Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 19 stycznia 2009 r.
II PK 131/08
1. Powoływanie prokuratorów wszystkich jednostek organizacyjnych
prokuratury należy do dyskrecjonalnej władzy Prokuratora Generalnego (art. 11
ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze, jednolity tekst: Dz.U. z
2008 r. Nr 7, poz. 39 ze zm.).
2. Pracodawca (odpowiednia jednostka organizacyjna prokuratury) nie
może swym działaniem lub zaniechaniem doprowadzić do dysproporcji w za-
kresie warunków zatrudnienia (awansowania) prokuratorów ze względu na
przyczyny określone w art. 183a
§ 1 k.p.
Przewodniczący SSN Jolanta Strusińska-Żukowska, Sędziowie: SN Zbigniew
Korzeniowski, SA Maciej Pacuda (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 19 stycznia
2009 r. sprawy z powództwa Elżbiety Ś. przeciwko Prokuraturze Rejonowej w O.
przy udziale Prokuratora Okręgowego w O. o odszkodowanie za naruszenie zasady
równego traktowania pracownika, na skutek skargi kasacyjnej powódki od wyroku
Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ostrołęce z dnia 17
grudnia 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Powódka Elżbieta Ś. w pozwie skierowanym do Sądu Rejonowego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ostrołęce pierwotnie wniosła o zasądzenie na
jej rzecz od Skarbu Państwa reprezentowanego przez Prokuratora Okręgowego w O.
kwoty 11.502,62 zł z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu do dnia za-
płaty, tytułem odszkodowania za naruszenie przez pracodawcę zasady równego
traktowania pracownika wyrażające się pomijaniem powódki przy awansowaniu. W
piśmie z dnia 17 listopada 2004 r. jako swego pracodawcę w rozumieniu art. 3 k.p.
2
powódka wskazała Prokuraturę Okręgową w O. Na rozprawie w dniu 22 listopada
2004 r. ostatecznie oświadczyła zaś, że jej pracodawcą jest Prokuratura Rejonowa w
O. i wniosła o wezwanie jej do udziału w sprawie po stronie pozwanej obok dotych-
czasowego pozwanego. Sąd, uwzględniając powyższy wniosek, postanowieniem z
dnia 22 listopada 2004 r., w oparciu o art. 194 § 1 k.p.c. wezwał do udziału w postę-
powaniu w charakterze pozwanego Prokuraturę Rejonową w O.
Pozwana Prokuratura Okręgowa w O. wniosła o odrzucenie pozwu lub odda-
lenie powództwa, wskazując na brak po swojej stronie biernej legitymacji procesowej
i niedopuszczalność drogi sądowej w niniejszej sprawie oraz brak możliwości stoso-
wania wskazanego jako podstawa roszczenia art. 183d
k.p. do stanu faktycznego
sprzed 1 maja 2004 r. Pozwana Prokuratura Rejonowa w O. również wniosła o od-
dalenie powództwa, podnosząc brak biernej legitymacji procesowej.
Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2004 r. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Ostrołęce oddalił powództwo przeciwko obu pozwanym i odstąpił od
obciążania powódki kosztami postępowania w sprawie.
Apelację od powyższego wyroku wniosła Elżbieta Ś., zarzucając naruszenie
prawa materialnego - art. 183d
k.p. oraz naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1
k.p.c.
Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2005 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Ostrołęce oddalił apelację powódki jako bezzasadną. Sąd Okręgowy
w pełni podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji w zakresie braku biernej legity-
macji procesowej Prokuratury Okręgowej w O. Uznał, że zgodnie z dyspozycją art. 3
k.p. pracodawcą jest jednostka, która zatrudnia pracownika, a taką zdolność zatrud-
niania pracowników miała Prokuratura Rejonowa. Zatem brak biernej legitymacji pro-
cesowej po stronie Prokuratury Okręgowej w O. skutkować musiał oddaleniem po-
wództwa w stosunku do tego pozwanego. Sąd drugiej instancji uznał ponadto, że
również powództwo wniesione przeciwko Prokuraturze Rejonowej podlegało oddale-
niu. Doszedł też do przekonania, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zgro-
madzonego w sprawie materiału dowodowego. Okoliczności faktyczne powoływane
w sprawie przez powódkę nie mogły stanowić podstawy do uznania jej roszczeń na
podstawie przepisu art. 183d
k.p., albowiem przepis ten wszedł w życie z dniem 1
stycznia 2004 r. i oczywiste było, że nie istniała możliwość dokonywania na podsta-
wie dyspozycji powyższego artykułu oceny zdarzeń faktycznych, które miały miejsce
w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Jak słusznie, zdaniem Sądu Okrę-
3
gowego, wskazał Sąd Rejonowy, regulacja ta dotyczy odszkodowania należnego
pracownikowi w sytuacji, gdy pracodawca naruszy zasadę równego traktowania w
zatrudnieniu, między innymi w zakresie awansowania pracowników. Sąd Okręgowy
po analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego nie dopatrzył się cech ta-
kiego postępowania w stosunku do powódki ze strony pozwanej Prokuratury Rejo-
nowej. W przedmiotowej sprawie trudno było uznać za trafny zarzut pomijania przy
awansowaniu, ponieważ wnioski o bezterminową delegację, czy też o awans na
wyższego rangą prokuratora były składane kilkakrotnie. Natomiast na decyzje wła-
ściwego w tej kwestii Prokuratora Generalnego pracodawca powódki żadnego
wpływu mieć nie mógł. Ponadto Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że w przedmioto-
wej sprawie dopuszczalna była droga sądowa. Powódka nie dochodziła bowiem
awansu, lecz odszkodowania określonego w przepisach Kodeksu pracy a więc inne-
go roszczenia niż wskazanego w art. 47 ustawy o Prokuraturze.
W wyniku skargi kasacyjnej wniesionej przez powódkę od wyroku Sądu Okrę-
gowego z dnia 25 kwietnia 2005 r., Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 9 maja 2006 r.
uchylił ten wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Sądowi Pracy i Ubezpie-
czeń Społecznych w Ostrołęce do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Są-
dowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego. Sąd Najwyższy stwier-
dził między innymi, że powódka powoływała się w niniejszej sprawie na okoliczności,
które jej zdaniem doprowadziły do nierównego traktowania w zakresie warunków za-
trudnienia i awansowania. Wskazane okoliczności wystąpiły przed wejściem w życie
przepisów o równym traktowaniu, lecz skutki tych zdarzeń istniały zarówno przed, jak i
po wejściu w życie powyższych norm prawnych. Sąd drugiej instancji powołał się na
zasadę lex retro non agit i odmówił zastosowania w niniejszej sprawie przepisów art.
183a
§ 1, 2, 3 k.p., art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p. oraz art. 183d
k.p. Dlatego wstępną kwestią,
którą należało rozważyć było ustalenie, czy wyżej wymienione przepisy mogą być
stosowane również do zdarzeń prawnych przed dniem ich wejścia w życie. Sąd Naj-
wyższy doszedł w przedmiotowej kwestii do następujących wniosków: zasada nie-
działania prawa wstecz jako dyrektywa postępowania skierowana pod adresem or-
ganów stanowiących prawo polega na tym, że nie należy stanowić norm prawnych,
które nakazywałyby stosować nowo ustanowione normy prawne do zdarzeń (rozu-
mianych sensu largo), które miały miejsce przed wejściem w życie nowo ustanowio-
nych norm prawnych i z którymi prawo nie wiązało dotąd skutków prawnych normami
tymi przewidzianych. W przypadku, gdy ustawodawca nakazuje kwalifikować według
4
norm nowych zdarzenia zaistniałe przed wejściem tych nowych norm w życie, wów-
czas mamy do czynienia z ustanowieniem norm z mocą wsteczną (z nadaniem no-
wym normom mocy wstecznej). Innymi słowy, z celowym przełamaniem tej zasady
przez ustawodawcę. Norma nie działa wstecz, jeżeli na jej podstawie należy doko-
nywać kwalifikacji zdarzeń, które wystąpiły po jej wejściu w życie. Przy ustalaniu na-
stępstw prawnych zdarzeń, które miały miejsce pod rządami dawnych norm, ale wy-
stępują w okresie, gdy nowa norma weszła w życie należy, zgodnie z zasadą lex re-
tro non agit - następstwa te określać na podstawie dawnych norm, ale jedynie do
czasu wejścia w życie norm nowych. Powyższa reguła nie jest już taka prosta w za-
stosowaniu w sytuacji, gdy jakieś zdarzenie prawne miało miejsce w przeszłości w
czasie obowiązywania dawnych norm prawnych, lecz skutki tego zdarzenia trwają w
okresie wejścia w życie norm nowo ustanowionych, a przepisy prawa jednoznacznie
nie wskazują reguł czasowych stosowania nowych przepisów. Zarówno Kodeks
pracy, jak i ustawa wprowadzająca zmiany powołanych wyżej przepisów, w kwestii
międzyczasowego ich obowiązywania się nie wypowiadają. W tej sytuacji, problem
czasowego następstwa norm regulujących stosunki prawne wynikające z naruszenia
norm dotyczących równego traktowania pracowników, należałoby rozstrzygnąć na
zasadzie reguł prawa międzyczasowego wynikających z Przepisów wprowadzają-
cych Kodeks pracy (ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r., Dz.U. Nr 24, poz. 142 ze
zm.). Reguły te łączą się bezpośrednio z wprowadzeniem w życie Kodeksu pracy,
jednak posiłkowo, dzięki głównie stanowisku doktryny i orzecznictwa Sądu Najwyż-
szego, stosuje się je także do innych aktów normatywnych z zakresu prawa pracy. W
rozpatrywanym przez Sąd Najwyższy przypadku zastosować należałoby art. XIII § 1
przepisów wprowadzających Kodeks pracy, który nakazuje stosować nową ustawę
do stosunków pracy nawiązanych przed dniem wejścia w życie Kodeksu. Sąd Naj-
wyższy w wyroku z dnia 21 sierpnia 1975 r., I PR 117/75 (OSNCP 1976 nr 5, poz.
115) wyraził stanowisko, iż treść ukształtowanych już wcześniej stosunków pracy,
poczynając od 1 stycznia 1975 r., podlega z mocy art. XIII § 1 przepisów wprowa-
dzających k.p. ocenie według przepisów Kodeksu pracy, a także przepisy tego Ko-
deksu (a nie przepisy wcześniejsze) wchodzą w zastosowanie przy ocenie wszelkich
późniejszych zdarzeń prawnych mogących mieć wpływ na losy tych stosunków. Za-
tem skoro zakaz retroakcji nie dotyczy sytuacji, gdy jakieś zdarzenie prawne miało
miejsce w przeszłości w czasie obowiązywania dawnych norm prawnych, lecz skutki
tego zdarzenia trwają w okresie wejścia w życie norm nowo ustanowionych, przede
5
wszystkim określenia treści stosunków prawnych powstałych pod rządami dawnych
norm, a trwających w okresie wejścia w życie norm nowo ustanowionych, to Sąd
Okręgowy powinien rozważyć, czy w niniejszym stanie faktycznym zachodzi właśnie
taka sytuacja. Sąd Najwyższy nie może się zgodzić również ze stanowiskiem Sądów
obu instancji dotyczącym braku zasadności odszkodowania należnego powódce w
niniejszej sprawie ze względu na naruszenie przez pracodawcę zasady równego
traktowania. Przyczyną powyższego jest to, że przepisy dotyczące równego trakto-
wania pracowników, wprowadzając normę sankcjonującą naruszenie zakazu dys-
kryminacji (art. 183d
k.p.), zmieniły w tym zakresie rozkład ciężaru dowodu przewi-
dziany w art. 6 k.c. (w związku z art. 300 k.p.). Przepis art. 183b
§ 1 k.p. zwolnił pra-
cownika z konieczności udowodnienia faktu jego dyskryminacji. Pracodawca, chcąc
zwolnić się od odpowiedzialności winien udowodnić, że nie dyskryminuje pracownika
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2004r., III PK 40/04, OSNP 2005
nr 6, poz. 76). A skoro tak, to błędem Sądu Okręgowego było pominięcie okoliczno-
ści, iż rozkład ciężaru dowodu w tej sprawie spoczywał co do wyżej wymienionych
okoliczności na pracodawcy, a pracodawca w niniejszym stanie faktycznym nie wy-
kazał, iż zarzut nierównego traktowania powódki jest bezzasadny. Podkreślenia
wymaga, że pracodawca zgodnie z art. 183b
§ 2 k.p., może niekorzystnie ukształto-
wać zasady wynagradzania za pracę lub warunki zatrudnienia albo pominięcie przy
awansowaniu pod warunkiem wykazania (udowodnienia) że kierował się obiektyw-
nymi przesłankami. Tylko w takiej sytuacji sądy badające wyżej wymienione okolicz-
ności, mogą stwierdzić, czy pracodawca naruszył zasadę równego traktowania. W
niniejszej sprawie powódka nie wystąpiła z roszczeniem o awans, lecz na podstawie
przepisów o równym traktowaniu domagała się odszkodowania. Pracodawca obo-
wiązany był do wykazania, iż przy pominięciu w awansowaniu powódki istniały
obiektywne przyczyny, natomiast Sąd, obok rozstrzygnięć odnoszących się do braku
biernej legitymacji procesowej Prokuratury Okręgowej w O., którą Sąd Najwyższy
podzielił, oraz działania w niniejszej sprawie zasady Iex retro non agit, powinien
także dokonać oceny i rozstrzygnąć, czy pracodawca wykazał obiektywne przyczyny,
które legły u podstaw pomijania powódki w awansowaniu.
W toku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy powódka
cofnęła powództwo wniesione uprzednio przeciwko Prokuraturze Okręgowej w O.,
zrzekając się w tym zakresie roszczenia.
6
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ostrołęce wyrokiem
z dnia 23 października 2006 r. uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Ostrołęce z dnia 29
grudnia 2004 r. w jego punkcie I i II, tj. w części dotyczącej powództwa przeciwko
Prokuraturze Rejonowej w O. i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Rejonowe-
mu w Ostrołęce do ponownego rozpoznania. Równocześnie Sąd Okręgowy umorzył
postępowanie toczące się przeciwko Prokuraturze Okręgowej w O. W motywach
swego orzeczenia Sąd Okręgowy wskazał na konieczność posiłkowego zastosowa-
nia art. XIII § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - przepisy wprowadzające Kodeks
pracy, który nakazuje stosować nową ustawę do stosunków pracy nawiązanych
przed dniem wejścia w życie Kodeksu pracy. Ponadto, powtarzając argumentację
Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż przepisy dotyczące równego
traktowania pracowników zmieniły rozkład ciężaru dowodu przewidziany w art. 6 k.c.,
w związku z czym pracodawca, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, winien wy-
kazać, że nie dyskryminuje pracownika.
Po przekazaniu sprawy Sądowi Rejonowemu w Ostrołęce do ponownego roz-
poznania, powódka Elżbieta Ś. rozszerzyła swoje powództwo i dodatkowo wniosła o
zasądzenie na jej rzecz od pozwanej Prokuratury Rejonowej w O. kwoty 28.765,21
zł, a zatem łącznie - kwoty 40.267,83 zł. Na rozprawie w dniu 13 lutego 2007 r. swój
udział w sprawie, na podstawie art. 7 k.p.c., zgłosił Prokurator Okręgowy w O.
Po ponownym rozpoznaniu przedmiotowej sprawy, Sąd Rejonowy wyrokiem z
dnia 19 kwietnia 2007 r. oddalił powództwo oraz kosztami postępowania w tej spra-
wie obciążył Skarb Państwa. Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na nastę-
pujących ustaleniach faktycznych. Powódka Elżbieta Ś. od dnia 1 lutego 1989 r. pra-
cowała w Prokuraturze Rejonowej w P., początkowo na stanowisku asesora, a od
lutego 1990 r. - na stanowisku prokuratora. Od dnia 22 lipca 2002 r. jest natomiast
prokuratorem Prokuratury Rejonowej w O. Obie zatrudniające powódkę dotychczas
prokuratury podlegają organizacyjnie Prokuraturze Okręgowej w O. W okresach : od
19 listopada 2001 r. do 18 stycznia 2002 r. oraz od 21 stycznia 2002 r. do 20 kwiet-
nia 2002 r. powódka była trzykrotnie delegowana przez Prokuratora Okręgowego w
O. do wykonywania czynności służbowych w Prokuraturze Okręgowej w O. W tym
okresie Prokurator Okręgowy w O. dwukrotnie (w dniu 4 stycznia 2002 r. i w dniu 9
kwietnia 2002 r.) wystąpił też do Prokuratora Generalnego, za pośrednictwem Proku-
ratora Apelacyjnego w W., o delegowanie powódki do wykonywania czynności służ-
bowych w Prokuraturze Okręgowej w O. bez określenia czasu trwania delegacji, jed-
7
nakże w pierwszym przypadku Prokurator Apelacyjny nie uwzględnił tego wniosku,
natomiast w drugim Prokurator Generalny przedłużył jedynie powódce okres jej dele-
gowania do dnia 21 lipca 2002 r. W dniu 27 maja 2003 r. Prokurator Okręgowy w O.
wystąpił z kolei, na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze w związku z § 72
ust. 1 pkt 2 Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek orga-
nizacyjnych prokuratury, do Prokuratora Generalnego za pośrednictwem Prokuratora
Apelacyjnego w W., o powołanie powódki na stanowisko prokuratora Prokuratury
Okręgowej w O. W uzasadnieniu tego wniosku jego autor wskazał między innymi, że
Elżbieta Ś. jest prokuratorem o szerokiej wiedzy prawniczej i dużym doświadczeniu
zawodowym oraz, że jako wyróżniający się prokurator była delegowana do Prokura-
tury Okręgowej i ze swoich obowiązków wywiązała się na dobrym poziomie. Mimo
pozytywnego zaopiniowania kandydatury powódki przez Kolegium Prokuratury Ape-
lacyjnej w W., Prokurator Generalny nie uwzględnił jednak tego wniosku. Projekt
analogicznego wniosku został również sporządzony w listopadzie 2005 r.
Sąd Rejonowy wziął także pod uwagę w ramach dokonywanych przez siebie
ustaleń faktycznych stanowisko pozwanej, z którego wynikało, iż nie ma ona żadnych
możliwości prawnych do wystąpienia z wnioskiem o mianowanie powódki na stano-
wisko prokuratora Prokuratury Okręgowej lub przedstawienia jakiejkolwiek innej pro-
pozycji awansu dla niej. Pozwana odwołała się w tym zakresie do uregulowania za-
wartego w § 72 Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek
organizacyjnych prokuratury podnosząc, że uprawnienia w omawianym zakresie na-
leżą do Prokuratora Okręgowego.
Wskazując na powyższe ustalenia, Sąd pierwszej instancji powołał się na
treść art. 183a
k.p. oraz art. 183b
k.p. i doszedł do przekonania, że pozwana zasadnie
wywodziła, iż długotrwałe pozostawanie prokuratora na tym samym stanowisku nie
stanowiło wyjątku, wobec czego ustawodawca ustanowił dla niego możliwość finan-
sowej rekompensaty poprzez przyjęcie wynagrodzenia na danym stanowisku lub
stanowisku równorzędnym w dwóch stawkach awansowych. To uregulowanie wynika
zaś ze specyfiki stosunku pracy prokuratora i organizacji prokuratury. Mianowanie,
na podstawie którego dochodzi do nawiązania stosunku pracy prokuratora, tworzy
bowiem specyficzny stosunek zatrudnienia wpisany w hierarchiczną organizację pro-
kuratury. Ta hierarchiczność powoduje, iż pracodawca w rozumieniu art. 3 k.p. nie
ma wpływu na decyzje przełożonych, a mianowanie na stanowisko prokuratora Pro-
kuratury Okręgowej nie jest zależne od decyzji aktualnego pracodawcy, gdyż zgod-
8
nie z treścią art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze prokuratorów powszechnych jedno-
stek prokuratury powołuje Prokurator Generalny. Opierając się na zeznaniach świad-
ków, Sąd Rejonowy uznał z kolei, że praktyka istniejąca w Prokuraturze Okręgowej w
O. dotycząca awansu jest zgodna z powołanymi wcześniej przepisami. Dlatego też
Sąd ten stanął na stanowisku, iż pozwana Prokuratura Rejonowa w O. oraz kierujący
tą jednostka organizacyjną nie mieli żadnego wpływu na mianowanie powódki na sta-
nowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej, ani na powołanie jej na określone funk-
cje w Prokuraturze Rejonowej w O. Już z tych względów pozwana wykazała zatem,
zdaniem Sądu pierwszej instancji, że nie naruszyła wobec powódki, bo w istocie nie
mogła, zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Na koniec Sąd Rejonowy wyraził
ponadto pogląd, iż z przepisu art. 183d
k.p. jednoznacznie wynika, że roszczenie o
odszkodowanie za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu przysłu-
guje przeciwko pracodawcy, który naruszył tę zasadę. „Naruszył”, czyli złamał, a więc
działaniem lub zaniechaniem postąpił wbrew tej zasadzie. Zdaniem Sądu pierwszej
instancji, w zachowaniu pozwanej nie można było jednak dopatrzyć się naruszenia
zasady równego traktowania w zatrudnieniu, które skutkowałoby pomijaniem powód-
ki w awansowaniu, gdyż żadne decyzje w tym zakresie nie leżały w jej gestii.
Apelacja wniesiona od przedstawionego wyroku Sądu Rejonowego w Ostrołę-
ce została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Ostrołęce z dnia 17 grudnia 2007 r. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia
faktyczne oraz ich kwalifikację prawną dokonane przez Sąd pierwszej instancji
uznając, że ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym za-
kresie nie przekraczała granic swobodnej oceny dowodów. Zasadnie również Sąd
Rejonowy podniósł, że roszczenie odszkodowawcze z art. 183d
k.p. przysługuje tylko
przeciwko takiemu pracodawcy, który naruszył zasadę równego traktowania w za-
trudnieniu, a więc własnym działaniem bądź zaniechaniem doprowadził do sytuacji, o
której można stwierdzić, że jest sytuacją dyskryminującą. W ocenie Sądu drugiej in-
stancji, ta okoliczność, a zatem ustalenie w pierwszej kolejności, czy w ogóle doszło
do działania (bądź zaniechania) powodującego dyskryminację, było istotą rozstrzy-
gnięcia. Należało bowiem odróżnić od siebie dwie zasadnicze kwestie : po pierwsze
okoliczność, czy pracodawca w ustalonym stanie faktycznym w ogóle dopuścił się
konkretnego działania lub zaniechania zmierzającego do różnicowania sytuacji pra-
cowników i które mogło zostać uznane za dyskryminacyjne w stosunku do konkret-
nego pracownika, a po drugie, - w przypadku pozytywnego ustalenia pierwszej oko-
9
liczności - czy było to uzasadnione obiektywnymi powodami, wykluczającymi dys-
kryminację. Musiało być przy tym oczywiste, że ustalenie braku konkretnych działań
lub zaniechań pracodawcy, zmierzających do różnego traktowania pracowników,
spowoduje, iż dokonywanie dalszych ustaleń w tym przedmiocie będzie zbędne. Kie-
rując się powyższymi argumentami, Sąd Okręgowy przyjął za Sądem pierwszej in-
stancji, że pozwana nie dopuściła się dyskryminacji w stosunku do powódki, przy
czym w odniesieniu do oceny prawnej ustalonego prawidłowo stanu faktycznego na-
leżało dodatkowo powołać treść art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p., zgodnie z którym za naru-
szenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu uważa się różnicowanie przez
pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 183a
§
1 k.p., którego skutkiem jest w szczególności - jak w rozpoznawanej sprawie - pomi-
nięcie przy awansowaniu. Wykładnia literalna zastosowanego w powołanym przepi-
sie wyrażenia „różnicowanie przez pracodawcę” sytuacji pracownika prowadzi nato-
miast do wniosku, że do dyskryminacji dochodzi tylko wtedy, gdy pracodawca wła-
snym działaniem lub zaniechaniem doprowadzi do takiej sytuacji, w której pracownik
znajduje się w gorszym położeniu w stosunku do innych pracowników. Z ustaleń
Sądu Rejonowego wynikało co prawda, iż pozwana nie robiła nic w kwestii awansu
powódki na stanowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej, ale nie można jej było
czynić zarzutów skutkujących roszczeniem odszkodowawczym i to z dwóch powo-
dów. Po pierwsze, brak działań w tym kierunku nie dotyczył tylko i wyłącznie powód-
ki, ale wszystkich prokuratorów, dla których pozwana była pracodawcą w rozumieniu
art. 3 k.p., w związku z czym nie można też było mówić o różnicowaniu sytuacji po-
wódki w stosunku do innych pracowników, czego wymagała dyspozycja art. 183b
§ 1
k.p. Po drugie zaś, pozwana - jak słusznie ustalił Sąd pierwszej instancji - na awans
powódki nie miała wpływu z uwagi na treść obowiązujących przepisów prawa, a w
szczególności art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze, zgodnie z którym prokuratorów
powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury powołuje Prokurator General-
ny. Dlatego nie był uzasadniony podnoszony w apelacji zarzut naruszenia przepisów
prawa materialnego.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy stwier-
dził także, iż nie było uzasadnione stanowisko, jakoby w postępowaniu Sądu pierw-
szej instancji nie została uwzględniona wykładnia prawa dokonana przez Sąd Naj-
wyższy w wyroku z 9 maja 2006 r., a także ocena prawna i wskazania co do dalsze-
go postępowania zawarte w wyroku Sądu Okręgowego w O. z 23 października 2006
10
r. Sąd Najwyższy nie przesądził bowiem o tym, iż Prokuratura Rejonowa w O., będą-
ca pracodawcą powódki, ponosiła odpowiedzialność z tytułu naruszenia zasady
równego traktowania w zatrudnieniu, z uwagi na pominięcie powódki przy awansie.
Sąd drugiej instancji zgodził się równocześnie z poglądem prezentowanym przez
powódkę, że prokurator jako pracownik korzysta z takiej samej ochrony prawnej, jak
inne grupy zawodowe. Okoliczność ta nie przesądzała jednakże o tym, że prokuratu-
ra mogła dopuścić się w stosunku do zatrudnionego prokuratora każdego przejawu
dyskryminacji, o którym mowa w art. 183b
§ 1 k.p., a w szczególności pomijania przy
awansie. Przyjęcie takiej tezy za prawdziwą nie dało się bowiem pogodzić z przepi-
sami prawa, a zwłaszcza z powołanym wcześniej art. 11 ust. 1 ustawy o prokuratu-
rze, dającym wyłączną legitymację do powoływania prokuratorów powszechnych
jednostek prokuratury Prokuratorowi Generalnemu. W tym konkretnym przypadku
pracodawca, właśnie ze względu na strukturę organizacyjną prokuratury oraz zakres
kompetencji jej organów, nie mógł dopuścić się dyskryminacji polegającej na pomija-
niu powódki przy awansowaniu. Okoliczność ta, w ocenie Sądu Okręgowego, mu-
siała również prowadzić do wniosku, że skoro pozwana nie mogła w jakikolwiek spo-
sób decydować o awansie powódki, to tym bardziej nie mogła wykazać obiektywnych
powodów braku takiego awansu. W świetle powyższych rozważań bez znaczenia dla
rozstrzygnięcia sprawy była też podnoszona przez powódkę okoliczność, która miała
mieć wpływ na jej sytuację zawodową, a mianowicie prowadzenie przeciwko jej mę-
żowi postępowania dyscyplinarnego. Na koniec Sąd drugiej instancji stwierdził, że
nie był również zasadny zarzut dokonania przez Sąd pierwszej instancji oceny do-
wodów w sposób dowolny. W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd
ten wyprowadził bowiem logiczne wnioski, które nie były ze sobą sprzeczne. Zawnio-
skowane dowody zostały natomiast przeprowadzone prawidłowo, z poszanowaniem
reguł określonych w Kodeksie postępowania cywilnego. Sąd Rejonowy rozważył cały
zgromadzony materiał, a sama tylko - odmienna od prezentowanej przez powódkę -
ocena dowodów, nie mogła skutkować uwzględnieniem zarzutu naruszenia art. 233
k.p.c.
W skardze kasacyjnej wniesionej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Ostrołęce z dnia 17 grudnia 2007r. powódka Elżbieta Ś.
zaskarżyła ten wyrok w całości i na podstawie art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzuciła mu
naruszenie prawa materialnego, poprzez błędną wykładnię: art. 3 k.p. w związku z
art. 1 k.p. i art. 2 k.p. oraz art. 183a
§ 1, 2, 3, 4 k.p. w związku z art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p.
11
i art. 183d
k.p. , a także art. 1 w związku z art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 17 ust. 1, 2,
2a, 2b, 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze oraz § 85 i § 86 ust. 1 pkt
1 i 2 Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyj-
nych prokuratury i na podstawie błędnie dokonanej interpretacji przepisów przyjęcie,
że Prokuratura Rejonowa jako pracodawca prokuratora Prokuratury Rejonowej nie
ponosi odpowiedzialności z tytułu naruszenia zasady równego traktowania pracowni-
ków, przejawiającego się pomijaniem przy awansowaniu, ponieważ ze względu na
strukturę organizacyjną prokuratury i zakresy kompetencji prokuratorów poszczegól-
nych szczebli struktury organizacyjnej prokuratury nie ma ona wpływu na decyzje
awansowe oraz bezzasadne uznanie, że struktura organizacyjna prokuratury i zakre-
sy kompetencji prokuratorów poszczególnych szczebli struktury organizacyjnej pro-
kuratury, na które powoływała się Prokuratura Rejonowa, stanowią powody uwalnia-
jące tę Prokuraturę od odpowiedzialności za naruszenie zasady równego traktowania
w zatrudnieniu.
Formułując ten zarzut, powódka wskazała równocześnie na występowanie
istotnego zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości i mającego decy-
dujący wpływ na rozstrzygnięcie o zasadności jej roszczenia dotyczącego interpreta-
cji wymienionych wyżej przepisów, które zawarła w następujących pytaniach: - czy w
obowiązującym stanie prawnym dotyczącym uregulowań w zakresie struktury organi-
zacyjnej i zasad funkcjonowania prokuratury, w tym zasady jednolitości prokuratury,
oraz uregulowań dotyczących zakazu dyskryminacji i odpowiedzialności pracodawcy
z tytułu naruszenia tego zakazu, dopuszczalne jest przyjęcie, że Prokuratura Rejo-
nowa jako pracodawca Prokuratora Prokuratury Rejonowej nie ponosi odpowiedzial-
ności za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu przejawiające się
pomijaniem przy awansowaniu, co w konsekwencji prowadzi do faktycznego pozba-
wienia prokuratora jako pracownika Prokuratury Rejonowej ochrony prawnej, pomi-
mo że żaden przepis ustawy o prokuraturze, ani stosowanej posiłkowo ustawy o pra-
cownikach urzędów państwowych i Kodeksu pracy nie przewidują wyłączenia proku-
ratorów jako grupy zawodowej z ochrony prawnej przewidzianej przepisami o odpo-
wiedzialności pracodawcy za naruszenie zasady równego traktowania, a nadto - czy
uwolnienie Prokuratury Rejonowej jako pracodawcy prokuratora Prokuratury Rejo-
nowej od odpowiedzialności z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w za-
trudnieniu, przejawiającego się pomijaniem przy awansowaniu, nie stanowi narusze-
nia przewidzianej w art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady rów-
12
ności wobec prawa, przewidzianego w art. 32 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej zakazu dyskryminowania z jakiejkolwiek przyczyny oraz przewidzianej w art.
31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady, że ograniczenia w zakresie
korzystania z konstytucyjnych praw mogą być ustanowione tylko w ustawie.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) powódka
zarzuciła z kolei zaskarżonemu wyrokowi, mające istotny wpływ na wynik sprawy,
naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie: - art. 386 § 4 k.p.c. wyrażające
się bezzasadnym przyjęciem, że przedstawiona przez pozwaną struktura organiza-
cyjna i zasady działania prokuratury stanowią obiektywne powody przewidziane w
art. 183b
§ 1 k.p. uwalniające pozwaną od odpowiedzialności za naruszenie zasady
równego traktowania, czego rezultatem było odstąpienie od badania przez Sądy obu
instancji zasadności roszczenia, a w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy, -
art. 386 § 6 k.p.c. wyrażające się nieuwzględnieniem przez Sądy obu instancji oceny
prawnej i wskazań co do dalszego toku postępowania zawartych w wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 23 października 2006 r. [...] dotyczących obowiązku wykazania
przez chcącego się uwolnić od odpowiedzialności pracodawcę, że nie dyskryminował
pracownika oraz niedokonanie oceny zasadności roszczenia w świetle art. 183a
§ 1,
2, 3 i 4 k.p., art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p. i art. 183d
k.p., co w konsekwencji spowodowało
bezzasadne przyjęcie, że pozwana Prokuratura Rejonowa nie ponosi odpowiedzial-
ności z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
Wskazując na powyższe zarzuty oraz występujące w sprawie istotne zagad-
nienia prawne budzące poważne wątpliwości i mające decydujący, jej zdaniem,
wpływ na rozstrzygnięcie o zasadności roszczenia, powódka wniosła o przyjęcie
skargi kasacyjnej do rozpoznania oraz o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekaza-
nie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Ostrołęce.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Żadna ze wskazanych przez powódkę podstaw kasacyjnych nie była uzasad-
niona. Odnosząc się do zarzutu wymienionego w ramach pierwszej podstawy, tj. za-
rzutu naruszenia art. 3 k.p. w związku z art. 1 k.p., art. 2 k.p. oraz art. 183a
§ 1, 2, 3, 4
k.p. w związku z art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p. i art. 183d
k.p. a także art. 1 w związku z art. 6
ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 17 ust. 1, 2, 2a, 2b, 2c i 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r.
13
o prokuraturze oraz § 85 i § 86 pkt 1 i 2 Regulaminu wewnętrznego urzędowania po-
wszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury (rozporządzenie Ministra Spra-
wiedliwości z dnia 27 sierpnia 2007 r., Dz.U. Nr 169, poz. 1189), Sąd Najwyższy
stwierdził przede wszystkim, iż poza art. 3 k.p., art. 183a
§ 1, 2, 3, 4 k.p. w związku z
art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p. i art. 183d
k.p. oraz art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca
1985 r. o prokuraturze i § 71 oraz § 72 pkt 1 i 2 obowiązującego do dnia 30 września
2007 r. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 11 kwietnia 1992 r. - Regu-
lamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych proku-
ratury, żaden z pozostałych wymienionych przez powódkę przepisów nie stanowił
podstawy prawnej rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku. Ponadto zarzut
naruszenia tych przepisów po raz pierwszy został wyrażony przez powódkę dopiero
w obecnie rozpoznawanej skardze kasacyjnej. Co prawda w postępowaniu kasacyj-
nym strona może powoływać zarzuty naruszenia prawa materialnego, których nie
podnosiła w toku dotychczasowego postępowania, ale wyłącznie w odniesieniu do
stanu faktycznego sprawy stanowiącego podstawę zaskarżonego wyroku - art. 39813
§ 2 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2006 r., I PK 299/05, OSNP
2007 nr 15-16, poz. 214 i orzeczenia tam powołane). Powódka nie wyjaśniła nato-
miast, na czym polegała błędna jej zdaniem wykładnia owych przepisów. Wprawdzie
wymieniła je również w uzasadnieniu skargi kasacyjnej, jednakże wyłącznie w nawią-
zaniu do sformułowanych w art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
zasad równości wobec prawa oraz zakazu dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny,
co jak się zdaje, miało stanowić dla powódki punkt odniesienia dla wywodów doty-
czących wykładni art. 183a-3d
k.p., ale nadal nie wskazywało, dlaczego owe przepisy
zostały wadliwie zinterpretowane przez Sąd drugiej instancji. Z tych przyczyn zarzut
naruszenia zaskarżonym wyrokiem art. 1 k.p. i art. 2 k.p., a także art. 6, art. 1 i art. 17
ust. 1, 2, 2a, 2b, 2c i 3 ustawy o prokuraturze należało uznać za niezasadny.
Co do zarzutu naruszenia art. 3 k.p. Sąd Najwyższy uznał z kolei, iż przepis
ten, zawierający definicję pracodawcy, został prawidłowo zastosowany przez Sąd
drugiej instancji, jeśli zważyć, że Sąd ten przyjął przecież posiadanie przez pozwaną
atrybutów pracodawcy, właśnie w rozumieniu art. 3 k.p., determinujących zresztą jej
legitymację bierną w niniejszym procesie. Zgodnie z art. 3 k.p. pracodawcą jest jed-
nostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fi-
zyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników. Wypada dodać w tym miejscu, że wy-
kładnia tego przepisu była w przeszłości przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego
14
(por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 1993 r., I PZP 30/93, OSNC 1994
nr 6, poz. 123). Co prawda, sprawa wówczas rozpoznawana przez ten Sąd dotyczyła
sędziego, a nie prokuratora, jednakże istotne podobieństwa zachodzące zwłaszcza
pomiędzy sposobem nawiązywania stosunków pracy osób zajmujących te stanowi-
ska sprawiały, iż poglądy sformułowane przez Sąd Najwyższy w tamtej sprawie mo-
gły być uznane za przydatne również w sprawie niniejszej. W przytoczonej uchwale
Sąd Najwyższy stwierdził, że w sporze o wynagrodzenie za pracę sędziego Sądu
Rejonowego stroną pozwaną jest zatrudniający sędziego Sąd Rejonowy - jako jego
zakład pracy (art. 3 k.p.). Uzasadniając ten pogląd, Sąd Najwyższy podniósł między
innymi, iż trafność tej koncepcji uzasadnia okoliczność, że sąd rejonowy jest dla sę-
dziego tego sądu zakładem pracy w znaczeniu przedmiotowym. Stanowi bowiem
jednostkę wyodrębnioną finansowo, będąc dysponentem środków budżetowych
trzeciego stopnia. Także w sądzie rejonowym, jako zakładzie pracy w znaczeniu
przedmiotowym, sędzia wykonuje swoje obowiązki pracownicze. Ponadto prezesowi
tego sądu, jako kierownikowi zakładu pracy, przysługuje w stosunku do sędziego
przeważająca część uprawnień, które należą do pracodawcy. Wprawdzie niektóre
uprawnienia przypisane z reguły pracodawcy rzeczywiście wykonują inne organy, np.
powołanie i odwołanie sędziego należy do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
przeniesienie lub delegowanie do innego sądu (lub innej jednostki organizacyjnej) -
do Ministra Sprawiedliwości, wyrażenie zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia
- do prezesa sądu wojewódzkiego itp., jednakże, jak wynika z art. 55 § 1 ustawy z
dnia 20 czerwca 1985 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (jednolity tekst:
Dz.U. z 1990 r. Nr 23, poz. 138 ze zm.), powołanie powoduje nawiązanie stosunku
służbowego. Cechą charakterystyczną zaś służbowych stosunków pracy jest pod-
miotowe rozdzielenie kompetencji między kilka organów. Pod tym względem wiele
zbieżności ze stosunkiem pracy sędziów wykazywał przez wiele lat stosunek pracy
nauczycieli mianowanych, których przecież powoływał i zwalniał inny organ niż dy-
rektor szkoły i także ten właśnie organ podejmował decyzje w sprawie przeniesienia
do innej szkoły na stałe lub na określony czas, dokonywał oceny pracy nauczycieli
itp. Również w stosunkach pracy regulowanych przepisami Kodeksu pracy niektóre
organy znajdujące się poza zakładem pracy dokonują powołania na określone sta-
nowiska, np. organ założycielski w stosunku do pierwszego dyrektora w nowo orga-
nizowanych przedsiębiorstwach państwowych, co nie oznacza, że stroną stosunku
pracy jest organ założycielski, a nie zakład pracy. Jeżeli chodzi o sędziego sądu re-
15
jonowego, to należy jeszcze raz podkreślić, że chociaż powołanie go na stanowisko
należy do kompetencji Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, to jednak akt mianowa-
nia wyznacza dla niego konkretny sąd, co sprawia, iż staje się pracownikiem tego, a
nie innego sądu.
Należy stwierdzić w tym miejscu, że podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął
także w stosunku do innych osób zatrudnianych w jednostkach organizacyjnych nie-
posiadających osobowości prawnej. W wyroku z dnia 19 grudnia 1997 r., I PKN
448/97 (OSNAPiUS 1998 nr 22, poz. 649) przyjął bowiem, iż pracodawcą dyrektora
wojewódzkiego urzędu pracy jest ten urząd, a nie Krajowy Urząd Pracy, natomiast w
wyroku z dnia 20 października 1998 r., I PKN 390/98 (OSNAPiUS 1999 nr 23, poz.
744) wyjaśnił, że gminny ośrodek pomocy społecznej jako jednostka organizacyjna
zatrudniająca pracowników jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p. również wobec
kierownika ośrodka, choćby kompetencja do jego zatrudniania i zwalniania należała
do zarządu gminy, a kompetencja do wydawania poleceń dotyczących pracy przy-
sługiwała burmistrzowi (wójtowi).
Podzielając w pełni przedstawione stanowisko oraz przenosząc je na grunt
rozpoznawanej sprawy, Sąd Najwyższy zauważył, że ze względu na podobieństwo
(w tym zakresie) uregulowań zawartych w ustawie - Prawo o ustroju sądów po-
wszechnych oraz w przepisie art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze mogło ono odnosić
się do co najmniej dwóch kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Po
pierwsze potwierdzało dodatkowo - słusznie uwzględnioną przez Sądy obu instancji -
tezę, iż pracodawcą prokuratora Prokuratury Rejonowej w rozumieniu art. 3 k.p. jest
Prokuratura Rejonowa. Po drugie zaś, było pomocne dla dalszych rozważań doty-
czących wpływu Prokuratury Rejonowej na respektowanie zasady równego trakto-
wania w zatrudnieniu, w odniesieniu do prokuratorów tej prokuratury. Potwierdzało
bowiem szczególne zasady powoływania oraz awansowania prokuratorów, usytuo-
wane poza zakresem kompetencji Prokuratury Rejonowej (oraz Prokuratora Rejono-
wego). Wbrew odmiennemu stanowisku skarżącej, wykładnia art. 3 k.p. dokonana
przez Sąd drugiej instancji nie była zatem błędna.
Nieuzasadniony był także zarzut kasacyjny błędnej wykładni art. 11 ust. 1
ustawy o prokuraturze. I ten zarzut nie został zresztą przez powódkę bliżej wyjaśnio-
ny. Sąd drugiej instancji, odwołując się do treści tego przepisu, wskazał z kolei, iż
zawarta w nim regulacja, określająca Prokuratora Generalnego jako jedyny podmiot
uprawniony do powoływania prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych
16
prokuratury, przemawiała za brakiem wpływu pozwanej Prokuratury Rejonowej w O.
na awans powódki. Ten pogląd należy zaś uznać za trafny. Nie może bowiem budzić
jakichkolwiek wątpliwości okoliczność, iż stosunek pracy prokuratora, między innymi
z uwagi na jego rangę oraz gwarancje trwałości zatrudnienia (por. art. 16 ustawy o
prokuraturze), choć zgodnie z powołanym przepisem powstaje na skutek powołania,
to faktycznie jest stosunkiem pracy wynikającym z mianowania (por. uzasadnienie
uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 10 lipca 1996 r., I PZP 9/96, OSNAPiUS
1997 nr 3, poz. 34 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2001 r., I PKN
379/00, OSNP 2003 nr 5, poz. 116). W doktrynie prawa pracy taki rodzaj stosunku
pracy określany jest też jako quasi mianowanie. Stąd przyjęte przez ustawodawcę
rozwiązanie, dające tylko Prokuratorowi Generalnemu uprawnienie do powoływania
(oraz odwoływania) prokuratorów wszystkich jednostek organizacyjnych prokuratury.
Z oczywistych względów uprawnienie to dotyczy również awansowania prokurato-
rów, skoro awans zawodowy do prokuratury wyższego stopnia musi być związany z
kolejnym powołaniem. Uprawnienie to należy do zakresu dyskrecjonalnej władzy
Prokuratora Generalnego, co oznacza, że jest nie tylko jego wyłączną kompetencją,
ale także może być wykorzystywane w sposób uznaniowy. Innymi słowy, Prokurator
Generalny, rozpatrując spełniający nawet wymogi formalne i uzasadniony pod wzglę-
dem merytorycznym wniosek o powołanie danej osoby na stanowisko prokuratora,
bądź o powołanie prokuratora na wyższe stanowisko służbowe (awansowanie), nie
musi tego wniosku uwzględnić. Siłą rzeczy omawiane uprawnienie Prokuratora Ge-
neralnego ogranicza więc możliwości awansowe prokuratorów.
Nie był usprawiedliwiony również zarzut kasacyjny naruszenia art. 183a
§ 1, 2,
3, 4 k.p. w związku z art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p. i art. 183d
k.p. przez ich błędną wykładnię.
Uzasadniając ten zarzut, powódka podniosła między innymi, że jej zdaniem błędna
wykładnia wymienionych przepisów polegała na bezzasadnym przyjęciu przez Sądy
obu instancji, iż powołana przez pozwaną struktura organizacyjna prokuratury, zasa-
dy jej działania i zakresy kompetencji stanowią obiektywne powody, o których mowa
w art. 183b
§ 1 k.p. Tymczasem Sąd drugiej instancji przyjął w tym zakresie za Są-
dem pierwszej instancji, iż roszczenie odszkodowawcze, o którym mowa w art. 183d
k.p., może być skutecznie dochodzone jedynie przeciwko takiemu pracodawcy, który
naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, a zatem własnym działaniem
lub zaniechaniem doprowadził do sytuacji, o której można powiedzieć, że jest sytua-
cją dyskryminującą. Interpretując wspomniany art. 183b
§ 1 pkt 2 k.p., stwierdził z
17
kolei, że zastosowanie w tym przepisie wyrażenia „różnicowanie przez pracodawcę”
sytuacji pracownika prowadzi do wniosku, iż do dyskryminacji dochodzi tylko wtedy,
gdy pracodawca własnym działaniem lub zaniechaniem doprowadza do takiej sytua-
cji, w której pracownik znajduje się w gorszym położeniu w stosunku do innych pra-
cowników. Odwołując się do ustaleń faktycznych dokonanych w sprawie, Sąd drugiej
instancji przypomniał zaś, że pozwana co prawda nic nie robiła w kwestii awansu
powódki na stanowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej, ale nie można jej było
czynić z tego zarzutu skutkującego roszczeniem odszkodowawczym. Brak działań w
tym kierunku nie dotyczył bowiem tylko i wyłącznie powódki, ale wszystkich prokura-
torów, dla których pozwana była pracodawcą w rozumieniu art. 3 k.p., a nadto po-
zwana nie miała wpływu na awans powódki z uwagi na treść obowiązujących przepi-
sów prawa, a w szczególności art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze. W ocenie Sądu
Najwyższego, Sąd drugiej instancji uznał zatem, że uwolnienie się od odpowiedzial-
ności z tytułu naruszenia przez pozwaną zasady równego traktowania w zatrudnieniu
jest możliwe nie tylko wówczas, gdy pracodawca udowodni, że naruszając wspo-
mnianą zasadę kierował się obiektywnymi powodami, jak tego wymaga art. 183b
§ 1
in fine k.p., ale że może to również uczynić dowodząc, iż w ogóle nie doszło po jego
stronie do takich działań lub zaniechań, które naruszałyby tę zasadę. Jednocześnie
Sąd drugiej instancji, uwzględniając ustalony w rozpoznawanej sprawie stan faktycz-
ny, doszedł do przekonania, że pozwana wykazała nie to, iż naruszyła w stosunku do
powódki zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, kierując się obiektywnymi
przesłankami (powodami), lecz że sama nie naruszyła tej zasady.
Stanowisko to należało uznać za trafne. Przepisy art. 183a-3e
k.p. zostały
wprowadzone w celu dostosowania polskiego prawa pracy do prawa Unii Europej-
skiej. Bez wątpienia nawiązują one także do sformułowanej w art. 32 ust. 2 Konstytu-
cji Rzeczypospolitej Polskiej zasady zakazu dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny.
Przepisy te statuują zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, w zakresie nawią-
zania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz do-
stępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, wskazując przy
tym, iż równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek
sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z takich przyczyn, jak w szczególności płeć,
wiek, niepełnosprawność, rasa, religia, narodowość, przekonania polityczne, przy-
należność związkowa, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacja seksualna, a
także zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepeł-
18
nym wymiarze czasu pracy. Należy podkreślić, iż równość, o której mowa w omawia-
nych przepisach, nie może być utożsamiana z jednakowością, identycznością. Jak
wyjaśnił bowiem Trybunał Konstytucyjny (por. między innymi wyroki Trybunału Kon-
stytucyjnego: z dnia 9 marca 1988 r., U. 7/87, OTK 1988, s. 14, z dnia 14 październi-
ka 1989 r., K 6/89, OTK 1989, poz. 7, z dnia 3 września 1996 r., K 10/96, OTK ZU nr
5, s. 2810, z dnia 28 listopada 1995 r., K 17/95, OTK 1995 cz. II, s. 183, czy też z
dnia 29 września 1997 r., K 15/97, OTK nr 3-4, poz. 37) wszystkie podmioty prawa
charakteryzujące się daną cechą istotną (relewantną) w równym (jednakowym) stop-
niu mają być traktowane równo (jednakowo), a więc według jednakowej (takiej sa-
mej) miary, bez zróżnicowań, zarówno dyskryminujących jak i faworyzujących. Zróż-
nicowanie w prawie jest dopuszczalne, jednakże z uwzględnieniem uzasadnionego
społecznie kryterium zróżnicowania prawa. Dyskryminacja, stanowiąca przejaw na-
ruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu, będzie więc polegać na zróż-
nicowaniu praw i obowiązków osób, które charakteryzują się taką samą cechą istotną
(relewantną).
Zgodnie z art. 183b
§ 1 k.p. za naruszenie zasady równego traktowania w za-
trudnieniu, z zastrzeżeniem § 2 - 4, uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytu-
acji pracownika z jednej lub z kilku przyczyn określonych w art. 183a
§ 1, którego
skutkiem jest między innymi pominięcie przy awansowaniu, chyba że pracodawca
udowodni, że kierował się obiektywnymi powodami. Stosownie do treści art. 183d
k.p.
osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnie-
niu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagro-
dzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów. Wykładnia grama-
tyczna oraz funkcjonalna obu cytowanych przepisów musi prowadzić do wniosku, że
przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy zawsze stanowi naru-
szenie przez niego zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Z kolei przyjęcie, że
doszło do naruszenia tej zasady w każdym przypadku będzie poprzedzone ustale-
niem, iż nastąpiło różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z przyczyn
określonych w art. 183a
§ 1 k.p., w wyniku czego nastąpił skutek w postaci zdarzeń
wymienionych przykładowo w art. 183b
§ 1 pkt 1 - 3 k.p. Nie będzie więc stanowiło
naruszenia zasady równości w zatrudnieniu takie zachowanie pracodawcy, które nie
polega na różnicowaniu sytuacji pracownika oraz takie, które wprawdzie polega na
różnicowaniu, ale nie powoduje żadnych skutków, a także takie, które polega na róż-
nicowaniu powodującym skutki niekorzystne dla pracownika, przy którym pracodaw-
19
ca kierował się obiektywnymi powodami. Chcąc uwolnić się od odpowiedzialności
odszkodowawczej, pracodawca powinien zatem udowodnić to, iż nie różnicował sy-
tuacji pracownika (brak było po jego stronie działań lub zaniechań, które różnicowa-
łyby sytuację pracownika) lub co prawda dopuścił się różnicowania sytuacji pracow-
nika, ale w wyniku tego nie nastąpił skutek określony w art. 183b
§ 1 pkt 1 - 3 k.p.,
albo też dopuścił się różnicowania sytuacji pracownika, w wyniku czego nastąpił
skutek określony w art. 183b
§ 1 pkt 1 - 3 k.p., jednakże kierował się przy tym obiek-
tywnymi powodami. Taki sposób wykładni omawianych przepisów potwierdził zresztą
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 maja 2006 r., II PK 265/05 (OSNP 2007 nr 9-10,
poz. 124), wydanym poprzednio w niniejszej sprawie, odwołując się przy tym do wy-
roku Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2004 r., III PK 40/04 (OSNP 2005 nr 6,
poz. 76) oraz stwierdzając, że pracodawca, chcąc zwolnić się od odpowiedzialności,
winien udowodnić, że nie dyskryminuje pracownika. Podkreślenia wymagał zaś fakt,
iż zgodnie z treścią art. 39820
k.p.c. Sąd, któremu sprawa została przekazana, zwią-
zany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy.
Jak wynikało z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, Sąd drugiej in-
stancji przyjął, że zebrany w sprawie materiał dowodowy dawał podstawę do ustale-
nia, iż pozwana wykazała pierwszą ze wskazanych wyżej możliwości uwolnienia się
od odpowiedzialności za naruszenie zasady równości w zatrudnieniu. Wbrew od-
miennemu stanowisku powódki zaprezentowanemu w skardze kasacyjnej, Sąd dru-
giej instancji nie przyjął zatem, że powołanie się przez pozwaną na strukturę organi-
zacyjną prokuratury, zasady jej działania i zakresy kompetencji, stanowiły obiektywne
powody przewidziane w art. 183b
§ 1 k.p., lecz że ze strony pozwanej nie doszło do
dyskryminacji pracownika. W świetle ustaleń faktycznych dokonanych przez Sądy
obu instancji, którymi Sąd Najwyższy był związany (art. 39813
§ 2 k.p.c.), takie sta-
nowisko było uprawnione, jeśli zważyć, iż pozwana przedstawiła argumenty potwier-
dzające tezę, że jej usytuowanie w strukturze organizacyjnej prokuratury, a w szcze-
gólności zakres kompetencji kierującego pozwaną Prokuratora Rejonowego w O., w
praktyce uniemożliwiały jakikolwiek wpływ na awans nie tylko powódki, ale także
wszystkich pozostałych prokuratorów, dla których była ona pracodawcą. Słusznie
również pozwana odwołała się do regulacji zawartej w omawianym wyżej art. 11 ust.
1 ustawy o prokuraturze, zgodnie z którym prokuratorów powszechnych jednostek
prokuratury powołuje Prokurator Generalny, oraz do przepisów rozporządzenia Mini-
stra Sprawiedliwości z dnia 11 kwietnia 1992 r. - Regulamin wewnętrznego urzędo-
20
wania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury (od 1 października 2007
r. zastąpionego przez rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 27 sierpnia
2007 r. o tym samym tytule), a zwłaszcza do § 72 ust. 1 pkt 2 tego rozporządzenia
(obecnie § 86 ust. 1 pkt 2), przewidującego, iż wyłączną kompetencję do występo-
wania z wnioskami o powołanie prokuratorów (a więc także o ich awans zawodowy)
ma Prokurator Okręgowy. Do kompetencji Prokuratora Rejonowego należy zaś w
tym zakresie jedynie przedstawianie pisemnych wniosków w sprawach ze stosunku
pracy podległych mu pracowników (por. § 71 Regulaminu z dnia 11 kwietnia 1992 r.
oraz § 85 obecnie obowiązującego Regulaminu). Co już wcześniej zostało podkre-
ślone, wymienione uregulowania wynikające z aktów prawnych określających ustrój
powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury decydują o specyfice stosunku
pracy prokuratora, którego cechą charakterystyczną jest między innymi to, że wszel-
kie decyzje dotyczące powstania i ustania tego stosunku pracy, a także awansu za-
wodowego, są podejmowane nie przez właściwego pracodawcę, lecz na odpowied-
nim szczeblu organizacyjnym, ściśle określonym przepisami prawa. Co więcej, treść
tych przepisów wskazuje jednoznacznie, iż wspomniane decyzje mają stricte uzna-
niowy charakter. Dlatego należy uznać, że w szczególności regulacja zawarta w po-
woływanym art. 11 ust. 1 ustawy o prokuraturze, choć wprost nie ogranicza obywa-
telskich wolności i praw prokuratorów, jak czynią to wskazane w skardze art. 44 i art.
49 ustawy o prokuraturze, to jednak uzależnia ich awans zawodowy od czynności
podejmowanych bez udziału pracodawcy. Brak jakichkolwiek uprawnień w omawia-
nym zakresie po stronie pozwanej powoduje natomiast, że nie może ona swym
działaniem lub zaniechaniem doprowadzić do powstania dysproporcji w zakresie
warunków zatrudnienia na niekorzyść zatrudnionych u niej prokuratorów ze względu
na którąkolwiek z przyczyn określonych w art. 183a
§ 1 k.p. (dyskryminacja pośred-
nia). Wprawdzie można wyobrazić sobie sytuację, w której pozwana, podejmując
wyłącznie działania pozaprawne (np. poprzez wydanie z własnej inicjatywy krzyw-
dzącej opinii), dopuściłaby się traktowania konkretnego prokuratora w porównywalnej
sytuacji mniej korzystnie niż innych prokuratorów (dyskryminacja bezpośrednia),
jednakże dokonane przez Sądy obu instancji ustalenia faktyczne przeczą zaistnieniu
takiej sytuacji w rozpoznawanej sprawie. Z ustaleń tych wynika nawet, że pozwanej
nie są znane przyczyny nieawansowania powódki na wyższe stanowisko służbowe, a
tezę tę pośrednio potwierdza kilkakrotne delegowanie powódki do wykonywania
czynności służbowych w Prokuraturze Okręgowej w O., a zwłaszcza fakt wystąpienia
21
w dniu 27 maja 2003 r. przez Prokuratora Okręgowego w O. z wnioskiem o powoła-
nie jej na stanowisko prokuratora Prokuratury Okręgowej w O., który mimo pozytyw-
nej opinii Kolegium Prokuratury Apelacyjnej w W. nie został jednak uwzględniony
przez Prokuratora Generalnego.
Nie były także zasadne zarzuty sformułowane przez skarżącą w ramach dru-
giej podstawy kasacyjnej. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 paździer-
nika 2005 r., III CK 161/05 (LEX nr 178635) nierozpoznanie istoty sprawy - w rozu-
mieniu art. 386 § 4 k.p.c. - oznacza zaniechanie przez Sąd pierwszej instancji zba-
dania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominięcie merytorycznych zarzu-
tów pozwanego. Wymieniony przepis dotyczy więc postępowania przed Sądem
pierwszej instancji, a do Sądu drugiej instancji kierowany jest tylko w tym znaczeniu,
że Sąd ten powinien ocenić, czy w postępowaniu przeprowadzonym przez Sąd
pierwszej instancji doszło do zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo do
pominięcia merytorycznych zarzutów stron. W przypadku pozytywnych ustaleń w tym
zakresie, Sąd drugiej instancji może zaś (choć nie musi) uchylić zaskarżony apelacją
wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania (por. wyrok Sądu Najwyższe-
go z dnia 29 stycznia 2008 r., II PK 146/07, OSNP 2009 nr 708, poz. 87). Formułując
zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c., powódka podniosła natomiast, że wyrażało się
ono w bezzasadnym przyjęciu, iż przedstawiona przez pozwaną struktura organiza-
cyjna i zasady działania prokuratury stanowią obiektywne powody przewidziane w
art. 183b
§ 1 k.p. uwalniające pozwaną od odpowiedzialności za naruszenie zasady
równego traktowania, czego rezultatem było odstąpienie od badania przez Sądy obu
instancji zasadności roszczenia, a w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy.
Sformułowany w taki sposób zarzut jest zatem nieadekwatny do treści przepisu, który
miał doznać naruszenia.
Abstrahując jednak od powyższych stwierdzeń, Sąd Najwyższy uznał za sto-
sowne jeszcze raz przypomnieć, że Sądy obu instancji nie przyjęły, jak sugerowała to
powódka, iż argumenty przedstawione przez pozwaną stanowiły obiektywne powody,
o których mowa w art. 183b
§ 1 in fine k.p., lecz że świadczyły o braku dyskryminacji
powódki ze strony pozwanej. Ustalenie to stanowiło zaś bez wątpienia istotę niniej-
szej sprawy, gdyż decydowało o zasadności powództwa.
Nie znajduje usprawiedliwienia również zarzut naruszenia art. 386 § 6 k.p.c.
Wbrew temu zarzutowi Sądy obu instancji respektowały bowiem w swym postępo-
waniu zarówno ocenę prawną, jak i wskazania co do dalszego postępowania wyra-
22
żone w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Ostrołęce z dnia 23 października 2006 r. [...], czemu dały wyraz, uwzględnia-
jąc inicjatywę dowodową strony pozwanej oraz czyniąc swoje ustalenia właśnie w
oparciu o zgłoszone przez nią dowody. Zresztą powódka sama tę okoliczność wła-
ściwie przyznała, podając że w toku postępowania przeprowadzone zostało pełne i
wyczerpujące postępowanie dowodowe.
Kierując się przedstawionymi wyżej argumentami oraz opierając się na treści
art. 39814
k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji swego wyroku.
========================================