Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 4 LISTOPADA 2010 R.
II KK 77/10
Niestawiennictwo oskarżyciela prywatnego na spotkaniu mediacyjnym
nie wywołuje skutków tożsamych z niestawiennictwem tego oskarżyciela i je-
go pełnomocnika na posiedzeniu pojednawczym (opisanych w art. 491 § 1
k.p.k.), a tym samym, nie daje podstawy do umorzenia postępowania w spra-
wie z oskarżenia prywatnego.
Przewodniczący: sędzia SN W. Płóciennik.
Sędziowie SN: M. Gierszon, J. Grubba (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy w sprawie Tomasza B., skazanego z art. 212 § 2 k.k. w
zw. z art. 12 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 4 listo-
pada 2010 r., kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu
Okręgowego w W. z dnia 2 lipca 2009 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu
Rejonowego w W. z dnia 12 maja 2008 r.,
o d d a l i ł kasację uznając ją za oczywiście bezzasadną (...).
2
U Z A S A D N I E N I E
Tomasz B. prywatnym aktem oskarżenia oskarżony został o to, że:
- w okresie od 26 lutego 2003 r. do 29 grudnia 2003 r. za pomocą środka ma-
sowego komunikowania się w postaci stron internetowych i w wykonaniu z
góry powziętego zamiaru wielokrotnie pomówił Stowarzyszenie Autorów ZA-
iKS o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicz-
nej to stowarzyszenie i narazić je na utratę zaufania potrzebnego do prowa-
dzenia działalności, tj. o popełnienie przestępstwa z ar 212 § 2 k.k. w zw. z
art. 12 k.k.
Sąd Rejonowy w W. wyrokiem z dnia 12 maja 2008 r. uznał oskarżone-
go za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to wymierzył mu karę
4 miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku wykonywania
nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w
stosunku miesięcznym. Wykonanie tej kary zawieszono na okres próby wyno-
szący 2 lata. Ponadto oskarżonego zobowiązano do przeproszenia pokrzyw-
dzonego.
Wyrok ten zaskarżony został apelacją obrońcy oskarżonego i pełno-
mocnika oskarżyciela prywatnego. Obrona w swej skardze podniosła zarzuty
obrazy prawa procesowego, to jest:
1. art. 491 § 1 k.p.k. w zw. z art. 489 § 1 i 2 k.p.k., polegający na tym, że
Sąd pierwszej instancji nie umorzył postępowania z oskarżenia prywatnego
ZAiKS w sytuacji, w której po skierowaniu przedmiotowego postępowania na
posiedzenie mediacyjne oskarżyciel prywatny nie stawił się na powyższe po-
siedzenie bez usprawiedliwionej przyczyny,
3
2. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k., polega-
jącej na tym, że sąd zakwestionował zgromadzony w sprawie materiał dowo-
dowy świadczący na korzyść oskarżonego, co nastąpiło z naruszeniem zasa-
dy swobodnej oceny dowodów,
3. art. 170 § 1 pkt 3 i 4 k.p.k., poprzez oddalenie wniosków dowodowych
obrony i uznanie ich za nieprzydatne do wykazania prawdziwości jej twier-
dzeń,
4. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez pominięcie dowodu z
zeznań wskazanych świadków, przy jednoczesnym braku decyzji o oddaleniu
wniosków dowodowych w tym zakresie,
5. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. w
zw. z art. 410 k.p.k., poprzez ograniczenie dowodu z akt sądowych jedynie do
zawartych w nich orzeczeń kończących postępowanie.
Podnosząc powyższe, obrona wniosła o uchylenie zaskarżonego wyro-
ku i umorzenie postępowania, ewentualnie o uniewinnienie oskarżonego od
stawianego mu zarzutu.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 2 lipca 2009 r. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, a wniesione apelacje uznał za bezzasadne.
Wyrok ten zaskarżony został kasacją obrońcy oskarżonego, w której za-
rzucono:
I – dopuszczenie się w zaskarżonym wyroku uchybienia z art. 439 § 1
pkt 9 k.p.k., polegającego na nieuwzględnieniu okoliczności wyłączającej po-
stępowanie karne określonej w art. 17 § 1 pkt 11 k.p.k., tj. okoliczności wyłą-
czającej ściganie wynikającej z przepisów szczególnych, a mianowicie art.
491 § 1 k.p.k. w zw. z art. 489 § 2 k.p.k., zgodnie z którymi to przepisami za-
chowanie oskarżyciela prywatnego polegające na nieusprawiedliwionym nie-
stawiennictwie jego i jego pełnomocnika na spotkaniach mediacyjnych wy-
4
znaczonych przez mediatora uważa się za odstąpienie od oskarżenia, co
skutkuje obligatoryjnym umorzeniem postępowania prywatnoskargowego,
II – dopuszczenie się rażącego naruszenia prawa materialnego – art. 12
k.k., polegającego na przyjęciu, że rozciągnięte w czasie działanie oskarżo-
nego może zostać uznane za czyn ciągły,
a w konsekwencji powyższego:
III – dopuszczono się uchybienia z art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k., polegające-
go na nieuwzględnieniu okoliczności wyłączającej ściganie, o której mowa w
art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art. 101 § 2 i art. 102 k.k., tj. przedawnienia ka-
ralności tych czynów, które wiązały się z publikacjami sprzed dnia 2 lipca
2003 r.
Podnosząc powyższe obrona wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku
i utrzymanego nim wyroku Sądu Rejonowego w całości i umorzenie postępo-
wania ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego postępowania w postępowaniu odwoławczym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja w części dotyczącej pierwszego z zarzutów jest bezzasadna w
stopniu oczywistym, zaś w pozostałej części wręcz niedopuszczalna.
Obrona w swej skardze wskazała, że w jej ocenie niestawiennictwo
oskarżyciela prywatnego na spotkanie mediacyjne powinno wywołać skutki
tożsame ze wskazanymi w art. 491 k.p.k., a więc wynikające z niestawiennic-
twa takiego oskarżyciela na posiedzenie pojednawcze. Na poparcie takiego
stanowiska obrona przywołała tezę z postanowienia Sądu Najwyższego z
dnia 30 listopada 1972 r., VI KZP 47/72, OSNKW 1973, z. 1, poz. 13, w której
stwierdzono, że „niestawiennictwo oskarżyciela prywatnego przed sądem
społecznym pociąga za sobą takie same skutki, jak niestawiennictwo przed
sądem państwowym”. Dalej zaś obrona wywodzi, że „sąd społeczny to obec-
5
nie mediator, a dawne posiedzenie pojednawcze przed sądem społecznym to
obecnie spotkanie mediacyjne wyznaczone przez mediatora”.
Powyższe twierdzenie nie znajduje jednak jakiegokolwiek potwierdzenia
w obowiązujących przepisach procesowych.
Na wstępie, w ślad za sugestią skarżącego, należy omawiane zagad-
nienie „osadzić” w realiach historycznych. Otóż art. 436 k.p.k. z 1969 r. wska-
zywał, że w sprawach z oskarżenia prywatnego rozprawę poprzedza posie-
dzenie pojednawcze (§ 1 tego przepisu), które prowadzi sędzia lub ławnik
(art. 437 § 1 k.p.k. z 1969 r.). Prezes sądu mógł też przekazać sprawę sądowi
społecznemu w celu przeprowadzenia postępowania pojednawczego (art. 436
§ 2 k.p.k. z 1969 r. – w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 34 ustawy z dnia
29 czerwca 1995 r. o zmianie Kodeksu postępowania karnego, ustawy o
ustroju sądów wojskowych, ustawy o opłatach w sprawach karnych i ustawy o
postępowaniu w sprawach nieletnich, Dz. U. z 1995 r. Nr 49, poz. 443 ze
zm.). Następnie zaś, art. 439 § 1 k.p.k. z 1969 r. wskazywał, że niestawiennic-
two oskarżyciela prywatnego na posiedzenie pojednawcze bez usprawiedli-
wionej przyczyny uważa się za odstąpienie od oskarżenia. Ustawodawca za-
tem, w poprzednio obowiązującym Kodeksu postępowania karnego, ex lege
nie różnicował skutków nieusprawiedliwionego niestawiennictwa oskarżyciela
prywatnego na posiedzenie pojednawcze, w zależności od tego, kto je prze-
prowadzał. Posiedzenie takie miało charakter posiedzenia pojednawczego
zarówno wtedy, gdy było prowadzone przez sędziego lub ławnika, jak i wów-
czas, gdy przeprowadzał je sąd społeczny. Obecnie sytuacja ta uległa zmia-
nie, art. 489 § 1 k.p.k. przewiduje bowiem tylko jedną formę przeprowadzenia
posiedzenia pojednawczego – przeprowadzenie go przez sędziego. Pierwszą
zatem fundamentalną różnicą w stosunku do poprzednio obowiązującego
stanu prawnego (zakładając, że w ogóle możliwe jest budowanie analogii po-
6
między postępowaniem prowadzonym przez mediatora i tym, które kiedyś
przeprowadzał sąd społeczny), jest to, że spotkanie mediacyjne nie jest po-
siedzeniem pojednawczym w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania
karnego.
Powyższe stanowi pierwszy argument za tym, że niestawiennictwo na
takie spotkanie, nie może wywołać skutków z art. 491 § 1 k.p.k., gdyż te, za-
strzeżone są jedynie dla posiedzenia pojednawczego.
Kolejny argument, który należy w tym miejscu przedstawić, wiąże się z
samym określeniem „posiedzenie”, którym posługuje się ustawodawca w art.
489 § 1 k.p.k. i art. 491 § 1 k.p.k. Określenie to w systematyce kodeksowej
nierozerwalnie związane jest z aktywnością procesową sądu. Mediator zaś, z
istoty swojej, sądem nie jest. Nie podejmuje zatem prób pojednania stron na
posiedzeniu, lecz na spotkaniu mediacyjnym. Spotkanie takie nie jest zatem
posiedzeniem pojednawczym.
Definitywnym zaś argumentem w sprawie jest to, że spotkanie media-
cyjne nie jest jedyną metodą realizowania mediacji. Postępowanie to jest da-
lece odformalizowane i może odbywać się choćby w drodze wymiany pism,
poczty elektronicznej, czy też rozmów telefonicznych. Stwierdzić zatem nale-
ży, że już samo nawiązanie przez mediatora kontaktu telefonicznego ze stro-
nami postępowania (co miało miejsce w niniejszej sprawie), nawet bez osią-
gnięcia efektu w postaci doprowadzenia do spotkania, jest wykonywaniem
mediacji. Powyższe wprost wynika z treści § 12 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 13 czerwca 2003 r. w sprawie postępowania media-
cyjnego w sprawach karnych (Dz. U. z 2003, Nr 108, poz. 1020), w którym
wskazuje się, że „jeżeli nie jest możliwe bezpośrednie spotkanie podejrzane-
go lub oskarżonego z pokrzywdzonym, mediator może prowadzić postępowa-
nie mediacyjne w sposób pośredni, przekazując każdemu z nich informacje,
7
propozycje i zajmowane przez drugą stronę stanowisko co do zawarcia ugo-
dy”. Skoro zatem ustawodawca przewidział taką możliwość prowadzenia po-
stępowania mediacyjnego, oczywistym być musi, że niestawiennictwo oskar-
życiela posiłkowego na spotkanie mediacyjne nie może spowodować, iż
„uważa się, że odstąpił on od oskarżenia” (art. 491 § 1 k.p.k.).
Podsumowując zatem przedstawione wywody stwierdzić należy, że nie-
stawiennictwo oskarżyciela prywatnego na spotkaniu mediacyjnym nie wywo-
łuje skutków tożsamych z niestawiennictwem tego oskarżyciela i jego pełno-
mocnika na posiedzeniu pojednawczym (opisanych w art. 491 § 1 k.p.k.), a
tym samym, nie daje samodzielnej podstawy do umorzenia postępowania w
sprawie z oskarżenia prywatnego.
Analogiczny pogląd zaprezentowali autorzy komentarza do art. 491
k.p.k. (vide: J. Grajewski, L. K. Paprzycki, S. Steinborn: Kodeks postępowania
karnego. Komentarz, Tom II, Warszawa 2010).
Niezależnie od powyższego wskazać należy na uchybienie, którego do-
puścił się Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pierwszej instancji. Jak wyni-
ka bowiem z treści zarządzenia zadecydował on o tym, aby przesłać akta
sprawy mediatorowi „zobowiązując go do skontaktowania się ze stronami w
celu uzyskania zgody na przeprowadzenie mediacji na podstawie art. 23a
k.p.k.”. Powyższe oznacza, że Sąd ten skierował sprawę do postępowania
mediacyjnego z obrazą art. 489 § 2 k.p.k., który stanowi jednoznacznie, iż
może to nastąpić „na wniosek lub za zgodą stron”. W niniejszej sprawie wnio-
sku takiego strony nie złożyły, zaś zgoda stron powinna poprzedzać przeka-
zanie sprawy mediatorowi. Skoro zaś sąd takim wnioskiem ani zgodą nie
dysponuje (w niniejszej sprawie nie uzyskał jej także w toku postępowania
mediacyjnego), zobowiązany jest skierować sprawę na posiedzenie pojed-
nawcze. W tej sytuacji, można zasadnie twierdzić, że Sąd rozpoznający
8
sprawę ani nie przeprowadził posiedzenia pojednawczego, ani nie miał tytułu
prawnego do prowadzenia postępowania mediacyjnego. Opisana praktyka,
choć bezsprzecznie stanowi naruszenie przepisów procesowych, nie wyczer-
puje znamion żadnej z przesłanek opisanych w art. 439 § 1 k.p.k., a tylko za-
istnienie tych bezwzględnych przesłanek odwoławczych mogłoby dać pod-
stawę do wniesienia kasacji w niniejszej sprawie.
Zatem i z tego względu kasacja nie może zostać uznana za zasadną.
Pozostałe dwa zarzuty podniesione przez skarżącego są ze sobą niero-
zerwalnie powiązane. Dotyczą one bowiem naruszenia prawa materialnego –
art. 12 k.k., a w konsekwencji skazania za zarzucony czyn ciągły w sytuacji,
gdy część zachowań, które powinny być traktowane jako odrębne czyny za-
bronione uległa przedawnieniu, zaistniała zatem, zdaniem obrony, bez-
względna przesłanka odwoławcza z art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. W tej części, jak
stwierdzono to już wyżej, kasacja jest niedopuszczalna. Zgodnie bowiem z
dyspozycją art. 523 § 2 i 4 k.p.k. kasację na korzyść skazanego można
wnieść jedynie w razie skazania na karę pozbawienia wolności bez warunko-
wego zawieszenia jej wykonania, chyba że podniesione zostają w niej uchy-
bienia z art. 439 k.p.k. Tymczasem w niniejszej sprawie, skarżący w istocie
zakwestionował ustalenia faktyczne i to dokonane przez Sąd pierwszej in-
stancji. To ten Sąd bowiem ustalił i dał temu wyraz przyjmując opis przypisa-
nego czynu, że poszczególne zachowania skazanego, podjęte zostały w celu
wykonania z góry powziętego zamiaru. Taki zaś opis wyczerpuje znamiona
(analizując je jedynie w skarżonym zakresie) czynu ciągłego z art. 12 k.k. Bez
zatem dokonania zmiany ustaleń faktycznych prowadzących do wyelimino-
wania z opisu przypisanego czynu, któregoś z jego znamion, na gruncie roz-
poznawanej sprawy, nie można mówić o obrazie prawa materialnego. W kon-
9
sekwencji zaś, o zaistnieniu wskazanej w kasacji bezwzględnej przesłanki
odwoławczej.
Na marginesie zauważyć jedynie należy, że zarzut naruszenia art. 12
k.k. nie został podniesiony przez obronę w apelacji, gdzie mógł być kwestio-
nowany zarówno od strony błędu w ustaleniach faktycznych, jak i obrazy pra-
wa procesowego. Na obecnym etapie postępowania obrona utraciła te możli-
wości.
W tej sytuacji, podniesienie w pkt II i III kasacji zarzutów, które sprowa-
dzają się do kwestionowania ustaleń faktycznych, było niedopuszczalne.
Ponieważ żaden z zarzutów kasacyjnych nie był zasadny, Sąd Najwyż-
szy orzekł, jak na wstępie.