Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 101/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 czerwca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski (sprawozdawca)
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian
w sprawie z powództwa B.(...) Spółki Akcyjnej w Ł.
przeciwko Filharmonii (...) w Ł.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 26 czerwca 2008 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28 sierpnia
2007 r., sygn. akt I ACa (…),
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo o zapłatę kwoty 174.710 zł tytułem
części wynagrodzenia za wykonane przez powódkę roboty dodatkowe obejmujące
roboty żelbetowe i konstrukcje stalowe.
Apelację powódki od tego wyroku oddalił Sąd Apelacyjny, który stwierdził,
że chociaż dokumentacja techniczna zawierała błędy w zakresie obmiarów robót
a warunki zapoznania się z dokumentacją nie były komfortowe, to jednak dawały
2
powódce możliwość dostrzeżenia w niej błędów. Sąd odwoławczy uznał, że odmiennej
oceny nie może uzasadniać argument powódki, iż nie było możliwe wykrycie wszystkich
niedokładności dokumentacji, ponieważ w sytuacji niezapoznania się szczegółowo z
dokumentacją powódka musiała się liczyć z niedostrzeżeniem pewnych błędów projektu.
Stwierdził, że to na powódce spoczywał obowiązek takiej organizacji pracy dla poznania
dostarczonej jej dokumentacji, która dawałaby możliwość precyzyjnego określenia ilości
i wartości koniecznych do wykonania robót. Nadto, w sytuacji złożenia przez powódkę
oświadczenia, że ilość robót ujęta w obmiarach pozwala na wykonanie przedmiotu
umowy bez wykonywania robót dodatkowych, fakt późniejszego wykrycia
niedokładności pomiarów nie uzasadnia żądania zapłaty za roboty nie ujęte w
inwestorskim obmiarze robót, stwierdził Sąd Apelacyjny. Uznał także, że w pełni
podziela ocenę Sądu I instancji co do bezzasadności żądania powódki zasądzenia
wynagrodzenia za dodatkowe roboty, dokonaną na podstawie wskazanych przez ten
Sąd przepisów. Sąd odwoławczy przyjął zarazem, że brak jest podstaw do przyjęcia
odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 415 k.c. bądź art. 405 k.c., ponieważ
przepisy te wskazują na inny stan faktyczny, aniżeli ten, na którym oparto żądanie
pozwu.
Skarga kasacyjna powódki oparta została wyłącznie na pierwszej podstawie
kasacyjnej, zarzucając naruszenie jedynie art. 651 k.c. przez jego błędną wykładnię
polegającą na przyjęciu, że wykonawca ma obowiązek badania obszernej dokumentacji
projektowej pod kątem jej wadliwości w sytuacji udostępnienia jej w warunkach
uniemożliwiających szczegółową analizę, a nadto w sytuacji, w której wady
dokumentacji wymagają wiedzy z zakresu projektowania i konstrukcji budynków oraz
szczegółowych obliczeń dla ich wykrycia.
W uzasadnieniu skargi powódka obszernie omawia jeden wyrok Sądu
Najwyższego poświęcony wykładni normy art. 651 k.c., twierdząc, że skoro wykonała
prace nie objęte obmiarem, to z tego tytułu należy jej się wynagrodzenie, a ocena
uchybień w badaniu dokumentacji nie uwzględnia faktu, że powódka nie jest
profesjonalistą w zakresie projektowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna podlegała oddaleniu, ponieważ zaskarżone orzeczenie,
pomimo błędnego uzasadnienia wskutek dokonania wadliwej wykładni art. 651 k.c.,
odpowiada prawu. Nawet bowiem przy prawidłowej wykładni tego przepisu skutkującej
brakiem istnienia obowiązku powoda niezwłocznego powiadomienia pozwanego
3
inwestora o tym, że dokumentacja nie nadaje się do prawidłowego wykonania robót, nie
ma podstaw – w świetle ustalonego w sprawie i niezakwestionowanego w skardze
kasacyjnej stanu faktycznego – do przyjęcia, że powód miał roszczenie o zapłatę
wynagrodzenia za wykonanie robót dodatkowych.
Rację ma skarżący twierdząc, że wykonawca nie ma z mocy art. 651 k.c.
obowiązku szczegółowego sprawdzenia dostarczonego projektu w celu wykrycia jego
wad. Przepis ten nakłada na wykonawcę obowiązek niezwłocznego zawiadomienia
inwestora m.in. o tym, że dostarczona dokumentacja nie nadaje się do prawidłowego
wykonania robót, a także o ewentualnym wystąpieniu okoliczności mogących
przeszkodzić prawidłowemu ich wykonaniu. Z przepisu art. 651 k.c. nie wynika
natomiast, aby wykonawca w każdym przypadku miał obowiązek szczegółowego
sprawdzenia dostarczonej mu przez inwestora dokumentacji w celu wykrycia jej
ewentualnych wad, zważywszy, że wykonawca nie musi dysponować specjalistyczną
wiedzą z zakresu projektowania. W orzecznictwie SN wyrażono pogląd, który skład
orzekający w tej sprawie w pełni podziela, że obowiązek wykonawcy określony w art.
651 k.c. należy rozumieć w ten sposób, iż musi on niezwłocznie zawiadomić inwestora o
niemożliwości realizacji inwestycji na podstawie otrzymanego projektu lub o tym, że
realizacja robót zgodnie z dostarczonym projektem spowoduje powstanie obiektu
wadliwego. W tym ostatnim wypadku chodzi jednak o takie sytuacje, w których
stwierdzenie nieprawidłowości dostarczonej dokumentacji nie wymaga specjalistycznej
wiedzy z zakresu projektowania (v. wyrok SN z dnia 27 marca 2000 r., III CKN 629/98,
OSNC 2000/9/173). Zawarty w skardze kasacyjnej sam zarzut wadliwej wykładni art.
651 k.c. okazał się więc usprawiedliwiony, ponieważ Sąd Apelacyjny zbyt szeroko
określił zakres nałożonego na wykonawcę obowiązku weryfikacji dostarczonego przez
inwestora projektu.
Jednakże ocena zasadności skargi kasacyjnej i zaskarżonego nią wyroku nie
może abstrahować od treści łączącej strony umowy o roboty budowlane, a zwłaszcza od
postanowienia zawartego w jej § 11. Wynika z niego, że powodowy wykonawca przyjął
na siebie dalej idący obowiązek aniżeli wynikający z art. 651 k.c., bo obowiązek
wykonania robót dodatkowych, ale powstający zarazem w razie łącznego wystąpienia
dwóch przesłanek, a mianowicie potwierdzenia przez inwestora konieczności wykonania
tych robót stwierdzonej w toku realizacji przedmiotu umowy, a nadto uzyskania od
inwestora dodatkowego zamówienia. Łączne ich wystąpienie aktualizuje dopiero
powstanie obowiązku wykonawcy wykonania tych robót, jak również powstanie jego
4
uprawnienia do żądania od inwestora zapłaty za te roboty wynagrodzenia. Strony mogą
bowiem zmodyfikować kształt i zakres obowiązków określonych ustawą, ale wymaga to
jednoznacznego określenia w umowie. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny wydał
orzeczenie w oparciu o stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji, którego ustaleń nie
zakwestionował. Do tych ustaleń należy m.in. ustalenie, że potwierdzenie konieczności
wykonania dodatkowych robót nie zostało dokonane przed ich wykonaniem, a
sporządzenie w tym przedmiocie odpowiedniego protokołu nastąpiło dopiero po trzech
miesiącach od zakończenia wykonania tych robót. Ponadto, elementem aprobowanych
przez Sąd Apelacyjny ustaleń jest ustalenie braku złożenia przez pozwanego inwestora
dodatkowego zamówienia, czy choćby pisemnego zlecenia wykonania robót,
konsekwencją czego było ustalenie braku dochowania wymogów określonych
przepisami prawa i postanowieniami umowy, umożliwiających rozliczenie prac
dodatkowych zgodnie z § 11 umowy stron.
Skoro więc powód wykonał roboty dodatkowe w sytuacji braku istniejącego
obowiązku wynikającego z treści łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, to nie
ma podstaw do żądania zapłaty za nie wynagrodzenia na mocy łączącej strony umowy,
zważywszy nadto, że w tej umowie o roboty budowlane określone zostało
wynagrodzenie ryczałtowe.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39814
k.p.c., ponieważ zaskarżone orzeczenie mimo częściowo błędnego uzasadnienia
odpowiada prawu.