Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 366/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 maja 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa A. K.
przeciwko E. D.-W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 9 maja 2008 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 czerwca 2007 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz
pozwanej kwotę 1.800,- (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem
zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2007 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację
powoda od wyroku Sądu Okręgowego w K. z dnia 21 lutego 2007 r. Tym ostatnim
orzeczeniem oddalone zostało powództwo A. K. przeciwko E. D.-W. o zapłatę.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 21 września 1995 r. powód wraz
z M. W. oraz . B. stawili się w Kancelarii Notarialnej i w formie aktu notarialnego
została zawarta umowa pożyczki kwoty 13.000 zł z 8% odsetkami w skali
miesięcznej pomiędzy M. W. jako pożyczkobiorcą i powodem jako pożyczkodawcą.
Termin zwrotu został określony na dzień 31 marca 1996 r. W akcie notarialnym,
sporządzonym przez pozwaną, znalazło się także postanowienie, że K.a B. uznaje
dług M. W. wobec powoda oraz ustanawia na jego rzecz hipoteką zabezpieczającą
kwotę dłużną wraz z 8% odsetkami. Wobec niespłacenia sumy dłużnej w terminie
powód wystąpił o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu, w którym M.
W. i K. B. poddały się egzekucji. Wniosek ten został uwzględniony, jednak w
stosunku do K. B. egzekucja została ograniczona do wysokości kwoty wynikającej z
ustanowionej hipoteki. Wskutek zapłaty przez dłużniczki sumy dłużnej wraz z
odsetkami kapitałowymi wspomniany tytuł wykonawczy został pozbawiony
wykonalności; apelacja powoda oraz jego kasacja zostały oddalone. Sąd
Najwyższy oddalając kasację podkreślił, że K. B. nie mogła ponosić
odpowiedzialności osobistej za cudzy dług, gdyż, mimo zawarcia stosownego
postanowienia w akcie notarialnym, prawo polskie nie zna uznania cudzego długu.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji przyjął,
że pozwana mogłaby ponosić odpowiedzialność deliktową za szkodę wyrządzoną
powodowi sporządzeniem aktu notarialnego zawierającego nieskuteczne
oświadczenie K. B., iż uznaje cudzy dług, jednak powód nie wykazał spełnienia
przesłanek tej odpowiedzialności. Ponadto dochodzono przez niego roszczenie o
naprawienie szkody uległo przedawnieniu.
Oddalając apelację A. K. Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności odniósł się
do kwestii przedawnienia. Podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji co do
upływu terminu. Termin dziesięcioletni z art. 442 § 1 k.c. rozpoczął bieg w dniu
3
sporządzenia przez pozwaną aktu notarialnego (zdarzenie wyrządzające szkodę),
tj. 21 września 1995 r., a pozew został wniesiony dopiero marcu 2006 r. Gdyby zaś
wziąć pod uwagę termin trzyletni liczony od chwili dowiedzenia się o szkodzie i
osobie zobowiązanej do jej naprawienia, to początkiem biegu tego terminu byłaby
data 6 maja 2002 r., kiedy to sąd drugiej instancji zmienił postanowienie o nadaniu
klauzuli wykonalności ograniczając odpowiedzialność K. B. Bieg terminu
trzyletniego nie ma zresztą większego znaczenia, gdyż przed wszczęciem
postępowania o odszkodowanie upłynął już termin dziesięcioletni. Sąd drugiej
instancji wskazał dodatkowo, że zarzut przedawnienia byłby skuteczny także
wówczas, gdyby przyjąć kontraktową odpowiedzialność pozwanej. Uwzględniając
treść art. 120 § 1 k.c. należy stwierdzić, że bieg dziesięcioletniego terminu
mającego zastosowanie przy odpowiedzialności kontraktowej rozpocząłby się w
dniu 22 września 1995 r.
Sąd Apelacyjny podzielił także pogląd, że w rozpoznawanej sprawie nie
zostały wykazane przesłanki odpowiedzialności. Wprawdzie pozwana przy
sporządzaniu aktu notarialnego nie zachowała staranności, o jakiej mowa w art. 49
Prawa o notariacie, jednak nie można mówić o szkodzie poniesionej przez powoda,
a także o istnieniu normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się
pozwanej a potencjalną szkodą. Powód uzyskał zwrot pożyczonej kwoty (13.000 zł)
wraz z wynagrodzeniem w postaci odsetek w wysokości 8% w skali miesiąca przez
czas od udzielenia pożyczki do daty, w której miała zostać zwrócona (31 marca
1996 r.). W akcie notarialnym nie zostały zastrzeżone odsetki na czas po 31 marca
1996 r., co jednak nie stanowi uchybienia w działaniu pozwanej, a nadto powód
mógł domagać się odsetek ustawowych za czas opóźnienia w zwrocie sumy
dłużnej, jednak tego nie uczynił.
Skarga kasacyjna powoda oparta została na obu podstawach kasacyjnych.
W ramach naruszenia prawa materialnego wskazuje się błędne zastosowanie art.
415 i 442 § 1 w związku z art. 415 k.c., a niezastosowanie art. 471 i 118 w związku
z art. 120 § 1 i art. 471 k.c. W ramach naruszenia przepisów postępowania
skarżący podnosi uchybienie art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, że nie zostały
spełnione przesłanki odpowiedzialności pozwanej.
4
Prokurator generalny wyraził pogląd, że skarga kasacyjna powoda powinna
zostać oddalona.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest niezasadna. W pierwszej kolejności należy wskazać,
że nie może odnieść skutku zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub
oceny dowodów. Zarzut odnoszący się do ustalenia Sądu pierwszej instancji, że nie
zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności, stanowi zarzut dotyczący ustalenia
faktów (w rozpoznawanej sprawie raczej ich braku), a więc nie może stanowić
podstawy skargi kasacyjnej.
Jeżeli natomiast chodzi o podstawę naruszenia prawa materialnego,
to występują tutaj dwa zasadnicze kwestie. Po pierwsze, podstawa
odpowiedzialności notariusza, który nie zachował wymaganej staranności
i sporządził akt notarialny, którego treść pozostaje w sprzeczności
z obowiązującym stanem prawnym; po drugie, początek biegu terminu
przedawnienia roszczenia odszkodowawczego.
Kwestia pierwsza, szczególnie akcentowana przez skarżącego, została już
poddana analizie Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 12 czerwca 2002 r., III CKN
694/00 (OSNC 2003, nr 9, poz. 124). W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy przyjął,
że notariusz ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu
czynności notarialnej i że jest to odpowiedzialność deliktowa. Pogląd taki jest
prezentowany także przez część doktryny. Skład orzekający w niniejszej sprawie
podziela pogląd wyrażony w powołanym wyżej wyroku Sądu Najwyższego,
jak również jego argumentację. Wprawdzie w stosunku pomiędzy notariuszem
a jego klientem występują elementy umowy (wybór konkretnej kancelarii notarialnej,
czy wręcz konkretnego notariusza, określenie wysokości opłaty), jednak obowiązek
sporządzenia czynności notarialnej wynika z ustawy (art. 91 ustawy z dnia
14 lutego 1991 r.- Prawo o notariacie, Dz. U. nr 22, poz. 91 ze zm.) i notariusz nie
może odmówić np. sporządzenia aktu notarialnego, chyba że pozostawałoby to
w sprzeczności z prawem (art. 81 Prawa o notariacie). Przyjęcie przez Sądy
5
orzekające deliktu jako podstawy odpowiedzialności pozwanej nie narusza
przepisów art. 415 i 471 k.c.
Przesądzenie podstawy odpowiedzialności pociąga za sobą konieczność
sięgnięcia do art. 442 § 1 k.c. jako przepisu normującego przedawnienie roszczeń
o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. Przepis ten przewiduje
dwa terminy: dziesięcioletni liczony od zdarzenia wyrządzającego szkodę oraz
trzyletni liczony od chwili, w której poszkodowany dowiedział się o szkodzie oraz
osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Sąd Apelacyjny prawidłowo przyjął,
że zdarzeniem wyrządzającym szkodę jest sporządzenie aktu notarialnego
obciążonego wadami, tj. 21 września 1995 r. Od tej daty rozpoczął bieg
dziesięcioletni termin przedawnienia, a zakończenie tego biegu nastąpiło w dniu
21 września 2005 r. Pozew został złożony w marca 2006 r. (nie jest to
kwestionowane), a wcześniej powód nie podejmował żadnych działań, które
ewentualnie mogłyby prowadzić do przerwania biegu terminu (por. art. 123 k.c.).
Kwestią drugorzędną staje się w tej sytuacji spór wokół początku biegu terminu
trzyletniego. Nie budzi bowiem najmniejszych wątpliwości, że termin trzyletni nie
może zakończyć swojego biegu później niż po upływie dziesięciu lat od chwili
zaistnienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Bez znaczenia pozostaje,
czy poszkodowany miał świadomość poniesienia szkody oraz czy znał osobę
zobowiązaną do jej naprawienia.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39814
k.p.c.).
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 108 § 1 k.p.c.