Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 17 CZERWCA 2008 R.
SNO 48/08
Niedopuszczalne jest ściganie sędziego w trybie dyscyplinarnym w razie
popełnienia zwykłego błędu przy wykładni czy stosowaniu przepisu prawa. W
szczególności zaś takiego przepisu, który z winy ustawodawcy sformułowany
został w sposób niejednoznaczny, wręcz narzucający możliwość jego
różnorakiego rozumienia.
Przewodniczący: sędzia SN Małgorzata Gierszon.
Sędziowie SN: Halina Gordon-Krakowska, Stanisław Zabłocki
(sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y  S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego, sędziego Sądu Okręgowego oraz
protokolanta po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2008 r. sprawy sędziego Sądu
Rejonowego w związku z odwołaniem Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 6 lutego 2008 r., sygn. akt: (...)
1) u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k ;
2) kosztami dyscyplinarnego postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym złożył do Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego wniosek o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej
sędziego Sądu Rejonowego, zarzucając jej popełnienie przewinienia dyscyplinarnego
z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.), polegającego na tym, że w okresie od dnia 20
grudnia 2005 r. do dnia 23 stycznia 2006 r., będąc referentem w sprawach: VI K
1125/05, VI K 1199/05 i VI K 1219/05, dopuściła się rażącej i oczywistej obrazy
prawa materialnego i procesowego, a to art. 42 § 2 k.k., art. 343 § 7 k.p.k. i art. 335 § 1
k.p.k. (zaznaczyć przy tym należy, by nie powracać do tej kwestii w dalszych
rozważaniach, że naruszenie przepisów prawa procesowego było w zarzucie
integralnie wiązane z naruszeniem przepisu prawa materialnego i nie może być mowy
o rażącym i oczywistym naruszeniu wskazanych przepisów prawa procesowego, bez
uprzedniego wykazania, że w sposób rażący i oczywisty naruszony został przepis
materialno-prawny), w ten sposób, że:
2
- na posiedzeniu w dniu 20 grudnia 2005 r., wydając wyrok w sprawie o
sygnaturze akt VI K 1125/05, uwzględniła wniosek prokuratora o wydanie
wyroku bez przeprowadzenia rozprawy i orzekła między innymi środek karny w
postaci „zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w kategorii „A” i „C” na
okres roku” za dokonane przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., polegające na tym, że
oskarżony, będąc w stanie nietrzeźwości, kierował samochodem marki VW
Passat,
- na posiedzeniu w dniu 28 grudnia 2005 r., wydając wyrok w sprawie o
sygnaturze VI K 1199/05, uwzględniła wniosek prokuratora o wydanie wyroku
bez przeprowadzenia rozprawy i orzekła między innymi środek karny w postaci
„zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii „A” na okres dwóch
lat” za dokonane przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., polegające na tym, że
oskarżony, będąc w stanie nietrzeźwości, kierował samochodem osobowym
marki Opel Astra,
- na posiedzeniu w dniu 23 stycznia 2006 r., wydając wyrok w sprawie o
sygnaturze VI K 1219/05, uwzględniła wniosek prokuratora o wydanie wyroku
bez przeprowadzenia rozprawy i orzekła między innymi środek karny w postaci
„zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii „A” na okres trzech
lat” za dokonane przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., polegające na tym, że
oskarżony, będąc w stanie nietrzeźwości, kierował samochodem osobowym
marki FIAT 126p.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny rozpoznający sprawę, ustalił, że w dniu 18
listopada 2005 r. do Sądu Rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi
S., oskarżonemu o czyn z art. 178a § 1 k.k. wraz z wnioskiem o wydanie wyroku
skazującego i orzeczenie uzgodnionej z oskarżonym kary zasadniczej i środka karnego
– bez przeprowadzenia rozprawy, na podstawie przepisu art. 335 § 1 k.p.k.
Zarządzeniem Przewodniczącego Wydziału sprawa ta została przydzielona do referatu
obwinionego sędziego i otrzymała sygnaturę akt VI K 1125/05. Sędzia referent
wyznaczyła termin posiedzenia na dzień 20 grudnia 2005 r., w toku którego na
podstawie przepisu art. 343 § 1 i 6 k.p.k. w zw. z art. 335 § 1 i 2 k.p.k. Sąd uwzględnił
wniosek Prokuratora i wydał wyrok skazujący. Wyrokiem tym uznał oskarżonego za
winnego tego, że w dniu 22 października 2005 r. w A. kierował samochodem marki
VW Passat na drodze publicznej, znajdując się w stanie nietrzeźwości (0,55 mg/l
alkoholu w wydychanym powietrzu) i za to na mocy przepisu art. 178a § 1 k.k. skazał
go na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił
na okres 2 lat tytułem próby. Nadto Sąd orzekł wobec oskarżonego karę grzywny w
wysokości czterdziestu stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na
kwotę 10 złotych. Na podstawie przepisu art. 42 § 2 k.k. Sąd orzekł wobec
oskarżonego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, dla których wymagane jest
3
posiadanie prawa jazdy kategorii A i C, na okres roku. Powyższy wyrok nie został
zaskarżony przez strony.
W dniu 9 grudnia 2005 r. do Sądu Rejonowego wpłynął akt oskarżenia
przeciwko Jerzemu M., oskarżonemu o czyn z art. 178a § 1 k.k. wraz z wnioskiem o
wydanie wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej z oskarżonym kary zasadniczej
i środka karnego – bez przeprowadzenia rozprawy na podstawie przepisu art. 335 1
k.p.k. Zarządzeniem Przewodniczącego Wydziału sprawa ta została przydzielona do
referatu obwinionego sędziego i otrzymała sygnaturę akt VI K 1199/05. Sędzia
referent wyznaczyła termin posiedzenia na dzień 28 grudnia 2005 r., w toku którego
Sąd uwzględnił wniosek Prokuratora i wydał wyrok skazujący. Wyrokiem tym uznał
oskarżonego za winnego tego, że w dniu 12 listopada 2005 r. w B., kierował
samochodem osobowym marki Opel Astra na drodze publicznej, znajdując się w
stanie nietrzeźwości (0,69 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu) i za to na
podstawie art. 178a § 1 k.k. skazał go na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, której
wykonanie warunkowo zawiesił na okres 2 lat tytułem próby. Sąd orzekł również
wobec oskarżonego karę grzywny w wysokości 80 stawek dziennych, ustalając
wysokość stawki dziennej na kwotę 10 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów
mechanicznych, dla których wymagane jest posiadanie prawa jazdy kategorii A, na
okres dwóch lat. Powyższy wyrok nie został zaskarżony przez strony.
W dniu 20 grudnia 2005 r. do Sądu Rejonowego wpłynął akt oskarżenia
przeciwko Sławomirowi C. oskarżonemu o czyn z art. 178a § 1 k.k. wraz z wnioskiem
o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy, w trybie przepisu art.
335 § 1 k.p.k. Zarządzeniem Przewodniczącego Wydziału sprawa ta została
przydzielona do referatu obwinionego sędziego i otrzymała sygnaturę akt VI K
1219/05. Sędzia referent wyznaczyła termin posiedzenia na dzień 23 stycznia 2006 r.,
na którym Sąd uwzględnił wniosek Prokuratora i wydał wyrok skazujący. Wyrokiem
tym uznał oskarżonego za winnego tego, że w dniu 25 listopada 2005 r. w B. kierował
samochodem osobowym marki FIAT 126p, będąc w stanie nietrzeźwości (0,7 mg/l
alkoholu w wydychanym powietrzu) i za to na podstawie przepisu art. 178a § 1 k.k.
skazał go na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo
zawiesił na okres 3 lat tytułem próby. Orzekł również wobec skazanego karę grzywny
w wysokości 40 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 10
złotych. Na podstawie przepisu art. 42 § 2 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego zakaz
prowadzenia pojazdów mechanicznych, dla których wymagane jest posiadanie prawa
jazdy kategorii A, na okres trzech lat. Powyższy wyrok także nie został zaskarżony
przez strony.
We wszystkich tych sprawach kasacje na niekorzyść skazanych wniósł
Prokurator Generalny. Kasacje te zostały uwzględnione przez Sąd Najwyższy, który
uchylił zaskarżone wyroki i przekazał sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego
4
rozpoznania. W uzasadnieniach Sąd Najwyższy wskazał, że przedmiotowe wyroki
zostały wydane z rażącym naruszeniem przepisów art. 343 § 7 k.p.k. w zw. z art. 335 §
1 k.p.k.. Ponadto został naruszony przepis art. 42 § 2 k.k., którego ratio legis polega
na konieczności orzekania zakazu prowadzenia pojazdów takiego rodzaju, jakim
sprawca kierował popełniając przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.
Po wydaniu orzeczeń w powyższych sprawach przez Sąd Najwyższy, Minister
Sprawiedliwości zwrócił się do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego dla obszaru
właściwości Sądu Okręgowego o podjęcie czynności dyscyplinarnych, między innymi
wobec sędziego Sądu Rejonowego – wobec podejrzenia popełnienia przewinienia
służbowego określonego w art. 107 § 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych.
Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego w trybie art. 114 § 2 ustawy 
Prawo o ustroju sądów powszechnych, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego,
postanowieniem z dnia 25 lipca 2007 r., odmówił wszczęcia postępowania
dyscyplinarnego przeciwko temu sędziemu Sądu Rejonowego o przewinienie
służbowe określone w przepisie art. 107 § 1. Wskazał jednocześnie, że nie może być
uznane za oczywiste naruszenie prawa, zastosowanie wykładni literalnej art. 42 § 2
k.k., przy braku stanowczych – w czasie orzekania – orzeczeń Sądu Najwyższego i w
sytuacji, gdy tego typu wykładnię stosowało wielu sędziów orzekających w takich
sprawach.
Na to postanowienie zażalenie wniósł Minister Sprawiedliwości. Sąd Apelacyjny
– Sąd Dyscyplinarny, uwzględniając zażalenie Ministra Sprawiedliwości,
postanowieniem z dnia 1 października 2007 r. uchylił zaskarżone postanowienie i
przekazał Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym sprawę
wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w stosunku do sędziego Sądu Rejonowego
do ponownego rozpoznania. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego postanowieniem z
dnia 22 października 2007 r. wszczął, na podstawie przepisu art. 114 § 2 ustawy 
Prawo o ustroju sądów powszechnych, postępowanie dyscyplinarne przeciwko temu
sędziemu Sądu Rejonowego. W wyniku prowadzonego postępowania postawił
sędziemu trzy zarzuty dotyczące przewinienia służbowego określonego w przepisie
art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów powszechnych. W toku postępowania
obwiniona nie przyznała się do popełnienia zarzuconych jej przewinień służbowych,
wskazując w obszernych wyjaśnieniach, że w przedmiotowych sprawach nie naruszyła
rażąco i w sposób oczywisty przepisów prawa materialnego, tj. art. 42 § 2 k.k.,
albowiem przepis ten w żaden sposób nie wskazuje, jakiego rodzaju pojazdów
mechanicznych orzekany zakaz konkretnie ma dotyczyć. Kierując się wykładnią
literalną uznała, że orzeczenie „zakresu” takiego zakazu ustawodawca pozostawił do
uznania sądu, który powinien kierować się okolicznościami sprawy, warunkami
osobistymi sprawcy i własnym doświadczeniem życiowym. Sędzia Sądu Rejonowego
5
podniosła również, że orzekanie owego środka karnego jest jednym z elementów
wyroku skazującego i dlatego za każdym razem badała wyrok całościowo, tj. czy
orzekana kara jest wystarczająco dolegliwa dla oskarżonego i czy nie jest ona zbyt
łagodna lub surowa. Dodała również, że praktyka stosowana przez nią przy orzekaniu
środka karnego nie była odosobniona i dopiero Sąd Najwyższy, zajmując oficjalne
stanowisko w tej kwestii, miał wyjaśnić wątpliwości z tym związane. Dlatego
ewentualne naruszenie przez nią prawa nie było ani rażące ani oczywiste, a wynikało
jedynie z odmiennej interpretacji brzmienia przepisu. Na poparcie swojego stanowiska
powołała przykłady z orzecznictwa oraz literatury, dotyczącej metod wykładni prawa.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 6 lutego 2008 r.
uniewinnił obwinioną – sędziego Sądu Rejonowego od popełnienia zarzucanych jej
przewinień służbowych, a kosztami postępowania w sprawie obciążył Skarb Państwa.
W uzasadnieniu wskazał, że sędzia Sądu Rejonowego nie wyczerpała znamion
zarzucanych jej przewinień służbowych z art. 107 § 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych wobec braku znamienia „oczywistej obrazy przepisów prawa”.
Od powyższego orzeczenia Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego
odwołanie wniósł Minister Sprawiedliwości. Zaskarżył w nim wyrok w całości na
niekorzyść obwinionego sędziego. Na podstawie przepisu art. 438 pkt 3 k.p.k. w zw. z
art. 128 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych zaskarżonemu wyrokowi
zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzekania, mający
wpływ na jego treść, polegający na wadliwym przyjęciu, że jakkolwiek trzykrotne
naruszenie przez sędziego Sądu Rejonowego prawa karnego materialnego, związane z
niewłaściwym zastosowaniem środka karnego określonego w art. 42 § 2 k.k. stanowi
rażącą obrazę przepisów prawa, to w świetle wykładni językowej art. 42 § 2 k.k. nie
ma ono charakteru oczywistego i tym samym nie wypełnia znamion przewinienia
dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów
powszechnych.
Mając powyższe na uwadze wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego
rozpoznania.
W uzasadnieniu wskazał, że nie można się zgodzić z twierdzeniem Sądu, że brak
adekwatności środka karnego powinien być uznany jako mieszczący się w sferze
uznania sędziowskiego. W ocenie skarżącego, doszło nie tylko do niewłaściwego
wyboru środka karnego, ale do oczywistego zaniechania zastosowania środka
nakazanego przez prawo, czym zachowanie obwinionej wyczerpało znamiona
przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju
sądów powszechnych.
6
Rozpoznając odwołanie, Sąd Najwyższy, orzekający jako Sąd Dyscyplinarny
drugiej instancji, zważył, co następuje:
Odwołanie jest bezzasadne w stopniu oczywistym. Z uwagi na treść art. 127 zd.
1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych nie jest wprawdzie możliwe
zastosowanie w odwoławczym postępowaniu dyscyplinarnym unormowania
przewidzianego w art. 457 § 2 in principio k.p.k. (w zw. z art. 128 ustawy – Prawo o
ustroju sądów powszechnych), tym niemniej możliwe i wręcz potrzebne jest
wskazanie – w uzasadnieniu wyroku odwoławczego sądu dyscyplinarnego - stopnia
bezzasadności wniesionego środka zaskarżenia.
Spójnej i logicznej argumentacji Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego,
wyjaśniającej, dlaczego obwinionej nie można przypisać zarzucanego jej deliktu
dyscyplinarnego, skarżący nie przeciwstawił praktycznie żadnych przekonujących
argumentów.
Należy zatem wskazać, że Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny podziela pogląd
Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji, iż w każdej sprawie, w której w trybie
dyscyplinarnym podlegać ma ocenie odpowiedzialność sędziego za wydanie takiego, a
nie innego orzeczenia, a w sposób szczególny wtedy, gdy u podstaw sformułowanego
zarzutu dyscyplinarnego leży dokonanie błędnej, czy niepełnej, wykładni przepisów
prawa, musi być zachowana niezwykła rozwaga, aby nie doszło do przekroczenia
granicy „…za którą znajduje się najistotniejsza w pracy sędziego sfera jego
niezawisłości”. Prawidłowe jest także stanowisko Sądu Dyscyplinarnego pierwszej
instancji, że niedopuszczalne jest ściganie sędziego w trybie dyscyplinarnym w razie
popełnienia zwykłego błędu przy wykładni czy stosowaniu przepisu. W szczególności
zaś takiego przepisu, który z winy ustawodawcy sformułowany został w sposób
niejednoznaczny, wręcz narzucający możliwość jego różnorakiego rozumienia.
Zwykłe błędy w wykładni powinny być korygowane, co oczywiste, w drodze kontroli
instancyjnej orzeczenia lub w drodze kontroli spowodowanej wniesieniem
nadzwyczajnego środka zaskarżenia. W konsekwencji, sięganie po środki
dyscyplinarne musi być ograniczone do przypadków zupełnie wyjątkowych, w których
w procesie orzekania „…sędzia dopuścił się obrazy prawa w stopniu najwyższym, bo
oczywistym i rażącym równocześnie”. W pełni prawidłowe jest także rozumowanie
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w tym zakresie, w jakim wykazuje on
racje, które nie pozwoliły przyjąć, iżby obraza prawa, której miała się dopuścić
obwiniona, była „oczywista”. Co więcej, można uznać za dyskusyjne nawet przyjęcie
przez Sad Dyscyplinarny pierwszej instancji tego, że obraza ta była „rażąca”. Temu
ostatniemu stwierdzeniu nie stoi na przeszkodzie uchylenie – w wyniku uwzględnienia
skarg kasacyjnych – trzech wyroków wydanych przez obwinioną. Wprawdzie bowiem
przesłanką uwzględnienia skargi kasacyjnej jest stwierdzenie „rażącego” naruszenia
7
przepisu prawa (art. 523 § 1 in principio k.p.k.), tym niemniej uznać można, że
określeniu „rażące” nadawać należy inne rozumienie na gruncie przepisów rozdziału
55 Kodeksu postępowania karnego i na gruncie przepisu art. 107 § 1 ustawy  Prawo o
ustroju sądów powszechnych. W przeciwnym wypadku, każde uwzględnienie skargi
kasacyjnej powinno prowadzić do uruchamiania postępowania dyscyplinarnego
przeciwko sędziemu, który zasiadał w składzie, który wydał orzeczenie wzruszone
kasacją, co uznać należałoby nie tylko za nieracjonalne, ale wręcz niezgodne z intencją
ustawodawcy. Używając obrazowego skrótu myślowego, wskazać zatem należy, że
„rażące” w rozumieniu art. 107 § 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych są
jedynie „szczególnie rażące” naruszenia przepisów prawa, które prowadziły do
uwzględnienia skarg kasacyjnych.
Przechodząc na grunt realiów niniejszej sprawy, w pierwszej kolejności
podkreślić należy, że wprawdzie – na skutek niezaskarżenia, w tym także przez urząd
oskarżyciela publicznego – wyroków wydanych przez obwinioną, żaden z nich nie
zawiera części motywacyjnej, niemniej jednak  jak wynika z ustalonego stanu
faktycznego, w tym także z niepodważonych żadnym kontrdowodem wyjaśnień
obwinionej – wydanie orzeczeń poprzedziła ona procesem myślowym opartym na
założeniu, że wynik wykładni językowej przepisu art. 42 § 2 k.k. jest jednoznaczny,
zaś odejściu od wykładni językowej sprzeciwia się charakter interpretowanego
przepisu.
W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego nie miejsce
na przeprowadzanie rozbudowanej analizy powodów, których uwzględnienie uczyniło
możliwym, a być może i koniecznym, odejście od literalnego brzmienia art. 42 § 2 k.k.
i oparcie się  w licznych wyrokach kasacyjnych - na rezultacie jego wykładni
funkcjonalnej. Z całym naciskiem należy jednak podkreślić, że celowościowa
interpretacja tego przepisu nosi wszelkie cechy tzw. wykładni kreatywnej,
zmierzającej do skorygowania błędu ustawodawczego. Z oczywistych przyczyn
łatwiej było na krok taki zdobyć się sędziom najwyższej instancji sądowej, a nie
szeregowemu sędziemu Sądu Rejonowego, który z licznych autorytatywnych źródeł
posiadał wiedzę, że w wypadku interpretacji przepisów z zakresu tzw. prawa
represyjnego pierwszeństwo przyznawać należy, co do zasady, wykładni
gramatycznej. Przy najwyższej nawet staranności nie mógł zaś w tym czasie, gdy
wydawał wyroki, które legły u podstaw uruchomionego przeciwko niemu
postępowania dyscyplinarnego, zapoznać się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, z
tej prostej przyczyny, że linia orzecznicza tego Sądu ukształtowana została w okresie
późniejszym. Już tylko z tego jednego powodu odrzucenie przez obwinioną wykładni
funkcjonalnej i kierowanie się wykładnią literalną nie może być zakwalifikowane jako
przewinienie dyscyplinarne, o którym mowa w art. 107 § 1 ustawy – Prawo o ustroju
sądów powszechnych.
8
Wypada jednak wskazać i to, że już po ukształtowaniu przez Sąd Najwyższy tego
kierunku wykładni, który stanowił asumpt do pociągnięcia obwinionej do
odpowiedzialności dyscyplinarnej, właśnie interpretacja dokonana przez najwyższą
instancję sądową została poddana w piśmiennictwie w wątpliwość (zob. np. W.
Zontek: Orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych określonego
rodzaju – uwagi na marginesie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2007 r.,
III KK 437/06 /w:/ Studia i Analizy Sądu Najwyższego, t. II, Warszawa 2008, s. 163 –
178). Podkreślono zarówno to, że „niepokoić może skonstruowana przez Sąd
Najwyższy dyrektywa interpretacyjna, pozwalająca na przyznanie prymatu wykładni
celowościowej przed wykładnią językową przepisu prawa karnego” (W. Zontek: op.
cit., s. 165), jak i to, że „zupełnie zaskakujące jest stwierdzenie Sądu Najwyższego, że
przy interpretacji przepisu prawa karnego można całkowicie odstąpić od jego
literalnego brzmienia na rzecz wykładni celowościowej – zwłaszcza, że taki zabieg
interpretacyjny prowadzi w konsekwencji do zawężenia zakresu stosowania tego
przepisu przez wyłączenie możliwości swobodnego wyboru zawartych w nim
rozwiązań”, zaś „niekwestionowana jest w dogmatyce prawa karnego
niedopuszczalność wykładni rozszerzającej na niekorzyść sprawcy” (W. Zontek: op.
cit., s. 164). Nietrudno dostrzec, że w piśmiennictwie nadal eksponowane są zatem
przesłanki, które skłoniły sędziego Sądu Rejonowego do wykładni, która zaprowadziła
ją na ławę obwinionych.
Przechodząc zaś do paru szczegółów argumentacji zawartej w odwołaniu
Ministra Sprawiedliwości wskazać np. należy, że nieprzekonujące jest stwierdzenie, iż
interpretacja przepisu zastosowana przez obwinioną czyniłaby „…nierealizowalnym
obligatoryjny zakaz wynikający z treści art. 42 § 2 k.k., bowiem sprawca przestępstwa
z art. 178a § 1 k.k. mógłby nie zostać czasowo wyeliminowany z ruchu drogowego”.
Gdyby rzeczywiście dążyć do maksymalizacji efektywności środka karnego
określonego w art. 42 § 2 k.k., należałoby go orzekać zawsze nie tylko w zakresie
rodzaju pojazdu, przy prowadzeniu którego sprawca popełnił przestępstwo, ale także i
w stosunku do każdego innego rodzaju pojazdu, którym sprawca, chociażby
potencjalnie, może się poruszać w ruchu; tego zaś  z kolei  ustawodawca z całą
pewnością nie nakazuje, albowiem pozostawia sądowi  fakultatywnie  wybór
orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów albo tylko pojazdów
mechanicznych określonego rodzaju (por. W. Zontek: op. cit., s. 169  170). Trzeba
też podkreślić, że na represyjność orzeczenia – również w odbiorze społecznym –
składa się wiele czynników, łącznie z orzeczonym środkiem karnym. Zatem np. wyrok
przewidujący karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem i grzywną
może być uznany za wystarczająco dolegliwy dla sprawcy nawet przy zakresowym
orzeczeniu zakazu. W tym ostatnim kontekście podkreślić przy tym należy, że
wprawdzie zarzut dyscyplinarny nie został oparty na twierdzeniu o rażącej łagodności
9
orzeczonych przez obwinioną kar (ta sfera pozostaje bowiem bez wątpienia „pod
ochroną” sędziowskiej niezawisłości w orzekaniu i korygowana może być jedynie w
drodze instancyjnej, bo już nawet nie w drodze nadzwyczajnego środka zaskarżenia),
ale na rażącym i oczywistym naruszeniu przez nią prawa, tym niemniej z uzasadnienia
odwołania przebija przekonanie jego autora, że zastosowaną przez obwinioną
wykładnię uznać należy za błędną w stopniu „rażącym” i „oczywistym” właśnie
dlatego, że jej rezultat może być utożsamiany „…w odczuciu społecznym, jako
przyzwolenie wymiaru sprawiedliwości na bezkarność sprawców”. Warto zatem,
tytułem paradoksu, wskazać, że jeśli obwiniona zastosowałaby wobec podlegających
jej kognicji sprawców występków z art. 178a § 1 k.k. instytucję warunkowego
umorzenia postępowania i nie zastosowałaby żadnego środka karnego, to w ogóle
uniknęłaby nawet możliwości rozważań o naruszeniu przepisów prawa, albowiem
zgodnie z art. 67 k.k. orzeczenie środka z art. 39 pkt 3 k.k. jest w ogóle fakultatywne
(w pełnym zakresie, a nie tylko co do tego, czy orzec zakaz prowadzenia wszelkich
pojazdów, czy tylko pojazdów określonego rodzaju).
Na koniec wypada wreszcie, z całym naciskiem, wskazać i to, że tak jak za rzecz
zupełnie oczywistą uznał Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny brak możliwości
pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej li tylko za to, że do
określonego, choćby błędnego, rezultatu interpretacyjnego sędzia doszedł w wyniku
preferowania jednej ze znanych teorii prawa metod wykładni, tak równie oczywistą
rzeczą byłoby zastosowanie wobec sędziego odpowiedzialności dyscyplinarnej – i to
najsurowszej, ze złożeniem sędziego z urzędu włącznie  gdyby, zgodnie z treścią
zarzutu i dowiedzionym stanem, faktycznym, do zastosowania takiej a nie innej
metody wykładni doprowadziły sędziego nie jego poglądy prawnicze, ale względy
natury koniunkturalnej (niezależnie od ich źródeł, czy to natury osobistej, czy
majątkowej). Wówczas jednakże przedmiotem zarzutu i dowodzenia w sprawie
dyscyplinarnej powinno być nie to, że sędzia dokonał błędnej wykładni prawa, ale to,
że wykładni tej dokonał w sposób instrumentalny, a nie w wyniku prezentowanych
przez siebie zapatrywań prawnych. Świadczyłoby to bowiem o sprzeniewierzeniu się
przezeń sędziowskiej niezawisłości.
Wychodząc z fundamentalnych przesłanek stwierdzić należy, że o ile
orzecznictwo sądów dyscyplinarnych powinno chronić sferę sędziowskiej
niezawisłości, także i wówczas, gdy dotyczy ona sfery wykładni prawa, o tyle równie
stanowczo orzecznictwo to powinno eliminować z sędziowskiego grona te osoby,
którym wykazane zostanie, że sprzeniewierzyły się one tej zasadzie, bez
zachowywania której nie jest w ogóle możliwe godne pełnienie urzędu sędziego.
Z wszystkich omówionych wyżej powodów, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny orzekł, jak w części dyspozytywnej wyroku.