Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 37/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 lipca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski
SSN Jerzy Kwaśniewski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa F. B.
przeciwko Przedsiębiorstwu Konserwacji Urządzeń Wodnych i Melioracji "P."
Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O.
o zadośćuczynienie, rentę uzupełniającą, ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 lipca 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w O.
z dnia 26 września 2008 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 900 zł
(dziewięćset) tytułem zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
Powód F. B. domagał się od pozwanego Przedsiębiorstwa Konserwacji
Urządzeń Wodnych i Melioracyjnych „P.” Spółki z o.o. z siedzibą w O. zapłaty:
kwoty 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z
wypadkiem przy pracy z dnia 29 czerwca 2006 r., kwoty 1.000 zł tytułem renty
uzupełniającej (względnie renty tymczasowej) oraz ustalenia odpowiedzialności
pozwanej za następstwa wypadku przy pracy z dnia 29 czerwca 2006 r. na
przyszłość.
Wyrokiem z dnia 6 maja 2008 r. Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w B. zasądził od
pozwanej spółki na rzecz powoda: kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia 20 lipca 2007 r. do dnia zapłaty (pkt I); rentę
uzupełniającą w kwocie 250 zł miesięcznie płatną z góry do dnia 10 – tego każdego
miesiąca poczynając od dnia 20 lipca 2007 r. wraz z ustawowymi odsetkami w razie
uchybienia płatności (pkt 2); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt III); w
pkt IV, V i VI rozstrzygnął o kosztach procesu.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanej spółce na
podstawie umowy o pracę na czas określony na stanowisku robotnika
melioracyjnego (od 3 kwietnia 2006 r. do 31 października 2006 r.). W zakresie
obowiązków powoda było m.in. wykonywanie czynności robót w wykopach przy
układaniu rurociągów oraz kanalizacji sanitarnej i wodociągowej. Powód w okresie
zatrudnienia przeszedł szkolenie wstępne z zakresu BHP oraz szkolenie BHP
związane ze stanowiskiem pracy montera sieci sanitarnej zewnętrznej, a także
zapoznał się z ryzykiem zawodowym na wyżej wymienionym stanowisku.
W dniu 29 czerwca 2006 r. pozwana spółka wykonywała prace związane z
układaniem węzła sanitarnego. W tym celu pracownicy pozwanej za pomocą
koparki wykonali wykop o głębokości około 5 m. Prace przy wybieraniu ziemi z
wykopu niezgodnie z przepisami BHP nie były prowadzone przy użyciu stalowych
szalunków Taki sposób pracy zaakceptował majster nadzorujący pracowników
pozwanej (w tym powoda). Po wykopaniu rowu powód jako najstarszy i najbardziej
doświadczony z pracowników postanowił sprawdzić, czy głębokość wykopu jest
właściwa do podłączenia przygotowanego węzła sanitarnego. Po wejściu do
3
niezabezpieczonego rowu osunęła się ziemia i przysypała powoda. Na skutek
wypadku przy pracy powód doznał licznych obrażeń.
Sąd Rejonowy uznał, że za wypadek przy pracy z dnia 29 czerwca 2006 r.
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi pracodawca powoda (art. 435 § 1
k.c.).
Według Sądu Rejonowego powód swoim zachowaniem w sposób znaczący
przyczynił się do powstania wypadku przy pracy z dnia 29 czerwca 2006 r.
Świadczą o tym następujące okoliczności: powód był doświadczonym
pracownikiem, wiele razy wykonywał podobne prace związane z wykopami;
powodowi bardzo dobrze znane były zasady prowadzenia wykopów i ich
stosownego zabezpieczania; znał on obowiązujące przepisy BHP w zakresie
prowadzenia tego rodzaju prac; był w pełni świadomy, że do tak głębokiego wykopu
niezabezpieczonego szalunkami pod żadnym pozorem nie można wchodzić i znał
zagrożenie z tym związane; samodzielnie, bez wyraźnego polecenia czy też
konsultacji z przełożonym wszedł do wykopu. Sąd Rejonowy, biorąc pod uwagę
powyżej wskazane okoliczności uznał, że powód do zaistniałego wypadku
przyczynił się w 2/3, pozostałe 1/3 zawinienia leży po stronie pracodawcy, który
naruszył zasady i przepisy BHP, wykonując wykop bez stosownych zabezpieczeń,
a także akceptując przebieg prac przy niezabezpieczonym wykopie (art. 362 k.c.).
Wyrokiem z dnia 26 września 2008 r. Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w O. po rozpoznaniu apelacji powoda oraz apelacji
pozwanej zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że zasądził od
pozwanej na rzecz powoda kwotę 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
20 lipca 2007 r. do dnia zapłaty (pkt I.); zmienił zaskarżony wyrok w punkcie III o
tyle, że ustalił odpowiedzialność pozwanego za następstwa wypadku przy pracy
jakiemu uległ powód w dniu 29 czerwca 2006 r. na przyszłość (pkt II.); zmienił
zaskarżony wyrok w punkcie IV i V w ten sposób, że zniósł wzajemnie koszty
procesu między stronami (pkt III.); oddalił apelację powoda w pozostałym zakresie
(pkt IV.); oddalił w całości apelację pozwanej (pkt V). W uzasadnieniu podstawy
prawnej tego wyroku wskazano, że nietrafna jest ocena Sądu pierwszej instancji,
że powód aż w 2/3 przyczynił się do zaistniałego wypadku. Zgodnie z treścią art.
362 k.c. obowiązek naprawienia szkody ulega zmniejszeniu „stosownie do
4
okoliczności”, a stopień winy i to obu stron, może mieścić się w zespole tych
okoliczności jedynie wówczas, gdy sprawca szkody ponosi odpowiedzialność na
zasadzie winy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 1999 r., I CKN
1012/97 – OSP 2001/1/2).
Jeżeli pozwany zakład pracy odpowiada za szkodę w oparciu o zasadę
ryzyka, to stopień winy nie mieści się w zespole okoliczności, o których mowa w art.
362 k.c. Jednakże uwzględniając wszystkie okoliczności sprawy, wzięto pod uwagę
przebieg zdarzenia oraz wagę uchybień po stronie poszkodowanego. Zdaniem
Sądu drugiej instancji odpowiednie zadośćuczynienie według przesłanek
określonych w art. 445 § 1 k.c. powinno być ustalone na 20.000 zł, a po
uwzględnieniu przyczynienia się powoda do zdarzenia (w zakresie ¼) powinna być
to kwota 15.000 zł.
Powyższy wyrok w pkt I, II i V zaskarżyła skargą kasacyjną pozwana
Spółka z wnioskiem o zmianę tego wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie
powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania
kasacyjnego.
Skarga kasacyjna ma dwie podstawy. W ramach podstawy dotyczącej
naruszenia przepisów prawa materialnego skarga zarzuca błędną wykładnię art.
435 k.c. w związku z art. 362 k.c. przez przyjęcie, że w sytuacji kiedy faktycznym
sprawcą zdarzenia wyrządzającego szkodę jest pracownik, któremu można
przypisać winę, a poszkodowanym jest również pracownik, którego działanie było
zawinione, Sąd nie był uprawniony przy określaniu stopnia przyczynienia się brać
pod uwagę winy wymienionych osób. Według skarżącej prawidłowa wykładnia
wskazanych przepisów prowadzi do wniosku, że stopień winy faktycznego sprawcy
(pracownika) i poszkodowanego musi być wzięty pod uwagę przy określeniu
stopnia przyczynienia się do powstania szkody.
W ramach podstawy dotyczącej naruszenia przepisów postępowania skarga
zarzuca naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny zebranego materiału
dowodowego w sprzeczności z zasadami logiki i przyjęcie, że przyczynienie się
powoda było znacznie mniejsze niż to wykazywane przez pozwaną.
5
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o oddalenie skargi
kasacyjnej w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów
postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm
przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. ocena dowodów nie może stanowić podstawy
skargi kasacyjnej. Nie bacząc na ustawowo zakreślone granice podstaw skargi
kasacyjnej i wynikające stąd granice postępowania kasacyjnego przeciwko
prawomocnemu wyrokowi (por. też art. 39813
§ 2 k.p.c.), działający za powoda jego
pełnomocnik będący radcą prawnym jako jedyny zarzut „procesowej” (art. 3983
§ 1
pkt 2 k.p.c.) podstawy skargi kasacyjnej powołał się na to, że jego zdaniem Sąd
naruszył art. 233 § 1 k.p.c., dokonując oceny „zebranego materiału dowodowego”.
Nie wdając się w ocenę tego, na ile ogólnikowa argumentacja powyższego zarzutu
jest odpowiednia, wystarczy stwierdzenie, że podniesienie takiego zarzutu jest w
ogóle niedopuszczalne.
W podstawie materialnoprawnej skargi kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.)
zarzucono błędną wykładnię art. 435 k.c. w związku z art. 362 k.c. przez
niewłaściwe - zdaniem skarżącego - pominięcie winy „faktycznego sprawcy” szkody
i winy poszkodowanego powoda przy określeniu stopnia przyczynienia się
poszkodowanego do powstania szkody.
Rozpatrując powyższy zarzut należy w pierwszym rzędzie zwrócić uwagę na
nieadekwatność przedstawionego w skardze wywodu argumentacyjnego do
założenia, które – jak się wydaje – jest celem skarżącego, ażeby wskazać na takie
okoliczności, które przy wykładni art. 362 k.c. miałyby znaczenie korzystne dla
pozwanego przez szersze od przyjętego w zaskarżonym wyroku ograniczenie
odpowiedzialności pozwanego. Otóż teza skargi, że w ramach art. 362 k.c. należy
uwzględnić winę „faktycznego sprawcy” pozostaje w sprzeczności z założonym
celem skargi. Tym faktycznym sprawcą jest pracownik pozwanego pracodawcy, za
którego pracodawca odpowiada. Wina osoby działającej w ramach
6
przedsiębiorstwa pozwanego z którego ruchem związana jest odpowiedzialność na
zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.) nie może w jakimkolwiek sensie osłabiać
(ograniczać) odpowiedzialności opartej na ryzyku. Dochodzi bowiem w ten sposób,
jeżeli rozpatruje się wskazaną w skardze kwestię, raczej do dodatkowego
rozszerzenia niż do ograniczenia podstawy odpowiedzialności. Ujmując tę samą
kwestię nieco inaczej, możnaby zauważyć, że po stronie pracodawcy jego
odpowiedzialność obejmuje również odpowiedzialność owego „faktycznego
sprawcy” będącego pracownikiem pozwanego. Wiąże się to z przesłankami
odpowiedzialności za ruch przedsiębiorstwa (art. 435 § 1 k.c.) oraz z określonego w
art. 120 § 1 k.p. zobowiązania do naprawienia szkody wyrządzonej przez
pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych. To
zobowiązanie do naprawienia szkody obciąża wyłącznie pracodawcę. Wreszcie w
związku z postawioną w skardze kwestią można zadać pytanie retoryczne, czy
poszkodowany miałby tracić prawo do odszkodowania z tego powodu że w ramach
odpowiadającego za szkodę na zasadzie ryzyka przedsiębiorstwa pracownik
przedsiębiorstwa, a więc osoba za którą poszkodowany nie ponosi żadnej
odpowiedzialności, a ponosi ją przedsiębiorca, przyczynił się do szkody w sposób
zawiniony. Przyczynienie się osoby, za którą odpowiada przedsiębiorca, jeżeli
podlega uwzględnieniu w ramach art. 362 § 2 k.c., to w zupełnie innym kierunku
niż to zakłada skarżący. W przepisie tym, zasadniczą, niejako wstępną, przesłanką
jest przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody.
Jeżeli nie ma takiego przyczynienia się, to nie może być zmniejszony obowiązek
naprawienia szkody. Jeżeli natomiast zachodzi ów warunek wstępny, to rozmiar
zmniejszenia zależy od okoliczności. Mogą to być okoliczności wskazujące na
zwiększenie lub zmniejszenie zakresu miarkowania. Jak to już wyżej zauważono,
na pewno na zmniejszenie naprawienia szkody nie może oddziaływać to, że
zobowiązany na zasadzie ryzyka odpowiada także za zawinione działania swego
pracownika.
Jeżeli chodzi o podniesioną w skardze kasacyjnej kwestię przyczyniającej
się do szkody winy poszkodowanego, to - abstrahując od dopuszczalności
powoływania się na winę w przypadku odpowiedzialności od winy oderwanej (na
zasadzie ryzyka) – należy zwrócić uwagę, że również w tym zakresie podstawy
7
zaskarżonego wyroku dostatecznie chronią interes strony pozwanej. Sąd bowiem
zastosował w sprawie art. 362 k.c. i na podstawie tego przepisu ograniczył należne
poszkodowanemu świadczenia w zakresie ¼ tych świadczeń. Taki zakres
zmniejszenia odpowiedzialności pozwanego Sąd określił ze względu na ustalone
okoliczności faktyczne, w jakich doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę,
między innymi z powodu pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze
zdarzeniem „uchybień” poszkodowanego. W ten sposób został uwzględniony i to w
zobiektywizowanym aspekcie, cały przyczynowo zakreślony zakres uchybień
poszkodowanego. Nie wiadomo zatem, co jeszcze miałoby być dodane do owego
spektrum okoliczności rozpatrzonych. Nie wiadomo w czym skarżący upatruje
oddziaływania na zakres uwzględnionego przyczynienia się poszkodowanego,
skoro nadanie uwzględnionym uchybieniom poszkodowanego kwalifikacji „winy”
niczego nie zmienia w ustalonej podstawie okoliczności uwzględnionych. Nie
zachodzi przecież w rozpatrywanej sprawie takie zastosowanie art. 362 k.c., że
sąd odmawia ograniczenia rozmiaru naprawienia szkody obciążającej osobę
odpowiadającą na zasadzie ryzyka ze względu na to, że poszkodowany przyczynił
się ze swej winy do szkody.
Wskazując na bezzasadność zarzutu skargi w świetle podstaw wyroku, Sąd
Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie stwierdził także, ażeby
skarga przedstawiła argumentację, która mogłaby mieć znaczenie weryfikacyjne w
stosunku do dotychczasowej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego w sprawach z
zakresu art. 362 k.c. (por. zwłaszcza wyrok z dnia 15 kwietnia I CKN 1012/97 –
OSP 2001/1/2; wyrok z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97 – OSN C 1998/1/5;
wyrok z dnia 19 lipca 2000 r., II CKN 1123/98, LEX nr 50888 oraz wyrok z 3
sierpnia 2006 r., IN CSK 118/06, LEX nr 369169.
Stwierdzając bezzasadność podstaw skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy
orzekł stosownie do art. 39814
k.p.c.
/tp/