Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 171/08
Objęcie przez przedsiębiorstwo państwowe cudzej nieruchomości w
posiadanie na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o
zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (jedn. tekst: Dz.U. z 1974 r. Nr
10, poz. 64 ze zm.) w celu budowy urządzeń przesyłowych uzasadnia przyjęcie
dobrej wiary tego przedsiębiorstwa jako posiadacza służebności gruntowej o
treści odpowiadającej służebności przesyłu (art. 292 w związku z art. 172 § 1
k.c.).
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku "P.O." S.A. w W.(następcy prawnego
"P.S.E." S.A. w W.) przy uczestnictwie Andrzeja K. o stwierdzenie nabycia
służebności gruntowej przez zasiedzenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie
Cywilnej w dniu 17 grudnia 2008 r. skargi kasacyjnej wnioskodawcy od
postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 7 grudnia 2007 r.
uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w
Warszawie do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 7 grudnia 2007 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił
apelację wnioskodawcy: "P.S.E." S.A w W. (obecnie: "P.O." S.A. w W.) od
postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z dnia 1 czerwca 2007
r. oddalającego wniosek o stwierdzenie, że wnioskodawca nabył przez zasiedzenie
z dniem 1 stycznia 2002 r. służebność gruntową na nieruchomości stanowiącej
działkę nr 75/2, położonej we wsi W.K., polegającą na przeprowadzeniu przez
nieruchomość obciążoną linii energetycznej wraz z dwoma słupami, zapewnieniu
każdoczesnemu właścicielowi nieruchomości władnącej, tj. działki nr 8/4 we wsi
W.K., prawa dostępu, przechodu i przejazdu przez obciążoną nieruchomość w celu
konserwacji, naprawy oraz wymiany słupów wskazanej linii energetycznej lub
innych niezbędnych elementów.
Sądy ustaliły, że wnioskodawca jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości
stanowiącej działkę nr 8/4, natomiast uczestnik Andrzej K. jest właścicielem
nieruchomości stanowiącej działkę nr 75/2. Decyzją administracyjną z dnia 28
października 1977 r. zatwierdzony został plan realizacyjny przebiegu linii
energetycznej napowietrznej 220 kV stanowiącej wprowadzenie do stacji P. oraz
udzielono zgody na jej budowę, a decyzją administracyjną z dnia 22 listopada 1977
r., wydaną na podstawie art. 35 ust.1 ustawy z dnia12 marca 1958 r. o zasadach i
trybie wywłaszczania nieruchomości (jedn. tekst: Dz.U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze
zm.– dalej: „ustawa wywłaszczeniowa z 1958 r.”), udzielono poprzednikowi
prawnemu wnioskodawcy Zakładowi Energetycznemu W.T., zgody na budowę tej
linii. Budowa została zakończona w 1981 r. Linia przechodzi częściowo nad działką
uczestnika, na której posadowione są też dwa słupy. Zainstalowanie urządzeń
energetycznych na działce stanowiącej wówczas własność rodziców uczestnika
wywołało ich sprzeciw; właściciel wyrywał słupki geodezyjne, co jednak nie
wstrzymało budowy. Od 1982 r. wybudowana linia była wykorzystywana do
przesyłu energii; obecnie stanowi składnik majątku wnioskodawcy.
Firma dokonująca na zlecenie wnioskodawcy remontu linii zawarła w 1993 r.
porozumienie z uczestnikiem postępowania, który wyraził zgodę na
przeprowadzenie prac remontowych. Kolejna próba wejścia na działkę w celu
remontu linii podjęta w 2001 r. zakończyła się niepowodzeniem wobec braku zgody
uczestnika. Z tego powodu Wojewoda M. wydał w dniu 21 września 2001 r. decyzję
administracyjną zobowiązującą Andrzeja K. do udostępnienia działki w celu
dokonania remontu linii. W wyniku odwołania uczestnika Wojewódzki Sąd
Administracyjny wyrokiem z dnia 19 marca 2002 r. uchylił tę decyzję. W 2003 r.
uczestnik wniósł pozew o zasądzenie od wnioskodawcy odszkodowania za
bezumowne korzystanie z jego gruntu, a w 2007 r. złożył wniosek o wezwanie do
ugody wnioskodawcy w przedmiocie usunięcia dwóch słupów energetycznych.
Na podstawie tych ustaleń Sąd Rejonowy uznał wniosek o zasiedzenie za
nieuzasadniony, wskazując, że skoro poprzednik prawny wnioskodawcy, będący
przedsiębiorstwem państwowym, działał w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa i
swoje uprawnienie do wejścia na nieruchomość uczestnika oraz korzystania z niej
w określonym zakresie wywodził z decyzji administracyjnej, to działanie to było
działaniem Państwa w ramach imperium, realizującego interesy publicznoprawne,
do których należała dostawa energii elektrycznej. Takiego działania nie można
oceniać według kryterium cywilnoprawnego posiadania oraz dobrej lub złej wiary.
Z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. o zmianie ustawy
Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 3, poz. 11 – dalej: "ustawa z dnia 31 stycznia 1989 r."),
która znowelizowała art. 128 k.c. i umożliwiła państwowym osobom prawnym
nabywanie własności nieruchomości, można uznać – w ocenie Sądu – że
rozpoczęło się posiadanie służebności przez poprzednika prawnego wnioskodawcy,
prowadzące do zasiedzenia. Dopiero zatem od tego dnia należy doliczać bieg
terminu zasiedzenia, do którego nie można doliczyć okresu posiadania poprzednika
prawnego od dnia 1 stycznia 1982 r., skoro nie było to posiadanie, a władztwo
oparte na imperium Państwa. Nie upłynął zatem jeszcze okres zasiedzenia w złej
ani tym bardziej w dobrej wierze.
Ponadto Sąd Rejonowy wskazał, że nawet gdyby uznać wykonywane przez
poprzednika prawnego wnioskodawcy i jego samego władztwo nad nieruchomością
uczestnika za posiadanie służebności, to nie było to posiadanie w dobrej wierze,
gdyż przeprowadzone dowody obalają domniemanie dobrej wiary. Sąd Rejonowy
stwierdził, że władztwa tego nie można w ogóle uznać za posiadanie służebności, a
jedynie za władztwo prekaryjne, gdyż wnioskodawca za każdym razem uzgadniał z
uczestnikiem wykonanie prac remontowych, a zatem miał świadomość, że jego
korzystanie z działki ma ograniczony charakter i nie odpowiada zakresowi
służebności gruntowej przesyłu.
Sąd drugiej instancji, oddalając apelację wnioskodawcy, podzielił ocenę
prawną Sądu Rejonowego, poza oceną, że władztwo wnioskodawcy nad
nieruchomością uczestnika nie odpowiadało posiadaniu służebności, a było jedynie
władztwem prekaryjnym. Stwierdził, że było to posiadanie służebności, pomimo
bowiem protestów poprzedników prawnych uczestnika i jego samego, na jego
działce jest usytuowana linia energetyczna, która działa.
Rozbudowując argumentację Sądu pierwszej instancji dotyczącą władztwa
imperialnego wykonywanego w imieniu Państwa w zakresie służebności nad
działką uczestnika przez poprzedników prawnych wnioskodawcy, Sąd Okręgowy
powołał się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21
września 1993 r., III CZP 72/93 (OSNC 1994, nr 3, poz. 49) i podzielił wyrażony w
niej pogląd, że do okresu zasiedzenia nieruchomości nie wlicza się okresu władania
przez organy państwowe lub państwowe osoby prawne wykonywanego w ramach
uprawnień Państwa jako podmiotu prawa publicznego. Stwierdził, że w okresie od
dnia 1 stycznia 1982 r. do dnia 1 lutego 1989 r. poprzednicy prawni wnioskodawcy
wprawdzie władali nieruchomością uczestnika w zakresie służebności, lecz czynili
to w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, w ramach zarządu mieniem państwowym,
a zatem tego okresu nie można uznać za posiadanie prowadzące do zasiedzenia
służebności, którego bieg rozpoczął się dopiero od dnia 1 lutego 1989 r. Podzielił
też ocenę Sądu Rejonowego, że uczestnik postępowania obalił domniemanie
dobrej wiary, wykazał bowiem, iż budowa na jego gruncie przedmiotowych
urządzeń nie znalazła aprobaty ówczesnego właściciela działki, który przeciwko niej
czynnie protestował, a zatem poprzednik prawny wnioskodawcy miał świadomość
posiadania nieruchomości w złej wierze. Wskazał, że w tej sytuacji nawet przyjęcie,
iż zasiedzenie służebności rozpoczęło się od dnia 1 stycznia 1982 r. nie prowadzi
do zasiedzenia, które mogłoby nastąpić dopiero w 2012 r.
W skardze kasacyjnej wnioskodawca zarzucił błędną wykładnię art. 352 § 1
k.c. przez przyjęcie, że korzystanie z nieruchomości przed dniem 1 lutego 1989 r.
przez jego poprzednika prawnego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa nie
stanowiło posiadania służebności, błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art.
176 § 1 w związku z art. 292 k.c. przez nie zaliczenie okresu posiadania
służebności od dnia 1 stycznia 1982 r. do dnia 1 lutego 1989 r. przez poprzedników
prawnych wnioskodawcy do okresu posiadania służebności przez wnioskodawcę,
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 172 § 1 w związku z art. 292 k.c.
oraz art. 7 k.c. przez przyjęcie, że poprzednik prawny wnioskodawcy był
posiadaczem służebności w złej wierze, gdyż ówczesny właściciel sprzeciwiał się
budowie linii, choć ta okoliczność nie ma znaczenia, gdyż miarodajna jest chwila
objęcia nieruchomości w posiadanie, co nastąpiło na podstawie decyzji
administracyjnej, która nigdy nie została zakwestionowana. Wniósł o uchylenie
zaskarżonego postanowienia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Chociaż przed wejściem w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r. przepisów art. 3051
-
3054
k.c. o służebności przesyłu, dodanych przez ustawę z dnia 30 maja 2008r. o
zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116,
poz.731), przepisy nie przewidywały wprost tego rodzaju służebności, będącej
przedmiotem rozpoznawanej sprawy i w literaturze istniał spór co do możliwości
nabycie służebności przesyłu przez zasiedzenie , w orzecznictwie Sądu
Najwyższego jednolicie przyjmowano, stosując w drodze analogii art. 145 k.c.,
możliwość ustanowienia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności
przesyłu (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 1965 r., III
CO 34/65, OSNCP 1966, nr 7-8, poz. 109 i uchwała z dnia 30 sierpnia 1991 r., III
CZP 73/91, OSNCP 1992, nr 4, poz. 53), a także dopuszczalność nabycia jej w
drodze zasiedzenia. W uchwale z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08
("Biuletyn SN" 2008, nr 10, s. 8) Sąd Najwyższy przyjął, że także przed ustawowym
uregulowaniem służebności przesyłu w art. 3051
-3054
k.c. dopuszczalne było
nabycie w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności
przesyłu oraz wskazał, że nabycie takie następuje przez przedsiębiorcę, a nie
właściciela nieruchomości władnącej, który przy instytucji służebności przesyłu w
ogóle nie występuje.
Jak trafnie wskazuje się w literaturze i co podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z
dnia 31 maja 2006 r., IV CSK 149/05 (nie publ.), przy ocenie posiadania
prowadzącego do zasiedzenia służebności trzeba mieć na względzie, że zgodnie z
art. 292 k.c., do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie stosuje się
przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie jedynie
odpowiednio. Tym samym posiadania prowadzącego do nabycia służebności
gruntowej przez zasiedzenie nie należy utożsamiać z posiadaniem prowadzącym
do nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości. Przy ocenie posiadania
prowadzącego do zasiedzenia służebności gruntowej chodzi o faktyczne
korzystanie z gruntu w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba,
której przysługuje służebność, władanie zaś w zakresie służebności gruntowej
kwalifikuje się, zgodnie z art. 336 k.c., jako posiadanie zależne. Trafnie zatem Sąd
Okręgowy przyjął, odmiennie niż Sąd Rejonowy, że władztwo wykonywane przez
wnioskodawcę i jego poprzedników prawnych na nieruchomości uczestnika
odpowiadało zakresowi służebności gruntowej przesyłu, a nie było jedynie
władztwem prekaryjnym, polegało bowiem na wzniesieniu na gruncie trwałych i
widocznych urządzeń do przesyłu energii elektrycznej oraz na korzystaniu z nich w
tym celu oraz w celu konserwacji i naprawy, co stanowiło przedmiot działalności
przedsiębiorstwa. Było zatem wykonywane „dla siebie” w zakresie i w sposób, jaki
odpowiadał służebności gruntowej przesyłu.
Nie ma natomiast podstaw do przyjęcia, że posiadanie służebności
przesyłowej przez przedsiębiorstwo państwowe przed dniem wejścia w życie
ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. nie było posiadaniem w rozumieniu art. 352 § 1
k.c. i nie mogło prowadzić do zasiedzenia. Stanowisko to Sąd Okręgowy uzasadnił
powołaniem się na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21
września 1993 r., III CZP 72/93, wskazując, że objęcie we władanie faktyczne
nieruchomości uczestnika w celu budowy linii energetycznej nastąpiło na podstawie
decyzji administracyjnej wydanej w ramach władczych, publicznoprawnych
uprawnień państwa, wynikających z konieczności zapewnienia dostaw energii
elektrycznej, władanie tą nieruchomością w zakresie służebności odbywało się w
ramach zarządu państwowego, a więc w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa i w
świetle tej uchwały nie może być uznane za posiadanie w rozumieniu przepisów
prawa cywilnego.
Jest to stanowisko błędne. Niezależnie od pominięcia uchwały całej Izby
Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 r., III CZP 30/07 (OSNC
2008, nr 5, poz. 43), w której stwierdzono, że władanie cudzą rzeczą przez Skarb
Państwa, uzyskane w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być
posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia, które jednak nie biegło,
jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości (art. 121 pkt
4 w związku z art. 175 k.c.), przede wszystkim trzeba wskazać, iż przyjęta przez
Sąd Okręgowy za podstawę wykładni art. 352 k.c. uchwała składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 21 września 1993 r., III CZP 72/93, dotyczyła innych
stanów faktycznych i prawnych, a w szczególności odnosiła się do sytuacji, w której
Skarb Państwa wszedł we władnie nieruchomości w ramach władczych uprawnień
publicznoprawnych na podstawie tytułu prawnego, w tym decyzji administracyjnej,
uznanego następnie za nieistniejący. Nie dotyczyła więc sytuacji, w których tytuł
prawny wejścia przez Skarb Państwa (przedsiębiorstwo państwowe) w posiadanie
nieruchomości nie został podważony i nadal istnieje ani sytuacji, w których objęcie
w posiadanie przez Skarb Państwa lub państwowe osoby prawne nieruchomości
nastąpiło w ramach wykonywania zadań gospodarczych państwa (dominium).
Nie ulega wątpliwości, że dostarczanie przez państwowe przedsiębiorstwa
energetyczne energii elektrycznej oraz budowa i konserwacja urządzeń do tego
służących było wykonywane w ramach działalności gospodarczej państwa, a więc w
ramach dominium, a nie w ramach władczych uprawnień, jak bezpodstawnie
przyjęły Sądy obu instancji. Jeszcze przed podjęciem uchwały całej Izby Cywilnej z
dnia 26 października 2007 r., III CZP 30/07, w orzecznictwie Sądu Najwyższego
utrwalone było stanowisko, że osoba prawna, która przed dniem 1 lutego 1989 r.
mając status państwowej osoby prawnej nie mogła nabyć (także w drodze
zasiedzenia) własności nieruchomości, może do okresu samoistnego posiadania
wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 r. doliczyć okres posiadania Skarbu Państwa
sprzed tej daty. Stanowisko to wyrażone zostało w szczególności właśnie w
odniesieniu do przedsiębiorstw energetycznych i innych przedsiębiorstw
przesyłowych, które do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r.
korzystały ze służebności przesyłu w ramach zarządu mieniem państwowym w
imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, a więc w istocie były dzierżycielami w
rozumieniu art. 338 k.c. oraz ze względu na treść art. 128 k.c. nie mogły nabyć na
swoją rzecz własności ani innych praw rzeczowych (por. m.in. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 31 maja 2006 r., IV CSK 149/05, nie publ., i z dnia 8 czerwca
2005 r., V CK 680/04, nie publ., oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25
stycznia 2006 r., I CSK 11/05, "Biuletyn SN" 2006, nr 5, s. 11 i z dnia 10 kwietnia
2008 r., IV CSK 21/08, nie publ.).
Trzeba więc stwierdzić, że wbrew odmiennemu stanowisku Sądów obu
instancji, objęcie w posiadanie służebności przesyłu przez poprzedników prawnych
wnioskodawcy oraz jej posiadanie odbywało się w imieniu i na rzecz Skarbu
Państwa działającego w ramach dominium, a nie imperium i wnioskodawca może,
na podstawie art. 176 § 1 w związku z art. 292 k.c., doliczyć do okresu swojego
posiadania służebności przesyłu posiadanie tej służebności przez jego
poprzedników prawnych, trwające od dnia 1 stycznia 1982 r. do dnia wejścia w
życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r.
Nie jest też trafne przyjęcie przez Sądy obu instancji, że posiadanie
wnioskodawcy służebności przesyłu było posiadaniem w złej wierze, gdyż w
sprawie obalone zostało domniemanie dobrej wiary przez wykazanie, że ówczesny
właściciel nieruchomości sprzeciwiał się budowie urządzeń do przesyłu na jego
gruncie, co przejawiało się w usuwaniu słupków geodezyjnych w czasie budowy.
Rozważając tę kwestię należy przypomnieć, że dla przyjęcia dobrej lub złej wiary
posiadacza decydująca jest chwila objęcia przez niego posiadania nieruchomości
(służebności) oraz że zgodnie z art. 7 k.c. istnieje domniemanie dobrej wiary
posiadacza.
W rozpoznawanej sprawie niesporne jest, że objęcie w posiadanie
nieruchomości stanowiącej wówczas własność rodziców uczestnika przez
poprzednika prawnego wnioskodawcy w celu budowy urządzeń przesyłowych
nastąpiło na podstawie ostatecznych decyzji administracyjnych, nie podważonych
do chwili obecnej, a więc wiążących sąd w postępowaniu cywilnym. Była to m.in.
decyzja Naczelnika Gminy L. z dnia 22 listopada 1977 r., wydana na podstawie art.
35 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r. Przepis ten, którego odpowiednikiem
był art. 70 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i
wywłaszczaniu nieruchomości (jedn. tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 30, poz.127 ze zm.),
a obecnie jest art. 124 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami (jedn. tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze zm.), stanowił,
że organy administracji państwowej, instytucje i przedsiębiorstwa państwowe mogą
za zezwoleniem naczelnika gminy – a w miastach prezydenta lub naczelnika
miasta, zakładać i przeprowadzać na nieruchomościach – zgodnie z zatwierdzoną
lokalizacją szczegółową – ciągi drenażowe, przewody służące do przesyłania
płynów, pary, gazów, elektryczności oraz urządzenia techniczne łączności i
sygnalizacji, a także inne podziemne lub nadziemne urządzenia techniczne
niezbędne do korzystania z tych przewodów i urządzeń. Zgodnie z ust. 2 tego
przepisu, osobom upoważnionym przez właściwy organ, instytucję lub
przedsiębiorstwo państwowe przysługuje prawo dostępu do tych przewodów i
urządzeń w celu wykonywania czynności związanych z ich konserwacją.
Za utrwalone i dominujące w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać
stanowisko, że przepis ten we wskazanych w nim okolicznościach dawał podstawę
do ograniczenia własności nieruchomości, mieszczącego się w granicach szeroko
rozumianego wywłaszczenia. Skutkiem ostatecznej decyzji administracyjnej
wydanej na jego podstawie było ograniczenie prawa własności nieruchomości przez
ustanowienie trwałego obowiązku znoszenia przez właściciela stanu
ukształtowanego przez zainstalowanie urządzeń przesyłowych (por. m.in. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2002 r., V CKN 1863/00, nie publ, z dnia 8
czerwca 2005 r., V CK 679/04, nie publ. i z dnia 8 czerwca 2005 r., V CK 680/04,
nie publ. oraz uchwała z dnia 10 listopada 2005 r., III CZP 80/05, OSNC 2006, nr 9,
poz. 146). Należy zgodzić się z poglądem wyrażonym w literaturze oraz w
orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyroki z dnia 10 lipca 2002 r., II CKN
1316/00, nie publ., z dnia 20 marca 2002 r., V CKN 1863/00, nie publ., z dnia 9
marca 2007 r., II CSK 457/06, nie publ, i z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 432/07,
nie publ.), że dalszą konsekwencją wydania decyzji administracyjnej na podstawie
art. 35 ust.1 ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r. było takie ograniczenie własności
nieruchomości, które należy uznać za swojego rodzaju służebność, nazywaną
służebnością publiczną lub służebnością przesyłową, która po wydaniu takiej
decyzji administracyjnej powstawała z mocy prawa. Inwestor po wydaniu decyzji
administracyjnej na podstawie art. 35 ust. 1 tej ustawy nie musiał liczyć się z
oporem właściciela w razie instalowania urządzeń przesyłowych na jego gruncie i
miał ustawowe prawo dostępu do nieruchomości w celu konserwacji tych urządzeń,
co właściciel musiał każdorazowo znosić. Nie ulega zatem wątpliwości, że w takiej
sytuacji objęcie przez posiadacza we władanie nieruchomości w zakresie
służebności przesyłu oraz korzystanie z niej było legalne, miało źródło w
ostatecznej, niepodważonej i wiążącej decyzji administracyjnej oraz w ustawie, a
tym samym należy uznać je za posiadanie w dobrej wierze. W tych okolicznościach
posiadacz miał usprawiedliwione podstawy do przekonania, że przysługuje mu takie
prawo do władania nieruchomością, jakie wykonuje, tj. prawo do władania nią w
zakresie przysługującej mu ustawowo służebności przesyłu.
Z tych względów nie można podzielić stanowiska Sądu Okręgowego, że
wnioskodawca był posiadaczem służebności przesyłu w złej wierze, wywodzonego
z faktu, iż właściciel nieruchomości protestował przeciwko budowie urządzeń
przesyłowych na jego gruncie. Okoliczność ta, jako dotycząca okresu już po objęciu
przez poprzednika prawnego w posiadanie nieruchomości obciążonej w zakresie
służebności przesyłu, nie ma znaczenia prawnego dla oceny dobrej wiary
wnioskodawcy, która istniała w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie na
podstawie ostatecznej, niepodważonej, a więc wiążącej sąd decyzji
administracyjnej, wydanej na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej z
1958 r.
Podnoszone przez uczestnika w postępowaniu kasacyjnym kwestie dotyczące
braku możliwości zaskarżenia powyższej decyzji administracyjnej m.in. z powodu
niedoręczenia jej jego poprzednikom prawnym muszą pozostać poza oceną Sądu
Najwyższego jako niepodnoszone w dotychczasowym postępowaniu. Można
jedynie wskazać, że także przed transformacją ustrojową dokonaną w 1989 r.
powszechnie przyjmowano, iż właściciel nieruchomości, na której ma być
zrealizowana inwestycja państwowa jest stroną postępowania administracyjnego i
powinna być mu doręczona decyzja wydana na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy
wywłaszczeniowej z 1958 r., którą może on skutecznie kwestionować w tym
postępowaniu (por. m.in. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19
stycznia 1982 r., SA/Kr 517/81, ONSA 1982, nr 1, poz. 11 oraz z dnia 23 marca
1983 r., SA/Kr 58/83, ONSA 1983, nr 1, poz. 17). Zarzut niedoręczenia takiej
decyzji może być podniesiony w postępowaniu administracyjnym, nie zaś w
postępowaniu sądowym, w którym przesłanką rozstrzygnięcia jest ostateczna
decyzja administracyjna niepodważona we właściwym trybie.
Wobec tego, że skarga kasacyjna okazała się uzasadniona, Sąd Najwyższy
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.