Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 407/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 marca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
w sprawie z powództwa H.M.
przeciwko Domowi Maklerskiemu Spółce Akcyjnej […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 25 marca 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 maja 2008 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I 3, 4 i 5 oraz w punkcie II
i III i w tym zakresie przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powód H.M. wystąpił przeciwko Domowi Maklerskiemu […] Spółce Akcyjnej
z pozwem o zasądzenie kwoty 1.831.529,90 złotych z ustawowymi odsetkami od 2
września 1999 r. do dnia zapłaty oraz ustawowych odsetek od kwoty 740.090
złotych za okres od 2 września 1999 r. do 17 stycznia 2000 r., a nadto kosztów
procesu. Uzasadniając roszczenie wskazał, że domaga się wypłaty reszty środków
znajdujących się na jego rachunku inwestycyjnym, których mimo żądania pozwany
nie wypłacił. W toku procesu zakres żądania powoda uległ rozszerzeniu na skutek
połączenia do wspólnego rozpoznania sprawy o zasądzenie kwoty 2.222.586,44
złotych wraz z ustawowymi odsetkami, tytułem odszkodowania odpowiadającemu
utraconym korzyściom, jakich nie odniósł na skutek zawinionego działania
pozwanego.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Sąd Okręgowy w C. wyrokiem z dnia 20 czerwca 207 r. oddalił powództwo.
Wyrokiem z dnia 21 maja 2008 r. Sąd Apelacyjny, na skutek apelacji
powoda, zmienił ten wyrok i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę
115.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 11 września 1999 r. oraz ustawowe
odsetki od 740.090 złotych za okres od 11 września 1999 r. do 17 stycznia 2000 r.,
a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że strony zawarły w dniu 8 maja
1998 r. umowę o świadczenie usług maklerskich, w której pozwany zobowiązał się
do przechowywania papierów wartościowych i środków pieniężnych powoda oraz
dokonywania na jego rachunku, na jego zlecenie, operacji związanych z obrotem
papierami wartościowymi. Rachunek prowadzony był w Punkcie Obsługi Klienta
w C. (dalej: POK).
Zgodnie z regulaminem świadczenia usług maklerskich, zlecenia kupna lub
sprzedaży papierów wartościowych powinny być sporządzone na piśmie
i podpisane przez klienta. Zlecenia mogły być realizowane jedynie wówczas, gdy
klient posiadał na rachunku pieniężnym środki pozwalające na zakup papierów
3
wartościowych oraz opłacenie należnej prowizji. Istniała możliwość odstąpienia od
tej zasady, pod warunkiem wszakże zawarcia umowy o odroczony termin płatności.
Pracownicy POK posługiwali się taką umową dokonując operacji na wirtualnym
rachunku powoda, umowa ta jednak była nieważna, bowiem powód jej nie podpisał,
a jego podpis został sfałszowany.
W myśl regulaminu, wpłaty na rachunek pieniężny mogły być dokonywane
przelewem lub gotówką, a zlecenia kupna i sprzedaży papierów wartościowych
przyjmowane miały być w godzinach pracy POK.
Środki pieniężne klientów, w tym powoda, były bezprawnie wykorzystywane
przez pracowników POK do prowadzenia własnej gry na giełdzie, a ich zlecenia
kupna i sprzedaży papierów wartościowych w większości nie były realizowane.
Zlecenia wprowadzano jedynie do wirtualnej bazy KR, która nie miała
żadnego połączenia z giełdą papierów wartościowych. W systemie KR operacje
finansowe mogły być księgowane zarówno automatycznie, jak i ręcznie.
System informatyczny KR funkcjonował do dnia 5 maja 1998 r., kiedy to
zastąpiony został systemem PRO. System KR miał pozostać jedynie jako baza
archiwalnych danych, jednak – jak ujawniły czynności kontrolne przeprowadzone w
sierpniu 1999 r. – nadal dokonywano w nim wpisów i prowadzono wirtualne
rachunki klientów, odnotowano zlecenia, które nie mogły być zrealizowane wobec
braku połączenia z giełdą. Wpisy w obu systemach informatycznych, podobnie jak
wydawane na ich podstawie wydruki komputerowe, różniły się.
W taki sposób prowadzono również rachunek powoda. Zapisów w systemie
dokonywał najczęściej dyrektor POK, któremu powód zezwalał na prowadzenie
operacji w jego imieniu.
W dniu 1 września 1999 r. powodowi wydano wydruk komputerowy
zawierający wyciąg z konta, opatrzony na jego żądanie pieczęcią POK, wykazujący
kwotę 1.098.907,97 zł na rachunku pieniężnym oraz akcje wartości 472 712,20 zł
na rachunku papierów wartościowych. Następnego dnia wydano mu kolejny
wyciąg, wykazujący różnicę 9 000 zł w stanie konta. W dniu 3 września 1999 r.
powód zażądał postawienia do jego dyspozycji całej kwoty, zapisanej na jego
koncie zgodnie z wydrukiem z dnia 1 września. Zarządzona w POK kontrola
4
rachunku powoda wykazała, że w rzeczywistości takiej kwoty na rachunku tym nie
było, że dokonywano wielu ręcznych księgowań, a część zleceń złożono w czasie
nierealnym, poza godzinami pracy POK. Wyniki zleceń złożonych po zamknięciu
giełdy księgowano wielokrotnie tak, jakby były złożone w czasie trwania sesji
giełdowej. Na rachunku odnotowano szereg operacji, które powiększyły saldo, ale
nie podano podstawy ich dokonania. Realizowano zlecenia z odroczonym terminem
płatności, pomimo braku stosownej umowy. Ujawniono zapisy sprzedaży akcji,
których w ogóle na rachunku powoda nie było. Pozwany nie dysponował żadnymi
kopiami zleceń odnotowanych w systemie KR, a wszystkie kopie zleceń
odnotowanych w systemie PRO zostały sfałszowane przez pracowników POK.
Po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego pozwany ustalił, na
podstawie posiadanych dokumentów i dokumentacji przedłożonej przez powoda, że
na jego rachunku w rzeczywistości powinna figurować kwota 740.090,26 zł i taką
kwotę wypłacił powodowi w dniu 4 lutego 2000 r.
Oddalając powództwo, Sąd Okręgowy uznał, że powód nie wykazał, jaką
kwotę rzeczywiście posiadał na rachunku, nie wykazał również, aby posiadał środki
pieniężne w takiej kwocie, aby mógł dokonać na swój rachunek wpłat w takiej
wysokości.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wydruk
zawierający wyciąg z rachunku nie zawiera oświadczenia woli i przedstawia jedynie
informację o posiadanych środkach. Nastąpiło niewątpliwie nienależyte wykonanie
umowy o świadczenie usług maklerskich, jednak powód nie udowodnił wysokości
środków na posiadanym rachunku.
Odnosząc się do zagadnień procesowych Sąd Apelacyjny uznał, że wnioski
dowodowe zgłoszone przez powoda, aczkolwiek dotyczyły nieprawidłowości
w funkcjonowaniu POK, nie miały istotnego znaczenia z punktu widzenia
rozstrzygnięcia sprawy, co uzasadniało ich oddalenie przez Sąd pierwszej instancji.
Sąd drugiej instancji podzielił pogląd, że – wobec zakwestionowania przez
pozwanego dowodu w postaci wyciągu z rachunku - na powodzie spoczywał ciężar
wykazania faktycznego stanu swoich aktywów. Powinien on wykazać wysokość
dokonanych wpłat oraz treść zleceń. Powód przedkładając dowód kasowy wykazał
5
jedynie fakt dokonania wpłaty w wysokości 115.000 złotych. W tym zakresie zatem
zaskarżony wyrok został w tej części zmieniony poprzez uwzględnienie powództwa
do wysokości 115.000 zł i należnych od tej kwoty odsetek. Powód nie posiadał
natomiast dowodów wpłat innych kwot, ani kopii zleceń dotyczących obrotu
papierami wartościowymi.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, należało również zasądzić na rzecz powoda
odsetki od kwoty 740.090,26 złotych za okres od 11 września 1999 r. do
17 stycznia 2000 r., to jest od dnia, w którym pozwany otrzymał wezwanie do
zapłaty do dnia faktycznej zapłaty tej kwoty.
Sąd Apelacyjny uznał, że w pozostałym zakresie powództwo zostało
prawidłowo oddalone, z uwagi na niewykazanie faktu dokonania innych wpłat oraz
tego, jakie złożone przez powoda zlecenia nie zostały wykonane i jaką szkodę
w związku z tym poniósł. Sąd podkreślił, że powód nie był nawet w stanie podać
źródła i okoliczności dokonania wpłat, których wysokość w bardzo znaczący sposób
odbiegała od jego dochodów.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku w części oddalającej apelację oraz
obciążającej go kosztami postępowania wniósł powód. Skarga została oparta na
obu podstawach, to jest naruszenia prawa materialnego (art. 3933
§ 1 pkt 1 k.p.c.)
i prawa procesowego (art. 3933
§ 1 pkt 2 k.p.c.). W ramach drugiej podstawy
skarżący zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na
wynik sprawy, a to: 1) art. 381, art. 382, art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
poprzez pominięcie i nieustosunkowanie się merytoryczne w uzasadnieniu wyroku
do zarzutów i dowodów podnoszonych przez powoda w piśmie procesowym z dnia
4 lutego 2008r., wskazujących na brak bezstronności Sądu Okręgowego; 2) art. 49
i 332 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że wniosek
o wyłączenie sędziego z dnia 20 maja 2008r. podlega odrzuceniu jako spóźniony;
3) art. 177 § 1 pkt 4, art. 217 § 1 i art. 227 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez
nieuwzględnienie wniosków o zawieszenie postępowania z uwagi na toczące się
postępowania karne; 4) art. 217 § 1, art. 227 i art. 232 k.p.c. w związku z art. 382
i 391 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosków dowodowych, a także art. 328
§ 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie przyczyn takiej decyzji
6
oraz orzekanie z pominięciem części zebranego materiału dowodowego; 4) art. 316
§ 2, art. 232 k.p.c. w związku z art. 381 i 391 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie
wniosku z dnia 20 maja 2008r. o otwarcie rozprawy na nowo i dopuszczenie
dowodu z akt sprawy karnej.
W pierwszej podstawy zarzucił naruszenia prawa materialnego, a to: 1) art. 7
ust. 1, 2 i. 3 i art. 34 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. Prawo o publicznym obrocie
papierami wartościowymi (Dz. U. Nr 118, poz. 754: ze zm.) w związku z § 14,
16 oraz 79 regulaminu świadczenia usług maklerskich przez Dom Maklerski
(obowiązującym od 16 lutego 1998r.) w związku z art. 725, 728 i 471 k.c.; 2) art. 34
ust.1 i art. 34 ust.3 tej ustawy w związku z § 55 i § 56 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 22 grudnia 1998r. w sprawie trybu i warunków postępowania
domów maklerskich i banków prowadzących działalność maklerską w związku z art.
6 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na bezpodstawnym
przerzuceniu ciężaru dowodowego na klienta-powoda i nałożenia obowiązku
wykazania wysokości roszczeń i poniesionej szkody poprzez okazanie innych
dokumentów źródłowych wpłat i zleceń maklerskich, których – w przeciwieństwie do
pozwanego domu maklerskiego – nie był obowiązany posiadać.
W konkluzji skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku
w zaskarżonej części, uchylenie w całości poprzedzającego go wyroku Sądu
Okręgowego w i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za wszystkie instancje,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonych wyroków i orzeczenie co do istoty sprawy
poprzez uznanie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz
pozwanego zwrotu kosztów postępowania.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wnosił o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów podniesionych
w ramach drugiej podstawy kasacyjnej, bowiem kontrola w tym zakresie jest
niezbędna do stwierdzenia, czy ustalony w sprawie stan faktyczny, którym Sąd
7
Najwyższy jest związany, umożliwia ocenę zarzutów dotyczących prawa
materialnego.
Skarżący zarzucał przede wszystkim naruszenie przytoczonych w skardze
przepisów postępowania przez to, że Sąd drugiej instancji nie ustosunkował się
merytorycznie do zarzutu braku bezstronności Sądu Okręgowego wyrażającego się
w tym, że w aktach sprawy już na rok przed ogłoszeniem wyroku znalazł się
kompletny projekt wyroku i uzasadnienia, identyczny z tym, jaki rzeczywiście Sąd
Okręgowy wydał. Zgłoszony w tym piśmie kolejny zarzut dotyczył pominięcia przez
Sąd pierwszej instancji wskazanych konkretnie wniosków dowodowych. Zarzuty te
nie zostały jednak podniesione w apelacji, ale dopiero po upływie terminu do jej
wniesienia - w piśmie procesowym z dnia 4 lutego 2008 r. Również dopiero w tym
piśmie wskazano, jakie wnioski dowodowe pominął bezpodstawnie Sąd Okręgowy,
podczas gdy apelacja w tym zakresie ograniczała się do ogólnikowo sformułowanego
zarzutu naruszenia art. 217 k.p.c. przez pominięcie wniosków dowodowych, bez
wskazania, o jakie wnioski chodzi.
Zarzut, że Sąd drugiej instancji naruszył w ten sposób przytoczone w skardze
przepisy, jest chybiony. Przepis art. 369 k.p.c. określa termin, w jakim można wnieść
apelację. Podnoszenie po upływie tego terminu nowych zarzutów natury procesowej
jest spóźnione. Apelacja, podobnie jak inne środki zaskarżenia, nie może ograniczać
się jedynie do szkicowego przedstawienia zarzutów natury proceduralnej,
pozostawiając ich rozwinięcie kolejnym pismom procesowym, wnoszonym po
upływie terminu określonego w art. 369 k.p.c. Oznaczałoby to bowiem
niedopuszczalne przedłużanie ustawowego terminu.
Kwestia ta wiąże się z granicami apelacji (art. 378 k.p.c.). W uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 (OSNC
2008, nr 6, poz. 55) mającej moc zasady prawnej wyjaśnione zostało, że sąd drugiej
instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany jedynie
przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego,
wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach
zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.
Jak wskazano, w apelacji omawianych zarzutów nie podniesiono, a gdy chodzi
8
o zarzut pominięcia wniosków dowodowych i dowodów, to bez wskazania o jakie
wnioski i dowody chodzi, taki zarzut jest bezskuteczny. Podnoszenie nowych
zarzutów natury proceduralnej w pismach procesowych po upływie terminu do
wniesienia apelacji było zatem bezskuteczną próbą rozszerzenia jej granic.
Należy przyznać skarżącemu rację odnośnie do tego, że uznanie za
spóźniony przez Sąd Apelacyjny wniosku o wyłączenie sędziego, złożonego przed
ogłoszeniem wyroku było wadliwe. Sąd Apelacyjny uznał, że wniosek taki może być
złożony jedynie do chwili podpisania wyroku przez sędziów i wniosek ten jako
spóźniony odrzucił (co zresztą wynika jedynie z uzasadnienia wyroku, nie ma
natomiast odzwierciedlenia w protokole posiedzenia wyznaczonego w celu
ogłoszenia wyroku). Trafnie skarżący podnosił, że zgodnie z art. 332 § 1 k.p.c. sąd
jest związany wyrokiem dopiero od chwili jego ogłoszenia. Pomijając kontrowersyjną
kwestię odnośnie do tego, czy wyrok nieogłoszony jest wyrokiem istniejącym czy też
nieistniejącym (por. uzasadnienie uchwały III CZP 62/78 z dnia 17 października 1978
r., III CZP 62/78, OSNC 1979/5/88) należy wyrazić pogląd, że rzeczą Sądu
Apelacyjnego było nadanie temu wnioskowi właściwego biegu, skoro złożono go
przed ogłoszeniem wyroku. Uchybienie to, jako uchybienie natury procesowej, może
być przedmiotem zarzutu kasacyjnego w razie wykazania, że mogło mieć istotny
wpływ na wynik sprawy. Takiego wywodu skarga kasacyjna nie zawiera, samo zaś
uzasadnienie wniosku o wyłączenie sędziego obawą jego stronniczości nie zastępuje
rzetelnego uzasadnienia przesłanek określonych w art. 49 k.p.c.
Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. poprzez oddalenie
wniosku o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego,
prowadzonego przeciwko pracownikom POK. Należy wskazać, że zawieszenie
postępowania w sprawie cywilnej, na podstawie tego przepisu, ze względu na
toczące się postępowanie w sprawie karnej nie jest obligatoryjne. Zawieszenie to,
wpływające na czas trwania rozpoznawania sprawy, jest uzasadnione tylko wtedy,
jeżeli ustalenie czynu (przestępstwa) w drodze karnej mogłoby wywrzeć wpływ na
rozstrzygniecie sprawy cywilnej. Ocena w tym zakresie należy do sądu
merytorycznie rozpoznającego sprawę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21
lutego 2007 r., I CSK 412/06). Trafnie uznał Sąd Apelacyjny, że nie jest celowe
oczekiwanie na ukończenie postępowania karnego, w postępowaniu cywilnym mogą
9
bowiem zostać poczynione samodzielne ustalenia dotyczące sposobu działania
pracowników POK. Fakt popełnienia co najmniej czynu niedozwolonego jest
niewątpliwy. Skarżący wiąże powstanie szkody z nienależytym wykonaniem umowy
o prowadzenie rachunku inwestycyjnego. To, że umowa była wykonywana w sposób
nienależyty, w świetle dokonanych ustaleń również nie budzi żadnych wątpliwości
i nie jest potrzebny do takiego ustalenia wyrok sądu karnego. Sąd orzekający
o roszczeniu cywilnym może samodzielnie ustalić, jakie rodzaju uchybienia popełnili
pracownicy POK wobec skarżącego. W prowadzonym postępowaniu karnym
prowadzone są dowody zmierzające do ustalenia mechanizmu przestępczego
działania pracowników POK wobec klientów pozwanego, których rachunki
prowadzone były w placówce w C. Skarżący zmierza w istocie do tego, aby w
postępowaniu cywilnym ponawiać dowody ze sprawy karnej już w niej
przeprowadzone i oczekiwać na nowe, które mogą się jeszcze w postępowaniu
karnym ujawnić, podczas gdy nie jest to niezbędne dla zakończenia postępowania
cywilnego. Istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mają, na obecnym etapie
postępowania, jedynie te dowody, które pozwolą na ustalenie rzeczywistego stanu
środków na rachunku powoda w dniu 1 września 1999 r. i wysokości poniesionej
szkody.
Dla wyjaśnienia zasadności pozostałych zarzutów natury proceduralnej
niezbędne jest odniesienie się do kwestii materialnoprawnych, dotyczących istoty
umowy o pośrednictwo w obrocie giełdowym, nazywanej inaczej zleceniem
maklerskim.
Zgodnie z art. 34 ust. 1 nieobowiązującej już ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r.
prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (tekst jedn. Dz. U. z 2005 r., nr
11, poz. 937 ze zm.; dalej: PrPapW.), na podstawie której zawarta została umowa
między stronami, w umowie o świadczenie usług brokerskich (inaczej mówiąc –
w umowie zlecenia maklerskiego), dom maklerski zobowiązuje się do zawierania
umów zlecenia nabycia lub zbycia papierów wartościowych na rynku regulowanym,
na warunkach w tej umowie określonych. W umowie tej dom maklerski może
zobowiązać się do prowadzenia rachunku papierów wartościowych lub rachunku
pieniężnego służącego do obsługi rachunku papierów wartościowych (ust. 2).
10
Jak wynika z ustaleń dokonanych w sprawie w umowie zawartej z powodem dom
maklerski zobowiązał się do prowadzenia obu tych rachunków.
Istotą zatem umowy zlecenia maklerskiego jest to, że przyjmujący zlecenie
dom maklerski zobowiązuje się za wynagrodzeniem do stałego pośrednictwa przy
kupnie lub sprzedaży papierów wartościowych notowanych na giełdzie, giełdzie
imieniu własnym, lecz na rachunek dającego zlecenie inwestora. Dający zlecenie
z kolei zobowiązuje się do uiszczenia prowizji na rzecz domu maklerskiego.
Nie może budzić wątpliwości, że czynności domu maklerskiego musi cechować
szczególna dbałość o interesy klienta i bezpieczeństwo rynku. W doktrynie podkreśla
się, że dom maklerski jest instytucją zaufania publicznego, a jego należytą
staranność w czynnościach prawnych należy określać przy uwzględnieniu
zawodowego charakteru prowadzonej przez niego działalności (art. 355 § 2 k.c.).
Działalność domu maklerskiego obwarowana jest wieloma zakazami, w tym zakaz
podejmowania działań mających za cel wprowadzenie w błąd klienta, a przede
wszystkim zakaz obracania na własny rachunek środkami pieniężnymi klienta w celu
dokonywania inwestycji w papiery wartościowe. Uwzględniając charakter umowy
i działalność domu maklerskiego w zakresie prowadzonego przedsiębiorstwa,
wszelkie niejasności we wzajemnych stosunkach pomiędzy domem maklerskim
a klientem – inwestorem powinny być interpretowane na korzyść tego ostatniego.
Zakres obowiązków domu maklerskiego przy wykonywaniu umowy zlecenia
maklerskiego jest większy, niż zakres obowiązków klienta. Do obowiązków tych
należy m.in. obowiązek lojalności i poufności (art. 17 § 1 PrPapW).
Do obciążających dom maklerski obowiązków należy obowiązek prowadzenia
właściwej rachunkowości dla wszystkich transakcji prowadzonych na rzecz inwestora
oraz obowiązek dokonywania odpowiednich rozliczeń. Obowiązki te określały
przepisy uchylonego, ale obowiązującego w dacie zawierania umowy rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1998 r. sprawie trybu i warunków postępowania
domów maklerskich i banków prowadzących rachunki papierów wartościowych
(Dz. U. nr 163, poz. 1159; dalej: rozporządzenie). Jak trafnie podnosił skarżący,
§§ 55 i 56 rozporządzenia nakładały na dom maklerski obowiązek
przechowywania przez okres co najmniej pięciu lat formularzy złożonych przez
klienta zleceń i zapisów, zawartych umów i innych dokumentów, ma obowiązek
11
ewidencjonowania wszystkich transakcji zawieranych w obrocie papierami
wartościowymi, a także prowadzenia rejestrów i ich przechowywania. Dalsze
przepisy rozporządzenia nakładają obowiązek utrwalania na nośnikach
magnetycznych dyspozycji klientów i przechowywania tych nośników, a także
dalsze obowiązki w zakresie archiwizacji. Żadne przepisy natomiast nie
nakładają takich obowiązków na klientów domu maklerskiego.
Rozważenia wymaga zatem rozkład ciężaru dowodu (art. 6 k.c.)
obciążającego strony. Oddalając w przeważającym zakresie roszczenia powoda
Sądy uznały je za nie udowodnione, skoro poza jednym dowodem wpłaty kwoty
115 000 zł na rachunek pieniężny powód nie dysponował innymi dowodami
pozwalającymi uznać, że na jego rachunku pieniężnym zgromadzona była kwota
figurująca na komputerowym wydruku. Trafnie zarzucał skarżący, że nie miał
obowiązku przechowywania takich dowodów.
Skarżący dysponuje natomiast wydrukiem komputerowym, zawierającym
wyciąg z konta wydanym przez POK w dnie 1 września 1999 r. Należy w tym
miejscu wyjaśnić, że – wbrew twierdzeniu skarżącego – wydruk ten stanowi
jedynie dokument prywatny (art. 245 k.p.c.), którego prawdziwość może być
podważona. Stanowi zatem jedynie dowód tego, że zawarte w tym dokumencie
oświadczenie o stanie rachunku zostało przez POK złożone. Jak wyjaśnił Sąd
Najwyższy w uchwale z dnia 29 grudnia 1994 r., III CZP 162/94, (OSNC 1995 r.,
nr 4, poz. 60), stan stosunku wynikającego z istniejącymi między stronami
stosunku zobowiązaniowego jest niezależny od wpisów dokonanych na
rachunku bankowym, co oznacza, że błędny wpis może i powinien być
sprostowany.
Pozwany zaprzeczył prawdziwości dokumentu (który sam zresztą wydał),
a to oznacza, zgodnie z regułą określoną w art. 6 k.c., że to właśnie pozwanego
obciążał dowód, że rzeczywisty stan rachunku odbiegał od uwidocznionego
w dokumencie. Sądy orzekające w sprawie uznały natomiast, niezgodnie z tą
regułą, że skarżący był obowiązany udowodnić, że wydany mu przez pozwanego
wyciąg odzwierciedlał stan rachunku.
12
Oba Sądy podzieliły przy tym twierdzenia pozwanego, przyjmując w istocie
bez dowodu, że wewnętrzne postępowanie przez niego przeprowadzone wykazało
właściwy stan rachunku. W ustaleniu tym widoczny jest brak konsekwencji,
zasądzając bowiem na rzecz powoda kwotę 115 000 zł Sąd Apelacyjny zanegował
jednak twierdzenie pozwanego, że powodowi należna jest jedynie kwota 740.090,26
zł. Powstaje zasadnicze pytanie, na jakiej podstawie pozwany ustalił w toku
wewnętrznej kontroli rzeczywisty stan rachunku powoda, skoro z dokonanych
w sprawie ustaleń wynika, że pozwany ten – wbrew obowiązkom określonym
w rozporządzeniu – nie wykonywał ich w zakresie archiwizacji, a wszystkie zlecenia
dotyczące powoda były fałszowane. Jedynym dowodem miała być wirtualna historia
rachunku, prawdziwość której negował skarżący, składając w postępowaniu
apelacyjnym wnioski dowodowe w celu wykazania, że również ta wirtualna historia
rachunku została sfałszowana. Wnioski te Sąd Apelacyjny oddalił, uznając, że nie
dotyczą okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Takiej oceny jednak nie można
podzielić, skoro właśnie wiarygodność wirtualnej historii rachunku ma znaczenie dla
ustalenia rzeczywistego stanu rachunku skarżącego. W tym zatem zakresie trafne są
zarzuty skarżącego, co oznacza, że przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy
naruszono reguły dowodowe, a to w istocie uniemożliwia kontrolę zasadności
zarzutów podnoszonych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej i prowadzi do
uchylenia zaskarżonego wyroku.
Nie są jednak trafne zarzuty odnoszące się do nie uwzględnienia wniosku
o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. Przyczyny takiej decyzji wyjaśnione
zostały wystarczająco w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Przepis art. 34 ust. 4
PrPapW wymagał zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności dla umowy
zlecenia maklerskiego i zleceń nabycia czy zbycia określonych papierów
wartościowych. Rygor ten dotyczył także umowy zlecenia nabycia papierów
wartościowych z odroczonym terminem płatności. Zasadnie zatem uznały Sądy, że
umowa, która nie spełnia tego rygoru jest nieważna, a prowadzenie dowodu z
zeznań świadka na okoliczność jej zawarcia nie jest dopuszczalne (art. 73 i 74 k.c.).
Uściślić jedynie trzeba, że ustalenie faktu sfałszowania podpisu powoda na umowie
wskazuje, że umowy tej w ogóle nie zawarto, a gdyby zawarto ją bez zachowania
rygoru co do formy, byłaby nieważna. Należy przy tym zwrócić uwagę, że rygor
13
formy pisemnej dotyczył tylko zleceń, nie zaś dyspozycji. Jeżeli zatem umowa
zlecenia maklerskiego przewidywała składanie dyspozycji nabycia czy zbycia
poszczególnych papierów wartościowych bez zachowania formy pisemnej, to było
to dopuszczalne.
Skarżący w skardze kasacyjnej zarzucał także naruszenie licznych
postanowień regulaminu świadczenia usług maklerskich pozwanego. Zwrócić
jednak należy uwagę, że regulamin taki jest aktem o charakterze
pozanormatywnym i z tego względu przytaczanie jego postanowień w podstawach
kasacyjnych nie jest dopuszczalne. Akt taki wiąże strony wiąże strony, o ile
włączony został do umowy. Skarga kasacyjna nie zawiera zarzutów odnoszących
się do wykładni umowy, wobec czego brak podstaw do rozważania zarzutów
związanych z kwestią, czy działanie pozwanego narusza postanowienia
regulaminu.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
k.p.c.