Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 432/07
POSTANOWIENIE
Dnia 29 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz
SSA Michał Kłos (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku M. B. i Z. B.
przy uczestnictwie T. W., W. W., T. W. i E. S.
z udziałem Rzecznika Praw Obywatelskich
o rozgraniczenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 29 stycznia 2008 r.,
skargi kasacyjnej Rzecznika Praw Obywatelskich
od postanowienia Sądu Okręgowego w O. z dnia 23 stycznia 2007 r., sygn. akt IX Ca
(…),
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w O.
do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie
Wnioskodawcy wnosili o dokonanie rozgraniczenia ich nieruchomości położonej
w miejscowości P. gmina S., stanowiącej działkę nr 38/4 z nieruchomością uczestników
położoną w tej samej miejscowości, stanowiącą działkę nr 39. W uzasadnieniu
powoływali się na zasiedzenie części działki nr 39, sięgającej aż do rowu
melioracyjnego, biegnącego przez działkę nr 39 (według wersji l określonej na szkicu
przebiegu granic przez biegłego geodetę).
Sąd Rejonowy w E. rozgraniczył obie nieruchomości według wersji II określonej
na szkicu przebiegu granic przez biegłego geodetę i nakazał wnioskodawcom i
2
uczestnikom aby wydali sobie wzajemnie przyznane im wskutek rozgraniczenia części
nieruchomości oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania.
Powyższe postanowienie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:
Wnioskodawcy są właścicielami nieruchomości położonej w miejscowości P.
gmina S., stanowiącej działkę nr 38/4 o pow. 0,3510 ha. Część domu mieszkalnego oraz
stodoła należące do wnioskodawców znajdują się na działce stanowiącej własność
uczestników.
Pierwotni właściciele gospodarstwa rolnego obejmującego m. in. działkę nr 38/4,
zrzekli się tego gospodarstwa w dniu 8 sierpnia 1961 r. W aktach księgi wieczystej
prowadzonej dla tej nieruchomości znajduje się wniosek o przepisanie prawa własności,
w którym stwierdza się, że w skład gospodarstwa rolnego wchodzi pół domu
mieszkalnego i budynków gospodarczych oraz pół siedliska. W 1965 r., mocą decyzji o
wymianie gruntów, gospodarstwo to otrzymał następny właściciel, który przekazał je na
rzecz Skarbu Państwa w zamian za emeryturę, pozostawiwszy sobie przedmiotową
działkę. W dniu 28 lutego 1989 r. zrzekł się jej i w dniu 16 listopada 1989 r. działka ta
nabyta została od Skarbu Państwa przez wnioskodawców.
Działka nr 39 stanowi część gospodarstwa rolnego będącego obecnie własnością
uczestników. Z akt księgi wieczystej i mapy z 1984 r. wynika, że na tej działce znajdują
się część budynku i rowy. Pomimo, że własność poprzedników prawnych
wnioskodawców stanowiła tylko część domu i budynków gospodarczych, objęli oni w
posiadanie całość tych budynków i posiadali przez okres wymagany do nabycia
własności przez zasiedzenie. Sąd pierwszej instancji przyjął zatem, że wnioskodawcy
zasiedzieli część działki nr 39, która dotyczy całego gruntu pod budynkiem mieszkalnym
i stodołą. Brak natomiast dowodów na okoliczność zasiedzenia dalszej części działki nr
39, sięgającej do rowu melioracyjnego. W konsekwencji przebieg granicy, ustalony
przez ten sąd przy przyjęciu kryterium stanu prawnego o jakim mowa w art. 153 k.c.,
uwzględnia pas gruntu objęty zasiedzeniem przez wnioskodawców.
Powyższe postanowienie zaskarżyli wnioskodawcy, zarzucając sprzeczność
ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego z którego wynika,
że ich poprzednicy prawni byli posiadaczami części działki uczestników aż do rowu
melioracyjnego i wnosząc o jego zmianę i dokonanie rozgraniczenia zgodnie z wersją l
określoną na szkicu przebiegu granic tj. w większym rozmiarze.
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w O. zmienił postanowienie Sądu
Rejonowego i rozgraniczył obie nieruchomości według linii oznaczonej na szkicu
3
rzeczywistym przebiegu granic według punktów: 15 - 349 poprzez 15 - 350 do 15 - 363.
Sąd uznał za właściwe pierwsze kryterium określone w art. 153 k.c., tj. według stanu
prawnego, który był bezspornie ustalony na podstawie dokumentacji geodezyjnej i
przedstawiony na szkicu sporządzonym przez biegłego sądowego. Sąd ten zarazem
uznał, że wnioskodawcy nie mogą sobie doliczyć czasu posiadania poprzednich
właścicieli ze względu na treść art. 176 § 1 zd. 1 k.c. ponieważ ci zrzekli się posiadania
w 1989 r. Biorąc pod uwagę, że wnioskodawcy nabyli własność działki nr 38/4 dopiero w
dniu 16 listopada 1989 r. należy uznać, że nastąpiła przerwa w posiadaniu części działki
nr 39. Zasiedzenie dla wnioskodawców zaczyna biec od 16 listopada 1989 r. Do daty
orzekania nie upłynął zatem termin potrzebny do zasiedzenia spornej działki.
Sąd Okręgowy uznał zarazem, że nie jest związany zakazem reformationis in
peius sformułowanym w art. 384 k.p.c. Przemawia za tym charakter postępowania
rozgraniczeniowego, jako postępowania nieprocesowego, w którym na plan pierwszy
wysuwa się zasada oficjalności. W postępowaniu tym nie dochodzi do przyznania
nowych praw a jedynie do wydzielenia tych praw, które przed rozgraniczeniem były
sporne. Przedmiot zaskarżenia jest integralnie związany z całością zaskarżonego
orzeczenia.
Powyższe postanowienie zaskarżył skargą kasacyjną Rzecznik Praw
Obywatelskich. Skarżący zarzucił naruszenie art. 13 § 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe
zastosowanie w zw. z art. 384 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie oraz naruszenie
prawa do sądu gwarantowanego przez art. 45 w zw. z art. 76 i 176 § 1 Konstytucji RP
poprzez naruszenie prawa do właściwie ukształtowanej procedury przed sądem
odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 13 § 2 w zw. z art. 384 k.p.c. należy uznać za
uzasadniony. Wbrew odmiennemu poglądowi Sądu Okręgowego przede wszystkim
trzeba stwierdzić, że zasada wyrażona w art. 384 k.p.c. obowiązuje w postępowaniu
nieprocesowym, tyle tylko, że stosowanie tego przepisu może być odpowiednie,
prowadzące do jego wyłączenia lub też istotnej modyfikacji, jeżeli przemawia za tym
charakter danej sprawy (art. 13 § 2 k.p.c.). Jedynym przepisem ekspressis verbis
wyłączającym zastosowanie tej zasady w postępowaniu nieprocesowym jest § 18
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 14 marca 1983 r. w sprawie rejestru spółdzielni
(Dz. U. Nr 20, poz. 87). Sąd drugiej instancji uzasadnił brak związania sądu zasadą
reformationis in peius w postępowaniu rozgraniczeniowym bogatą argumentacją,
4
czerpaną z charakteru tego postępowania, a także istoty wydanego w nim orzeczenia. Z
konkluzją tej argumentacji nie sposób się zgodzić.
Dalsze uwagi należy poprzedzić dwiema generalnymi tezami, które nie zostały w
sposób należyty uwzględnione w wywodach Sądu drugiej instancji.
Po pierwsze, sprawy rozpoznawane w postępowaniu nieprocesowym nie mają
charakteru jednorodnego. Postępowanie to rządzi się zasadą oficjalności, co jednak nie
oznacza występowania tej zasady w różnych rodzajach spraw rozpoznawanych w tym
postępowaniu w jednakowym stopniu. Niewątpliwie zasada związania sądu zakazem
reformationis in peius podlega wyłączeniu w odniesieniu do spraw, w których sąd orzeka
z urzędu, a zatem w tych sytuacjach, w których wszczęcie postępowania
nieprocesowego może nastąpić z urzędu, bądź w tych, w których wprawdzie wszczęcie
postępowania może nastąpić tylko na wniosek, ale na podstawie szczególnych
przepisów sąd ma obowiązek orzekać w pewnym zakresie z urzędu. Zakres działania z
urzędu jest jednak zróżnicowany. O ile np. w postępowaniu o stwierdzenie nabycia
spadku obowiązkiem sądu, zgodnie z art. 677 k.p.c., jest ustalenie z urzędu kręgu
spadkobierców, choćby były nimi inne osoby, niż te, które wskazali uczestnicy i
wysokości ich udziałów, o tyle zakres tego obowiązku np. w postępowaniu o
stwierdzenie zasiedzenia jest inny. Jak przyjmuje się w orzecznictwie Sądu
Najwyższego, na tle art. 610 § 1 k.p.c. nie można sformułować wniosku, że w
postępowaniu w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia sąd z urzędu stwierdzi - i
poprzednio zbada - nabycie własności bez wniosku uprawnionego w sensie
materialnoprawnym - (tak uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca
1986 r., III CZP 28/86, OSNC 1987, nr 5 - 6, poz. 74). Jeśli sąd zgodnie z wynikami
postępowania dowodowego stwierdził nabycie przez wnioskodawcę w drodze
zasiedzenia ułamkowej części nieruchomości, nie ma obowiązku poszukiwania także
udziałów pozostałych współwłaścicieli tak, jak ma to miejsce w postępowaniu o
stwierdzenie nabycia spadku. Stanowiłoby to wyraz orzekania ponad żądanie (zob.
uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK
269/06, niepubl.).
Po drugie, zasada w myśl której sąd nie może uchylić lub zmienić wyroku na
niekorzyść strony wnoszącej apelację, chyba że strona przeciwna również wniosła
apelację, ma charakter gwarantujący stronie apelującej minimum bezpieczeństwa. Jego
rolą jest uwolnienie skarżącego od obawy, że wskutek wniesienia środka odwoławczego
jego sytuacja może ulec pogorszeniu również wtedy, gdy jego przeciwnik środka takiego
5
nie złoży. Tym samym zakaz ten wzmacnia gwarancję dwuinstancyjności. Z punktu
widzenia roli jaką spełnia omawiana zasada brak zatem podstaw do wyłączenia jej a
limine z postępowania nieprocesowego.
Nie przemawia za generalnym wyłączeniem omawianej zasady w tym
postępowaniu brak stron o przeciwstawnych interesach i brak możliwości ustalenia, czy
w konkretnym wypadku następuje pogorszenie sytuacji skarżącego. Interesy
uczestników mogą być niekiedy sprzeczne, mogą być oni też w różnym stopniu
zainteresowani w wyniku postępowania (art. 520 § 2 i 3 k.p.c.). W wielu wypadkach, a
dotyczy to zwłaszcza postępowania o stwierdzenie zasiedzenia, zarówno
przeciwstawność interesów, jak i proporcje w jakich jeden z nich ostatecznie ulega w
swoich pretensjach, są łatwo uchwytne. Dają się określić np. obszarem gruntu, który
ulega zasiedzeniu. Powyższe twierdzenie odnosi się wprost do realiów niniejszej sprawy
w której przesłanką ustalenia granicy jest zasiedzenie części gruntu. Z drugiej strony,
także w postępowaniu procesowym ocena kiedy następuje pogorszenie sytuacji
apelującego nie jest niekiedy łatwa.
Powstaje zatem zagadnienie, czy brak związania zakazem reformationis in peius
można uzasadnić charakterem orzeczenia zawartego w postanowieniu
rozgraniczeniowym.
Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, brak związania zakazem
wynikającym z art. 384 k.p.c. w postępowaniu nieprocesowym, obok argumentacji
czerpanej z zasady działania z urzędu, uzasadniany był właśnie niepodzielnym
charakterem postanowienia zapadającego w wyniku przeprowadzenia tego
postępowania. Dotyczy to przede wszystkim dwóch kategorii postanowień. Do pierwszej
z nich należą postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku. W odniesieniu do tych
postanowień przede wszystkim nie jest możliwe stwierdzenie nabycia spadku względem
części majątku spadkowego albo tylko w stosunku do niektórych spadkobierców (tak
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 1967 r., III CR 104/67, OSNCP
1968, nr 2, poz. 24). Sąd nie jest również związany granicami apelacji (tak - w
odniesieniu do rewizji - na gruncie d. art. 381 § 1 k.p.c. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 6 czerwca 1971 r., III CRN 61/71, OSPiKA 1972, z. 9, poz. 168).
Zaskarżenie takiego postanowienia w części nie może bowiem spowodować
uprawomocnienia się tego postanowienia w części niezaskarżonej. Powyższe przesłanki
wpłynęły na ukształtowanie ostatecznego stanowiska, że sąd drugiej instancji nie jest
związany w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku zakazem reformationis in
6
peius (tak uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 26
października 1973 r., III CZP 13/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 144).
Drugą kategorię stanowią postanowienia o zniesieniu współwłasności (art. 617 i
n. k.p.c.), dziale spadku (art. 688 w zw. z art. 617 i n. k.p.c.) i podziale majątku
wspólnego (art. 567 § 2 w zw. z art. 688 i 617 i n. k.p.c.). W odniesieniu do tych
orzeczeń również w orzecznictwie Sądu Najwyższego za ugruntowany należy uznać
pogląd o braku - co do zasady - związania przez sąd drugiej instancji zakazem
reformationis in peius (tak uchwała z dnia 11 marca 1977 r., III CZP 7/77, OSNCP 1977,
nr 11, poz. 205; postanowienie z dnia 17 września 1999 r., l CKN 379/98, OSNC 2000,
nr 3, poz. 59 i postanowienie z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1961/00, niepubl.).
Postanowienia te są tak zbudowane, że poszczególne rozstrzygnięcia w nich zawarte są
od siebie zależne i wzajemnie uwarunkowane. Sąd nie jest zatem związany granicami
apelacji. Dodatkowo, w odniesieniu do tych postanowień Sąd Najwyższy uznawał, że
trudno w sposób jednoznaczny określić, jakie rozstrzygnięcie będzie mniej lub bardziej
korzystne dla uczestnika wnoszącego apelację. Jednocześnie jednak - na co trafnie
zwrócił uwagę autor skargi kasacyjnej - Sąd Najwyższy nigdy nie dał wyrazu poglądowi
o całkowitym uchyleniu zakazu reformationis in peius w postępowaniu nieprocesowym.
Co więcej również w odniesieniu do postanowień zapadających w omawianej kategorii
postępowań Sąd Najwyższy uznawał, że to stan faktyczny danej sprawy ostatecznie
decyduje o zastosowaniu omawianej zasady. Zaskarżenie przez uczestnika
postępowania, któremu został przyznany przedmiot działu na własność, orzeczenia
sądu pierwszej instancji w części orzekającej o spłatach może bowiem uzasadniać
uchylenie orzeczenia także w części orzekającej o przyznaniu własności. Tak będzie
jednak tylko wówczas, gdy rozstrzygnięcie o spłacie będzie rzutować na zasadność
rozstrzygnięcia o własności. W takim wypadku brak podstaw do zastosowania
omawianej zasady. Drobna korekta w wysokości spłaty nie uprawnia natomiast do
odejścia od tej zasady - (tak uzasadnienie uchwały z dnia 11 marca 1977 r., III CZP7/77,
0SNC 1977, nr 11, poz. 205).
Brak również podstaw dla odrzucenia omawianej zasady na gruncie rozstrzygnięć
w sprawach, w których sąd w postępowaniu nieprocesowym rozstrzyga pewne spory
między uczestnikami postępowania, które - gdyby postępowanie nieprocesowe nie
toczyło się - byłyby rozpoznawane w procesie (art. 618 i 686 k.p.c.), o ile nie mają
wpływu na kwestię własności. Pogląd, że zasada ta, z określonymi wyjątkami, znajduje
zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym jest również ugruntowany w
7
piśmiennictwie. Wypada zatem rozważyć, czy podobne reguły można odnieść do
postanowienia o rozgraniczeniu.
Przeciwko poglądowi przyjętemu przez Sąd drugiej instancji przemawia przede
wszystkim charakter tego postępowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podnosi
się, że ustalenie własności gruntu, integralnie łączy się ze sporem granicznym, jako
przesłanka uprawniająca do żądania rozgraniczenia (tak postanowienie z dnia 28
grudnia 1948 r. LC 581/48, PN 1949, z. 9 - 10). W tego rodzaju sporze implicite kryje się
swego rodzaju spór o własność jakiejś cząstki nieruchomości sąsiadujących, co do
których każdy z właścicieli tych nieruchomości twierdzi, że wchodzi ona w skład jego
nieruchomości (zob. postanowienie z dnia 29 grudnia 1949 r., C 1630/49, Zb. Urz.
36/50, P.P. 1950, z. 5 - 6.). Powyższe orzeczenia spotkały się z aprobatą w doktrynie, w
której podnoszono, że rozgraniczenie określa, do jakiej granicy w terenie sięga prawo
własności. Zwłaszcza dotyczy to sytuacji, jaka w niniejszej sprawie miała miejsce,
w której przesłanką orzeczenia rozgraniczeniowego było zasiedzenie przygranicznego
pasa gruntu.
Należy również mieć na uwadze, że do rozgraniczenia może także dojść w
ramach innego postępowania, również procesowego np. w sprawie o wydanie
nieruchomości. Jak bowiem stanowi art. 36 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. Prawo
geodezyjne i kartograficzne (tekst jednol: Dz. U. z 2005 r., Nr 240, poz. 2027 ze zm.),
sąd, przed którym toczy się sprawa o własność lub o wydanie nieruchomości albo jej
części, jest właściwy również do przeprowadzenia rozgraniczenia, jeżeli ustalenie
przebiegu granic jest potrzebne do rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy. W tym
postępowaniu zaś związanie sądu zasadą reformationis in peius nie rodzi wszakże
żadnych wątpliwości.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że w postępowaniu o
rozgraniczenie sąd związany jest zasadą reformationis in peius. Uzasadniony okazał się
zatem zarzut naruszenia art. 13 § 2 w zw. z art. 384 k.p.c. W konsekwencji za
uzasadniony należało uznać zarzut naruszenia art. 45 w zw. z art. 76 i 176 § 1
Konstytucji RP. Doszło bowiem do wadliwego zastosowania jednej z podstawowych
zasad, kształtujących postępowanie przed sądem odwoławczym.
Powyższy wniosek rodzi konieczność uchylenia zaskarżonego postanowienia.
Mając wyżej wskazane względy na uwadze, jak również treść art. 39815
w zw. z art. 13 §
2 k.p.c., należało orzec jak w sentencji.