Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 112/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 grudnia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
SSN Herbert Szurgacz
w sprawie z powództwa W. G.
przeciwko Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa P. Oddziałowi
Regionalnemu w Ł.
o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 2 grudnia 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Ł.
z dnia 6 kwietnia 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Powód W. G. po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa domagał się od
pozwanej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Oddziału
2
Regionalnego w Ł. przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, zasądzenia
wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy oraz zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego.
Rozpatrujący sprawę Sąd Rejonowy w Ł. ustalił następujący stan faktyczny.
Powód był zatrudniony w pozwanym Oddziale na stanowisku kierownika Biura
Powiatowego Agencji w Ł. na podstawie powołania na czas nieokreślony od 1
sierpnia 2006 r. W dniu 12 listopada 2006 r. Powód wybrany został na członka
Rady Miejskiej w Ł., a od dnia 27 listopada 2006 r. – Przewodniczącego tej Rady.
Pismem z dnia 25 sierpnia 2008 r. dyrekcja P. Oddziału Regionalnego
zwróciła się do Rady Miejskiej w Ł. o zgodę na odwołanie powoda z zajmowanego
stanowiska. Jako uzasadnienie podano utratę zaufania do powoda jako kierownika
biura z uwagi na sposób zarządzania biurem i utratę autorytetu u pracowników.
Podkreślono, że nie ma to związku z wykonywaniem przezeń mandatu radnego.
Rada Miejska w Ł. uchwałą z dnia 27 sierpnia 2008 r. nie wyraziła zgody na
rozwiązanie stosunku pracy, uznając przedstawione argumenty za niezasadne.
Z dniem 2 września 2008 r. powód został odwołany z zajmowanego
stanowiska i otrzymał informację, że stosunek pracy rozwiąże się z dniem 31
października 2008 r.
Sąd Rejonowy w Ł. wyrokiem z dnia 31 grudnia 2008 r., zasądził na rzecz
powoda odszkodowanie z tytułu wadliwego rozwiązania stosunku pracy. Sąd
przyjął, że pozwany nie dysponował zgodą Rady Miasta w Ł., co przesądza o
naruszeniu przepisów o rozwiązaniu stosunku pracy. Niemniej jednak rozwiązanie
stosunku pracy, co szczegółowo uzasadnił sąd, nie miało w jego ocenie związku z
funkcją radnego. Wobec tego żądanie przywrócenia do pracy było sprzeczne z
zasadami współżycia społecznego, co uzasadniało odmowę zastosowania art. 45 §
3 k.p. a z kolei uprawniało do skorzystania z normy art. 45 § 2 k.p. i art. 4771
k.p. W
tym stanie rzeczy sąd zasądził jedynie odszkodowanie.
Apelację wywiodły od tego orzeczenia obie strony, pozwany – domagając się
oddalenia powództwa, powód – domagając się przywrócenia do pracy.
Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2009 r. Sąd Okręgowy w Ł., oddalił obie
apelacje.
3
Sąd Okręgowy zgodził się, szeroko argumentując, że rozwiązanie stosunku
pracy nie miało związku z funkcją radnego, jaką sprawował powód. Sąd Okręgowy
zwrócił większą uwagę na treść art. 69 k.p. wskazując, że przełamanie zasady
wyłączającej stosowanie do pracownika odwołanego przepisów o przywróceniu do
pracy wymaga szczególnego uzasadnienia. Za uzasadnienie takie należałoby – w
odniesieniu do radnego – uznać rozwiązanie stosunku pracy spowodowane
pełnioną funkcją. W stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy nie dopatrzył się
takiego związku, co uzasadniło jego zdaniem ograniczenie się do zasądzenia
odszkodowania na rzecz powoda.
W skardze kasacyjnej wniesionej od tego wyroku pełnomocnik powoda
zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 25 ust. 2 zd. 2 ustawy z dnia 8 marca
1990 r. o samorządzie gminnym przez dokonanie błędnej wykładni pojęcia „zdarzeń
związanych z wykonywaniem mandatu radnego” co doprowadziło do uznania, że
przynależność polityczna powoda nie miała wpływu na odwołanie a także
naruszenie art. 45 § 1 k.p. w zw. z art. 47 k.p. przez niezastosowanie tych
przepisów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw.
Zasadniczy problem prawny w sprawie stanowi zagadnienie zakresu ochrony
szczególnej radnego samorządu gminnego zatrudnionego na podstawie powołania.
Mając na uwadze tę okoliczność przede wszystkim należy uznać, że zarzut
naruszenia art. 45 k.p. w zw. z art. 47 k.p. za całkowicie bezpodstawny. Oderwanie
tego zarzutu od ewentualnego zarzutu naruszenia art. 69 k.p. (czy nawet w związku
z tą normą) zdaje się sugerować, że powód był zatrudniony na podstawie umowy o
pracę a nie powołania, co oczywiście pozostaje w sprzeczności ze stanem
faktycznym sprawy.
Nie bez znaczenia okaże się natomiast analiza norm dotyczących powołania
(w tym szczególnie art. 69 k.p.) na potrzeby zagadnienia ochrony szczególnej
radnego (art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym).
Nie budzi wątpliwości, że stosunek pracy na podstawie powołania
charakteryzuje się najmniejszą (w porównaniu do stosunku z umowy, wyboru czy
4
nawet mianowania) ochroną pracownika na wypadek jego rozwiązania. Wyraża się
to w szczególności w normie art. 69 k.p. w świetle którego nie stosuje się do
pracownika powołanego regulacji Kodeksu pracy dotyczących trybu rozwiązania
stosunku pracy a także orzekania o bezskuteczności wypowiedzenia lub
przywracaniu do pracy. Obecne brzmienie tego przepisu (obowiązujące od 1
stycznia 2004 r.) nie wyklucza prawa takiego pracownika do odszkodowania za
wadliwe rozwiązanie stosunku pracy. Natomiast w treści obowiązującej do 2003 r.
przepis ten nie dopuszczał żadnych roszczeń pracownika, w tym także roszczenia
odszkodowawczego.
Roszczenie takie przysługuje obecnie z pewnością pracownikowi
szczególnie chronionemu, jeśli pracodawca rozwiąże stosunek pracy bez
uwzględnienia tej okoliczności ewentualnie gdy nie uzyska wymaganej prawem
zgody na zakończenie stosunku pracy. W stanie faktycznym sprawy właściwa rada
gminy zgody takiej nie udzieliła.
Powód domagał się natomiast przywrócenia do pracy powołując się na
uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1992 r., sygn. I PZP 55/92 w której
przyjęto, że szczególna ochrona radnego samorządu terytorialnego obowiązuje
także w przypadku zatrudnienia na podstawie powołania a zwolnionemu
pracownikowi przysługują odpowiednio roszczenia wymienione w art. 45 k.p.
Spośród nich bez wątpienia zasądzić można na rzecz pracownika odszkodowanie
natomiast przywrócić do pracy – jedynie w sytuacji, gdy rozwiązanie stosunku pracy
miało za podstawę zdarzenie związane z wykonywaniem funkcji radnego. Podobnie
na zagadnienie ochrony szczególnej pracownika powołanego zapatrywał się Sąd
Najwyższy w kolejnym wyroku, z dnia 16 marca 1994 r., sygn. I PRN 6/94,
podnosząc, że w przypadku chronionego członka związku zawodowego o
przywróceniu do pracy orzec można jedynie wówczas, gdy odwołanie miało
związek z pełnieniem tej funkcji.
Warto podkreślić, że w ówczesnym stanie prawnym uwzględnienie
jakiegokolwiek roszczenia pracownika odwołanego stanowiło wyłom w stosunku do
wynikającego z art. 69 k.p. wyłączenia. Obecnie jednak sam ustawodawca
dopuszcza zastosowanie roszczenia odszkodowawczego, utrzymano jednak w
mocy wyłączenie dopuszczalności orzekania o bezskuteczności wypowiedzenia lub
5
przywróceniu do pracy. Należy z tego wnioskować, że o ile ustawodawca uznał, że
całkowite ograniczenie prawa pracowników powołanych do ochrony przed
wadliwym odwołaniem nie zasługuje na utrzymanie, to jednak podtrzymać należy
słabość tej ochrony w zakresie możliwości restytucji zatrudnienia.
Ponadto w obecnym stanie prawnym – w porównaniu do stanu
obowiązującego w momencie ferowania uchwały I PZP 55/92 – znacznemu
ograniczeniu uległo zastosowanie powołania jako podstawy nawiązania stosunku
pracy. Po pierwsze od 1 stycznia 2004 r. zmieniono brzmienie art. 68 § 1 k.p.
uchylając tym samym delegację do określania przypadków powołania w przepisach
wykonawczych wydanych na podstawie art. 298 k.p. Po drugie dała się
zaobserwować w orzecznictwie tendencja do zawężającej i restrykcyjnej wykładni
norm, zawierających pojęcie „powołanie” dla uznania ich za podstawę nawiązania
stosunku pracy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1998 r.,
sygn. I PKN 345/98, w świetle którego powołanie na stanowisko członka zarządu
spółki kapitałowej nie stanowi powołania w rozumieniu art. 68 § 1 k.p.).
Tendencja do ograniczonego stosowania powołania daje podstawy sądzić,
że w chwili obecnej jego zastosowanie dla nawiązania stosunku pracy uwydatnia
rolę funkcji organizacyjnej prawa pracy – w tym wypadku prawa pracodawcy do
bardziej swobodnego decydowania o zatrudnieniu na danym stanowisku niż ma to
miejsce w przypadku umownego stosunku pracy. Pozwala to na ostrożne
postawienie tezy, że nawet pracownik podlegający szczególnej ochronie przed
rozwiązaniem stosunku pracy musi liczyć się ze specyfiką powołania. O ile w razie
wadliwego rozwiązania tego stosunku prawnego może on uzyskać ochronę w
postaci odszkodowania, o tyle stosowanie roszczenia o przywróceniu do pracy
musi być ograniczone. Chodzi tu o przypadki, w których związek odwołania ze
sprawowaniem funkcji nie budzi wątpliwości.
W znacznej mierze ocena tego związku należy do sfery ustaleń faktycznych,
w które Sąd Najwyższy nie ingeruje z uwagi na treść art. 3983
§ 3 k.p.c. Sąd
Najwyższy rozpatrujący niniejszą sprawę dostrzega, że zarzut naruszenia art. 25
ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym sformułowany w skardze kasacyjnej został
uzasadniony jak polemika z ustaleniami faktycznymi sądu II instancji. Polemika
tego rodzaju na etapie postępowania kasacyjnego nie znajduje racji bytu.
6
Skarżącemu nie udało się udowodnić w postępowaniu dowodowym prezentowanej
tezy o istnieniu związku odwołania z pełnieniem funkcji radnego – nie dostrzegł
takiego związku ani sąd rejonowy, ani sąd okręgowy. Uzasadnienia obu wyroków
przekonująco i szeroko analizują postępowanie dowodowe, zeznania świadków i
prowadzą do wniosku, że odwołanie powoda nie nastąpiło w warunkach, które
uzasadniałyby przywrócenie go do pracy. Zmiana tych ustaleń przy pomocy zarzutu
naruszenia prawa materialnego na obecnym etapie postępowania nie może mieć
miejsca. Wobec tego istnienie związku między odwołaniem a funkcją nie tyle było
wątpliwe – w świetle wcześniejszego stanowiska – ile w ogóle nie zaistniało.
Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
/tp/