wg wyższych stawek" lub „płacenie ich w
ogóle". Skoro art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dopuszcza
wybór tytułu ubezpieczenia, a w wypadku umów o pracę nakładczą nie wymaga
osiągania minimalnego wynagrodzenia dla objęcia tym ubezpieczeniem, to braki w
regulacji prawnej nie mogą obciążać którejkolwiek ze stron umowy o pracę nakład-
czą, a na pewno nie skarżącej, gdyż nie miała obowiązku badać motywów jakimi kie-
rowali się wykonawcy przy podpisywaniu takich umów. Ponadto zasady współżycia
społecznego nie zostały złamane, zważywszy że umowa o pracę nakładczą nie zo-
stała zawarta z pokrzywdzeniem innych podmiotów, w tym organu rentowego, który
„nie płacił żadnych świadczeń Zainteresowanej a ponadto nie będzie zobowiązany
do świadczeń nie ekwiwalentnych w przyszłości z tytułu tego okresu prac u Nakład-
cy”. Z niższym limitem wykonywanej pracy nakładczej nie jest związana żadna sank-
cja, a wykonawca nie miał żadnego interesu prawnego, aby z tego powodu nie-
zwłocznie rozwiązywać zawarte umowy, które nie pozostawały w sprzeczności z art.
3531
k.c. Natomiast zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. polegał na wyrażeniu się w
twierdzeniu, że doszło do naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów przez
błędne uznanie pozorności umowy o pracę nakładczą w sytuacji, gdy wykonawca
częściowo wykonywał uzgodnione zobowiązanie. Skarżąca dopiero w toku procesu
doszła do wniosku, że „dla Wykonawcy zawarcie umowy o pracę nakładczą mogło
się ‘opłacać’ z powodów ubezpieczeniowych”, ale luki w prawie ubezpieczeniowym
powinny zmusić ustawodawcę do zmiany prawa, aniżeli kierować wyroki Sądów
przeciwko uczciwym zamiarom skarżącej. Zdaniem skarżącej, wykonywanie umowy
tylko częściowo nie pozbawia zatem jej cechy ważności. Pozorność oświadczenia
woli potraktowana została przez ustawodawcę jako wada oświadczenia woli, nie do-
tyczy zatem oświadczeń wiedzy. Jest to wada szczególnego rodzaju, dotycząca
oświadczenia złożonego świadomie dla pozoru drugiej stronie, która o takim charak-
6
terze oświadczenia wie i na to się zgadza. Tymczasem w świetle zgromadzonego
materiału dowodowego brak jest podstaw do twierdzenia, że skarżąca miała
świadomość co do pozorności złożonego jej przez wykonawcę oświadczenia woli, jak
również co do tego, że świadomie współdziałała z zainteresowanym w celu umożli-
wienia mu „wyjścia” z systemu ubezpieczeń społecznych osób prowadzących dzia-
łalność gospodarczą. Przeciwne ustalenia Sądów obu instancji naruszają zasadę
swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.).
W konsekwencji skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przeka-
zanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu oraz zasądzenie od
organu rentowego na rzecz skarżącej kosztów procesu za postępowanie przez Są-
dem Najwyższym wywołane skargą, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżone-
go wyroku i zaskarżonej decyzji organu rentowego oraz zasądzenie od organu ren-
towego na rzecz skarżącej kosztów procesu za obydwie instancje. Pełnomocnik
skarżącej domagał się także zasądzenia poniesionych wydatków (zwrotu kosztów
przejazdu).
Natomiast pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie skargi jako nie-
uzasadnionej, bez obciążania skarżącej kosztami postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma usprawiedliwionych podstaw prawnych. Odnosząc
się do zagadnień prawnych sformułowanych w skardze Sąd Najwyższy wstępnie
uznał, że bezdyskusyjne jest stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego do oceny
waloru prawnego umowy o pracę nakładczą. Oznacza to, że przepisy rozporządze-
nia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych
osób wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. z 1976 r. Nr 3, poz. 19 ze zm., powoły-
wanego dalej jako rozporządzenie o pracy nakładczej) przenoszą na te osoby okre-
ślone uprawnienia pracownicze, co w pozostałym zakresie nieunormowanym w tym
akcie wykonawczym nie stanowi przeszkody do stosowania wprost przepisów Ko-
deksu cywilnego przy ocenie zobowiązań z umowy o pracę nakładczą. Przyznała to
także strona skarżąca, która nie była konsekwentna w swoich zarzutach, skoro - z
jednej strony - podawała w wątpliwość dopuszczalność stosowania przepisów Ko-
deksu cywilnego do stosunków wynikających z umowy o pracę nakładczą, by równo-
cześnie - z drugiej strony - w uzasadnieniu skargi kasacyjnej postawić zarzut
7
sprzeczności zaskarżonego wyroku „z treścią art. 3531
Kodeksu cywilnego wedle
którego strony mają nie ograniczoną swobodę w kształtowaniu stosunków umow-
nych”, a także zarzuty naruszenia art. 58 § 2 i art. 83 § 1 k.c.
W dalszej kolejności należało odnieść się do proceduralnego zarzutu skargi
kasacyjnej naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek przekroczenia zasady swobodnej
sędziowskiej oceny dowodów wynikającej z ustalenia, że wykonawca pracy nakład-
czej Elżbieta M. wykonywała część tych prac na podstawie pozornej umowy o pracę
nakładczą, podczas gdy w materiale dowodowym sprawy nie ma jakoby uzasadnie-
nia dla przyjęcia „świadomości Skarżącej uczestniczenia w porozumieniu z Zaintere-
sowaną i innymi wykonawcami mającej na celu ‘wyjście’ Wykonawców, w tym Zainte-
resowanej, z systemu ubezpieczeń społecznych osób prowadzących działalność go-
spodarczą (elementy pozorności umowy - art. 83 § 1 Kodeksu cywilnego)”. W zakre-
sie dotyczącym tak postawionego zarzutu Sąd Najwyższy miał na uwadze to, że w
myśl z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczą-
ce ustalenia faktów lub oceny dowodów, co prowadzi do nieskuteczności kwestiono-
wania w postępowaniu kasacyjnym prawidłowości dokonanych przez sąd ustaleń w
oparciu o zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który reguluje sferę swobodnej sę-
dziowskiej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena pozorności
zawartej umowy o pracę nakładczą została dokonana na gruncie ustalonego w spra-
wie stanu faktycznego, z którego wynikało, iż strony jedynie formalnie zawartej
umowy o pracę nakładczą porozumiały się i realizowały to zobowiązanie w „szcząt-
kowym” zakresie wyłącznie w celu uwiarygodnienia pozorów wykonywania tej umowy
oraz wywołania mylnego przekonania osób trzecich, w tym organu rentowego, jakoby
zawarły i realizowały ważną umowę o pracę nakładczą. Ponadto Sąd Najwyższy
potwierdził prawidłowość dokonanej w rozpoznawanej sprawie oceny wiarogodności i
mocy dowodów wynikającej z zebranego materiału dowodowego. Oceniając walor
prawny zawartej umowy o pracę nakładczą Sąd drugiej instancji miał na uwadze, że
czynność prawna wywołuje nie tylko skutki formalnie w niej wyrażone, ale również te,
które wynikają z ustawy (w tym z przepisów prawa ubezpieczeń społecznych) oraz z
zasad współżycia społecznego (art. 56 k.c.). W istocie rzeczy Sąd Apelacyjny doko-
nał bowiem wykładni oświadczeń woli i zachowania się stron formalnie zawartej
umowy o pracę nakładczą, badając w sposób uprawniony (art. 65 § 2 k.c.) zgodny
zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierając się na jej dosłownym brzmieniu. Już samo
umowne postanowienie zawarte w pkt 4 ppkt 4 umowy o pracę nakładczą, przewi-
8
dujące, że niewykonanie minimalnej ilości uzgodnionej pracy „nie musi skutkować
rozwiązaniem” zawartej umowy, podawało w wątpliwość rzeczywiste intencje stron
dotyczące zawarcia umowy o pracę nakładczą, zwłaszcza gdy zważyć, że także z
uzasadnienia skargi kasacyjnej wynika, iż skarżąca nie była zainteresowana wypra-
cowywaniem uzgodnionych limitów pracy nakładczej z formalnie zawartej umowy o
pracę nakładczą po to, aby nie ponosić „dodatkowych” kosztów w postaci udzielania
wykonawcy prawa do urlopu lub innych „pracowniczych” uprawnień uzależnionych od
rozmiaru wykonywanej pracy nakładczej w ilości gwarantującej wynagrodzenie w
wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę (w skardze
wskazano w tym zakresie na § 10 ust. 2, § 14, § 28 ust. 2 i § 32 ust. 2 rozporządze-
nia o pracy nakładczej). W takich okolicznościach sprawy trafne było uznanie, że
strony umowy, tj. jej wykonawca Elżbieta M. nie miała zamiaru wykonywać minimal-
nej normy określonej w umowie o pracę nakładczą, bo „przez okres od grudnia 2005
r. do września 2006 r. nie wykonała nawet 10% minimalnej normy i nie była zaintere-
sowana jej wykonaniem, twierdząc, iż nie miała na to czasu”, a nakładca (Elwira J.
prowadząca Firmę Handlowo-Usługowa „M.” w C. tego od niej nie oczekiwał. Po-
nadto ustalenie, że uzyskiwane we wskazanym okresie wynagrodzenie nie przekro-
czyło kwoty 36 zł miesięcznie, pozwalało postawić Sądowi drugiej instancji uprawnio-
ną tezę, iż „strony z góry zatem przewidziały, że wykonawca nie wykona w pełni mi-
nimalnego zobowiązania wynikającego z umowy, a nakładca nie będzie nawet w mi-
nimalnym stopniu korzystał z jego pracy”. W konsekwencji Sąd ten przekonująco ar-
gumentował, że „szczątkowa” realizacja zawartej umowy o pracę nakładczą nie opie-
rała się o zasadę wzajemności uzgodnionych świadczeń, ponieważ wykonawca nie
miał zamiaru wykonywania tej pracy, tj. nawet minimum uzgodnionego rozmiaru
pracy nakładczej, a nakładca tego od wykonawcy nie oczekiwał. Prowadziło to do
usprawiedliwionej konkluzji, że zawarcie formalnej umowy o pracę nakładczą nie
miało na celu rzeczywistej realizacji wynikających z niej zobowiązań, ale było nakie-
rowane wyłącznie na skorzystanie z możliwości wyboru tytułu ubezpieczenia spo-
łecznego, związanego z opłacaniem zaniżonych składek z nieuprawnionego tytułu
podlegania ubezpieczeniom społecznym przez osobę niewykonującą pracy nakład-
czej w uzgodnionym rozmiarze. Warto też sygnalizować, że z zestawienia należnych
składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne Elżbiety M. wyni-
kało, iż łączna kwota składek (od nakładcy i wykonawcy pracy) za podleganie wyko-
nawcy w pełnym zakresie ubezpieczeniom społecznym nie przekraczała kilkunastu
9
złotych miesięcznie. Raporty imienne zgłaszała do organu rentowego skarżąca, która
powinna zdawać sobie sprawę, że wykluczone jest uzyskanie pełnej ochrony prawa
ubezpieczeń społecznych z tytułu opłacanych składek w kwotach nieprzekraczają-
cych kilku złotych miesięcznie od płatnika i ubezpieczonego.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Najwyższy miał na uwadze istotne dylematy
prawne wynikające z możliwości uznania, że skoro w zawartej umowie o pracę na-
kładczą strony określiły minimalną miesięczną ilość pracy, której wykonanie należało
do obowiązków wykonawcy, to uzyskany przychód (stanowiący podstawę wymiaru
składek na ubezpieczenie osoby wykonującej pracę nakładczą - art. 18 ust. 1 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych), powinien być deklarowany w wysokości wy-
nagrodzenia zależnego od uzgodnionego minimalnego rozmiaru pracy nakładczej,
niezależnie od ilości wykonanej pracy nakładczej. Przy tego rodzaju założeniu, wyni-
kającym z gwarancyjnej „pracowniczej” funkcji i ochrony uzgodnionego wynagrodze-
nia za pracę nakładczą, strony, które porozumiały się co do konstrukcyjnych ele-
mentów tego zobowiązania dotyczących rozmiaru wykonywanej pracy w ilości gwa-
rantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagro-
dzenia za pracę, powinny realizować te wzajemne obowiązki w tak uzgodnionym mi-
nimalnym zakresie zarówno na gruncie stosunku pracy nakładczej, jak i „pochod-
nych” od umowy o pracę nakładczą stosunków ubezpieczeń społecznych i ubezpie-
czenia zdrowotnego. W rozpoznawanej sprawie taka koncepcja nie była jednak
uprawniona (możliwa do rozważenia) w sytuacji stwierdzenia pozorności zawartej
umowy o pracę nakładczą, wynikającej z usprawiedliwionego i miarodajnego dla
Sądu Najwyższego uznania, że strony tej umowy „z góry” nie miały zamiaru realizo-
wać wzajemnych zobowiązań, a jedynie zmierzały lub co najmniej godziły się (w
przypadku skarżącej) na wywołanie okoliczności, które stwarzały jedynie pozory re-
alizowania tej umowy dla wywołania mylnego przekonania osób trzecich, w tym or-
ganu rentowego, jakoby zawarły i realizowały ważną umowę o pracę nakładczą.
Inny dylemat prawny wynikał z uzasadnienia skargi kasacyjnej, w której skar-
żąca dowodziła istnienia luki w przepisach prawa ubezpieczeń społecznych w zakre-
sie braku ustalenia minimalnej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie spo-
łeczne osób wykonujących pracę nakładczą. Istotnie, w przypadku zbiegu tytułów
ubezpieczenia społecznego osoby prowadzącej pozarolniczą działalność, która jest
zobowiązana do opłacania składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe od zade-
klarowanej kwoty, nie niższej jednak niż 60% przeciętnego miesięcznego wynagro-
10
dzenia w poprzednim kwartale (art. 18 ust. 8 ustawy o systemie ubezpieczeń spo-
łecznych), oraz tej samej osoby, która podejmuje się wykonywania pracy nakładczej,
osoba taka może dobrowolnie, na swój wniosek, zmienić tytuł ubezpieczenia na
ubezpieczenie oparte na pracy nakładczej (art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 9 ust. 2
ustawy), dla której podstawę wymiaru składek stanowi przychód z tytułu tej pracy
(art. 18 ust. 1 tej ustawy). Równocześnie przepisy nie ustanawiają ustawowego mi-
nimum podstawy wymiaru składek z tego wybranego lub zmienionego tytułu ubez-
pieczeń emerytalnego i rentowych. W tym zakresie interwencja ustawodawcy byłaby
oczywiście wysoce pożądana, zważywszy że trudno wymagać, aby zaniżona (niska)
składka od jakiegokolwiek miesięcznego przychodu z tytułu wykonywania pracy na-
kładczej gwarantowała pełną ochronę prawa ubezpieczeń społecznych. W zakresie
określenia minimum podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne osób
wykonujących pracę nakładczą, Sąd Najwyższy uważa, że wykładnia systemowa
przepisów rozporządzenia o pracy nakładczej w związku z art. 18 ust. 1 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych prowadzi de lege lata do wniosku, że przychód z
tytułu pracy nakładczej przyjmowany do podstawy wymiaru składek na ubezpiecze-
nie emerytalne i rentowe osób wykonujących pracę nie może być niższy od połowy
minimalnego wynagrodzenia za pracę, które jest konstrukcyjnym elementem i mini-
malnym „pułapem” płacowym oraz składkowym prawnie doniosłej umowy o pracę
nakładczą na gruncie przepisów rozporządzenia o pracy nakładczej oraz przepisów
prawa ubezpieczeń społecznych. Sąd Najwyższy nie rozwijał dalej tego wątku gdyż
zagadnienie to wykraczało poza materię kasacyjną rozpoznawanej sprawy wobec
miarodajnego ustalenia, że strony zawarły pozorną, tj. nieważną umowę o pracę na-
kładczą, która nie stanowi uprawnionego tytułu podlegania ubezpieczeniom społecz-
nym.
Prawidłowe ustalenie pozorności zawartej umowy o pracę nakładczą uwalniało
od potrzeby ustosunkowywania się do zarzutu naruszenia art. 58 § 2 k.c., w zakresie
braku wskazania (nazwania) naruszonych zasad współżycia społecznego. Warto
jednak podkreślić, że dążenie do uzyskania pełnej ochrony prawa ubezpieczeń spo-
łecznych od przychodu z pracy nakładczej uzyskiwanego w kwotach nieprzekracza-
jących 40 zł miesięcznie, przy opłacaniu przez płatnika i ubezpieczonego składek na
te ubezpieczenia w kwotach po kilka złotych miesięcznie narusza wszelkie nazwane
normatywne i nienazwane zasady współżycia społecznego, w tym: zasadę równego
traktowania wszystkich ubezpieczonych, zasadę solidaryzmu ubezpieczeń społecz-
11
nych, zasadę ochrony interesów i niepokrzywdzenia innych ubezpieczonych, zasadę
nieuprawnionego nieuszczuplania środków funduszu ubezpieczeń społecznych oraz
wszelkie elementarne zasady uczciwego obrotu prawnego, zmierzając do objęcia
nieuprawnionym tytułem ubezpieczenia społecznego wykonawcy pozornej umowy o
pracę nakładczą. Taką osobę mogą przecież spotkać ryzyka ubezpieczeniowe, takie
jak, np. choroba, wypadek przy pracy nakładczej, czy utrata zdolności do wykonywa-
nia tej pracy. W przypadku wystąpienia tego rodzaju ryzyk uzyskanie gwarancji
ubezpieczeniowych od utraconego dochodu w kwocie mniejszej niż 40 zł miesięcznie
w postaci chociażby minimalnych świadczeń emerytalnych, rentowych lub wypadko-
wych pozostawałoby w oczywistej sprzeczności i rażącej dysproporcji do opłaconych
składek na ubezpieczenia społeczne w kwotach zaledwie po kilka złotych miesięcz-
nie. W tej sytuacji powinno być oczywiste, że pozorne czynności prawne lub zacho-
wania naruszające zasady współżycia społecznego nie korzystają z ochrony Kon-
stytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Ostatecznie Sąd Najwyższy uznał, że: 1) w zakresie nieunormowanym przepi-
sami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień
pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą, które przenoszą na te osoby
określone uprawnienia pracownicze, do oceny ważności umowy o pracę nakładczą i
zobowiązań z niej wynikających mają zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego, 2)
wykładnia funkcjonalna i systemowa przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń
społecznych prowadzi do wniosku o doniosłości prawnej tylko takiej umowy o pracę
nakładczą, w której strony uzgodniły i realizowały rozmiar wykonania pracy nakład-
czej w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimal-
nego wynagrodzenia za pracę, 3) pozorna umowa o pracę nakładczą, na podstawie
której jej strony nie miały zamiaru i nie realizowały konstrukcyjnych cech (elementów)
tego zobowiązania dotyczących rozmiaru wykonywanej pracy w ilości gwarantującej
wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za
pracę nie stanowi uprawnionego tytułu podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom
społecznym osób wykonujących pracę nakładczą (art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art.
9 ust. 2 in fine ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń spo-
łecznych), 4) pozorne czynności prawne lub zachowania naruszające zasady współ-
życia społecznego nie korzystają z ochrony Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Powyższe prowadziło do oddalenia skargi kasacyjnej na podstawie art. 39814
k.p.c.
12
========================================