Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 93/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Renata Tabor (spr.)

Sędziowie:

SSO Urszula Wynimko

SSO Bogdan Łaszkiewicz

Protokolant:

st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. T.

przeciwko A. G. i (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę i pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 16 listopada 2012 r. sygn. akt I C 825/11

I.  oddala apelacje;

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Powódka A. T. wnosiła o zasądzenie od pozwanych A. G. i (...) Spółki Akcyjnej w W. in solidum kwoty 40.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, a nadto ustalenia odpowiedzialności pozwanych za skutki wynikające z zaistniałego zdarzenia mogące powstać w przyszłości. W uzasadnieniu żądania pozwu podnosiła, że dochodzona pozwem kwota stanowi rekompensatę za cierpienia fizyczne, jakich doznała wskutek błędu w sztuce medycznej popełnionego przez pozwanego A. G.. Powódka wskazywała, że w dniu 18 października 2010 roku pozwany zakładając jej blokadę bólu w odcinku piersiowym przy kręgosłupie, w trakcie podawania trzeciego zastrzyku przebił płuco, w wyniku czego doznała odmy lewostronnej płucnej, co było źródłem dolegliwości bólowych, konieczności poddania się hospitalizacji oraz uciążliwemu i bardzo bolesnemu leczeniu.

Pozwany A. G. wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2012 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanych na rzecz powódki kwotę 15.000 złotych z odsetkami w stosunku rocznym w wysokości 13 % od dnia 4 listopada 2011 roku do dnia zapłaty, zastrzegając, że spełnienie świadczenia w całości, bądź w części przez jednego z pozwanych, zwalnia w tym zakresie z obowiązku drugiego z nich (pkt I) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II). Zasądził od pozwanych, solidarnie, na rzecz powódki kwotę 5.054,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III) i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Białymstoku od pozwanych, solidarnie, kwotę 254,76 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd I instancji ustalił, iż w dniu 18 października 2010 roku w Gabinecie (...) Bólu Przewlekłego w B. lekarz A. G. wykonywał A. T. trzy zastrzyki w ramach terapii przeciwbólowej za pomocą blokady przykręgosłupowej. Usługa została wykonywana poza kontraktem lekarza z NFZ. Pacjentka uiściła opłatę. Podczas wykonywania trzeciego zastrzyku A. T. zaczęła kaszleć, krztusić się i dusić. Lekarz polecił, aby po zabiegu nie opuszczała kliniki. Przytrzymał pacjentkę jedną godzinę w celu oceny jej stanu zdrowia, po czym zwolnił do domu. W dniu 22 października 2010 roku stan zdrowia A. T. pogorszył się. Miała problemy z oddychaniem, mówieniem, była ogólnie osłabiona. Wezwane Pogotowie (...) przewiozło ją do SP ZOZ Wojewódzkiego Szpitala (...) w B. im. J. Ś. w B., gdzie rozpoznano odmę opłucnową lewostronną. A. T. została poddana drenażowi lewej jamy opłucnowej. W dniu 28 października 2010 roku została wypisana ze szpitala. Następnie przez prawie miesiąc pozostawała na zwolnieniu lekarskim.

Po usunięciu rurki drenażowej, pozostała blizna. Musiała przyjmować silne leki przeciwbólowe. Dolegliwości bólowe zaczęły ustępować dopiero po dwóch tygodniach. A. T. nie mogła pracować, a nawet wykonywać podstawowych czynności życia codziennego, takich jak pranie, sprzątanie, gotowanie, mycie, opiekowanie się dzieckiem; sama wymagała pomocy osób trzecich.

A. G. w dacie zdarzenia ubezpieczony był w (...) Spółce Akcyjnej w W. w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej świadczeniodawcy udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej obejmującym zakresem ochrony ubezpieczeniowej okres od dnia 12 czerwca 2010 roku do dnia 11 czerwca 2011 roku, potwierdzonego polisą nr (...), a ponadto w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, z zakresem ochrony ubezpieczeniowej obejmującym ten sam okres, potwierdzonego polisą nr (...). Wykupił też polisę w zakresie dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy (za szkody wyrządzone w związku z prowadzoną działalnością polegającą na udzielaniu świadczeń zdrowotnych lub posiadanym mieniem) obejmującą zakresem ochrony ubezpieczeniowej okres od dnia 1 stycznia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2010 roku, potwierdzonego polisą nr (...).

Ubezpieczyciel A. G. odmówił przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 18 października 2010 roku podnosząc, że nie ma podstaw, aby przyjmować odpowiedzialność z umowy dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (polisa nr (...)) i z obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej świadczeniodawcy udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej (polisa nr (...)). Wskazywał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela w przypadku umowy dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ograniczona jest treścią postanowień OWU, a w przypadku obowiązkowego ubezpieczenia OC – treścią rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2007 roku w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej świadczeniodawcy udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej (Dz. U. z 2008 roku, nr 3, poz. 10). Ubezpieczeniem obowiązkowym objęte są tylko czynności wykonywane przy realizowaniu umowy o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej zawartej z NFZ. Usługa w stosunku do powódki była wykonywana odpłatnie (nie była wykonywana w ramach NFZ), zatem nie jest objęta zakresem ubezpieczenia obowiązkowego. Zgodnie zaś z § 6 ust. 2 pkt 7 OWU nie odpowiada za szkody objęte systemem ubezpieczeń obowiązkowych. Wywodził, że w tej sytuacji wyłączona jest odpowiedzialność gwarancyjna (...) za przedmiotowe zdarzenie zarówno z umowy dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jak i z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej świadczeniodawcy udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej. A. G. zobowiązany był do zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód na terytorium RP. Ubezpieczyciel wskazał także, że konsultant medyczny (...) S. A. stwierdził, iż lekarz wykonujący blokadę dołożył należytej staranności i nie popełnił błędu medycznego. Terapia została przeprowadzona w sposób prawidłowy, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, przy użyciu dostępnych metod i środków zapobiegania, rozpoznawania, leczenia. Powstała odma wynikała z możliwego powikłania.

W toku postępowania pozwany A. G. zaprzeczał, ażeby ponosił winę za przebicie płuca, a przez to powstanie odmy opłucnowej. Podnosił, że stanowi ona częste powikłanie blokady nerwów międzyżebrowych, którego ryzyko pacjentka przejęła na siebie wyrażając zgodę na przeprowadzenie zabiegu.

Sąd I instancji posiłkował się opinią podstawową i uzupełniającą sporządzoną przez biegłych z zakresu chirurgii i pulmonologii i uznał ją za miarodajny dowód w sprawie w zakresie, w jakim biegli wyjaśnili istotę zabiegu iniekcji oraz powstania odmy opłucnowej, jako powikłania będącego skutkiem przebicia opłucnej. Sąd Rejonowy miał na uwadze, iż biegli uchylili się od jednoznacznej oceny, czy A. G. dopuścił się błędu w sztuce lekarskiej, lecz zdaniem tego Sądu ocenę taką można wyprowadzić na podstawie odpowiedzi, których udzielił biegły z zakresu chirurgii na pytania dodatkowe zadane na rozprawie.

W świetle wniosków sformułowanych przez biegłych Sąd Rejonowy stwierdził, że bezpośrednią przyczyną uszkodzenia opłucnej, w następstwie którego rozwinęła się odma opłucnowa, było niewłaściwe (zbyt głębokie) wprowadzenie igły przez wykonującego zabieg lekarza, a przebicie opłucnej nie jest normalnym skutkiem wykonywania iniekcji w ramach zabiegu blokady bólu. Zdaniem Sądu Rejonowego zabieg blokady przeprowadzony u powódki został wykonany w sposób nieprawidłowy. Zgodnie z opinią do przebicia opłucnej doszło w wyniku nieuwzględnienia grubości warstwy tkanki tłuszczowej, przy czym zdaniem biegłych nieprawidłowości budowy tej części organizmu powódki nie miały wpływu na niewłaściwą ocenę tej grubości. Ponadto w ocenie Sądu Rejonowego w związku z objawami, na które powołała się pacjentka bezpośrednio po wykonaniu trzeciego zastrzyku, lekarz już w tamtej chwili powinien był w sposób bardziej wnikliwy ocenić możliwość ewentualnego przebicia opłucnej, a przez to potencjalnej możliwości rozwoju powikłania w postaci odmy. Ograniczenie się do obserwacji powódki przez godzinę po zabiegu nie jest wystarczająco staranne. Brak nadzoru w następnych dniach po zabiegu spowodował rozwój odmy, która była skutkiem kolejnych cierpień powódki. W konsekwencji pozwanemu A. G. można przypisać odpowiedzialność na zasadzie art. 415 k.c. w zw. z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2011 r., Nr 277, poz. 1634).

Sąd I instancji stwierdził, iż odpowiedzialność ubezpieczyciela, tj. (...) S.A. w W. za krzywdę doznaną przez powódkę wynika z zawartej z A. G. umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, obejmującej zakresem ochrony ubezpieczeniowej okres od dnia 12 czerwca 2010 roku do dnia 11 czerwca 2011 roku, potwierdzonej polisą nr (...).

Dokonując oceny rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę Sąd Rejonowy wziął pod uwagę przykre wrażenia doznane w wyniku samego zbiegu, w trakcie którego doszło do przebicia opłucnej. Źródłem dodatkowego stresu było niefrasobliwe zachowanie lekarza, który nie wyjaśnił przyczyny tych doznań, nie uspokoił i nie zbadał pacjentki, mimo zgłaszanych objawów, ale odesłał ją do domu. Z upływem czasu od wykonanego zabiegu stan powódki pogarszał się, utrudniał funkcjonowanie i doprowadził do tego, że zmuszona była wezwać karetkę pogotowia. Powódka wymagała natychmiastowej hospitalizacji. Odma płucna lewostronna była źródłem dolegliwości bólowych w okresie leczenia i rekonwalescencji; procesy te wymagały zażywania silnych leków przeciwbólowych. Dolegliwości bólowe zaczęły ustępować dopiero po dwóch tygodniach od powrotu ze szpitala. Jeszcze przez blisko miesiąc samo oddychanie sprawiało powódce ból. Nieprawidłowo przeprowadzony zabieg medyczny skutkował koniecznością przeprowadzenia uciążliwego i bardzo bolesnego leczenia w postaci drenażu płuc. Po usunięciu rurki drenażowej pozostała blizna. Na skutek powikłań po zabiegu powódka nie mogła pracować, pozostawała na zwolnieniu lekarskim przez okres blisko miesiąca. Nie mogła także wykonywać podstawowych czynności życiowych takich jak pranie, sprzątanie, gotowanie, mycie się, opieka nad dzieckiem. W tym okresie sama wymagała pomocy innych osób.

Oceniając rozmiar krzywdy Sąd Rejonowy wziął pod uwagę fakt, iż leczenie zostało zakończone, a stan chorobowy jest wygojony. Aktualnie powódka pozostaje w dobrym stanie zdrowia. Przeprowadzone badania nie wykazały zmian fizykalnych, ani upośledzenia sprawności wentylacyjnej układu oddechowego. Biegli wskazali też, że nie ma podstaw do przewidywania, aby na skutek zdarzenia mogły w przyszłości powstać jakieś inne negatywne skutki. W tym stanie rzeczy Sad Rejonowy uznał, że zadośćuczynieniem odpowiednim do rozmiarów doznanej krzywdy jest świadczenie w wysokości 15.000 złotych i powództwo w pozostałym zakresie oddalił.

Sąd Rejonowy stwierdził, że mimo oddalenia powództwa w znacznej części pozwani powinni zwrócić powódce w całości poniesione przez nią koszty procesu, gdyż z uwagi na charakter naruszonego dobra ustalenie wysokości zadośćuczynienia należało do oceny sądu.

Apelacje od powyższego wyroku złożyły obie strony.

Powódka zaskarżyła powyższy wyrok w punkcie II dotyczącym oddalenia powództwa ponad kwotę 15.000 złotych. Wyrokowi w zaskarżonej części zarzuciła:

1)  naruszenie przepisu prawa materialnego, a w szczególności niewłaściwe zastosowanie art. 445 § 1 k.c. polegające na rażącym zaniżeniu wysokości zadośćuczynienia poprzez nieuwzględnienie wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy w sytuacji, gdy celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych - o wysokości zadośćuczynienia decydują z jednej strony okoliczności związane ze skutkami zabiegu jakiemu poddała się powódka i błędem w sztuce lekarskiej popełnionego przez A. G., z drugiej strony przesłanki ekonomiczne, w tym konieczność uwzględnienia, że ze względu na szeroko rozumianą funkcję kompensacyjną zadośćuczynienie powinno przedstawić dla poszkodowanego odczuwalną wartość i przynosić mu równowagę emocjonalną naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne,

2)  naruszenie przepisu prawa procesowego mające istotny wpływ na treść zapalnego w sprawie orzeczenia, mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez brak należytego i wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz dowolną jego ocenę polegającą na przyjęciu, ż kwota 15.000 złotych jest kwotą zadosyćuczynienia adekwatną do rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę, podczas gdy dobrem, jakie zostało naruszone prze zezowanego A. G. jest jedno z najważniejszych dóbr człowieka, jakim jest zdrowie, ponadto dolegliwości bólowe i cierpienia fizyczne i psychiczne, których doznawała powódka, jak również pozostawiona po usunięciu rurki drenażowej szpecąca blizna, a także świadomość powódki, że zabieg miał charakter nieskomplikowany, a błędu można byłoby uniknąć wykonując proste czynności medyczno- diagnostyczne uzasadniają wydanie przez Sąd orzeczenia uwzględniającego w całości roszczenie zgłoszone przez powódkę.

Wskazując na powyższe wniosła o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku Sadu I instancji poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasadzenie od pozwanych in solidum na rzecz powódki pierwotnie dochodzonej pozwem kwoty oraz zasadzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych,

2.  ewentualnie uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.

Pozwany A. G. zaskarżył powyższy wyrok w części, to jest w punktach I, III i IV. Wyrokowi w zaskarżonej części zarzucił:

1)  obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego skutkującą uznaniem, iż pozwany A. G. dopuścił się błędu w sztuce lekarskiej przy wykonywaniu zabiegu blokady okolicy przykręgosłupowej w odcinku piersiowym pomimo, iż:

a)  z opinii biegłych wynika, iż powstanie odmy opłucnej jest jednym z wielu możliwych powikłań po tego typu zabiegu, a nie można przypisać pozwanemu jakichkolwiek nieprawidłowości przy przeprowadzonym zabiegu,

b)  pozwany w sposób niewłaściwy postępował z powódką przy zabiegu oraz po nim, podczas gdy nie było jakichkolwiek podstaw do wyznaczenia kolejnej wizyty kontrolnej,

c)  pozwany w sposób niefrasobliwy potraktował powódkę: nie wyjaśnił przyczyny doznań, nie uspokoił i nie zbadał powódki, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, iż pozwany zatrzymał powódkę w gabinecie po zabiegu, zbadał i poinformował, iż w razie jakichkolwiek komplikacji ma ponownie się do niego zgłosić,

2)  naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki zwrotu całości kosztów procesu, podczas gdy powódka wygrała proces jedynie w niewielkiej części.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm prawem przepisanych za obie instancje.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna w W. zaskarżył powyższy wyrok w punkcie I – w zakresie kwoty 15.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 04.11.2011 roku oraz w punkcie III i IV w zakresie rozliczenia kosztów procesu zarzucając:

1)  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosków opinii biegłych i uznanie, że zabieg blokady przykręgosłupowej został wykonany u powódki nieprawidłowo, bez oceny budowy ciała powódki i bez zapewnienia jej należytej opieki po zabiegu,

2)  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię, tj. art. 415 k.c. i art. 471 k.c. poprzez przyjęcie, że sposób wykonania zabiegu blokady przykręgosłupowej wypełnia znamiona czynu zabronionego, a także stanowi niewłaściwe wykonanie zobowiązania, albowiem zdaniem Sądu okoliczność niewielkiego odsetka przypadków przebicia opłucnej, jako skutku wykonywania iniekcji, nie może stanowić o niewłaściwym postępowaniu lekarza.

Wskazując na powyższe wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I i oddalenie powództwa w całości,

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Rejonowego. Sąd I instancji nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień, a zarzuty zawarte w apelacjach mają charakter wyłącznie polemiczny z prawidłowym rozstrzygnięciem.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do apelacji pozwanych, jako dalej idących.

Wina na gruncie kodeksu cywilnego łączy w sobie element obiektywny, tj. niezgodność zachowania sprawcy szkody z określonymi regułami postępowania oraz element subiektywny wyrażający się w niewłaściwym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody. W orzecznictwie podkreśla się, że niewłaściwe wykonanie zabiegu medycznego skutkujące przypadkowym uszkodzeniem innego organu ciała pacjenta, niż będący przedmiotem zabiegu, jest zawsze bezprawne, nawet przy zgodzie pacjenta na zabieg. Ryzyko, jakie bierze na siebie pacjent wyrażając zgodę na zabieg, obejmuje tylko zwykłe powikłania. Nie można przyjmować, iż taka zgoda obejmuje również komplikacje powstałe na skutek pomyłki lekarza. Pomyłka lekarza, który w czasie zabiegu uszkodził inny organ pacjenta, nie może obciążać tego pacjenta (zob. wyrok SN z dnia 29.20.2003 r., III CK 34/02, OSP 2005/4/54; wyrok SA w Krakowie z dnia 12.10.2007 r., I ACa 920/07, LEX nr 570272).

Zachowanie lekarza należy ocenić jako zawinione, jeżeli zabieg leczniczy jest przeprowadzony niezgodnie ze sztuką lekarską i niezgodnie z najwyższą starannością wymaganą od profesjonalisty w zakresie medycyny. Wyższa od przeciętnej ogółu zobowiązanych staranność wynika z charakteru zabiegów medycznych, które dotyczą człowieka i jednych z ważniejszych dóbr osobistych, takich, jak życie i zdrowie. Często również skutki zabiegów medycznych są nieodwracalne. Wzorzec należytej staranności w przypadku postępowania lekarza wyznaczają w szczególności wiedza, zdobyte kwalifikacje, doświadczenie i umiejętności praktyczne. Niemniej w orzecznictwie wskazuje się, że o zawinieniu lekarza można mówić nie tylko wówczas, gdy można przypisać mu brak wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych odpowiadających abstrakcyjnemu wzorcowi, lecz również wtedy, gdy można przypisać mu niezręczność i nieuwagę przy przeprowadzaniu zabiegu, jeżeli - oceniając obiektywnie - nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach (zob. wyrok SN z dnia 10.02.2010 r., V CSK 287/09, LEX nr 786561). Niezręczność i nieuwaga odbiegają, bowiem od aprobowanego wzorca należytej staranności.

Aby zatem lekarzowi można było przypisać odpowiedzialność cywilną za wyrządzoną szkodę, jego zachowanie musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione (zob. wyrok SN z dnia 25.01.2001 r., IV CKN 232/00, LEX nr 52527). Z materiału dowodowego zebranego w sprawie jednoznacznie wynika, że pozwanemu A. G. można przypisać odpowiedzialność odszkodowawczą za czyn niedozwolony.

Wyniki postępowania dowodowego przeprowadzonego w pierwszej instancji wskazują, że w czasie wykonywania u powódki zabiegu blokady okolicy przykręgosłupowej w odcinku piersiowym po stronie lewej doszło do uszkodzenia innego organu, a mianowicie przebicia opłucnej, co spowodowało odmę opłucnową po stronie lewej (spadnięte płuco). Zgoda powódki na wykonanie zabiegu blokady nie uchyla bezprawności działania pozwanego A. G., gdyż, jak wskazano powyżej, zgoda pacjenta na zabieg nie obejmuje możliwości uszkodzenia innego organu.

Na marginesie należy zaznaczyć, że powódka przed wykonaniem zabiegu nie została poinformowana przez pozwanego o skutkach zabiegu, w tym możliwości wystąpienia ewentualnych komplikacji i przypadkowego uszkodzenia płuca, co przyznał sam pozwany wyjaśniając, iż jedyną informacją udzieloną powódce przy zabiegu wykonanym w dniu 18.10.2010 roku była informacja, iż będzie to taka blokada, jak poprzednio, czyli wykonana 8-9 lat wcześniej (k. 95). Zdaniem Sądu Okręgowego udzielenie takiej informacji jest niewystarczające i w sposób istotny zakłóca proces decyzyjny pacjenta poprzedzający wyrażenie przez niego zgody na zabieg. Niewykluczone bowiem, że gdyby powódka otrzymała pełną informację, a mianowicie została poinformowana o ewentualnych powikłaniach i komplikacjach, nie wyraziłaby zgody na wykonanie zabiegu.

Jednocześnie działanie pozwanego A. G. należy ocenić jako subiektywnie zawinione (niedbalstwo). Zaznaczyć należy, że choć biegli wskazali, iż postępowanie pozwanego lekarza było zgodne ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnych metod oraz rozpoznawania i leczenia oraz wykonane z należytą starannością, to Sądy obu instancji nie są związane opinią biegłych w zakresie, który jest zastrzeżony do wyłącznej kompetencji Sądu, to znaczny co do oceny, czy spełnione są przesłanki obiektywna i subiektywna winy. Powtórzyć zaś należy, że o zawinieniu lekarza można mówić również wtedy, gdy można przypisać mu niezręczność i nieuwagę przy przeprowadzaniu zabiegu medycznego. Choć zatem biegli sporządzający opinię w niniejszej sprawie uchylili się od oceny, czy zachowanie pozwanego stanowiło błąd w sztuce lekarskiej, to jednak, w ocenie Sądu Okręgowego, pozostałe wnioski opinii podstawowej i opinii uzupełniających pozwalają przepisać zachowaniu pozwanego cechy czynu niedozwolonego. Mianowicie z pisemnej opinii podstawowej wynika, iż powikłanie odmą przy wykonywanej blokadzie nie jest normalnym następstwem zabiegu. W ocenie Sądu Okręgowego dodatkowo świadczy o tym okoliczność, iż do przebicia opłucnej doszło dopiero przy trzecim zastrzyku. Pierwsze dwa zostały wykonane prawidłowo. Ponadto nie można tracić z pola widzenia, iż wskutek wykonania zabiegu doszło do przypadkowego uszkodzenia innego organu, niż ten, na którym był przeprowadzany zabieg, co tylko potwierdza pomyłkę lekarza. Z ustnej opinii uzupełniającej wynika, iż bezpośrednią przyczyną uszkodzenia opłucnej było wprowadzenie igły zbyt głęboko w głąb ciała powódki, przy czym, zdaniem biegłego, lekarz z doświadczeniem nie powinien spowodować takich powikłań. Zdaniem Sądu Okręgowego, uwzględniając obecny poziom wiedzy medycznej oraz okoliczność, iż zabieg blokady jest zabiegiem nieskomplikowanym i wykonywanym standardowo, zabieg blokady został wykonany przez pozwanego mało starannie.

Jednocześnie pozwany A. G. nie wykazał, że przy wykonywaniu zabiegu blokady nie było możliwe zachowanie większej staranności. W szczególności pozwany nie udowodnił, że przypadkowe nakłucie opłucnej było spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami, takimi jak anatomiczna budowa ciała powódki. Z pisemnej i ustnej opinii uzupełniającej wynika, że niewielkie zniekształcenie (skrzywienie) kręgosłupa odcinka piersiowego powódki nie powinno mieć wpływu na zmiany anatomicznej struktury płuc i nie miało wpływu na wystąpienie powikłania. Prowadzi to do wniosku, że anatomiczna budowa ciała powódki nie odbiega od normy. Ponadto należy podkreślić, że do przebicia opłucnej doszło dopiero przy trzecim zastrzyku, zatem lekarz wykonujący zabieg wiedział już, jaką tkankę podskórną i mięśniową ma powódka i powinien dostosować głębokość iniekcji do budowy ciała powódki.

Nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że postępowanie pozwanego A. G. pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z wyrządzoną szkodą, gdyż prawidłowe wykonanie zabiegu blokady nie doprowadziłoby do uszkodzenia opłucnej, a w konsekwencji nie doszłoby do odmy płucnej. Z pisemnej opinii uzupełniającej jednoznacznie wynika, że wystąpienie odmy płucnej było następstwem wykonanej blokady przykręgosłupowej odcinka piersiowego.

Reasumując, Sąd I instancji doszedł do trafnych wniosków, iż pozwanemu A. G. należy przypisać odpowiedzialność odszkodowawczą za krzywdę doznaną przez powódkę. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 415 k.c. należy ocenić jako chybiony.

Równie bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. Przepis ten w zdaniu drugim przewiduje, że w razie częściowego uwzględnienia żądania sąd jest uprawniony do obciążenia jednej ze stron obowiązkiem zwrotu wszystkich kosztów procesu wówczas, gdy określenie sumy należnej stronie przeciwnej zależało od oceny sądu. Taka sytuacja występuje zawsze wtedy, gdy przepisy prawa cywilnego nie zawierają ścisłego kryterium określenia wysokości żądania (zob. m.in. postanowienie SN z dnia 10.03.1972 r., II CZ 6/72, Biuletyn Informacyjny SN 1972/5-6/95). W niniejszej sprawie powódka wywodziła roszczenie z art. 445 § 1 k.c., zgodnie, z którym w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przyznanie zadośćuczynienia oraz jego wysokość jest pozostawione do uznania sądu merytorycznie rozpoznającego sprawę. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają kryteriów, jakimi należy kierować się przy ocenie wysokości zadośćuczynienia. Określenie wysokości zadośćuczynienia jest dokonywane z uwzględnieniem wszelkich indywidualnych okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Wobec powyższego nie ulega wątpliwości, iż określenie wysokości zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu Rejonowego. Jednocześnie żądanie powódki zostało częściowo uwzględnione. Dlatego też należało uznać, iż w sprawie zaistniały przesłanki do zastosowania zdania drugiego art. 100 k.p.c.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji powódki należy wskazać, iż zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zakresie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może zostać uwzględniony przez sąd odwoławczy wyłącznie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmierne, a mianowicie jest rażąco niskie lub rażąco wygórowane. Korygowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić również w sytuacji oczywistego naruszenia w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zasad jego ustalania wypracowanych przez judykaturę.

Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, a jednocześnie powinno być adekwatne do doznanej krzywdy i utrzymane w rozsądnych granicach. Nie bez znaczenia pozostaje cel instytucji zadośćuczynienia, którym jest w szczególności złagodzenie cierpień doznanych przez pokrzywdzonego. Wysokość zadośćuczynienia powinna być każdorazowo ustalana przy uwzględnieniu całokształtu indywidualnych okoliczności wywierających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Oznacza to, iż sąd powinien mieć na uwadze nie tylko rodzaj naruszonego dobra, stopień doznanych obrażeń, czas trwania cierpień i rokowania na przyszłość, lecz również indywidualne właściwości i subiektywne odczucia pokrzywdzonego, jego wiek oraz trwałe następstwa zdarzenia dla zdrowia i egzystencji.

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia następuje między innymi na podstawie powyższych kryteriów. Jednocześnie stanowią one wyznacznik w oparciu, o który możliwe jest przeprowadzenie kontroli instancyjnej i ustalenie, czy przyznana suma zadośćuczynienia jest sumą „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Poprzestanie na przytoczeniu ogólnych kryteriów, bez wypełnienia ich treścią wynikającą z konkretnych okoliczności, stanowi naruszenie powołanego wyżej przepisu. Ma to miejsce zarówno w sytuacji pominięcia uznawanych kryteriów ustalania zadośćuczynienia, jak też wówczas, gdy wystąpi dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi sytuacji konkretnej osoby pokrzywdzonej (zob. m.in. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, Lex nr 198509).

Analiza materiału dowodowego zebranego w sprawie przemawia za stwierdzeniem, iż Sąd I instancji wnikliwie, w sposób wszechstronny i prawidłowy, ocenił zindywidualizowane przesłanki odnoszące się do powódki i nie dopuścił się naruszenia w tym zakresie prawa materialnego, ani przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku szczegółowo omówił, jakie okoliczności wziął pod uwagę określając wysokość należnego zadośćuczynienia. Uwzględnił mianowicie cierpienia fizyczne i psychiczne powódki, czas trwania tych cierpień, konieczność przeprowadzenia bolesnego leczenia w postaci drenażu płuc i związanej z tym hospitalizacji, a następnie rekonwalescencji, jak też czas przebywania na zwolnieniu lekarskim. Sąd Rejonowy miał również na uwadze uciążliwość i ograniczenia, jakie wiązały się z doznanym urazem w początkowym okresie po hospitalizacji, a mianowicie niemożność wykonywania podstawowych czynności związanych z opieką nad dzieckiem i utrzymaniem domu i konieczność korzystania z pomocy osób trzecich (rodziców i męża). Wbrew wywodom zawartym w apelacji powódki Sąd I instancji uwzględnił okoliczność, iż powódka zażywała silne leki przeciwbólowe, jak też uwzględnił wpływ uszkodzenia ciała na samopoczucie powódki oraz fakt, iż po usunięciu rurki drenażowej pozostała szpecąca blizna, której powódka się wstydzi. Jednocześnie jednak nie można tracić z pola widzenia, że proces leczenia został zakończony, a obecnie stan zdrowia powódki jest dobry. Biegli w czasie badania nie stwierdzili żadnych zmian, ani upośledzenia sprawności wentylacyjnej układu oddechowego u powódki, co ma wpływ na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji ma znaczenie przy ocenie wysokości odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia.

W tych okolicznościach faktycznych sprawy Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji, że przyznane zadośćuczynienie w wysokości 15.000 złotych jest adekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, spełnia swą funkcję kompensacyjną, a jednocześnie odpowiada aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz jest utrzymane w rozsądnych granicach. Zaznaczyć należy, że kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą co najwyżej stanowić wskazówkę dla sądu meriti, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą (zob. wyrok SN z dnia 28.06.2005 r., I CK 7/05, LEX nr 153254). Zdaniem Sądu Okręgowego przyznane zadośćuczynienie nie jest rażąco zaniżone, wobec czego apelacja powódki podlegała oddaleniu w całości.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 385 k.p.c., jak w sentencji, zaś o kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięto zgodnie z art. 100 zd. 1 k.p.c.