Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 272/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 marca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa S. GROUP S.A. z siedzibą w B.
przeciwko K. S.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 12 marca 2010 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w B.
z dnia 28 kwietnia 2009 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie 1. w części, dotyczącej
roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia (oddalenia
powództwa co do kwoty 10.000 złotych z odsetkami) oraz w
punkcie 2. (co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu) i w tym
zakresie przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w B. - Sądowi
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego;
2
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części, dotyczącej
roszczenia o wydanie 34 książek prawniczych ewentualnie o
zapłatę kwoty 3852,32 złote z odsetkami tytułem odszkodowania.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w B. – Sąd Pracy wyrokiem z 4 czerwca 2007 r., oddalił w
całości powództwo Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego „G.” Spółki z o.o. w
B. (obecna nazwa „S. Group” S.A. w B.) przeciwko K. S. Powodowa spółka
domagała się pierwotnie zasądzenia na jej rzecz od pozwanej kwoty 10.000 zł wraz
z ustawowymi odsetkami tytułem zwrotu równowartości odprawy wypłaconej
pozwanej w związku z rozwiązaniem umowy o pracę, ponieważ świadczenie to
okazało się nienależne. Następnie powódka rozszerzyła powództwo, domagając się
dodatkowo nakazania pozwanej wydania 34 szczegółowo opisanych książek,
ewentualnie zasądzenia ich równowartości w kwocie 3.852,32 zł wraz z
ustawowymi odsetkami.
Sąd Rejonowy ustalił, że pozwana była zatrudniona u powódki od 15
stycznia 2001 r. na podstawie umowy o pracę, początkowo jako specjalista ds.
windykacji należności, a od 1 września 2003 r. na stanowisku radcy prawnego. Na
prośbę pozwanej powódka kupowała książki potrzebne do wykonywania
obowiązków radcy prawnego. Książki te znajdowały się w pomieszczeniu
ogólnodostępnym, w którym pracował także inny prawnik zatrudniany przez
powódkę, który po zwolnieniu pozwanej wszystko po niej przejął. W dniu 30
września 2004 r. powódka wypowiedziała pozwanej umowę o pracę z
zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął 31 grudnia
2004 r. Uzasadnieniem wypowiedzenia umowy były przyczyny dotyczące
pracodawcy - zmiany organizacyjne w zakładzie pracy. W dniu 31 grudnia 2004 r.
powódka wystawiła pozwanej świadectwo pracy, zawierające informację o
rozwiązaniu umowy na podstawie ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych
zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn
niedotyczących pracowników (Dz.U. Nr 90, poz. 844 ze zm.) oraz o wypłaceniu
3
pozwanej z tego tytułu dwumiesięcznej odprawy na podstawie art. 8 ust. 1 pkt 2 w
związku z art. 10 tej ustawy. Odprawę w wysokości 10.000 zł brutto powódka
wypłaciła pozwanej w dniu 4 stycznia 2005 r., przy czym po potrąceniu zaliczki na
podatek dochodowy (w wysokości 19 %) na konto pozwanej przelano z tego tytułu
kwotę 8.100 zł.
Sąd Rejonowy ustalił, że otrzymaną odprawę pozwana wydała w całości w
okresie od 4 stycznia do 16 lutego 2005 r., nie zdając sobie w tym czasie sprawy,
że jest w ciąży ani że będzie musiała - po przywróceniu jej do pracy - odprawę tę
zwrócić pracodawcy.
W dniu 17 lutego 2005 r. pozwana dowiedziała się, że jest w ciąży, o czym
poinformowała powódkę pismem z 18 lutego 2005 r. Z dołączonego do tego pisma
zaświadczenia lekarskiego wynikało, że pozwana zaszła w ciążę w grudniu 2004 r.,
czyli jeszcze przed rozwiązaniem umowy o pracę (przed upływem okresu
wypowiedzenia). W związku z tym pismem z 25 lutego 2005 r. powódka przywróciła
pozwaną do pracy na dotychczasowych warunkach, lecz jednocześnie uznała
wypłaconą jej odprawę pieniężną za nienależną i zażądała jej zwrotu jako
nienależnego świadczenia. Zażądała także zwrotu powierzonego pozwanej mienia
w postaci 34 publikacji książkowych.
Ustalone okoliczności faktyczne były między stronami bezsporne.
Kwestią sporną było natomiast, czy w związku z przywróceniem pozwanej do
pracy wypłacona jej odprawa stała się świadczeniem nienależnym, od kiedy, a w
dalszej kolejności, czy istniały podstawy do żądania przez powódkę zwrotu
wypłaconej odprawy na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Powódka wywodziła swoje roszczenie o zasądzenie na jej rzecz kwoty
10.000 zł z instytucji świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.p.), twierdząc, że
podstawa świadczenia odpadła i w związku z tym - zgodnie z art. 410 § 2 k.c. -
świadczenie stało się nienależne. W tej sytuacji zażądała zwrotu wypłaconej
pozwanej odprawy na podstawie art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 k.c.
Pozwana zakwestionowała zasadność roszczenia o zwrot wypłaconej odprawy,
powołując się na art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub
zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki
4
sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub
zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, zwłaszcza zeznania
pozwanej i złożoną przez nią dokumentację wydatków (w postaci rachunków z kas
fiskalnych i rachunków imiennych), Sąd Rejonowy ustalił, że pozwana otrzymaną
od powódki odprawę wydała w całości w okresie, gdy nie miała obowiązku liczenia
się z powinnością jej zwrotu – tj. w okresie od 4 stycznia 2005 r. do 16 lutego 2005
r., kiedy nie wiedziała jeszcze, że jest w ciąży. Ustalenie to miało - w ocenie Sądu
Rejonowego - podstawowe znaczenie z punktu widzenia zakresu obowiązku
zwrotu korzyści ze względu na przewidzianą w Kodeksie cywilnym zasadę
aktualizacji wzbogacenia. W chwili spełniania świadczenia (wypłaty odprawy)
istniała podstawa prawna przysporzenia i przedmiotowe świadczenie było wówczas
należne. Zdaniem Sądu, pozwana wykazała (udowodniła), że uzyskaną korzyść
zużyła zanim odpadła podstawa wypłacenia jej odprawy, a zatem nie można mówić
o jej bezpodstawnym wzbogaceniu kosztem powódki. W tej sytuacji Sąd Rejonowy
oddalił powództwo o zwrot kwoty 10.000 zł na podstawie art. 409 k.c. w związku z
art. 300 k.p.
W odniesieniu do żądania zwrotu 34 książek albo zasądzenia
odszkodowania w kwocie stanowiącej ich równowartość powódka powołała się na
przepisy o mieniu powierzonym pracownikowi (art. 124 § 1 k.p.). Kwestionując
zasadność tego roszczenia pozwana podniosła, że pracodawca nie powierzył jej
mienia, albowiem nie zawarto w tej kwestii stosownej umowy; ponadto, odchodząc
z pracy, zostawiła wszystkie książki w ogólnodostępnym pomieszczeniu, w którym
pracował inny prawnik zatrudniony przez powódkę.
Sąd Rejonowy stwierdził, że pracodawca, który powierzył pracownikowi
mienie z obowiązkiem zwrotu albo wyliczenia się, może żądać odszkodowania,
jeżeli wykaże, że prawidłowo powierzył pracownikowi mienie, a pracownik nie
zwrócił tego mienia lub nie wyliczył się z niego. Na podstawie zgromadzonych
dowodów Sąd uznał, że powódka nie wykazała, aby mienie, którego zwrotu
domaga się od pozwanej, zostało jej powierzone w sposób, który rodziłby
odpowiedzialność pozwanej z art. 124 k.p. Co więcej, powódka w żaden sposób nie
wykazała w toku procesu, że rzekomo powierzone pozwanej mienie (34 książki)
5
nadal znajduje się w jej posiadaniu. Dlatego nie może domagać się ich wydania.
Pozwana udowodniła natomiast (swoimi zeznaniami), że mienie to nie zostało jej
formalnie powierzone, znajdowało się w ogólnie dostępnym pomieszczeniu (pokoju
biurowym), dostęp do niego miał także drugi prawnik zatrudniony u powódki, a
ponadto, że odchodząc z pracy 31 grudnia 2004 r. zostawiła wszystko, z czego
korzystała w czasie zatrudnienia (także książki), u powódki, i wszystko to przejął
inny prawnik. Wobec braku jakiegokolwiek dowodu uzasadniającego roszczenie
powódki o nakazanie pozwanej wydania opisanych przez powódkę książek lub
zwrotu ich równowartości, Sąd Rejonowy oddalił powództwo w tej części.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła strona powodowa,
zarzucając naruszenie prawa materialnego: 1) art. 10 ust. 1 w związku z art. 8 ust.
1 ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z
pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników oraz art.
177 § 1 k.p., poprzez stwierdzenie, że w dniu wypłaty pozwanej przysługiwała
odprawa, 2) art. 409 k.c. przez przyjęcie, że pozwana odprawę zużyła tak, że nie
jest już wzbogacona, 3) art. 124 k.c. przez jego błędną wykładnię w kontekście
stanu faktycznego niniejszej sprawy, polegającą na przyjęciu, że pracodawca nie
wykazał prawidłowego powierzenia mienia, podczas gdy pozwana nie zaprzeczyła
posiadaniu książek, a jedynie powoływała się na brak umowy o powierzeniu mienia
i stąd wywodziła brak obowiązku ich zwrotu. Ponadto skarżąca zarzuciła
naruszenie prawa procesowego - art. 233 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego
rozważenia zebranego materiału.
Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie
powództwa w całości.
Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie.
Sąd Okręgowy w B. – Sąd Pracy wyrokiem z 28 kwietnia 2009 r., oddalił
apelację strony powodowej.
Sąd Okręgowy stwierdził, że na roszczenie dochodzone pozwem składało
się żądanie zasądzenia kwoty 10.000 zł tytułem zwrotu nienależnego świadczenia
oraz żądanie nakazania pozwanej, aby wydała powódce 34 książki o łącznej
wartości 3.852,32 zł, ewentualnie zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki kwoty
3.852,32 zł tytułem odszkodowania za szkodę w powierzonym mieniu.
6
W odniesieniu do pierwszego z tych roszczeń Sąd Rejonowy przyjął, że
pozwana wykazała w toku procesu, iż uzyskaną korzyść w postaci odprawy zużyła
w całości zanim odpadła podstawa jej przyznania, a mianowicie przed 17 lutego
2005 r., kiedy lekarz potwierdził, że jest w ciąży. Po przeprowadzeniu
uzupełniającego postępowania dowodowego Sąd Okręgowy podzielił wnioski Sądu
Rejonowego, że materiał zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do zasądzenia
od pozwanej zwrotu wypłaconej jej odprawy.
Nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 10 ust. 1 w związku z art. 8
ust. 1 ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z
pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników oraz art.
177 § 1 k.p. Po pierwsze, w chwili wypłaty odprawy istniały przesłanki określone w
art. 8 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 13 marca 2003 r., które
uzasadniały taką wypłatę, ponieważ stosunek pracy łączący strony został
rozwiązany za wypowiedzeniem dokonanym przez powódkę na podstawie
przepisów tej ustawy. Po drugie, ze zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego wynika, iż w chwili otrzymania odprawy pozwana nie wiedziała, że
jest w ciąży. Zaświadczenie lekarskie stwierdzające ten fakt zostało wystawione 17
lutego 2005 r. Sąd Okręgowy uznał, że przed dniem wydania tego zaświadczenia
pozwana nie miała świadomości, że otrzymane świadczenie jest nienależne.
Sąd drugiej instancji nie podzielił również apelacyjnego zarzutu naruszenia
art. 409 k.c. Nie budził wątpliwości fakt wypłacenia pozwanej przelewem z 4
stycznia 2005 r. kwoty 8.100 zł netto tytułem dwumiesięcznej odprawy oraz kwoty
1.085,45 zł tytułem pozostałej części wynagrodzenia za grudzień 2004 r. Kwestią
sporną była natomiast ocena, czy pozwana powinna była liczyć się z obowiązkiem
zwrotu otrzymanego świadczenia (odprawy).
Uzupełniające postępowanie dowodowe przeprowadzone przed Sądem
Okręgowym potwierdziło ustalenia Sądu Rejonowego, że pozwana zużyła na
zaspokojenie własnych potrzeb wypłaconą przez powódkę odprawę w okresie,
kiedy nie musiała się liczyć z obowiązkiem jej zwrotu. Przedłożone przez pozwaną
w toku postępowania odwoławczego dokumenty - w postaci wyciągu z operacji
dokonanych na jej rachunku bankowym - potwierdziły fakt, że przelane przez
powódkę na konto pozwanej kwoty wynagrodzenia za pracę oraz odprawy zostały
7
wypłacone z jej konta do 2 lutego 2005 r. Pozwana faktycznie otrzymała za
grudzień 2004 r. wynagrodzenie w kwocie 1.085,45 zł, ponieważ zgodnie z
postanowieniami umowy pożyczki na cele mieszkaniowe, zawartej 20 lipca 2004 r.,
w chwili rozwiązania stosunku pracy niespłacona część tej pożyczki stała się
wymagalna i podlegała potrąceniu z ostatniego wynagrodzenia za pracę pozwanej.
Analizując wydatki pozwanej w okresie od 4 stycznia 2005 r. do 16 lutego
2005 r. - kiedy to pozwana nie zdawała sobie jeszcze sprawy, że jest w ciąży - Sąd
Okręgowy ustalił, że otrzymaną od powódki odprawę pozwana zużyła w taki
sposób, że w chwili odpadnięcia podstawy świadczenia nie była już wzbogacona.
Z przedłożonych przez pozwaną dowodów zapłaty, faktur i rachunków
wynika, że główna część otrzymanej odprawy została przeznaczona na organizację
przyjęcia weselnego (kwota 5.100 zł), pozostała zaś część (3.000 zł) przeznaczona
została na wydatki związane z zaspokajaniem bieżących potrzeb pozwanej oraz
podjęciem przez nią działalności gospodarczej. Znaczna część rachunków -
dotyczących wydatków na przyjęcie weselne, opłacenie czynszu i rozpoczęcie
działalności gospodarczej - obejmowała rachunki imienne, jedynie część wydatków
poniesionych przed 16 lutego 2005 r. pozwana wykazała za pomocą paragonów
kasowych potwierdzających dokonane zakupy (wydatki na leki i kosmetyki w
kwocie 728,85 zł, na żywność w kwocie 386,53 zł, na samochód w kwocie 367,40 zł
oraz na kwiaty w kwocie 36 zł). Łącznie pozwana udokumentowała wydatki na
kwotę 8.447,68 zł. Z uwagi na to, że pozwana poczyniła wymienione wydatki w
okresie, w którym nie musiała liczyć się z obowiązkiem zwrotu wypłaconej jej przez
powódkę odprawy, fakt, że nie dysponowała rachunkami imiennymi lub fakturami
na wszystkie zakupione towary lub usługi, nie może dyskwalifikować przedłożonych
przez nią (jako dowodów) paragonów fiskalnych, które - w ocenie Sądu
Okręgowego - potwierdzały fakt zakupu określonych dóbr, a ich przedłożenie przez
pozwaną świadczy o tym, że były w jej posiadaniu jako osoby dokonującej
zakupów.
W ocenie Sądu Okręgowego należało uznać, że pozwana, wydatkując kwotę
odprawy, nie wzbogaciła się, albowiem zużyła swój majątek bezproduktywnie, nie
otrzymując w zamian żadnego ekwiwalentu. Pokrycie z tej kwoty kosztów
uruchomienia działalności gospodarczej nie doprowadziło, wbrew twierdzeniom
8
powódki, do wzbogacenia pozwanej, lecz było normalnym wydatkiem na
zaspokojenie potrzeb życiowych. Pozostała, po spłaceniu pożyczki mieszkaniowej,
niewielka kwota wynagrodzenia za pracę za grudzień 2004 r., w zestawieniu z
wykazanymi przez pozwaną wydatkami przekraczającymi kwotę 8.100 zł w okresie
od 4 stycznia do 16 lutego 2005 r., nie pozwalała nawet na realizację stałych
comiesięcznych obciążeń, w tym kosztów czynszu za mieszkanie. Dlatego pokrycie
ich przez pozwaną z uzyskanej od powódki odprawy również nie mogło zostać
skutecznie zakwestionowane.
W tych okolicznościach Sąd Okresowy przyjął, że brak było podstaw do
obciążenia pozwanej obowiązkiem zwrotu wypłaconej odprawy, która została, jak
wykazało postępowanie dowodowe, spożytkowana w sposób wykluczający
uznanie, że pozwana wzbogaciła się lub że wydatkując otrzymane kwoty powinna
była liczyć się z obowiązkiem ich zwrotu. Przedłożone przez pozwaną w toku
postępowania odwoławczego dowody w postaci wyciągów z rachunków bankowych
nie pozwalały na ustalenie, że po 16 lutego 2005 r. pozwana dysponowała
oszczędnościami, których istnienie przemawiałoby za zasadnością pierwszego
roszczenia powódki.
W odniesieniu do roszczenia dotyczącego wydania przez pozwaną 34
książek lub zapłaty odszkodowania w kwocie 3.852,32 zł Sąd Okręgowy nie
podzielił apelacyjnego zarzutu naruszenia art. 124 k.p.
Sąd drugiej instancji nie zgodził się jednak z poglądem Sądu Rejonowego,
że powódka nie wykazała, aby mienie, którego zwrotu domagała się od pozwanej,
zostało powierzone w sposób mogący rodzić odpowiedzialność z art. 124 k.p. Na
fakturach stanowiących dowód zakupu książek, których kserokopie przedłożyła
powódka w toku procesu, znajdowały się adnotacje poczynione własnoręcznie
przez pozwaną, potwierdzające fakt zakupu przez nią lub przekazania jej tych
książek. W ocenie Sądu Okręgowego, była to wystarczająca forma powierzenia
pracownikowi mienia, za które miał on być odpowiedzialny. Pozwana w swoich
zeznaniach potwierdziła fakty zakupu przez siebie książek na rachunek powódki,
często z zaliczek powierzonych pozwanej do rozliczenia. Sąd drugiej instancji
stwierdził, że wbrew twierdzeniom pozwanej, warunkiem „zwykłej”
odpowiedzialności materialnej pracownika nie jest podpisanie specjalnej umowy o
9
odpowiedzialności materialnej. Takie wymaganie istnieje tylko przy wspólnej
odpowiedzialności pracowników za powierzone im mienie (art. 125 § 1 k.p.).
Koniecznymi przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika z art.
124 k.p. są: prawidłowe powierzenie mu mienia w warunkach umożliwiających jego
strzeżenie oraz nierozliczenie się przez niego z tego mienia. Podpisanie przez
pracownika oświadczenia o przyjęciu omawianej odpowiedzialności ma znaczenie
tylko dowodowe.
Po przeprowadzeniu uzupełniającego postępowania dowodowego Sąd
Okręgowy ustalił, że mimo prawidłowego powierzenia pozwanej książek o wartości
3.852,32 zł, nie istniały przesłanki do nakazania jej wydania powódce 34 pozycji
książkowych o tej wartości albo zasądzenia od niej na rzecz powódki kwoty
3.852,32 zł tytułem odszkodowania za szkodę w powierzonym mieniu.
Przede wszystkim powódka nie wykazała, aby w jej mieniu, powierzonym
pozwanej, zaistniała jakakolwiek szkoda. Takim dowodem nie mógł być, w ocenie
Sądu Okręgowego, załącznik do pisma z 25 lutego 2005 r. skierowanego przez
powódkę do pozwanej, w którym powódka poinformowała pozwaną o przywróceniu
jej do pracy oraz zażądała zwrotu powierzonego mienia w postaci publikacji
książkowych. Załączony dokument, zawierający wykaz zakupionych w latach 2001-
2004 książek prawniczych, nie stanowi spisu z natury książek znajdujących się w
pokoju zajmowanym przez pozwaną w chwili upływu okresu wypowiedzenia (31
grudnia 2004 r.), nie został sporządzony przez komisję inwentaryzacyjną (jako spis
z natury), lecz przez główną księgową spółki na przełomie stycznia i lutego 2005 r.
na podstawie dokumentów finansowych. Spis książek stanowił załącznik do pisma
skierowanego do pozwanej, datowanego na 25 lutego 2005 r.; na piśmie tym nie
było podpisów innych osób poza prezesem i członkiem zarządu, którzy spisu nie
sporządzali. Sąd drugiej instancji zauważył, że skoro pozwana przestała
przychodzić do pracy w okresie wypowiedzenia około 20 listopada 2004 r. (potem
korzystała z urlopu), to w tym momencie należało dokonać spisu z natury książek
znajdujących się w zajmowanym przez nią pokoju, a pozwana powinna mieć
możliwość uczestniczenia w tej czynności. W ocenie Sądu Okręgowego,
sporządzenie spisu zakupionych książek jedynie na podstawie dokumentów
dotyczących ich zakupu, w długi czas po odejściu pozwanej z pracy, wyklucza
10
uznanie, że spis ten mógłby stanowić dowód zaistnienia po stronie powódki szkody
w powierzonym pozwanej mieniu. Spis nie wymieniał tych pozycji, które znajdowały
się w pokoju pozwanej, lecz książki zakupione. Wartość dowodową dokumentu w
postaci zestawienia książek Sąd Okręgowy ocenił negatywnie. Powódka nie
udowodniła zatem istnienia szkody w swoim mieniu.
Ponadto, istotną przyczyną wykluczającą uznanie, że pozwana może
ponosić odpowiedzialność za powierzone jej mienie, był fakt, iż książki jej
powierzone znajdowały się w szafie, w pokoju pozwanej, do którego dostęp miały
różne inne osoby, także pod jej nieobecność, ponieważ klucz do pokoju znajdował
się u głównej księgowej powodowej spółki.
Wreszcie, powódka nie zapewniła pozwanej właściwych warunków
przechowywania mienia, za które była odpowiedzialna, a po jej odejściu z pracy nie
sporządziła stosownego spisu książek prawniczych znajdujących się w pokoju, w
którym wykonywała ona swoje obowiązki pracownicze. Dlatego brak było
przesłanek do obciążenia pozwanej odpowiedzialnością za zaistniałe braki, przy
założeniu, że faktycznie miały one miejsce.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniosła w imieniu powódki
jej pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości.
Skarga kasacyjna została oparta na podstawach:
1) naruszenia przepisów postępowania, a mianowicie: a) „art. 382 § 2 k.p.c.”
w związku z art. 6 k.c., poprzez dokonanie własnych ustaleń w zakresie, który nie
był przedmiotem postępowania dowodowego, tj. bez oparcia w materiale
dowodowym, że kwotę pozostałą z odprawy, której zwrotu domaga się powódka, w
zakresie wykraczającym poza przedłożone przez pozwaną dowody, pozwana
musiała zużyć poprzez wydatkowanie na bieżące potrzeby, bez wskazania w
uzasadnieniu wyroku, z czego Sąd wywiódł taką okoliczność; b) „art. 382 § 2
k.p.c.”, poprzez ustalenie, że przedłożenie przez pozwaną paragonów fiskalnych
świadczy o tym, że były one w posiadaniu pozwanej jako osoby dokonującej
zakupów; c) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c., poprzez
niewskazanie wśród podstaw faktycznych rozstrzygnięcia przyczyny, dla której Sąd
Okręgowy nie uwzględnił (odmówił mu mocy dowodowej) wyciągu bankowego, z
którego wynikało, że w dniu wypłaty odprawy pozwana dysponowała
11
oszczędnościami w kwocie 4.500 zł, i w ten sposób skonstruowanie fałszywej
przesłanki do stwierdzenia, że wszelkie wydatki od 4 stycznia do 16 lutego 2005 r.
pozwana pokryła z otrzymanej odprawy;
2) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie: a) art. 10 ust. 1 w związku
z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach
rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących
pracowników oraz 177 § 1 k.p., poprzez stwierdzenie, że mimo nieskutecznego
wypowiedzenia pozwanej umowy o pracę, odprawa wypłacona pozwanej była
świadczeniem jej należnym; b) art. 409 k.c. w związku z art. 410 § 1 k.c., przez
jego niewłaściwe zastosowanie, tj. przyjęcie, że wydatkowanie kwoty odprawy
przez pozwaną oznacza, iż nie jest ona już wzbogacona, a tym samym nie jest
zobowiązana do jej zwrotu, przy jednoczesnym niezaliczeniu na poczet wydatków
kwoty oszczędności pozwanej; c) art. 124 § 3 k.p., przez jego błędną wykładnię w
kontekście stanu faktycznego niniejszej sprawy, polegającą na przyjęciu, że
pracodawca ponosi odpowiedzialność za niezabezpieczenie powierzonego
pracownikowi mienia, w sytuacji gdy pracownik był uprawniony do korzystania z
powierzonego mu mienia również poza siedzibą pracodawcy; d) art. 499 k.c. w
związku z art. 60 k.c., przez ich niezastosowanie, tj. przyjęcie, że pracodawca
uprawniony do potrącenia z wypłacanej pracownikowi odprawy i wynagrodzenia za
pracę kwoty odpowiadającej zadłużeniu w ZFŚS nie jest uprawniony do wyboru
wierzytelności, z którą potrąca wierzytelność pracownika.
Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie
powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów
procesu za wszystkie instancje, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i uwzględnienia kosztów
postępowania kasacyjnego.
Konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania skarżąca
uzasadniła występowaniem w sprawie istotnych zagadnień prawnych, dotyczących
wykładni pojęcia „zużycie korzyści” w rozumieniu przyjętym w art. 409 k.c., a
mianowicie: 1) czy osoba, która uzyskała nienależne świadczenie i przeznaczyła je
na zakup niezbędnych dóbr i usług, pozostaje wzbogacona w sposób, który wiąże
się z obowiązkiem zwrotu korzyści, 2) czy w pojęciu zużycia korzyści w sposób,
12
który powoduje brak wzbogacenia się, mieści się wydatkowanie uzyskanego
świadczenia nienależnego na zakup niezbędnych dóbr i usług.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej powódka podniosła, że wykładnia art. 409
k.c. wymaga odpowiedzi na pytanie, czy w pojęciu zużycia korzyści w sposób, który
powoduje brak wzbogacenia, mieści się wydatkowanie uzyskanego nienależnego
świadczenia na zakup niezbędnych dóbr i usług (pokrycie kosztów bieżącego
utrzymania). W doktrynie i orzecznictwie prezentowany jest pogląd, że zużycie takie
ma miejsce wówczas, gdy nastąpiło bezproduktywnie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu
w wyroku z 17 maja 2006 r., I ACa 1354/05, LEX nr 215619, orzekł, że: „w art. 409
k.c. mowa jest o zużyciu lub utracie korzyści w taki sposób, że accipiens nie jest już
wzbogacony. Chodzi zatem tylko o takie sytuacje, kiedy zużycie lub utrata
wzbogacenia nastąpiło bezproduktywnie, a więc bez uzyskania jakiegokolwiek
ekwiwalentu czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego.” Jako
przeciwieństwo takiego bezproduktywnego zużycia powołuje się w orzecznictwie
np. spłatę zobowiązań ciążących na osobie, która uzyskała nienależne
świadczenie. Przez spłatę zadłużenia zmniejszają się bowiem pasywa, a tym
samym następuje wzrost majątku osoby, która w ten sposób zużyła uzyskane
nienależne świadczenie. W wyroku z 4 grudnia 2008 r., I CSK 224/08, LEX nr
484665, Sąd Najwyższy stwierdził, że zapłata ciążącego na bezpodstawnie
wzbogaconym długu, jaki miał on wobec innej osoby, z kwoty stanowiącej
nienależnie uzyskaną korzyść, nie ma wpływu na istnienie roszczenia
bezpodstawnie zubożonego o wydanie korzyści. Uregulowanie długu wobec osoby
trzeciej oznacza bowiem, że stan bezpodstawnego wzbogacenia trwa nadal, a
zmienia się tylko postać uzyskanej korzyści, tj. dochodzi do pomniejszenia
pasywów bezpodstawnie wzbogaconego kosztem majątku bezpodstawnie
zubożonego. Powstaje w związku z tym istotne pytanie, czy można za zużycie
bezproduktywne uznać wydatki na zakup żywności, leków albo organizację
przyjęcia weselnego, skoro są to wydatki, które w danych okolicznościach i tak
zobowiązany musiałby ponieść, bez względu na fakt uzyskania nienależnego
świadczenia, zwłaszcza gdy w zamian wydatkowanych kwot uzyskano ekwiwalent
w postaci dóbr lub usług. W doktrynie przyjmuje się, że bezproduktywne zużycie to
zużycie bez jakiegokolwiek ekwiwalentu lub innej korzyści dla majątku
13
wzbogaconego. Bezproduktywnym zużyciem nie jest zapłata długu, powodująca
zmniejszenie pasywów wzbogaconego. W odniesieniu do kwestii wydatków,
których nie możena uznać za konieczne, a zostały poniesione przez wzbogaconego
w celu np. zapewnienia sobie rozrywki, należy przyjąć, że nastąpi wygaśnięcie
obowiązku zwrotu uzyskanych korzyści, bowiem wydatki takie poniesione zostały
przez wzbogaconego w przekonaniu, że stać go na to w sytuacji majątkowej, którą
błędnie oceniał. Innymi słowy, w przypadku gdy wzbogacony w związku z
uzyskanym świadczeniem decyduje się na wydatki, których nie poczyniłby, gdyby
korzyści nie uzyskał (np. upiększająca operacja plastyczna, hazard, egzotyczna
wycieczka), wydatkowane w ten sposób korzyści należy uznać za „zużyte
bezproduktywnie”. A contrario, jeśli wzbogacony przeznacza uzyskane nienależnie
kwoty na zaspokojenie bieżących potrzeb życiowych, zakup leków, jedzenia,
paliwa, opłatę czynszu, kosztów związanych z zakładaną działalnością
gospodarczą, opłatę kosztów związanych z organizacją przyjęcia weselnego -
należy stwierdzić, że nie są to przypadki bezproduktywnego zużycia z dwóch
powodów. Po pierwsze są to wydatki, które zostałyby poniesione niezależnie od
faktu uzyskania nienależnego świadczenia, a zatem wzbogacenie istnieje w postaci
uzyskanych oszczędności. Po drugie, w orzecznictwie podkreśla się, że
bezproduktywne zużycie to zużycie bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu czy
też innej korzyści dla majątku wzbogaconego. W przypadku wymienionych
wydatków, wydatkujący uzyskał w zamian ekwiwalent w postaci określonych dóbr
materialnych lub usług. W takich przypadkach, podobnie jak przy spłacie
zadłużenia, nie może być mowy o bezproduktywnym zużyciu, a zatem obowiązek
zwrotu uzyskanych korzyści nadal istnieje.
Odpowiedź na skargę kasacyjną w imieniu pozwanej złożyła jej pełnomocnik,
wnosząc o oddalenie skargi oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem Najwyższym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Skarga kasacyjna okazała się uzasadniona jedynie częściowo, a
mianowicie w odniesieniu do żądania zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki
14
kwoty 10.000 zł jako zwrotu korzyści majątkowej uzyskanej bez podstawy prawnej
(z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia związanego ze świadczeniem
nienależnym).
W odniesieniu do tej części roszczeń powódki nie można było jednak
uwzględnić kasacyjnych zarzutów naruszenia „art. 382 § 2 k.p.c.” w związku z art. 6
k.c. albo „art. 382 § 2 k.p.c.” w związku z art. 391 k.p.c., ponieważ w Kodeksie
postępowania cywilnego nie występuje art. 382 § 2 k.p.c. Skarżącej
prawdopodobnie chodziło o naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., jednak ścisłe związanie
Sądu Najwyższego sformułowanymi przez skarżącego zarzutami uniemożliwia
przyjęcie takiego założenia. Kasacyjny zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w
związku z art. 391 k.p.c. okazał się natomiast uzasadniony w części dotyczącej
pominięcia w rozważaniach Sądu Okręgowego - dotyczących zarówno rekonstrukcji
podstawy faktycznej jak i wyjaśnienia podstawy prawnej rozstrzygnięcia – przyczyn
nieuwzględnienia przez ten Sąd wyciągu z rachunku bankowego prowadzonego na
nazwisko pozwanej, z którego wynikało, że w dniu wypłaty odprawy (4 stycznia
2005 r.) pozwana dysponowała ulokowaną na tym rachunku kwotą 4.509 zł. W
wyniku pominięcia stanu rachunku bankowego pozwanej Sąd Okręgowy przyjął
założenie, że wszelkie jej udokumentowane wydatki poniesione od 4 stycznia do 16
lutego 2005 r. zostały pokryte z otrzymanej odprawy, podczas gdy przynajmniej
część z udokumentowanych wydatków mogła zostać pokryta z ewentualnych
oszczędności w kwocie 4.509 zł. Pominięcie tej istotnej okoliczności w
rozważaniach zrelacjonowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku mogło
doprowadzić do skonstruowania wadliwej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.
Należy wziąć pod uwagę, że łącznie z kwotą zdeponowaną na rachunku bankowym
(4.509 zł) i kwotą wypłaconą przez powódkę tytułem wynagrodzenia za pracę i
odprawy (9.185,45 zł, w tym 8.100 zł netto tytułem odprawy) pozwana dysponowała
w okresie od 4 stycznia do 16 lutego 2005 r. (przez półtora miesiąca) kwotą prawie
13.600 zł. W tych okolicznościach rację ma skarżąca, że udokumentowane przez
pozwaną wydatki (w kwocie 8.447,68 zł) nie musiały zostać pokryte w całości z
odprawy, a jednocześnie znaczna wysokość kwoty pozostającej w dyspozycji
pozwanej może wpływać na ocenę, które z wydatków poniesionych przez nią w tym
czasie mogą być traktowane jako zwykłe wydatki konsumpcyjne, przeznaczone na
15
zaspokojenie bieżących potrzeb, konieczne dla utrzymania siebie, a które stanowiły
o ponadprzeciętnej konsumpcji (ma to znaczenie dla oceny charakteru tych
wydatków w kontekście przesłanek zastosowania art. 409 k.c., co zostanie
rozwinięte w dalszej części uzasadnienia). Twierdzenia pozwanej zawarte w
odpowiedzi na skargę kasacyjną, że kwota 4.509 zł zdeponowana na jej rachunku
bankowym nie stanowiła jej oszczędności, lecz należała do jej siostry, nie podlegają
weryfikacji w postępowaniu kasacyjnym, zwłaszcza że wykraczają poza ustalenia
faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy.
Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 10 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 1
ustawy z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z
pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników oraz 177 §
1 k.p., do czego miało dojść – według twierdzeń powódki - w wyniku przyjęcia przez
Sąd Okręgowy, że mimo bezskutecznego wypowiedzenia pozwanej umowy o
pracę, odprawa wypłacona jej 4 stycznia 2005 r. była świadczeniem należnym. W
dniu dokonania wypłaty odprawy i później – aż do chwili potwierdzenia, że pozwana
jest w ciąży - wypłacona odprawa mogła być przez nią traktowana jak świadczenie
należne (w tym znaczeniu, że w tym czasie pozwana nie musiała się liczyć z
obowiązkiem jej zwrotu). Odprawa została wypłacona, ponieważ z pozwaną
rozwiązano umowę o pracę z przyczyn dotyczących pracodawcy i do chwili
stwierdzenia, że pozwana jest w ciąży, nikt nie przypuszczał, że świadczenie to
może okazać się nienależne z powodu odpadnięcia podstawy świadczenia. Z
ustaleń Sądu Okręgowego wynika, i to ustalenie jest wiążące w postępowaniu
kasacyjnym, że w chwili wypłaty odprawy żadna ze stron stosunku pracy nie
wiedziała ani o ciąży powódki, ani o tym, że stosunek pracy będzie musiał ulec
restytucji ze względu na ciążę powódki i przysługującą jej z tego tytułu szczególną
ochronę (art. 177 § 1 k.p.). Nie można jednak twierdzić, że oświadczenie
pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę nie wywołało skutku w postaci
rozwiązania umowy. Jednostronna czynność pracodawcy w postaci wypowiedzenia
umowy o pracę prowadzi do ustania stosunku pracy, który może jednak podlegać
restytucji w razie przywrócenia pracownika do pracy wyrokiem sądu pracy lub w
wyniku działań pracodawcy podjętych w związku z ujawnieniem się okoliczności,
które uniemożliwiały wypowiedzenie umowy. Umowa łącząca strony uległa
16
rozwiązaniu z dniem 31 grudnia 2004 r., wypłacenie pozwanej odprawy było
świadczeniem należnym w chwili dokonywania wypłaty. Dopiero powiadomienie
powódki o ciąży pozwanej (pismem pozwanej z 18 lutego 2005 r.) doprowadziło do
restytucji stosunku pracy (pismem powódki z 25 lutego 2005 r.), a to to z kolei
spowodowało, że świadczenie należnie w chwili wypłacania go pozwanej stało się
nienależne, ponieważ odpadła podstawa świadczenia. Był to klasyczny przypadek
odpadnięcia podstawy świadczenia, o jakim stanowi art. 410 § 2 k.c. W
orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że pracownik, wnosząc pozew o
przywrócenie go do pracy, musi liczyć się z tym, że powództwo może zostać
uwzględnione i wtedy odpadnie podstawa wypłaty odprawy z art. 8 ustawy z dnia
13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami
stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, a odprawa wypłacona z
tej przyczyny stanie się świadczeniem nienależnym (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 26 czerwca 2006 r., II PK 330/05, OSNP 2207 nr 13-14, poz. 188). Odprawa
pieniężna przysługuje pracownikowi zwolnionemu z pracy z przyczyn określonych
w ustawie o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków
pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Nie stanowi ona odszkodowania za
wadliwe, naruszające przepisy prawa rozwiązanie stosunku pracy. Jest
rekompensatą za utratę pracy. W razie restytucji stosunku pracy odprawa staje się
świadczeniem nienależnym w rozumieniu art. 410 k.c. i podlegającym obowiązkowi
zwrotu według zasad wynikających z art. 409 k.c. Jeżeli pracownik nie godzi się z
rozwiązaniem z nim umowy o pracę i na przykład przed sądem pracy domaga się
restytucji stosunku pracy, powinien liczyć się z tym, że w przypadku przywrócenia
go do pracy powstanie obowiązek zwrotu wypłaconej odprawy. W analogicznej
sytuacji znalazła się pozwana z chwilą stwierdzenia u niej ciąży, co stało się
przesłanką powiadomienia o tym powódki, w oczekiwaniu na restytucję stosunku
pracy przez pracodawcę.
Uzasadniony jest natomiast kasacyjny zarzut naruszenia art. 409 k.c. w
związku z art. 410 § 1 k.c., przez ich niewłaściwe zastosowanie, w wyniku
przyjęcia, iż wydatkowanie przez pozwaną w okresie od 4 stycznia do 16 lutego
2005 r. kwoty odpowiadającej wartości odprawy oznacza, że nie jest ona już
wzbogacona, a tym samym nie jest zobowiązana do jej zwrotu. Zarzut naruszenia
17
art. 409 k.c. miał decydujące znaczenie dla uwzględnienia skargi kasacyjnej.
Zgodnie z tym przepisem, obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości
wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest
już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był
liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
W doktrynie przyjmuje się, że art. 409 k.c. jest wyjątkiem od przewidzianej w
art. 405 k.c. ogólnej zasady obowiązku zwrotu, dlatego przepis ten nie może być
przedmiotem wykładni rozszerzającej (por. Adam Szpunar, glosa do wyroku Sądu
Najwyższego z 14 lipca 1998 r., III CKN 578/97, OSP 1999 nr 4, poz. 85). Art. 409
k.c. wprowadza zasadę aktualności wzbogacenia, obciążając zubożonego ryzykiem
utraty wartości wzbogacenia przez uzyskującego korzyść. Inaczej rzecz ujmując,
zasadą jest, że obowiązek zwrotu lub wydania korzyści wygasa, jeżeli dojdzie do jej
zużycia lub utraty. Dlatego przewidzianą w tym przepisie powinność liczenia się z
obowiązkiem zwrotu w momencie wyzbywania się lub zużywania korzyści należy
traktować jako wyjątek od zasady aktualności wzbogacenia. Zakres tego wyjątku
nie może być interpretowany w sposób rozszerzający. Ciężar udowodnienia faktów,
na podstawie których zubożony twierdzi, że uzyskujący korzyść powinien był liczyć
się z obowiązkiem zwrotu lub wydania korzyści, obciąża zubożonego. W
rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy nie posłużył się jednak – jako
podstawowym dla rozstrzygnięcia - argumentem dotyczącym tego, że pozwana
wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinna była liczyć się z obowiązkiem jej
zwrotu. Posłużył się natomiast argumentem, że pozwana, jako osoba uzyskująca
bezpodstawnie korzyść, zużyła ją w taki sposób, że nie jest już wzbogacona, a
zużywając korzyść nie musiała liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu, ponieważ
pozostawała w usprawiedliwionym, aczkolwiek błędnym, przeświadczeniu, że
świadczenie było należne. Ocena, że zużywając korzyść, pozwana nie musiała
liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu, jest możliwa do zaakceptowania w ustalonych
okolicznościach faktycznych. Nie można natomiast zgodzić się bezkrytycznie z
oceną Sądu Okręgowego, że pozwana, jako osoba uzyskująca bezpodstawnie
korzyść, zużyła ją w taki sposób, że nie jest już wzbogacona.
Art. 409 k.c. reguluje zakres obowiązku wydania korzyści. Przepis ten
wprowadza zasadę wydania korzyści w granicach aktualnie istniejącego
18
wzbogacenia. Obowiązek wydania korzyści wygasa, jeżeli ten, kto uzyskał korzyść
bez podstawy prawnej, następnie zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już
wzbogacony, to znaczy nie uzyskał korzyści zastępczej (surogatu) ani
zaoszczędzenia wydatku (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 kwietnia 1962 r., 4
CR 318/62, RPE 1964, nr 3, s. 305). Wzbogacony nie odpowiada za przypadkową
utratę przedmiotu wzbogacenia ani za takie jego zużycie, które definitywnie
likwiduje wzbogacenie, czyli za zużycie bezproduktywne. Można powiedzieć, że
odpadnięcie wzbogacenia następuje wyłącznie wtedy, gdy zużycie (utrata) korzyści
nastąpiły bez surogatu i bez żadnej korzystnej zmiany w innej części majątku
wzbogaconego, a zatem gdy nie ma różnicy między obecnym stanem majątku a
stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia. W tym
kontekście mówi się o bezproduktywnym zużyciu korzyści.
Niektórzy przedstawiciele doktryny prawa cywilnego, podobnie jak
wcześniejsze orzecznictwo Sądu Najwyższego, przyjmują, że taki ściśle
konsumpcyjny (bezproduktywny) charakter ma przede wszystkim zużycie
wynagrodzenia za pracę (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 1 czerwca 1954 r.,
2 CO 47/54, PZS 1954, nr 11, s. 47), a także alimentów, renty i tym podobnych
świadczeń o charakterze alimentacyjnym. Ich zużycie na bieżące potrzeby
konsumpcyjne (zaspokojenie podstawowych bieżących potrzeb życiowych) nie
rodzi obowiązku zwrotu korzyści, jest to bowiem zużycie bezproduktywne. Nie jest
to jednak jedyny pogląd prezentowany w doktrynie. Za bezproduktywne uznaje się
niekiedy tylko takie zużycie, które nie wiąże się z uzyskaniem jakiegokolwiek
ekwiwalentu czy też innej korzyści w majątku wzbogaconego, choćby w postaci
zaoszczędzenia innych wydatków (w tym ujęciu bezproduktywne jest zużycie
korzyści na wydatki, których nie można uznać za konieczne, a zostały poniesione
przez wzbogaconego tylko dlatego, że uzyskał korzyść, np. przeznaczenie
uzyskanego wzbogacenia na zapewnienie sobie rozrywki, opłacenie kosztów
udziału w wycieczce zagranicznej, przegrana w grach losowych lub hazardowych,
luksusowe spędzanie wolnego czasu, anonimowa filantropia, przekazanie środków
na cele charytatywne). W tym ujęciu nie można uznać za bezproduktywne takiego
zużycia korzyści, które spowodowało po stronie wzbogaconego zaoszczędzenie
wydatków ze środków pochodzących z innych źródeł (także wydatków na
19
zaspokojenie potrzeb związanych z bieżącym utrzymaniem, np. opłat za
mieszkanie, telefon, energię elektryczną, gaz, miesięczny bilet komunikacji
miejskiej, kosztów normalnej eksploatacji samochodu).
Z art. 409 kc. wynika a contrario, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu
jej wartości nie wygasa w wypadku, gdy mimo zużycia lub utraty korzyści ten, kto ją
uzyskał, jest nadal wzbogacony. Wzbogacenie trwa nadal zwłaszcza w sytuacji, w
której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył
je na spłacenie własnego długu. Zaoszczędzenie innych wydatków też jest
wzbogaceniem. „Jeżeli ten, kto otrzymał nienależne pieniądze od osoby trzeciej,
zużyje je na zapłacenie swojego długu, to wprawdzie pieniędzy tych już nie ma,
lecz mimo to jego wzbogacenie trwa nadal, bo przez zapłatę długu zmniejszyły się
jego pasywa, czyli nastąpił wzrost majątku” (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24
marca 1964 r., I CR 211/63, OSNC 1965 nr 4, poz. 65 z glosą A.Ohanowicza, OSP
1965 nr 10, poz. 206).
Dyspozycja art. 409 k.c. musi być analizowana w świetle reguły art. 406 k.c.,
albowiem nie może być mowy o nieistnieniu wzbogacenia, jeżeli wzbogacony
uzyskał jakikolwiek ekwiwalent w związku z wyzbyciem się lub zużyciem korzyści,
przy czym w tej sytuacji jego obowiązek ograniczy się co do zasady do wydania
korzyści zastępczej. Przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia, powodujące
odpadnięcie wzbogacenia, muszą ograniczyć się zatem do tych tylko sytuacji, kiedy
nastąpiło to bezproduktywnie, a więc bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu
czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego. Korzyść ta może nastąpić
chociażby w związku z uniknięciem koniecznego wydatku, który musiałby być
poniesiony z majątku wzbogaconego. Dzieje się tak na przykład w przypadku
zapłaty długu wzbogaconego w stosunku do jego wierzyciela, gdyż powstaje wtedy
dla majątku wzbogaconego korzyść odpowiadająca wartości umorzonego
zobowiązania. Obowiązek zwrotu wzbogacenia nie wygasa, jeżeli zapłata
wspomnianego długu nastąpiłaby także wtedy, gdyby nie uzyskano wzbogacenia;
wówczas za korzyść dla majątku wzbogaconego należy uznać samo
zaoszczędzenie wydatku, który na ten cel musiałby być poniesiony.
20
Nie można zatem mówić o utracie wzbogacenia, jeśli wzbogacony zużył
korzyść w taki sposób, że zaoszczędził sobie wydatku. Tutaj możliwe jest
wyróżnienie kilku odmiennie ocenianych sytuacji.
Wzbogacony jest nadal ten, kto zużył korzyść na pokrycie wydatków
koniecznych, takich jak zapłata wymagalnego długu (np. spłata kredytu) czy
podatku. Inaczej kształtuje się ocena zużycia korzyści na pokrycie wydatków
niekoniecznych i zbytkownych (np. wykonanie zobowiązania naturalnego, wyjazd
na wycieczkę w celach rozrywkowo-rekreacyjnych). W takich sytuacjach można
przyjąć dalsze trwanie wzbogacenia tylko o tyle, o ile wzbogacony poniósłby dany
wydatek nawet wówczas, gdyby nie uzyskał bezpodstawnej korzyści. Kto zatem
zamierzał wcześniej np. pojechać na wycieczkę, ten musiałby za nią zapłacić;
jeżeli zużył na to bezpodstawną korzyść, jego wzbogacenie trwa nadal w postaci
zaoszczędzonych pieniędzy. Jeżeli natomiast ktoś dokonuje dodatkowego wydatku
wyłącznie dlatego, że uzyskał dodatkowy dochód, to jego wzbogacenie wygasa,
niczego bowiem nie zaoszczędził - gdyby nie uzyskał bezpodstawnej korzyści, nie
zdecydowałby się np. pojechać na wycieczkę.
Jak wynika z powyższych uwag, uzyskanie korzyści może polegać na
zaoszczędzeniu wydatku. Korzyść przyjmuje tu specyficzną postać, a mianowicie
przejawia się w tym, że nie doszło do zwiększenia pasywów po stronie
wzbogaconego. Tego rodzaju korzyść ze swej istoty nie może odpaść - nie można
jej zużyć ani utracić. Nie każde jednak zaoszczędzenie wydatków rodzi obowiązek
zwrotu korzyści.
Wydatki konieczne, związane z bieżącym utrzymaniem (bieżące konieczne
wydatki konsumpcyjne), traktowane są w doktrynie niejednolicie. Przez niektórych
autorów jako niepodlegające wydaniu korzyści lub zwrotowi jej równowartości,
przez innych jako zaoszczędzenie wydatków, które i tak musiałyby zostać
poniesione z innych źródeł.
Wydatki, których nie można uznać za konieczne, a zostały poniesione przez
wzbogaconego, np. opłacenie kosztów szkoleń, studiów, udziału w konferencjach,
traktowane są odmiennie od wydatków konsumpcyjnych. W przypadku tych
wydatków należy przyjąć wygaśnięcie obowiązku wydania korzyści w tych
sytuacjach, gdy ich poniesienie związane było z uzyskaniem wzbogacenia, a więc
21
kiedy wzbogacony dokonał ich w przekonaniu, że w jego sytuacji majątkowej (którą
oceniał błędnie) stać go na to. Obowiązek zwrotu wartości bezpodstawnego
wzbogacenia utrzyma się, jeśli tego rodzaju wydatki poniesione zostały niezależnie
od wspomnianej oceny, bowiem wtedy wzbogacenie będzie istnieć w postaci
uzyskanych oszczędności.
Dla kwestii zużycia korzyści w taki sposób, że ten, kto ją uzyskał, jest bądź
nie jest dalej wzbogacony, jest rzeczą obojętną, jakie było źródło uzyskanej
korzyści. Chodzi jedynie o ściśle matematyczną ocenę stanu całego majtku
wzbogaconego i porównanie go ze stanem, który by istniał, gdyby nie
bezpodstawne wzbogacenie. Nie ma znaczenia, czy źródłem korzyści było
nienależne świadczenie, czy inne zdarzenie, ani charakter ewentualnych
nienależnych świadczeń. Są też jednak odmienne poglądy, podkreślające, że
nieproduktywne zużycie jest niewątpliwe w przypadku uzyskania nienależnych
świadczeń za pracę, świadczeń alimentacyjnych, z tytułu renty itp., lecz ten
pierwszy (o braku doniosłości charakteru nienależnych świadczeń) zdobywa sobie
coraz więcej zwolenników. Za zbyt kategoryczny należy już obecnie uznać pogląd
wyrażony przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 1 czerwca 1954 r., 2 CO 47/54,
(PZS 1954, nr 11, s. 47), zgodnie z którym „wynagrodzenie za pracę ma charakter
ściśle konsumpcyjny i zużywane jest z reguły na zaspokojenie bieżących potrzeb
pracownika i jego rodziny”. W obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych
wynagrodzenie za pracę, zwłaszcza gdy jest ponadprzeciętnie wysokie, wcale nie
musi być przeznaczane wyłącznie na zaspokojenie bieżących potrzeb
konsumpcyjnych pracownika i jego rodziny. Można jednak ostrożnie dopuścić tu
przyjmowanie domniemania faktycznego, że wynagrodzenie za pracę, jeśli jest
jedynym źródłem dochodów, zostało zużyte na bieżące potrzeby. W takim
przypadku dowód przeciwny obciąża zubożonego (np. pracodawcę).
Odnosząc powyższe rozważania do konkretnej sytuacji pozwanej można
zgodzić się, że zużycie przez nią korzyści uzyskanej bez podstawy prawnej (w
postaci odprawy) na zaspokojenie bieżących potrzeb konsumpcyjnych można
potraktować jako zużycie bezproduktywne. Obejmuje to zaspokojenie bieżących
potrzeb konsumpcyjnych (wydatków na bieżące utrzymanie) na poziomie
odpowiadającym poziomowi życia pozwanej, determinowanemu jej
22
dotychczasowymi dochodami (wynagrodzeniem za pracę w kwocie 5.000 zł brutto).
Chodzi tu w szczególności o: zakup żywności, lekarstw, środków czystości, chemii
gospodarczej, artykułów higienicznych, gazet, ubrań, pokrywanie kosztów
transportu komunikacją miejską (w tym biletu miesięcznego) albo własnym
samochodem (w tym kosztów paliwa, płatnych parkingów miejskich), zakup usług
(fryzjer, szewc, pralnia chemiczna, prywatne wizyty lekarskie), opłacenie
abonamentu radiowo-telewizyjnego, abonamentu za domowy telefon stacjonarny i
telefon komórkowy, itp. Tego rodzaju zużycie korzyści może być uznane za
bezproduktywne. Trudno jednocześnie w odniesieniu do tego rodzaju wydatków
wymagać od pozwanej imiennych faktur albo rachunków. Paragony fiskalne w
wystarczającym stopniu uprawdopodabniają poniesienie pewnych wydatków
konsumpcyjnych (np. co do zakupu żywności, środków czystości, paliwa do
samochodu), a właściwie ich skalę (rozmiar), zwłaszcza gdy ich poniesienie jest
oczywiste i całkiem pewne.
Inaczej należy ocenić zaliczkę na przyjęcie weselne (4.900 zł) i zaliczkę na
zakup sukni ślubnej (200 zł). Trudno tego rodzaju wydatki uznać za przeznaczone
na zwykłe bieżące potrzeby konsumpcyjne związane z koniecznym utrzymaniem.
Nie są to także wydatki konieczne. Pokrycie tych wydatków z odprawy oznaczało
dla pozwanej wymierną korzyść w związku z uniknięciem wydatku, który i tak
musiałby zostać poniesiony, tyle że z innego jej majątku. Tymczasem, jak zostało to
wcześniej zaznaczone, nie można mówić o utracie wzbogacenia, jeśli wzbogacony
zużył korzyść w taki sposób, że zaoszczędził sobie wydatku. W odniesieniu do
wydatków niekoniecznych można przyjąć dalsze trwanie wzbogacenia, jeżeli
wzbogacony poniósłby dany wydatek nawet wówczas, gdyby nie uzyskał
bezpodstawnej korzyści. Jeżeli pozwana pokryła z wypłaconej jej odprawy
zwyczajowe koszty związane z wyjściem za mąż, a można założyć, że planowała
zamążpójście niezależnie od tego (bez związku z tym), że wypłacono jej odprawę,
to zaoszczędziła sobie wydatków, które musiałaby ponieść z innego majątku. Za
przyjęcie weselne i suknię ślubną w każdym razie musiałaby zapłacić - jeżeli zużyła
na to bezpodstawną korzyść, jej wzbogacenie trwa nadal w postaci
zaoszczędzonych pieniędzy. Gdyby jednak pozwana dokonała dodatkowego
wydatku (na przyjęcie weselne i suknię ślubną) wyłącznie dlatego, że uzyskała
23
dodatkowy dochód (w tym przypadku odprawę), jej wzbogacenie wygasłoby,
niczego bowiem nie zaoszczędziła – przy takim założeniu należałoby uznać, że
gdyby nie uzyskała bezpodstawnej korzyści, nie zdecydowałaby się na przyjęcie
weselne ani zakup sukni ślubnej; a skoro by ich nie poniosła, nie można byłoby
wówczas mówić o zaoszczędzeniu wydatków.
W wyroku z 4 kwietnia 2008 r., I PK 247/07 (OSNP 2009, nr 17-18, poz.
223), Sąd Najwyższy stwierdził, że zasadne powołanie się na wygaśnięcie
obowiązku wydania korzyści wymaga nie tylko udowodnienia jej zużycia, lecz
ponadto takiego zużycia, które powoduje trwający brak wzbogacenia. Gdy korzyść
stanowią sumy pieniężne, nie wystarcza zatem samo ich wyzbycie się
(wydatkowanie).
Uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 409 k.c. doprowadziło do
uwzględnienia skargi kasacyjnej, w części dotyczącej roszczenia o zapłatę 10.000
zł jako równowartości nienależnie wypłaconej pozwanej odprawy, na podstawie art.
39815
k.p.c.
Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 499 k.c. w związku z art. 60 k.c.,
do czego miało dojść w wyniku przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że pracodawca nie
był uprawniony do wyboru wierzytelności, z którą potrącił swoją wierzytelność
obejmującą kwotę odpowiadającą zadłużeniu pracownika w ZFŚS. Powódka
prezentuje stanowisko, że zaległość w kwocie 2.344,90 zł została potrącona z
wypłaconej pozwanej odprawy, a nie z wynagrodzenia za pracę, do czego
uprawniała powódkę umowa zawarta z pozwaną o udzielenie pożyczki. Zarzut ten
jest chybiony. Z art. 499 k.c. nie wynika prawo wyboru przez wierzyciela kolejności
dokonywania potrąceń. Przepis ten stanowi jedynie, że potrącenia dokonuje się
przez oświadczenie złożone drugiej stronie. W rozpoznawanej sprawie Sąd
Okręgowy ustalił, że zgodnie z postanowieniami Regulaminu Gospodarowania
Środkami Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz umowy pożyczki na
cele mieszkaniowe zawartej przez strony 20 lipca 2004 r., w razie rozwiązania
stosunku pracy niespłacona część pożyczki stawała się wymagalna i podlegała
natychmiastowej spłacie. Zgodnie z § 4 umowy pożyczki: „Z chwilą rozwiązania lub
wygaśnięcia stosunku pracy, niespłacona pożyczka podlega natychmiastowej
spłacie zgodnie z regulaminem (…). Jednocześnie pożyczkobiorca upoważnia
24
zakład pracy do potrącenia należnej kwoty z przysługującego mu wynagrodzenia za
pracę oraz z przysługującej odprawy lub nagrody.” Przytoczone postanowienie
umowne mogło zostać zinterpretowane jako określające w jakiej kolejności i z
jakich świadczeń przysługujących pożyczkobiorcy pożyczka może być potrącona.
W pierwszej kolejności miała być potrącona z wynagrodzenia za pracę, a gdyby
wysokość wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika nie wystarczała na
spłatę pożyczki, potrącenie mogło być dokonane z odprawy lub nagrody.
Najistotniejsze znaczenie ma jednak to, że dokonując potrącenia powódka nie
złożyła wyraźnego oświadczenia, że potrącenia dokonuje z odprawy, a nie z
wynagrodzenia za pracę. Późniejsze oświadczenia dotyczące tej kwestii są
bezskuteczne, a twierdzenia złożone na użytek niniejszego procesu.
2. Jeśli chodzi o roszczenie dotyczące wydania 34 książek powierzonych
pozwanej do wyliczenia się lub zwrotu, ewentualnie zasądzenia odszkodowania w
kwocie stanowiącej ich równowartość, skargę kasacyjną należy ocenić jako
nieuzasadnioną.
Powódka zarzuciła w odniesieniu do tej części swojego roszczenia
naruszenie art. 124 § 3 k.p., zgodnie z którym pracownik może uwolnić się od
odpowiedzialności za mienie powierzone mu z obowiązkiem zwrotu albo do
wyliczenia się, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego
niezależnych, a w szczególności niezapewnienia przez pracodawcę warunków
umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.
Przyczyną oddalenia apelacji w tej części były ustalenie i ocena Sądu
Okręgowego, że powódka nie wykazała, aby w jej mieniu, prawidłowo powierzonym
pozwanej, zaistniała jakakolwiek szkoda. Powódka nie udowodniła, że w chwili
rozwiązywania z pozwaną stosunku pracy (co nastąpiło 31 grudnia 2004 r.) w jej
posiadaniu nie znajdowały się 34 książki zakupione na zamówienie pozwanej.
Dowodem powstania szkody w mieniu powierzonym nie mógł być, w ocenie Sądu
Okręgowego, załącznik do pisma z 25 lutego 2005 r., w którym powódka
poinformowała pozwaną o przywróceniu jej do pracy oraz zażądała zwrotu
powierzonego mienia w postaci publikacji książkowych. Załączony dokument,
zawierający wykaz zakupionych w latach 2001-2004 książek prawniczych, nie
stanowił spisu z natury książek znajdujących się w pokoju zajmowanym przez
25
pozwaną w chwili upływu okresu wypowiedzenia (31 grudnia 2004 r.), nie został
sporządzony przez komisję inwentaryzacyjną (jako spis z natury w chwili
rozwiązania stosunku pracy), lecz przez główną księgową spółki na przełomie
stycznia i lutego 2005 r. na podstawie dokumentów finansowych. Sąd Okręgowy
przyjął ponadto, że skoro pozwana przestała przychodzić do pracy w okresie
wypowiedzenia około 20 listopada 2004 r. (potem korzystała z urlopu), to już w tym
momencie należało dokonać spisu z natury książek znajdujących się w
zajmowanym przez nią pokoju, a pozwana powinna mieć możliwość uczestniczenia
w tej czynności. Wtedy też należało zażądać od pozwanej wyjaśnienia, co się stało
z książkami, których w tym pokoju nie ma. Prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, że
sporządzenie spisu książek zakupionych na życzenie pozwanej jedynie na
podstawie dokumentów dotyczących ich zakupu, w długi czas po odejściu
pozwanej z pracy (pozwana przestała faktycznie pracować 20 listopada 2004 r.,
pismo wzywające do zwrotu książek wysłano do niej 25 lutego 2005 r.), wyklucza
uznanie, że spis ten mógłby stanowić dowód zaistnienia po stronie powódki szkody
w powierzonym pozwanej mieniu.
Dopiero dalszą przyczyną wykluczającą uznanie, że pozwana może ponosić
odpowiedzialność za powierzone jej mienie, była ustalona przez Sąd Okręgowy
okoliczność, że książki jej powierzone znajdowały się w pokoju, do którego dostęp
miały różne inne osoby, także pod jej nieobecność, zwłaszcza po 20 listopada 2004
r., kiedy faktycznie zaprzestała przychodzenia do pracy z powodu korzystania z
urlopu w okresie wypowiedzenia.
Ostatecznie Sąd Okręgowy przyjął, że powódka nie zapewniła pozwanej
właściwych warunków przechowywania powierzonego jej mienia, a po jej odejściu z
pracy nie sporządziła niezwłocznie stosownego spisu z natury książek prawniczych
znajdujących się w pokoju, w którym pozwana wykonywała wcześniej swoje
obowiązki pracownicze.
Zawarte w uzasadnieniu skargi kasacyjnej twierdzenie skarżącej, że nie
mogła zapewnić właściwego zabezpieczenia powierzonego pozwanej mienia,
ponieważ pozwana była uprawniona do korzystania z książek również poza
siedzibą pracodawcy, a powódka nie miała nawet wiedzy o miejscu
przechowywania książek (mógł to być również dom pozwanej), uchylają się spod
26
rozważań w postępowaniu kasacyjnym. Są to bowiem twierdzenia przedstawiające
inny stan faktyczny od ustalonego w postępowaniu apelacyjnym przez Sąd
Okręgowy. Sąd ten przyjął, że książki znajdowały się w siedzibie pracodawcy, w
pokoju zajmowanym przez pozwaną z innym prawnikiem, który po rozwiązaniu
umowy o pracę łączącej strony przejął po pozwanej wszystkie rzeczy, w tym książki
prawnicze. Twierdzenie o przechowywaniu książek prawniczych w domu pozwanej
wykracza poza podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, a zatem nie może być
przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w postępowaniu kasacyjnym jest
związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę faktyczną zaskarżonego
orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.). W tej części skarga kasacyjna powódki podlegała
oddaleniu na podstawie art. 39814
k.p.c.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji