Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 18 września 2008 r.
II PK 27/08
Zawarte w art.183c
§ 1 k.p. pojęcia „jednakowej pracy” oraz „pracy o jed-
nakowej wartości” mają różne znaczenie. W sytuacji, gdy w strukturze organi-
zacyjnej pracodawcy występują stanowiska, na których świadczona jest jedna-
kowa praca (rozumiana jako praca taka sama pod względem rodzaju i kwalifika-
cji wymaganych do jej wykonywania oraz ilości i jakości), nie zachodzi koniecz-
ność porównywania - przy pomocy kryteriów określonych w art. 183c
§ 3 k.p. -
prac różniących się rodzajowo.
Przewodniczący SSN Jerzy Kwaśniewski, Sędziowie: SN Zbigniew Myszka,
SA Halina Kiryło (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 18 wrześ-
nia 2008 r. sprawy z powództwa Romana M. przeciwko „G.” Spółce z o.o. w W. o
odszkodowanie, na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 4 października 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Powód Roman M. po ostatecznym sprecyzowaniu swoich roszczeń domagał
się zasądzenia na jego rzecz od pozwanej „G.” Spółki z o.o. w W. kwoty 14.141,58 zł
tytułem odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę oraz
kwoty 13.728 zł tytułem odszkodowania za naruszenie przez pracodawcę zasady
równego traktowania pracowników, a nadto ustawowych odsetek od należności
głównych liczonych od dnia wniesienia pozwu i kosztów procesu. W uzasadnieniu
żądania podał, iż wskazana przez pracodawcę przyczyna rozwiązania łączącej
strony umowy o pracę jest nierzeczywista, gdyż zajmowane przez powoda stanowi-
sko nie uległo likwidacji. Zarzucał też dopuszczanie się przez pozwaną praktyk dys-
kryminacyjnych w sferze płacowej, albowiem wynagrodzenie powoda zawsze
2
kształtowało się na niższym poziomie od tego, jakie otrzymywał inny pracownik Ma-
rian O. zatrudniony w tym samym charakterze.
Pozwana „G.” Spółka z o.o. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądze-
nie na jej rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania, argumentując, że w wy-
niku dokonanych analiz zlikwidowano dwa stanowiska pracy w punktach serwiso-
wych w K. i O. Zarówno przy ustalaniu wynagrodzenia powoda jak i typując go do
zwolnienia pracodawca miał na względzie wyższe kwalifikacje i dłuższy staż pracy
zatrudnionego wraz z nim Mariana O., a nade wszystko lepsze oceny uzyskiwane
przez niego podczas okresowych przeglądów kadrowych.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu wyrokiem z
dnia 6 lipca 2007 r. oddalił powództwo. Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powód Ro-
man M. został zatrudniony przez pozwaną „G.” Spółkę z o.o. w W. na podstawie
umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 1 września 1994 r. Powierzono mu sta-
nowisko technika w punkcie serwisowym w O., w pełnym wymiarze czasu pracy, za
wynagrodzeniem 7.280.000 zł brutto. Do jego obowiązków należało wykonywanie
różnych czynności związanych z usuwaniem awarii terminali oraz rozwiązywaniem
problemów komunikacyjnych sieci radiowych. Natomiast zakresem zadań serwisu
terenowego objęte było między innymi wyszukiwanie i rozpoznanie techniczne no-
wych lokalizacji stacji radiowych i satelitarnych, sporządzanie raportów z rozpoznania
technicznego, okresowe przeglądy i serwis stacji głównych radiowych i satelitarnych
oraz wykonywanie drobnych napraw instalacji antenowych radiowych i satelitarnych.
W punkcie serwisowym w O. zatrudniono z dniem 1 września 1994r. drugiego pra-
cownika - Mariana O., powierzając mu stanowisko technika z identycznym jak powód
zakresem obowiązków lecz z wyższym wynagrodzeniem, bo wynoszącym 8.450.000
zł brutto. Marian O. ukończył studia w Wyższej Szkole Inżynierskiej w O. w 1981 r., a
pierwszą pracę zawodową podjął w lipcu 1982 r. w Spółdzielni Transportu Miejskiego
w O. Przed rozpoczęciem zatrudnienia u pozwanego prowadził własną działalność
gospodarczą, która polegała między innymi na wykonywaniu prac budowlanych, w
tym także prac na wysokościach. Natomiast Roman M. ukończył studia wyższe na tej
samej uczelni ale w 1984 r., zaś pierwszą pracę zawodową rozpoczął w styczniu
1986 r. w Kopalni Węgla Kamiennego „K.”. Powód dodatkowo legitymował się zna-
jomością języka niemieckiego (odbył między innymi kurs języka niemieckiego w In-
stytucie G. w Mannheim), podstawową znajomością języka angielskiego, a także
uzyskanymi już po rozwiązaniu przedmiotowej umowy o pracę świadectwami kwalifi-
3
kacyjnymi E i D do wykonywania pracy na stanowisku dozoru i eksploatacji w zakre-
sie obsługi, konserwacji, remontów i montażu urządzeń, instalacji i sieci elektroener-
getycznych, wytwarzających, przetwarzających, przesyłających i zużywających ener-
gię elektryczną o napięciu nie wyższym niż 1 kW oraz zespołów prądotwórczych o
mocy powyżej 50 kV. Ze względu na znajomość języka niemieckiego powód kilka-
krotnie był delegowany przez pozwanego do pracy w Republice Federalnej Niemiec,
gdzie szkolił niemieckich pracowników macierzystej spółki G.-G. Otrzymał wówczas
premię bezpośrednio od firmy G-G. Roman M. i Marian O. uczestniczyli w tych sa-
mych, okresowych szkoleniach organizowanych przez pozwanego, w tym między
innymi w szkoleniu z zakresu budowy, przeglądu, konfiguracji i napraw stacji głów-
nych radiowych i satelitarnych. Niezależnie od powyższych szkoleń, pracownik od-
powiedzialny za utrzymanie ruchu satelitarnego i radiowego na terenie województwa
o. i d. Mirosław B. kilkakrotnie przyjeżdżał do O. w celu podzielenia się z pracowni-
kami swoją wiedzą. Marian O. korzystał z tych wizyt, zbierał dodatkowe informacje,
natomiast powód nie był tym zainteresowany. Do września 2005 r. w dziale serwiso-
wania terminali punktu serwisowego w O. było zatrudnionych dwóch techników. De-
cyzję o zredukowaniu tychże stanowisk do jednego podjęto po analizie ilości napraw
przypadających na poszczególne punkty serwisowe na terenie całego kraju. Ilość
napraw przeprowadzonych w punkcie serwisowym w O. nie uzasadniała bowiem
zatrudnienia dwóch osób. Pismem z dnia 26 września 2005 r. prezes zarządu „G.”
Spółki z o.o. w W. wypowiedział powodowi umowę o pracę z zachowaniem trzymie-
sięcznego okresu wypowiedzenia, a jako przyczynę rozwiązania stosunku zatrudnie-
nia w tym trybie wskazał likwidację stanowiska pracy. Po zwolnieniu powoda, Marian
O. pozostał jedynym pracownikiem punktu serwisowego w O.
Porównując pracę powoda i Mariana O. Sąd Rejonowy zauważył, że w ra-
mach ich obowiązków mieściły się trzy zasadnicze grupy zadań. Pierwszy z tych
grup obejmowała naprawę zepsutych terminali loteryjnych w punkcie serwisowym,
druga - doraźną pomoc pracownikom działu komunikacji przy usuwaniu prostych
awarii sieci radiowej i satelitarnej, a trzecia - przeprowadzanie w terenie rozpoznań
pod montaż nowych anten satelitarnych. W zakresie napraw zepsutych terminali
praca powoda i Mariana O. wyglądała bardzo podobnie i podobnie była też oceniana
przez przełożonych. Marian O. wykonywał nieznacznie więcej napraw zepsutych
terminali niż powód; i tak przykładowo w 2004 r. powód wykonał łącznie 512 napraw,
podczas gdy Marian O. - 525, w 2005 r. Marian O. wykonał łącznie 405 napraw, a
4
Roman M. - 307 napraw. Odmiennie natomiast przedstawiało się wykonywanie obo-
wiązków pracowniczych przez powoda i Mariana O. w dwóch pozostałych zakresach
czynności, tj. w zakresie usuwania awarii sieci radiowej i satelitarnej oraz w zakresie
dokonywania rozpoznań pod montaż nowych anten. Obowiązki te sprowadzały się
do licznych wyjazdów (podróży służbowych) i wykonywania pracy w terenie (często
nawet w odległości ok.100 km od O.). Powyższe obowiązki wykonywał głównie Ma-
rian O. Przykładowo w 2004 r. Marian O. aż 36 razy był delegowany celem usunięcia
awarii sieci radiowych i satelitarnych lub celem dokonania rozpoznania pod montaż
nowych anten, podczas gdy powód świadczył tylko pracę na miejscu w O. W 2005 r.
Marian O. delegowany był 27 razy, a powód jedynie raz (tego samego dnia - do miej-
scowości K.-K. i W.). Powód praktycznie od początku zatrudnienia nie wykonywał
prac związanych bezpośrednio z antenami, tj. przeglądów i napraw instalacji w ko-
lekturach oraz na stacjach pośrednich „M.”. Prace związane z serwisowaniem sieci
radiowej i satelitarnej wykonywał sporadycznie, tylko w razie nieobecności Mariana
O. z powodu urlopu lub choroby. Powód zdecydowanie preferował pracę na miejscu
w O., motywując to chęcią szybszego powrotu do domu. Marian O. był oddelegowa-
ny do pomocy innym serwisantom i dlatego właśnie jemu menadżer komunikacji w
pozwanym zakładzie pracy przydzielił służbowy telefon komórkowy. Dla powyższego
rozwiązania nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż pracownicy działu komunikacji
woleli zgłaszać awarie właśnie do Mariana O., gdyż był bardziej dyspozycyjny i
chętny do wykonania zlecanego zadania związanego z naprawą sieci. W godzinach
pracy punktu serwisowego w O. awarie zgłaszane były także na telefon stacjonarny
serwisu. Ponadto pracownikom działu komunikacji był również znany numer prywat-
nego telefonu komórkowego Romana M., ale raczej nie korzystali oni z tego numeru.
Powód Roman M. - w przeciwieństwie do Mariana O. nie wykonywał także zadań
związanych z przeprowadzaniem rozpoznań pod montaż nowych anten satelitarnych.
Rozpoznania takie odbywały się najczęściej w bankach spółdzielczych na terenie
województwa o. Polegały na dojeździe do klienta, ustaleniu z nim trasy prowadzenia
kabli oraz projektowaniu instalacji satelitarnej. Po przeprowadzeniu tego rozpoznania
konieczne było także sporządzenie pisemnej dokumentacji (około 7 stron) i przesła-
nie jej do pracodawcy. Marian O. - poza stosunkiem pracy wykonywał zadania zwią-
zane z instalowaniem anten, wspomagając w ten sposób instalatorów w terenie.
Co roku pracownicy zatrudnieni u pozwanego poddawani byli szczegółowym
ocenom dotyczącym między innymi umiejętności dostosowywania się i komunikowa-
5
nia, kreatywności, umiejętności interpersonalnych, umiejętności technicznych i wyni-
ków w pracy. Oceny powoda i Mariana O. dokonywał ich bezpośredni przełożony
Jacek Ż. Oceny uzyskane przez powoda były zawsze niższe od tych, jakie otrzymy-
wał jego kolega. I tak: w 2003 r. Roman M. uzyskał ogólną ocenę pracy - 3,75 a Ma-
rian O. - 3.79, w 2004 r. ocena powoda wyniosła - 3,77 a Mariana O. - 3,80, zaś w
2005 r. powód uzyskał ocenę - 3,91 a Marian O. - 3,98.
Przechodząc od powyższych ustaleń do rozważań prawnych Sąd Rejonowy
uznał za bezzasadne roszczenia odszkodowawcze pozwu wywodzone z art. 45 § 1
k.p. Wbrew twierdzeniom powoda, podana przez pozwanego przyczyna wypowie-
dzenia umowy o pracę w postaci likwidacji stanowiska pracy miała rzeczywisty cha-
rakter, a pracodawcy nie można przypisać kierowania się niesprawiedliwymi i nie-
obiektywnymi kryteriami przy doborze pracownika do zwolnienia. Większość argu-
mentów, które zdaniem pozwanego przemawiały za rozwiązaniem stosunku pracy z
powodem i pozostawieniem Mariana O. na jedynym w punkcie serwisowym w O.
stanowisku technika, okazała się prawdziwa. Przede wszystkim Marian O. rokrocznie
otrzymywał wyższe oceny pracy, zaś w trakcie przeglądów kadrowych uwzględniano
nie tylko umiejętności techniczne ocenianych osób, ale także szereg innych cech
istotnych z punktu widzenia pracodawcy jak umiejętności dostosowywania się i ko-
munikowania, kreatywność czy predyspozycje interpersonalne. Wprawdzie różnice
pomiędzy ocenami powoda i Mariana O. były niewielkie, niemniej wyniki owych prze-
glądów kadrowych stanowiły obiektywne i uzasadnione kryterium, jakim pracodawca
powinien kierować się przy doborze pracownika do zwolnienia. Marian O. był też pra-
cownikiem bardziej wszechstronnym od powoda. Chociaż formalny zakres obowiąz-
ków obydwu techników zatrudnionych w punkcie serwisowym w O. był identyczny, to
Roman M. posiadał znacznie wyższe doświadczenie w wykonywaniu prac związa-
nych z usuwaniem awarii sieci radiowych i satelitarnych oraz w przeprowadzaniu
rozpoznań pod montaż nowych anten. Co do dłuższego stażu zatrudnienia Mariana
O., argument ten jest uzasadniony w odniesieniu do całokształtu doświadczenia za-
wodowego obydwu porównywanych pracowników.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniej-
szego sporu pozostaje natomiast znajomość języków obcych powoda, skoro pozwa-
ny w momencie podejmowania decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę nie uznał
tych kwalifikacji za istotne i potrzebne do wypełniania obowiązków pracowniczych.
Co prawda umiejętności te były w przeszłości wykorzystywane przez pracodawcę,
6
ale to podmiot zatrudniający ma prawo prognozować, czy kwalifikacje takie będą dla
niego przydatne w przyszłości. Nie można wreszcie podzielić zarzutu powoda w
kwestii dysponowania przezeń szerszymi umiejętnościami zawodowymi z racji po-
siadania świadectw kwalifikacyjnych E i D do wykonywania prac na stanowiskach
dozoru i eksploatacji w zakresie urządzeń i instalacji elektroenergetycznych, skoro
uzyskał je dopiero po złożeniu przez pracodawcę oświadczenia woli o rozwiązaniu
stosunku zatrudnienia. Ważnym argumentem przy doborze pracownika do zwolnie-
nia był natomiast stan zdrowia Romana M., a ściślej - jego problemy z kręgosłupem,
zwłaszcza że praca na stanowisku technika w punkcie serwisowym wymagała odpo-
wiedniej sprawności fizycznej.
Zdaniem Sądu Rejonowego chybione są także pretensje pozwu z tytułu naru-
szenia przez pracodawcę zasady równego traktowania pracowników w zakresie
prawa do wynagrodzenia za pracę. Prawdą jest, że wynagrodzenie powoda w całym
okresie zatrudnienia u pozwanego było niższe od wynagrodzenia zajmującego takie
samo stanowisko Mariana O. Począwszy od dnia 1 kwietnia 2005 r. różnica ta wynio-
sła 705 zł na niekorzyść powoda. We wcześniejszych latach dysproporcja w zarob-
kach obydwu pracowników kształtowała się na poziomie 200 zł, a od 2001 r. - 400 zł
miesięcznie. W ocenie Sądu pierwszej instancji pracodawca wykazał jednak, iż róż-
nicując wynagrodzenie Romana M. i Mariana O. kierował się jedynie obiektywnymi
przesłankami, a nie którąkolwiek z przyczyn wymienionych w art.183a
§ 1 k.p., mogą-
cych świadczyć o dyskryminacji. Zarobki obydwu pracowników mieściły się w ramach
widełkowo określonych stawek wynagrodzenia dla stanowiska technika. W przypad-
ku „widełkowego” ukształtowania wynagrodzeń pracodawca ma możliwość elastycz-
nego ustalania warunków płacowych dla każdego pracownika z uwzględnieniem ilo-
ści i jakości świadczonej przez niego pracy, by w ten sposób wyróżniać pracowników
osiągających lepsze wyniki pracy, bardziej wszechstronnych, dyspozycyjnych, zaan-
gażowanych i o większym doświadczeniu. W niniejszym przypadku, mimo że powód i
Marian O. posiadali identyczny staż pracy u pozwanego, zajmowali tożsame stano-
wiska i mieli podobnie określone zakresy czynności, to jednak faktyczny zakres obo-
wiązków Mariana O. był dużo bardziej zróżnicowany. Marian O. częściej wykonywał
prace w terenie, pomagając działowi komunikacji w usuwaniu awarii sieci i dokonując
rozpoznań miejsca instalacji nowych anten, a nadto każdego roku realizował więcej
napraw niż powód. Osiągał też wyższe oceny zbiorcze wykonywanej pracy. Istnie-
7
jące różnice w ilości i jakości pracy świadczonej przez obydwu pracowników upo-
ważniały więc pozwanego do odmiennego ukształtowania ich wynagrodzeń.
Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zarzucając Sądowi sprzecz-
ność jego istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez
przyjęcie, że skarżący i Marian O. nie wykonywali u pozwanego porównywalnej pracy
oraz naruszenie prawa materialnego, tj. art.183c
k.p., poprzez jego błędną wykładnię i
niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż na wynikającą z tego przepisu
ochronę mogą powoływać się tylko takie osoby, które wykonują w identyczny sposób
identyczną pracę jak osoby lepiej traktowane, a nadto sprzeczność istotnych ustaleń
z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że podane przez po-
zwanego przesłanki wyboru powoda do zwolnienia były prawdziwe oraz naruszenie
prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 45 § 1 k.p. Na tej pod-
stawie apelujący wniósł alternatywnie o zmianę orzeczenia i uwzględnienie po-
wództwa w całości lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpo-
znania w pierwszej instancji, każdorazowo z rozstrzygnięciem o kosztach procesu.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu wyrokiem z
dnia 4 października 2007 r. oddalił apelację. Sąd drugiej instancji uznał za bezza-
sadne zarzuty skarżącego odnośnie do rozstrzygnięcia w przedmiocie odszkodowa-
nia z tytułu wypowiedzenia przez pozwanego łączącej strony umowy o pracę. Mimo
że Roman M. i Marian O. legitymowali się identycznym stażem pracy w „G.” Spółce z
o.o. w W. i odbyli te same przeszkolenia, to Marian O. otrzymywał wyższe od powo-
da okresowe oceny pracy i był osobą zdecydowanie bardziej dyspozycyjną. W tej
sytuacji dokonany przez pracodawcę wybór pracownika do zwolnienia nie był nie-
uprawniony. W świetle prezentowanego w judykaturze poglądu, niewielkie różnice w
ocenie poszczególnych pracowników nie są podstawą podważania zasadności wy-
powiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony jednemu z nich, wybranemu przez
pracodawcę. Teza ta oznacza w istocie, iż nawet w przypadkach, gdy różnice te
przemawiają na korzyść osoby zwolnionej (a w niniejszej sprawie tak nie było), to nie
można z tej racji stawiać zarzutów podejmującemu decyzję o rozwiązaniu stosunku
pracy. Analizując argumentację powoda nie można również zapominać, że swoje
pretensje pierwotnie motywował on tym, że u pozwanego w ogóle nie doszło do li-
kwidacji stanowiska pracy. Okoliczność ta nie była zaś kwestionowana w później-
szym etapie procesu.
8
Odnosząc się do problemu rzekomej dyskryminacji w zatrudnieniu, polegają-
cej na bezzasadnym różnicowaniu wysokości wynagrodzenia powoda i Mariana O.,
Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jakiegokolwiek błędu w rozumowaniu Sądu pierw-
szej instancji. Wbrew twierdzeniom skarżącego, praca wykonywana przez obydwu
wymienionych pracowników nie była pracą jednakową lub o jednakowej wartości w
rozumieniu przepisu art. 183c
§ 1 k.p. Analizując powyższe pojęcie nie można
poprzestać wyłącznie na mechanicznym porównaniu zakresów czynności czy też
nomenklatury stanowisk, ale konieczne jest ustalenie, czy porównywani pracownicy
rzeczywiście świadczyli pracę jednakową lub jednakowej wartości. Tymczasem w
rozpoznawanej sprawie postępowanie przed Sądem Rejonowym wykazało, iż Marian
O. będąc zatrudnionym na takim samym jak powód stanowisku, wykonywał czynno-
ści bardziej zróżnicowane i z tego tytułu osiągał wyższe oceny, zaś występujące róż-
nice, wbrew zarzutom apelującego, były istotne i znaczące. Prawdą jest, że praco-
dawca nie miał możliwości oceny efektywności Romana M. i Mariana O. w momencie
nawiązywania stosunku pracy, jednak podjęta wówczas decyzja o zróżnicowaniu
wynagrodzeń tych pracowników okazała się być zasadna w świetle przebiegu za-
trudnienia wymienionych osób.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku powód zaskarżył tę część orze-
czenia, mocą której oddalono jego apelację od wyroku pierwszoinstancyjnego w
przedmiocie rozstrzygnięcia o odszkodowaniu za naruszenie przez pozwanego za-
sady równego traktowania w zatrudnieniu w zakresie wynagrodzenia za pracę. Za-
rzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa materialnego przez błędną wykład-
nię art. 183c
§ 1 i § 3 k.p. polegającą na przyjęciu, że wykonywanie czynności bar-
dziej zróżnicowanych i osiąganie nieco wyższych ocen przez pracownika wyżej wy-
nagradzanego wyklucza możliwość naruszenia przez pracodawcę zasady równego
traktowania pracowników w sferze płacowej, a także, że na wynikającą z tego arty-
kułu ochronę mogą powoływać się tylko takie osoby, które wykonują w identyczny
sposób identyczną pracę jak osoby lepiej traktowane, a nadto naruszenie prawa
materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art.183c
§ 1 i § 3 w związku z art. 183d
k.p. polegające na uznaniu, iż pracodawca nie dopuścił się naruszenia wobec powo-
da zasady równego traktowania pracowników w zakresie wynagrodzenia, skarżący
wniósł o uchylenie wyroku w zakwestionowanej części i przekazanie sprawy w tym
zakresie do ponownego rozpoznania w drugiej instancji oraz zasądzenie od pozwa-
nego na rzecz powoda zwrotu kosztów według norm przepisanych.
9
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej powód zgodził się ze stanowiskiem Sądu
Okręgowego, iż w pojęciu pracy jednakowej lub pracy o jednakowej wartości należy
uwzględnić to, jaka praca faktycznie była wykonywana przez porównywalnych pra-
cowników, a nie poprzestawać na porównaniu formalnego zakresu czynności lub
nomenklatury stanowisk. Za błędny uznał natomiast pogląd, że wykonywanie pracy
bardziej zróżnicowanej i nieco wyżej ocenianej nie mieści się w pojęciu pracy o jed-
nakowej wartości w rozumieniu art. 133c
§ 1 w związku z art. 183c
§ 3 k.p. Sąd drugiej
instancji niesłusznie utożsamia pracę porównywalną z pracą identyczną, gdy tym-
czasem w świetle art.133c
§ 3 k.p. pracami o jednakowej wartości są prace, których
wykonywanie wymaga od pracowników jedynie porównywalnych kwalifikacji zawo-
dowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub
praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i
wysiłku. Przy ustaleniach faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie należy
stwierdzić, że zarówno powód jak i Marian O. dysponowali w zasadzie identycznymi
kwalifikacjami zawodowymi, a prace przez nich wykonywane wymagały porównywal-
nej odpowiedzialności i wysiłku. W zakresie podstawowych obowiązków, tj. naprawy
terminali były to prace identyczne, natomiast usuwanie awarii oraz tzw. rozpoznania
stanowiły jedynie dodatkowe czynności, które sporadycznie (ale jednak) były również
wykonywane przez powoda. Występujące różnice w realizacji obowiązków przez
obydwu wymienionych pracowników nie były na tyle istotne, aby uzasadniały różni-
cowanie (i to znaczące) ich wynagrodzeń. Zdaniem skarżącego dla ustalenia, czy
praca powoda oraz zatrudnionego na tożsamym stanowisku Mariana O. była pracą o
jednakowej wartości miarodajne są szczegółowe oceny obydwu pracowników, a te
są bardzo zbliżone. Dla przyznania pracownikowi ochrony z art.183c
k.p. wystarczają-
cym jest wykazanie, że pracownik ten znajduje się w sytuacji porównywalnej z innym
pracownikiem w zakresie kwalifikacji zawodowych oraz odpowiedzialności i wysiłku
związanego z wykonywaniem pracy. Nie musi zaś być w identycznym położeniu jak
osoba, z którą jest porównywany.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W niniejszej sprawie, w ramach jedynej powołanej w skardze kasacyjnej pod-
stawy z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., skarżący zarzuca Sądowi Okręgowemu naruszenie
prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 183c
§ 1 i § 3 k.p. oraz niewłaściwe
10
zastosowanie art. 183c
§ 1 i § 3 w związku z art. 183d
k.p., zaś występowanie istot-
nego zagadnienia prawnego, przemawiającego za uwzględnieniem wniosku o przy-
jęcie skargi do rozpoznania, upatruje w pytaniu o rozumienie pojęcia „pracy o jedna-
kowej wartości”, której wykonywanie za wynagrodzeniem zaniżonym w stosunku do
otrzymywanego przez pracownika lepiej traktowanego, uzasadnia roszczenie o od-
szkodowanie z tytułu naruszenia przez pracodawcę zasady niedyskryminacji w sfe-
rze płacowej.
Analizę trafności powyższego zarzutu rozpocząć wypada od przypomnienia, iż
zasada równości praw i będąca jej lustrzanym odbiciem zasada niedyskryminacji
obowiązują w polskim systemie prawnym na mocy Konwencji o ochronie praw czło-
wieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie w dniu 4 listopada 1950 r.
(Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) i mającej - zgodnie z art. 91 ust. 2 Konstytu-
cji Rzeczypospolitej Polskiej - pierwszeństwo stosowania przed ustawodawstwem
krajowym. W myśl art. 14 tej Konwencji, korzystanie z praw i wolności w niej wymie-
nionych powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów,
jak: płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie
narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodze-
nie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn. W świetle utrwalonej w orzecznictwie Eu-
ropejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) wykładni cytowanego przepisu, dys-
kryminacją jest taka różnica w traktowaniu podmiotów prawa, która nie ma obiektyw-
nego i rozsądnego uzasadnienia, a więc nie realizuje uprawnionego celu oraz nie
istnieje rozsądna proporcja między zastosowanymi środkami i tym celem (por. orze-
czenie ETPC z dnia 21 lutego 1997 r. o sprawie Van Raalte przeciwko Holandii,
skarga nr 20060/92, z dnia 27 marca 1998 r. w sprawie Petrovic przeciwko Austrii,
skarga nr 20458/92, z dnia 18 lutego 1999 r. w sprawie Larkos przeciwko Cyprowi,
skarga nr 29515/95 i z dnia 6 kwietnia 2000 r. w sprawie Thlimmenos przeciwko Gre-
cji, skarga nr 34369/97).
Omawiana zasada wynika również z art. 141 Traktatu ustanawiającego
Wspólnotę Europejską oraz dyrektyw regulujących problematykę między innymi rów-
nego traktowania w zatrudnieniu: Dyrektywy Rady z dnia 10 lutego 1975 r. w sprawie
zbliżania ustawodawstw Państw Członkowskich w zakresie stosowania zasady rów-
nego wynagradzania pracowników mężczyzn i kobiet (75/117/EWG), Dyrektywy
Rady z dnia 9 lutego 1976 r. w sprawie wprowadzania w życie zasady równego trak-
towania kobiet i mężczyzn w zakresie dostępu do zatrudnienia, kształcenia i awansu
11
zawodowego oraz warunków pracy (76/207/EWG), Dyrektywy Rady z dnia 15 grud-
nia 1997 r. dotyczącej ciężaru dowodu w sprawach dyskryminacji ze względu na płeć
(97/80/WE) i Dyrektywy Rady 200/78/WE z dnia 27 listopada 2000 r. ustanawiającej
ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy i Dy-
rektywy Rady 200/43/WE z dnia 29 czerwca 2000 r. wprowadzającej w życie zasadę
równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne, Dy-
rektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2002/73/WE z dnia 23 września 2002 r.,
zmieniającej Dyrektywę Rady 76/207/EWG w sprawie wprowadzania w życie zasady
równego traktowania mężczyzn i kobiet w zatrudnieniu, kształceniu i awansu zawo-
dowego oraz warunków pracy, Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady
2006/54/WE z dnia 5 lipca 2006 r. w sprawie wprowadzania w życie zasady równości
szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy.
W kształtującym się na tle stosowania powyższych dyrektyw orzecznictwie Eu-
ropejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) wyrażony jest pogląd zbieżny z pre-
zentowanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC), zgodnie z którym
nie dochodzi do naruszenia zasady równego traktowania (zakazu dyskryminacji),
jeśli wybrane środki (przepisy) odzwierciedlają uzasadniony cel polityki społecznej
oraz są odpowiednie i konieczne do osiągnięcia tego celu (por. w odniesieniu do za-
kazu dyskryminacji ze względu na płeć: orzeczenie ETS z dnia 6 lipca 2000 r.; C-
407/98, w sprawie Katarina Abrahamsson i Leif Anderson przeciwko Elisabet Fogal-
guist, w odniesieniu do zakazu dyskryminacji ze względu na wiek: orzeczenie ETS z
dnia 22 listopada 2005 r., C-144/04 w sprawie Verner Mangold przeciwko Rudiger
Heim; w odniesieniu do zakazu dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność:
orzeczenie ETS z dnia 11 lipca 2006 r., C-13/05, w sprawie Sonia Chocón Navas
przeciwko Eurest Colectividades SA).
Podobnie Trybunał Konstytucyjny, dokonując wykładni omawianych zasad,
wyjaśnia, że wszystkie podmioty prawne, charakteryzujące się daną cechą istotną w
równym stopniu, mają być traktowane równo, tzn. według jednakowej miary, bez
zróżnicowań zarówno dyskryminacyjnych, jak i faworyzujących. Dopuszczalne jest
zatem różne traktowanie przez prawo różnych podmiotów. Natomiast wszelkie od-
stępstwa od nakazu równego traktowania podmiotów podobnych muszą znajdować
podstawę w odpowiednio przekonywujących argumentach. Argumenty te muszą zaś
mieć charakter relewantny (a więc pozostawać w bezpośrednim związku z celem i
zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma i służyć
12
realizacji tego celu i treści) i proporcjonalny (czyli waga interesu, któremu ma służyć
różnicowanie sytuacji adresatów normy, musi pozostawać w odpowiedniej proporcji
do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania
podmiotów podobnych) i muszą pozostawać w jakimś związku z innymi wartościami,
zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie
podmiotów podobnych (por. orzeczenia z dnia 9 marca 1988 r. U 7/87, OTK 1988 nr
1, poz.1, z dnia 3 marca 1987 r., P 2/87, OTK 1987 nr 1, poz. 2, z dnia 28 listopada
1995 r., K 17/95, OTK 1995 nr 3, poz.18, z dnia 3 września 1996 r., K 10/96, OTK
1996 nr 4, poz.33, z dnia 29 września 1997 r., K 15/97, OTK 1997 nr 3-4 poz.37 i z
dnia 14 maja 2001 r., SK 1/00, OTK 2001 nr 4, poz. 84).
Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego dyskryminacja w sferze zatrudnie-
nia rozumiana jest jako bezprawne pozbawienie lub ograniczenie praw wynikających
ze stosunku pracy albo nierównomierne traktowanie pracowników ze względu na
wymienione w przepisie kryteria dyskryminacyjne, a także przyznawanie z tych
względów niektórym pracownikom mniejszych praw niż te, z których korzystają inni
pracownicy, znajdujący się w takiej samej sytuacji faktycznej i prawnej. Nie narusza
jednak zasady równości usprawiedliwione i racjonalne zróżnicowanie (dyferencjacja)
sytuacji prawnej podmiotów ze względu na różniącą je cechę istotną (relewantną -
por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1996 r., I PRN 94/96,
OSNAPiUS 1997 nr 8, poz.131; z dnia 10 września 1997 r., I PKN 246/97,
OSNAPiUS 1998 nr 12, poz. 360; z dnia 16 listopada 2001 r., I PKN 696/00, OSNP
2003 nr 20, poz. 486; z dnia 12 grudnia 2001 r., I PKN 182/01, OSP 2002 nr 11, poz.
150; z dnia 23 listopada 2004 r., I PK 20/04, OSNP 2005 nr 13, poz.185; z dnia 11
stycznia 2006 r. II UK 51/05, PiZS 2006 nr 9, s. 34; z dnia 14 lutego 2006 r., III PK
109/05, OSNP 2007 nr 1-2, poz. 5; z dnia 14 lutego 2006 r., III UK 150/05, Lex nr
272551; z dnia 14 stycznia 2008 r., II PK 102/07, Monitor Prawa Pracy 2008 nr 8, s.
440 oraz uchwała z dnia 8 stycznia 2002 r., III ZP 31/01, OSNAPiUS 2002 nr 12,
poz. 284).
Odnosząc powyższe rozważania do rozpoznawanej sprawy warto przypo-
mnieć, że powoływane w skardze kasacyjnej przepisy art. 183c
i art. 183d
k.p, za-
mieszczone w rozdziale IIa, zatytułowanym „Równe traktowanie w zatrudnieniu”, zo-
stały wprowadzone do Działu I Kodeksu pracy ustawą nowelizującą z dnia 14 listo-
pada 2003 r. (Dz.U. Nr 23, poz. 2081), z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 2004
r., celem dostosowania polskiego prawa pracy do wymagań Unii Europejskiej, okre-
13
ślonych w art. 141 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz Dyrektywy
Rady 75/117, 76/207, 97/80, 200/43, 200/78 i 2002/73. Uprzednio unormowania art.
183a
k.p. dotyczyły wyłącznie kwestii równego traktowania pracowników ze względu
na płeć. Przepisy rozdziału IIa działu I Kodeksu pracy w ich aktualnym brzmieniu
mają jednak zastosowanie do stanów faktycznych zaistniałych przed wspomnianą
datą 1 stycznia 2004 r. Zakaz retroakcji nie odnosi się bowiem do sytuacji, gdy jakieś
zdarzenie prawne miało miejsce w przeszłości, w czasie obowiązywania dawnych
norm prawnych, lecz skutki tego zdarzenia trwają po wejściu w życie norm nowo
ustanowionych, zwłaszcza gdy te ostatnie określają treść stosunków prawnych po-
wstałych pod rządami uprzednich przepisów lecz kontynuowanych w okresie obo-
wiązywania nowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2006 r., II PK
265/05, OSN 2007 nr 9-10, poz.124). Uczynienie tejże uwagi jest istotne o tyle, że
również łączący powoda Romana M. z pozwaną „G.” Spółką z o.o. w W. stosunek
pracy przypada na okres tak sprzed jak i po ustanowieniu powołanych przepisów
prawnych.
W analizowanym przypadku powód dochodzi zasądzenia na jego rzecz od
strony pozwanej przewidzianego w art. 183d
k.p. odszkodowania z tytułu naruszenia
przez pracodawcę wynikającego z art. 183c
k.p. zakazu dyskryminacji pracowników w
zakresie wynagrodzenia za pracę. Oceniając zasadność roszczeń pozwu w kontek-
ście podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania przez Sąd Okręgowy tychże przepisów, godzi się zauważyć, że zgod-
nie z art. 78 § 1 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalane, aby odpo-
wiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym
do jej wykonywania, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Z istoty
stosunku pracy wynika więc zróżnicowanie - według powyższych kryteriów klasyfika-
cyjnych - wysokości wynagrodzenia za pracę poszczególnych pracowników. Tak też
jest ono kształtowane zarówno w aktach należących w świetle art. 9 § 1 oraz art. 771
i art. 772
k.p. do źródeł prawa płacowego, czyli w ustawach i rozporządzeniach wy-
konawczych oraz układach zbiorowych pracy i regulaminach wynagradzania, jak i w
umowach o pracę (art. 29 § 1 k.p). W myśl art. 262 § 2 pkt 1 k.p. warunków wyna-
gradzania pracowników nie mogą natomiast ustanawiać sądy pracy. Wyjątki od
tychże reguł i trybu ustalania wynagrodzenia za pracę wprowadzają jedynie przepisy
o nierównym traktowaniu (dyskryminacji) w sferze zatrudnienia. W tej zaś materii
ogólne normy art. 112
i art. 113
k.p. są skonkretyzowane w art.183b
pkt 2 oraz art.183c
14
k.p. Zgodnie z art. 183c
§ 1 i 2 k.p. pracownicy mają prawo do jednakowego wyna-
grodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości, a wynagrodzenie
to obejmuje wszystkie składniki, bez względu na ich naturę i charakter, a także inne
świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikowi w formie pieniężnej lub
innej formie niż pieniężna, jak np. dodatkowe świadczenia dla pracowników zwalnia-
nych z zakładu z przyczyn ich niedotyczących, którzy przechodzą na wcześniejsze
emerytury, renty bądź świadczenia przedemerytalne (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 10 maja 2006 r., III PK 18/06, OSNP 2007 nr 9-10, poz. 126), czy odprawy
pieniężne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2006 r., I PK 87/06,
OSNP 2007 nr 17-18, poz. 246). Z art. 9 § 4 k.p. wynika, że postanowienia układów
zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów
oraz statutów określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy, naruszające
zasadę równego traktowania w zatrudnieniu (zatem również w sferze płacowej) nie
obowiązują. Należy dodać że dotyczy to przypadków gdy faworyzują jednych pra-
cowników z pokrzywdzeniem innych. Taka sytuacja upoważnia zaś pracownika go-
rzej traktowanego do dochodzenia świadczeń przewidzianych w zakwestionowanych
przepisach, a jakich pozbawiono go wskutek uchybienia przez pracodawcę zakazowi
dyskryminacji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 września
2006 r., I PK 87/06).
Podobnie art. 18 § 3 k.p. stanowi, iż postanowienia umów o pracę i innych ak-
tów kreujących stosunek pracy, sprzeczne z zasadą równego traktowania, są nie-
ważne, a zamiast takich postanowień stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy,
zaś w razie ich braku - postanowienia te należy zastąpić postanowieniami niemają-
cymi dyskryminacyjnego charakteru. W przypadku stwierdzenia naruszenia przez
pracodawcę zakazu dyskryminacji, sąd pracy może zatem zastępując nieważne po-
stanowienie aktu będącego źródłem stosunku pracy postanowieniami zgodnymi z
zasadą równego traktowania, ukształtować na przyszłość treść owego stosunku, a co
do okresu wstecznego, gdy naruszenia takie miały miejsce - orzec o odszkodowaniu
z art. 183d
k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., I PK 242/06,
OSNP 2008 nr 7-8, poz. 98).
W judykaturze zwraca się uwagę, że dyskryminacja (art.113
k.p.) w odróżnie-
niu od „zwykłego” nierównego traktowania (art.112
k.p.) oznacza gorsze traktowanie
pracownika ze względu na jego cechę lub właściwość, określoną w Kodeksie pracy
jako przyczyna (w języku prawniczym także jako podstawa bądź kryterium) dyskry-
15
minacji. Negatywne wyróżnienie dyskryminacji jako kwalifikowanej postaci nierówne-
go traktowania, służy przeciwdziałaniu najbardziej nagannym społecznie i szkodli-
wym przejawom tego zjawiska. Uzasadnia to wdrożenie takich szczególnych rozwią-
zań prawnych służących zwalczaniu tego rodzaju nierówności, jak konstrukcja dys-
kryminacji bezpośredniej i pośredniej (art.183a
§ 3 i 4 k.p.), zachęcanie do nierówne-
go traktowania (art.183a
§ 5 pkt 1 w związku z art.183a
§ 2 k.p.), charakterystyczny
rozkład ciężaru dowodu w sprawach o dyskryminację (art.183b
§ 1 k.p.) i inne Wynika
stąd jednocześnie, że przepisy Kodeksu pracy odnoszące się do dyskryminacji, nie
mają zastosowania w przypadkach nierównego traktowania niespowodowanego
przyczyną uznaną za podstawę dyskryminacji. Jeśli zatem pracownik zarzuca praco-
dawcy naruszenie przepisów dotyczących zakazu dyskryminacji w zatrudnieniu, to
powinien wskazać przyczynę, ze względu na którą dopuszczono się wobec niego
aktu dyskryminacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2007 r., II PK
180/06, Lex nr 302305).
Wzorowany na art. 4 ust.1 Dyrektywy Rady 97/80/WE (obecnie: art. 19
Dyrektywy Rady 2006/54/WE) oraz art. 10 Dyrektywy Rady 2000/78/WE przepis art.
183b
§ 1 k.p. zmienia rozkład ciężaru dowodu przewidziany w art. 6 k.c. w związku z
art. 300 k.p. i w procesie o odszkodowanie za naruszenie zakazu dyskryminacji
zwalnia pracownika z obowiązku udowodnienia faktu jego dyskryminacji. Podążając
śladami orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (por. orzeczenie z
dnia 31 marca 1981 r., C-96/80 w sprawie J.P.Jenkins przeciwko Kingsgate (Clothing
Productions) Ltd., z dnia 13 maja 1986 r., C-170/84, w sprawie Bilka-Kaufhaus Gmbh
przeciwko Karin Weber von Hartz i z dnia 26 czerwca 2001 r., C-381/99, w sprawie
Susanna Brunnhofer przeciwko Bank der österreichischen Postsparkasse AG), rów-
nież Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, iż w tego rodzaju sporach pracownik powi-
nien przedstawić przed sądem fakty, z których można wyprowadzić domniemanie
bezpośredniej lub pośredniej dyskryminacji, a wówczas na pracodawcę przechodzi
ciężar dowodu, że przy różnicowaniu sytuacji pracowników kierował się obiektyw-
nymi przesłankami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2005 r., II PK
33/05, niepublikowany oraz z dnia 9 czerwca 2006 r., III PK 30/06, OSNP 2007 nr
11-12, poz. 160 i z dnia 22 lutego 2007 r., I PK 242/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 98).
Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że powód dochodząc
zasądzenia na jego rzecz od pozwanej Spółki odszkodowania z tytułu naruszenia
zakazu dyskryminacji w zakresie wynagradzania za pracę powinien udowodnić, że
16
spełniał jedną z wymienionych w art. 183c
§ 1 k.p. cech istotnych w takim samym
stopniu jak wskazany w pozwie pracownik zatrudniony na analogicznym stanowisku,
a mimo to był traktowany w sferze płacowej gorzej od tegoż pracownika. W razie
skutecznego przeprowadzenia tego rodzaju dowodu, to pozwana musiałaby wyka-
zać, że różnicując sytuację zarobkową Romana M. i Mariana O. kierowała się racjo-
nalnymi i sprawiedliwymi kryteriami owej dyferencjacji.
I właśnie wspomnianym cechom istotnym, określonym w art. 183c
§ 1 k.p. i
upoważniającym pracownika do domagania się od pracodawcy równego traktowania
w zakresie wynagradzania za pracę, trzeba poświęcić więcej uwagi. Konstruując
przepis art. 183c
§ 1 k.p. ustawodawca wzorował się nie tyle na art. 141 Traktatu
ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który statuuje zasadę jednakowego wyna-
gradzania za jednakową pracę, ile raczej na art. 1 Konwencji nr 100 Międzynarodo-
wej Organizacji Pracy z 1951 r. dotyczącej jednakowego wynagradzania mężczyzn i
kobiet za pracę jednakowej wartości (Dz.U. z 1955 r. Nr 38, poz. 238) oraz art. 1 Dy-
rektywy Rady nr 75/117/EWG i dlatego zakazem dyskryminacji w sferze płacowej
objął zarówno pracowników wykonujących jednakową (identyczną) pracę, jak i pra-
cowników wykonujących prace niejednakowe, lecz mające jednakową wartość. Wy-
pada podkreślić, że oba wskazane w powołanym przepisie mierniki pracy wymienio-
ne zostały alternatywnie i jest to alternatywa rozłączna. Mamy bowiem do czynienia z
dwoma odrębnymi i samodzielnymi pojęciami: pracy jednakowej i pracy o jednakowej
wartości. Terminów tych nie należy łączyć w jedną całość, uzupełniając treść jedne-
go treścią drugiego, ani stosować zamiennie, jak również definiować pierwszego z
pojęć przy pomocy kryteriów kwalifikacyjnych dotyczących drugiego. Z takim zaś
brakiem rozróżnienia powyższych mierników pracy spotykamy się w uzasadnieniu
skargi kasacyjnej.
Pozostaje zatem wyjaśnić znaczenie obydwu zawartych w art.183c
§ 1 k.p.
terminów. W doktrynie prawa pracy przyjmuje się, że prace jednakowe to prace takie
same pod względem rodzaju, kwalifikacji koniecznych do ich wykonywania, warun-
ków, w jakich są świadczone, a także - ilości i jakości (por. Kodeks pracy-komentarz
pod redakcją Z. Salwy, Warszawa 2004, s. 71 oraz Kodeks pracy z komentarzem
pod redakcją U. Jackowiak, Gdańsk 2004). Z kolei prace o jednakowej wartości to
prace rodzajowo różne, lecz jednocześnie podobne na tyle, by porównywać je, sto-
sując kryteria określone w art.183c
§ 3 kp. Owe kryteria to w pierwszym rzędzie po-
siadanie przez pracowników kwalifikacji, które albo są potwierdzone dokumentami
17
przewidzianymi w odrębnych przepisach (tj. przepisach ustaw, rozporządzeń czy
układów zbiorowych pracy, precyzujących wymagania stawiane w tym zakresie oso-
bom zatrudnionym na poszczególnych stanowiskach) albo wynikają z praktyki i do-
świadczenia zawodowego. Uzupełniającym elementem, przydatnym dla oceny war-
tości porównywanych prac, jest też odpowiedzialność rozumiana jako rodzaj i skala
negatywnych konsekwencji w postaci zagrożenia dla życia i zdrowia lub mienia albo
sankcji karnych, dyscyplinarnych czy odszkodowawczych, jakie mogą spotkać pra-
cownika w przypadku niewłaściwego wykonywania obowiązków. Przesłanką warto-
ściowania pracy jest wreszcie towarzyszący jej świadczeniu wysiłek fizyczny i psy-
chiczny, mierzony ilością wydatkowanej energii i stresu. Wszystkie zaś wymienione
kryteria klasyfikacyjne powinny być analizowane łącznie (por. A. Świątkowski: Ko-
deks pracy - Komentarz, Warszawa 2006, s. 85-86 oraz T. Liszcz: Równość kobiet i
mężczyzn w znowelizowanym kodeksie pracy, PiZS 2002 nr 2, s.3-4 i K. Świderska:
Zakaz dyskryminacji w wynagradzaniu w prawie polskim w doniesieniu do standar-
dów międzynarodowych, Monitor Prawa Pracy 2004 nr 5, s.136).
Reasumując: skoro zawarte w art.183c
§ 1 k.p. pojęcia „jednakowej pracy” oraz
„pracy o jednakowej wartości” mają odrębny i samodzielny byt, to w sytuacji, gdy w
strukturze organizacyjnej pracodawcy występują stanowiska, na których świadczona
jest jednakowa praca, rozumiana jako praca taka sama pod względem rodzaju, kwa-
lifikacji wymaganych do jej wykonywania oraz ilości i jakości, nie zachodzi koniecz-
ność porównywania - przy pomocy kryteriów określonych w art. 183c
§ 3 k.p. - prac
różniących się rodzajowo, celem wyselekcjonowania spośród nich takich, które
można uznać za prace o jednakowej wartości. Tym bardziej, że z punktu widzenia
naruszenia zasady równego traktowania nie ma znaczenia, czy chodzi o jednakową
pracę, czy o pracę jednakowej wartości (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższe-
go z dnia 22 lutego 2007 r., I PK 242/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 98). Dopiero gdy
zajmowane przez pracownika stanowisko nie powtarza się (nawet w podobnej po-
staci) w strukturze organizacyjnej pracodawcy, nie istnieje realna możliwość wskaza-
nia i zweryfikowania obiektywnych przesłanek porównywalności świadczonej pracy
uprawniającej do jednakowego wynagrodzenia, o jakim mowa w art. 183c
§ 1 k.p.
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2006 r., II PK 154/05, OSNP 2007 nr
3-4, poz. 46). Trzeba jednak podkreślić, że prace tożsame pod względem rodzaju i
kwalifikacji wymaganych do ich wykonywania mogą różnić się co do ilości i jakości, a
wówczas nie są pracami jednakowymi w rozumieniu art. 183c
§ 1 k.p. Ilość i jakość
18
świadczonej pracy są bowiem w świetle art. 78 § 1 k.p. podstawowymi kryteriami
oceny pracy dla potrzeb ustalania wysokości wynagrodzenia, dopuszczalnymi w myśl
art. 3 ust. 3 wspomnianej Konwencji nr 100 Międzynarodowej Organizacji Pracy z
1951 r. i akceptowanymi w judykaturze (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23
października 1996 r., I PRN 94/96, OSNAPiUS 1997 nr 8, poz.131; z dnia 12 grudnia
2001 r., I PKN 182/01, OSP 2002 nr 11, poz. 150; z dnia 12 sierpnia 2004 r., III PK
40/04, OSNP 2005 nr 6, poz. 76 i z dnia 9 stycznia 2007 r., II PK 180/06, Lex nr
302305). Taka właśnie sytuacja występuje w rozpoznawanej sprawie.
Z wiążących dla Sądu Najwyższego ustaleń zawartych w uzasadnieniu za-
skarżonego wyroku wynika, że wprawdzie Roman M. i Marian O. byli zatrudnieni w
pozwanej „G.” Spółce z o.o. w W. na takich samych stanowiskach pod względem
nazewnictwa, usytuowania w strukturze organizacyjnej pracodawcy oraz rodzaju i
zakresu powierzonych obowiązków, a nadto legitymowali się takimi samymi kwalifi-
kacjami i zakładowym stażem pracy (choć różnili się stażem ogólnym i związanym z
tym doświadczeniem zawodowym), jednak ich praca nie była tożsama ilościowo i
jakościowo. Jedynie w zakresie napraw zepsutych terminali loteryjnych w punkcie
serwisowym, ilość wykonanych przez obydwu pracowników usług była porównywal-
na, aczkolwiek i w tym przypadku Marian O. realizował więcej napraw od powoda.
Natomiast pozostałe czynności, objęte zakresem obowiązków na stanowisku techni-
ka, tj. doraźna pomoc pracownikom działu komunikacji przy usuwaniu prostych awarii
sieci radiowej i telewizyjnej oraz przeprowadzanie w terenie rozpoznań pod montaż
nowych anten satelitarnych, wykonywał głównie Marian O., a Roman M. jedynie spo-
radycznie realizował tego rodzaju zadania. Inaczej również oceniania była przez pra-
codawcę jakość pracy świadczonej przez obydwu techników. W trakcie kontroli okre-
sowych, przeprowadzanych według zobiektywizowanych i wspólnych dla całej załogi
kryteriów powód zawsze uzyskiwał niższe noty od jego kolegi. Nie wykonując pracy
jednakowej pod względem ilościowym i jakościowym z tą, jaką świadczył Marian O.,
powód nie może domagać się od pracodawcy jednakowego - w rozumieniu art. 183c
§ 1 k.p. - wynagrodzenia.
Z przytoczonych względów, skoro wskazana w skardze kasacyjnej podstawa
w postaci naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego okazała się nieuza-
sadniona, na mocy art. 39814
k.p.c. orzeczono jak w sentencji.
========================================