Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 301/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Strzelczyk
SSA Barbara Trębska
w sprawie z powództwa " I." Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w likwidacji z siedzibą w Ł.
przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie X.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 27 stycznia 2010 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 grudnia 2008 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powódki na rzecz
pozwanego Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu
Państwa kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
W pozwie z dnia 30 listopada 2005 r. powódka wystąpiła przeciwko Skarbowi
Państwa – Wojewodzie X. o zasądzenie kwoty 1 672 564,45 zł tytułem naprawienia
szkody wyrządzonej bezprawnym ustanowieniem przez Wojewodę X. zarządu
komisarycznego nad przedsiębiorstwem państwowym Zakłady Przemysłu
Dziewiarskiego „W.” w Z. (dalej: „ZPD”).
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 14 marca 2007 r. zasądził od Skarbu
Państwa – Wojewody X. na rzecz powodowej spółki kwotę 1 304 600,30 zł z
odsetkami ustawowymi i kosztami procesu; w pozostałym zakresie powództwo
oddalił. Apelację strony pozwanej Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia
6 listopada 2007 r.
Sądy ustaliły, że w dniu 20 sierpnia 2003 r. strony zawarły umowę
o zarządzanie przedsiębiorstwem państwowym w rozumieniu art. 45a ust. 2
ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (jedn. tekst:
Dz. U. z 2002 r. nr 112, poz. 981 ze zm. – dalej: „u.p.p.”). Umowa ta, zawarta na
okres pięciu lat i siedmiu miesięcy, dotyczyła zarządzania ZPD. W dniu 23 marca
2004 r. dokonano jej zmiany. Zgodnie z jednym jej postanowień, wygasała ona
w razie prywatyzacji zarządzanego przedsiębiorstwa, jego upadłości, likwidacji oraz
ustanowienia nad nim zarządu komisarycznego. Umowa ta ustalała miesięczne
wynagrodzenie zarządcy w wysokości 32-krotności przeciętnego wynagrodzenia
w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedzającego termin
wypłaty wynagrodzenia. Ponadto zastrzegała dla zarządcy w każdym roku
obrotowym nagrodę w wysokości 12% zysku netto oraz przewidywała dla zarządcy,
z zastrzeżeniem pewnych wyjątków, odprawę na wypadek rozwiązania przed
upływem okresu, na który została zawarta, w wysokości 9-krotności przeciętnego
miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw z dnia rozwiązania; jeden
z wyjątków wykluczających przyznanie odprawy dotyczył wcześniejszego
wygaśnięcia umowy na skutek ustanowienia nad ZPD zarządu komisarycznego,
o którym mowa w art. 65-74 u.p.p.
3
Produkcja w ZPD miała charakter sezonowy. Największe obroty
występowały od sierpnia do grudnia, ich wartość w tych miesiącach opiewała na
około 8 000 000 zł. W pozostałych miesiącach wartość obrotów wynosiła około
3 000 000 zł. W drugiej połowie 2003 r. zadłużenie ZPD wyrażało się kwotą około
24 000 000 zł, suma zaś 30 000 000 zł była „zamrożona” w towarach. Na koniec
roku 2003 oraz 2004 sporządzono bilans przedsiębiorstwa oraz rachunki zysków
i strat. W 2003 r. powstała strata wynosząca 5 346 073,23 zł, w roku zaś 2004 r.
został osiągnięty zysk w wysokości 517 284,80 zł. Na przełomie 2004 i 2005 r.
ZPD napotykały trudności w nabywaniu surowców; pełnomocnik do spraw produkcji
sygnalizował groźbę wstrzymania produkcji. W sprawozdaniu finansowym za
styczeń 2005 wykazana została strata w wysokości 171 000 zł, a za luty – w kwocie
359 000 zł. W okresie tym nie zapłacono też należność w wysokości 249 000 zł
za energię cieplną.
Dnia 1 marca 2005 r. Wojewoda X. zawiadomił Izbę Skarbową o zamiarze
wszczęcia postępowania naprawczego w stosunku do ZPD, a w dniu 8 marca
2005 r. ustanowił zarząd komisaryczny nad ZPD. Powodowa spółka została w tym
dniu odsunięta od zarządzania ZPD. Najwyższa Izba Kontroli w wystąpieniu
pokontrolnym z dnia 20 października 2005 r. negatywnie oceniła postępowanie
powodowej spółki w okresie od czerwca 2003 r. do marca 2005 r. Uznała, że jej
działalność jako zarządcy w tym okresie stanowiła zagrożenie dla funkcjonowania
ZPD. Wiele czynności powodowej spółki w tym okresie było nierzetelnych,
powodowało pogorszenie się sytuacji ekonomiczno-finansowej ZPD. Przygotowany
na dzień 26 października 2005 r., rachunek zysków i strat ujawnił stratę w
wysokości 4 185 282,09 zł. Dnia 27 października 2005 r. nastąpiła prywatyzacja
ZPD przez sprzedaż całego przedsiębiorstwa.
Rozpoznając sprawę po raz pierwszy Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko
Sądu Okręgowego, że Wojewoda X. ustanawiając jako organ założycielski zarząd
komisaryczny nad ZPD wkroczył władczo w sferę prawną tego przedsiębiorstwa
państwowego. Ustanowienie zarządu komisarycznego przez Wojewodę X. mieściło
się w zakresie jego funkcji należących zarówno do sfery dominium, jak i imperium.
To władcze wkroczenie przez Wojewodę w sferę prawną ZPD nie było jednak
zgodne z prawem – naruszało art. 65 ust. 1 u.p.p. Według tego przepisu, jeżeli
4
przedsiębiorstwo państwowe „prowadzi działalność ze stratą”, organ założycielski w
porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów (którego uprawnienia, gdy
funkcję organu założycielskiego pełni wojewoda, wykonuje, zgodnie z art. 74 u.p.p.,
dyrektor właściwej izby skarbowej) może wszcząć postępowanie naprawcze,
ustanawiając zarząd komisaryczny. Interpretując kluczowy w tym przepisie zwrot,
„prowadzi działalność ze stratą”, Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu
Okręgowego, że ocena działalności przedsiębiorstwa pod kątem spełnienia
przesłanki wyrażonej w tym zwrocie nie powinna opierać się na miesięcznych i
kwartalnych sprawozdaniach, lecz uwzględniać roczny okres rozliczeniowy, na
którym opiera się księgowość i sprawozdawczość przedsiębiorstwa. Dokonując
powyższej oceny, należy mieć na względzie również specyfikę rynku, na którym
działa przedsiębiorstwo, w tym występujące wahania koniunktury. Ustanowienie
zarządu komisarycznego powinno stanowić reakcję na niekorzystny stan rzeczy,
cechujący się trwałością i powagą, zagrażający bytowi przedsiębiorstwa. Aby na
podstawie art. 65 ust. 1 u.p.p. mogło nastąpić ustanowienie zarządu
komisarycznego, okres ponoszenia strat przez przedsiębiorstwo państwowe nie
może być krótszy niż sześć miesięcy. Do takiego wniosku skłania art. 19 ust. 1
u.p.p., dotyczący likwidacji przedsiębiorstwa państwowego. Straty, jakie wystąpiły
na początku roku 2005, Sąd Apelacyjny uznał, w ślad za Sądem Okręgowym, za
niewielkie, jednostkowe, wywołane gorszą koniunkturą, spowodowaną sezonowym
charakterem produkcji prowadzonej przez ZPD. Ogólna kondycja ZPD była w tym
czasie dobra, a ustanowienie zarządu komisarycznego nad ZPD w marcu 2005 r. –
decyzją pochopną, niezgodną z art. 65 ust. 1 u.p.p.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, tej oceny nie podważają wyniki kontroli NIK,
gdyż jej zastrzeżenia dotyczyły głównie stosowanych metod zarządzania przez
powodową spółkę. Niezgodne z art. 65 ust. 1 u.p.p. ustanowienie zarządu
komisarycznego przez Wojewodę miało cechy czynu niedozwolonego, objętego
zakresem hipotezy art. 417 § 1 k.c. Stanowiło niezgodne z prawem działanie przy
wykonywaniu władzy publicznej, które wyrządziło szkodę powodowej spółce.
W konsekwencji natychmiastowego, spowodowanego ustanowieniem zarządu
komisarycznego, wygaśnięcia zawartej przez strony umowy o zarządzanie ZPD
powodowa spółka została pozbawiona: po pierwsze, spodziewanego
5
wynagrodzenia, które by uzyskała, gdyby wykonywała zarząd do chwili prywatyzacji
ZPD, po drugie, odprawy należnej w przypadku zwykłego wygaśnięcia umowy, po
trzecie, nagrody z zysku osiągniętego w 2004 r. Łączny uszczerbek strony
powodowej z tych tytułów wyrażał się zasądzoną kwotą 1 304 600,30 zł.
Sąd Najwyższy, w wyniku skargi kasacyjnej pozwanego Skarbu Państwa
wyrokiem z dnia 24 września 2008 r. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu. do ponownego rozpoznania.
Podniósł, że władcze wkroczenie przez organ założycielski w sprawy
przedsiębiorstwa państwowego może nastąpić tylko w sytuacjach przewidzianych
w przepisach ustawowych (por. art. 58 ust. 2 u.p.p), oraz iż według utrwalonego
w orzecznictwie poglądu, akty organu założycielskiego władczo wkraczające
w sferę prawną przedsiębiorstwa państwowego nie mają charakteru decyzji
w rozumieniu przepisów o postępowaniu administracyjnym i nie są wyposażone
w prawomocność formalną, ani materialną. Stosunki między organem
założycielskim a przedsiębiorstwem państwowym należy oceniać według
przepisów ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i przepisów wykonawczych
do tej ustawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1983 r.,
III PRN 1/83, OSNC 1984, nr 6, poz. 95, wyrok Sądu Najwyższego z dnia
13 grudnia 1991 r., II CR 85/91, OSNC 1993, nr 3, poz. 41, uchwała składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 1994 r., III CZP 38/94, OSNC 1994, nr
1, poz. 201, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 maja
1998 r., III CZP 12/98, OSNC 1998, nr 10, poz. 151).
W przypadkach określonych przez przepisy ustawy o przedsiębiorstwach
państwowych (por. art. 19 ust. 2 w związku z art. 20, art. 34 i art. 63), od aktów tych
może być przez dyrektora lub radę pracowniczą wniesiony sprzeciw do organu
założycielskiego, a w razie oddalenia sprzeciwu złożony wniosek do sądu
o rozpoznanie sprawy w postępowaniu nieprocesowym unormowanym w art. 6911
-
6919
k.p.c. Z rozpoznawania w tym postępowaniu zostały jednak wyraźnie przez
art. 6919
k.p.c. wyłączone sprawy o odszkodowanie. Wszystkie więc sprawy
o naprawienie szkody wyrządzonej wydaniem i wykonaniem omawianych aktów
podlegają, zgodnie z ogólną regułą (art. 13 § 1 k.p.c.), rozpoznaniu w procesie.
6
Szkodę wyrządzoną przedsiębiorstwu państwowemu w wyniku wykonania wydanej
w ramach nadzoru nad nim decyzji organu założycielskiego uważa się za
spowodowaną legalnym pełnieniem funkcji władczych i podlegającą naprawieniu na
podstawie art. 64 u.p.p. (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia
12 lutego 2003 r., I CKN 1448/00, LEX nr 78274).
Jednym z dopuszczalnych w świetle przepisów ustawy o przedsiębiorstwach
państwowych (art. 65-74) aktów władczego wkroczenia przez organ założycielski
w sferę prawną przedsiębiorstwa państwowego jest ustanowienie nad nim zarządu
komisarycznego. Ustanowienie przez organ założycielski w porozumieniu
z ministrem finansów lub dyrektorem izby skarbowej zarządu komisarycznego nad
przedsiębiorstwem państwowym (art. 65 ust. 1 w związku z art. 74 u.p.p.) oznacza
wszczęcie w stosunku do przedsiębiorstwa państwowego postępowania
naprawczego, któremu nie może się sprzeciwić ani dyrektor przedsiębiorstwa, ani
rada pracownicza (art. 65 ust. 1b u.p.p.). Ten „naprawczy” charakter zarządzenia
o ustanowieniu zarządu komisarycznego nad przedsiębiorstwem państwowym musi
być uwzględniany przy analizie przewidzianych w art. 65 ust. 1 u.p.p. ocennych
przesłanek ustanowienia zarządu komisarycznego. W konsekwencji przy analizie
tych przesłanek należy mieć na względzie porównawczo także przepisy normujące
inne postępowania, które można wszcząć w stosunku do przedsiębiorstwa
państwowego z powodu dotykającej go sytuacji kryzysowej.
Zdaniem Sądu Najwyższego Sąd Apelacyjny zasadnie więc - w ślad za
Sądem Okręgowym - odwołał się przy wykładni art. 65 ust. 1 u.p.p. do art. 19 u.p.p.,
dopuszczającego likwidację przedsiębiorstwa państwowego, niemniej z zestawienia
obu tych przepisów wyciągnął jednak niewłaściwe wnioski. O ile art. 65 ust. 1 u.p.p.
w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 stycznia 1996 r., mógł dawać podstawy do
przyjęcia, że poprzedzająca decyzję o ustanowieniu zarządu komisarycznego
ocena efektywności działalności przedsiębiorstwa przez organ założycielski
powinna uwzględniać dane za cały rok obrotowy, o tyle nie daje podstaw do tego
art. 65 ust. 1 u.p.p. w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 1996 r., zestawiony
z treścią art. 19 u.p.p. w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 1996 r.
Skoro zgodnie z tym ostatnim przepisem likwidacja przedsiębiorstwa państwowego
7
może zostać zarządzona, jeżeli „prowadzi” ono „działalność gospodarczą ze stratą
w ciągu kolejnych sześciu miesięcy”, to nawet stwierdzenie tej przesłanki nie musi
się opierać na danych z całego roku obrotowego. Tym bardziej, nie jest więc
konieczne oparcie się na całorocznych danych przy dokonywaniu oceny
warunkującej ustanowienie zarządu komisarycznego.
Stwierdził, że błędem było także przyjęcie w zaskarżonym wyroku,
że warunkujące ustanowienie zarządu komisarycznego „prowadzenie działalności
ze stratą” powinno trwać nieprzerwanie co najmniej przez sześć miesięcy, czyli
przez taki sam okres, jaki jest konieczny do zarządzenia likwidacji przedsiębiorstwa
państwowego. Utożsamianiu przesłanek ustanowienia zarządu komisarycznego
nad przedsiębiorstwem państwowym z przesłankami likwidacji przedsiębiorstwa
państwowego sprzeciwiają się odmienne funkcje obu tych instytucji. Likwidacja ma
doprowadzić do zakończenia działalności przedsiębiorstwa, natomiast ustanowienie
zarządu komisarycznego do naprawy sytuacji w przedsiębiorstwie, przywrócenia
prawidłowego jego funkcjonowania. W związku decyzja o ustanowieniu zarządu
komisarycznego powinna uwzględniać nie tylko ponoszenie przez przedsiębiorstwo
strat oraz wpływ ich ponoszenia na ogólną sytuację finansową przedsiębiorstwa,
ale i perspektywy wyjścia przedsiębiorstwa z sytuacji kryzysowej. W konsekwencji,
ustanowienie zarządu komisarycznego na podstawie art. 65 ust. 1 u.p.p. może
uzasadniać także krótszy niż sześciomiesięczny okres ponoszenia strat, jeżeli tylko
w danej sytuacji przez ustanowienie zarządu komisarycznego można zażegnać
pogłębianie się kryzysu i w określonej perspektywie doprowadzić do naprawy
przedsiębiorstwa, zapewnić prawidłowe jego funkcjonowanie.
Sąd Najwyższy stwierdził, że przyjęta przez Sąd Apelacyjny wykładnia,
że warunkujące ustanowienie zarządu komisarycznego „prowadzenie działalności
ze stratą” powinno trwać przez taki sam okres, jaki jest wymagany do likwidacji
przedsiębiorstwa, mogłaby w pewnych przypadkach uniemożliwić w ogóle
skorzystanie z przewidzianego w art. 65 ust. 1 u.p.p. środka naprawczego;
w niektórych przypadkach po upływie terminu określonego w art. 19 u.p.p. mogłoby
być już za późno na postępowanie naprawcze, pozostawałaby tylko likwidacja
przedsiębiorstwa. Zgodził się też ze stroną skarżącą, że ustalenie przesłanek
zastosowania prawidłowo rozumianego art. 65 ust. 1 u.p.p. wymagało skorzystania
8
z dowodu z opinii biegłego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada
1999 r., I CKN 223/98, „Wokanda” 2000, nr 3, poz. 7), a ciężar dowodu braku
podstaw do zastosowania art. 65 ust. 1 u.p.p. i inicjatywa dowodowa w tym
względzie spoczywała na stronie powodowej, która z braku przesłanek do
zastosowania art. 65 ust. 1 u.p.p. wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne.
Podkreślił, że względu na to, że nie wyjaśniono prawidłowo, czy
ustanowienie zarządu komisarycznego nad ZPD nastąpiło z naruszeniem art. 65
ust. 1 u.p.p., nie było niewątpliwie także przesłanek do zastosowania w sprawie art.
417 § 1 k.c. Ponadto nasunęły mu się jeszcze inne zastrzeżenia co do możliwości
zastosowania tego przepisu w sprawie. Według uchwały składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98, i nawiązującego do niej
późniejszego orzecznictwa, Skarb Państwa odpowiada za szkodę wyrządzoną
przedsiębiorstwu państwowemu w wyniku wykonania decyzji organu
założycielskiego na podstawie art. 64 u.p.p. legalnym pełnieniem funkcji władczych.
We wcześniejszej natomiast uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego,
z dnia 25 maja 1994 r., III CZP 38/94, za podstawę odpowiedzialności Skarbu
Państwa za szkodę wyrządzoną przedsiębiorstwu państwowemu wykonaniem
decyzji organu założycielskiego uznano art. 471 k.c. w związku z art. 64 u.p.p.
Jak widać, stanowiska zajęte w obu uchwałach pomijają art. 417 § 1 k.c. (zarówno
w pierwotnie przyjmowanym jego rozumieniu, jak i rozumieniu oraz brzmieniu
dostosowanym do art. 77 ust. 1 Konstytucji) jako podstawę odpowiedzialności
Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przedsiębiorstwu państwowemu
wykonaniem decyzji organu założycielskiego. Należy zauważyć, że pominięcie art.
417 § 1 k.c. w obecnym brzmieniu, jako tej podstawy nie powinno nasuwać
zastrzeżeń z punktu widzenia art. 77 ust. 1 Konstytucji. Artykuł 77 ust. 1
Konstytucji, z którym jest zharmonizowany art. 417 § 1 k.c. w obecnym brzmieniu,
znajduje się w rozdziale Konstytucji zatytułowanym „Wolności, prawa i obowiązki
człowieka i obywatela”. W związku z tym, podmiotami gwarantowanych w tym
rozdziale praw i wolności konstytucyjnych nie są jednostki samorządu
terytorialnego (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 kwietnia 2000 r.,
K 8/98, OTK ZU 2000, nr 3, poz. 87), ani Skarb Państwa i inne państwowe osoby
prawne. Jednostek samorządu terytorialnego i przysługujących im praw
9
majątkowych dotyczy art. 165, a Skarbu Państwa i sposobu zarządzania jego
majątkiem art. 218 Konstytucji.
Pomimo, iż w rozpoznawanej sprawie nie chodzi o odpowiedzialność
odszkodowawczą Skarbu Państwu względem przedsiębiorstwa państwowego, lecz
o odpowiedzialność Skarbu Państwu wobec osoby prawnej prawa prywatnego,
również w niej nie powinno dojść do zastosowania art. 417 § 1 k.c., choćby nawet
nastąpiło naruszenie przez stronę pozwaną właściwie rozumianego art. 65 ust. 1
u.p.p. Jak wiadomo, według twierdzeń pozwu, strona pozwana wyrządziła
powodowej spółce szkodę wskutek naruszenia łączącego strony zobowiązania
(umowy o zarządzanie przedsiębiorstwem państwowym) przez niezgodne z art. 65
ust. 1 u.p.p. ustanowienie zarządu komisarycznego, stanowiące czyn niedozwolony
w rozumieniu art. 417 § 1 k.c. Zachowanie dłużnika lub osoby trzeciej, w którym
wierzyciel upatruje naruszenia zobowiązania, może oczywiście stanowić
w konkretnej sytuacji czyn niedozwolony. Aby jednak tak było, musi ono naruszać
normę powszechnie obowiązującą (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
10 października 1997 r., III CKN 202/97, OSNC 1998, nr 3, poz. 32, i z dnia
16 stycznia 2008 r., IV CSK 380/07, LEX nr 371419, a co do pojęcia niezgodności
z prawem w rozumieniu art. 77 ust. 1 Konstytucji – wyroki Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, OTK ZU 2001, nr 8, poz. 256,
i z dnia 23 września 2003 r., K 20/02, OTK ZU 2003, nr 7, poz. 76), mającą przy
tym na celu ochronę interesu wierzyciela. To ostatnie wymaganie wiąże się
z szeroko przyjmowaną w polskim piśmiennictwie, poczynając od wypowiedzi
komentującej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1956 r., 2 CR 166/56,
OSP 1959, z. 7-8, poz. 197, oraz orzecznictwie (por. np. uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CZP 5/01, OSNC 2001, nr 11, poz. 161,
oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2005 r., III CKN 193/04, OSP
2006, z. 7-8, poz. 89) koncepcją bezprawności względnej. Według tej koncepcji,
norma prawna chroni określone interesy. Dlatego narusza normę prawną, a więc
jest bezprawne, tylko takie zachowanie, które godzi w chronione przez nią interesy.
Zachowanie, które nie godzi w interesy podmiotów chronionych przez określoną
normę prawną, nie może być zatem uznane za sprzeczne z nią i tym samym nie
może uzasadniać uwarunkowanej bezprawnością odpowiedzialności
10
odszkodowawczej wobec innych podmiotów niż chronione przez tę normę.
Regulacja zawarta w art. 65 ust. 1 u.p.p. ma na względzie ochronę interesów
przedsiębiorstwa państwowego, a nie podmiotów wchodzących z nim w stosunki
cywilnoprawne. W związku z tym, gdyby nawet rzeczywiście doszło do naruszenia
art. 65 ust. 1 u.p.p., powodowa spółka nie mogłaby być uznana za osobę
poszkodowaną tym naruszeniem w sposób uzasadniający powstanie wobec niej
odpowiedzialności deliktowej opartej na art. 417 § 1 k.c.
Sąd Najwyższy za trafny ocenił także zarzut naruszenia art. 361 § 2 k.c.
Wskazał, że choćby nawet istniała przyjęta w zaskarżonym wyroku podstawa
deliktowej odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej, zasądzone
odszkodowanie nie mogłoby z pewnością objąć całego wynagrodzenia powodowej
spółki za okres od dnia ustanowienia zarządu komisarycznego do dnia prywatyzacji
ZPD. Już z tego tylko powodu, że ze względu na ujmowanie szkody jako różnicy
pomiędzy obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a stanem, który by
istniał, gdyby nie rozpatrywane zdarzenie, ustalając uszczerbek podlegający
naprawieniu należałoby uwzględnić zaoszczędzone przez powodową spółkę koszty
wykonywania umowy. Przy ustalaniu szkody, a tym samym i zasądzonego
odszkodowania, należałoby mieć również na względzie to, że zgodnie z art. 45a
ust. 3 pkt 2 u.p.p. wynagrodzenie zarządcy w umowie o zarządzanie
przedsiębiorstwem państwowym powinno być określone z uwzględnieniem
przepisów ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagrodzeniu osób kierujących
niektórymi podmiotami prawnymi (Dz. U. nr 26 poz. 306 ze zm.).
Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 18 grudnia 2008 r. Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 18 grudnia 2008 r., zmienił zaskarżony wyrok
i powództwo oddalił, oraz orzekł o zwrocie spełnionego przez pozwanego
świadczenia w kwocie 1 635 865,68 zł obejmującego należność główną
w wysokości 1304 600,30 zł, odsetki ustawowe w wysokości 314 033,38 zł, oraz
koszty w kwocie 17 232 zł.
Dodatkowo ustalił, że pozwany Skarb Państwa w dniu 22 listopada 2007 r.
spełnił świadczenie zasądzone wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 14 marca 2007
r. a skargę kasacyjną wniósł w dniu 4 marca 2008 r.
11
W toku postępowania kasacyjnego w stosunku do powódki zostało wszczęte
postępowanie likwidacyjne (k. 571-576). Pismem z dnia 15 października 2008 r.,
pozwany zwrócił się do likwidatora powódki o pozostawienie na jej rachunku kwoty
1 635 865,68 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 listopada 2007 r., do
dnia prawomocnego rozpoznania sprawy, a także wraz z przewidywanymi kosztami
procesu w kwocie nie niższej niż 20 000 zł. Pozwany Skarb Państwa złożył wniosek
restytucyjny w dniu 25 listopada 2008 r. W dniu 22 października 2008 r. do Sądu
Rejonowego został złożony wniosek o wykreślenie z Krajowego Rejestru
Sadowego powodowej spółki, niemniej do chwili orzekania przez Sąd Apelacyjny
nie został on rozpoznany.
Oceniając apelację pozwanego za uzasadnioną odwołał się do ustaleń
faktycznych Sądu pierwszej instancji i do wykładni zawartej w wyroku Sądu
Najwyższego. Podkreślił, że powódka nie wnioskowała dowodu z opinii biegłego,
choć na niej spoczywał ciężar wykazania, że sytuacja ekonomiczna ZPD była na
tyle dobra, że brak było podstaw do wprowadzenia zarządu komisarycznego, choć
taki wniosek powinna była złożyć zwłaszcza wobec niekorzystnych dla niej wyników
kontroli NIK. W rezultacie przyjął, że powódka nie wykazała jakoby ustanowienie
zarządu komisarycznego nastąpiło z naruszeniem art. 65 ust. 1 u.p.p.
Za trafny uznał także zarzut naruszenia art. 417 k.c. przez jego
zastosowanie wskazując, że nawet gdyby nastąpiło naruszenie przez pozwanego
art. 65 ust 1 u.p.p., to należałoby uwzględnić, że norma w nim zawarta ma na
względzie ochronę interesów przedsiębiorstwa państwowego.
Powódka w skardze kasacyjnej opartej na naruszeniu prawa materialnego,
tj. art. 409 k. c., na nieważności postępowania (art. 379 pkt 2 i 5 k.p.c.), oraz na
naruszeniu prawa procesowego w stopniu mającym wpływ na wynik sprawy, a to
art. 39815
§ 1 zd. 2 w zw. z art. 415 k.p.c. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku
w pkt I, II oraz III i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W postępowaniu kasacyjnym nieważność postępowania przed sądem
drugiej instancji brana jest pod rozwagę z urzędu (art. 39813
k.p.c.)
12
Z unormowania tego wynika, że skarżący nie musi takiego zarzutu podnosić,
a gdy zwróci nawet uwagę w skardze na tej rangi uchybienie, to nie jest
zobowiązany wykazywać, czy i jaki wpływ wywarło ono na wynik sprawy, gdyż nie
ma to znaczenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN
825/97, OCNC 1998, nr 5, poz. 81 i z dnia 22 maja 1997 r., II CKN 70/97
niepublikowany). Nie ma znaczenia także, czy z czyjejkolwiek winy uchybienie
wywołujące nieważność zostało popełnione oraz przez kogo prawo zostało
naruszone (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 1 października 1937 r., C III
509/37 Zb. O. 1938, nr 325). Skoro w tej materii sąd działa z urzędu, to w tym
przedmiocie nie obowiązuje w postępowaniu kasacyjnym ani zakaz prowadzenia
dowodów, ani czynienia ustaleń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r.,
III CKN 416/98, OSNC 2000, nr 12, poz. 220).
W myśl przyjętej w polskim prawie tzw. teorii organów, oświadczenie woli
składane przez piastuna organu jest oświadczeniem samej osoby prawnej.
Natomiast przedstawiciel działa w imieniu reprezentowanego, z bezpośrednim
skutkiem dla niego. Przedstawicielstwo ustawowe wynika każdorazowo ze
szczególnego unormowania dopuszczającego do działania w cudzym imieniu np.
ze względu na brak organów. Jeżeli osoba prawna ma organ powołany do jej
reprezentacji wymagany przez ustawę i oparty na niej statut, przepisy nie
przewidują reprezentacji przez ustawowych przedstawicieli chyba, że działanie tych
organów zostanie zawieszone. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia
1984 r., II CR 442/84, LEX nr 8658).
Jakkolwiek w doktrynie występuje spór, czy likwidator jest organem spółki,
czy też jest jej przedstawicielem, to trzeba się zgodzić ze skarżącym, że dochodzi
do nieważności postępowania określonej w art. 379 pkt 2 k.p.c. gdy postępowanie
sądowe zostało przeprowadzone z udziałem jako strony spółki z o.o. w likwidacji
(a więc osoby prawnej w której nie działa zarząd), w okresie gdy nie miała ona
ustanowionego likwidatora i nie zastępował ją w procesie ustanowiony
pełnomocnik. Bez podmiotu który może reprezentować spółkę z o.o. (zarządu albo
likwidatora), choć ma ona osobowość prawną (art. 274 § 3 k.s.h.) jest pozbawiona
atrybutu zdolności procesowej. Taki brak, Sąd w toku postępowania bierze pod
rozwagę z urzędu w każdym stanie sprawy. Należy dodać, że gdy potrzeba
13
uzupełnienia braków w zakresie bezwzględnej przesłanki procesowej powstaje
w toku postępowania i brak ten może zostać uzupełniony, postępowanie podlega
z urzędu zawieszeniu na podstawie art. 174 § 1 k.p.c.
Należało więc dokonać ustaleń i rozważyć, czy w dniu 18 grudnia 2008 r.
powódka rzeczywiście nie miała likwidatora.
W sprawie Sąd Apelacyjny na podstawie informacji z sądu rejestrowego
w dniu 12 grudnia 2008 r. uzyskał wiadomość, że w dniu 22 października 2008 r
wpłynął do sądu wniosek o wykreślenie powódki z Krajowego Rejestru Sądowego,
że jednocześnie Skarb Państwa – Wojewoda X. złożył wniosek o niewykreślanie „I.”
sp. z o.o. z KRS w związku z toczącym się w sprawie postępowaniem, a nadto, że
w dniu 4 listopada 2008 r. wpłynęło pismo likwidatora zawierające jego rezygnację
z zajmowanej funkcji.
Doręczenie zawiadomienia powódki o rozprawie apelacyjnej nastąpiło przez
tzw. „awizo” w dniu 9 grudnia 2008 r. (potwierdzenie odbioru k. 654) i zostało
potwierdzone przez likwidatora L. R., którego dotyczyła informacja o rezygnacji z
zajmowanej funkcji. W takim stanie faktycznym Sąd Apelacyjny ocenił, że nie ma
przeszkód procesowych do przeprowadzenia rozprawy w dniu 18 grudnia 2008 r. i
po jej zamknięciu rozprawy wydał zaskarżony wyrok.
W piśmie nadanym w urzędzie pocztowym w dniu 31 grudnia 2008 r., L R.
zawiadomił Sąd Apelacyjny, że na podstawie odrębnego upoważnienia odebrał
zawiadomienie kierowane do spółki, lecz zawiadomienia o rozprawie spółce nie
przekazał, gdyż po złożonej rezygnacji nie ma ona likwidatora. Wskazał też, że
stanowiło to przeszkodę niezależną od niego doręczenia zawiadomienia
reprezentantowi spółki.
W dniu 30 stycznia 2009 r., złożony został do akt protokół Zgromadzenia
Wspólników „I.” sp. z o.o. w likwidacji z dnia 23 stycznia 2009 r., w którym
uczestniczył jedyny jej wspólnik J. R. posiadający wszystkie 53 udziały i 100%
kapitału zakładowego, na którym została podjęta uchwała o powołaniu M. J. na
stanowisko likwidatora. Do złożonego w sprawie odpisu wniosku o zmianę wpisu w
Krajowym Rejestrze Sadowym z dnia 29 stycznia 2009 r. został z kolei dołączony
potwierdzony za zgodność przez nowego likwidatora odpis oświadczenia
14
poprzedniego likwidatora L. R. z dnia 3 listopada 2008 r., o jego rezygnacji z tej
funkcji z potwierdzeniem otrzymania tego pisma przez wspólnika J. R. w tym
samym terminie.
Podstawę rozwiązania spółki z o.o. może stanowić między innymi, jak
w omawianym przypadku, uchwała wspólników (art. 270 k.s.h.). Rozwiązanie
jednak następuje po przeprowadzeniu likwidacji, z chwilą wykreślenia spółki
z rejestru (art. 272 k.s.h.). Do spółki z o.o. w okresie likwidacji stosuje się wprost
przepisy dotyczące organów spółki (art. 201-254 k.s.h.), jeżeli przepisy rozdziału
6 kodeksu spółek handlowych nie stanowią inaczej, lub z celu likwidacji nie wynika
co innego (art. 275 k.s.h.).
Do likwidatora odnoszą się przepisy dotyczące członków zarządu chyba,
że przepisy rozdziału 6 kodeksu spółek handlowych stanowią inaczej. (art. 280
k.s.h.). W czasie likwidacji zarząd spółki z. o.o. nie posiada żadnych uprawnień;
w tym okresie jego członkowie nie są kompetentni do podejmowania jakichkolwiek
czynności prawnych czy faktycznych. Ustawodawca poza uregulowanymi
w rozdziale 6 kodeksu spółek handlowych przypadkami odwołania likwidatorów nie
wyłączył stosowania do nich art. 202 § 4 k.s.h. Likwidator może więc złożyć
rezygnację z funkcji i ma do niej zastosowanie art. 202 § 5 k.s.h. w zw. z art. 746
§ 2 k.c. Odpowiednie stosowanie przepisów o zleceniu nakazuje przyjąć prymat
oświadczenia woli przyjmującego zlecenie (likwidatora) wobec interesów spółki.
Z treści art. 746 § 2 wynika, że oświadczenie o rezygnacji likwidatora jest
jednostronną czynnością prawną, a więc nie wymagającą przyjęcia przez spółkę,
lecz wymagającą zakomunikowania innej osobie, gdyż do niej odnosi się
unormowanie zawarte w art. 61 k.c. Podmiotem zainteresowanym tym
oświadczeniem w sensie materialnym jest spółka (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK 600/03 Glosa 2006 nr 1, poz. 5).
W braku rady nadzorczej i wobec nie działania w okresie likwidacji zarządu
powstaje problem, komu oświadczenie woli o rezygnacji likwidatora powinno zostać
zakomunikowane. Jest oczywiste, że oświadczenie o rezygnacji z funkcji nie może
likwidator zakomunikować skutecznie samemu sobie. Skoro do likwidatorów stosuje
się przepisy dotyczące członków zarządu, to także ma do nich zastosowanie art.
15
210 § 1 k.s.h. Stanu faktycznego sprawy nie dotyczył natomiast art. 210 § 2 k.s.h.,
gdyż likwidator nie był tą samą osobą co wspólnik posiadający wszystkie udziały.
W literaturze trafnie podniesiono, że art. 210 k.s.h. dotyczy również oświadczeń
woli składanych przez strony w ramach innych stosunków obligacyjnych, niż
umowa zawarta pomiędzy członkiem zarządu a spółką. Tak też przyjął Sąd
Najwyższy w powołanym wyżej postanowieniu z dnia 19 sierpnia 2004 r., V CK
600/03, gdyż zastosował ten przepis do złożonego przez członka zarządu
oświadczenia woli o rezygnacji z tej funkcji. Pogląd ten, wobec odesłania zawartego
w art. 280 k.s.h., trzeba uznać za odnoszący się także do stosunku pomiędzy
likwidatorem, a spółką w likwidacji.
Skoro w okresie likwidacji nie działa zarząd i powódka nie miała powołanej
Rady Nadzorczej, to aby oświadczenie o rezygnacji likwidatora mogło zostać przez
niego skutecznie zakomunikowane powinien zostać ustanowiony do tego
pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Skoro go w spółce nie
było, to jak trafnie podniesiono w literaturze, likwidator powinien był doprowadzić do
jego powołania i zakomunikować mu jednostronne oświadczenie woli o rezygnacji
w sposób określony w art. 61 k.c. Zakomunikowanie oświadczenia o rezygnacji
jedynemu wspólnikowi, gdy wchodziło w rachubę zastosowanie unormowania
zawartego w art. 210 § 1 k.s.h., tj. powołanie uchwałą zgromadzenia wspólników
pełnomocnika nie mogło zostać uznane za skuteczne. Trafnie w literaturze
podkreślono bowiem, że nie można utożsamiać wspólników z organem spółki
tj. z zgromadzeniem wspólników. Wobec nie dojścia oświadczenia woli L. R. o
rezygnacji z funkcji likwidatora do pełnomocnika powołanego w sposób określony w
art. 210 k.s.h. jego rezygnacja nie była skuteczna. W konsekwencji w dniu 18
grudnia 2008 r., tj. w dniu rozprawy i wydania zaskarżonego wyroku spółka w
likwidacji miała jeszcze tego likwidatora, tj. podmiot , który mógł ją reprezentować
Nie wchodziła więc w rachubę nieważność postępowania określona w art. 379 pkt 2
k.p.c.
Spółka nie była także pozbawiona obrony swych praw na rozprawie
apelacyjnej w dniu 18 grudnia 2008 r., skoro likwidator osobiście odebrał
powiadomienie o rozprawie w apelacyjnej w dniu 9 grudnia 2008 r.
16
Wprawdzie w literaturze jak i w judykaturze występuje pewna rozbieżność
poglądów w kwestii, kiedy ma miejsce pozbawienie strony możności obrony
wywołujące nieważność postępowania (art. 379 pkt. 5 k.p.c.), niemniej w nowszym
orzecznictwie dominuje pogląd, że wadliwość ta zachodzi wówczas, gdy strona
procesowa, wbrew swej woli zostaje faktycznie pozbawiona możności działania,
w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutki tego uchybienia nie mogły być
usunięte w dalszym toku procesu przed wydaniem w danej instancji wyroku
(por. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r., III CKN
416/98, OSNC 2000, nr 12, poz. 220, z dnia 10 stycznia 2001 r., I CKN 999/98
i z dnia 10 lipca 2002, II CKN 822/00 nie publ. oraz z dnia 10 czerwca 1974 r., II CR
155/74, OSPiKA 1975, nr 3, poz. 66).
Skoro pełniący jeszcze funkcję likwidator otrzymał, w sposób prawidłowy
zawiadomienie o rozprawie apelacyjnej, to mógł osobiście w niej wziąć udział, bądź
dla obrony interesów powódki ustanowić pełnomocnika procesowego, a zatem nie
zachodziła nieważność postępowania apelacyjnego określona w art. 379 pkt
5 k.p.c.
Nietrafny był także zarzut obrazy art. 39815
§ 1 zd. 2 w zw. z art. 415 k.p.c.
i art. 409 k.c., przez niezbadanie przez Sąd Apelacyjny, który orzekł o obowiązku
zwrotu spełnionego przez pozwanego świadczenia, czy nie zachodzą okoliczności
wyłączające ten obowiązek wynikające z powołanego przez skarżącego przepisu
kodeksu cywilnego. W doktrynie występuje rozbieżność zapatrywań co do
charakteru prawnego art. 415 k.p.c., albowiem występują także poglądy, że przepis
ten stanowi podstawę materialnoprawną do orzekania o zwrocie spełnionego lub
wyegzekwowanego świadczenia. W judykaturze dominuje stanowisko, że art.
415 k.p.c. jest normą procesową, a nie normą prawa materialnego i złożenie
wniosku przez uprawniony podmiot nie oznacza jego uwzględnienia w każdym
wypadku, gdyż o jego zasadności decydują przepisy prawa materialnego
(por. np. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r., Kw. Pr 2/74, OSNCP
1074, nr 12, poz. 203). Niemniej wbrew podniesionemu zarzutowi Sąd Apelacyjny
nie naruszył art. 409 k.c.
17
W świetle normy zawartej w tym przepisie obowiązek wydania korzyści lub
zwrotu jej wartości wygasa jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki
sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub
zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu. Z treści tego
przepisu wynika, że na pozwanym Skarbie Państwa ciążył obowiązek wykazania,
że spełnił świadczenie wynikłe z wyroku Sądu Okręgowego z dnia 14 marca 2007 r.
od którego apelację pozwanego Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 24
września 2008 r., następnie w wyniku skargi kasacyjnej uchylonym przez Sąd
Najwyższy wyrokiem z dnia 24 września 2008 r. Okoliczność ta, nie była
zaprzeczona przez powódkę i nie jest także kwestionowana w skardze kasacyjnej.
Z kolei to powódka powinna była podnieść fakty a następnie je wykazać, gdyż na
niej w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, skoro z tej okoliczności chciała
wywieść skutki prawne (art. 6 k.c.), wskazujące na to, że otrzymane od pozwanego
Skarbu Państwa świadczenie zużyła w ten sposób, że nie jest już efektywnie
wzbogacona. Skoro takich okoliczności faktycznych przed Sądem Apelacyjnym nie
podniosła, to nie zachodziła potrzeba ich badania z urzędu przez ten Sąd, który
trafnie w tej sytuacji mógł przyjąć, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, że nadal
jest wzbogacona i uwzględnić wniosek restytucyjny. W tej kwestii dodać trzeba,
że w postępowaniu kasacyjnym nie jest dopuszczalne powołanie nowych faktów
i dowodów (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Na marginesie można też zauważyć, że powołane w skardze orzecznictwo
Sądu Najwyższego dotyczyło stanu prawnego sprzed wprowadzenia kasacji i skargi
kasacyjnej. Gdyby więc powódka wskazała przed Sądem Apelacyjnym fakty
świadczące o tym, że nie jest już efektywnie wzbogacona, pozostawałaby do
rozważenia dopiero kwestia, czy podmiot gospodarczy, gdy druga strona składa
skargę kasacyjną powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia
spełnionego wprawdzie na podstawie prawomocnego i wykonalnego wyroku, ale
zaskarżonego tym środkiem zaskarżenia. W tej kwestii w wyroku z dnia 26 lutego
2004 r. Sąd Najwyższy zaprezentował pogląd, że wierzyciel który wyegzekwował
świadczenie na podstawie nieprawomocnego, ale wykonalnego orzeczenia sądu
drugiej instancji winien liczyć się z obowiązkiem jego zwrotu (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 26 lutego 2004 r., V CK 220/03 niepubl.).
18
Z tych względów skarga kasacyjna uległa oddaleniu (art. 39814
k.p.c.).