Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 376/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 lutego 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący)
SSN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
w sprawie z powództwa T. K.
przeciwko HDI "Samopomoc" Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w W.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie powoda Ubezpieczeniowego
Funduszu Gwarancyjnego
o zapłatę i rentę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 15 lutego 2008 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 26 kwietnia 2007 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w B. wyrokiem z dnia 13.12.2006 r. zasądził od pozwanego
HDI Samopomoc Chłopska TUSA na rzecz powoda T. K. kwotę 65.000 zł tytułem
zadośćuczynienia i rentę w wysokości 600 zł miesięcznie. Ustalił, że w dniu
1.03.2004 r. powód liczący wówczas 25 lat pomagał w gospodarstwie rolnym A. i
M. B. przy cięciu trawy na elektrycznej sieczkarni. W czasie tej czynności prawa
ręka powoda została wciągnięta do sieczkarni, wkręcona na wałek, co
spowodowało konieczność amputacji prawej ręki na wysokości przedramienia.
Uszczerbek na zdrowiu ustalono na 65%, przy czym powód jako osoba
praworęczna nie może podjąć zatrudnienia w wyuczonym zawodzie śłusarza-
mechanika bądź kierowcy. Uwzględniając powództwo Sąd Rejonowy przyjął, że
prowadzący gospodarstwo rolne A. i M. B. byli ubezpieczeni w pozwanym
Towarzystwie i ubezpieczenie to obejmowało także budynki gospodarcze będące
własnością M. N., z których korzystali na podstawie umowy dzierżawy z uwagi na
utratę swoich budynków z powodu zawalenia. W dzierżawionych budynkach
gospodarczych znajdował się inwentarz i maszyny rolnicze, w tym przedmiotowa
sieczkarnia.
Sąd Okręgowy w K. w wyniku apelacji pozwanego Towarzystwa
Ubezpieczeniowego zmienił ten wyrok i powództwo oddalił. Sąd ten uznał,
że w sprawie nastąpiło naruszenie art. 822 k.c. i art. 50 ustawy z dni 16.07.2003 r.
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze
zm.). W szczególności wskazano, że przesłanką warunkującą odpowiedzialność
pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeniowego z tytułu ubezpieczenia OC jest
stwierdzenie, że za wypadek odpowiada na podstawie prawa cywilnego
ubezpieczający bądź inne osoby wymienione w art. 50 wymienionej wyżej ustawy.
Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że ubezpieczający nie ponosi
winy za zdarzenie zaistniałe w dniu 1.03.2004 r., gdyż przyczyną było
niezachowanie należytej ostrożności przez poszkodowanego.
3
Od powyższego wyroku powód wniósł skargę kasacyjną, w której zarzucił
naruszenie art. 822 w związku z art. 435 § 1 i art. 6 k.c., a nadto naruszenie
przepisów postępowania cywilnego tj. art. 382, 292 i 230 k.p.c., co miało istotny
wpływ na wynik sprawy. W związku z tym żądał uchylenia zaskarżonego wyroku
i oddalenie apelacji pozwanego od wyroku Sądu I instancji względnie przekazania
sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W sprawie jest poza sporem, że przedmiotowe zdarzenie zaistniało w dniu
1.03.2004 r., a więc w okresie obowiązywania umowy obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników, zawartej między A. B. a
pozwanym Towarzystwem Ubezpieczeniowym na okres od 16.01.2004 r. do
15.01.2005 r. Zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 21.03.2003 r. o
ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.).
z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba
pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca
w gospodarstwie rolnika są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną
w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa szkodę, której
następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata,
zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie do art. 52 tej ustawy
odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej osoby
odpowiedzialnej. Powyższe unormowania dają więc podstawę do stwierdzenia,
że odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa jako ubezpieczyciela ma
niewątpliwie charakter gwarancyjny, przy czym zarówno o powstaniu tej
odpowiedzialności, jak i jej zakresie decyduje odpowiedzialność cywilna rolnika, jak
i każdej osoby, która pracując w gospodarstwie rolnym wyrządziła szkoda.
W niniejszej sprawie dla ustalenia, czy pozwane Towarzystwo odpowiada za
przedmiotową szkodę na osobie i w jakim zakresie, decyduje więc to, czy za
szkodę tę odpowiada cywilnie A. B., która jako rolnik zawarła umowę
ubezpieczenia. Odpowiedzialność cywilna rolnika można rozpatrywać
w płaszczyźnie odpowiedzialności na zasadzie winy (tak przyjął Sąd Okręgowy)
bądź na zasadzie ryzyka (tak twierdzi się w skardze kasacyjnej). Przyjęcie jednej
4
lub drugiej podstawy odpowiedzialności odmiennie kształtuje samą
odpowiedzialność, a przede wszystkim inaczej przedstawia się rozkład ciężaru
dowodu. W pierwszej kolejności należy więc rozważyć, czy w sprawie niniejszej
może znaleźć zastosowanie art. 435 § 1 k.c. Co do zasady pogląd ten należy
odrzucić. Zgodnie przyjmuje się bowiem, że do zastosowania art. 435 § 1 k.c.
nie wystarczy, by przedsiębiorstwo lub zakład wykorzystywało elementarne siły
przyrody (np. energię elektryczną, paliwo, gaz itp.). Chodzi tu bowiem o procesy
polegające na przetwarzaniu energii elementarnej na pracę lub inne postacie
energii, co wymaga użycia maszyn lub innych urządzeń przetwarzających.
Konieczne jest nadto, aby przedsiębiorstwo lub zakład było wprawiane w ruch
przez maszyny lub urządzenia przetwarzające elementarne siły przyrody.
Chodzi więc o to, by działalność przedsiębiorstwa opierała się na funkcjonowaniu
wspomnianych maszyn i urządzeń. Nie wystarczy więc posługiwanie się nimi tylko
dla działań wspomagających. Odnosząc to do okoliczności niniejszej sprawy,
o zastosowaniu art. 435 § 1 k.c. nie może przesądzać fakt, że do zdarzenia doszło
przy korzystaniu z sieczkarni poruszanej energią elektryczną. Nie oznacza to
wszakże, że rolnik nie może w ogóle odpowiadać na zasadzie ryzyka. Nie sposób
przecież wykluczyć uznania gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo lub zakład
wprawiony w ruch za pomocą sił przyrody wówczas, gdy samo prowadzenie
danego rodzaju produkcji wytwórczej (roślinnej, zwierzęcej, ogrodniczej,
sadowniczej) oraz uzyskiwanie jej efektów, pozostaje w bezpośrednim związku
ze stanem nasycenia i wykorzystania urządzeń poruszanych za pomocą sił
przyrody, i to w takiej relacji, że od stopnia wykorzystania tych sił zależy w ogóle
funkcjonowanie gospodarstwa w zakresie określonego rodzaju produkcji
i uzyskania jej efektów, a nie tylko ułatwianie ich osiągnięcia. Na pytanie, czy te
przesłanki zostały spełnione w niniejszej sprawie, nie można udzielić odpowiedzi
wobec braku ustaleń. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Dotychczasowe
postępowania dowodowe i poczynione ustalenia faktyczne uzasadniają założenie,
że odpowiedzialność rolnika może być rozważana tylko w płaszczyźnie winy. W tym
zakresie, co do zasady należy podzielić pogląd Sądu Okręgowego. Rzecz jednak
w tym, że Sąd Okręgowy bez przeprowadzenia jakiegokolwiek postępowania
dowodowego arbitralnie stwierdził, iż ubezpieczający nie ponosi żadnej winy
5
w zaistnieniu zdarzenia, do którego doszło wyłącznie wskutek niezachowania
należytej ostrożności przez samego poszkodowanego. Tymczasem nie można
przejść do porządku dziennego nad tym, że: po pierwsze, w pozwie zawarto
wniosek dowodowy o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego
z zakresu mechanizacji rolnictwa. Wprawdzie powód wniosek ten cofnął na
rozprawie w dniu 24.02.2006 r., lecz było to spowodowane tym, że pozwane
Towarzystwo nie kwestionowało swej odpowiedzialności z uwagi na brak winy
rolnika, lecz z uwagi na to, że zdarzenie zaistniało w budynkach gospodarczych nie
będących własnością rolnika. Po drugie, postępowanie dowodowe przeprowadzone
przez sąd I instancji, treść wyroku i jego uzasadnienie wskazują, że zagadnienie
winy rolnika pozostało poza zakresem zainteresowania sądu I instancji.
W tej sytuacji, biorąc nadto pod uwagę okoliczności zdarzenia i osobę
poszkodowanego należało w ramach uzupełniającego postępowania dowodowego
umożliwić powodowi zawnioskowanie i przedstawienie dowodów, które – jego
zdaniem – wskazują na winę rolnika. Z tych względów, na podstawie art. 39815
k.p.c., orzeczono jak w sentencji.
/tp/