Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 20 stycznia 2011 r.
II UK 174/10
Świadome i dobrowolne oddanie faktycznego zarządzania spółką osobie
spoza zarządu nie zwalnia członka zarządu z jego obowiązków wynikających z
pełnienia funkcji w tym organie ani od odpowiedzialności za ich niedopełnie-
nie. W konsekwencji nie można uznać, że niezgłoszenie we właściwym czasie
wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania układowego na-
stąpiło bez winy członka zarządu.
Przewodniczący SSN Zbigniew Myszka, Sędziowie SN: Beata Gudowska,
Romualda Spyt (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 20 stycznia
2011 r. sprawy z wniosku Elżbiety F., Lidii B., Marcina S. przeciwko Zakładowi Ubez-
pieczeń Społecznych-Oddziałowi w W. z udziałem zainteresowanych Michała G.,
Wojciecha M., Małgorzaty A., „M.” Spółki z o.o. w W. w likwidacji o przeniesienie od-
powiedzialności na członków zarządu za składki, na skutek skargi kasacyjnej wnio-
skodawczyni Lidia B. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 stycznia
2010 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Decyzją z dnia 9 listopada 2004 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział
w W. orzekł, że Lidia B. - jako członek zarządu „M." Spółki z o.o. z siedzibą w W. -
ponosi odpowiedzialność za zobowiązania tej Spółki z tytułu nieopłaconych składek
na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, Fundusz Zdrowia za okres od lutego 2000 r.
do grudnia 2000 r., na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pra-
cowniczych od lutego 2000 r. do stycznia 2001 r. - wraz z odsetkami
W odwołaniu od tej decyzji Lidia B. podnosiła, że nigdy faktycznie nie zarzą-
dzała Spółką, a jedynie na prośbę pracodawcy zgodziła się pełnić funkcję członka
2
zarządu „na papierze", gdyż zależało jej na awansie finansowym, a z drugiej strony
obawiała się utracić pracę. Podnosiła, że niezgłoszenie we właściwym czasie wnio-
sku o upadłość lub wszczęcie postępowania układowego nastąpiło bez jej winy.
Kurator reprezentujący Spółkę „M." przyłączył się do odwołania, wnosząc o
zmianę zaskarżonej decyzji i zwolnienie odwołującej się od odpowiedzialności za
zobowiązania Spółki.
Wyrokiem z dnia 23 czerwca 2009 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie odwołanie Lidii B. oddalił. Rozpoznając sprawę, Sąd
pierwszej instancji ustalił, iż Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy - Sąd Gospodarczy
w dniu 16 lipca 1992 r. dokonał wpisu do rejestru handlowego „M." Spółki z o.o. z
siedzibą w W. Założycielami Spółki byli Michał G., Wojciech M. i Małgorzata R. Od
1998 r. udziały Spółki były wielokrotnie zbywane między poszczególnymi udziałow-
cami. Wspólnicy sprzedawali, a następnie odkupywali od siebie udziały, zaś w trans-
akcjach uczestniczyły osoby spokrewnione z Wojciechem M. W skład zarządu Spółki
wchodzili w okresach: od 16 lipca 1992 r. do 2 marca 2000 r. Wojciech M., od 16
lipca 1992 r. do 2 marca 2000 r. Małgorzata R. (obecnie A.), od 16 lipca 1992 r. do
25 lipca 2000 r. Michał G., od 2 marca 2000 r. do 26 stycznia 2001 r. Marcin S., od
25 lipca 2000 r. do 26 stycznia 2001 r. Elżbieta F., od 2 marca 2000 r. do chwili
obecnej Lidia B.
Lidia B. była zatrudniona w sklepie należącym do Spółki w okresie od 1 wrze-
śnia 1995 r. do 30 marca 2001 r., ostatnio jako kierownik sklepu. Została wpisana do
rejestru handlowego jako członek zarządu Spółki postanowieniem sądu rejestrowego
z dnia 2 marca 2000 r. Wyraziła zgodę na pełnienie funkcji prezesa Spółki na prośbę
Wojciecha M., który - jak zeznała - sugerował też możliwość zwolnienia jej z pracy.
Ponadto wyjaśniła, że nie była świadoma, na co się decyduje. Wyraziła również
zgodę na pełnienie funkcji likwidatora Spółki, ponieważ Wojciech M. nie mógł nim
być ze względu na udział w radzie nadzorczej Spółki, którą to funkcję pełni do chwili
obecnej. Miała świadomość istnienia zadłużeń Spółki, choć twierdzi, że nie wiedziała,
iż sytuacja była tak tragiczna, jak się potem okazało. Podpisywała dokumenty, które
przywoził Wojciech M., nie wiedząc, co podpisuje, jednak zaprzeczyła, aby podpisy-
wała między innymi pismo z dnia 8 czerwca 2000 r., w którym zarząd Spółki repre-
zentowany przez Lidię B. i Marcina S. złożył w organie rentowym wniosek o rozłoże-
nie na raty zadłużenia „składkowego i innych”. Sfałszowanie niektórych pism po-
twierdziła opinia biegłego. W styczniu 2001 r. dowiedziała się od Wojciecha M., że
3
udziały w Spółce sprzedane zostały Spółce „K.". Słyszała, że „K." ma przejąć długi
Spółki „M." oraz sklep, w którym pracowała, dlatego nie rozwiązywała umowy o
pracę. Kiedy Spółka „K." zatrudniła swoich pracowników, została zwolniona. Osta-
tecznie złożyła na ręce prezesa „K.” rezygnację z funkcji prezesa zarządu i likwidato-
ra, lecz jej pisma wróciły z adnotacją, że Spółka „K." została zlikwidowana.
Sąd Okręgowy ustalił również, że postępowanie egzekucyjne prowadzone
przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeciwko Spółce „M." w postaci zajęcia
wierzytelności na rachunkach bankowych okazało się bezskuteczne z powodu braku
środków pieniężnych. Rachunek bankowy należący do Spółki został zamknięty w
dniu 19 grudnia 2001 r. Spółka nie posiadała nieruchomości ani też wierzytelności;
jedynym majątkiem było wyposażenie sklepu i znajdujący się w nim towar.
Oceniając ustalony stan faktyczny w świetle art. 31 ustawy z dnia 13 paź-
dziernika 1997 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009
r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.), a także art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Or-
dynacja podatkowa (jednolity tekst: Dz.U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 ze zm.), w brzmie-
niu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2000 r. oraz po tej dacie, Sąd Okręgowy
stwierdził, że wysokość zadłużenia wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych była
bezsporna, gdyż odwołująca się jej nie kwestionowała. Nie budzi też wątpliwości to,
że prowadzona przez organ rentowy egzekucja skierowana do majątku Spółki oka-
zała się bezskuteczna. W związku z tym rozważenia wymagała zasadność obciąże-
nia odwołującej się długani Spółki w aspekcie przesłanek pozytywnych i negatyw-
nych odpowiedzialności członka zarządu. Istotne jest zatem to, czy odwołująca się
pełniła funkcję członka zarządu w okresie powstania zadłużenia Spółki z tytułu skła-
dek na ubezpieczenia społeczne oraz czy ponosi winę za niezgłoszenie we właści-
wym czasie wniosku o upadłość lub wszczęcie postępowania układowego.
Sąd pierwszej instancji uznał, że w przedmiotowej sprawie wystąpiła przesłan-
ka zaprzestania płacenia długów i z całą pewnością nie miała ona charakteru krótko-
trwałego, brak jest natomiast przesłanek egzoneracyjnych wyłączających odpowie-
dzialność odwołującej się. W szczególności w odniesieniu do twierdzeń Lidii B., która
wskazywała, że przyjmowała kolejno funkcje członka zarządu oraz likwidatora ze
względu na obawę zwolnienia z pracy oraz ciężką sytuację rodzinną, Sąd wskazał,
że są one w jego ocenie mało wiarygodne, a ponadto nie zostały udowodnione. Sąd
podzielił stanowisko organu rentowego, że godzenie się przez odwołującą się na peł-
nienie powyższych funkcji wyklucza działanie pod wpływem groźby lub błędu. Bierna
4
postawa członka zarządu nie tylko nie pozwala na uwolnienie się przez zarządcę od
odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe spółki, ale przeciwnie uniemożliwia
mu wykazanie jednej z przesłanek uwalniającej od odpowiedzialności przewidzia-
nych w art. 116 Ordynacji podatkowej.
Apelacja odwołującej się od powyższego wyroku oddalona została przez Sąd
Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie wyrokiem z dnia 12
stycznia 2010 r. Sąd drugiej instancji zauważył, że Sąd Okręgowy dokonał w sprawie
prawidłowych ustaleń faktycznych i przeprowadził trafną ocenę prawną. Podkreślono,
że do orzeczenia o odpowiedzialności członka zarządu spółki z ograniczoną odpo-
wiedzialnością organ rentowy jest obowiązany wykazać jedynie okoliczność pełnienia
obowiązków członka zarządu w czasie powstania zobowiązania składkowego, które
przerodziło się w dochodzoną od członków zarządu zaległość z tytułu składek oraz
bezskuteczność egzekucji przeciwko spółce, gdyż ciężar wykazania którejkolwiek
okoliczności uwalniającej od odpowiedzialności spoczywa na członku zarządu.
Wskazano także, że w toku postępowania przez Sądem pierwszej instancji apelująca
nie wskazywała na żadne przesłanki wymienione w przepisie art. 116 Ordynacji po-
datkowej jako okoliczności uwalniające ją od odpowiedzialności za zaległości skład-
kowe Spółki, jak i nie wskazuje na nie w apelacji. Nie była także kwestionowana bez-
skuteczność egzekucji w stosunku do Spółki. Odwołująca się twierdziła, że zgodziła
się wejść w skład zarządu Spółki na prośbę jej udziałowca Wojciecha M., jednak nie
podejmowała żadnych czynności zarządzających. Jej funkcja była tylko „na papie-
rze", a faktycznie o wielu działaniach Wojciecha M., który nadal zarządzał Spółką, nie
wiedziała. Nie są to jednak, zdaniem Sądu Apelacyjnego, okoliczności uwalniające
członka zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania składkowe spółki, bowiem
przepisy prawa nie znają instytucji „papierowego", „fikcyjnego" pełnienia funkcji
członka zarządu. Ustawodawca w żaden sposób nie różnicuje odpowiedzialności
członków zarządu, którzy w rzeczywistości zajmują się sprawami spółki i tych, którzy
zajmują bierną postawę. Sąd zauważył, iż w sprawie prawidłowo ustalono, że w
okresie gdy skarżąca Lidia B. była członkiem zarządu Spółki, faktycznie zarządzał
Spółką i miał decydujący wpływ na jej sprawy Wojciech M. Jednakże słusznie uznał
Sąd pierwszej instancji, że ta okoliczność nie ma wpływu na zwolnienie odwołującej
się z odpowiedzialności.
Lidia B. zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego skargą kasacyjną w całości,
wnosząc o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpozna-
5
nia temu Sądowi lub innemu sądowi równorzędnemu, ewentualnie o zmianę zaskar-
żonego wyroku w całości i „orzeczenie odmiennie” co do istoty sprawy.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie prawa materialnego: art. 116
Ordynacji podatkowej, przez błędną wykładnię i uznanie, że posłużenie się w § 2
tego artykułu określeniem „pełnienie obowiązków” nie wskazuje, że chodzi tu o rze-
czywiste ich wykonywanie, a nie tylko o bierne piastowanie funkcji, z którą te obo-
wiązki są związane oraz naruszenie art. 116 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej w związku
z art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, przez niewłaściwe zastoso-
wanie, polegające na przyjęciu, iż w stosunku do skarżącej nie zachodzi przesłanka
egzoneracyjna w sytuacji, gdy niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz
niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło bez jej winy, gdyż nie miała ona
realnej możliwości wykonywania obowiązków związanych z funkcją członka zarządu.
W uzasadnieniu wskazano, że odpowiedzialność członka zarządu, o której
mowa w art. 116 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, nie ma charakteru bezwzględnego, lecz jest uzależniona
od tego, czy można mu przypisać winę. Uznać zatem należy, że niewystarczający
jest sam fakt wpisania danej osoby do rejestru w charakterze członka zarządu, lecz
niezbędne jest wykazanie, że osoba ta miała faktyczną możliwość wykonywania
czynności związanych z tą funkcją.
Zwrócono także uwagę na posłużenie się przez ustawodawcę zwrotem „peł-
nienie obowiązków”, co wskazuje, że oznacza ono coś więcej niż tylko bycie człon-
kiem zarządu, tj. bierne piastowanie funkcji. W tym kontekście podkreślono, że osoby
powołane w 1999 r. na członków zarządu, w tym Lidia B., były „figurantami”, których
nieświadomość co do ewentualnych skutków prawnych została wykorzystana. Wska-
zano ponadto, że skarżąca nie tylko faktycznie nie pełniła obowiązków członka za-
rządu Spółki, ale też z uwagi na stosunki w niej panujące nie miała możliwości
wglądu w sposób zarządzania tą Spółką ani też żadnego wpływu na to zarządzanie,
jak również na wywiązywanie się przez Spółkę z jej zobowiązań.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 116 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy o syste-
mie ubezpieczeń społecznych, w brzmieniu obowiązującym w okresie pełnienia przez
odwołującą się funkcji członka zarządu Spółki, przesłankami pozytywnymi, od których
6
ten przepis uzależnia możliwość orzeczenia o odpowiedzialności członka zarządu za
zaległości składkowe osoby prawnej, jest pełnienie funkcji członka zarządu w czasie
powstania zaległości oraz bezskuteczność egzekucji przeciwko osobie prawnej.
Przesłankami negatywnymi, których zaistnienie zwalnia z tej odpowiedzialności są:
zgłoszenie wniosku o upadłość lub wszczęcie postępowania układowego we właści-
wym czasie lub niezgłoszenie wniosków o wszczęcie tych postępowań bez winy
członka zarządu lub wskazanie mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspo-
kojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że przewidziana w art. 116
Ordynacji podatkowej odpowiedzialność członka zarządu jest niezależna od tego czy
niewypłacalność spółki, spowodowana zaciąganiem zobowiązań przekraczających jej
możliwości płatnicze, była zawiniona przez zarząd, czy też powstała z przyczyn leżą-
cych po stronie innych organów spółki, jej wspólników lub z przyczyn obiektywnych
(por. wyroki Sądu Najwyższego z 17 października 2006 r., II UK 85/06, OSNP 2007
nr 21-22, poz. 328 oraz z dnia 2 października 2008 r., I UK 39/08, OSNP 2010 nr 7-8,
poz. 97). Dlatego twierdzenia odwołującej się, że w okresie sprawowania mandatu
nie angażowała się w działalność Spółki, godząc się na to, aby faktycznie nią zarzą-
dzał jej wspólnik, były bez znaczenia dla ustalenia jej odpowiedzialności za zaległości
składkowe Spółki. Wskazując na cel przepisu, który konstruuje odpowiedzialność
członka zarządu o charakterze odszkodowawczym, podkreślić należy, że podstawą
powstania tej odpowiedzialności jest sam fakt bycia członkiem zarządu. Przesłanka
ta z racji wykładni systemowej winna być ustalana w oparciu o obiektywnie istniejące
kryteria - spełnienie formalnych warunków „pełnienia funkcji członka zarządu". Peł-
nienie funkcji członka zarządu jest bowiem funkcją dobrowolną, wymagającą zgody
osoby powołanej na to stanowisko (niemożliwe jest powołanie członka zarządu bez
jego wiedzy i zgody - skoro art. 19a ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym
Rejestrze Sądowym, jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 168, poz. 1186 ze zm., wy-
maga złożenia wzorów podpisów osób upoważnionych do reprezentacji spółki), przy
tym członek zarządu może też zrezygnować w każdym czasie ze swojej funkcji (art.
202 § 5 k.s.h. i art. 369 § 6 k.s.h.). Wprawdzie Kodeks handlowy obowiązujący w
okresie, za który odpowiada odwołująca się, nie regulował rezygnacji z udziału w za-
rządzie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jednakże w literaturze prawniczej
przyjmowano, że w braku odmiennych postanowień umowy spółki jest to możliwe,
chyba że akt zrzeczenia się funkcji byłby in casu sprzeczny z zasadami współżycia
7
społecznego bądź też dany członek zarządu zobowiązał się do pełnienia swej funkcji
przez ściśle oznaczony czas. Rezygnacja naruszająca powyższe zasady aktualizo-
wała po stronie danego członka obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej spółce
przez dymisję bezzasadną bądź złożoną w niewłaściwym terminie. Nie kwestiono-
wano wszakże prawa członków zarządu do zrezygnowania przed upływem kadencji
z pełnionej funkcji w razie zaistnienia ważnej przyczyny.
Charakter prawny funkcji członka zarządu oznacza nie tylko obowiązek wyko-
nywania czynności zarządzających (obowiązek wykonywania powierzonych zadań),
ale też zwiększony zakres odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności za skutki
działań kierowanej spółki, a więc i skutki działań osób dopuszczonych do faktycz-
nego zarządzania spółką. Inne rozumienie tego przepisu zawężające pojęcie „pełnie-
nia obowiązków" tylko do faktycznych czynności członka zarządu prowadziłoby do
wyłączenia jego odpowiedzialności w przypadku niewykonywania tych czynności z
powodu ustanowienia pełnomocnika lub prokurenta. Przy czym pełnomocnik i proku-
rent również nie ponosiliby tej odpowiedzialności, ponieważ nie ma takich podstaw
prawnych.
Stąd też Sąd Najwyższy rozpoznający niniejszą skargę kasacyjną nie podziela
poglądu, że posłużenie się w art. 116 § 2 Ordynacji podatkowej określeniem „pełnie-
nie obowiązków" wskazuje, że chodzi tu o rzeczywiste (czynne, faktyczne) ich wyko-
nywanie, a nie tylko o piastowanie (bierne) funkcji, z którą te obowiązki są związane
(por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 października 2006 r., II UK 47/06, OSNP 2007 nr
19-20, poz. 296). Podobny pogląd do tego ostatniego wyrażono w wyroku Woje-
wódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, I SA/Gd 348/08 (LEX nr 496288),
zaznaczyć jednakże należy, że odnosił on się do całkowicie innej sytuacji faktycznej,
w której rozważana była możliwość sfałszowania dokumentów kreujących odpowie-
dzialność osoby trzeciej, a mianowicie sfałszowanie uchwały walnego zgromadzenia
członków stowarzyszenia wraz z listą obecności członków na tymże zgromadzeniu a
powołującej skład zarządu tego stowarzyszenia.
Inną natomiast kwestią jest to, czy brak możliwości faktycznego zarządzania
spółką uznany być może za przesłankę uwalniającą członka zarządu od odpowie-
dzialności za zaległości składkowe. Co do zasady, na tak postawione pytanie można
odpowiedzieć pozytywnie. W istocie jednak zasadnicze znaczenie będzie miała przy-
czyna, dla której członek zarządu w okresie, w którym powstała zaległość składkowa,
ograniczał się do biernego piastowania funkcji w organie. Wina członka zarządu
8
spółki prawa handlowego w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości powinna
być oceniana według kryteriów prawa handlowego, czyli według miary podwyższonej
staranności oczekiwanej od osoby pełniącej funkcje organu osoby prawnej prowa-
dzącej działalność gospodarczą, miary staranności uwzględniającej pewne (podwyż-
szone) ryzyko (gospodarcze) związane z prowadzeniem tej działalności. Osoba,
która (bez przymusu, groźby lub podstępu) wyraziła zgodę na powołanie do zarządu
spółki ze świadomością, że pełnić będzie jedynie rolę „figuranta”, a następnie godziła
się na taki stan rzeczy, w pełni ponosi ryzyko działalności tej spółki i odpowiedzial-
ność za nietrafne przedsięwzięcia gospodarcze czy też wręcz działania na szkodę
spółki osób dopuszczonych za jej zgodą do faktycznego zarządzania spółką. W re-
zultacie zatem świadome i dobrowolne oddanie faktycznego zarządzania spółką
osobie spoza zarządu nie zwalnia członka zarządu ani z jego obowiązków wynikają-
cych z pełnienia funkcji w tym organie, ani od odpowiedzialności za ich niedopełnie-
nie. Jednym z takich obowiązków jest monitorowanie zadłużenia spółki pozwalające
na zgłoszenie w odpowiednim czasie wniosku o upadłość lub wszczęcie postępowa-
nia układowego, co z kolei uwalnia go od odpowiedzialności za zaległości składkowe.
Zatem w takim przypadku niezgłoszenie we właściwym czasie stosownego wniosku
jest wynikiem zawinionego zaniechania obowiązków członka zarządu.
Przenosząc te uwagi na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że z pod-
stawy faktycznej zaskarżonego wyroku, którą Sąd Najwyższy jest związany z mocy
art. 39813
§ 2 k.p.c., wynika, iż odwołująca się zgodziła się pełnić biernie funkcję
członka zarządu Spółki na prośbę jej właściciela Wojciecha M. Miała świadomość
zadłużenia Spółki, choć nie przypuszczała, że sytuacja jest tak tragiczna, jak się po-
tem okazało. Podpisywała dokumenty, „które przywoził Wojciech M., nie wiedząc co
podpisuje”. Podjęła się tej roli dobrowolnie (Sąd nie dał wiary, że nastąpiło to pod
groźbą utraty pracy). Istotnie, przyznać należy rację skarżącej, że nie miała wiedzy
na temat podejmowanych przez Wojciecha M. działań, ale tylko dlatego, że nie była
tym zainteresowana, co nie zwalnia jej od odpowiedzialności za ich rezultat. Wynika
z tego, że odwołująca się z pełną świadomością „oddała” zarządzanie Spółką jej wła-
ścicielowi, choć właściwsze byłoby określenie, że wbrew swoim obowiązkom nie
przyjęła na siebie faktycznego zarządzania. Z góry więc aprobowała jego wszystkie
decyzje zarządcze, nie wnikając w ich treść i zasadność, potwierdzając je formalnie
swoim podpisem na stosownych dokumentach. Inaczej rzecz ujmując, jej rola - jako
członka zarządu - sprowadzała się wyłącznie do złożenia podpisu na przedłożonych
9
dokumentach, bez zapoznania się z ich treścią. Fałszowanie jej podpisów pod nie-
którymi pismami było możliwe z uwagi na brak jakiegokolwiek zainteresowania spra-
wami Spółki. Mimo świadomości zadłużenia Spółki odwołująca się nie podjęła nawet
próby ustalenia jej rzeczywistej kondycji finansowej. Inaczej rzecz ujmując, we
wszystkich sprawach zdała się na właściciela Spółki, przyjmując z własnej woli rolę
„figuranta”. Godząc się na nią, nie zdjęła z siebie odpowiedzialności wynikającej z
członkostwa w zarządzie Spółki, a także nie zwolniła się z obowiązku zgłoszenia we
właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki lub o wszczęcie postępo-
wania układowego. Odwołująca się nie może zatem powoływać się na brak winy w
niezgłoszeniu takich wniosków. Jeśli zatem, jak twierdzi się w skardze, „w spółce ist-
niał nieformalny ośrodek decyzyjny”, to dzięki odwołującej się, która na taki stan rze-
czy się godziła, a wręcz go tworzyła.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na mocy art. 39814
k.p.c. orzekł
jak w sentencji.
========================================