Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 29 WRZEŚNIA 2009 R.
SNO 74/09
Przewodniczący: sędzia SN Jerzy Steckiewicz.
Sędziowie SN: Tadeusz Wiśniewski, Kazimierz Jaśkowski (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 29 września
2009 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem obwinionej i
Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z
dnia 29 czerwca 2009 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę p r z e k a z a ł Sądowi Apelacyjnemu –
Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Rejonowego została obwiniona o to, że w dniu 6 czerwca 2008 r. w
A., przed Sądem Rejonowym, prowadząc samochód osobowy marki „Daewoo Tico” o
numerze rejestracyjnym (...), podczas wykonywania manewru cofania nie zachowała
należytej ostrożności i uderzyła tyłem kierowanego przez siebie pojazdu w przód
zaparkowanego prawidłowo samochodu osobowego marki „Audi A4” o numerze
rejestracyjnym (...), w którym znajdowała się pasażerka Dorota S., powodując
zarówno zagrożenie bezpieczeństwa dla innych osób jak i uszkodzenie samochodu
„Audi A4”, po czym niezwłocznie odjechała z miejsca zdarzenia nie próbując
wyjaśnić zaistniałego zdarzenia z właścicielem samochodu marki „Audi A4”, czym
jednocześnie uchybiła godności urzędu, tj. o popełnienie wykroczenia z art. 98 k.w.
oraz przewinienia służbowego określonego w art. 107 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.).
Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2009 r., ASD (...), Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny uznał obwinioną – sędziego Sądu Rejonowego winną popełnienia
zarzucanego jej przewinienia służbowego, wypełniającego dyspozycję art. 107 ust. 1
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych i za to na
podstawie art. 109 § 1 pkt 1 powyższej ustawy wymierzył jej karę upomnienia.
Od powyższego wyroku odwołania wnieśli obwiniona i Minister
Sprawiedliwości.
Obwiniona zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów
postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności:
1. art. 4 k.p.k., poprzez:
2
- naruszenie zasady obiektywizmu, co polegało na uwzględnieniu w ustaleniach
faktycznych pisemnego uzasadnienia wyroku okoliczności, że w przeszłości
obwiniona miała wiele kolizji drogowych, zarówno ze swojej winy, jak i z winy
innych uczestników ruchu drogowego, co sugeruje, że i w analizowanej sprawie mogła
doprowadzić do zderzenia z innym pojazdem;
- pominięcie postawy obwinionej po kolizji, która miała miejsce z jej winy w
grudniu 2007 r., a polegającej na wzięciu przez nią na siebie odpowiedzialności,
napisaniu stosownego oświadczenia dla użytkownika ruchu drogowego, którego
pojazd uszkodziła i nie wzięciu pod uwagę faktu, że w sytuacji, gdyby obwiniona
miała świadomość popełnienia wykroczenia w dniu 6 czerwca 2008 r. i mimo tego
odjechała z miejsca zdarzenia, to takie zachowanie świadczyłoby o kompletnym braku
zdrowego rozsądku z jej strony. Były to bowiem godziny popołudniowe i musiałaby
ona przypuszczać, że może być dostrzeżona przez nieograniczoną liczbę osób
obecnych w okolicy sądu. Obwiniona podniosła, że ryzykowałaby wiele, a do
stracenia miała tylko niewielkie odszkodowanie od jej ubezpieczyciela;
2. art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału
dowodowego, polegającej na:
- ustaleniu, że uszkodzenia jej pojazdu i pojazdu marki „Audi A4” korespondują
ze sobą, w sytuacji, gdy taka konstatacja wymaga wiadomości specjalnych, a w
sprawie, mimo wniosku obwinionej, nie dopuszczono dowodu z opinii biegłego, który
po oględzinach (pojazdy do tej pory nie były naprawiane) mógłby ocenić, czy
uszkodzenia te korelują ze sobą, czy też uszkodzenia auta obwinionej mogły powstać
w skutek kolizji z grudnia 2007 r.;
3. art. 6 k.p.k., poprzez:
- naruszenie prawa obwinionej do obrony i poczytanie na jej niekorzyść postawy
w trakcie postępowania dowodowego, co znajduje wyraz w sformułowaniach
zawartych w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. „Ujmę godności urzędu
sędziowskiego przynosi także zachowanie obwinionej po ustaleniu, że może być w
kręgu osób podejrzanych o popełnienie wykroczenia. Obwiniona w żaden sposób nie
podjęła próby wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. W ocenie Sądu Dyscyplinarnego
stosunek obwinionej do zgromadzonego materiału dowodowego przemawiającego za
jej sprawstwem – w szczególności co do zeznań świadków, świadczy o braku
respektowania obowiązującego porządku prawnego, co w odniesieniu do sędziego nie
powinno mieć miejsca”. Obwiniona nadmieniła, że składała w tej sprawie zeznania i
wyjaśnienia, nie utrudniała postępowania dowodowego, w szczególności oględzin jej
pojazdu. Powyższą konstatację Sądu pierwszej instancji obwiniona odebrała jako
„karę” za zadawanie świadkom pytań i nie przyznanie się do zarzucanego jej
przewinienia, którego w jej świadomości nie popełniła, a do czego ma prawo w
świetle przepisów procedury karnej;
3
- całkowicie niezasadnie w rozumieniu art. 170 pkt 5 k.p.k. oddalenie jej
wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, co uniemożliwiło obwinionej
skuteczną obronę. Obwiniona po raz kolejny nadmieniła, że dowód ten byłby
kluczowym przy porównaniu uszkodzeń w obu pojazdach. Wywiodła także, ze biegły
mógłby także odpowiedzieć na pytanie o siłę uderzenia przy domniemanej kolizji i
wskazać, czy możliwe jest, aby nie poczuła ona takiego uderzenia, co z kolei
rzutowałoby na ocenę jej świadomości i zamiaru odjechania z miejsca kolizji;
4. art. 5 § 2 k.p.k., poprzez rozstrzygnięcie na jej niekorzyść wątpliwości
dotyczących zamiaru świadomego odjechania z miejsca zdarzenia po rzekomej kolizji.
Sąd pierwszej instancji, w ocenie skarżącej, nie wziął pod uwagę i nie ocenił, czy
nawet zakładając, że do kontaktu pojazdów doszło, obwiniona mogła tego nie
zauważyć i dlatego odjechać z miejsca zdarzenia.
Obwiniona zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi, będący konsekwencją
powyższych uchybień, błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść
orzeczenia, a polegający na uznaniu jej winną przewinienia dyscyplinarnego,
polegającego na świadomym odjechaniu z miejsca kolizji, bez rozważenia możliwości,
że mogło rzeczywiście dojść do kontaktu pojazdów, którego ona nie zauważyła i
odjechała, i stąd w jej świadomości brak poczucia winy.
Obwiniona sędzia wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie jej od
stawianego zarzutu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Minister Sprawiedliwości w swym odwołaniu zarzucił zaskarżonemu wyrokowi
obrazę prawa materialnego, a mianowicie przepisów art. 98, 86 § 1 i 97 k.w. w zw. z
art. 81 u.s.p. poprzez błędne przyjęcie, że niezachowanie należytej ostrożności
podczas wykonywania manewru cofania i uderzenie tyłem kierowanego przez siebie
pojazdu w przód zaparkowanego prawidłowo samochodu osobowego marki „Audi
A4” wyczerpywało znamiona wykroczenia z art. 98 k.w., a nie wykroczenia z art. 86 §
1 k.w. oraz poprzez pominięcie zakwalifikowania, jako wykroczenia z art. 97 k.w.,
opisanego w zarzucie zachowania obwinionej polegającego na niezwłocznym
odjechaniu z miejsca zdarzenia bez wyjaśnienia zaistniałego zdarzenia z właścicielem
samochodu marki „Audi A4”. Minister Sprawiedliwości zaskarżonemu wyrokowi
zarzucił także rażącą niewspółmierność orzeczenia o karze, polegającą na
wymierzeniu obwinionej na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 u.s.p. kary dyscyplinarnej
upomnienia, będącą wynikiem nieuwzględnienia w sposób właściwy stopnia
zawinienia obwinionej oraz wagi popełnionego przez nią przewinienia.
Podnosząc powyższe zarzuty Minister Sprawiedliwości wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku przez wymierzenie obwinionej na podstawie art. 109 § 1 pkt 2
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych kary
dyscyplinarnej nagany.
4
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie obwinionej jest uzasadnione.
W tym względzie przesądzające znaczenie, bo mające wpływ na wszystkie
zarzuty formułowane wobec zaskarżonego wyroku przez obwinioną, ma okoliczność
dopuszczenia się przez Sąd pierwszej instancji naruszenia art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k.
oraz art. 170 § 2 k.p.k., skutkującego naruszeniem prawa do obrony obwinionej
zagwarantowane w art. 42 ust. 2 Konstytucji RP oraz w art. 6 k.p.k.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, że obwiniona od samego początku
postępowania przeczyła jakoby dopuściła się popełnienia czynu wskazanego w
zarzucie. Twierdziła, że w ogóle nie odnotowała w swojej świadomości kolizji w nim
opisanej; w jej ocenie fakt taki nie miał miejsca.
Okolicznością, na którą kładła szczególny nacisk już w fazie postępowania
wyjaśniającego (k. 38) było, że stwierdzone w protokole oględzin jej pojazdu
uszkodzenia, które w ocenie Sądu pierwszej instancji miały potwierdzać, jakoby
doszło do kolizji opisanej w przedstawionym jej zarzucie, powstały nie w dniu 6
czerwca 2008 r., ale były wynikiem wcześniejszej kolizji z innym samochodem, która
miała miejsce z jej winy w grudniu 2007 r., a których to uszkodzeń obwiniona, poza
wymianą klosza od lampy, nigdy nie zlikwidowała. Wykluczenie bądź potwierdzenie,
czy uszkodzenia samochodu obwinionej mogły powstać w wyniku kolizji, która
według zarzutu przedstawionego obwinionej miała miejsce w dniu 6 czerwca 2008 r.
stanowiło okoliczność mającą istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i
wymagało wiadomości specjalnych (art. 193 § 1 k.p.k.). Tym samym, już tylko z tej
przyczyny, za bezpodstawne należało uznać oddalenie zgłoszonego przez obwinioną
na rozprawie przed Sądem pierwszej instancji wniosku o dopuszczenie na tę
okoliczność dowodu z opinii biegłego. Wniosku tego nie można było bowiem ocenić,
jak to poczynił w uzasadnieniu postanowienia o jego oddaleniu Sąd Apelacyjny, jako
teoretyczny. Wręcz przeciwnie, służył on wyjaśnieniu okoliczności, która miała
przesądzające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 170 § 1 pkt 2). Wniosku
obwinionej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie można było również uznać,
jak to uczynił Sąd Apelacyjny, za wniosek dowodowy, który w sposób oczywisty
zmierza do przedłużenia postępowania (art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k.). Należy bowiem
podkreślić, iż obwiniona złożyła ten wniosek na pierwszej rozprawie, nie było zatem
żadnych podstaw do oceny, że tym samym zmierzał on do nieuzasadnionego
wydłużenia postępowania. Ocena, czy wniosek dowodowy zmierza do przedłużenia
postępowania powinna być bowiem dokonywana przez pryzmat zasady prawa
oskarżonego do obrony. Wyrazem realizacji tego prawa zagwarantowanym w
postępowaniu karnym jest prawo m. in. do składania wniosków dowodowych.
Oddalenie wniosku dowodowego zgłoszonego przez obwinioną przed Sądem na
5
pierwszej rozprawie bez przekonującego wykazania, że w sposób oczywisty zmierza
on do przedłużenia postępowania, stanowi oczywiste naruszenie tej zasady.
Należy także pamiętać, że nie można oddalić wniosku dowodowego na tej
podstawie, że dotychczasowe dowody wykazywały przeciwieństwo tego, co
wnioskodawca zamierza udowodnić (art. 170 § 2 k.p.k.), co wobec oceny całokształtu
przebiegu postępowania i uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji, wydaje się
umknęło jego uwadze. Z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji wynika
bowiem, że Sąd ten przyjął, że skoro uszkodzenia obu pojazdów wskazanych w
zarzucie korespondują ze sobą, to nie można podzielić wyjaśnień obwinionej w tej
części, w jakiej próbowała wiązać uszkodzenia w swoim samochodzie ze skutkami
kolizji z grudnia 2007 r. Ocena, czy uszkodzenia te w istocie ze sobą korespondują,
wymaga bowiem wiadomości specjalnych, co skutkuje przy ponownym rozpoznaniu
sprawy koniecznością powołania na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył również, że przy ponownym
rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny powinien wziąć pod uwagę,
że przy ocenie co do zaistnienia przypadku mniejszej wagi (art. 109 § 5 p.u.s.p.) nie
można brać pod uwagę zachowania obwinionej w czasie postępowania, ale że ocena w
tym względzie powinna być dokonana wyłącznie z punktu widzenia popełnionego
czynu.
Z tych względów na podstawie art. 437 k.p.k. w zw. art. 128 p.u.s.p. orzeczono
jak w sentencji.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył także, że wobec powyższego
rozstrzygnięcia odwołanie Ministra Sprawiedliwości należało ocenić jako
bezprzedmiotowe.