Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 12/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 maja 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Gerard Bieniek
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
Protokolant Anna Banasiuk
w sprawie z powództwa M. C.
przeciwko Skarbowi Państwa - Nadleśniczemu Nadleśnictwa K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 7 maja 2008 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 18 lipca 2007 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w P. – po rozpoznaniu sprawy z powództwa M. C. przeciwko
Skarbowi Państwa – Nadleśniczemu Nadleśnictwa K. o zapłatę kwoty 3 540 000 zł
z odsetkami – wyrokiem wstępnym z dnia 27 lutego 2007 r. uznał powództwo za
usprawiedliwione w zasadzie. Istotne elementy stanu faktycznego stanowiącego
podstawę orzeczenia przedstawiały się następująco.
W dniu 10 kwietnia 1987 r. Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w P.
oddał w dzierżawę na okres 30 lat braciom C. C., Z. C. i I. C. powierzchnię nieleśną
z przeznaczeniem na stawy rybne. W § 3 umowy postanowiono, że dzierżawca nie
może przekazać swoich uprawnień wynikających z umowy na rzecz osób trzecich,
a w § 7, że dzierżawca nie będzie miał prawa żądania od wydzierżawiającego
zwrotu nakładów poniesionych na remont i utrzymanie obiektu w należytym stanie
estetycznym. W umowie przewidziano możliwość wykonania na dzierżawionym
gruncie, który stanowił łąkę i nieużytki, budowli wodno-melioracyjnych i dróg
umożliwiających komunikację wewnętrzną na stawach. W kwietniu 1987 r.
dzierżawcy przygotowali projekt budowy stawów karpiowych, uzyskali zgodę
Nadleśnictwa K. na przeprowadzenie linii kablowej zasilającej gospodarstwo
rybackie w energię elektryczną i zakupili niezbędny do tego celu transformator. Po
uzyskaniu pozwoleń wodno-prawnych wybudowali 3 duże stawy do produkcji
towarowej, 3 zimochowy do przechowywania ryb, 2 przesadki do wylęgu i odchowu
ryb oraz 1 staw służący jako magazyn. Budowa trwała kilka lat i związana była z
koniecznością wykonania grobli piętrzących, przepustów, dróg dojazdowych oraz
systemu doprowadzalników wody. Dzierżawcy wykonali wszystkie urządzenia
potrzebne do uruchomienia gospodarstwa, po czym przystąpili do hodowli karpia, a
w mniejszym zakresie także okonia, tołpygi i amura. Produkcja była prowadzona
profesjonalnie; rocznie odławiano kilkanaście ton ryb. Z biegiem czasu stan
techniczny obiektów stawowych pogarszał się, wokół stawów pojawiły się
zanieczyszczenia, a samo gospodarstwo było wielokrotnie obiektem kłusowników i
złodziei. W wyniku czynności kontrolnych przeprowadzanych przez
wydzierżawiającego stwierdzono, że dzierżawcy dopuszczali się wycinki i
3
uszkadzania pojedynczych drzew oraz zanieczyszczania otoczenia sąsiadującego
ze stawami. O uchybieniach tych dzierżawcy byli informowani i wzywani do
doprowadzenia terenu wokół stawów do stanu pierwotnego.
W dniu 20 marca 1997 r. Z. C. oświadczył, że zrzeka się wszelkich praw
wynikających z umowy dzierżawy gruntu, na którym wybudowano stawy rybne, na
rzecz brata C. C. W dniu 2 grudnia 1997 r. z kolei C. C. oświadczył, że rezygnuje z
całości praw i obowiązków wynikających z umowy dzierżawy na rzecz syna, M. C.
W umowie przedwstępnej z dnia 12 grudnia 1997 r. C. C. zobowiązał się sprzedać
M. C. stawy wraz z wszelkimi urządzeniami za kwotę 540 000 zł, płatną po
uzyskaniu kredytu przez kupującego, nie później niż w ciągu dwóch lat. W dniu 31
grudnia 1998 r. zawarta została umowa sprzedaży, mocą której C. C. sprzedał M.
C. wszystkie budowle i urządzenia znajdujące się na terenie gospodarstwa
rybackiego bliżej opisane w umowie za cenę w wysokości 540 000 zł, z tym że w
dniu umowy kupujący zapłacił kwotę 108 000 zł, a resztę zobowiązał się uiścić po
uzyskaniu kredytu. W umowie postanowiono, że na kupującego przechodzą
wszelkie prawa i zobowiązania jakie posiadał sprzedawca wobec
wydzierżawiającego.
W dniu 1 grudnia 1997 r. Nadleśnictwo K. zawarło na okres 20 lat umowę
dzierżawy gruntu z przeznaczeniem na stawy rybne ze Z. C. i M. C. Warunki tej
umowy były identyczne jak w umowie z dnia 10 kwietnia 1987 r. Zastrzeżono w niej
również, że dzierżawca nie może przekazać swoich uprawnień wynikających z
umowy na rzecz osób trzecich oraz że nie będzie miał prawa żądania od
wydzierżawiającego zwrotu nakładów poniesionych na remont i utrzymanie obiektu
w należytym stanie estetycznym. Przewidziano natomiast możliwość wykonania na
dzierżawionym gruncie budowli wodno-melioracyjnych i dróg umożliwiających
komunikację wewnętrzną na stawach. W dniu 1 grudnia 1999 r. sporządzono aneks
do umowy, w którym Nadleśnictwo K. oddało w dzierżawę dodatkowo grunt o
obszarze 0.25 ha z tymczasowymi obiektami do produkcji ryb. W aneksie
potwierdzono, że wszystkie grunty oddane w dzierżawę są przeznaczone na stawy
rybne, urządzenia wodne i tereny pod budynkami nietrwale związanymi. W aneksie
nr 1/2002 strony postanowiły, że jedynym dzierżawcą pozostaje M. C., a w
4
kolejnym aneksie nr 2/2002 z dnia 8 listopada 2002 r. – że do umowy po stronie
wydzierżawiającego wstępuje K. L.
W wyniku przeprowadzanych czynności kontrolnych w dzierżawionym
obiekcie stwierdzono magazynowanie wapna, usypanie grobli bez zgody
Nadleśnictwa, niwelowanie drogi dojazdowej, podbieranie skarp z drzewostanem
powodujące obalanie drzew oraz ułożenie 20 betonowych kręgów, co w ocenie
wydzierżawiającego stanowiło naruszenie warunków umowy. W 2003 r.
Nadleśnictwo K. stwierdziło, że obiekty stawowe nie są użytkowane i dochodzi do
ich degradacji. W tej sytuacji pismem z dnia 24 listopada 2003 r. wypowiedziało
umowę dzierżawy z zachowaniem umownego rocznego terminu wypowiedzenia od
dnia 1 grudnia 2003 r., w dniu 20 grudnia 2004 r. dokonało jednostronnego odbioru
dzierżawionego obiektu, a w dniu 4 sierpnia 2005 r. oddało stawy rybne
w dzierżawę nowemu dzierżawcy. W protokole przekazania stwierdzono, że obiekt
jest zdewastowany i wymaga gruntownego remontu.
Sąd Okręgowy stwierdził, że powód domaga się zwrotu nakładów
poczynionych przez niego oraz przez jego poprzedników na dzierżawioną
nieruchomość, twierdząc, że kupił od ojca stawy oraz urządzenia i stał się stroną
wszelkich praw i obowiązków jakie przysługiwały ojcu wobec wydzierżawiającego.
Pozwany kwestionował zasadność tych roszczeń, podnosząc, że budowle zostały
wykonane bez zgody wydzierżawiającego oraz że postanowienia umowy dzierżawy
wyłączały zarówno możliwość cesji wynikających z niej praw na osoby trzecie, jak
i żądania przez dzierżawcę zwrotu nakładów.
Dokonując oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy
podkreślił, że przepis art. 676 k.c., stosowany zgodnie z art. 694 k.c. odpowiednio
do umowy dzierżawy, jest przepisem dyspozytywnym. Jeżeli strony nie umówiły się
inaczej, wydzierżawiający, który zdecydował się na zatrzymanie ulepszeń
poczynionych w dzierżawionej rzeczy przez dzierżawcę, może więc to uczynić za
zapłatą sumy odpowiadającej ich wartości z chwili zwrotu. Nie można przyjmować,
że strony wyłączyły dyspozycję art. 676 k.c., ponieważ postanowienie § 7 umowy
dzierżawy dotyczy tylko nakładów koniecznych ponoszonych przez dzierżawcę
w związku z normalnym używaniem rzeczy, z którymi nie mogą być utożsamiane
5
nakłady związane z budową stawów rybnych i wykonaniem innych urządzeń
niezbędnych do prowadzenia gospodarki rybackiej. Nakłady te stanowią
ulepszenia, gdyż dzięki nim w zasadniczy sposób poprawiła się gospodarka wodna
dzierżawionego terenu oraz zwiększyła jego wartość zarówno ekonomiczna, jak
i przyrodnicza. Za pozbawiony racji uznał Sąd Okręgowy zarzut braku zgody na
budowę obiektów ziemnych na dzierżawionym terenie, podkreślając, że przeczy mu
samo brzmienie umowy, mocą której oddano w dzierżawę grunt z przeznaczeniem
na stawy rybne i prowadzenie gospodarki rybackiej. Poza tym Nadleśnictwo K. było
uczestnikiem postępowania administracyjnego o udzielenie pozwolenia wodno-
prawnego i w imieniu właściciela musiało wyrazić zgodę na budowę obiektów. Nie
można też podzielać poglądu, że umowa dzierżawy zabraniała przenoszenia na
osoby trzecie uprawnienia do żądania zwrotu nakładów, postanowienie § 3 umowy
interpretowane zgodnie z art. 65 § 2 k.c. należało bowiem rozumieć wyłącznie jako
zakaz poddzierżawiania lub oddawania przedmiotu dzierżawy osobie trzeciej do
bezpłatnego używania. Zawarta przez powoda umowa „kupna-sprzedaży” była w
istocie umową przelewu wierzytelności przysługujących C. C. wobec
wydzierżawiającego. W umowie tej strony nie wskazały wprawdzie o jaką
wierzytelność chodzi, ale nie stoi to na przeszkodzie uznaniu cesji za skuteczną,
skoro wierzytelność można w umowie przelewu określić za pomocą stosunku
zobowiązaniowego, z którego wierzytelność ta wynika. W wyroku z dnia 23 marca
2000 r., II CKN 863/98 (OSNC 2000, nr 10, poz. 183), Sąd Najwyższy stanął na
stanowisku, że ze względu na założenie istnienia osobistego zaufania
wydzierżawiającego do dzierżawcy dzierżawca nie może bez zgody
wydzierżawiającego przelać skutecznie na osobę trzecią wierzytelności
przysługującej mu wobec wydzierżawiającego, jednak w uzasadnieniu dopuścił
możliwość przelewu wierzytelności z tytułu nakładów poczynionych na
dzierżawioną nieruchomość, gdyż roszczenie o zwrot nakładów powstaje dopiero z
chwilą zakończenia dzierżawy. Nie było zatem – zdaniem Sądu Okręgowego –
przeszkód by C. C. przeniósł na powoda wierzytelność o zwrot wartości ulepszeń.
Odmowa przyznania powodowi prawa do domagania się zwrotu wartości tych
ulepszeń mogłyby być zresztą uznana – skonstatował Sąd Okręgowy – za
6
sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, pozwany czerpie bowiem z faktu
ulepszenia przedmiotu dzierżawy poważne korzyści ekonomiczne.
Apelację pozwanego od powyższego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił
wyrokiem z dnia 18 lipca 2007 r., aprobując ustalenia faktyczne Sądu pierwszej
instancji, a także – co do zasady – ich ocenę prawną. Podkreślił, że przepisy art.
676 w związku z art. 694 k.c. nie uzależniają prawa dzierżawcy do żądania zwrotu
nakładów od tego czy ulepszenia zostały wykonane za zgodą wydzierżawiającego,
przesłanką roszczenia dzierżawcy jest bowiem sam fakt ulepszenia przedmiotu
dzierżawy oraz zatrzymanie ulepszeń przez wydzierżawiającego.
Wydzierżawiający, który zatrzymał ulepszenia nie żądając przywrócenia stanu
poprzedniego, powinien zwrócić dzierżawcy sumę odpowiadającą ich wartości w
chwili zwrotu przedmiotu dzierżawy. Pomimo zawarcia przez pozwanego dwóch
umów dzierżawy: pierwszej w dniu 10 kwietnia 1987 r. z ojcem powoda i jego
bratem Zdzisławem oraz drugiej w dniu 1 grudnia 1997 r. z powodem i Z. C., w
istocie mamy do czynienia – stwierdził Sąd Apelacyjny – z jednym i tym samym
stosunkiem obligacyjnym, pierwsza z umów nie została bowiem rozwiązana i
sporządzona została druga zawierająca identyczne postanowienia, z tym że C. C.,
jako jednego z dzierżawców zastąpił w tej roli jego syn M. Przemawiają za tym
zeznania nadleśniczego T. G., który wyjaśnił, że z inicjatywą „dopisania M. C. do
umowy dzierżawy” wystąpił Z. C. oraz że chodziło o to, by M. C. został
współdzierżawcą gruntu. W tej sytuacji, po konsultacji z radcą prawnym, spisano
umowę dzierżawy z dnia 1 grudnia 1997 r., w której jako dzierżawców wskazano Z.
C. i M. C. Intencją stron podpisujących umowę z dnia 1 grudnia 1997 r. nie było
przy tym rozwiązanie stosunku dzierżawy, a jedynie dokonanie zmiany
podmiotowej po stronie dzierżawców. Usprawiedliwiona jest zatem ocena, że
stosunek dzierżawy nawiązany w dniu 10 kwietnia 1987 r. uległ rozwiązaniu
dopiero z dniem 1 grudnia 2004 r. Roszczenie o zwrot nakładów ulepszających
powstaje z chwilą dokonania przez wydzierżawiającego wyboru między
możliwościami przewidzianymi w art. 676 k.c., a wybór ten staje się możliwy
dopiero w momencie zwrotu przedmiotu dzierżawy. Pojęcie „ulepszeń” użyte w art.
676 k.c. dotyczy nakładów dokonanych przez dzierżawcę, które w chwili zwrotu
rzeczy zwiększają jej użyteczność w stosunku do stanu, w jakim rzecz powinna się
7
znajdować, dlatego dopiero w momencie faktycznego zwrotu rzeczy strony mogą
ustalić czy i w jakim zakresie poczynione nakłady zwiększają użyteczność rzeczy
i czy w związku z tym na wydzierżawiającym ciąży potencjalny obowiązek zwrotu
ich wartości. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, okoliczność, że powód zawarł ze swoim
ojcem jako poprzednim współdzierżawcą umowę, na podstawie której nabył prawo
dochodzenia roszczenia o zwrot nakładów poczynionych na przedmiotową
nieruchomość, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Są to bowiem
rozliczenia między osobami tworzącymi tę samą stronę stosunku dzierżawy i jako
takie nie mogą mieć znaczenia dla zasady odpowiedzialności wydzierżawiającego,
który aprobował zmiany podmiotowe po stronie dzierżawcy. Obowiązek zwrotu
wartości ulepszeń obciąża wydzierżawiającego wobec tego dzierżawcy, od którego
odebrał rzecz z ulepszeniami. Wniosek taki jest uzasadniony także z tego względu,
że C. C., który w największym zakresie czynił nakłady na dzierżawioną
nieruchomość, po wygaśnięciu stosunku dzierżawy i zwrocie nieruchomości nie
miałby legitymacji czynnej w procesie o zwrot ulepszeń. Legitymacja ta przysługuje
bowiem – jak wynika z art. 676 w związku z art. 694 k.c. – tylko dzierżawcy, którym
C. C. poczynając od dnia 1 grudnia 1997 r. już nie był. Powodowi przysługuje
zatem prawo żądania zwrotu ulepszeń jako dzierżawcy, a nie jako nabywcy
wierzytelności w drodze przelewu.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwany, powołując
się na obie podstawy określone w art. 3983
§ 1 k.p.c., wnosił o jego uchylenie
i zmianę wyroku Sądu Okręgowego przez oddalenie powództwa ewentualnie
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej wskazał na naruszenie art. 509 w związku z art. 65 k.c. przez przyjęcie,
że możliwe jest przejście uprawnień wynikających z umowy na osobę trzecią mimo
umownego zakazu ich zbywania oraz art. 693 § 1 i art. 676 w związku z art. 694
k.c. przez przyjęcie, że roszczenie o zwrot nakładów przysługuje również osobie
niebędącej dzierżawcą. W ramach drugiej podstawy postawił natomiast zarzut
obrazy przepisów art. 318 § 1 w związku z art. 378 § 1, art. 385 i art. 386 § 4 k.p.c.
przez oddalenie apelacji od wyroku wstępnego mimo nierozpoznania przez Sąd
pierwszej instancji sprawy w zakresie pozwalającym na wydanie takiego wyroku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
8
Przystępując w pierwszej kolejności do rozważenia podstawy kasacyjnej
z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c., za pozbawiony racji trzeba uznać postawiony w jej
ramach zarzut obrazy art. art. 385 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji
oddala apelację, jeżeli jest ona bezzasadna. Przytoczony przepis jest adresowany
do sądu drugiej instancji i przesądza o tym, w jaki sposób ma on rozstrzygnąć
sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest bezzasadna. O naruszeniu art. 385 k.p.c.
mogłaby być zatem mowa tylko wtedy, gdyby Sąd Apelacyjny stwierdził,
że apelacja jest bezzasadna, a jej nie oddalił. Sąd drugiej instancji nie narusza
natomiast art. 385 k.p.c., jeżeli oddali apelację na podstawie oceny, że jest ona
bezzasadna, niezależnie od twierdzenia strony, iż była zasadna
(zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1997 r., I PKN 403/97,
OSNAPiUS 1998. nr 20, poz. 602 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca
2000 r., I PKN 711/99, OSNAPiUS 2002, nr 1, poz. 13 i z dnia 18 marca 2005 r.,
III CK 571/04, niepubl.).
Skarżący nie ma również racji zarzucając Sądowi Apelacyjnemu naruszenie
art. 318 § 1 w związku z art. 378 § 1 i art. 386 § 4 k.p.c. przez nierozpoznanie istoty
sprawy w zakresie pozwalającym na wydanie wyroku wstępnego. U podstaw tego
zarzutu legła ocena, że w wydanym wyroku wstępnym Sąd pierwszej instancji
rozstrzygnął tylko o kwestii legitymacji procesowej powoda, podczas gdy – zgodnie
z wskazaniami Sądu Najwyższego zawartymi w wyroku z dnia 28 czerwca 1982 r.,
IV CR 230/82 (OSNCP 1983, nr 2-3, poz. 42) – powinien przesądzić o konkretnym
prawie lub stosunku prawnym, gdyż termin „zasada” w rozumieniu art. 318 § 1
k.p.c. dotyczy strony przedmiotowej, a nie podmiotowej procesu.
Odnosząc się do tego zarzutu trzeba przypomnieć, że, zgodnie z art. 318 § 1
k.p.c., sąd, uznając roszczenie za usprawiedliwione w zasadzie, może wydać wyrok
wstępny tylko co do samej zasady, co do spornej zaś wysokości żądania –
zarządzić bądź dalszą rozprawę, bądź jej odroczenie. W myśl tego przepisu, wyrok
wstępny może być wydany w sprawie o zasądzenie świadczenia, w której sporne
są oba elementy powództwa, a więc zarówno zasada żądania, jak i jego wysokość.
W wyroku takim sąd powinien rozstrzygnąć o istnieniu konkretnego stosunku
prawnego lub prawa, z którego wynika dochodzone roszczenie. Przesądzając
o konkretnym stosunku prawnym, musi przy tym ustalić całość jego elementów,
9
z wyjątkiem fragmentu jednego z nich, a mianowicie wysokości świadczenia.
Przytoczona przez skarżącego teza, według której termin „zasada” w rozumieniu
art. 318 § 1 k.p.c. odnosi się do strony przedmiotowej, a nie podmiotowej procesu
jest pewnym uproszczeniem, nie można bowiem przesądzić o konkretnym stosunku
prawnym bez indywidualizacji powiązanych nim podmiotów. Do sfery zasady
ustalanej wyrokiem wstępnym należą wszystkie przesłanki merytoryczne, w tym
także dotyczące podmiotów. Przytoczoną tezę należy zatem rozumieć w ten
sposób, że w wyroku wstępnym sąd powinien rozstrzygnąć kwestię legitymacji
procesowej czynnej lub biernej, ale nie może na tym poprzestać. Pojęcie „żądanie
usprawiedliwione w zasadzie” oznacza bowiem istnienie między stronami procesu
stosunku prawnego uzasadniającego uwzględnienie powództwa (zob. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 12 grudnia 1995 r., II CRN 181/95, Prok.i Pr. 1996, nr 6, s. 43,
z dnia 13 stycznia 2005 r., IV CK 446/04, niepubl.).
Wydając wyrok wstępny w niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji zbadał
i rozstrzygnął wszystkie zarzuty, które podniesione zostały przez skarżącego
przeciwko żądaniu pozwu, z wyjątkiem – co oczywiste – wysokości świadczenia.
Skarżący kwestionował legitymację czynną powoda oraz jego twierdzenia
o dokonaniu ulepszeń i uzyskaniu wymaganej zgody na wykonanie budowli.
Wskazywał też na znaczne zdewastowanie dzierżawionego obiektu, które stało się
przyczyną wypowiedzenia umowy. W apelacji od wyroku wstępnego zarzucił
Sądowi pierwszej instancji sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego
materiału przez przyjęcie, że nakłady poczynione zostały w uzgodnieniu
z wydzierżawiającym, oraz naruszenie art. 509 k.c. przez uznanie za dopuszczalną
dokonanej cesji roszczenia o zwrot nakładów. Wszystkie te zarzuty zostały
poddane kontroli Sądu Apelacyjnego, który – wbrew odmiennej ocenie skarżącego
– nie ograniczył się do rozstrzygnięcia samej tylko kwestii legitymacji procesowej
powoda. Sąd ten dokonał wykładni spornych postanowień umowy dotyczących
dopuszczalności przenoszenia wynikających z niej uprawnień na rzecz osób
trzecich i żądania od wydzierżawiającego zwrotu nakładów, poczynił ustalenia
dotyczące stosunku prawnego łączącego strony, jego podmiotów oraz treści
i wreszcie samego faktu ulepszenia przedmiotu dzierżawy oraz odebrania go przez
wydzierżawiającego wraz ulepszeniami . Zachodzą zatem podstawy by stwierdzić,
10
że Sąd Apelacyjny ustalił istnienie między stronami procesu stosunku prawnego
usprawiedliwiającego – co do zasady – uwzględnienie powództwa o zwrot wartości
ulepszeń. Skarżący nie ma racji, uznając, że prawidłowe rozstrzygnięcie
o przedmiocie procesu w ramach wyroku wstępnego wymagało wskazania
konkretnych nakładów powodujących ulepszenie nieruchomości, za które byłby
zobowiązany zapłacić powodowi. Uszło uwagi skarżącego, że u podstaw
konstrukcji wyroku wstępnego legł przede wszystkim wzgląd na ekonomię
procesową. Jego wydanie ma sens tylko wtedy, gdy sama zasada roszczenia budzi
wątpliwości sądu pierwszej instancji, a ustalenie wysokości świadczenia jest
połączone z pracochłonnym i kosztownym postępowaniem dowodowym, które –
w ostatecznym wyniku – może okazać się zbędne. Gdyby przyjąć, że przed
wydaniem wyroku wstępnego konieczne było poczynienie szczegółowych ustaleń
co do poszczególnych nakładów, ich stanu z chwili zwrotu nieruchomości
i możliwości zaliczenia do kategorii ulepszeń, wydanie tego wyroku straciłoby sens.
Poczynienie bowiem takich ustaleń, ze względu na rodzaj wykonanych budowli,
wymagałoby prowadzenia pracochłonnego postępowania obejmującego m.in.
opinie biegłych. Sąd Apelacyjny – wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącego –
niewadliwie ocenił, że poczynione ustalenia pozwalają na przesądzenie samej
zasady powództwa o zwrot wartości ulepszeń. Natomiast pozostałe ustalenia
dotyczące konkretnych ulepszeń oraz ich stanu i wartości w chwili zwrotu
przedmiotu dzierżawy mogą być poczynione w drugiej fazie postępowania, po
ustaleniu samej zasady żądania.
Konkludując, powołaną przez skarżącego podstawę kasacyjną z art. 3983
§ 1
pkt 2 k.p.c. trzeba uznać za nieuzasadnioną.
Rozważanie zarzutów podniesionych w ramach podstawy kasacyjnej z art.
3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. wypada rozpocząć od przypomnienia, że dla ich oceny
miarodajne są ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku (art.
39813
§ 2 k.p.c.).
Podnosząc zarzut naruszenia art. 509 § 1 w związku z art. 65 k.c., skarżący
zakwestionował prawidłowość dokonanej przez Sądy orzekające wykładni
postanowienia § 3 umowy dzierżawy. Jego zdaniem, odnośne postanowienie
11
należało uznać za zastrzeżenie umowne, o którym mowa w art. 509 § 1 k.c.,
wyłączające zbywalność wierzytelności, a sprzeczną z tym zastrzeżeniem umowę
przelewu zawartą z powodem przez C. C. – za nieważną na podstawie art. 58 § 1 w
związku z art. 509 § 1 k.c. Stawiając zarzut obrazy art. 65 k.c. skarżący nie
przytoczył jednak żadnych przekonujących argumentów, które mogłyby przemawiać
za jego trafnością. Ograniczył się jedynie do zaprezentowania własnej wykładni
wspomnianego postanowienia umowy i przeciwstawił ją wykładni dokonanej przez
Sąd. Tak skonstruowany zarzut nie może odnieść zamierzonego skutku, tym
bardziej że samo sformułowanie spornego postanowienia przemawia za
prawidłowością dokonanej wykładni, jest w nim bowiem mowa
o niedopuszczalności przekazania przez dzierżawcę „uprawnień wynikających
z umowy”. Uprawnienia te polegają natomiast – jak wynika z art. 693 k.c. –
na możliwości używania rzeczy i pobierania pożytków, czyli na gospodarczej
eksploatacji przedmiotu dzierżawy. Odnośne zastrzeżenie umowne powinno być
interpretowane ściśle, dlatego za trafną trzeba uznać wykładnię przyjmującą,
że stronom chodziło jedynie o wyłączenie możliwości poddzierżawiania przedmiotu
dzierżawy lub oddania go osobie trzeciej do bezpłatnego używania.
Nie jest również uzasadniony zarzut, że przelew wierzytelności
o zwrot nakładów powodujących ulepszenie przedmiotu dzierżawy dokonany
bez zgody wydzierżawiającego musi być uznany za niedopuszczalny.
Pogląd o niedopuszczalności przelewu wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 23 marca 2000 r., II CKN 863/98, został wywiedziony z regulacji
zawartej w art. 698 k.c., opartej na założeniu istnienia osobistego zaufania
wydzierżawiającego do dzierżawcy. Nie powinien zatem odnosić się do roszczeń,
które powstają dopiero z chwilą zakończenia dzierżawy. Dzierżawca, który dokonał
nakładów na dzierżawioną nieruchomość, może natomiast dochodzić zwrotu
nakładów powodujących ulepszenie nieruchomości dopiero w razie jej zwrotu
wydzierżawiającemu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2005 r.,
IV CK 291/05, niepubl.). Wypada dodać, że dopuszczalność przelewu
wierzytelności przyszłych, u podłoża których leży częściowo zrealizowany stan
faktyczny uzasadniający ich powstanie, nie budzi w orzecznictwie Sądu
Najwyższego wątpliwości (zob. uchwałę Sądu najwyższego z dnia 19 września
12
1997 r., III CZP 45/97, OSNC 1998, nr 2, poz. 22, a także wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 30 stycznia 2003 r., V CKN 345/01, OSNC 2004, nr 4, poz. 65
i z dnia 26 września 2003 r., IV CKN 513/01, niepubl.).
Wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącego, przyjęta przez Sąd
Apelacyjny konstrukcja jednego stosunku dzierżawy, pomimo sporządzenia dwóch
umów o praktycznie identycznych postanowieniach, znajduje uzasadnienie
w ustalonym stanie faktycznym. Nie ulega wątpliwości, że w dniu 1 grudnia 1997 r.
strony sporządziły drugą umowę nie dlatego, że zamierzały rozwiązać stosunek
dzierżawy, nawiązany między pozwanym a ojcem powoda i jego braćmi na
podstawie umowy z dnia 10 kwietnia 1987 r., ale dlatego, że zamierzały
kontynuować go z udziałem powoda jako dzierżawcy obok Z. C. Pozwany
wprawdzie aprobował zachodzące w tym stosunku zmiany podmiotowe, trzeba
jednak podkreślić, że od samego początku aż do 2002 r. jego stroną był Z. C.
Osoba tego dzierżawcy łączy okresy rozdzielone formalnie faktem sporządzenia
umowy z dnia 1 grudnia 1997 r. Przyjętą przez Sąd Apelacyjny konstrukcję jednego
stosunku dzierżawy można zatem uznać za prawidłową.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
oddalił skargę kasacyjną, przy czym zgodnie z art. 318 § 2 k.p.c. nie orzekł
o kosztach postępowania.