Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 24 czerwca 2009 r.
II PK 286/08
1. Pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w mieniu powierzonym
wskutek kradzieży przez nieznanych sprawców w zakresie, w jakim można mu
zarzucić niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązku pieczy nad tym
mieniem.
2. Brak w aktach sprawy dokumentu delegowania sędziego do pełnienia
obowiązków w innym sądzie nie oznacza nieważności postępowania w rozu-
mieniu art. 379 pkt 4 k.p.c.
Przewodniczący SSN Zbigniew Myszka, Sędziowie SN: Jolanta Strusińska-
Żukowska, Andrzej Wróbel (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 24 czerwca
2009 r. sprawy z powództwa Jednostki Wojskowej [...] w W. reprezentowanej przez
Dowódcę Jednostki przeciwko Krzysztofowi M. o odszkodowanie, na skutek skargi
kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie z dnia 7 maja 2008 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 7 maja 2008 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie oddalił apelację Krzysztofa M. (pozwany) od wyroku Sądu
Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z dnia 7 maja 2008 r. [...] w sprawie z po-
wództwa Jednostki Wojskowej [...] w W. o odszkodowanie. Wyrok ten wydano w na-
stępującym stanie faktycznym.
Pozwany zatrudniony jest jako pracownik cywilny jednostki wojskowej na sta-
nowisku kierowcy. W kwietniu 2005 r. dowódca jednostki wydał rozkaz specjalny za-
kazujący kierowcom opuszczania pojazdów jednostki, z wyjątkiem przypadków, gdy
pojazd został zaparkowany na parkingu instytucji lub parkingu strzeżonym oraz na-
2
kazujący każdorazowo zabezpieczać pojazd wszelkimi dostępnymi środkami. Roz-
kaz zabraniał również pozostawiać pojazdu bez nadzoru. W dniu 23 maja 2005 r.
pozwany udał się z grupą wojskowych i cywilów na cmentarz w P. i pozostawił sa-
mochód na niestrzeżonym parkingu. Uruchomił wszystkie posiadane przez pojazd
zabezpieczenia i za zgodą dysponenta pojazdu - będącego w tej chwili przełożonym
pozwanego - oddalił się od samochodu i udał się na zwiedzanie cmentarza. Po po-
wrocie z wycieczki okazało się, że samochód został skradziony. Postępowanie karne
umorzono wskutek niewykrycia sprawcy.
Jednostka wojskowa wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 28.000 zł z
ustawowymi odsetkami od 23 maja 2005 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania
wynikającego z odpowiedzialności materialnej za mienie powierzone. Ostatecznie
strona powodowa wniosła o zasądzenie kwoty 22.600 zł wraz z odsetkami od dnia 23
maja 2005 r. Wyrokiem z dnia 31 lipca 2007 r. Sąd pierwszej instancji zasądził od
pozwanego kwotę 11.300 zł, uznając, że obciążenie pozwanego odpowiedzialnością
za szkodę w pełnej wysokości byłoby nieuzasadnione, ponieważ do szkody przyczy-
niła się strona powoda - dysponent pojazdu służbowego, który pozwolił na oddalenie
się pozwanego od pojazdu. Pozwany zaskarżył apelację wyrok Sądu pierwszej in-
stancji w całości.
Oddalając apelację pozwanego Sąd Okręgowy wskazał, że dla skutecznego
przejęcia pieczy nad mieniem powierzonym wystarczające jest już samo przeniesie-
nie posiadania powierzanej rzeczy, co w niniejszej sprawie polegało na wydaniu klu-
czy pozwanemu. Jednocześnie pozwany wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi po-
zostawił samochód bez pieczy w miejscu niestrzeżonym, sam udał się na wycieczkę
oraz pozostawił w samochodzie dokumenty pojazdu, co uniemożliwiłoby dochodze-
nie przez pracodawcę odszkodowania, gdyby miał wykupioną polisę ubezpieczenio-
wą od kradzieży. Jednocześnie Sąd Okręgowy uznał, że Sąd Rejonowy zasadnie
ocenił, że pracodawca przyczynił się do powstania szkody w 1/2 wobec zachowania
dysponenta pojazdu.
Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie skargą kasacyjną
w całości, zarzucając naruszenie art. 124 § 1-3 k.p. poprzez 1) nieuwzględnienie
faktu kradzieży jako przesłanki ekskulpacyjnej; 2) przyjęcie, że samochód służbowy
został pozwanemu skutecznie powierzony; 3) pracownik był zobowiązany do osobi-
stego nadzorowania samochodu podczas wyjazdu służbowego, gdy obowiązek taki
nie wynikał z wiążącego go wtedy zakresu obowiązków służbowych. Pozwany zarzu-
3
cił również naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1, art. 328 § 1 k.p.c.
oraz art. 391 § 1 k.p.c. Ponadto podniósł zarzut nieważności postępowania, ponie-
waż w rozpoznaniu sprawy uczestniczyła sędzia delegowana z Sądu pierwszej in-
stancji, a w aktach sprawy brak dokumentu potwierdzającego zgodę kolegium Sądu
Okręgowego na delegowanie jej do Sądu Okręgowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna pozwanego nie ma usprawiedliwionych podstaw. W pierw-
szej kolejności należy rozpoznać zarzut nieważności postępowania. Z dotychczaso-
wego orzecznictwa, które Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela, wynika, że
brak w aktach sprawy dokumentu delegowania sędziego do pełnienia obowiązków w
innym sądzie nie oznacza nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 4
k.p.c. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2008 r., III UK 97/07).
Pismo zawierające akt delegowania, podobnie jak inne dokumenty, z których wynika
uprawnienie sędziego do orzekania w danym sądzie, winno znajdować się w sądzie
(w aktach osobowych sędziego) (wyrok Sądu Najwyższego z 16 maja 2008 r., I UK
337/07). Sąd drugiej instancji, ani Sąd Najwyższy nie mają obowiązku dokonywania
z urzędu sprawdzania zachowania zasad delegowania sędziów w każdym przypadku
rozpoznawania apelacji i skargi kasacyjnej od orzeczenia zapadłego z udziałem sę-
dziego delegowanego. Jest to konieczne jedynie w razie powstania wątpliwości co do
zgodności składu orzekającego z przepisami prawa. Skarżący poza powołaniem się
na doniesienia medialne nie podniósł innych wątpliwości co do zgodności z przepi-
sami składu Sądów orzekających w pierwszej i w drugiej instancji.
Z kolei podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia przepisów doty-
czących postępowania, z uwagi na sposób, w jaki zostały sformułowane, nie podle-
gają kontroli Sądu Najwyższego w postępowaniu kasacyjnym.
Nieuzasadniony okazał się również zarzut naruszenia przepisów prawa mate-
rialnego powołanych w skardze kasacyjnej, to jest art. 124 § 1-3 k.p. Naruszenia tych
przepisów pozwany upatruje przede wszystkim w niezastosowaniu w okolicznościach
faktycznych niniejszej sprawy przepisu art. 124 § 3 k.p., który według pozwanego
uwalnia pracownika od odpowiedzialność za powierzone mienie, jeżeli wykaże lub
uprawdopodobni, że szkoda powstała na skutek zdarzeń od niego niezależnych.
Zdaniem pozwanego „kradzież przedmiotowego auta przez nieustalonego sprawcę
4
(sprawców)” należy uznać za okoliczność niezależną od niego. Na poparcie tego po-
glądu pozwany powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1997 r.,
I PKN 114/97 (OSNAPiUS 1998 nr 1, poz. 11). Zdaniem pozwanego „zawarte w nim
poglądy i rozważania znajdują bezpośrednie przełożenie na okoliczności rozpatrywa-
nej sprawy”, zaś Sąd Okręgowy „całkowicie pominął sprawstwo złodzieja (złodziei),
jako główną przyczynę powstałej u powoda szkody”. Dlatego „obciążenie odpowie-
dzialnością w sprawie niniejszej, po połowie pozwanego i ówczesnego dysponenta
samochodu bez uwzględnienia działań sprawcy (sprawców) kradzieży, jest rażącym
naruszeniem zasad logiki, gdyż w łańcuchu przyczyn zaistniałej szkody w mieniu po-
woda nie uwzględniono przyczyny najważniejszej, czyli bezprawnego zaboru przed-
miotowego samochodu służbowego”.
W niniejszej sprawie nie jest sporne, że do utraty powierzonego pozwanemu
mienia doszło w następstwie kradzieży samochodu. Spór natomiast dotyczy tego,
czy w ogóle, a jeśli tak, to w jakim stopniu okoliczność „utraty” pojazdu wpływa na
odpowiedzialność materialną pozwanego. W ocenie Sądów orzekających okolicz-
ność ta pozostaje bez znaczenia dla odpowiedzialności pozwanego. Pozwany dopu-
ścił się bowiem naruszenia obowiązku wykonywania pracy starannie, pozostawiając
pojazd na parkingu niestrzeżonym. Wpływ na obniżenie wysokości zasądzonego od-
szkodowania miał natomiast fakt przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Sąd Najwyższy podzielając pogląd, zgodnie z którym przyczyny niezależne od
pracownika, o których mowa w art. 124 § 3 k.p., to takie przyczyny, którym pracownik
nie mógł zapobiec nawet przy dołożeniu należytej staranności przy wykonywaniu
pracy, przyjmuje, że pozwany błędnie uznaje, że każda kradzież jest przyczyną
szkody niezależną od pracownika. W wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 14 maja
1998 r., I PKN 129/98 (OSNAPiUS 1999 nr 14, poz. 358) oraz z dnia 9 maja 2000 r.,
I PKN 621/99 (OSNAPiUS 2001 nr 20, poz. 612) wypowiedziany został pogląd, że
„kradzież powierzonego mienia jest, co do zasady, okolicznością od pracownika nie-
zależną, nie znaczy to jednak, że w takich razach nie ponosi on odpowiedzialności
za szkodę w ogóle. Dla ustalenia obowiązku odszkodowawczego istotne jest bowiem
czy i w jakim zakresie powstanie szkody - kradzież mienia - było przez niego zawi-
nione”. Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 1999 r., I PKN 566/98,
przyjęto, że „kradzież mienia powierzonego pracownikowi nie może być uznana za
niezależną od niego przyczynę niedoboru wówczas, gdy pracownik, zwłaszcza za-
trudniony na kierowniczym stanowisku, przez swe nieroztropne zachowanie ułatwia
5
jej dokonanie”. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, że w powołanych powy-
żej wyrokach w sprawach I PKN 129/98 oraz I PKN 621/99 nie wyrażono poglądu, że
kradzież mienia pracodawcy przez osoby trzecie zawsze powoduje odpowiedzial-
ność pracownika na zasadach ogólnych, a nie na podstawie niekorzystnego dla
niego reżimu z rozdziału II działu piątego Kodeksu pracy (art. 124-127), lecz jedynie,
że podstawy tej odpowiedzialności w przypadku kradzieży uzależnione są od tego,
co było główną przyczyną szkody w okolicznościach konkretnej sprawy. Na tej pod-
stawie przyjęto, że jeżeli do kradzieży doszło w rezultacie przyczynienia się pracow-
nika do powstania szkody, w szczególności gdy pracownik nie zachowuje elementar-
nej staranności w pieczy nad powierzonym mu mieniem, „nie można przyjąć, że
kradzież dokonana przez osoby trzecie była główną przyczyną powstania szkody,
skoro postępowanie pozwanego umożliwiło lub co najmniej ułatwiło kradzież”, po-
nieważ „pozwany działając roztropnie mógł nie dopuścić do powstania niedoboru”.
Sąd Najwyższy przyjął również, że w przypadku ułatwienia kradzieży przez pracow-
nika poprzez niefrasobliwe zachowanie, samą kradzież „trudno uznać za główną
przyczynę niedoboru”, w dodatku niezależną od pracownika. W kolejnym orzeczeniu
dotyczącym art. 124 k.p. - w wyroku Sądu Najwyższego z 17 lutego 2004 r., I PK
304/03 - przyjęto, że sprawstwo pracownicze zachowania wyrządzającego szkodę
polega na zaniechaniu działań (wskutek naruszenia obowiązków pracowniczych),
które uniemożliwiłyby dokonanie kradzieży i których podejmowanie jest przewidziane
w repertuarze środków zabezpieczających określonych w wewnętrznych regulacjach
pracodawcy. Pracownik zatem ponosi odpowiedzialność za szkodę w mieniu powie-
rzonym wskutek kradzieży przez nieznanych sprawców w takim zakresie, w jakim
można mu zarzucić niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązku pieczy.
Jeżeli zatem z ustaleń faktycznych wynika, że pracownik zaniedbuje swoje obowiązki
wynikające z zakresów czynności i nie zachował minimum wymaganej ostrożności
(np. nie korzysta z możliwości schowania pieniędzy w kasetce trwale przymocowanej
do ściany w szafie, lecz wkłada je do szuflady biurka, nie posiadającej nawet klucza),
ponosi odpowiedzialność na zaostrzonych zasadach z tytułu szkody wyrządzonej w
rezultacie napadu rabunkowego. Podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął w wyro-
ku z dnia 21 listopada 2006 r., II PK 69/06, przyjmując, że „wydanie przez pracodaw-
cę zarządzenia nakazującego pracownikowi parkowanie powierzonego pojazdu wy-
łącznie na parkingach strzeżonych, bez jego wyposażenia w podstawowe zabezpie-
czenia (autoalarm, blokada skrzyni biegów), nie może być uznane za zapewnienie
6
warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia”. Sąd Najwyższy
przyjął, że w „wypadku kradzieży powierzonego mienia sprawcą szkody jest osoba,
która dokonała zaboru mienia, a między powstałą szkodą a zachowaniem tej osoby
zachodzi związek przyczynowy”. Nie oznacza to jednak, że pozwany pracownik nie
może być nigdy uznany za sprawcę powstałej szkody. Sprawstwo pozwanego polega
bowiem na zaniechaniu działań, przewidzianych przez pracodawcę jako środek za-
bezpieczający przed kradzieżą, mianowicie nieprzestrzeganiu nakazu parkowania na
parkingu strzeżonym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 1999 r., I PKN
566/98, OSNAPiUS 2000 nr 6, poz. 226). Ograniczenie się pracodawcy do wydania
zarządzenia, nakazującego pracownikom parkowanie pojazdu wyłącznie na parkin-
gach strzeżonych, bez wyposażenia pojazdu w zabezpieczenia w postaci np. auto-
alarmu i/lub blokady skrzyni biegów, które współcześnie mają charakter zabezpie-
czeń standardowych, nie może zostać uznane za zapewnienie przez pracodawcę
warunków umożliwiających w pełni zabezpieczenie powierzonego mienia. W uza-
sadnieniu wyroku Sąd Najwyższy wskazał również, że „rozpatrując sprawę ponownie
Sąd Apelacyjny oceni, w jakim stopniu zaniechania pracodawcy w zakresie zabez-
pieczenia powierzonego mienia wpływają na zakres odpowiedzialności pozwanego i
stosownie do tego określi wysokość należnego powodowi odszkodowania”.
W niniejszej sprawie okoliczności faktyczne odpowiadają okolicznościom fak-
tycznym tych spraw, w których przyjmowano, że kradzież nie wyłącza odpowiedzial-
ności pracownika na zasadach wynikających z art. 124 k.p. Ponadto, zgodnie z wy-
rokiem Sądu Najwyższego z 21 listopada 2006 r., II PK 69/06, Sądy obu instancji
uwzględniły w jakim stopniu powód przyczynił się do powstania szkody. Dlatego za-
rzut naruszenia art. 124 k.p. jest w niniejszej sprawie nieuzasadniony.
Zdaniem Sądu Najwyższego niezasadne są także zarzuty naruszenia przepi-
sów dotyczących powierzenia mienia oraz zakresu czynności pozwanego. Pracownik
ponosi odpowiedzialność materialną na podstawie przepisów o zaostrzonym rygorze
tylko w przypadku, gdy wyraził zgodę na ponoszenie odpowiedzialności tego rodzaju
i gdy mienie zostało mu powierzone prawidłowo. Zgoda pracownika na ponoszenie
odpowiedzialności materialnej na podstawie art. 124 k.p. może wynikać zarówno
wprost, jak i pośrednio z uzgodnienia rodzaju pracy w umowie o pracę. Konieczne
jest jedynie, by zgoda ta została przez pracownika wyrażona na tyle wyraźnie, by nie
budziła wątpliwości. Z kolei sposób powierzenia mienia jest zróżnicowany głównie
wedle jego rodzaju i czasu trwania obowiązku pieczy. W niniejszej sprawie zgoda
7
taka wynika, jak trafnie wskazano w uzasadnieniu wyroku Sądu drugiej instancji, z
przyjętego przez pozwanego zakresu obowiązków służbowych pracownika cywilnego
- kierowcy autobusu (mikrobusu). Z dokumentu tego wynika, że pracownik ponosi
pełną odpowiedzialność za „właściwe zabezpieczenie przed kradzieżą przydzielone-
go pojazdu i innego mienia wojskowego”. Dodatkowo z rozkazu dowódcy jednostki
wynikało wyraźnie, w jaki sposób powinni zachowywać się kierowcy należących do
niej pojazdów. Wreszcie, w dniu w którym doszło do kradzieży pojazdu, znajdował
się on pod bezpośrednią pieczą pozwanego. Ponadto, wbrew stanowisku pozwa-
nego, w niniejszej sprawie mienie zostało powierzone pracownikowi prawidłowo,
gdyż w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że po-
zwany w dniu kradzieży objął pojazd powoda w posiadanie oraz sprawował nad nim
bezpośredni nadzór.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku.
========================================