Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 37/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 czerwca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Hubert Wrzeszcz
w sprawie z powództwa małoletniego D.G.
przeciwko Gminie O.
o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 17 czerwca 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 września 2008 r., sygn. akt I[...],
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację co do
renty (pkt 2) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Małoletni powód wnosił o zasądzenie od Gminy O. kwot: 30 tysięcy zł z
tytułu odszkodowania, 350 tysięcy zł z tytułu zadośćuczynienia i po 7000 zł
miesięcznie z tytułu renty uzupełniającej oraz o ustalenie odpowiedzialności
pozwanej za mogące ujawnić się w przyszłości następstwa czynu niedozwolonego.
Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa w całości.
Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z dnia 14 maja 2008 r. zasądził od pozwanej
na rzecz powoda kwotę 25 tysięcy zł z tytułu zadośćuczynienia, z odsetkami od
dnia uprawomocnienia się wyroku, w pozostałej części powództwo oddalił.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 września 2008 r. zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji w ten sposób, że zasądzone nim zadośćuczynienie podwyższył
do kwoty 75 tysięcy zł, w pozostałej części apelację oddalając.
Orzeczenie to zostało oparte na następujących podstawach.
Powód po urodzeniu się w sierpniu 1997 r. pozostawał pod opieką lekarzy
pediatrów Poradni DD w O. W sierpniu 1998 r. podczas szczepień i bilansu
rocznego nie zbadano dziecka, pomimo zgłoszenia przez rodziców niepokojących
objawów, we wrześniu tegoż roku po przeprowadzeniu obserwacji w Wojewódzkim
Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym odnotowano opóźniony rozwój
psychosomatyczny dziecka, na żądanie matki zalecono kontrole w poradni
rehabilitacyjnej, a w tej zalecono prowadzenie ćwiczeń w domu. W dniu 30 stycznia
1999 r. powód był w szpitalu z powodu utraty przytomności z wiotkością kończyn,
w czerwcu 1999 r. stwierdzono u niego niedowład spastyczny kończyn dolnych.
Po kolejnym pobycie w szpitalu w dniu 16 grudnia 1999 r. zdiagnozowano
u powoda mózgowe porażenie dziecięce i epilepsję.
Mózgowe porażenie dziecięce, związane z organicznym uszkodzeniem
mózgu, jest chorobą całego życia, ma charakter trwały, bez pozytywnych rokowań
co do wyleczenia. Wynikające z niego schorzenia o trwałym charakterze, stanowią
o 90%-ym uszczerbku zdrowia. Powód korzysta z ćwiczeń usprawniających
i indywidualnych zajęć rehabilitacyjnych, których koszt wynosi 40-50 zł za godzinę,
niezbędny mu jest sprzęt ułatwiający ćwiczenia i codzienne funkcjonowanie, który
jest częściowo refundowany ze środków pomocy społecznej.
3
Wczesne rozpoznanie schorzenia i podjęcie rehabilitacji usprawniłoby
powoda z tym, że skuteczność rehabilitacji jest oceniana na 20%. Wczesne
podjęcie zabiegów rehabilitacyjnych pozwoliłoby na szybkie osiągnięcie ich
efektów, zaś ich brak spowodował, że powód jest w gorszym stanie zdrowia o 20%.
Badania powoda w pierwszym roku życia „były dalekie od wymaganego
standardu”, prowadzono je pobieżnie, nie weryfikowano informacji udzielanych
przez opiekunów. Nienależyty brak staranności w poradni spowodował, że pomimo
istnienia obiektywnych możliwości i podstaw nie skierowano dziecka na
konsultacje, czego skutkiem było późniejsze rozpoczęcie rehabilitacji i pogorszenie
stanu zdrowia do momentu jej wdrożenia w stosunku do tego, który by istniał,
gdyby rehabilitację rozpoczęto wcześniej, a także wyuczenie nieprawidłowych
wzorców rozwojowych.
Powstanie mózgowego porażenia dziecięcego nie pozostaje w związku
przyczynowym z działaniami (zaniedbaniami) lekarzy. Związek taki zachodzi
natomiast pomiędzy stanem rozwoju powoda i wyuczeniem nieprawidłowych
wzorców rozwojowych, a zbyt późnym skierowaniem go na konsultacje
i rehabilitację. Skutki spóźnionej rehabilitacji wyrażają się w tym, że różnica
w utrwalonych wzorcach zachowań dzieci ćwiczonych i niećwiczonych wynosi
około 20%.
Porażenie mózgowe mogło być rozpoznane u powoda w pierwszym roku życia, ale
nawet tak wczesne rozpoczęcie rehabilitacji nie doprowadziłoby do tego, by powód
mógł samodzielnie chodzić. Natomiast brak wczesnej interwencji u dziecka opóźnił
jego dalszy rozwój. Krzywda doznana przez powoda w wyniku tego opóźnienia
polegała na gorszym stanie zdrowia, nieosiągnięciu takiego stanu, jaki byłby
możliwy na tym etapie jego rozwoju oraz na wyuczeniu nieprawidłowych wzorców
rozwojowych. Z tych względów powodowi przysługuje zadośćuczynienie od
pozwanej, odpowiadającej za działania lekarzy na podstawie art. 4201
k.c., a jego
odpowiednia wysokość wynosi, zdaniem Sądu Apelacyjnego, 75 tysięcy zł.
Sąd ten podzielił stanowisko zajęte przez Sąd pierwszej instancji, co do
braku podstaw do zasądzenia renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. Stwierdził, że
prawo do renty przysługuje poszkodowanemu w trzech przypadkach określonych w
tym przepisie z tym, iż wymienione skutki muszą być bezpośrednim, a nie
4
pośrednim następstwem zdarzenia sprawczego. Utrata zdolności do pracy,
zwiększenie się potrzeb powoda i zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość
to normalne następstwa schorzenia w postaci porażenia mózgowego, pozostające
bez związku z zaniedbaniami lekarzy. Sąd podkreślił, że przy ocenie „gorszego
stanu” powoda biegły stwierdził, że powód mógłby chodzić lepiej, ale
niesamodzielnie.
Wyrok Sądu Apelacyjnego powód zaskarżył w części oddalającej apelację
co do żądania zasądzenia renty, opierając skargę kasacyjną na podstawie
naruszenia art. 444 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie w ustalonym stanie
faktycznym, tj. pomimo ustalenia, że stan zdrowia powoda jest o 20% gorszy niż
byłby, gdyby powód został skierowany na rehabilitację we wcześniejszym
możliwym okresie. Skarżący podniósł, że zmniejszona w takim stopniu sprawność
wpływa na zwiększenie jego potrzeb w zakresie leczenia i rehabilitacji oraz
związanych z tym kosztów, pozostających w związku przyczynowym ze
stwierdzonymi zaniedbaniami lekarzy.
W skardze kasacyjnej zawarto wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku
i uwzględnienie żądania zasądzenia renty na rzecz powoda lub przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Renta przewidziana w art. 444 § 2 k.c. ma naprawić doznaną w wyniku
uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia szkodę majątkową, wyrażającą się
w zwiększeniu wydatków lub zmniejszeniu dochodów. Każda z okoliczności
wymienionych w tym przepisie, a więc utrata zdolności do pracy, zwiększenie się
potrzeb lub zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość, może stanowić
samodzielną podstawę żądania zasądzenia renty.
W niniejszej sprawie żądanie zasądzenia renty opiera się na jednej tylko
z tych przesłanek – zwiększeniu się potrzeb małoletniego. Zagadnienia związane
z rentą, o której mowa w art. 444 § 2 k.c., dochodzoną przez małoletniego, nie są
wolne od kontrowersji, które jednak dotyczą przede wszystkim szkody w postaci
utraty zdolności do pracy lub pogorszenia się widoków na przyszłość. Natomiast co
do tego czy dziecku może być przyznana renta na skutek zwiększenia się jego
potrzeb, zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego
5
(por. m.in. orzeczenia powołane w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów
z dnia 17 czerwca 1963 r., III Co 38/62, OSPiKA 1965, nr 9, poz. 196, uchwałę
z dnia 23 października 1979 r., III CZP 66/79, OSNCP 1980, nr 3, poz. 49 i wyrok
z dnia 27 maja 1966 r., OSPiKA 1967 r., poz. 167), ugruntowany jest pogląd
dopuszczający taką możliwość. Renta w takim wypadku ma naprawić szkodę
polegającą na istnieniu zwiększonych potrzeb, pociągających za sobą zwiększone,
stałe wydatki, np. na pomoc osoby trzeciej, rehabilitację; trudności w ścisłym
ustaleniu szkody nie stanowią negatywnej przesłanki roszczenia (por. m.in. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1999 r., II CKN 476/98, niepubl.).
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, aby Sąd Apelacyjny
zajmował w tej materii odmienne stanowisko. Jednocześnie, Sąd nie odniósł się
w ogóle do kwestii szkody rozumianej w przedstawiony wyżej sposób,
a z uzasadnienia wyroku nie można wyprowadzić wniosku, by powództwo o rentę
uznał za nieuzasadnione z powodu braku szkody. Wskazanie podstawy prawnej
oceny tego roszczenia ogranicza się do przytoczonej wypowiedzi o braku
bezpośredniego związku przyczynowego.
Stanowisko oparte na takiej błędnej i niekonsekwentnej argumentacji nie
może się utrzymać.
Wbrew odmiennemu poglądowi Sądu, skutki wymienione w art. 444 § 2 k.c.
nie muszą być bezpośrednim następstwem „zdarzenia sprawczego”. Zawinione
działanie (zaniechanie) lekarza nie musi stanowić bezpośredniej przyczyny
pogorszenia się stanu zdrowia pacjenta. Związek między zachowaniem lekarza
a szkodą musi być adekwatny, pozostawać w granicach normalnego powiązania
kauzalnego (art. 361 § 1 k.c.), ale nie musi być bezpośredni. Zastosowane przez
Sąd kryterium związku przyczynowego było zatem błędne, a to doprowadziło do
błędnego wyniku opartego na nim rozumowania.
Z rozważanego punktu widzenia nie miało decydującego znaczenia to, że
źródłem szkody mogło być zaniechanie. Zaniechanie, obejmujące opóźnienie
zawinione przez lekarza, powoduje odpowiedzialność za pogorszenie stanu
zdrowia w takim zakresie, w jakim pogorszenie to pozostaje jego normalnym
następstwem. Szkoda spowodowana zaniechaniem odpowiednich czynności lub
zaniechaniem podjęcia ich we właściwym czasie może polegać na utracie lub
6
zmniejszeniu szans wyleczenia, a także na zmniejszeniu szans na poprawę
zdrowia; jeżeli wyrazi się ona w jednej z postaci określonych w art. 444 § 2 k.c.,
będzie stanowić przesłankę zasądzenia renty na jego podstawie.
Przede wszystkim jednak, stanowisko Sądu jest niekonsekwentne, co
ujawnia się wyraźnie na tle poczynionego przez ten Sąd ustalenia, że pomiędzy
zbyt późnym skierowaniem powoda na konsultacje i rehabilitację, a stanem rozwoju
powoda i wyuczeniem nieprawidłowych wzorców zachowań zachodzi związek
przyczynowy oraz że wczesne podjęcie zabiegów rehabilitacyjnych pozwoliłoby na
szybkie osiągnięcie ich efektów, przy czym różnica w utrwalonych wzorcach
zachowań dzieci „ćwiczonych i niećwiczonych” wynosi około 20%.
Z ustaleń Sądu wynika, że skutkiem opóźnienia było pogorszenia szans na
poprawę zdrowia. Ponieważ poprawa jest w takiej chorobie osiągana przez
rehabilitację, zabiegi, i temu podobne działania, to nie można wykluczyć
zwiększenia wydatków, jako konsekwencji opóźnionej, a tym samym trudniejszej
i mniej skutecznej, rehabilitacji.
Niekonsekwentne i wewnętrznie sprzeczne jest stanowisko Sądu, który
ustaliwszy istnienie związku przyczynowego pomiędzy opóźnionym rozpoczęciem
rehabilitacji a zmniejszeniem możliwości uzyskania pozytywnych jej rezultatów
w określonym czasie, jednocześnie wykluczył związek kauzalny pomiędzy tą samą
przyczyną, a zwiększeniem potrzeb wyrażających się w (ewentualnym) ponoszeniu
wydatków wyższych ze względu na inny zakres rehabilitacji u dziecka, u którego
doszło – wskutek zaniechania lekarzy – do utrwalenia niekorzystnych wzorów
zachowań. Warto przy tym przypomnieć, że do przyjęcia związku przyczynowego
pomiędzy zaniechaniem lekarza, a szkodą wystarcza, gdy jest on ustalony
z dostatecznie dużą dozą prawdopodobieństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 17 czerwca 1969, II CR 165/69, OSPiKA 1970 r., nr 7-8, poz. 155).
Z omówionych przyczyn Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną za
uzasadnioną i orzekł stosownie do art. 39815
§ 1 zd. 1 k.p.c.