Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 17 października 2008 r., I CSK 105/08
1. Wybór prawa właściwego wywiera skutek przewidziany art. 6
konwencji Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży
towarów, sporządzonej w Wiedniu dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz.U z 1997 r. Nr
45, poz. 286), wtedy gdy wybranym statutem kontraktowym jest prawo
państwa nie związanego tą konwencją.
2. O wysokości odsetek od zaległej ceny należnej na podstawie
kontraktu, do którego ma zastosowanie konwencja Narodów Zjednoczonych o
umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, rozstrzyga prawo właściwe
dla kontraktu na podstawie normy kolizyjnej obowiązującej w państwie forum.
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)
Sędzia SN Grzegorz Misiurek
Sędzia SN Kazimierz Zawada (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "L.M." w P. (Włochy) przeciwko
Grażynie S. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17
października 2008 r. skargi kasacyjnej pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w
Warszawie z dnia 14 listopada 2007 r.
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w
Warszawie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 9 maja 2007 r. zasądził od pozwanej Grażyny
S. na rzecz powodowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością "L.M." w P.
(Włochy) kwotę 57 415 euro tytułem zapłaty części należnej ceny, z odsetkami za
opóźnienie, ustalonymi według stopy obowiązującej w prawie włoskim w
odniesieniu do transakcji handlowych. Apelacja pozwanej od tego wyroku została
oddalona przez Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 14 listopada 2007 r.
Z ustaleń wynika, że powodowa spółka w sierpniu 2001 r. dostarczyła
pozwanej 18 090,80 metrów bieżących tkanin. Faktura VAT, wystawiona w związku
z tą dostawą opiewała – po przeliczeniu według przepisów ustawy z dnia 25 maja
2001 r. o skutkach wprowadzenia w niektórych państwach członkowskich Unii
Europejskiej wspólnej waluty euro (Dz.U. Nr 63 poz. 640 ze zm.) – na kwotę 79
416,07 euro. Część tej kwoty, tj. 23 824,82 euro, pozwana miała zapłacić do dnia
31 sierpnia 2001 r., a resztę, tj. 55 591,25 euro – do dnia 20 października 2001 r.,
zapłaciła jednak tylko 22 000 euro. Twierdzenia pozwanej, że zaliczała dokonywane
wpłaty inaczej niż strona powodowa, nie zostały uznane za udowodnione. Nie
zostało też uznane za udowodnione roszczenie przedstawione przez pozwaną do
potrącenia ani istnienie podstaw do obniżenia ceny zgodnie z art. 50 konwencji
Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów,
sporządzonej w Wiedniu dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr 45, poz. 286 –
dalej: „konwencja wiedeńska”).
Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego, że strony nie dokonały
wyboru prawa, w związku z czym w sprawie ma zastosowanie konwencja
wiedeńska, a w kwestiach, których ona nie reguluje – prawo włoskie, właściwe na
podstawie art. 27 § 1 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. − Prawo prywatne
międzynarodowe (Dz.U. Nr 46, poz. 290 ze zm. – dalej: "p.p.m."). Według prawa
włoskiego należało ocenić kwestię wysokości odsetek za opóźnienie, a także
kwestię przedawnienia dochodzonego w sprawie roszczenia. Sąd Apelacyjny
przyjął w ślad za Sądem Okręgowym, że dochodzone roszczenie o zapłatę reszty
ceny podlega dziesięcioletniemu terminowi przedawnienia, który niewątpliwie nie
upłynął przed wytoczeniem powództwa. Sąd Apelacyjny nie zgodził się z zarzutem
pozwanej, że Sąd Okręgowy nie ustalił w sposób nie budzący wątpliwości treści
prawa włoskiego, dotyczącego przedawnienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, art.
1143 k.p.c. pozwala sądowi oprzeć się także na tekście obcego prawa
udostępnionego przez Ministra Sprawiedliwości w innej, podobnej sprawie.
W konsekwencji, Sąd Apelacyjny, tak jak Sąd Okręgowy, uznał roszczenie
powodowej spółki za w pełni uzasadnione w świetle przepisów konwencji
wiedeńskiej (art. 54 i 78).
Podstawę skargi kasacyjnej pozwanej stanowią zarzuty naruszenia art. 25 § 1,
art. 27 § 1 pkt 1 i art. 13 p.p.m., art. 506, 451 § 3, art. 482 § 1, art. 359 § 2 i 3 oraz
art. 6 k.c., § 1 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 marca 1989 r. w
sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych (Dz.U. Nr 16, poz. 84 ze zm.),
art. 128, 129, 217 § 2, art. 232 zdanie drugie, art. 286, 290 § 1, art. 299, 302 § 1,
art. 316 § 1, art. 328 § 2, art. 378 § 1, art. 379 pkt 2, art. 382, 385, 386 § 1, art.
47914
§ 2 i art. 1143 § 1 i 3 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
(...) Zgodnie z art. 91 ust. 1 i 2 Konstytucji, ratyfikowana umowa
międzynarodowa stanowi po jej ogłoszeniu w „Dzienniku Ustaw” część krajowego
porządku prawnego i jest stosowana bezpośrednio, chyba że stosowanie jej jest
uzależnione od wydania ustawy, a jeżeli została ratyfikowana za uprzednią zgodą
wyrażoną w ustawie, ma pierwszeństwo przed ustawą, gdy ustawy nie da się
pogodzić z umową (por. także art. 241 Konstytucji).
Konwencja wiedeńska stosuje się do umów sprzedaży towarów między
stronami mającymi siedziby handlowe w różnych państwach, jeżeli państwa te są
umawiającymi się państwami (art. 1 ust. 1 lit. a) lub jeżeli normy międzynarodowego
prawa prywatnego wskazują na ustawodawstwo umawiającego się państwa jako
prawo właściwe (art. 1 ust. 1 lit. b). Reguluje ona jedynie zawarcie umowy
sprzedaży towarów oraz prawa i obowiązki sprzedającego i kupującego wynikające
z takiej umowy (art. 4); ma zastosowanie do umów sprzedaży towarów zawartych w
dniu lub po dniu jej wejścia w życie w stosunku do umawiających się państw
określonych w art. 1 ust. 1 lit. a lub w art. 1 ust. 1 lit. b. (art. 100 ust. 2).
Zarówno Włochy (od dnia 11 grudnia 1986 r.), jak i Polska (od dnia 1 czerwca
1996 r.) są stronami konwencji wiedeńskiej (por. oświadczenie rządowe z dnia 25
października 1996 r. w sprawie ratyfikacji przez Rzeczpospolitą Polską konwencji
Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów,
sporządzonej w Wiedniu dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr 45, poz. 287) i
nie złożyły oświadczeń, o których mowa w art. 92-96. Ponieważ rozpoznawany spór
dotyczy praw i obowiązków stron umowy sprzedaży towarów zawartej wiele lat po
wejściu w życie konwencji wiedeńskiej w stosunku Włoch i Polski, z których jedna
(sprzedawca – powodowa spółka), ma siedzibę handlową we Włoszech, a druga
(kupujący – pozwana) w Polsce, nie ulega wątpliwości ziszczenie się
przewidzianych w art. 1 ust. 1 lit. a i w art. 100 ust. 2 przesłanek zastosowania tej
konwencji, mającej, zgodnie art. 91 ust. 2 Konstytucji, pierwszeństwo przed
niedającymi się z nią pogodzić regulacjami ustawowymi.
Wprawdzie zgodnie z art. 6 konwencji wiedeńskiej, strony umowy sprzedaży
mogą wyłączyć jej zastosowanie co może nastąpić także przez dokonanie wyboru
prawa właściwego dla umowy sprzedaży – w tym wyboru następczego,
dorozumianego – jednak w sprawie nie ma przesłanek do przyjęcia, że do takiego
wyłączenia doszło.
Przede wszystkim brak podstaw do stwierdzenia dokonania dorozumianego
wyboru prawa polskiego jako prawa właściwego dla zawartej przez strony umowy.
Mimo obowiązywania w Polsce konwencji o prawie właściwym dla zobowiązań
umownych (Dz.U. z 2008 r. Nr 10, poz. 57), wyłączającej całkowicie (por. art. 2)
stosowanie art. 25-29 p.p.m., podstawę oceny przez sądy polskie dopuszczalności
wyboru prawa w odniesieniu do umów zobowiązujących, zawartych przed dniem
wejścia w życie wymienionej konwencji w stosunku do Polski (tj. przed dniem 1
sierpnia 2007 r. – zob. oświadczenie rządowe z dnia 5 grudnia 2007 r., Dz.U. z
2008 r. Nr 10, poz. 58), powinien stanowić art. 25 § 1 p.p.m., a nie art. 3 tej
konwencji, gdyż zgodnie z art. 17, stosuje się ją w umawiającym się państwie
dopiero do umów, które zostały zawarte po jej wejściu w życie w odniesieniu do
tego państwa.
Jakkolwiek art. 25 § 1 p.p.m. – inaczej niż art. 3 konwencji o prawie właściwym
dla zobowiązań umownych – nie wysławiał tego jednoznacznie, strony mogły na
podstawie art. 25 § 1 p.p.m. wybrać prawo właściwe dla zobowiązania umownego
także w sposób dorozumiany. Brzmienie art. 25 § 1 p.p.m. temu nie się
sprzeciwiało, przemawiała zaś za tym wykładnia historyczna (możliwość
dorozumianego wyboru dopuszczali większością głosów twórcy Prawa prywatnego
międzynarodowego z 1926 r., Dz.U. Nr 101, poz. 581, a zamiarem projektodawców
Prawa prywatnego międzynarodowego z 1965 r. nie było zacieśnianie wyboru
prawa w zakresie zobowiązań, lecz dopuszczenie go w zakresie zobowiązań w
szerszych granicach), wykładnia funkcjonalna (wybór dorozumiany ma taki sam
walor kolizyjnoprawny, jak wybór wyraźny), wykładnia prawnoporównawcza
(szerokie uznanie dorozumianego wyboru prawa w skali międzynarodowej) oraz –
od czasu stowarzyszenia Polski ze Wspólnotami Europejskimi – wykładnia
prowspólnotowa (wyraźne dopuszczenie dorozumianego wyboru prawa przez art. 3
konwencji o prawie właściwym dla zobowiązań umownych). Należy przy tym uznać,
że – tak samo, jak się przyjmuje w ramach ugruntowanej wykładni art. 3 konwencji
o prawie właściwym dla zobowiązań umownych – dorozumiany wybór prawa
właściwego na podstawie art. 25 § 1 zakładał, wynikające w sposób dostatecznie
pewny z postanowień umowy lub okoliczności sprawy, porozumienie stron co do
poddania umowy określonemu prawu.
Jak wyjaśniono w nauce prawa prywatnego międzynarodowego, wybór prawa
właściwego dla umowy zobowiązującej nie może być domniemany przez sąd na
podstawie występujących w sprawie okoliczności mogących jedynie hipotetycznie
wskazywać na wolę stron w tym zakresie; nieodzowne jest stwierdzenie faktów
pozwalających wnioskować w świetle całokształtu okoliczności, że strony istotnie
złożyły zgodne oświadczenia woli co do wyboru statutu kontraktowego. Tylko
wskazanie statutu kontraktowego przez rzeczywiste porozumienie się stron co do
jego wyboru może mieć – przez większą pewność sytuacji prawnej i możliwość
dostosowania do niej przez strony swych interesów – przewagę nad wskazaniem
statutu kontraktowego opartym na łączniku obiektywnym. W konsekwencji, w nauce
prawa prywatnego międzynarodowego podkreśla się, że za wskazówki
dorozumianej woli wyboru prawa nie mogą być uznane okoliczności, które
wprawdzie nawiązują do określonego systemu prawnego, jednak w innym celu niż
rozstrzygnięcie kwestii właściwości prawa. Poza tym wskazuje się, że jeżeli nawet
zachowanie jednej strony nawiązuje do określonego systemu prawnego w celu
rozstrzygnięcia kwestii właściwości prawa, to dorozumiany wybór przez strony tego
systemu prawnego jako statutu kontraktowego może nastąpić tylko wtedy, gdy
druga strona ma świadomość celu wspomnianego zachowania kontrahenta. Nie
mogą być zatem uznane za wystarczające wskazówki dorozumianego wyboru
prawa polskiego jako statutu kontraktowego – wbrew odmiennym, poddanym
trafniej krytyce piśmiennictwa, zapatrywaniom wyrażonym w wyrokach Sądu
Najwyższego z dnia 25 lutego 1999 r., I CKN 1032/97 (nie publ.) i z dnia 8 stycznia
2003 r., II CKN 1077/00 ("Problemy Prawa Prywatnego Międzynarodowego" 2007,
tom 1, s. 153) – takie okoliczności, jak wytoczenie powództwa przed sądem
polskim, powoływanie się w pozwie na przepisy prawa polskiego i
niezakwestionowanie przez pozwanego powoływania się przez powoda na prawo
polskie do czasu powzięcia wątpliwości przez sąd pierwszej instancji co do prawa
właściwego w sprawie, zawarcie umowy oraz zobowiązanie się w Polsce pisemnie
przez pozwaną do zwrotu poniesionych przez powoda wydatków. Przytoczone
okoliczności, podobnie jak zawarcie umowy prorogacyjnej, dokonanie zapisu na sąd
polubowny, sporządzenie umowy w określonym języku lub ustalenie określonej
waluty kontraktu, mogą wynikać z przyczyn oderwanych od zagadnienia
właściwości prawa i dlatego żadna z tych okoliczności nie może sama przez się
generalnie uzasadniać wniosku o woli wyboru przez strony oznaczonego statutu
kontraktowego, a jedynie uzasadniać taki wniosek ewentualnie wespół z
całokształtem powiązanych z nią czynników.
W świetle tych wyjaśnień, wskazywane przez pozwaną w skardze kasacyjnej
okoliczności, a mianowicie żądanie przez powodową spółkę odsetek za opóźnienie
w wysokości odpowiadającej stopie odsetek obowiązującej w Polsce w odniesieniu
do sum pieniężnych wyrażonych w walucie obcej oraz podniesienie przez pozwaną
w odpowiedzi na pozew zarzutu przedawnienia opartego na art. 554 k.c.,
niewątpliwie nie mogły dowodzić woli dorozumianego, następczego wyboru przez
strony prawa polskiego jako właściwego dla zawartej przez nie umowy sprzedaży.
W szczególności z ustaleń nie wynikało, aby te zachowania stron, z którymi
skarżąca łączy dorozumiany, następczy wybór prawa polskiego dla zawartej przez
strony umowy sprzedaży, lub jakieś inne, nawiązywały do prawa polskiego w celu
rozstrzygnięcia kwestii właściwości prawa, czyli były podejmowane ze
świadomością tkwiącej w nich decyzji kolizyjnoprawnej. Poza tym materiał sprawy
wskazywał na podejmowanie przez stronę powodową w początkowej fazie procesu
także działań nawiązujących do prawa włoskiego. Odpowiadając na zarzut
pozwanej, że dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu zgodnie z art. 554 k.c.,
strona powodowa powołała się na dziesięcioletni termin przedawnienia tego
roszczenia wynikający z prawa włoskiego.
Należy podzielić również pogląd, że pełnomocnicy procesowi, przez których
strony działały w toku postępowania sądowego, nie byli umocowani do dokonania
wyboru prawa. Umocowanie pełnomocnika procesowego do działania przed sądem
polskim podlega ocenie według przepisów kodeksu postępowania cywilnego,
zgodnie zaś z art. 91 tego kodeksu, pełnomocnictwo procesowe nie obejmuje
umocowania do dokonania wyboru statutu kontraktowego, gdyż wybór ten nie
ogranicza się do stosunku objętego procesem, lecz rozciąga, co do zasady, na cały
stosunek umowny.
Ponadto, gdyby nawet doszło do wskazywanego przez skarżącą
dorozumianego wyboru prawa polskiego, nie mógłby on być uznany za
porozumienie wyłączające, stosownie do art. 6 konwencji wiedeńskiej, jej
zastosowanie do zawartej przez strony umowy sprzedaży. Wybór przez strony
umowy sprzedaży prawa właściwego wywiera, zgodnie z poglądami piśmiennictwa
oraz orzecznictwa, skutek przewidziany w art. 6 konwencji wiedeńskiej wtedy, gdy
wybranym statutem kontraktowym jest prawo państwa niezwiązanego tą
konwencją, w razie zaś wybrania prawa państwa związanego nią skutek ten nie
następuje, gdyż częścią wybranego prawa są także przepisy konwencji wiedeńskiej.
Właściwa – w głównej mierze – w niniejszej sprawie konwencja wiedeńska
normuje m.in. zapłatę ceny, dopuszczalność zmiany umowy sprzedaży oraz
zgodność towarów z umową i środki ochrony prawnej w razie naruszenia umowy
przez sprzedawcę.
W myśl konwencji wiedeńskiej, kupujący jest obowiązany zapłacić cenę
zgodnie z umową (art. 53). Zakwestionowanie dokonanego przez stronę powodową
rozliczenia należności objętych fakturą, wystawioną w związku z dochodzonym
roszczeniem i fakturą, wystawioną w związku z wcześniejszą umowa stron
wymagało więc przede wszystkim oceny tego rozliczenia z punktu widzenia
przepisów konwencji wiedeńskiej, a nie – niemogącego mieć zastosowania w
sprawie – art. 451 § 3 k.c. W konsekwencji, podniesiony przez skarżącą zarzut
naruszenia art. 451 § 3 k. c. należy uznać za chybiony.
Nie było także podstaw do rozpatrywania, według – niemogącego mieć
zastosowania i niestosowanego w sprawie – art. 506 k.c., normującego nowację,
twierdzeń pozwanej o porozumieniu się przez strony po dostawie tkanin co do tego,
że pozwana w miarę możliwości rozprzeda niewadliwą część dostarczonych jej
tkanin, a powodowa spółka odbierze od niej pozostałą resztę tych tkanin, po czym
dojdzie między stronami do rozliczenia. Właściwą podstawą rozpatrzenia
wspomnianych twierdzeń był przede wszystkim art. 29 konwencji wiedeńskiej, który
dopuszcza zmianę lub rozwiązanie umowy w drodze zwykłego porozumienia.
Zmiana lub rozwiązanie umowy nie wymaga więc, w świetle tego przepisu,
podobnie jak zawarcie umowy, w myśl art. 11, zachowania formy pisemnej ani
jakiejkolwiek innej. Artykuły 11 i 29 konwencji wiedeńskiej interpretowane zgodnie z
art. 7 ust. 1 tej konwencji mogą oddziaływać także na stosowanie obowiązujących w
państwie forum przepisów postępowania. (...) Do przepisów postępowania
wprowadzających ograniczenia dowodowe niedające się pogodzić z założeniami
art. 11 i 29 nie należą jednak art. 299 i 302 § 1 k.p.c., które nie wykluczają
przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron lub strony, a jedynie określają,
kiedy należy z niego korzystać. Pominięcie tego dowodu w sytuacjach w nich
przewidzianych może być więc porównane z sytuacją, w której sąd po
wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału w sprawie objętej zakresem
zastosowania konwencji wiedeńskiej opiera swe ustalenie na dokumencie, a
odmawia wiarygodności odmiennemu dowodowi z zeznań świadków, nie powinno
zaś budzić wątpliwości, że taka sytuacja nie pozostaje w sprzeczności z
założeniami art. 11 i 29. Podobnie z punktu widzenia założeń art. 11 i 29 konwencji
wiedeńskiej należy ocenić art. 47914
§ 2 k.p.c., który nie wyklucza prowadzenia
żadnych dowodów, jeżeli tylko zostały one ze względu na potrzebę koncentracji
materiału dowodowego zgłoszone we właściwym czasie.
Bezzasadne są również zarzuty pozwanej, że ustalenie, iż między stronami
nie doszło do porozumienia nazywanego przez pozwaną nowacją, nastąpiło z
naruszeniem art. 217 § 2, art. 299, 302 § 1 oraz art. 39814
§ 2, jak też wymienionych
razem z nimi przez skarżącą przepisów art. 328 § 2 i 382 k.p.c. Aprobatę przez Sąd
Apelacyjny tego ustalenia należy, mimo jego lakonicznego uzasadnienia,
zaakceptować, ze względu na przekonywające w tym względzie wyjaśnienia Sądu
Okręgowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III
CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83).
Twierdzenia skarżącej o naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 385, 128 i 129 k.p.c.
przez ustalenie wysokości zobowiązania pozwanej na podstawie nie podpisanych
odbitek są niejasne. Jeżeli w twierdzeniach tych chodzi o to, że sąd oparł się na
„dokumentach bez podpisu”, to twierdzeń tych nie można zaakceptować ze względu
na zasadę swobody formy, znajdującą wyraz w art. 11 konwencji wiedeńskiej. Jeżeli
natomiast chodzi w nich o to, że odbitki załączników przedstawione przez stronę
powodową nie zostały uwierzytelniono lub poświadczone za zgodność, to należy
zauważyć, że art. 128 k.p.c. takiego uwierzytelnienia lub poświadczenia nie
wymaga (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2006 r., III CK
369/05, OSNC 2006, nr 11, poz. 187). Ze skargi kasacyjnej nie wynika też, jakiego
dokumentu w postaci oryginału strona powodowa nie złożyła, mimo żądania jego
złożenia przez pozwaną na podstawie art. 129 k.p.c.
Jednym z przewidzianych w konwencji wiedeńskiej środków ochrony prawnej
kupującego w razie naruszenia umowy przez sprzedawcę jest – niezależna,
zgodnie z art. 44, od uregulowania zawartego w art. 39 ust. 1 i art. 43 ust. 1 –
możliwość obniżenia przez kupującego ceny stosownie do art. 50. W myśl art. 50
zdanie pierwsze, w razie niezgodności towarów z umową, kupujący, bez względu
na to, czy cena została już zapłacona, może obniżyć cenę proporcjonalnie do
różnicy między wartością rzeczywiście dostarczonych towarów w chwili dostawy a
wartością, jaką miałyby w tej chwili towary odpowiadające umowie. Pozwana
odmowę zapłaty żądanej od niej kwoty uzasadniła m.in. wadliwością towaru, co w
akceptowanej przez Sąd Apelacyjny ocenie Sądu Okręgowego stanowiło żądanie
obniżenia ceny za dostarczony towar na podstawie art. 50.
W celu ustalenia jakości materiału dostarczonego pozwanej przez powodową
spółkę, przyczyn jego ewentualnej wadliwości oraz tego, czy stwierdzone wady
czynią materiał niezdatnym do umówionego użytku i w jakim stopniu obniżają jego
wartość, Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłej, która wyjaśniła, że badając
materiał organoleptycznie, nie jest możliwe ustalenie jego składu surowcowego,
natomiast wykorzystując znajdującą się w aktach, przedłożoną przez pozwaną,
„prywatną” opinię Laboratorium Instytutu Włókiennictwa w Ł., można stwierdzić
obniżoną zwartość włókna wełnianego o 8,3%, co może powodować „mechacenie
się” materiału. Biegła zaznaczyła też, że materiał znajdujący się w magazynie był
zapakowany w folię, w związku z czym nie badała go organoleptycznie. Opinię
zakończyła wnioskiem, że poza obniżoną zawartością włókna wełnianego materiał
nie ma innych wad surowcowych.
Zdaniem pełnomocnika pozwanej, opinia biegłej potwierdziła „fakt
rozbieżności” między materiałami zamawianymi a dostarczonymi, Sąd Okręgowy
nie podzielił jednak tego zapatrywania. W jego ocenie fakt ten mógł być stwierdzony
przez biegłego sądowego lub instytut naukowo-badawczy, dysponujący
odpowiednią aparaturą, pozwana jednak nie zgłosiła stosownego wniosku w tym
względzie. Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że Sąd Okręgowy zasadnie nie oparł się na
opinii biegłej, która w istocie ograniczała się do wniosków wyprowadzonych z
przedłożonej przez pozwaną pozasądowej opinii Laboratorium Instytutu
Włókiennictwa w Ł., a innej aktywności dowodowej pozwana w tym względzie nie
przejawiała.
Należy się zgodzić z zawartymi w skardze kasacyjnej twierdzeniami,
zgłaszanymi już w apelacji, że biegła nie wykonała postanowienia dowodowego.
Przyznała, że jej możliwości badawcze ograniczały się jedynie do oceny
organoleptycznej – której zresztą nie przeprowadziła ze względu na zapakowanie
materiału w folię – zasadnicze zaś ustalenie dla rozstrzygnięcia o wadliwości
materiału, dotyczące jego składu surowcowego, mogło nastąpić tylko w drodze
badań laboratoryjnych. W tej sytuacji Sąd Okręgowy – zwłaszcza gdy nie
zaakceptował wykorzystania przez biegłą wyników przedłożonej przez pozwaną
ekspertyzy Laboratorium Instytutu Włókiennictwa – powinien, w myśl art. 286 k.p.c.,
zażądać dodatkowej opinii innego biegłego, dysponującego stosowną aparaturą,
lub instytutu naukowo-badawczego (art. 290 § 1 k.p.c.), skoro zaś Sąd Okręgowy
tego nie uczynił powinien to uczynić Sąd Apelacyjny.
Zgodnie z art. 286 k.p.c., potrzebę powołania innego biegłego należy oceniać
każdorazowo na tle okoliczności konkretnego przypadku (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, OSNP 2000, nr 22, poz. 807).
W razie, gdy powołany biegły nie sporządził opinii zgodnej z postanowieniem o jej
dopuszczeniu i nie ma możliwości tego uczynić, żądanie dodatkowej opinii innego
biegłego lub instytutu naukowo-badawczego ma oparcie już w pierwotnym wniosku
strony o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (instytutu naukowo-badawczego);
dodatkowa inicjatywa strony w tym względzie nie jest konieczna. Niezależnie od
tego należy przypomnieć, że zgodnie z art. 232 zdanie drugie k.p.c. sąd może także
dopuścić dowód z urzędu. W wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych
przypadkach, zastosowanie przez sąd art. 232 zdanie drugie k.p.c. może się nawet
stać obowiązkiem sądu, naruszenie zaś tego obowiązku przez sąd drugiej instancji
– podstawą kasacyjną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2006 r., III
CK 341/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 174, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13
lutego 2004 r., IV CK 24/03, OSNC 2005, nr 3, poz. 45). W rezultacie, zarzut
naruszenia przepisów art. 286, 290 § 1 k.p.c., powiązanych w skardze kasacyjnej z
art. 232 zdanie drugie, art. 316 § 1 i art. 385 k.p.c., okazał się trafny.
Konwencja wiedeńska postanawia w art. 78, że jeżeli strona nie dokonała
zapłaty ceny, drugiej stronie należą się odsetki od zaległej sumy; nie określa jednak
stopy tych odsetek. Nieokreślenie ich stopy zaliczane jest do tzw. luk
wewnętrznych, tj. obejmujących kwestie regulowane omawianą konwencją, ale
wyraźnie w niej nie rozstrzygnięte. W myśl art. 7 ust. 2, kwestie te należy
rozstrzygać według ogólnych zasad, na których opiera się konwencja, a w braku
takich zasad – zgodnie z prawem właściwym na mocy norm prawa prywatnego
międzynarodowego. W orzecznictwie sądowym poszczególnych państw oraz w
orzecznictwie arbitrażowym przeważa pogląd, że wysokość odsetek od zaległej
ceny należnej na podstawie umowy, do której ma zastosowanie konwencja
wiedeńska, trzeba ustalać w sposób przewidziany w art. 7 ust. 2 in fine, a ujmując
rzecz ściśle – zgodnie z prawem właściwym dla umowy sprzedaży na podstawie
normy kolizyjnej obowiązującej w państwie, którego sąd orzeka w sprawie (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2008 r., V CSK 63/08, nie publ.,
oraz orzeczenia, przytoczone w Münchener Kommentar. Bürgerliches Gesetzbuch.
Schuldrecht. Besonderer Teil, München 2008, t. 3, s. 2540 i 2541, przyp. 40). Sądy
obu instancji trafnie przyjęły, że w niniejszej sprawie prawem tym jest prawo
włoskie, na które wskazuje art. 27 § 1 pkt 1 p.p.m. W myśl art. 27 § 1 pkt 1 p.p.m.,
jeżeli – tak jak w niniejszej sprawie – strony nie mają siedziby w tym samym
państwie i nie dokonały wyboru prawa, do zobowiązania z umowy sprzedaży rzeczy
ruchomych stosuje się prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy ma
siedzibę sprzedawca.
W konsekwencji, nie było podstaw do stosowania powołanych w skardze
kasacyjnej art. 359 § 2 i 3 i art. 482 § 1 k.c. oraz § 1 ust. 2 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 10 marca 1989 r. w sprawie określenia wysokości odsetek
ustawowych i żaden z Sądów orzekających w sprawie przepisów tych – wbrew
twierdzeniom skargi kasacyjnej – nie stosował.
Konwencja wiedeńska nie reguluje też przedawnienia roszczeń wynikających
z umów międzynarodowej sprzedaży towarów. Pominięcie w niej tej materii
zaliczane jest do tzw. luk zewnętrznych, tj. takich, których nie dotyczy art. 7 ust. 2
tej konwencji. Przedawnienie roszczeń dochodzonych przez powodową spółkę nie
podlega również konwencji o przedawnieniu w międzynarodowej sprzedaży
towarów, sporządzonej w Nowym Jorku dnia 14 czerwca 1974 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr
45, poz. 282 ze zm.), która nie ma do tych roszczeń zastosowania ani na podstawie
art. 3 ust. 1 lit. a, ani na podstawie art. 3 ust. 1 lit. b., ponieważ Włochy nie są jej
(zob. oświadczenie rządowe z dnia 22 marca 1996 r. w sprawie ratyfikacji konwencji
o przedawnieniu w międzynarodowej sprzedaży towarów, Dz.U. Nr 45, poz. 283
oraz oświadczenie rządowe z dnia 22 marca 1996 r. w sprawie przystąpienia przez
Rzeczpospolitą Polską do Protokołu o zmianie konwencji o przedawnieniu w
międzynarodowej sprzedaży towarów, sporządzonego w Wiedniu dnia 11 kwietnia
1980 r., Dz.U. Nr 45, poz. 285). Jak trafnie przyjęły Sądy obu instancji, zgodnie z
art. 13 p.p.m., o przedawnieniu roszczeń dochodzonych przez powodową spółkę
rozstrzyga prawo włoskie jako właściwe dla tych roszczeń. W myśl art. 27 § 1 pkt 1
p.p.m., jeżeli – tak jak w niniejszej sprawie – strony nie mają siedziby w tym samym
państwie i nie dokonały wyboru prawa, do zobowiązania z umowy sprzedaży rzeczy
ruchomych stosuje się prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy ma
siedzibę sprzedawca.
Chybiony jest zarzut skarżącej o ustalaniu w sprawie treści prawa włoskiego
dotyczącego przedawnienia z naruszeniem art. 1143 k.p.c. Podstawą tego ustalenia
była informacja Ministra Sprawiedliwości przekazana w innej, podobnej sprawie.
Informacja ta zawierała tekst przepisów kodeksu cywilnego włoskiego o
przedawnieniu (tytuł V, dział I, art. 2934-2963) w przekładzie na język polski.
Wynikało z niej m.in., że – z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przepisami
prawa, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć (art. 2946), a ponadto, iż ulegają
przedawnieniu po pięciu latach – roszczenia o odsetki i wszystko to, co jest płatne
okresowo rocznie lub w krótszych odstępach czasu (art. 2948 pkt 4), a po roku –
roszczenia sprzedawców o cenę za towary sprzedane osobom, które nie zajmują
się ich sprzedażą (art. 2955 pkt 5). Jak z tego wynika, dziesięcioletni termin
przedawnienia dochodzonego roszczenia o zapłatę ceny Sąd Apelacyjny wywiódł,
w ślad za Sądem Okręgowym, z art. 2946 kodeksu cywilnego włoskiego.
Sąd Apelacyjny trafnie uznał, że art. 1143 k.p.c., pozwalając sądowi stwierdzić
treść prawa obcego za pomocą środków przewidzianych w tym przepisie, nie
pozbawia sądu możliwości korzystania przy ustalaniu treści prawa obcego także z
innych źródeł. Takim innym źródłem może być również tekst prawa obcego
dostarczony przez Ministra Sprawiedliwości w podobnej sprawie. Strona może
oczywiście kwestionować oparcie się przez sąd na takim źródle, np. negując
podobieństwo obu spraw i podważając przystawalność informacji znajdującej się w
aktach innej sprawy do stanu faktycznego sprawy rozstrzyganej, pozwana jednak
tego nie uczyniła. W skardze kasacyjnej odwołała się do okoliczności czysto
hipotetycznych, potwierdzających jedynie ogólną myśl, że poszczególne
ustawodawstwa mogą się między sobą w wielu kwestiach różnić. (...)
Ze względu na zasadność podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu
naruszenia przepisów dotyczących dowodu z opinii biegłego Sąd Najwyższy na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.