Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 453/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 marca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Barbara Myszka
w sprawie z powództwa P. K.
przeciwko Skarbowi Państwa - Ministrowi Zdrowia
o zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 marca 2008 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 16 maja 2007 r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 16.05.2007 r. oddalił apelację powoda od
wyroku Sądu Okręgowego z dnia 1.02.2005 r., w którym oddalono powództwo
skierowane przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Zdrowia o zapłatę i ustalenie. W
2
sprawie tej ustalono, co następuje: powód P. K. (ur. 1984 r.) w dniu 23.06.1996 roku
podczas zabawy petardą w mieszkaniu doprowadził do jej wybuchu (odpalenia).
Skutkiem tego wybuchu był uraz lewego oka. Uraz miał charakter poważny i powód
został jeszcze w tym samym dniu hospitalizowany w Klinice Chorób Oczu Akademii
Medycznej w G. - Państwowym Szpitalu Klinicznym nr (…). Wykonano tam niezwłocznie
RTG oczodołów i zaopatrzono ranę tęczówki i rogówki. W konsekwencji wystąpienia
zaćmy pourazowej i odczynu zapalnego w dniu 11 lipca 1996 roku przeprowadzono
zabieg operacyjny usunięcia zaćmy i wszczepienia sztucznej soczewki. Badania USG
były wykonywane dwukrotnie: 24 lipca 1996 roku i 30 lipca 1996 roku. Podczas drugiego
pobytu powoda w Klinice Chorób Oczu Akademii Medycznej w G. stwierdzono u powoda
odwarstwienie siatkówki. W wyniku urazu uszkodzeniu uległa rogówka, tęczówka i
soczewka. Siatkówka uległa rozdarciu, a do ciała szklistego przedostała się krew, która
organizując się tworzy struktury włókniste. Zmiany te doprowadziły w konsekwencji do
odwarstwienia siatkówki.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że powód był konsultowany w dniu 21
października 1996 roku w Klinice Okulistycznej Akademii Medycznej w P. Wykonane
badania USG nie stwierdziło wystąpienia ciała obcego w oku. Wykazało natomiast
odwarstwienie siatkówki z obwodowym odłączeniem błony naczyniowej. W dniu 15
listopada 1996 roku w A. w Klinice Ciała Szklistego i Siatkówki podczas
przeprowadzonej operacji usunięto z oka soczewkę, wykonano witrektomię oraz
usunięto ciało obce o wymiarach 8x3-2x1 mm, które okazało się odłamkiem tworzywa
poliestrowego w kolorze czerwonym. Odłamek pochodził prawdopodobnie z petardy. W
dniu 26 lutego 1997 roku powód kolejny raz był operowany z powodu odwarstwienia
siatkówki. Ostatnia trzecia operacja w Belgii miała miejsce w czerwcu 1997 roku.
Usunięto wówczas z komory ciała szklistego podany wcześniej olej silikonowy. Łącznie
powód przebył 5 operacji oka lewego. Dwie pierwsze miały miejsce w Polsce, kolejne
trzy w Belgii.
Z dalszych ustaleń Sądu I instancji wynikało, że w roku 1996 nie istniały
standardy obligatoryjnych badań diagnostycznych przy tego rodzaju urazach (badania
obowiązkowe). Badania rentgenowskie oczodołów i trzykrotne badania USG wykonane
w Polsce w okresie od czerwca 1996 roku do października 1996 roku nie doprowadziły
do wykrycia ciała obcego w oku. Krew w ciele szklistym oraz istniejące zmiany
wysiękowo-włókniste utrudniały interpretację obrazu USG w kierunku identyfikacji ciała
obcego. Wątpliwe jest również, czy zastosowanie badania tomografem komputerowym
3
bądź rezonansem magnetycznym, przy istniejących wówczas możliwościach
technicznych i jakościowych tych badań doprowadziłyby do wykrycia ciała obcego. Nie
wykluczone jest jednak, że do wykrycia ciała obcego mogłoby dojść.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że tworzywo poliestrowe jest obojętne chemicznie,
podobnie jak szkło. W środowisku ciała sztucznego nie mogło więc wywołać reakcji
chemicznych. Jedyne ryzyko mogło dotyczyć przeniesienia przez to ciało obce
czynników zakaźnych. Uraz oka był tak rozległy i silny, że nie wiadomo co rozdarło
torebkę - czy uraz, czy ciało obce. Następstwem tego było odwarstwienie siatkówki,
które występuje jako najczęstszy skutek przy tak silnych urazach. Niezależnie od tego,
czy przedmiotowe ciało obce mogłoby tkwić w oku, czy też nie, objawy byłyby bardzo
podobne. Stan zapalny był nie do uniknięcia. W każdym razie nie można stwierdzić, czy
gdyby usunięto ciało obce już w lipcu 1966 roku, mogłoby to w jakimkolwiek stopniu
zmniejszyć prawdopodobieństwo skutku w postaci odwarstwienia siatkówki przy
istniejącym urazie i rozwijającym się w jego następstwie stanie zapalnym oka.
Oceniając żądania powoda Sąd I instancji uznał je za bezzasadne. Brak jest
bowiem związku przyczynowego między leczeniem zastosowanym w Polsce, a skutkami
w postaci odwarstwienia siatkówki i innymi komplikacjami zdrowotnymi powoda. Tym
samym pozwany nie ponosi winy za istniejący obecnie stan rzeczy w postaci trwałego
uszkodzenia oka powoda. Prowadzone leczenie i diagnostyka odpowiadały standardom
z 1996 roku i były prawidłowe. Przyniosły efekt w postaci uratowania oka. Uraz został
właściwie zaopatrzony okulistycznie i leczony odpowiednio we wstępnej fazie.
Zastosowane leczenie i jego zakres przygotowały warunki do leczenia powoda w
Belgii. Leczenie zastosowane w A. było leczeniem operacyjnym odpowiadającym
najwyższym ówczesnym światowym standardom. Sąd Okręgowy zgodził się z poglądem
biegłego sądowego dr W. N., iż dobrze się stało, iż zakres leczenia operacyjnego
w Polsce nie był szerszy. Leczenie takie wiązało się bowiem z dużym ryzykiem i przy
istniejącym jego poziomie oraz doświadczeniu polskich placówek według stanu z 1996
roku mogłoby zakończyć się niepowodzeniem.
Żadna ze sporządzonych w toku postępowania opinii biegłych nie wskazuje na
uchybienia bądź jakiekolwiek błędy w prowadzonym leczeniu oka powoda.
Za nieuzasadniony uznano też wniosek powoda o zasądzenie odszkodowania na
zasadzie słuszności (art. 419 k.c.) wskazując, że nie zachodzi związek przyczynowy
między działaniem placówki medycznej a stanem lewego oka powoda.
4
Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe i przeprowadził dowód z opinii
biegłego prof. dr hab. J. S. Na jej podstawie ustalono, że ciało obce z tworzywa
sztucznego poliestrowego znajdujące się we wnętrzu gałki powoda w dniu 29 czerwca
2006 roku, nie było możliwe do wykrycia badaniem RTG i USG. Badania TK i NMR
stwarzają możliwość stwierdzenia obecności ciała obcego o tej budowie, choć zależy to
od wielkości i usytuowania w gałce oraz parametrów aparatu diagnostycznego. Nie dają
jednak pewności uwidocznienia ciała obcego. W tym konkretnym przypadku z uwagi na
rozległość zmian urazowych usunięcie ciała obcego w trakcie pierwotnego zabiegu było
niemożliwe. Zabieg usunięcia ciała obcego należało podjąć w najkrótszym możliwym
okresie po zaopatrzeniu, jednakże nie było to możliwe z uwagi na brak wiedzy na ten
temat. Zdaniem biegłego wcześniejsze usunięcie ciała obcego stworzyłoby lepsze
warunki leczenia stanu zapalnego wnętrza gałki ocznej. Jednak ze względu na
pourazowe zmiany nerwu wzrokowego można przyjąć, że ewentualne korzyści w
zakresie narządu wzroku byłyby nieznaczne. Nie można zatem wykluczyć, że
wcześniejsze usunięcie ciała obcego nie miałoby wpływu na przebieg realizowanego
leczenia. Zgłaszane przez powoda dolegliwości w czasie pobytu w Klinice Chorób Oczu
PSK nr (…) w G. miały związek z urazem, jego rozległością i skutkami zaopatrzenia
(węzły szwów), a nie ciałem obcym.
W wypadku wykonania następnego dnia po zaopatrzeniu badań obrazowych,
radiologicznych przy odpowiednim ułożeniu ciała obcego w gałce w osi prostopadłej,
skany NMR i TK mniejsze niż 5 mm powinny uwidocznić ciało obce. W przypadku
stwierdzenia obecności ciała obcego należało wykonać witrektomię z usunięciem ciała
obcego i zaopatrzeniem zmian pourazowych siatkówki i ciała szklistego. W leczeniu
powoda wykorzystano dostępne możliwości diagnostyczne, które okazały się
niewystarczające dla zobrazowania ciała obcego. Nie można lekarzom prowadzącym
postawić zarzutu braku staranności lub zaniedbań.
Ta opinia potwierdza – zdaniem Sądu Apelacyjnego - prawidłowość ustaleń
faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy i zasadność oceny prawnej tego Sądu. W
konsekwencji Sąd Apelacyjny nie znalazł usprawiedliwionych podstaw do uwzględnienia
apelacji powoda.
Wyrok Sądu Apelacyjnego powód zaskarżył wnosząc skargę kasacyjną.
Jako podstawy skargi wskazał naruszenie:
- art. 217 w związku z art. 286 k.p.c. na skutek oddalenia wniosku o dopuszczenie
dowodu z dodatkowej opinii biegłego i o uzupełnienie brakującej dokumentacji,
5
- art. 417 k.c. przez jego niezastosowanie;
- art. 419 k.c. przez jego niezastosowanie.
Wskazując na powyższe wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w G. względnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i wyroku Sądu Okręgowego i orzeczenie co do istoty sprawy
przez uwzględnienie powództwa.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. W ramach podstawy skargi kasacyjnej, o której stanowi art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. podniesiono zarzut naruszenia art. 217 § 1 w związku z art. 286 k.p.c. przez
oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego oraz wniosku o
uzupełnienie dokumentacji lekarskiej, co umożliwiałoby stwierdzenie, czy zaniechanie
podjęcia dodatkowych badań w okresie od 29.06.1996 r. do 11.07.1996 r. podczas
kolejnych wizyt powoda w Klinice Chorób oczu spowodowało rozwarstwienie siatkówki
oka, a w konsekwencji kalectwo.
Zarzut ten nie może być uznany za nieuzasadniony. Przede wszystkim należy
zwrócić uwagę na to, że w niniejszej spawie opinie wydawało kilku biegłych, a Sąd
Apelacyjny dopuścił i przeprowadził dowód z opinii prof. dr hab. J. S. – specjalisty
krajowego w dziedzinie okulistyki. Biegły ten nie tylko opracował pisemną opinię, lecz na
rozprawie w dniu 16.05.2007 r. złożył obszerne wyjaśnienia, w których ustosunkował się
szczegółowo do zarzutów powoda. Jego pełnomocnik popierając apelację po złożeniu
tych wyjaśnień wnioskował o dopuszczenie dowodu z opinii zagranicznego biegłego.
Sąd Apelacyjny ten wniosek oddalił uznając, że w świetle opinii specjalisty krajowego w
dziedzinie okulistyki oraz kilku innych opinii wszystkie istotne okoliczności sprawy
zostały wyjaśnione. Zgłaszając w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 217 k.p.c. w
związku z art. 286 k.p.c. powód nie uwzględnił treści art. 3983
§ 3 i art. 39813
§ 2 k.p.c.
Pierwszy z powołanych przepisów stanowi, że podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące faktów lub oceny dowodów, zaś zgodnie z art. 39813
§ 2 k.p.c. Sąd
Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego
orzeczenia. Te względy decydują o tym, że ten zarzut skargi kasacyjnej nie może być
uwzględniony.
2. Dokonując zatem oceny ustalonego w sprawie stanu faktycznego w
płaszczyźnie przepisów prawa materialnego stwierdzić wstępnie należy, że zgodnie z
art. 5 ustawy z dnia 17.06.2004 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych
innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1642) w sprawie znajdują zastosowanie przepisy art.
6
417 – 421 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1.09.2004 r. Z uwagi na datę
zdarzenia (czerwiec 1996 r.) nie mogą też być uwzględnione przepisy Konstytucji RP, w
szczególności art. 77 ust. 1 Konstytucji, które obowiązują od dnia 17.10.1997 r. Przy
wykładni art. 417 – 421 k.c. nie mogą też być uwzględnione wskazania zawarte w
wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4.12.2001 r. SK 18/00. Zdarzenie miało
miejsce w okresie przed wejściem w życie Konstytucji, a więc właściwą płaszczyzną
prawnomaterialną oceny stanu faktycznego są przepisy art. 417 i 419 k.c. w brzmieniu
sprzed 1.09.2004 r.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 417 § 1 k.c. w brzmieniu sprzed
1.09.2004 r. stwierdzić należy, że zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia
15.02.1971 r. III CZP 33/70 (OSNCP 1971, Nr 2, poz. 59) jednolicie przyjmowano, że
przepis ten stanowił odrębną i samodzielną podstawę odpowiedzialności Skarbu
Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy państwowych, przy czym
odpowiedzialność tę ujmowaną jako odpowiedzialność za cudzy czyn na zasadzie
ryzyka, a cechą uzasadniającą odpowiedzialność Skarbu Państwa było zawinione
zachowanie się funkcjonariusza państwowego. Zarówno Sąd Okręgowy (oddalając
powództwo), jak i Sąd Apelacyjny (oddalając apelację) jednoznacznie uznały, że lekarze
leczący powoda nie dopuścili się błędów zarówno w diagnozowaniu, jak i w terapii.
Jednoznacznie więc wykluczono winę lekarzy – jako funkcjonariuszy państwowych.
Uzasadniając to stanowisko podniesione, że nie było możliwe do wykrycia badaniem
RTG i USG znajdującego się we wnętrzu gałki ocznej powoda ciała obcego z tworzywa
sztucznego. Natomiast przeprowadzenie tomografii komputerowej i rezonansu
magnetycznego stwarzało wprawdzie taką możliwość, ale także nie dawały pewności.
Zresztą w konkretnym przypadku z uwagi na rozległość zmian urazowych nie było
możliwe usunięcie ciała obcego z gałki ocznej powoda w trakcie pierwotnego zabiegu.
Było to możliwe później, w możliwie najkrótszym czasie po zaopatrzeniu urazu, czego
jednak nie dokonano z tego względu, że nie stwierdzono istnienia ciała obcego w oku
powoda. Gdyby dokonano tego zabiegu (witrektomii), to stworzonoby lepsze warunki
leczenia stanu zapalnego wnętrza gałki ocznej powoda, jednakże z uwagi na pourazowe
zmiany nerwu wzrokowego, ewentualne korzyści byłyby nieznaczne. Tych ustaleń
dokonano na podstawie opinii prof. J. S. – specjalisty krajowego w dziedzinie okulistyki,
a więc biegłego o najwyższych kwalifikacjach i niekwestionowanym autorytecie. Biegły
ten stwierdził jednoznacznie, że lekarzom prowadzącym powoda nie można postawić
zarzutu braku staranności lub zaniedbań. Zresztą także pozostali biegli, którzy wydawali
7
opinię w tej sprawie zajęli w tej kwestii – takie samo stanowisko. Jeżeli więc w skardze
kasacyjnej zarzuca się naruszenie art. 417 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie, co
nastąpiło właśnie z tego względu, że lekarzom nie można przypisać winy, to w istocie
argumenty zawarte w skardze kasacyjnej stanowią polemikę z ustaleniami i ocenami
dokonanymi przez biegłych, które to oceny podzielił Sąd Apelacyjny. Nie można więc w
takiej sytuacji uznać tego zarzutu za usprawiedliwiony.
3. Uzasadnienie skargi kasacyjnej wskazuje, że w istocie rzeczy odnosi się ona
do naruszenia art. 419 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 1.09.2004 r. Przepis ten
zezwalał na zgłoszenie przez poszkodowanego żądania całkowitego lub częściowego
naprawienia szkody przez Skarb Państwa, jeżeli doznał on uszkodzenia ciała lub
rozstroju zdrowia albo utracił żywiciela, a z okoliczności, zwłaszcza z uwagi na
niezdolność poszkodowanego do pracy albo ze względu na ciężkie położenie materialne
wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego. Sądy obu instancji
odmówiły zastosowania tego wyjątkowego przepisu z uwagi na brak dostatecznych
dowodów do przyjęcia tezy, że między zachowaniem się lekarzy a szkodą doznaną
przez powoda, zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Odnosząc się do zarzutów
skargi kasacyjnej, w której kwestionuje się to stanowisko należy przede wszystkim
podzielić pogląd, że uzależnienie powstania odpowiedzialności odszkodowawczej od
tego, czy działanie funkcjonariusza miało na celu ochronę interesu ogólnego, czy też
dobra poszkodowanego, stanowi nieuzasadnione ograniczenie stosowanie art. 419 k.c.,
statuującego odpowiedzialność Skarbu Państwa na zasadzie słuszności w celu ochrony
uzasadnionych interesów poszkodowanych. Ta uwaga jest konieczna, gdyż w niniejszej
sprawie zachowanie się lekarzy jako funkcjonariuszy było podjęte w celu ochrony dobra
poszkodowanego. W kwestii adekwatnego związku, przyczynowego między
postępowaniem lekarzy a szkodą doznaną przez powoda, którego brak legł u podstaw
oddalenia powództwa i apelacji, stwierdzić należy, że nie zawsze przesłanka
normalnego związku przyczynowego jest możliwa do ustalenia według reguł przyjętych
przez teorię adekwatności. Prezentowany jest pogląd, że dla spełnienia humanitarnego
celu realizowanego przez art. 419 k.c. można odstąpić od wymagania, aby między
szkodą a zachowaniem się funkcjonariusza istniał normalny związek przyczynowy, a
poprzestać na ustaleniu istnienia niekwalifikowanego powiązania kazualnego.
Stanowisko to odpowiada ogólniejszemu poglądowi, że w niektórych przypadkach
odpowiedzialności odszkodowawczej dopuszczalne jest przyznanie odszkodowania w
sytuacji, w której w relacji kazualnej między zdarzeniami szkodzącymi a doznanym
8
uszczerbkiem nie da się kwalifikować jako przyczynowo adekwatnej. Okoliczności
niniejszej sprawy uzasadniają przychylenie się do tego poglądu i uznania, że co do
zasady zachodzą przesłanki do zastosowania art. 419 k.c. w brzmieniu obowiązującym
przed 1.09.2004 r. Jest przecież poza sporem, że w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia z
czerwca 1996 r. powód doznał nie tylko urazu oka spowodowanego wybuchem petardy,
lecz do oka wpadło ciało obce w postaci odłamka tworzywa poliestrowego. Ustalono też
bezspornie, że ani przeprowadzone niezwłocznie po przewiezieniu do Kliniki Akademii
Medycznej w G. badanie RTG, ani badanie USG dokonane 24.07. i 30.07.1996 r. w G.
oraz 21.10.1996 r. w P. nie wykazały istnienia ciała obcego w oku powoda. Stwierdzono
to dopiero w dniu 15.11.1996 r. w A., gdzie wykonano witrektomię. Z ustaleń
dokonanych przez Sąd Apelacyjny na podstawie opinii prof. J. S. wynika przy tym, że
niewątpliwie wcześniejsze usunięcie ciała obcego z oka powoda stworzyłoby lepsze
warunki leczenia powoda. Badanie TK i NMR nie dają wprawdzie pewności
uwidocznienia ciała obcego w oku powoda, ale stwarzały taką możliwość. Tych badań w
czasie leczenia w Polsce nie przeprowadzono, aczkolwiek w 1996 r. nie istniały
standardy obligatoryjnych badań diagnostycznych przy takich urazach, jakich doznał
powód, przy uwzględnieniu faktu, iż leczenie okulistyczne stosowane w Polsce w 1996 r.
nie odpowiadało najwyższym standardom światowym. Jeżeli więc uwzględnić te
okoliczności to widoczne jest powiązanie kazualne między tymi zdarzeniami a
uszczerbkiem na zdrowiu, jakiego doznał powód. Powiązania tego nie można
kwalifikować jako odpowiadającym kategorii adekwatnego związku przyczynowego,
wszakże – w okolicznościach sprawy – jest wystarczające do zastosowania art. 419 k.c.
Z tych względów na podstawie art. 39815
k.p.c., orzeczono jak w sentencji.