Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 16 LUTEGO 2009 R.
SNO 2/09
Przewodniczący: sędzia SN Andrzej Siuchniński.
Sędziowie SN: Roman Kuczyński, Gerard Bieniek (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem sędziego
Sądu Apelacyjnego – Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych oraz
protokolanta po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2009 r. sprawy byłego asesora Sądu
Rejonowego w związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie
Okręgowym od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 11
czerwca 2008 r., sygn. akt (...)
z m i e n i ł z a s k a r ż o n y w y r o k w ten sposób, że na podstawie art. 109 § 1
pkt 4 u.s.p. w y m i e r z y ł o b w i n i o n e j karę dyscyplinarną przeniesienia na
inne miejsce służbowe, w pozostałym zakresie zaskarżony w y r o k u t r z y m a ł
w m o c y ; kosztami postępowania dyscyplinarnego odwoławczego o b c i ą ż y ł
Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 11 czerwca 2008
r. asesor Sądu Rejonowego została uznana za winną przewinienia służbowego w
rozumieniu art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 z późn. zm.) polegającego na tym, że w dniu
27 września 2006 r. w sprawie II K 132/05 Sądu Rejonowego, dotyczącej oskarżonego
Marka B., dopuściła się oczywistej i rażącej obrazy przepisów art. 412 i art. 418 § 1
k.p.k. w ten sposób, iż po przeprowadzeniu narady nie sporządziła wyroku na piśmie,
wskutek czego nie został on podpisany, a nadto nie ogłosiła tego wyroku, jak też
dopuściła się oczywistej i rażącej obrazy art. 149 § 1 k.p.k. w ten sposób, że jako
przewodnicząca nie podpisała protokołów rozpraw z dnia 21 i 27 września 2006 r. Za
to przewinienie Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wymierzył obwinionej karę
nagany.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalił, że obwiniona asesor rozpoczęła
pracę w Sądzie Rejonowym na stanowisku asesora sądowego, orzekającego w
Wydziale Karnym, w dniu 1 czerwca 2006 r. W dniu 21 września 2006 r. w Sądzie
Rejonowym odbyła się rozprawa sądowa w sprawie II K 132/05 przeciwko
oskarżonemu Markowi B., któremu zarzucono popełnienie dwóch przestępstw z art.
284 § 2 k.k. Składowi orzekającemu przewodniczyła obwiniona asesor, a w jego skład
2
wchodzili ławnicy Wiesława M. i Mirosława K. Protokołowała pracownica
sekretariatu Anna M. Protokół z rozprawy do czasu orzekania przez Sąd
Dyscyplinarny nie został podpisany przez przewodniczącą, obwinioną asesor, jak też
przez protokolantkę. Na podstawie art. 411 § 1 k.p.k. sąd postanowił odroczyć
wydanie wyroku do dnia 27 września 2006 r., godz. 845
.
Protokół z ogłoszenia wyroku został sporządzony w dniu jego publikacji i został
podpisany przez protokolanta. Obwiniona asesor protokołu nie podpisała. Akta sprawy
nie zostały zwrócone do sekretariatu, gdyż zabrała je obwiniona. Mimo sporządzenia
protokołu z ogłoszenia wyroku z udziałem ławników, to faktycznie nie uczestniczyli
oni w tej czynności procesowej, zaś wyrok nie został sporządzony i ogłoszony. Jego
treść została określona, w formie mocno skróconej przez obwinioną, na kartce papieru.
Kierownik sekretariatu Barbara K., mimo kilkakrotnych próśb kierowanych do asesor
o zwrot akt, nie otrzymała ich i dlatego nie mogła poinformować o treści wyroku
pokrzywdzonego oraz obrońcę oskarżonego, którzy nie byli obecni, podobnie jak
prokurator, na ogłoszeniu wyroku. Następnego dnia obwiniona asesor przyniosła do
sekretariatu Wydziału przedmiotową kartkę papieru z treścią wyroku i na jej
podstawie kierownik sekretariatu Barbara K. napisała treść orzeczenia do repertorium
„K”. Uczyniła to po konsultacji z obwinioną. Akta sprawy wraz z innymi aktami 18
spraw zostały zwrócone do sekretariatu w dniu 3 listopada 2006 r. osobiście przez
obwinioną. Mimo zapewnienia kierownika sekretariatu przez obwinioną, że wyrok w
sprawie Marka B. wraz z aktami był w jej domu, akta tej sprawy zostały zwrócone bez
wyroku. Ponownie akta przedmiotowej sprawy obwiniona zabrała do domu w B.
między 2 listopada a 6/7 listopada 2006 r. w celu sporządzenia uzasadnienia wyroku.
Wyrok w tej sprawie został „odnaleziony” przez obwinioną jesienią 2007 roku i został
dołączony do akt sprawy dyscyplinarnej przed posiedzeniem Sądu Najwyższego –
Sądu Dyscyplinarnego. Wyrok zawierał podpisy całego składu orzekającego.
Dokonując tych ustaleń faktycznych, Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
odwołał się do dowodów w postaci dokumentów oraz zeznań świadków Wiesławy M.,
Mirosławy K., Barbary K., Anny M.-P. oraz ujawnionych przez odczytanie zeznań
Konrada G. i Anny S., a także częściowo do wyjaśnień obwinionej.
Obwiniona przesłuchana przed Sądem Dyscyplinarnym nie przyznała się do
stawianych jej zarzutów. Wyjaśniła, że przedmiotowy wyrok został sporządzony w
czasie między zakończeniem przewodu sądowego a ogłoszeniem wyroku. Narada
odbyła się zaraz po odroczeniu ogłoszenia wyroku bądź później, ale przed jego
publikacją. Nie pamięta, kiedy ławniczki podpisały wyrok, ale wykluczyła by
czynność ta nastąpiła po jego ogłoszeniu. Podała, że wyrok został ogłoszony przy
udziale ławników, z tym, że nie miały one na sobie tóg. Akta po publikacji wyroku
zabrała protokolantka, a akta przywieziono do jej gabinetu, kiedy wpłynął wniosek o
sporządzenie uzasadnienia. Kiedy oddawała akta w dniu 3 listopada 2006 r.
3
stwierdziła, iż nie ma w nich wyroku. Wyjaśniła, że wyrok odnalazła w reklamówce,
w swoim domu w B., jesienią 2007 roku, nie potrafiła jednak podać bliższych
okoliczności odnalezienia wyroku. To, iż wcześniej nie było w aktach sprawy wyroku
tłumaczyła tym, iż miała podejrzenie, że „ktoś specjalnie wyciągnął go z akt sprawy”.
Wyjaśniła też, że protokoły z rozpraw nie zostały podpisane z tej przyczyny, iż
protokolantka ich nie wydrukowała.
W ocenie Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego nie ulega żadnej
wątpliwości, iż obwiniona – jako przewodnicząca składu orzekającego – nie podpisała
protokołów rozpraw z dnia 21 i 27 września 2006 r. w sprawie II K 132/05. Jej
wyjaśnienie wskazujące na przyczynę niepodpisania (protokoły nie zostały
wydrukowane) pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadków w osobach
protokolantki, kierowniczki sekretariatu i prezesa Sądu Rejonowego. Również, w
ocenie Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, nie ulega wątpliwości, że
obwiniona nie sporządziła wyroku na piśmie, nie został on ogłoszony ani podpisany
przed jego publikacją. Do takiego wniosku doprowadziła Sąd Dyscyplinarny analiza
przeprowadzonych dowodów, w szczególności zeznań ławników Wiesławy M. i
Mirosławy K., które zgodnie twierdziły, że publikacji wyroku w wyznaczonym dniu
nie było, nie mogły też przypomnieć sobie okoliczności w jakich podpisały wyrok.
Okoliczność, że wyrok nie został sporządzony przed jego ogłoszeniem potwierdziła
też świadek Barbara K. – Kierownik sekretariatu podnosząc, że jego treść ujawniła w
repertorium na podstawie kartki papieru przyniesionej przez obwinioną. Treść tego
wpisu potwierdza tę okoliczność, skoro zarówno w repertorium jak i na przedmiotowej
kartce nie odnotowano podstawy prawnej orzeczonej kary grzywny oraz kary łącznej
pozbawienia wolności. Gdyby wyrok był ogłoszony w dniu 27 września 2006 r., to nic
nie stało na przeszkodzie odnotowania jego treści na tej podstawie, a nie zapisów na
kartce sporządzonych przez obwinioną.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny podniósł, że wyrok sądu jest
najważniejszym w pracy sędziego dokumentem, w związku z czym w rozdziale 47
Kodeksu postępowania karnego ustawodawca zawarł wymagania formalne związane
ze sporządzaniem, treścią oraz ogłoszeniem wyroku. Ich złamanie w okolicznościach
sprawy, kiedy wyrok nie został sporządzony i ogłoszony, spowodował, że nie
nastąpiło merytoryczne jej rozpoznanie mimo upływu wielu lat. To oznacza, że
obwiniona dopuściła się ciężkiego przewinienia służbowego, określonego w art. 107 §
1 u.s.p., przez naruszenie przepisów art. 149 § 1, 412 i 418 k.p.k.
Wymierzając karę dyscyplinarną Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wskazał,
że biorąc pod uwagę rodzaj przewinienia służbowego przypisanego obwinionej, jak i
stopień szkodliwości społecznej tego czynu należałoby orzec karę dyscyplinarną
przeniesienia na inne miejsce służbowe. Mając jednak na uwadze, że Minister
Sprawiedliwości decyzją z dnia 16 kwietnia 2008 r. wypowiedział obwinionej
4
stosunek służbowy i zwolnił ją z stanowiska asesora sądowego, przy czym datę
nawiązania stosunku służbowego określono na dzień 31 maja 2008 r., a nadto w innej
sprawie dyscyplinarnej wymierzono jej prawomocnie karę złożenia z urzędu, Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał, że wymierzenie kary przeniesienia na inne
miejsce służbowe stało się nierealne, gdyż kara ta byłaby niewykonalna. Wymierzono
karę nagany uznając, że wprawdzie także ta kara nie będzie podlegała wykonaniu w
ścisłym tego słowa znaczeniu, jednak swoistym sposobem jej wykonania będzie
zawiadomienie odpowiednich organów wymienionych w art. 118 zd. 2 u.s.p. w
przypadku podjęcia przez obwinioną pracy w tych organach.
Odwołanie od tego wyroku złożył Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w
Sądzie Okręgowym, zarzucając rażącą niewspółmierność kary wymierzonej
obwinionej. Wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie obwinionej kary
dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce służbowe.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zarzut zawarty w odwołaniu Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, dotyczący
rażącej niewspółmierności kary, jest uzasadniony. W tym zakresie należy podkreślić,
że art. 438 pkt 4 k.p.k. konstytuuje możliwość zmiany orzeczenia w zakresie kary, ale
tylko w sytuacji, gdy jest ona rażąco niewspółmiernie łagodna lub surowa. Sąd
Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał, że rażąca niewspółmierność kary występuje wtedy,
gdy kara orzeczona nie uwzględnia w należyty sposób stopnia społecznej szkodliwości
przypisanego czynu oraz nie realizuje wystarczająco celu kary w zakresie
kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem
celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do
skazanego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 lipca 1974 r. V KRN 60/70,
OSNKW 1974, nr 11, poz. 213; z dnia 30 listopada 1990 r. KR 363/90, OSNKW
1991, nr 7-9, poz. 39). Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza znaczną
dysproporcję między karą wymierzoną, a karą sprawiedliwą, zasłużoną. Nie każda
więc różnica w zakresie oceny wymiaru kary uzasadnia zarzut rażącej
niewspółmierności kary, przewidziany w art. 438 pkt 4 k.p.k., ale tylko taka, która ma
charakter zasadniczy, a więc jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się
zaakceptować. Chodzi tu o tak istotne różnice ocen, że dotychczas wymierzoną karą
można byłoby nazwać także w potocznym znaczeniu tego słowa – rażąco
niewspółmierną. Należy dodać, że przesłanka rażącej niewspółmierności kary jest
spełniona tylko wtedy, gdy na podstawie wskazanych okoliczności sprawy, które
powinny mieć decydujące znaczenie dla wymiaru kary, można przyjąć, że zachodzi
wyraźna różnica między karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, która
powinna zostać wymierzona w instancji odwoławczej w wyniku prawidłowego
zastosowania dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad
5
ukształtowanych przez orzecznictwo (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14
listopada 1973 r. III KR 254/73, OSNPG 1974, nr 3-4, poz. 51; z dnia 2 lutego 1995 r.
II RN 198/94, OSNPK 1995, nr 6, poz. 18).
Oceniając zarzut obwinionej należy przede wszystkim podkreślić, że w chwili
popełnienia osądzonego czynu była ona asesorem sądowym, któremu powierzono
czynności sędziowskie w Sądzie Rejonowym. Powierzenie tych obowiązków oznacza
przyznanie jej władzy sądowniczej, z wszystkimi wynikającymi z tego faktu prawami i
obowiązkami (art. 82 w związku z art. 136 § 2 ustawy – Prawo o u.s.p.). W przypadku
asesora egzekucja tych praw i obowiązków musi być szczególnie konsekwentna,
asesura jest bowiem okresem przygotowania do objęcia funkcji sędziego; nabyte w jej
czasie i utrwalone umiejętności oraz nawyki, w tym styl pracy, traktowanie swych
obowiązków, powaga w wykonywaniu czynności itd. rzutują bezpośrednio na styl i
jakość pracy sędziego.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że wobec obwinionej asesor
należałoby orzec karę dyscyplinarną przeniesienia na inne miejsce służbowe, biorąc
pod uwagę rodzaj przypisanego jej przewinienia służbowego, jak też stopień
szkodliwości społecznej czynu. Kary tej nie wymierzono. Sąd Apelacyjny stwierdził
bowiem, że uległa zmianie sytuacja prawna obwinionej. Z jednej bowiem strony
Minister Sprawiedliwości zwolnił obwinioną ze stanowiska asesora sądowego w
Sądzie Rejonowym, z drugiej zaś wyrokiem Sądu Dyscyplinarnego z dnia 9 stycznia
2008 r. obwinionej prawomocnie wymierzono karę złożenia z urzędu. Z tego względu
– zdaniem Sądu Apelacyjnego – wymierzenie kary przeniesienia na inne miejsce
służbowe nie byłoby celowe, gdyż kara ta byłaby niewykonalna, natomiast swoistym
sposobem wykonania wymierzonej kary będzie zawiadomienie odpowiednich
organów wymienionych w art. 118 u.s.p. w przypadku podjęcia przez obwinioną pracy
w organach wymienionych w tym przepisie. Poglądu tego nie można podzielić.
Podniesiony przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny argument odnośnie
niemożności wykonania w ścisły sposób wymierzonej kary dyscyplinarnej wobec
obwinionej, która nie pełni już funkcji asesora sądowego, w równym stopniu dotyczy
kary nagany, jak i kary przeniesienia na inne miejsce służbowe. Zawiadomienie
organów wymienionych w art. 118 u.s.p. dotyczy orzeczenia każdej kary
dyscyplinarnej, także kary przeniesienia na inne miejsce służbowe. Jeśli więc – także
w ocenie Sądu Apelacyjnego – karą właściwą za czyn przypisany obwinionej byłaby
kara przeniesienia na inne miejsce służbowe, to uwzględniając odwołanie Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego, należało dokonać zmiany wyroku i wymierzyć
obwinionej taką karę dyscyplinarną.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł, jak w sentencji.