Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 79/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 kwietnia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Anna Matura
w sprawie z powództwa Miasta Stołecznego Warszawy
przeciwko W. G. - następczyni prawnej L. Eleny F.-G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17 kwietnia 2008 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 maja 2007 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy zasądził wyrokiem zaocznym od pozwanej L. F. –G. na rzecz
strony powodowej Gminy Miasta C. kwotę 914.026 zł z ustawowymi odsetkami
tytułem zwrotu nakładów poniesionych przez stronę powodową w postaci
odbudowy budynku w latach 1950 - 1952. Po wniesieniu sprzeciwu pozwanej Sąd
Okręgowy utrzymał wyrok zaoczny w mocy. Rozstrzygnięcie to nastąpiło po
ustaleniu następującego stanu faktycznego.
Pozwana była właścicielką nieruchomości przy ul. N. [...] w W.; utraciła
własność gruntu na mocy przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o
własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy. Poprzednik prawny
powódki objął grunt w posiadanie w maju 1947 r. Pozwana złożyła w dniu 18 marca
1947 r. wniosek o przyznanie własności czasowej nieruchomości na podstawie art.
7 ust. 1 pkt 2 dekretu z 1945 r. Zarząd m. st. Warszawy na postawie decyzji z dnia
31 grudnia 1949 r. nie uwzględnił wniosku pozwanej i ta decyzja odmowna
utrzymana została w mocy. W listopadzie 1950 r. spisano protokół przejęcia
budynku przy ul. N. [...] przez Skarb Państwa. W 1993 r. stwierdzono decyzją
Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa nieważność obu wspomnianych
decyzji. Na podstawie decyzji Wojewody M. z dnia 15 lipca 1997 r., zmienionej
decyzją z dnia 15 lutego 1999 r., prawo własności gruntu przeszło na Gminę W. –
Ś., następnie – z mocy prawa - kolejno na Gminę W.- C. i Miasto Stołeczne
Warszawa.
W dniu 29 kwietnia 1999 r. Gmina W.- C. i pozwana zawarły umowę
o oddanie nieruchomości przy ul. N. [...] pozwanej w użytkowanie wieczyste. W §
10 tej umowy strony postanowiły, że wysokość nakładów poniesionych ze środków
Skarbu Państwa na odbudowę budynku ze zniszczeń wojennych należnych Gminie
W.- C. wynosi 914.026 zł i że ich rozliczenie nastąpi na drodze cywilnoprawnej.
Wskazana w umowie wysokość nakładów jest zgodna z operatem szacunkowym,
sporządzonym na zlecenie Gminy W. - C. Pozwana przejęła nieruchomość w
posiadanie w listopadzie 1999 r. Strona powodowa bez skutku wzywała pozwaną
do uiszczenia kwoty odpowiadającej wartości poniesionych nakładów.
3
Analizując treść § 10 umowy z 1999 r., Sąd Okręgowy uznał, że doszło do
właściwego uznania długu przez stronę pozwaną i na tej postawie powódka może
skutecznie żądać zasądzenia dochodzonej kwoty. Uznanie długu powoduje ten
skutek, że pozwaną obciąża ciężar dowodu nieistnienia długu lub istnienia
w niższej wysokości. Taki dowód nie został jednak przeprowadzony. Pozwana nie
wykazała także zasadności zgłoszonego zarzutu potrącenia.
Apelacja strony pozwanej została oddalona. Sąd Apelacyjny podzielił
ustalenia Sądu Okręgowego. Doszedł także do wniosku, że w § 10 umowy doszło
do właściwego uznania długu przez stronę pozwaną, co w konsekwencji powoduje
konieczność wykazania przez pozwaną nieistnienia dochodzonej należności lub
wykazania, że istnieje ona w mniejszym zakresie.
W skardze kasacyjnej strony pozwanej podnoszono zarzut nieważności
postępowania polegający na tym, że w składzie Sądu Apelacyjnego zasiadał sędzia
Sądu Okręgowego nieposiadający delegacji do orzekania w tym Sądzie w dniu
ogłoszenia wyroku w niniejszej sprawie, tj. w dniu 25 maja 2007 r. Doszło zatem do
naruszenia art. 367 § 1 k.p.c. w zw. z art. 77 § 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.
o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. nr 98, poz. 1070 ze zm., cyt. dalej jako
p.u.s.p.). Wskazywano także na zarzuty naruszenia art. 227 k.p.c., art. 232 zd. II
k.p.c., art. 299 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 381 k.p.c. i art. 382 k.p.c.
W zakresie pierwszej postawy kasacyjnej eksponowano także naruszenia art. 65
§ 1 i § 2 k.c. Skarżąca wnosiła o uchylenie wyroków Sądów meritii i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, ewentualnie –
o uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 367 § 3 k.p.c. w zw. art. 77 § 8 p.u.s.p. skarżąca
uzasadnia w ten sposób, że jeden z sędziów Sądu Okręgowego był członkiem
składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w dniu 14 maja 2007 r. na podstawie
delegacji upoważniającej go do orzekania w tym dniu i wydania orzeczenia,
a w aktach sprawy nie ma delegacji dla tego sędziego na dzień publikacji tego
orzeczenia w dniu 25 maja 2007 r. Nie sposób podzielić ogólnej sugestii
4
skarżącego, że delegacja sędziego, dokonana na podstawie art. 77 § 8 p.u.s.p., nie
obejmuje czynności delegowanego sędziego związanych z publikacją orzeczenia
(art. 326 § 1 k.p.c.), skoro odroczenie ogłoszenia wyroku stanowić może naturalny
etap orzekania składu sędziowskiego Sądu Apelacyjnego, przewidziany
w przepisach k.p.c. dotyczących wydawania orzeczeń. Ponadto dokument
zawierający akt delegacji dla sędziego Sądu Okręgowego nie musi był dołączony
do akt rozpatrywanej przez delegowanego sędziego sprawy cywilnej.
Nie może przekonywać obszerny wywód skarżącego prowadzący do
konkluzji, że uprawnienie Sądu do przeprowadzenia postępowania dowodowego
z urzędu (przesłuchania stron, dopuszczenia dowodu z zeznań świadków –
pełnomocników działających w imieniu stron przy zawieraniu umowy z dnia
29 kwietnia 1999 r.) „przekształciło się w obowiązek” i naruszenie tego obowiązku
stanowi uzasadnioną podstawę konstruowania zarzutu procesowego naruszenia
przepisów postępowania (s. 17 skargi). Przewidziane w art. 232 zd. II k.p.c.
uprawnienie sądu do dopuszczenia określonego dowodu z urzędu pozostaje
uprawnieniem procesowym w toku całego postępowania dowodowego (także
w postępowaniu apelacyjnym) i nie może przekształcić się - w wyniku okoliczności
wskazanych w uzasadnieniu skargi (s. 16-17) - w procesowy obowiązek sądu.
W pozwie strona powodowa powoływała się już na treść klauzuli umownej zawartej
w § 10 umowy z 1999 r., chociaż bez wyraźnej sugestii, że klauzula taka zawiera
uznanie roszczenia przez stronę pozwaną. Sam sposób obrony przed roszczeniem
strony powodowej należy już do strony pozwanej i taką obronę skarżąca podjęła
(pierwotnie przez zgłoszenie zarzutu potrącenia, następnie kwestionując w apelacji
ocenę wspomnianej klauzuli jako uznania roszczenia). Ta ostatnia ocena została
dokonana zatem w wyniku przeprowadzenia odpowiedniego postępowania
dowodowego bez potrzeby korzystania z uprawnienia przewidzianego w art. 232
zd. II k.p.c., a zatem na wystarczającym – zdaniem Sądów meritii - materiale
dowodowym. W związku z tym nie mogły być zatem podzielone wskazane
w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia przepisów kodeksu postępowania
cywilnego.
Innym zagadnieniem pozostaje już to, czy taka ocena § 10 umowy z 1999 r.
jest poprawna z merytorycznego punktu widzenia, a więc czy doszło między
5
stronami do uznania roszczenia o zwrot nakładów związanych z budową budynku,
bliżej określonych w pozwie.
W § 10 umowy stwierdzono, że „rozliczenie nakładów, które wynoszą
914.026,00 zł, poniesionych ze środków Skarbu Państwa, należnych Gminie W. –
C. z tytułu odbudowy zniszczeń wojennych budynku mieszkalnego nastąpi na
drodze cywilnoprawnej”. W innych postanowieniach umowy nie nawiązano do treści
tego paragrafu.
Nie można podzielić oceny Sądu Apelacyjnego, że wspomniana klauzula
umowna stanowi tzw. właściwe uznanie długu (roszczenia) strony powodowej
zarówno co do samej zasady, jak i rozmiaru zadłużenia z następujących powodów.
Po pierwsze, dla przyjęcia konstrukcji uznania roszczenia wtórne znaczenie
ma, oczywiście, sama słowna formuła wyrażenia woli przez strony. Nie musi być
zatem użyte słowo „uznanie” lub określenia zbliżone. W § 10 umowy użyto
określenia „rozliczenie nakładów”, które nie tylko jest wieloznaczne, ale także
zazwyczaj – niespotykane w zakresie czynności prawnych zawierających uznanie
długu.
Po drugie, w § 10 umowy wprawdzie określono wartość nakładów
i wskazano rodzaj tych nakładów, ale nie wymieniono czasu, w którym takie
nakłady zostały dokonane. Tymczasem Sąd Apelacyjny powiązał konstrukcję
uznania długu z nakładami dokonanymi w czasie wskazanym w pozwie. Brakuje
zatem dostatecznej precyzacji przedmiotowej roszczenia, które miałoby być objęte
ewentualnym uznaniem.
Po trzecie, rodzi się spostrzeżenie, że przyjęte przez Sąd Apelacyjny
uznanie roszczenia nie ma jednak charakteru stanowczego i definitywnego, skoro
„rozliczenie nakładów” ma nastąpić dopiero „na drodze cywilnoprawnej”. Formuła ta
może oznaczać zatem tylko tyle, że strony odsyłają jedynie do późniejszego,
cywilno-prawnego sposobu dokonania rozliczeń, ale jeszcze nie przesądzają
w ogóle samej zasadności roszczenia Gminy.
Po czwarte, trzeba zwrócić uwagę na występowanie wielu przesłanek
powstania dochodzonego przez Gminę roszczenia i jego wysokości (rodzaj
nakładów, czas ich dokonania i in.). W związku z tym należałoby z większą
6
ostrożnością kwalifikować jako uznanie roszczenia takie oświadczenie stron,
w którym tylko ogólnie wskazują one na „rozliczenie nakładów”. Uznanie roszczenie
zakłada przecież stwierdzenie istnienia roszczenia w sensie jurydycznym, a więc -
wystąpienie wszystkich jego przesłanek kreujących byt prawny roszczenia.
Wskazane uwagi prowadzą zatem do wniosku, że w klauzuli zawartej w § 10
umowy znalazło się jednak za mało elementów, które mogłyby przekonywać o tym,
że pozwana wyraziła w sposób definitywny wolę uznania roszczenia o zwrot
nakładów objętych pozwem i to przynajmniej tylko co do samej zasady. Jeżeli
pomiędzy stronami doszło do ustaleń, to oświadczenie strony pozwanej miało co
najwyżej charakter oświadczenia wiedzy, w tym sensie, że pozwana nie
kwestionuje samego faktu poniesienia nakładów przez stronę powodową,
określonych w § 10 umowy i liczy się z obowiązkiem ich zwrotu. Takie
oświadczenie pozwanej nie przesądza jednak jeszcze samej zasadności
roszczenia strony powodowej. Tym samym nie było podstaw do stwierdzenia tego,
że w związku z uznaniem właściwym roszczenia powoda na stronę pozwaną został
przerzucony ciężar dowodu nieistnienia dochodzonego roszczenia w wysokości
określonej w umowie.
Z przestawionych względów należało podzielić zarzut kasacyjny naruszenia
art. 65 k.c. Dlatego Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania (art. 39815
§ 1 k.p.c.).