Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 453/08
POSTANOWIENIE
Dnia 24 czerwca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku A.J. i M.J.
przy uczestnictwie [...]
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 24 czerwca 2009 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyń
od postanowienia Sądu Okręgowego w P.
z dnia 28 lutego 2008 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną i zasądza od wnioskodawczyń na
rzecz uczestniczki J.J. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem
zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Początkowo J.J., a później jego spadkobierczynie A.J., M.J. oraz A.K. wnosili
o stwierdzenie, że J.J. nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1985 r. własność
nieruchomości o powierzchni 0,21151 ha położonej w J. przy ulicy L. 3 oznaczonej
jako działka nr 1 objętej księgą wieczystą nr [...] oraz nieruchomości położonej przy
ul. S. 5 o powierzchni 0,1959 ha oznaczonej numerem działki 2 objętej księgą
wieczystą nr [...].
Postanowieniem z dnia 7 maja 2007 r. Sąd Rejonowy w J. oddalił wniosek w
całości ustalając, że nieruchomość położona w J. przy ul. L. 3 zabudowana
budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi stanowiła własność trzech
sióstr: K.P., F. G. i M.J. Obecnie część tej nieruchomości jest zajęta pod budynek
domu towarowego, prowadzonego przez „C” spółkę z ograniczoną
odpowiedzialnością, uczestniczkę postępowania. Na początku 1950 r. K.P. zmarła
bezpotomnie na terenie obecnej Ukrainy. Wcześniej zmarł jej mąż. Postępowanie o
stwierdzenie jej zgonu nie zostało zakończone prawomocnie. Nieruchomość przy
ul. S. jest zabudowana budynkiem wielomieszkaniowym i stanowiła własność M.J. i
K.P. Nieruchomość przy ulicy S. w całości była wynajmowana. Czynsze pobierała
osobiście M.J. Zdarzało się, a zwłaszcza w ostatnim okresie swojego życia, że
korzystała ona z pomocy syna J.J. i rzadziej A.J. M.J. prowadząc administrację
skrupulatnie rozliczała się z otrzymanych dochodów z siostrą F.G., która mieszkała
w K. Obie nieruchomości zostały obciążone hipoteką w kwocie 103 116 złotych z
tytułu nie opłacenia do roku 1960 r. podatku od nieruchomości, lokali oraz podatku
miejskiego. Hipoteka obciążająca nieruchomość przy ul. L. została wykreślona w
1979 r. W 1991 r. wykreślono hipotekę obciążająca nieruchomość położoną przy ul.
S. W 1958 r. współwłaścicielki zaciągnęły pożyczkę w wysokości 40.000 złotych
z przeznaczeniem na remont budynku przy ul. L. Po śmierci M.J., F.G. udzieliła
pełnomocnictwa do administrowania nieruchomością J.J. – uczestniczce
postępowania. M.J. miała dwóch synów, J. i A. Spadek po niej na podstawie
testamentu własnoręcznego z dnia 6 maja 1973 r. nabył w całości A.J. J.J. ożenił
się z A.J. i ze związku tego miał dwie córki, A.K. i M.J. W 1964 r. J.J. wraz z rodziną
zamieszkał w jednym pokoju w domu przy ul. L., za zezwoleniem M.J., a później
zajął pomieszczenia po eksmitowanych najemcach, rodzinie K. Wówczas wykonał
prace remontowe, polegające na odnowieniu ścian, wycyklinowaniu podłóg,
3
odnowieniu elewacji frontowej, naprawie kominów, doprowadzeniu centralnego
ogrzewania. A.J. wraz z mężem na początku lat 80 – tych, mieszkając przy ul. L.,
jednocześnie prowadziła budowę domu w J. przy ul. G. Obecnie ten dom jest w
stanie surowym. A.J. z żoną i dziećmi mieszkał w R. Często odwiedzał matkę. Po
rozwodzie, kiedy podjął pracę w J. zamieszkał wraz z matką w rodzinnym domu. W
1979 r. zawarł ponownie związek małżeński z J.J., która nie zdecydowała się na
zamieszkanie w J. ze względu na pracę w R. Stosunki pomiędzy braćmi J.J. i A.J.
układały się bardzo dobrze. Pogorszyły się, kiedy A.J. wystąpił o stwierdzenie
nabycia spadku po matce. Później stosunki się unormowały. Ponieważ A.J. ze
względu na obowiązki służbowe często wyjeżdżał z J., powierzył bratu
administrację przedmiotowymi nieruchomościami.
Na tej podstawie faktycznej Sąd Rejonowy uznał, że J.J. nigdy nie był w posiadaniu
samoistnym żadnej z nieruchomości objętych wnioskiem. M.J. była osobą
wykształconą, inteligentną i bardzo operatywną, która aż do swojej śmierci starała
się dbać o majątek swój i siostry F.G. i sama w miarę możliwości załatwiała
wszelkie związane z tym formalności. Jeśli niektóre z tych czynności wykonywał jej
syn J.J., to działał zawsze w imieniu matki i na jej prośbę. Zdawał sobie sprawę z
tego, że nie jest właścicielem tych nieruchomości i nie będzie nim także po śmierci
matki.
Zdaniem Sądu Rejonowego, nie zachodziła konieczność zawieszenia
postępowania do chwili zakończenia postępowania o stwierdzenie zgonu K.P.,
albowiem, w odróżnieniu od postępowania o uznanie za zmarłą, rozstrzygnięcie w
sprawie ma charakter jedynie deklaratoryjny.
Postanowieniem z dnia 28 lutego 2008 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił
apelację od postanowienia Sądu Rejonowego w J., wniesioną przez
wnioskodawczynie. Rozważając podniesiony w apelacji zarzut nieważności
postępowania ze względu na nie występowanie w sprawie następców prawnych
K.P., Sąd Okręgowy odwołał się do poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w
wyroku z dnia 19 czerwca 1975 r. (sygn. akt III CRN102/75, OSNCP 1976/6/139),
że do wykazania następstwa prawnego nie jest wymagane stwierdzenie nabycia
4
spadku a poza tym postanowienie o stwierdzenie zgonu ma deklaratoryjny
charakter.
W związku z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy podzielił
w całości dotychczasowe ustalenia faktyczne uznając, że zostały poczynione po
wszechstronnym rozważeniu zgromadzonego materiału dowodowego. Ocenę tę
odniósł Sąd Okręgowy także do odmowy wiarygodności przedstawionych przez J.J.
pokwitowań z 1952, 1956 i 1976 roku oraz oświadczenia złożonego przez S.C. O
istnieniu pokwitowań nie było wiadomo ani podczas pierwszej rozprawy o
zasiedzenie, ani w sprawie spadkowej gdzie miałyby znaczenie i mogłyby
decydować o strukturze własności. Z ich treści wynikałoby, że J.J. matkę i siostrę
spłacił dwukrotnie. Prawdziwość pokwitowań podważa także testament M.J.,
którym powołała do spadku jedynie A.J.
Sąd Okręgowy uznając, że w apelacji zarzucono naruszenie art. 339 k.p.c. wskazał,
że przepis ten w postępowaniu nieprocesowym nie ma zastosowania.
W skardze kasacyjnej od tego postanowienia wnioskodawczynie zarzuciły
przede wszystkim nieważność postępowania, w którym nie występowali następcy
prawni K.P. W ramach tej samej podstawy zaskarżenia z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
zarzuciły ponadto: naruszenie art. 233 § 1 w związku z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z
art. 382 k.p.c. przez pominięcie istotnej części materiału dowodowego oraz
naruszenie art. 245 k.p.c. w zw. z art. 382 § 2 k.p.c., z jednej strony przez przyjęcie
jako dowodów kserokopii pokwitowań, z drugiej zaś nie przyjęcie jako dowodu
oryginału pokwitowania z 16 maja 1956 r., na okoliczność objęcia w samoistne
posiadanie nieruchomości przez J.J., objętych wnioskiem oraz spłaty przez niego
współwłaścicieli nieruchomości. W ramach podstawy zaskarżenia wymienionej w
art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. w skardze kasacyjnej zarzucono naruszenie: art. 172 § 1
k.c. w zw. z art. XLI § 1 i 2 Przepisów wprowadzających kodeks cywilny, polegające
na przyjęciu braku możliwości zasiedzenia własności nieruchomości ze względu na
zamieszkiwanie przez J.J. na jednej nieruchomości z jej współwłaścicielką oraz art.
339 k.c. przez jego nie zastosowanie.
Na tych podstawach skarżące wniosły o uchylenie zaskarżonego postanowienia
i przekazanie temu sądowi wniosku do ponownego rozpoznania, ewentualnie
5
o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego go postanowienia
Sądu Rejonowego w J. i uwzględnienie wniosku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Ze względu na najdalej idące konsekwencje uwzględnienia zarzutu
naruszenia art. 375 pkt 5 k.p.c. w związku z art. 378 § 2 i art. 386 § 2 k.p.c.
w pierwszej kolejności trzeba rozważyć, czy okoliczność, iż w dotychczasowym
postępowaniu nie brali udziału K.P., współwłaścicielka nieruchomości objętych
wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia a w istocie, ze względu na datę urodzenia jej
następcy prawni stanowi naruszenie wymienionych przepisów, prowadzące do
nieważności dotychczasowego postępowania. Zagadnienie to tylko początkowo
wywoływało kontrowersje w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W postanowieniu z
dnia 10 maja 1966 r. (sygn. akt III CR 78/66, OSNCP 1967/5/83), cytowanym w
skardze kasacyjnej Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że brak wezwania do udziału w
sprawie o zasiedzenie własności właściciela (współwłaściciela) nieruchomości
przeciwko któremu biegnie zasiedzenie, pociąga za sobą nieważność
postępowania. Według odmiennego, dominującego obecnie stanowiska, które
aprobuje Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną
wnioskodawczyń, niewezwanie do udziału w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia
wszystkich zainteresowanych nie prowadzi do nieważności postępowania ale
stanowi tylko uchybienie procesowe, które może mieć istotny wpływ na wynik
sprawy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniach z dnia 14 listopada 1966 r., I CKU
29/96, OSNC 1997/12/197; z dnia 13 września 1967 r., III CZP 60/67, OSNCP
1968/3/37; z dnia 21 maja 1997 r. , I CKN 39/97, OSNC 1997/12/197; z dnia 23
września 1999 r., III CKN 352/98, OSNC 2000/3/62; z dnia 22 kwietnia 2004 r., II
CK 465/03, nie publ.). Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wymienionym
postanowieniu z dnia 21 maja 1997 r., przez stronę, której dotyczy art. 379 pkt 5
k.p.c. rozumie się osobę uczestniczącą w postępowaniu, a nie osobę, która nie była
a powinna być uczestnikiem postępowania nieprocesowego, jako zainteresowana
jego wynikiem. Poza tym należy uwzględnić specyfikę postępowania
nieprocesowego, charakteryzującego się tym, że zainteresowanych w sprawie jest
nieraz wiele osób, ale nie zawsze zgłaszają one w niej swój udział, a ich
zainteresowanie w sprawie w jej toku nie zostaje ujawnione. Dlatego przysługuje im
6
szczególny środek powodujący wzruszenie prawomocnego postanowienia,
orzekającego co do istoty. Stosownie do treści art. 524 § 2 k.p.c. osoba ta może
mianowicie żądać wznowienia postępowania.
Oceniając wymieniony wstępnie zarzut skargi kasacyjnej należy mieć także na
uwadze wynik dotychczasowego postępowania, który okazał się korzystny dla
nieuczestniczących w nim ewentualnych spadkobierców K.P.
Z tych wszystkich względów, nie tylko nie można podzielić stanowiska
skarżącego, co do nieważności dotychczasowego postępowania. Brak jest także
podstaw do uznania, iż przeprowadzenie postępowania bez udziału ewentualnych
spadkobierców K.P. mogło mieć w jakikolwiek sposób istotny wpływ na wynik
postępowania.
Jak przyjmuje się zgodnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut
naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1
k.p.c. (którego nie powołano w skardze kasacyjnej) może stanowić
usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej tylko wtedy, gdy uzasadnienie
zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych elementów,
bądź zawiera tak oczywiste braki, które uniemożliwiają kontrolę kasacyjną (por. np.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC
1999 r., Nr 4, poz. 83; z dnia 8 października 1997 r., I CKN 312/97, nie publ.; z dnia
19 lutego 2000 r., IV CKN 758/00, nie publ.; z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN
11862/00, nie publ.; z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, nie publ.; z dnia 22 maja
2003 r., II CKN 121/01, nie publ.; z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, nie publ.;
z dnia 27 marca 2008 r., III CSK 315/07, nie publ.). Zgodnie z treścią art. 328 § 2
k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać: wskazanie podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia, a mianowicie ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione,
dowodów, na których się oparł; wskazanie przyczyn, dla których innym dowodom
odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej
wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Zaskarżony wyrok spełnia te
wymagania, zwłaszcza co do oceny przedstawionych przez wnioskodawcę
dowodów w postaci pokwitowań i ostatecznej odmowy ich wiarygodności. Inną
natomiast rzeczą jest to, czy sposób, w jaki sąd doszedł do wskazanych w
7
uzasadnieniu ustaleń faktycznych, był prawidłowy. Tego rodzaju wadliwości zostały
wskazane w skardze kasacyjnej. Wobec tego należy mieć na uwadze, że
w postępowaniu ze skargi kasacyjnej niedopuszczalne jest badanie zasadności
dokonanych ustaleń faktycznych i dowodów. Wynika to z treści art. 3983
§ 3 k.p.c.,
który wprawdzie nie wymienia expressis verbis przepisów, których naruszenie,
w związku z ustalaniem faktów i przeprowadzaniem dowodów, nie może być
przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę kasacyjną, to jednak, jak
trafnie przyjmuje się w judykaturze (por. m.in. wyrok z dnia 26 z dnia 11 maja
2007, sygn. akt V CSK 456/06, nie publ.; z dnia kwietnia 2006 r. (sygn. akt V CSK
11/06, nie publ.; z dnia 23 listopada 2005 r., sygn. akt III CSK 13/05, OSNC 2005,
nr 4, poz. 76;) nie ulega wątpliwości, że obejmuje on art. 233 § 1 k.p.c.
Według art. 382 k.p.c. - przytoczonego w skardze kasacyjnej obok art. 233 § 1
k.p.c. – sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego
w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym.
W utrwalonym w tym zakresie orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się,
że przepis ten stanowi ogólną dyrektywę interpretacyjną, wyrażającą istotę
postępowania apelacyjnego, oraz że powołanie się na ten przepis może stanowić
uzasadnioną podstawę skargi kasacyjnej, gdy sąd drugiej instancji pominie część
zebranego w sprawie materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
24 kwietnia 2008 r. IV CSK 39/08, nie publ. i cytowane w jego uzasadnieniu
orzecznictwo). Jak wskazano, Sąd Okręgowy dokonał analizy całego materiału
dowodowego. Odniósł się zwłaszcza do przedstawionych przez wnioskodawcę
pokwitowań. Podzielił dotychczasowe ustalenia związane z przeprowadzeniem
przez J.J. remontów w budynku, postawionym na objętej wnioskiem działce
podnosząc, że te czynności wobec ustaleń poczynionych na podstawie innych
dowodów nie pozwalały uznać wnioskodawcy za samoistnego posiadacza
nieruchomości. Ponieważ skarga kasacyjna w tym zakresie stanowi w istocie
polemikę z oceną zgromadzonych w sprawie dowodów, trzeba ponownie odwołać
się do treści art. 3983
§ 3 k.p.c., wyłączającego z podstaw skargi kasacyjnej zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów.
Podobnie należy ocenić zarzucane w skardze kasacyjnej naruszenie art. 245 k.p.c.,
które miało łączyć się z nie uwzględnieniem w ramach ustaleń faktycznych
8
dokumentu prywatnego. To także oznacza niedopuszczalną, ze względu na treść
art. 3983
§ 3 k.p.c., próbę zwalczania dotychczasowych ustaleń faktycznych.
Wobec bezzasadności zarzutów naruszenia przepisów postępowania Sąd
Najwyższy przy ocenie zasadności zarzutów naruszenia prawa materialnego jest
związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego
orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Trafnie podnosi się w skardze kasacyjnej, iż sąd drugiej instancji bez żadnego
uzasadnienia, wbrew zarzutom apelacji, a także bez żadnego związku
z postępowaniem nieprocesowym, podjął się analizy treści art. 339 kodeksu
postępowania cywilnego zamiast treści odpowiedniego art. 339 kodeksu cywilnego.
W ten sposób sąd drugiej instancji dopuścił się wprawdzie naruszenia przepisów
postępowania, jednak zarzut ten, związany ze stosowaniem przepisów
postępowania, uchyla się spod kontroli kasacyjnej, albowiem nie wskazano
w skardze kasacyjnej konkretnej normy procesowej, którą miał w ten sposób
naruszyć sąd drugiej instancji oraz, że naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na
wynik sprawy.
Skarżące poprzestały jedynie na zarzucie naruszenia art. 339 k.c. Na tej
podstawie domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada jest jej
posiadaczem samoistnym. Ciężar udowodnienia faktów, które by to domniemanie
obalało spoczywa na uczestnikach postępowania o stwierdzenie zasiedzenia,
którzy sprzeciwiając się wnioskowi, zmierzają do wykazania braku po stronie
poprzednika prawnego wnioskodawczyń przymiotów niezbędnych do
uwzględnienia wniosku. Temu zadaniu, według sądu drugiej instancji, sprostali
uczestnicy postępowania, a zgromadzone na ich wniosek dowody pozwoliły na
uznanie braku przymiotu samoistnego posiadania po stronie osoby wnioskującej
o zasiedzenie własności nieruchomości. Taki jest wynik postępowania
dowodowego i ustaleń faktycznych wiążących Sąd Najwyższy.
Nie mają także racji skarżące zarzucając wykluczenie przez sąd drugiej
instancji zasiedzenia własności nieruchomości, tylko z powodu wspólnego
zajmowania nieruchomości przez J.J. i jego matkę, będącą współwłaścicielką
nieruchomości. Wskazane wyżej przyczyny oddalenia wniosku były inne. Wiązały
9
się ze stwierdzeniem, że M.J. aż do swojej śmierci zajmowała się posiadanym
majątkiem i to także w imieniu drugiej współwłaścicielki, na co wskazywały zawarte
przez nią umowy z lokatorami a także prowadzenie przeciwko nim spraw
sądowych. Czasami tylko M.J. korzystała z pomocy synów. W ramach tego samego
zarzutu można, co najwyżej zwrócić uwagę na zbędne - dla usprawiedliwienia
braku samoistnego posiadania - podniesienie, że J.J. zdawał sobie sprawę, że nie
jest właścicielem nieruchomości. Jest to okoliczność istotna w zakresie istnienia
dobrej lub złej wiary posiadacza, mającej znaczenie jedynie dla długości okresu
samoistnego posiadania wymaganego do stwierdzenia zasiedzenia.
Zamieszkiwanie na nieruchomości przez jej właściciela lub jednego ze
współwłaścicieli wyklucza stwierdzenie zasiedzenia własności przez korzystającego
z tej samej nieruchomości posiadacza, jeśli zostanie wykazane, że właściciel lub
współwłaściciel nie ustąpił ze swego animus co do całości prawa
a zamanifestowane przez posiadacza czynności faktyczne nie wskazują na
samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa nad rzeczą
(por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2003 r., I CK 74/02,
nie publ.; z dnia 5 września 20098 r., I CSK 54/08, nie publ.). Jednocześnie zważyć
należy, że w odróżnieniu od dobrej wiary posiadacza, istotnej w chwili objęcia
nieruchomości w posiadanie, wymóg posiadania samoistnego, jako warunku
nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie odnosi się do całego okresu
posiadania wymaganego do nabycia w ten sposób własności a sytuacja ta może
zakresie ulec zmianie (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 maja 2007 r.,
III CSK 75/07, nie publ.). Te okoliczności faktyczne, właściwie ustalone i ocenione
przez sąd drugiej instancji w odniesieniu do całego wymaganego przez art. 172 k.c.
okresu posiadania nieruchomości przez J.J., legły u podstaw zaskarżonego wyroku.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. oddalił
apelację wnioskodawczyń rozstrzygając o kosztach postępowania na podstawie art.
520 § 2 k.p.c. w związku z art. 13 § 2, 391 § 1 oraz art. 39821
k.p.c.
10