Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 445/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 marca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Strus (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Antoni Górski (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie ze skargi Telekomunikacji Polskiej S.A. w W.
przeciwko Syndykowi Masy Upadłości PIA P. S.A. w K.
o uchylenie wyroku sądu polubownego,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 6 marca 2008 r.,
skargi kasacyjnej skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego w W.
z dnia 12 kwietnia 2007 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną; zasądza od Telekomunikacji
Polskiej S.A. w W. na rzecz Syndyka Masy Upadłości PIA P. S.A.
w K. 5400 (pięć tysięcy czterysta) zł zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Polubowny działający przy Krajowej Izbie Gospodarczej wydał w dniu
27 października 2007 r. wyrok, którym zasądził od pozwanej Telekomunikacji
Polskiej S.A. na rzecz powodowego Syndyka masy upadłości PIA P. S.A. w K.
kwotę 19.202.077, 30 zł., oddalił powództwo w pozostałej części, odrzucił
powództwo wzajemne i orzekł o kosztach postępowania.
Sąd ten ustalił, że strony zawarły umowę w dniu 1 sierpnia 1997 r., na
podstawie której powódka miała wykonać na rzecz pozwanej budynek przy ul. T.
[...] w W. Umowa ta była zmieniana dwoma aneksami. W aneksie nr 2 z dnia 7
lutego 2002 r. powódka zobowiązała się m. in. przekazać pozwanej bezwarunkową
gwarancję bankową dobrego wykonania umowy na kwotę 16.913.300 zł.;
gwarancja taka została wystawiona przez Kredyt Bank S.A. W kwietniu i w maju
2002 r. pozwana wstrzymała się od uiszczenia zapłaty z kilku faktur za wykonane i
odebrane roboty budowlane. Powódka nie ukończyła robót w ustalonym aneksem
nr 2 terminie do 30 czerwca 2002 r. W dniu 15 lipca 2002 r. pozwana zażądała
realizacji udzielonej gwarancji bankowej i Kredyt Bank przelał na jej konto kwotę
objętą tą gwarancją. Strony prowadziły pertraktacje co do polubownego załatwienia
problemów związanych z realizacją inwestycji. Nie przyniosły one jednak rezultatu
tak, że pozwana w dniu 7 listopada 2002 r. złożyła oświadczenie o odstąpieniu od
umowy.
Powołując się na treść klauzuli arbitrażowej, powódka wnosiła o zasądzenie
od pozwanej 51.325.070 zł. odszkodowania za sprzeczne z umową wykorzystanie
gwarancji bankowej, 25.867.949,87 zł. zapłaty wartości nieopłaconych robót oraz
33.832.600 zł. kary za bezpodstawne odstąpienie od umowy.
Pozwana zgłosiła powództwo wzajemne o zapłatę 145.700.266,52 zł., które
obejmuje różne pretensje z tytułu opóźnienia i niedokończenia prac inwestycyjnych.
Sąd Polubowny odrzucił powództwo wzajemne, uznając, że wobec
ogłoszenia upadłości powoda głównego, objęte nim roszczenia mogą być
dochodzone jedynie w formie zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu
3
upadłościowym. Nie uwzględnił także, zgłoszonego niejako alternatywnie, zarzutu
potrącenia, uznając, że, zgodnie z regulaminem sądu, byłby on możliwy do
rozpoznania jedynie w formie powództwa wzajemnego, a te, jak już wspomniano,
było niedopuszczalne. Natomiast z pozwu głównego uwzględnił jedynie roszczenie
o zapłatę 19.202.077,30 zł. tytułem odszkodowania za niezgodne z umową
zrealizowanie gwarancji bankowej. Sąd Polubowny uznał, że gwarancja ta miała
stanowić zabezpieczenie zaspokojenia roszczeń pozwanej względem powoda na
wypadek nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane. Pozwana mogła
zatem skorzystać z gwarancji, jeśliby wykazała, że w dacie pociągnięcia gwarancji
przysługiwały jej względem powoda roszczenia z tytułu nienależytego
wywiązywania się z umowy. Tymczasem, zdaniem Sądu Polubownego, to pozwana
zalegała z płatnością faktur na rzecz powódki tak, że ta nabyła zgodnie z art. 488
§ 2 k.c., najpóźniej od dnia 21 maja 2002 r., uprawnienie do powstrzymania się
z dalszą realizacją robót. W tej sytuacji Sąd Polubowny uznał, że pozwanej nie
przysługiwały względem powódki roszczenia na zabezpieczenie których udzielono
gwarancji bankowej, a tym samym żądanie realizacji gwarancji stanowiło
naruszenie przez pozwaną łączącej strony umowy. Naruszenie to rodzi
odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie art. 471 k.c., która obejmuje
nominalną kwotę zrealizowanej gwarancji (16.916.300 zł.) plus 2.202.077,30 zł.
odsetek, co daję łącznie sumę 19.202.077,30 zł., zasądzoną od pozwanej na rzecz
powódki. Pozostałe roszczenia powódki Sąd Polubowny oddalił, jako bezzasadne.
Skarga pozwanej na ten wyrok Sądu Polubownego została oddalona
wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 4 października 2005 r. Sąd ten nie
podzielił zawartych w niej zarzutów rażąco błędnego rozumienia przez Sąd
Polubowny istoty gwarancji bankowej, tego, że rozstrzygnięcie Sądu Polubownego
uchybia praworządności lub narusza zasady współżycia społecznego, ani zarzutu
o braku zapisu na sąd polubowny roszczenia związanego z wystawieniem
gwarancji bankowej.
Apelację pozwanej od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem
z dnia 12 kwietnia 2007 r., podzielając stanowisko Sądu Okręgowego i nie
znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutu nieważności postępowania z racji
4
niewłaściwej obsady sądu, spowodowanej wadliwą delegacją sędziów do
rozpoznania tej sprawy.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zakwestionowała skargą kasacyjną pozwana.
Zarzuciła naruszenie art. 379 pkt 4 k.p.c. przez wydanie wyroku w warunkach
nieważności postępowania i niewłaściwego zastosowania art. 46 § 1 i art. 77 § 1
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t. jed. Dz. U.
z 2001 r., nr 98, poz. 1070, ze zm.) oraz art. 37 ust. 1, 2 i 5 ustawy z dnia 8 sierpnia
1996 r. o Radzie Ministrów (t. jed. Dz. U. z 2003 r., nr 24, poz. 199), art. 712 § 1 pkt
1-4 oraz art. 705 § 2 k.p.c. i § 36 ust. 1 pkt 1 Regulaminu Sądu Arbitrażowego,
a także art. 2, art. 20, art. 22, art. 32, 45 ust. 1, art. 173 ust. 2 oraz art. 178 ust. 1
Konstytucji. Na tych podstawach wnosiła o uchylenie skarżonego orzeczenia
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie uchylenie wyroków
Sądów obu instancji i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu
w W.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Uwzględniając treść podjętej w dniu 14 listopada 2007 r. uchwały
przez pełny skład Sądu Najwyższego, zgodnie z którą delegowanie sędziego do
pełnienia obowiązków w innym sądzie na podstawie art. 77 § 1 ustawy z dnia
27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. nr 98, poz. 1070,
ze zm.) może być wykonywane w zastępstwie Ministra Sprawiedliwości lub z jego
upoważnienia przez sekretarza stanu lub podsekretarza stanu, pełnomocnik
pozwanego na rozprawie kasacyjnej cofnął zarzut skargi o nieważności
postępowania, w związku z czym ustosunkowywanie się do tego zarzutu stało się
bezprzedmiotowe.
W tej sytuacji w pierwszym rzędzie podlega rozważeniu zarzut skargi
kasacyjnej o braku zapisu na sąd polubowny kwestii związanej z odszkodowaniem
za bezpodstawne skorzystanie przez pozwanego z wystawionej przez powoda
gwarancji bankowej (art. 712 § 1 pkt 1 i 3 k.p.c.).
Zarzut ten jest niezasadny. Sąd Apelacyjny trafnie wskazał, iż podstawą
kompetencji do orzekania przez Sąd Polubowny był § 8 umowy podstawowej
zawartej przez strony w dniu 1 sierpnia 1997 r. Zgodnie z jego brzmieniem, sprawy
5
sporne wynikające z treści tej umowy miały być rozstrzygane przez Sąd
Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w W. Szeroka formuła tego zapisu
na sąd polubowny uzasadnia stanowisko, iż zapis ten obejmuje też dodatkowe
kwestie, które strony wprowadziły aneksami do umowy podstawowej, a więc także
rozstrzyganie sporów wynikłych na tle realizacji gwarancji bankowej, której
obowiązek ustanowienia strony przewidziały w § 5.1.1. aneksu do umowy z dnia 7
lutego 2002 r. Wbrew zatem odmiennemu stanowisku skarżącego należy uznać, że
Sąd Apelacyjny trafnie przyjął kompetencję sądu polubownego do orzekania w tym
przedmiocie.
Nie znajduje też uzasadnienia powołany w skardze zarzut pozbawienia
pozwanej możności obrony jej praw przed sądem polubownym (art. 712 § 1 pkt 3
k.p.c.). Dotyczy on nierozpoznania roszczeń wzajemnych pozwanego, zgłoszonych
początkowo w formie powództwa wzajemnego, a potem w postaci zarzutu
potrącenia. Sądy obu instancji rozważały tę kwestię szczegółowo i doszły do
trafnych wniosków, że rozpoznawanie powództwa wzajemnego przeciwko stronie
powodowej było niedopuszczalne ze względu na ogłoszenie jej upadłości. Od tej
chwili wszelkie wierzytelności przeciwko upadłemu należało zgłaszać wyłącznie
sędziemu komisarzowi w postępowaniu upadłościowym. Rozpoznanie takiej
wierzytelności w zwykłym postępowaniu sądowym prowadziłoby do
niedopuszczalnego uprzywilejowania jednego wierzyciela kosztem innych. Skoro
zaś regulamin Sądu Polubownego pozwalał na zgłoszenie zarzutu potrącenia tylko
w formie powództwa wzajemnego, to pretensje o nierozpoznanie tego zarzutu są
również nieuzasadnione. Już tylko na marginesie wypada zauważyć, że zarzut
z art. 712 § 1 pkt 2 k.p.c. odnosi się do pobawienia strony obrony jej praw tylko
przed sądem polubownym, stąd też nie mógł stanowić w tym zakresie samodzielnej
i skutecznej podstawy skargi kasacyjnej, gdyż jej przedmiotem może być
kwestionowanie prawidłowości postępowania przed sądem powszechnym
odwoławczym, a nie w postępowaniu arbitrażowym.
W tym stanie rzeczy podstawowymi zarzutami skargi pozostają zarzuty
naruszenia art. 712 § 1 pkt 4 k.p.c. i art. 705 § 2 k.p.c., a właściwie zdania trzeciego
tego ostatniego przepisu. Zgodnie z jego treścią, sąd polubowny nie może
zaniechać wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do
6
rozstrzygnięcia sprawy. Odwołując się do sformułowanej tu dyrektywy ustawowej,
skarżący twierdzi, że Sąd Polubowny potraktował wybiórczo materiał dowodowy,
zupełnie nie uwzględniając tej jego części, która świadczyła o tym, że przyczyny
perturbacji z realizacją umowy o roboty budowlane, prowadzące do odstąpienia od
niej przez pozwanego, leżą po stronie powoda. Na fakt pominięcia istotnych
dowodów, z których wynika odmienny wniosek, a mianowicie, że winą za
niewykonanie umowy należy obarczyć powoda, wskazywał arbiter w złożonym
zdaniu odrębnym od rozstrzygnięcia Sądu Polubownego, jednakże Sąd ten
zignorował tę argumentację członka składu orzekającego. Także Sąd Okręgowy,
rozpoznając skargę na wyrok Sądu Polubownego, a następnie Sąd Apelacyjny,
przy rozpoznawaniu apelacji, nie przywiązały do tej kwestii należytej uwagi. W ten
sposób - ujmując najkrócej przedstawione obszernie stanowisko skarżącego –
doszło do tego, że sądy powszechne zaaprobowały, z naruszeniem art. 712 § 1 pkt
4 k.p.c., rozstrzygnięcie Sądu Polubownego, które jest niezrozumiałe, zawiera
sprzeczności oraz uchybia praworządności i zasadom współżycia społecznego.
Odnosząc się do tych zarzutów, należy z góry odrzucić pretensje o to, że
orzeczenie Sądu Polubownego jest niezrozumiałe i zawiera sprzeczności, gdyż
skarżący na ich poparcie nie przestawił praktycznie żadnych argumentów, zaś
w zestawieniu z treścią rozstrzygnięcia, zarzuty te okazują się całkowicie
bezpodstawne.
Zarzut, iż wyrok Sądu Polubownego uchybia praworządności dotyka
w istocie kwestii dopuszczalnego zakresu kontroli rozstrzygnięcia takiego sądu
przez sądy powszechne. Panuje zgoda co do tego, że to uprawnienie kontrolne nie
dotyczy ani kwestii prawidłowości rozstrzygnięcia pod kątem jego zgodności
z prawem materialnym, ani przestrzegania przepisów procesowych. Podstawą
takiej kontroli mogą być tylko uchybienia kwalifikowane, o szczególnej doniosłości
i wadze – takie, które stanowią jednocześnie uchybienie praworządności.
W żadnym razie więc kontrola ta nie może przerodzić się w rodzaj merytorycznej
kontroli instancyjnej. Stanowisko takie prezentuje konsekwentnie Sąd Najwyższy,
wyrażając je m.in. w następujących wyrokach: z dnia 16 maja 1997 r., I CKN
205/97, niepubl., z dnia 28 listopada 2000 r. IV CKN 171/00, niepubl., z dnia
11 lipca 2002 r. IV CKN 1211/00, OSNC 2003, nr 9, poz. 125, z dnia 16 czerwca
7
2004 r., III CK 97/04, niepubl., z dnia 21 grudnia 2004 r., I CK 405/04, M. Prawn.
2005, nr 2, s. 66, z dnia 8 grudnia 2006 r., V CSK 321/06, niepubl., z dnia
13 grudnia 2006 r. II CSK 289/06, niepubl., czy z dnia 11 maja 2007 r., I CSK
82/07, BIL. SN 2007, nr 11, poz. 12). W motywach ostatniego z powołanych
orzeczeń Sąd Najwyższy wskazał, że uzasadnieniem dla tak ograniczonej kontroli
orzeczeń sądu polubownego jest okoliczność, iż przyjmując zapis na sąd
polubowny, strony dokonują samoograniczenia swojego konstytucyjnego prawa do
sądu. Podzielił przy tym pogląd doktryny, że dokonywana ad casum ocena, czy
orzeczenie nie narusza praworządności powinna być dokonywana ostrożnie,
z zastosowaniem wykładni raczej zawężającej niż rozszerzającej. Należy dodać, że
zakreślenie szerokich ram kontroli sądu powszechnego mogłoby podważyć sens
sądownictwa polubownego. W tym kontekście trzeba się zgodzić ze stanowiskiem
doktryny, przyjętym także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2002 r.,
IV CKN 844/00, nie publ., że przyczyny uchylenia wyroku sądu polubownego są
natury formalnej, albowiem niedopuszczalne jest badanie, czy sąd polubowny
należycie rozstrzygnął sprawę pod względem faktycznym i prawnym, a jedynie czy
nie doszło do uchybienia klauzuli porządku publicznego.
Dopiero w świetle tak zarysowanej w orzecznictwie i w doktrynie zasady
ograniczonej kontroli sądownictwa polubownego, obowiązującej zarówno obecnie,
jak i w stanie prawnym, którego dotyczy niniejsza sprawa, można dokonać oceny
zarzutów skargi kasacyjnej naruszenia art. 705 § 2 i art. 712 § 1 pkt 4 k.p.c. Sens
tych zarzutów w największym skrócie można odczytać w taki sposób, że skoro art.
705 § 2 zdanie trzecie k.p.c. zobowiązuje sąd polubowny do wszechstronnego
wyjaśnienia sprawy, to brak takiego wyjaśnienia trzeba traktować jako uchybienie
praworządności w rozumieniu art. 712 § 1 pkt 4 k.p.c., dające podstawę do
uwzględnienia skargi na wyrok tego sądu. Z takim, niemal mechanicznym,
pojmowaniem związku między tymi przepisami, nie można się zgodzić. Skarga
o uchylenie wyroku sądu polubownego ma przecież charakter nadzwyczajnego
środka prawnego, opartego na bardzo wąsko sformułowanych podstawach, wśród
których nie ma przesłanki nienależytego wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do
rozstrzygnięcia sprawy. Dlatego trzeba przyjąć, że naruszenie art. 705 § 2 zdanie
trzecie k.p.c. może stanowić jednocześnie podstawę skargi z art. 712 § 1 pkt 4
8
k.p.c. tylko wtedy, kiedy ma charakter rażący, a zatem kiedy przybiera postać
zupełnego pominięcia wyjaśnienia okoliczności sprawy lub zignorowania całego
materiału dowodowego. Dopiero taka skala uchybień sądu polubownego, której nie
sposób jest się dopatrzyć w niniejszej sprawie, może zostać zakwalifikowana jako
uchybienie praworządności. Należy przy tym podkreślić, że jeśliby użyte w art. 705
§ 2 sformułowanie o „niemożności zaniechania wszechstronnego wyjaśnienia
okoliczności niezbędnych do wyjaśnienia sprawy” rozumieć dosłownie, to
oznaczałoby, że wspomniana powinność spoczywa w całości na sądzie
polubownym, a tym samym, że sąd ten ma bardzo szeroko zakrojony obowiązek
prowadzenia ustaleń z urzędu - koniecznych do wyjaśnienia sprawy. W rezultacie
prowadziłoby to do wniosku, że wymagania pod tym względem w stosunku do sądu
polubownego są o wiele większe w porównaniu do sądu powszechnego, co byłoby
trudne do zaakceptowania, chociażby z tej przyczyny, że sąd polubowny sam nie
dysponuje środkami przymusu, często niezbędnymi dla skutecznego
przeprowadzenia dowodów, lecz może co najwyżej zwrócić się o ich zastosowanie
do właściwego sądu rejonowego (art. 706 k.p.c.). W rzeczywistości zaś zasady
kontradyktoryjności i dyspozycyjności obowiązują także w postępowaniu
arbitrażowym. Jak bowiem trafnie podkreśla się w literaturze przedmiotu, sąd
polubowny nie może brać pod uwagę faktów niepowołanych przez strony,
stosować domniemania prawdziwości twierdzeń powoda w razie jego
niestawiennictwa na rozprawie ani przyjmować faktów niezaprzeczonych za
prawdziwe. Dlatego też „niemożność zaniechania wszechstronnego wyjaśnienia
okoliczności sprawy”, o której mowa w art. 705 § 2 zdanie trzecie k.p.c., należy
rozumieć przede wszystkim jako obowiązek prowadzenia postępowania
arbitrażowego w sposób, który zapewniałby samym stronom możliwość
przedstawienia wszystkich twierdzeń i dowodów oraz – w ramach równego ich
traktowania - ustosunkowania się do twierdzeń i dowodów zgłoszonych przez
stronę przeciwną. W niniejszej sprawie postępowanie przed Sądem Polubownym
niewątpliwie te wymogi spełniało i nie jest to przedmiotem krytyki skargi kasacyjnej.
Podstawowa pretensja pozwanego sprowadza się tu bowiem do tego, że Sąd ten
pominął znaczną część materiału dowodowego, przemawiającą na niekorzyść
powoda, co zostało wyeksponowane w uzasadnieniu zdania odrębnego jednego
9
z członków składu orzekającego. Uwzględniając treść tego zdania odrębnego,
trzeba stwierdzić, iż jego autor kwestionuje w gruncie rzeczy ocenę dowodów
dokonaną przez pozostałych arbitrów. Przekonuje o tym już początek uzasadnienia
zdania odrębnego, które brzmi: „Rozstrzygnięcie większości arbitrów w pkt 1, 2, 4,
i 5 sentencji wyroku jest, moim zdaniem, sprzeczne z wynikami postępowania
dowodowego, które wykazały, że powódka nie wykonała obowiązków wynikających
z umowy w okolicznościach za które ponosi pełną odpowiedzialność.” W istocie
więc rzecz sprowadza się przede wszystkim do wadliwej, zdaniem skarżącego,
oceny dowodów. Ta zaś, nawet gdyby tę krytykę podzielić, nie może być podstawą
skargi kasacyjnej (art. 3983
§ 3 k.p.c.), ani skargi o uchylenie wyroku sądu
polubownego (art. 712 § 1 pkt 4 k.p.c.). Warto dodać, że w obecnie obowiązującej
regulacji dotyczącej sądu polubownego pominięto zupełnie dotychczasowe
wymaganie z art. 705 § 2 zdanie trzecie k.p.c. (por. art. 1184 § 2 k.p.c., stanowiący
odpowiednik dawnego art. 705 § 2 k.p.c.). W rezultacie stwierdzić należy, iż wbrew
stanowisku skarżącego, nie było podstaw do zdyskredytowania wyroku Sądu
Polubownego z powodu uchybienia praworządności, zwłaszcza zaś prawa każdego
do uczciwego i bezstronnego wymiaru sprawiedliwości (art. 2 Konstytucji), czy
powoływanych także w skardze kasacyjnej art. 20 i 32 Konstytucji (naruszenie
zasady ochrony praw majątkowych i równego traktowania kontrahentów wobec
prawa), czy wreszcie prawa do rzetelnego sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji).
Natomiast przyznać trzeba rację skarżącemu, że Sąd Apelacyjny błędnie oceniał
ewentualne naruszenie praworządności przez Sąd Polubowny w płaszczyźnie art. 7
Konstytucji, gdyż przepis ten odnosi się tylko do organów władzy publicznej i nie
może mieć zastosowania do sądownictwa arbitrażowego. Zastosowanie tego
niewłaściwego punktu odniesienia nie podważa jednak trafności ostatecznej
konkluzji Sądu Apelacyjnego, iż zarzut skarżącego, że rozstrzygnięcie Sądu
Polubownego uchybia praworządności jest bezpodstawny. Podobnie niesłuszny
jest zarzut dotyczący sprzeczności tego werdyktu z zasadami współżycia
społecznego. Wprawdzie pozwany ma rację, że Sąd Apelacyjny dopuścił się w tej
kwestii pewnej niekonsekwencji, gdyż początkowo ocenę z punktu widzenia tych
zasad odnosił do czynności prawnych, co było chybione, ale ostatecznie stwierdził
jednak prawidłowo, iż „skarżący nie wykazał, że zachodzą przesłanki do
10
uwzględnienia skargi z tego powodu, iż wyrok sądu polubownego swą treścią
uchybia (…) zasadom współżycia społecznego”. Tej zaś końcowej konkluzji Sądu
Odwoławczego nie zdołano w skardze kasacyjnej skutecznie podważyć, co
w rezultacie oznacza, że zarzuty naruszenia art. 712 § 1 pkt 4 k.p.c. okazały się
w całości nieusprawiedliwione. W rezultacie skarga kasacyjna podlegała
oddaleniu, jako bezpodstawna, z zasądzeniem na rzecz strony powodowej od
pozwanej kosztów zastępstwa prawnego za instancje kasacyjną (art. 39814
w zw.
z art. 98 § 1 k.p.c.).
eb