Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 41/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 lipca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
Protokolant Anna Wasiak
w sprawie z powództwa Syndyka Masy Upadłości „S. W.” –
Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. w upadłości
przeciwko „A.” - Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
z siedzibą w K.
o ustalenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 24 lipca 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 11 września 2008 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz
pozwanego 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 15 października 2007 r., sprostowanym i uzupełnionym
postanowieniem z dnia 29 listopada 2007 r., Sąd Okręgowy w P., uwzględniając
powództwo S. Sp. z o.o. przeciwko A. Sp. z o.o., ustalił, że umowa zbycia udziałów
z dnia 11 maja 2002 r. zawarta przez powódkę i pozwaną jest nieważna. Podstawą
rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.
Powodowa spółka została zawiązana na mocy umowy z dnia 12 czerwca
1990 r. Kapitał zakładowy spółki wynosił 8 080 475 zł i dzielił się na 6 877 równych
i niepodzielnych udziałów o wartości nominalnej 1175 zł każdy. Pozwana spółka
posiadała w spółce powodowej 140 udziałów o łącznej wartości 164 500 zł.
Natomiast pozwana spółka została utworzona na podstawie aktu
założycielskiego z dnia 3 września 1999 r. Kapitał zakładowy spółki wynosił
27 004 000 zł i dzielił się na 540 080 równych i niepodzielnych udziałów po 50 zł
każdy.
Powódka, w zamian za aport wniesiony do pozwanej spółki w postaci
nieruchomości obejmujących dwa hotele, otrzymała w pozwanej spółce 504 000
udziałów o wartości nominalnej 50 zł każdy, a więc łącznie 25 200 000 zł, zgodnie
z wyceną wniesionego aportu.
W dniu 11 maja 2002 r. strony zawarły umowę zbycia udziałów, w formie
pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi, a na zawarcie tej umowy
wyraziło zgodę, w formie uchwały z dnia 29 kwietnia 2002 r., Nadzwyczajne
Zgromadzenie Wspólników pozwanej spółki. Przedmiotem umowy było nabycie od
powódki przez pozwaną spółkę jej własnych udziałów w celu ich umorzenia.
Zgodnie z umową powódka zbyła na rzecz pozwanej, a pozwana nabyła w celu
umorzenia 504 000 swoich udziałów będących w posiadaniu powódki o wartości
nominalnej 50 zł każdy za cenę 6 000 000 zł płatną w 24 ratach. Strony ustaliły
także, że w zamian za nabywane udziały pozwana przenosi na powódkę będące w
posiadaniu pozwanej 140 udziały powódki o łącznej wartości 164 500 zł, po 1 175
każdy, a rozliczenie z tego tytułu miało nastąpić w drodze kompensaty,
w najbliższej racie zawartej w harmonogramie. Sąd Okręgowy ustalił, że w wyniku
3
zaniżonej wyceny zbywanych udziałów powstała u powódki strata w wysokości
ponad 19,2 mln zł.
W dniu 9 sierpnia 2002 r. została wykonana wycena pozwanej spółki,
zgodnie z którą na dzień 30 kwietnia 2002 r. realna wartość spółki wynosiła około
9 mln zł.
Postanowieniem z dnia 19 maja 2004 r. Sąd ogłosił upadłość powodowej
spółki z opcją likwidacji i w konsekwencji do procesu w miejsce powódki przystąpił
syndyk masy upadłości.
Podstawę do uwzględnienia powództwa Sąd Okręgowy znalazł w przepisach
art. 199 § 2 k.s.h. w zw. z art. 230 k.s.h. w zw. z art. 17 § 1 k.s.h. oraz art. 189 k.c.
Sąd Okręgowy uznał, że powódka miała interes prawny w żądaniu ustalenia
nieważności umowy. Stwierdził, że umowa stron pozostaje w sprzeczności
z art. 230 k.s.h., albowiem rozporządzenie przez powódkę udziałami o wartości
nominalnej 25,2 mln zł przy kapitale zakładowym powódki 8 080 457 zł stanowiło
rozporządzenie prawem o wartości dwukrotnie przewyższającej kapitał zakładowy
spółki. Zdaniem tego Sądu, podstawą nieważności umowy był także art. 199 § 2
k.s.h., bowiem zgromadzenie wspólników pozwanej spółki nie podjęło uchwały
o dobrowolnym umorzeniu udziałów, co oznacza, że zarząd nie miał legitymacji do
działania w imieniu spółki poprzez zawarcie umowy o zbyciu udziałów. Sąd zgodził
się także z twierdzeniami powódki o braku ekwiwalentności świadczeń stron, co
uznał za niezgodne z zasadą swobody umów i stwierdził nieważność umowy na
podstawie art. 58 k.c.
Na skutek apelacji pozwanej spółki Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 11
września 2008 r. zmienił powyższy wyrok i oddalił powództwo.
Sąd Apelacyjny ustalił, że na dzień 30 kwietnia 2002 realna wartość
pozwanej spółki wynosiła 9 mln zł. Doprowadziło to Sąd do wniosku, że także
realna wartość udziałów będących przedmiotem transakcji była około trzykrotnie
niższa. Powódka nie udowodniła innej niż przyjęta w umowie wartości udziałów.
Sąd stanął na stanowisku, że nabycie udziałów celem ich umorzenia może
nastąpić w drodze umowy sprzedaży, której treść ograniczają jedynie klauzule
4
generalne z art. 58 § 1 k.c. oraz art. 3531
k.c. Strony miały zatem pełną swobodę
w zakresie ustalenia ceny sprzedawanych udziałów i nie było podstaw do
kwestionowania, że realna wartość udziałów odbiegała od tej, jaką ustaliły.
Sąd Apelacyjny przyjął, że w przepisie art. 230 k.s.h. chodzi o wartość
transakcji w odniesieniu do zarejestrowanego kapitału zakładowego, a decydujący
o zastosowaniu tego przepisu jest moment dokonania czynności prawnej
i w konsekwencji uznał, że nie było podstaw do stwierdzenia, że umowa stron była
nieważna na mocy art. 230 k.s.h. Nie podzielił również poglądu Sądu Okręgowego,
że podstawą nieważności zawartej umowy stanowił art. 199 § 2 k.s.h, a także
uznał, że powódka nie wykazała nieekwiwalentności świadczeń.
Odnosząc się do zarzutu nieważności umowy ze względu na treść art. 108
k.c. Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie
zachodziła tożsamość osób fizycznych wchodzących w skład organów spółek
zawierających umowę. Spółkę powodową reprezentowali bowiem łącznie B. L. i S.
T., a pozwaną tylko B. L.
Od powyższego wyroku skargę kasacyjną wniosła strona powodowa.
W skardze, opartej na opartej na pierwszej podstawie kasacyjnej (art. 3983
§ 1
pkt 1 k.p.c.), zarzucała obrazę przepisów prawa materialnego przez błędną
interpretację i niewłaściwe zastosowanie art. 230 w zw. z art. 17 § 1 k.s.h., art. 108
i 3531
k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że umowa zbycia udziałów
z dnia 11 maja 2002 zawarta przez S. Sp. z o.o i A. Sp. z o.o. jest ważna w sytuacji,
gdy przy prawidłowej wykładni wskazanych przepisów niniejszą umowę należało
uznać za nieważną. W konkluzji strona powodowa wniosła o zmianę w całości
wyroku Sądu Apelacyjnego poprzez oddalenie apelacji, ewentualnie o uchylenie w
całości wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
W skardze kasacyjnej podniesiony został zarzut naruszenia art. 230 k.s.h.
w pierwotnym brzmieniu, obowiązującym w dacie zawarcia umowy w przedmiocie
umorzenia udziałów w pozwanej spółce, poprzez wadliwe określenie wartości
zbywanych udziałów i niezastosowanie art. 17 § 1 k.s.h., przewidującego sankcję
nieważności czynności prawnej dokonanej bez wymaganej uchwały zgromadzenia
5
wspólników. Odnosząc się do tego zarzutu trzeba zwrócić uwagę na kilka kwestii.
Przepis art. 230 k.s.h. wymaga uchwały wspólników dla rozporządzenia prawem
lub zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie
przewyższającej wysokość kapitału zakładowego. W rozpoznawanej sprawie
chodzi o wysokość kapitału zakładowego spółki powodowej i wartość jej udziałów
w spółce pozwanej, którymi spółka powodowa rozporządziła w umowie, zbywając je
w celu umorzenia pozwanej spółce. Problem sprowadza się do tego, jak należy
określić wartość umarzanych udziałów, w szczególności zaś, czy strony mogą tę
wartość określić w umowie, posługując się innymi kryteriami niż wartość nominalna.
Kwestię tę regulował art. 199 § 2 k.s.h. w brzmieniu pierwotnym w taki sposób, że –
o ile umowa spółki nie zawiera postanowień w tym zakresie – wynagrodzenie
przypadające wspólnikowi za umorzony udział nie mogło być niższe od wartości
księgowej udziału. W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmowano, że
owo wynagrodzenie dotyczy sytuacji, w której dochodzi do przymusowego
umorzenia udziału, bez zgody wspólnika i że w takiej sytuacji wspólnik, którego
udziały umorzono ma prawo do ekwiwalentu z tytułu pozbawienia go praw
majątkowych do tych składników. Inna natomiast sytuacja ma miejsce wtedy, gdy
dochodzi do dobrowolnego umorzenia udziałów poprzez zbycie w umowie
sprzedaży, bowiem treść takiej umowy ograniczają jedynie klauzule generalne
z art. 58 § 1 i 2 k.c. oraz art. 3531
k.c. Jeżeli zbycie udziałów następuje zgodnie
z celem określonym w umowie, strony mogą dowolnie ukształtować treść umowy
i maja pełną swobodę w zakresie ustalenia ceny sprzedawanych udziałów. Cena ta
może zatem różnić się od wartości nominalnej, może odpowiadać wartości
bilansowej lub wartości rynkowej, dobrowolne umorzenie udziałów może nastąpić
nawet bez wynagrodzenia albo za wynagrodzeniem niższym niż określone
w art. 199 § 2 k.s.h. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1995 r.,
III CZP 124/95, OSNC 1996, nr 1, poz. 10, wyrok z dnia 6 października 1998 r.,
II CKN 291/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 73, wyrok z dnia 29 maja 2007 r.,
V CSK 69/07, niepubl.).
Powstaje zatem pytanie, czy określając w umowie sprzedaży udziałów
w celu umorzenia cenę w wysokości niższej niż ich nominalna wartość, strony
mogą uniknąć rygorów określonych w art. 230 k.s.h. Zdaniem Sądu Najwyższego
6
w obecnym składzie należy uznać, że samo określenie ceny w umowie nie może
decydować o tym, czy czynność taka wymaga uchwały wspólników. W powołanym
przepisie mowa bowiem o wartości prawa lub świadczenia, a nie o ich cenie (która
może, jak wskazano, odbiegać od wartości nominalnej, a nawet rynkowej).
Zasadnicze znaczenie ma kryterium określenia tej wartości, a zatem, czy chodzi
o wartość nominalną czy rzeczywistą, skoro wartości te mogą się nieraz znacznie
różnić. Wydaje się, że zastosowanie ma kryterium obiektywne. W art. 266 § 3
k.s.h., dotyczącym przejęcia udziałów wyłączonego wspólnika, ustawodawca
określił, że chodzi o wartość rzeczywistą. W art. 230 k.s.h. nie użyto co prawda
określenia „wartość rzeczywista”, należy jednak uznać, że tylko taka wartość może
być brana pod uwagę przy porównywaniu jej z wysokością kapitału zakładowego
spółki. Celem art. 230 k.s.h. jest ochrona spółki poprzez pozostawienie wspólnikom
decyzji i kontroli co do czynności prawnych w istotny sposób wpływających na jej
wartość. Cel ten może być osiągnięty tylko wtedy, gdy wspólnicy dysponują wiedzą
o rzeczywistej wartości prawa, jakim spółka rozporządza lub wartości świadczenia,
do jakiego się zobowiązuje. Wykładni pojęcia „wartość rzeczywista” dokonał Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 2002 r., IV CKN 610/00 (niepubl.),
wskazując, że ustalenie rzeczywistej wartości przejmowanych udziałów wspólnika
wyłączonego ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością następuje na podstawie
danych bilansu, przy uwzględnieniu wartości zbywczej majątku spółki, zbliżonej do
ceny rynkowej. Wartość nominalna udziałów, ustalana kilka lat wcześniej w umowie
spółki, może istotnie różnić się od wartości rynkowej, nie może być zatem
uwzględniana przy stosowaniu art. 230 k.s.h. Dla porównania wysokości kapitału
zakładowego i wartości udziałów konieczne jest więc przyjęcie kryterium
obiektywnego, jakiemu odpowiada wartość rynkowa.
Sąd Apelacyjny ustalił, że realna wartość udziałów będących przedmiotem
transakcji była około trzykrotnie niższa od wartości nominalnej, a ustalenia tego
dokonał na podstawie opinii rzeczoznawcy, sporządzonej w kilka miesięcy po
zawarciu umowy. Trzeba podkreślić, że ustalony w sprawie stan faktyczny wiąże
Sąd Najwyższy przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej (art. 39813
§ 2 k.p.c.), zatem
– przy braku oparcia skargi również na drugiej podstawie kasacyjnej – nie ma
podstaw do uznania, że rzeczywista wartość udziałów stanowiących przedmiot
7
umowy była inna niż ustalona przez strony cena. Skoro zaś wartość ta nie
przekraczała dwukrotnej wysokości kapitału zakładowego powodowej spółki, nie
było podstaw do zastosowania art. 230 k.s.h., ze skutkiem określonym w art. 17 § 1
tej ustawy.
Kolejny zarzut podnoszony w skardze kasacyjnej dotyczy naruszenia
art. 108 k.c. Skarżący zarzucał, że czynność prawna dokonana przez strony jest
nieważna z tej przyczyny, że obie spółki reprezentował B. L., działając jako
jednoosobowy zarząd spółki pozwanej oraz – wspólnie z inną osobą – jako
dwuosobowy zarząd spółki powodowej. Występował zatem po obu stronach tej
samej czynności prawnej, a to oznacza, że czynności prawnej dokonał „z samym
sobą”. W ocenie skarżącego, odmawiając uznania takiej czynności prawnej za
nieważną, Sąd Apelacyjny naruszył art. 108 i 58 k.c.
Jak trafnie wskazywał skarżący, kwestia zastosowania art. 108 k.c. do osób
prawnych była niejednokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który
w różnych stanach faktycznych uznawał za dopuszczalne stosowanie tego przepisu
do osób prawnych. Należy przede wszystkim odwołać się do mającej moc zasady
prawnej uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 maja
1990 r., III CZP 8/90 (OSNC 1990, nr 10-11, poz. 124), w której dopuszczono
możliwość stosowania w drodze analogii przepisów o pełnomocnictwie do działań
podejmowanych w charakterze organu osoby pranej (por. także m.in. uchwałę
składu siedmiu sędziów z dnia 14 września 2007 r., III CZP 31/07, OSNC 2008,
nr 2, poz. 14, wyroki z dnia 9 marca 1993 r., I CR 3/93, OSNC 1993, nr 9, poz. 165,
z dnia 23 marca 1999 r., II CKN 24/98, OSNC 1999, nr 11, poz. 187). Kwestia
stosowania powołanego przepisu do osób prawnych jest sporna w doktrynie. Nie
wdając się w rozważania dotyczące spornej i skomplikowanej kwestii odnoszącej
się do teorii organów osób prawnych i tego, czy można stawiać znak równości
pomiędzy pełnomocnikiem i piastunem organu osoby prawnej trzeba podkreślić, że
składy Sądu Najwyższego są związane wyżej przytoczoną zasadą prawną, która
dopuszcza możliwość analogicznego stosowania art. 108 k.c. do osób prawnych.
Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że stosowanie określonego przepisu prawa
przez analogię oznaczać może stosowanie wprost, stosowanie z modyfikacjami,
bądź niestosowanie przepisu, w zależności od rodzaju stosunku prawnego, z jakim
8
mamy do czynienia. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie chodzi
o czynność prawną dokonaną przez spółkę z członkiem jej zarządu, a więc
o sytuację uregulowaną w art. 210 k.s.h. W doktrynie przyjmuje się, że możliwe jest
stosowanie przez analogię art. 108 k.c. do sytuacji, w której ta sama osoba
fizyczna, działając jako piastun organu (członek zarządu) dwóch spółek
z ograniczoną odpowiedzialnością, dokonuje czynności prawnej pomiędzy nimi,
ponieważ takiej sytuacji nie reguluje art. 210 k.s.h., wyrażane są jednak także
poglądy przeciwne. W ocenie Sądu Najwyższego w obecnym składzie, nie można
wykluczyć zastosowania art. 108 k.c. w sytuacji, w której dochodzi do czynności
prawnej pomiędzy dwoma jednoosobowymi spółkami z o.o., których jedynym
wspólnikiem jest ta sama osoba fizyczna, reprezentowanymi przez tego samego
wspólnika, będącego zarazem jedynym członkiem zarządu obu spółek. W takiej
sytuacji łatwo może dojść do kolizji interesów spółek i ewentualnych wierzycieli,
a dokonywane czynności prawne mogą pozostać poza jakąkolwiek kontrolą.
Z ustaleń dokonanych w sprawie wynika jednak, że żadna ze spółek zawierających
umowę sprzedaży udziałów w celu umorzenia nie była jednoosobowa, a zarząd
spółki zbywającej udziały był dwuosobowy. Nie ma podstaw, aby rozciągać
stosowanie art. 108 k.c. na każdą sytuację, w której w składzie organów
reprezentujących spółki pojawia się ta sama osoba fizyczna. Trafnie podnosił
w sprawie pozwany, że w polskim systemie prawnym nie ma generalnego zakazu
występowania różnego rodzaju powiązań pomiędzy spółkami kapitałowymi.
Dopuszczalne są relacje pomiędzy spółką dominującą a spółką zależną (art. 4 § 1
pkt 4, § 3-5 k.s.h.) czy spółkami powiązanymi (art. 4 § 1 pkt 5 k.s.h.). Spółki takie
mogą wchodzić w stosunki prawne, dokonując różnych czynności prawnych
(por. np. art. 7 § 1 k.s.h.). Nie ma także zakazu, aby w organach takich spółek
zasiadały te same osoby fizyczne. Możliwe są zatem sytuacje, aby dokonywane
były pomiędzy tak reprezentowanymi spółkami czynności prawne, przy zachowaniu
wszakże takich możliwości kontrolnych, które ograniczają możliwość kolizji
interesów między spółkami czy ich wierzycielami (taki mechanizm kontrolny
przewiduje np. art. 211 i 280 k.s.h.). W konsekwencji nie można podzielić zarzutu,
że będąca przedmiotem oceny sądów umowa zbycia udziałów była nieważna z tej
9
przyczyny, że B. L. reprezentował spółkę pozwaną oraz, wspólnie z inną osobą,
spółkę powodową.
Nawet jednak, gdyby uznać, że również w takiej sytuacji ma zastosowanie
art. 108 k.c., nie byłoby podstaw do podzielenia twierdzenia skarżącego
o bezwzględnej nieważności tak zawartej umowy. W ocenie obecnego składu Sądu
Najwyższego, art. 108 k.c. nie daje takiej podstawy, nie stanowią jej też ani art. 58,
ani 39 k.c. Gdyby bowiem uznać, że B. L. nie mógł jako jeden z dwóch członków
zarządu reprezentować spółki S. w umowie z pozwaną spółką, bowiem doszłoby do
dokonania czynności „z samym sobą”, to należałoby przyjąć, że spółka S. nie była
właściwie reprezentowana, co rodzi skutek określony w art. 103 § 1 i 2 k.c. (por.
uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2007 r., III
CZP 31/07, OSNC 2008, nr 2, poz. 14). Wobec tego jednak, że skarżący w
podstawie kasacyjnej tego przepisu nie przytoczył, brak możliwości szerszego
odniesienia się do wskazanej kwestii.
Wobec powyższego, orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39814
k.p.c.
md