Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 30 WRZEŚNIA 2010 R.
I KZP 11/10
Przepis art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o biegłych rewi-
dentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania spra-
wozdań finansowych oraz nadzorze publicznym (Dz. U. Nr 77, poz. 649)
wskazuje – określając sąd okręgowy sąd pracy i ubezpieczeń społecznych
jako sąd pierwszej instancji – że sąd ten jest pierwszym sądem w stadium
postępowania sądowego dotyczącego kwestii odpowiedzialności dyscypli-
narnej obwinionego rewidenta.
Przewodniczący: sędzia SN J. Szewczyk.
Sędziowie SN: J. Matras (sprawozdawca), D. Świecki.
Prokurator Prokuratury Generalnej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy w sprawie Stefana S., po rozpoznaniu w Izbie Karnej
na posiedzeniu w dniu 30 września 2010 r., przekazanego na podstawie
art. 441 § 1 k.p.k. postanowieniem Sądu Okręgowego w K. z dnia 1 marca
2010 r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni usta-
wy:
„I. Czy Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zgodnie z art. 41
ustawy z dnia 7 maja 2009 roku o biegłych i rewidentach i ich samorzą-
dzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań finansowych
oraz o nadzorze publicznym (Dz. U. Nr 77, poz. 649) jest Sądem pierw-
szej instancji działającym zgodnie z kodeksem postępowania karnego –
w części dotyczącej postępowania przed sądem pierwszej instancji –
2
zatem prowadzącym sprawę począwszy od odczytania wniosku o uka-
ranie, jeżeli tak to, jaka jest sytuacja prawna wyroku Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego po wniesieniu odwołania do Sądu Okręgowego Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych i w oparciu o jaki z przepisów kodek-
su postępowania karnego?
II. Czy Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jest sądem odwo-
ławczym (sądem drugiej instancji wobec Krajowego Sądu Dyscyplinar-
nego) działającym w granicach odwołania od wyroku Krajowego Sądu
Dyscyplinarnego, a jeżeli tak to czy orzeka on zgodnie z kodeksem po-
stępowania karnego w części dotyczącej sądu odwoławczego i zatem
czy w tym trybie ma prawo odnieść się do wyroku Krajowego Sądu Dys-
cyplinarnego, np. uchylić go do ponownego rozpoznania?”
p o s t a n o w i ł odmówić podjęcia uchwały.
U Z A S A D N I E N I E
Zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia przez Sąd
Najwyższy zaistniało na tle następującej sytuacji procesowej.
W dniu 12 listopada 2007 r. Krajowy Rzecznik Dyscyplinarny wszczął
dochodzenie dyscyplinarne w sprawie naruszenia przez biegłego rewidenta
Stefana S. zasad należytego wykonywania zawodu rewidenta oraz naru-
szenia procedur badania sprawozdań finansowych. Postanowieniem z dnia
19 listopada 2007 r. obwinionemu postawiono 4 zarzuty, a w dniu 14 grud-
nia 2007 r. zakończono dochodzenie dyscyplinarne. W dniu 19 grudnia
2007 r. do Krajowego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Biegłych Rewi-
dentów pierwszej instancji wpłynął „akt obwinienia o przewinienia dyscypli-
narne”, zaś w dniu 20 maja 2008 r. tenże sąd uznał obwinionego za winne-
3
go wszystkich zarzucanych mu czynów, za dwa wymierzył kary nagany zaś
za dwa pozostałe kary upomnienia, a jako karę łączną orzekł karę nagany.
Na skutek wniesionego przez obwinionego odwołania, Krajowy Sąd Dys-
cyplinarny Krajowej Izby Biegłych Rewidentów drugiej instancji, wyrokiem z
dnia 17 września 2008 r. zaskarżone orzeczenie utrzymał w mocy. Z kolei,
od tego wyroku obwiniony wniósł odwołanie do Sądu Apelacyjnego – Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. Odwołanie wpłynęło w dniu 16
marca 2009 r., zaś zarządzeniem z dnia 16 czerwca 2009 r. termin rozpra-
wy wyznaczono na dzień 26 czerwca 2009 r. Wyrokiem z tego dnia Sąd
Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok drugiej instancji i sprawę przekazał
Sądowi Okręgowemu – Sądowi Pracy w K. do ponownego rozpoznania,
pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania ape-
lacyjnego. W uzasadnieniu zawarto stwierdzenie, że przy ponownym roz-
poznaniu Sąd Okręgowy powinien rozstrzygnąć odwołanie obwinionego od
orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Biegłych Re-
widentów pierwszej instancji z dnia 20 maja 2008 r.
Postanowieniem z dnia 1 marca 2010 r. Sąd Okręgowy – Wydział
Pracy w K., w oparciu o przepis art. 441 § 1 k.p.k., przekazał Sądowi Naj-
wyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne ujęte w formie dwóch
pytań przedstawionych powyżej.
W uzasadnieniu swojego postanowienia Sąd Okręgowy zawarł
stwierdzenia, z których jasno wynika, że ma określony pogląd co do pytań,
które przedstawił Sądowi Najwyższemu jako zagadnienie prawne wymaga-
jące zasadniczej wykładni ustawy. Otóż wskazał, po omówieniu regulacji
zawartej w art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o biegłych rewiden-
tach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań
finansowych oraz nadzorze publicznym (Dz. U. Nr 77, poz. 649, dalej okre-
ślanej skrótowo jako - u.b.r.), że zamierzeniem ustawodawcy było to, aby,
jak to ujął: „zamiast II instancji sądu dyscyplinarnego, pojawił się sąd po-
4
wszechny, kontrolujący już w pierwszej instancji i dający możliwość zwery-
fikowania orzeczenia przez dwie instancje sądów powszechnych”. W kon-
sekwencji, w jego ocenie, Sąd Okręgowy w K. jest sądem drugiej instancji
wobec Krajowego Sądu Dyscyplinarnego, działającym, cyt.: „w granicach
odwołania od wyroku Krajowego Sądu Dyscyplinarnego i winien orzekać
zgodnie z k.p.k. w części dotyczącej sądu odwoławczego i w tym trybie ma
prawo odnieść się do wyroku Krajowego Sądu Dyscyplinarnego poprzez
m.in. uchylenie go do ponownego rozpoznania”. W dalszych swych uwa-
gach podkreślił, że przyjęcie innego rozwiązania, tj. działania jako sąd
pierwszej instancji i prowadzenia postępowania od odczytania wniosku o
ukaranie, prowadziłoby do sytuacji, w której wyrok Krajowego Sądu Dyscy-
plinarnego, mimo wniesienia odwołania do Sądu Okręgowego, „istniałby
obok prowadzonego postępowania i mimo wydanego w jego wyniku orze-
czenia”, a to dlatego, iż w przepisach Kodeksu postępowania karnego brak
jest regulacji, która pozwalałaby go wzruszyć. W końcowej części swego
wywodu sąd podniósł, że za takim rozumieniem tego przepisu przemawia
także uzasadnienie projektu tej ustawy, gdzie wskazano, iż zasadniczą
zmianą tej ustawy jest przekazanie spraw dyscyplinarnych kognicji sądu
powszechnego już w drugiej instancji. Dostrzegając ten zapis w uzasad-
nieniu projektu ustawy, a także to, że przedstawione założenia nie wywoła-
ły pytań i dyskusji oraz zostały przyjęte przez komisję sejmową, Sąd Okrę-
gowy w K. stwierdził w konkluzji, iż założeniem ustawodawcy nie było pro-
wadzenie postępowania dyscyplinarnego od początku przed sądem okrę-
gowym, jako sądem pierwszej instancji w rozumieniu stosownych zapisów
Kodeksu postępowania karnego, a wprowadzenie zamiast sądu dyscypli-
narnego drugiego stopnia, sądu powszechnego mogącego uchylić orze-
czenie Krajowego Sądu Dyscyplinarnego i stosującego odpowiednio prze-
pisy Kodeksu postępowania karnego w części dotyczącej postępowania
odwoławczego.
5
Prokurator Prokuratury Generalnej odnosząc się do przedstawionego
zagadnienia prawnego wniósł o odmowę podjęcia uchwały, wskazując w
uzasadnieniu swego stanowiska, że przedstawione pytanie prawne nie
spełnia warunków do skutecznego wystąpienia o rozstrzygnięcie zagad-
nienia prawnego. Podkreślił zwłaszcza to, że skuteczne wystąpienie z za-
gadnieniem prawnym musi się wiązać z istnieniem wątpliwości sądu odwo-
ławczego i to wątpliwości, których nie potrafi samodzielnie rozstrzygnąć, a
które wymagają zasadniczej wykładni ustawy, zaś z treści uzasadnienia
postanowienia wynika, iż tenże sąd ma własny pogląd i nie ma jakichkol-
wiek wątpliwości, jak rozstrzygnąć przedstawioną kwestię. W dalszej części
wniosku prokurator przedstawił jednak swój punkt widzenia na problem
przedstawiony w tzw. pytaniu prawnym. Podkreślił, że źródłem wątpliwości
jest użyty w art. 41 ust. 1 u.b.r. zwrot „jako sądu pierwszej instancji”, ale
analiza kontekstu językowego, jak też uzasadnienia rządowego projektu
ustawy o biegłych rewidentach, dowodzi, iż zwrot ten został użyty tylko i
wyłącznie dla podkreślenia, że od orzeczenia sądu okręgowego przysługu-
je środek odwoławczy do sądu apelacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Na wstępie należy rozstrzygnąć, czy Izba Karna Sądu Najwyższego,
do której przekazane zostało z Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i
Spraw Publicznych Sądu Najwyższego pytanie prawne, jest właściwa do
jego merytorycznego rozstrzygnięcia. Wprawdzie Sąd Okręgowy – Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wskazał jako podstawę prawną
swego postanowienia art. 441 § 1 k.p.k., co uzasadniałoby właściwość Izby
Karnej Sądu Najwyższego do rozstrzygnięcia tego pytania prawnego i co,
jak się wydaje, zadecydowało o przekazaniu tej sprawy zarządzeniem Pre-
zesa Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu
Najwyższego, do Izby Karnej, ale samo powołanie się na ten właśnie prze-
pis w podstawie prawnej wydanego postanowienia nie jest dla Sądu Naj-
6
wyższego wiążące, jeśliby ten ustalił, że występujący z pytaniem prawnym
sąd błędnie określił wiążącą go procedurę rozpoznawania sprawy w postę-
powaniu odwoławczym. Zgodnie z treścią § 29 Regulaminu Sądu Najwyż-
szego, stanowiącego załącznik do Uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sę-
dziów Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2003 r. w sprawie Regulaminu
Sądu Najwyższego (M.P. Nr 57, poz. 898 ze zm.), do właściwości Izby
Karnej należą tylko sprawy rozpoznawane na podstawie przepisów Kodek-
su postępowania karnego, Kodeksu karnego skarbowego, Kodeksu postę-
powania w sprawach o wykroczenia oraz inne sprawy, do których stosuje
się przepisy Kodeksu postępowania karnego.
W tej sytuacji należało w pierwszej kolejności rozstrzygnąć, czy po-
wołany w u.b.r. przepis art. 46 wskazujący, że w sprawach nieuregulowa-
nych w rozdziale 4 – zatytułowanym „Odpowiedzialność dyscyplinarna bie-
głych rewidentów”, a dotyczących postępowania dyscyplinarnego, stosuje
się odpowiednio przepisy ustawy Kodeks postępowania karnego, znajduje
zastosowanie do procedowania przed sądem okręgowym – sądem pracy i
ubezpieczeń społecznych, rozpoznającym odwołanie od orzeczenia Krajo-
wego Sądu Dyscyplinarnego. Odnosząc się do tego problemu zauważyć
trzeba, że przepis art. 41 u.b.r., zamieszczony w tym właśnie rozdziale, nie
zawiera jakiejkolwiek normy, która wskazywałaby jakie przepisy procedury
mają zastosowanie do rozpoznania odwołania, w przeciwieństwie do po-
przednio obowiązującej ustawy z dnia 13 października 1994 r. o biegłych
rewidentach i ich samorządzie (Dz. U. z 2001 r. Nr 31, poz. 359 ze zm.),
która ujmowała, iż sąd apelacyjny – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych
rozpoznając odwołanie stosował przepisy Kodeksu postępowania cywilne-
go o apelacji (art. 33 ust. 2a). Poprzednio obowiązująca ustawa zawierała
przy tym – w kolejnym przepisie (art. 33 ust. 3) – zapis, że w sprawach nie-
uregulowanych w ustawie, do postępowania dyscyplinarnego stosuje się
odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego. Jak już wskazano
7
powyżej tylko ten ostatni zapis został powtórzony w obecnej ustawie i zna-
lazł się w art. 46 u.b.r.
Analizując przepisy rozdziału 4 ustawy o biegłych i rewidentach
stwierdzić na wstępie trzeba, że w art. 36 u.b.r. wskazano wprawdzie, iż
postępowanie dyscyplinarne obejmuje dochodzenie dyscyplinarne, postę-
powanie przed Krajowym Sądem Dyscyplinarnym oraz postępowanie wy-
konawcze, ale przecież przedmiotem postępowania sądowego jest także
kontrola orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego (czyni to sąd okrę-
gowy – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych), a faza ta poprzedza prze-
cież postępowanie wykonawcze. Ten etap postępowania sądowego nie
może zatem zostać wyłączony z postępowania dyscyplinarnego, skoro do-
piero po uprawomocnieniu się orzeczeń sądów (sądu okręgowego lub ape-
lacyjnego), może toczyć się postępowanie dyscyplinarne w fazie wykonaw-
czej. Tożsamy wniosek nasuwa się po analizie przepisów art. 42 i art. 43
ust. 1 i 2 u.b.r., albowiem, po pierwsze, nie sposób założyć, że przysługu-
jące Komisji Nadzoru Audytowego prawo żądania doręczenia „prawomoc-
nych orzeczeń dyscyplinarnych” wraz z aktami sprawy miałoby dotyczyć
tylko orzeczeń Krajowego Sądu Dyscyplinarnego, a nie dalszych etapów
postępowania, które mogą prowadzić do uprawomocnienia się orzeczenia
w zupełnie innej postaci niż orzeczenie wydane przez Krajowy Sąd Dyscy-
plinarny, a po drugie, by racjonalnie twierdzić, iż koszty postępowania są-
dowego nie są kosztami postępowania dyscyplinarnego i zasady ich pono-
szenia regulują inne przepisy prawa, których zresztą nie wskazano. Uznać
zatem należy, że Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Katowicach trafnie powołał się na przepis art. 441 § 1 k.p.k., co skutkuje
właściwością Izby Karnej Sądu Najwyższego do rozpoznania przedstawio-
nego zagadnienia prawnego.
Przyznać należy rację prokuratorowi Prokuratury Generalnej, że w
niniejszej sprawie nie zaistniały warunki do podjęcia uchwały w trybie art.
8
441 § 1 k.p.k. Jednym z koniecznych warunków podjęcia takiej uchwały
jest to, aby we wniosku w sposób rzeczywisty wykazać, że określony prze-
pis prawa (lub też kilka przepisów) stanowi istotny problem interpretacyjny i
wymaga zasadniczej, tj. ogólnej wykładni tego przepisu, z tego powodu, iż
jest rozbieżnie interpretowany w praktyce sądowej lub w doktrynie albo też
na skutek oczywiście wadliwej redakcji lub niejasnego sformułowania prze-
pisu, możliwe są jego przeciwstawne interpretacje. O ile nie budzi wątpli-
wości, że przywołany przez Sąd Okręgowy w K. przepis art. 41 ust. 1 u.b.r.
stanowił przedmiot zagadnienia prawnego, to argumentacja tego sądu nie
tylko nie wskazuje na istniejące rozbieżności co do interpretacji tego prze-
pisu, ale dowodzi, iż sąd ten faktycznie nie ma jakichkolwiek wątpliwości co
do sposobu jego rozumienia, a zatem, treści zdekodowanej z niego normy
postępowania. Co więcej, w uzasadnieniu wniosku nie podniósł jakiego-
kolwiek argumentu, który wskazywałby na możliwość ustalenia innego zna-
czenia normatywnego niż to, które zostało przez niego zaprezentowane. W
tej sytuacji tryb określony w przepisie art. 441 § 1 k.p.k. nie może służyć
temu, aby zasięgać „porady prawnej” Sądu Najwyższego w celu potwier-
dzenia prawidłowości rozumowania i argumentacji Sądu odwoławczego,
który nie ma żadnych wątpliwości co do interpretacji określonego przepisu
ustawy (por. np. uzasadnienia postanowień SN: z dnia 17 października
1996 r., I KZP 24/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 7; z dnia 23 lutego 1999
r., WZP 1/99, OSNKW 1999, z. 5-6, poz. 33). Ponadto Sąd Okręgowy nie
dostrzegł – przyjmując konieczność stosowania, w odpowiednim zakresie,
przepisów Kodeksu postępowania karnego – że w takiej sytuacji na pod-
stawie art. 442 § 3 k.p.k. w zw. z art. 46 u.b.r., związany był wskazaniami
Sądu Apelacyjnego w K. co do dalszego procedowania w niniejszej spra-
wie, a ten wyraźnie określił, iż Sąd Okręgowy będzie rozpoznawał sprawę
jako Sąd drugiej instancji i rozstrzygnie o zasadności odwołania od orze-
9
czenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Biegłych Rewiden-
tów pierwszej instancji z dnia 20 maja 2008 r.
Pomimo braku warunków do podjęcia uchwały poczynić należy uwa-
gi, które odnoszą się do problemu stanowiącego przedmiot pytania. Prze-
pis art. 41 ust. 1 u.b.r. brzmi: „Od orzeczeń Krajowego Sądu Dyscyplinar-
nego przysługuje obwinionemu, pokrzywdzonemu, Komisji Nadzoru Audy-
towego oraz Krajowemu Rzecznikowi Dyscyplinarnemu, a w przypadku
wszczęcia postępowania dyscyplinarnego na wniosek, o którym mowa w
art. 37 ust. 2, także Krajowej Radzie Biegłych Rewidentów, Krajowej Komi-
sji Nadzoru lub Ministrowi Sprawiedliwości – odwołanie do właściwego, ze
względu na miejsce zamieszkania obwinionego, sądu okręgowego – sądu
pracy i ubezpieczeń społecznych, jako sądu pierwszej instancji – w termi-
nie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia wraz z uzasadnieniem”. Nie bu-
dzi wątpliwości, że zarysowany problem związany jest z tą częścią przepi-
su art. 41 ust. 1 u.b.r., która wskazuje, właściwy ze względu na miejsce
zamieszkania obwinionego, sąd okręgowy – sąd pracy i ubezpieczeń spo-
łecznych, jako sąd, do którego przysługuje osobom uprawnionym odwoła-
nie od orzeczeń Krajowego Sądu Dyscyplinarnego (orzekającego tylko w
jednej instancji – art. 24 u.b.r. oraz art. 37 – 40 u.b.r.), a jednocześnie sąd
ten dalej określa jako sąd pierwszej instancji. Takie właśnie normatywne
powiązanie w treści tego przepisu zwrotu „odwołanie” ze sformułowaniem
„sąd pierwszej instancji”, stanowi dla Sądu Okręgowego w K. – jak się wy-
daje – dysjunkcję prawną, wymagającą zaangażowania Sądu Najwyższego
dla potwierdzenia prawidłowości rozumienia użytych w tym przepisie zwro-
tów.
Podkreślić trzeba wyraźnie, kierując się na wstępie dyrektywami wy-
kładni językowej, że zwrot „sąd pierwszej instancji” choć nie jest definiowa-
ny w systemie prawnym, to jest zwrotem z terminologii prawnej, a to dlate-
go, iż jest używany w różnych aktach prawnych. Jedynie tytułem przykładu
10
można wskazać na przepisy Kodeksu postępowania karnego (np. art. 26 §
2 k.p.k., art. 80 k.p.k.), Kodeksu postępowania cywilnego (np. art. 46 § 1,
art. 108 § 1 i 2, art. 117 § 6, art. 332 § 2, art. 364 § 1), czy też ustawy z
dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administra-
cyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm., określana dalej jako „p.p.s.a.” –
np. art. 200, art. 203 pkt 1 i 2, art. 276, art. 285 § 3), by dojść do wniosku,
że w ujęciu tych aktów prawnych sąd pierwszej instancji jest rozumiany ja-
ko sąd, który w ramach postępowania sądowego jest pierwszym sądem
rozpoznającym sprawę merytorycznie, co oczywiście nie wyklucza, iż mo-
gło się toczyć wcześniej postępowanie przed organem niesądowym (np.
wydawane wcześniej decyzje administracyjne, czy postanowienia wydane
w postępowaniu administracyjnym kończące postępowanie, na które przy-
sługuje skarga do sądu administracyjnego – art. 3 § 1 i § 2 p.p.s.a.). W tym
samym znaczeniu, ale nieco w innej formule językowej, wskazuje się w ak-
tach prawnych na sądy, które rozpoznają określone sprawy „w pierwszej
instancji” (np. art. 13 § 2 pkt 1; art. 16 § 1 pkt 1, 2 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych – Dz. U. Nr 98, poz. 1070
ze zm.; czy też: art. 24 § 1 k.p.k., art. 25 § 1 k.p.k.). Dostrzec przy tym wy-
pada, że w ujęciu ściśle prawniczym słowo „instancja” oznacza prawną
możliwość dwukrotnego rozstrzygnięcia tej samej sprawy (U. Kalina-
Prasznic, red.: Encyklopedia prawa, Warszawa 2004, s. 218; E. Smoktu-
nowicz i C. Kosikowski, red.: Wielka encyklopedia prawa, Warszawa 2000,
s. 295) i wiąże się, co oczywiste, z koniecznością istnienia określonych
szczebli organów, które taką „instancyjność” zapewniają. Takie znaczenie
ma również to określenie na gruncie języka potocznego, co jest zresztą
zrozumiałe albowiem cechą terminologii naukowej i zawodowej z dziedziny
nauk prawnych jest jej powiązanie z terminologią języka potocznego (S.
Kalinowski, J. Wróblewski: Zagadnienia polskiej terminologii prawnej i
prawniczej, Studia Prawno-Ekonomiczne, t. XXXIX, 1987, s. 21). W ujęciu
11
języka potocznego instancja sądowa to każdy z kolejnych stopni w hierar-
chii władz sądowych (W. Doroszewski, red.: Słownik języka polskiego, t. III,
Warszawa 1964, s. 222; M. Szymczak, red.: Słownik języka polskiego,
Warszawa 1978, tom I, s. 794; E. Sobol, red.: Nowy słownik języka pol-
skiego, Warszawa 2002, s. 276), a „sąd jakiejś instancji”, to sąd zajmujący
określone miejsce w hierarchii sądów (M. Bańko, red.: Inny słownik języka
polskiego, Warszawa 2000, s. 530). Instancyjność postępowania sądowe-
go stanowi zresztą zasadę wyrażoną w art. 176 ust. 1 Konstytucji RP. Ten
konstytucyjny standard w połączeniu z regułą określoną w art. 78 Konsty-
tucji RP, odnosi się jednak tylko do spraw znajdujących się całkowicie w
kompetencji sądów, czyli spraw rozpoznawanych przez sądy „od początku
do końca” i polega na urzeczywistnieniu tzw. sprawiedliwości procedural-
nej, a więc na tym, by orzeczenia wydane w pierwszej instancji w „postę-
powaniu sądowym” mogły być zaskarżone do drugiej instancji (por. np. wy-
roki Trybunału Konstytucyjnego: z dnia 11 lipca 2005 r., SK 45/03, OTK-A
2005, z. 7, poz. 79; z dnia 16 listopada 1999 r., SK 11/99, OTK ZU 1999, z.
7, poz. 158; z dnia 8 grudnia 1998 r., K 41/97, OTK ZU 1998, z. 7, poz.
117; P. Winczorek: Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
Warszawa 2008, s. 345; B. Banaszak: Konstytucja Rzeczypospolitej Pol-
skiej. Komentarz, Warszawa 2009, s. 782). Staje się więc jasne, że w uję-
ciu art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sądem pierwszej instancji jest ten sąd,
przed którym rozpoczyna się postępowanie sądowe, w wyniku którego or-
gan ten ma wydać stosowne rozstrzygnięcie (por. np. uzasadnienie wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 czerwca 2002 r., P 13/01, OTK-A
2002, z. 4, poz. 42). Natomiast zupełnie inną kwestią jest sposób procedo-
wania przed takim sądem pierwszej instancji. Regulują to stosowne przepi-
sy procesowe, które określają w sposób precyzyjny, czy takie postępowa-
nie sądowe ma charakter kontrolny (np. art. 145 § 1 p.p.s.a. w zw. z art.
134 § 1 p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 i § 2 p.p.s.a.), czy też w postępowaniu
12
takim rozpoznaje się sprawę od początku, a więc orzeczenie wydane przez
sąd pierwszej instancji będzie w ogóle pierwszym orzeczeniem meryto-
rycznym wydanym w danej sprawie.
Nie inaczej należy postrzegać sformułowanie użyte w art. 41 ust. 1
u.b.r. Przepis art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o biegłych rewi-
dentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania spra-
wozdań finansowych oraz nadzorze publicznym (Dz. U. Nr 77, poz. 649)
wskazuje, określając sąd okręgowy – sąd pracy i ubezpieczeń społecz-
nych, jako sąd pierwszej instancji, że sąd ten jest pierwszym sądem w sta-
dium postępowania sądowego dotyczącego kwestii odpowiedzialności dys-
cyplinarnej obwinionego. Natomiast przedmiotem kontroli tego sądu w tym
postępowaniu jest orzeczenie Krajowego Sądu Dyscyplinarnego, od które-
go uprawniony podmiot wniósł odwołanie. Przepisy tej ustawy, co słusznie
zauważył Sąd Okręgowy w K., nie zawierają bowiem żadnych norm, które
pozwalałyby przyjąć, że sam fakt wniesienia odwołania od orzeczenia Kra-
jowego Sądu Dyscyplinarnego skutkuje utratą mocy tego orzeczenia, a
wówczas sąd okręgowy miałby rozpoznawać sprawę od początku. Istnienia
takiego skutku wniesionego odwołania nie można domniemywać, a musi
on wyraźnie wynikać z przepisów (por. np. art. 506 § 3-6 k.p.k.). Odwołanie
od orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego jest zatem środkiem za-
skarżenia, który skutkuje rozpoznaniem sprawy już w drugiej instancji (na
drugim szczeblu postępowania dyscyplinarnego) przez sąd powszechny,
co wyraźnie różnicuje ten sposób kontroli orzeczenia pierwszoinstancyjne-
go od regulacji poprzednio obowiązującej, gdzie orzeczenie w drugiej in-
stancji wydawał Krajowy Sąd Dyscyplinarny drugiej instancji (art. 33 ust. 1
ustawy z dnia 13 października 1994 r. o biegłych rewidentach i ich samo-
rządzie – Dz. U. z 2001 r. Nr 31, poz. 359 ze zm.), a sąd apelacyjny – sąd
pracy i ubezpieczeń społecznych, jako sąd powszechny, rozstrzygał odwo-
łanie od orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego drugiej instancji.
13
Podkreślić należy, że poprzednio obowiązujący model postępowania dys-
cyplinarnego oparty na kontroli orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinar-
nego drugiej instancji tylko w jednej instancji sądowej (sąd apelacyjny roz-
poznawał odwołania na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cy-
wilnego o apelacji – zob. art. 33 ust. 2a ustawy z dnia 13 października
1994 r.), spełniał również gwarancje konstytucyjne. W oparciu o wykładnię
przepisów art. 45 i art. 78 w zw. z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP przyjęto
bowiem w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, na tle regulacji art. 75
ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzeku-
cji (Dz. U. Nr 133, poz. 882), że w odniesieniu do postępowania dyscypli-
narnego, w którym w pierwszej instancji orzeczenia wydają organy quasi-
sądowe, do których nie ma zastosowania zasada określona w art. 176
ust.1 Konstytucji RP, spełnieniem gwarancji konstytucyjnych jest kontrola
tego orzeczenia chociażby w jednej instancji (por. uzasadnienie wyroku z
dnia 8 grudnia 1998 r., K 41/97, OTK 1998, z. 7, poz. 117; P. Winczorek:
op. cit. s. 345). Obecnie model ten uległ więc zmianie, przy czym treść ust.
2 art. 41 u.b.r. dowodzi, że nie zmieniła się ilość instancji w tym postępo-
waniu, skoro wskazano, iż od orzeczeń sądu apelacyjnego nie przysługuje
skarga kasacyjna. Zdaniem Sądu Najwyższego określenie użyte w tym
przepisie odnosi się do sądu apelacyjnego, jako jednostki sądowej w struk-
turze sądownictwa powszechnego, a nie do sądu odwoławczego (apela-
cyjnego). Do takiego wniosku prowadzi nie tylko rezultat zastosowania wy-
kładni językowej, ale również uzasadnienie rządowego projektu u.b.r. (roz-
dział 4 – Sejm VI kadencji, nr druku 1627), gdzie wskazano jedynie na to,
że przyjęte rozwiązania w zakresie postępowania dyscyplinarnego skrócą
drogę do sądu powszechnego, który będzie rozpoznawał sprawy dyscypli-
narne już w drugiej instancji (podkr. SN). Nie wspomniano natomiast, aby
regulacje nowej ustawy skróciły tok tego postępowania, a więc by wprowa-
dzono tylko postępowanie dwuinstancyjne. Ponadto, co wydaje się argu-
14
mentem najistotniejszym, skoro przypisano sądowi okręgowemu – sądowi
pracy i ubezpieczeń społecznych status „sądu pierwszej instancji”, to musi
istnieć także „sąd drugiej instancji”; inaczej należałoby, wbrew regule zaka-
zującej wykładni per non est, przyjąć, że użyty w art. 41 ust. 1 u.b.r. zwrot „
jako sąd pierwszej instancji” jest zbędny. Na takie rozumienie zapisu w art.
41 ust. 2 u.b.r. pozwala także analiza stosownych przepisów tych ustaw,
które regulują odpowiedzialność dyscyplinarną osób z innych grup samo-
rządów zawodowych (np. art. 66 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 11 kwietnia 2001 r.
o rzecznikach patentowych – Dz. U. Nr 49, poz. 509 ze zm.; art. 75 ust. 1 i
3 ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym – Dz. U. z 2008 r.
Nr 73, poz. 443 ze zm.; art. 75 ust. 1, 2, 4 i 5 ustawy z dnia 26 stycznia
1982 r. Karta Nauczyciela – Dz. U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674 ze zm.), gdzie
wyraźnie powiązano zapisy o nieprzysługiwaniu kasacji od orzeczenia sądu
apelacyjnego z tym, że właśnie to sądy apelacyjne – sądy pracy i ubezpie-
czeń społecznych, rozpoznają odwołania od wydanych w drugiej instancji
orzeczeń korporacyjnych organów dyscyplinarnych. Odróżnianie poszcze-
gólnych jednostek organizacyjnych sądownictwa powszechnego sprawują-
cych sądową kontrolę nad orzeczeniami organów niesądowych i orzekają-
cych co do odpowiedzialności dyscyplinarnej, widoczne jest także na grun-
cie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji
(Dz. U. z 2006 r. Nr 167, poz. 1191 ze zm.). Otóż w art. 75 ust. 2 i 3 tej
ustawy, od samego początku jej obowiązywania aż do dnia 17 czerwca
2010 r., zawarto regulację, że to właśnie sądy okręgowe – sądy pracy i
ubezpieczeń społecznych (poprzednio sądy wojewódzkie – sądy pracy i
ubezpieczeń społecznych) rozpoznają odwołanie od orzeczeń komisji dys-
cyplinarnej powołanej przez Krajową Radę Komorniczą, i konsekwentnie
wskazywano, w końcowym ustępie tego przepisu (art. 75 ust. 3), iż od
orzeczeń sądu okręgowego (poprzednio sądu wojewódzkiego), procedują-
cego w tym zakresie na podstawie kodeksu postępowania cywilnego nie
15
przysługuje kasacja. Równie ścisłe powiązanie zapisów co do właściwego
sądu rozpoznającego odwołanie oraz braku kasacji od orzeczenia tego
właśnie sądu, znalazło się w przepisie art. 75 ust. 2 i 3 tej ustawy, w
brzmieniu nadanym ustawą z dnia 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o
komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 6, poz. 17), choć zupełnie
wówczas zmieniono model proceduralny tej kontroli, albowiem przyjęto, że
w zakresie spraw nieuregulowanych w ustawie stosuje się odpowiednio
przepisy Kodeksu postępowania karnego, i wskazano nie na sąd okręgowy
– sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, jako sąd właściwy do rozpoznania
odwołania, ale na sąd okręgowy.
Tak więc zarówno reguły wykładni językowej, jak też systemowej (w
ujęciu zewnętrznym) oraz analiza uzasadnienia rządowego projektu ustawy
o biegłych rewidentach (sejm VI kadencji, nr druku 1627) prowadzą do
wniosku, że u.b.r. ukształtowała trójinstancyjny system postępowania dys-
cyplinarnego, w którym dwa ostatnie szczeble kontroli realizują sądy po-
wszechne, tj. sąd okręgowy – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, oraz
sąd apelacyjny, który wprawdzie nie został bliżej dookreślony, ale nie może
być wątpliwości, iż w układzie instancyjnym, jest to – wydział pracy i ubez-
pieczeń społecznych.
Oczywistą wadą tej regulacji jest to, że oba orzekające w tym postę-
powaniu sądy, wobec braku odmiennych regulacji, muszą stosować proce-
durę karną (art. 46 u.b.r.), a więc procedurę, której nie stosują w sprawach
podlegających ich właściwości. W poprzednim stanie prawnym sąd apela-
cyjny – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, stosował procedurę zgodną
z rodzajem spraw rozpoznawanych w zakresie swojej kognicji, co niewąt-
pliwie było rozwiązaniem funkcjonalnym i racjonalnym. Co więcej, takie
rozwiązanie było zgodne z przyjętymi rozwiązaniami systemowymi. W
przepisach prawa określających kontrolę sądu nad orzeczeniami korpora-
cyjnych organów dyscyplinarnych, z wyłączeniem zawodów prawniczych,
16
ujmowano bowiem dotychczas konsekwentnie, że sąd apelacyjny – sąd
pracy i ubezpieczeń społecznych, jako sąd rozpoznający odwołanie od tych
orzeczeń, orzeka na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilne-
go o apelacji (art. 66 ust. 3 ustawy z dnia 11 kwietnia 2001 r. o rzecznikach
patentowych – Dz. U. Nr 49, poz. 509 ze zm.; art. 75 ust. 3 ustawy z dnia 5
lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym – Dz. U. z 2008 r., Nr 73, poz. 443
ze zm.; art. 54 ust. 5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o samorządach za-
wodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów – Dz. U. z
2001 r. Nr 5, poz. 42 ze zm.; art. 39 ust. 3 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991
r. o samorządzie pielęgniarek i położnych – Dz. U. Nr 41, poz. 178 ze zm.).
W obecnej regulacji ujętej w art. 41 u.b.r. od zasady tej ustawodawca od-
szedł, i jeśli zamierzeniem tego unormowania było zapewnienie większych
gwarancji procesowych obwinionemu, które niewątpliwie daje procedura
karna (co przyświecało omówionej wyżej zmianie w systemie kontroli orze-
czeń wydawanych przez komisje dyscyplinarne dla komorników – zob.
uzasadnienie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o komornikach
sądowych i egzekucji – Sejm VI kadencji; druk sejmowy nr 1810), to nale-
żałoby wówczas sprawy te przekazać do sądu, który rozstrzyga w oparciu
o taką procedurę (np. sąd okręgowy – tak jak w ustawie o komornikach, lub
sąd apelacyjny – co również gwarantowałoby zachowanie standardu kon-
stytucyjnego). Odmienne stanowisko prokuratora, który wywodzi, w oparciu
o użycie w art. 41 ust. 2 u.b.r. zwrotu „skarga kasacyjna” jako pojęcia wła-
ściwego dla procedury cywilnej, że sąd apelacyjny będzie procedował w
sprawie odwołania od orzeczenia sądu okręgowego – sądu pracy i ubez-
pieczeń społecznych na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cy-
wilnego, a sąd okręgowy na podstawie Kodeksu postępowania karnego
(art. 46 u.b.r.), nie może zostać podzielone z dwóch powodów. Po pierw-
sze, powoływanie się na zwroty „kasacja” lub „skarga kasacyjna”, jako
określenia wyznaczające stosowną procedurę rozpoznawania odwołania
17
jest nieuprawnione, dlatego że pojęcia te traktowane są przez ustawodaw-
cą zamiennie, o czym przekonuje treść przepisów w przywołanych powyżej
ustawach dotyczących poszczególnych samorządów zawodowych. Przepi-
sy te z jednej strony wskazywały na sąd apelacyjny – sąd pracy i ubezpie-
czeń społecznych, jako sąd rozpoznający odwołanie od orzeczeń korpora-
cyjnych organów dyscyplinarnych w oparciu o przepisy o apelacji, zawarte
w Kodeksie postępowania cywilnego, a z drugiej strony, w przepisach tych
jednocześnie ujmowano, że od orzeczeń sądu apelacyjnego nie przysługu-
je kasacja, w sytuacji gdy od strony normatywnej pojęcie „kasacja” nie jest
pojęciem z zakresu postępowania cywilnego, ale postępowania karnego
(rozdział 55 Kodeksu postępowania karnego); dysjunkcja pojęciowa jest
zatem wyraźna i nie pozwala na zaakceptowanie argumentacji przedsta-
wionej przez prokuratora. Po drugie, oprócz wyraźnego zapisu ujętego w
art. 46 u.b.r., należy podnieść, że nie sposób aprobować, od strony funk-
cjonalnej i systemowej, takiego schematu kontroli instancyjnej, w którym
kontrola orzeczenia Krajowego Sądu Dyscyplinarnego odbywałaby się na
podstawie procedury karnej, zaś drugi etap postępowania odwoławczego
realizowany byłby przy zastosowaniu procedury cywilnej. Innymi słowy, nie
można zaakceptować takiego mechanizmu instancyjnej kontroli, w którym
sąd apelacyjny – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, w postępowaniu
odwoławczym miałby kontrolować na gruncie przepisów Kodeksu postę-
powania cywilnego o apelacji, sposób i prawidłowość rozpoznania, przez
sąd okręgowy – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, sprawy w postępo-
waniu odwoławczym, na podstawie przepisów Kodeksu postępowania kar-
nego. Nie ma przy tym obawy, w sytuacji gdy oba orzekające w sprawie
dyscyplinarnej sądy będą stosować, w sprawach nieuregulowanych w roz-
dziale 4 u.b.r. (taką nie jest na przykład termin i tryb złożenia odwołania –
art. 41 ust. 1 in fine u.b.r.), przepisy Kodeksu postępowania karnego odno-
szące się do apelacji (jako zwykłego środka odwoławczego), że dojdzie do
18
„zdublowania” mechanizmu kontroli orzeczenia Krajowego Sądu Dyscypli-
narnego. Jest bowiem jasne, że przedmiotem kontroli sądu apelacyjnego –
sądu pracy i ubezpieczeń społecznych będzie orzeczenie sądu okręgowe-
go, a nie orzeczenie Krajowego Sądu Dyscyplinarnego; to ostatnie podda-
ne zostanie kontroli sądu okręgowego.
Rację należy natomiast przyznać prokuratorowi, że zmiana takiego
ukształtowania systemu kontroli orzeczenia organu dyscyplinarnego dla
biegłych rewidentów jest możliwa tylko w drodze interwencji ustawodawcy.
Obecna konstrukcja sądowej kontroli takich orzeczeń jest nie tylko głęboko
niefunkcjonalna i sprzyjająca wydłużaniu postępowania dyscyplinarnego
(system trzech instancji jest zupełnie zbędny), ale co istotne, oderwana od
dotychczasowych reguł takiego postępowania, w których kontrola orzecze-
nia musiała być wprawdzie realizowana przez sąd, ale wystarczające było,
aby czynił to sąd w jednej instancji, i co oczywiste, we właściwej dla siebie
procedurze. Tak więc o ile zastosowanie procedury karnej miałoby stwa-
rzać większe gwarancje dla obwinionego w zakresie prawa do obrony, to
właściwym winien być sąd, który orzeka na podstawie takiej procedury, a
nie sąd pracy, niezależnie od szczebla w strukturze sądownictwa.
Z tych wszystkich powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak w postano-
wieniu.